Nie do końca wiem jak ją ocenić. Jest ciekawie napisana, akcja dzieje się wartko, bohaterowie z krwi i kości a nie "wydmuszki". Wątek romansowy trochę chyba wciśnięty na siłę, ale nie było go aż tak dużo więc nie raził mnie zbytnio po oczach.
Dałabym jej mocne 7/10, ale zakończenie w moim odczuciu psuje wrażenia z książki. Jest zbyt... nie umiem tego słowa dobrze wyrazić po polsku, "rushed". Jakby ktoś poganiał autora żeby skończył książkę, albo wydawcy nie podobało się oryginalne zakończenie i trzeba było je napisać na nowo, albo autor nie miał na nie pomysłu. Czuć zgrzyt między końcówką a wcześniejszą częścią książki, tempo jest kompletnie inne i zakończenie wypada po prostu dziwnie.

Nie do końca wiem jak ją ocenić. Jest ciekawie napisana, akcja dzieje się wartko, bohaterowie z krwi i kości a nie "wydmuszki". Wątek romansowy trochę chyba wciśnięty na siłę, ale nie było go aż tak dużo więc nie raził mnie zbytnio po oczach.
Dałabym jej mocne 7/10, ale zakończenie w moim odczuciu psuje wrażenia z książki. Jest zbyt... nie umiem tego słowa dobrze wyrazić po...

Jak zobaczyłam książkę "Piekło Gutenberga" byłam zachwycona - uwielbiam tematy związane z książką i jej historią. Wiedziałam, że muszę to przeczytać, jak tylko zobaczyłam "Gutenberg". Niestety trochę się zawiodłam. Gutenberga było mniej niż się spodziewałam, myślałam, że jednak będzie kimś więcej niż bohaterem drugoplanowym.
Jednakże zaletą jest, że książkę czyta się łatwo i szybko. Przyjemna lektura na wolną chwilę, kiedy człowiek ma ochotę się odprężyć przy jakimś "czytadle". Dla kogoś, kto nie wie jak powstawały pierwsze książki drukowane mogą być tam interesująca fragmenty na temat budowy maszyny drukarskiej.

Jak zobaczyłam książkę "Piekło Gutenberga" byłam zachwycona - uwielbiam tematy związane z książką i jej historią. Wiedziałam, że muszę to przeczytać, jak tylko zobaczyłam "Gutenberg". Niestety trochę się zawiodłam. Gutenberga było mniej niż się spodziewałam, myślałam, że jednak będzie kimś więcej niż bohaterem drugoplanowym.
Jednakże zaletą jest, że książkę czyta się łatwo...

W Moguncji dochodzi do dwóch zbrodni. Młody sędzia, Thomas Berger podejrzewa, że mają one związek z tajemniczym wynalazkiem drukarskim.
„Piekło Gutenberga” to coś w rodzaju kryminału, którego akcja rozgrywa się w czasach średniowiecza. Fabuła miejscami zwalnia i wtedy staje się usypiająca, ale zdarzają się rozdziały ze zwrotami akcji, napisane niezwykle sprawnie, barwnym językiem.
Przeczytać można, ale tylko wtedy, gdy brakuje lepszej lektury pod ręką.

W Moguncji dochodzi do dwóch zbrodni. Młody sędzia, Thomas Berger podejrzewa, że mają one związek z tajemniczym wynalazkiem drukarskim.
„Piekło Gutenberga” to coś w rodzaju kryminału, którego akcja rozgrywa się w czasach średniowiecza. Fabuła miejscami zwalnia i wtedy staje się usypiająca, ale zdarzają się rozdziały ze zwrotami akcji, napisane niezwykle sprawnie, barwnym...

