rozwińzwiń

Smakowanie raju. Wspomnienia świadka nieznanej egzekucji w lesie katyńskim

Okładka książki Smakowanie raju. Wspomnienia świadka nieznanej egzekucji w lesie katyńskim Icek Erlichson
Okładka książki Smakowanie raju. Wspomnienia świadka nieznanej egzekucji w lesie katyńskim
Icek Erlichson Wydawnictwo: Rebis biografia, autobiografia, pamiętnik
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Majne fir jorn in Sowietn Farband
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2010-04-06
Data 1. wyd. pol.:
2010-04-06
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7510-470-7
Tłumacz:
Adam Rok
Tagi:
Katyń
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
162 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
240
239

Na półkach:

Z półki mojego ulubionego dyrektora Szymona
podebrałam jeszcze taką opowieść.
Świadectwo jednego z tych co przeżyli.
Co mogą opowiedzieć.
Warto pamiętać.
Warto czytać.
Ludzie ludziom zgotowali ten los.
Musimy pamiętać by do takich rzeczy nie pozwolić wracać.

Dziekuję Szymon.


https://www.instagram.com/p/CCodOZ1JWhQ/?utm_source=ig_web_copy_link

Z półki mojego ulubionego dyrektora Szymona
podebrałam jeszcze taką opowieść.
Świadectwo jednego z tych co przeżyli.
Co mogą opowiedzieć.
Warto pamiętać.
Warto czytać.
Ludzie ludziom zgotowali ten los.
Musimy pamiętać by do takich rzeczy nie pozwolić wracać.

Dziekuję Szymon.


https://www.instagram.com/p/CCodOZ1JWhQ/?utm_source=ig_web_copy_link

więcej Pokaż mimo to

avatar
22
6

Na półkach:

Ocena 7. Książka ciekawa chodź momentami nudna. Strasznie mi się ciągnęła ,ale końcowe rozdziały to po prostu petarda. Bardzo bardzo polecam

Ocena 7. Książka ciekawa chodź momentami nudna. Strasznie mi się ciągnęła ,ale końcowe rozdziały to po prostu petarda. Bardzo bardzo polecam

Pokaż mimo to

avatar
456
249

Na półkach: ,

Icek Erlichson „Smakowanie raju. Wspomnienia świadka nieznanej egzekucji w lesie katyńskim”

Styczeń 2021, i kolejna książka traktująca o historii II wojny światowej. Tym razem sięgnęłam po autobiograficzne wspomnienia Żyda polskiego pochodzenia, który dzięki nieprawdopodobnemu szczęściu przeżył lata więzień, represyjnego systemu obozów pracy i ostatecznie tułaczki w Związku Radzieckim po wymarzoną wolność.

Ta książka to jego wspomnienia spisane po latach, podczas pobytu na emigracji. Jak możemy się spodziewać będzie tu dużo smutku, tragedii jednostek ludzkich, wiele historii które będą dosłownie mrozić krew w żyłach. 17-letni Erlichson w momencie wybuchu II wojny światowej ma marzenie, jak wielu młodych ludzi u kresu dorosłości. Konfrontacja następuje o wiele szybciej, gdyż jego żydowskie pochodzenie jest niejako wyrokiem skazującym.

Dla Erlichsona ukrywanie stanie się jednym ratunkiem, w tych nieprzyjaznych czasach. Ucieczka z rodzinnego Wierzbnika, to jak się okaże później – początek góry lodowej zwanej komunizmem. Każda strona to świadectwo kolejnej ofiary bezwzględnego reżimu komunistycznego i opowieść, która zostanie dla potomnych. Lekkość języka i prostota opisów wydarzeń – wpierw w więzieniu, później w sowieckich łagrach może być odebrana jako atut.

Czytelnika nie zniechęci się, bowiem Erlischon w plastyczny sposób oddaje czytelnikowi to czego był naocznym świadkiem. Jego inteligencja, spostrzegawczość i bystry umysł widać gdy wraz z autorem wędrujemy po nieprzyjaznym Związku Radzieckim.

Ironiczny wydźwięk tytułu jest jak najbardziej trafiony, natomiast poddtytuł już nie do końca. Czytelnik bowiem jest zmuszony samodzielnie przeszukać informacje, odnośnie wydarzeń, których naocznych świadkiem miał być sam autor.

Jednak ostatecznie to nie zmniejsza oceny pozycji, gdyż każde świadectwo tamtych czasów będzie zawsze na wagę złota. To napisana prostym językiem, ale obfitująca w tragiczne wydarzenia opowieść o potędze siły zła. Wszak to „ludzie ludziom zgotowali ten los” i aktualność i nieprzemijanie jednego z bodaj najsłynniejszych cytatów po latach nadal uderza z taką samą, jeśli nie większą mocą.