Wszystko, co wiąże się z Gutenbergiem oraz historią druku, wzbudza moje zainteresowanie, więc kiedy wpadła mi w ręce powieść Christopha Borna, musiałam ją przeczytać niemalże natychmiast, tym bardziej że kusiła dodatkowo notka biograficzna na okładce. Autor bowiem studiował w Moguncji, napisał też pracę doktorską na temat wczesnych druków Biblii. Zapowiadało się więc ciekawie, ale niestety powieść mnie rozczarowała.
Pierwsza rzecz, która mnie zaskoczyła, to kompletnie niepasujący do całości tytuł. Gutenberg w powieści jest postacią drugoplanową. Pojawia się w dodatku mniej więcej w połowie książki. Nie wiem, co miało oznaczać jego „piekło”. Głównym bohaterem utworu jest młody sędzia, który prowadzi śledztwo na temat zabójstwa pewnej dziewczyny. Pomaga mu siostra zamordowanej – nauczycielka. Zresztą postać kompletnie nieprzekonująca.
Akcja powieści rozgrywa się w 1454 roku, ale nie czułam klimatu średniowiecza. Autor nie oddał tego ani w języku, ani w kolorycie lokalnym. Pomysł świetny na umieszczenie akcji kryminału w czasach Gutenberga, ale wykonanie kiepskie. Czarna sztuka pojawia się tutaj na marginesie zdarzeń, a najważniejszy chyba staje się wątek romansowy.
Język utworu jest prosty, książkę czyta się łatwo i szybko, ale nie udało się Bornowi stworzyć odpowiedniego dla kryminału napięcia. Szkoda.

Wszystko, co wiąże się z Gutenbergiem oraz historią druku, wzbudza moje zainteresowanie, więc kiedy wpadła mi w ręce powieść Christopha Borna, musiałam ją przeczytać niemalże natychmiast, tym bardziej że kusiła dodatkowo notka biograficzna na okładce. Autor bowiem studiował w Moguncji, napisał też pracę doktorską na temat wczesnych druków Biblii. Zapowiadało się więc...

Chciałoby się rzec, Panie Born, nie wystarczy studiować literaturoznawstwo, germanistykę i historię, aby napisać dobrą powieść historyczną. Gdyby studia równoważyły się umiejętnościom, to każdy architekt potrafiłby zaprojektować Sagrada Família. Gaudi był tylko jeden, a jeśli chodzi o literaturę, to Pan Born drugim Umberto Eco nie będzie.
„Piekło Gutenberga” jest książką złą. Nie przenosi czytelnika do piętnastowiecznej Moguncji ani klimatem, ani słownictwem, które jest jak najbardziej współczesne. Gutenberg się w grobie przewraca, że jego wynalazek służy teraz do drukowania takich gniotów ni to historycznych, ni to kryminalnych, z wątkiem romansowym w tle.
Książka powinna nazywać się „Piekło czytelnika”, bo męki jakie przeżywa czytelnik podczas lektury spokojnie można nazwać piekielnymi. Szkoda, tym bardziej że pomysł na książkę był nawet ciekawy. Właśnie wzmianka o wynalazku Gutenberga mnie skusiła. Opowieść Christopha Borna jest lekturą może dobrą do pociągu, chociaż prędzej uśpi czytelnika niż dostarczy czytelniczych wrażeń. Przeczytać i zapomnieć. O przyszłych książkach Borna też.

Chciałoby się rzec, Panie Born, nie wystarczy studiować literaturoznawstwo, germanistykę i historię, aby napisać dobrą powieść historyczną. Gdyby studia równoważyły się umiejętnościom, to każdy architekt potrafiłby zaprojektować Sagrada Família. Gaudi był tylko jeden, a jeśli chodzi o literaturę, to Pan Born drugim Umberto Eco nie będzie.
„Piekło Gutenberga” jest książką...

Świetna powieść kryminalna rozgrywająca się w XV- wiecznej Moguncji .Mamy tu dwa morderstwa powiązane z wynalezieniem druku przez Gutenberga. Książkę bardzo dobrze i szybko się czyta.Polecam !!!

Świetna powieść kryminalna rozgrywająca się w XV- wiecznej Moguncji .Mamy tu dwa morderstwa powiązane z wynalezieniem druku przez Gutenberga. Książkę bardzo dobrze i szybko się czyta.Polecam !!!

Kryminałek do szybkiego przeczytania np. w pociągu :)))

Kryminałek do szybkiego przeczytania np. w pociągu :)))