Polecam 7/10

Recenzja znajduje się również na: https://www.facebook.com/takmidopomozbook

Icek Erlichson „Smakowanie raju. Wspomnienia świadka nieznanej egzekucji w lesie katyńskim”

Styczeń 2021, i kolejna książka traktująca o historii II wojny światowej. Tym razem sięgnęłam po autobiograficzne wspomnienia Żyda polskiego pochodzenia, który dzięki nieprawdopodobnemu szczęściu przeżył lata więzień, represyjnego systemu obozów pracy i ostatecznie tułaczki w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
921
117

Na półkach:

Gdyby ktoś chciał zrobić film na podstawie tej książki to powstałby najwiernieniejszy obraz Związku Sowieckiego. Z całym jego okrucieństwem i śmiesznoscia systemu, który w założeniach stawiał na klasę robotnicza, a w rzeczywistości to właśnie ją najbardziej skrzywdzil.
Zaskakująca jest pamięć autora. Opowiada jakby stało się to wcale niedawno. Obłęd i zarazem fenomen

Gdyby ktoś chciał zrobić film na podstawie tej książki to powstałby najwiernieniejszy obraz Związku Sowieckiego. Z całym jego okrucieństwem i śmiesznoscia systemu, który w założeniach stawiał na klasę robotnicza, a w rzeczywistości to właśnie ją najbardziej skrzywdzil.
Zaskakująca jest pamięć autora. Opowiada jakby stało się to wcale niedawno. Obłęd i zarazem fenomen

Pokaż mimo to

avatar
1753
1752

Na półkach:

Zawsze uważałam, że należy posiadać jakieś marzenia, bo nadejdzie czas, w którym zaczną się spełniać. W kontekście tych spisanych przez autora wspomnień, moje motto brzmi jak złowieszcze proroctwo Kasandry, jak zemsta za niechlujstwo jego sformułowania (słowo „jakieś” jest złe) i wreszcie, jak ironiczny chichot historii.
Bo Icek miał siedemnaście lat i marzenia, a gdy nadeszła okazja, zaczął je, z odwagą chłonnego, otwartego umysłu i z uporem zbuntowanej młodości, realizować. Tyle, że czasy, w których żył, marzył i szukał swojego raju na ziemi, były najbardziej nieodpowiednie w dziejach historii Europy, do wcielania ich w życie. Urodzony w antysemickiej, przedwojennej Polsce jako Żyd, chciał wolności przemieszczania się poza Wierzbnik (obecnie część Starachowic),w którym mieszkał i dowolnego osiedlania się, bez narażania się na agresję ze strony Polaków. "Przebywanie na plaży nad rzeczką czy spacery po lesie kończyły się na ogół smutno. Niejeden wracał z rozbitą głową, uderzony kamieniem ciśniętym przez polskiego rówieśnika." Chciał wolnego wyboru kierunku studiów, bez prawnego ograniczania ich przez zasadę numerus clausus. Chciał wykonywać zawód bez prawnych ograniczeń. Chciał być pełnoprawnym obywatelem Polski, traktowanym we własnym kraju na równi z Polakami. Chciał po prostu godnie żyć w państwie, "jak z dobrej bajki, w którym „wszyscy są równi”, w którym istnieje sprawiedliwość dla wszystkich, bez względu na narodowość, rasę, religię". To wszystko oferował mu socjalistyczny kraj za wschodnią granicą. Uwierzył jego orędownikom. Obdarzony szczodrze przez komunistów wizjami i obietnicami spokojnej przyszłości, wykorzystał moment wybuchu II wojny światowej i w tajemnicy przed rodzicami, przekroczył nielegalnie granicę ze Związkiem Radzieckim. Nieświadomie wszedł w jeden z najbardziej morderczych systemów eksterminacji ludzi, w tym również Żydów, jako wrogiego, szpiegowskiego elementu. W Rosji właśnie trwała antysemicka fala czystki na wszystkich szczeblach władzy, na wyraźny rozkaz Stalina.
A on miał tylko siedemnaście lat, głowę pełną marzeń i wizję Związku Radzieckiego, "który kojarzył mu się ze wszystkim co piękne i sprawiedliwe. I oto, jakby ktoś zdjął maskę i zza niej wyjrzała twarz potwora. Poczułem się nie tylko załamany i nieszczęśliwy, ale i oszukany. Byłem w środku pusty, w brutalny sposób odarty z marzeń." – tak wspomina autor swoje przebudzenie. To co przeżył przez pięć lat tułaczki, obrazuje ta mapa z jej początkiem znaczonym przez więzienia we Lwowie, Smoleńsku, Chersoniu i obozy w Starobielsku i Katyniu i jej dalszym przebiegiem liczonym w tysiącach kilometrów przez więzienie w Stalińsku (obecnie Nowokuźnieck) i obóz w Magadanie oraz rozpaczliwe słowa – "Najpierw więzienie, potem obozy, głód, brud, ucieczka z Katynia, szok związany z obserwowaną egzekucją w lesie katyńskim. I znowu więzienie, razy, głód, smród, kolejne zesłanie, etapy, łagry, drut kolczasty, niewolnicza praca…" I wiecznie, bez końca, niczym mantra powtarzane przez te wszystkie lata poniewierki, każdego miesiąca, każdego tygodnia i dnia, jedno rozpaczliwe pytanie:
"I za co ta kara?"
Pytanie na które, nawet dzisiaj, nikt nie jest w stanie odpowiedzieć autorowi i wielu milionom na cmentarzach GUŁagu, gdzie całe miasta i drogi zbudowane są na ludzkich ciałach. Gdzie "pod każdym kamieniem, pod każdą cegłą jest rozgnieciony ludzki mózg, gdzie cegły wiąże nie zaprawa murarska, lecz ludzka krew, a ulice brukowane są ludzkimi kośćmi."
Historia Icka to również ucieleśnienie symbolu Żyda Wiecznego Tułacza, którego nie chciały faszystowskie Niemcy, antysemicka Polska, a potem Rosja. Nie miał dokąd wrócić, bo w jego domu mieszkali Polacy, którzy chodzili w jego rzeczach i korzystali z jego mebli. Nie chciano go w Wojsku Polskim, odmawiając przyjęcia do służby ("Bo to wojsko polskie, a nie żydowskie." – jak usłyszał) po amnestii dla polskich obywateli więzionych w sowieckich obozach i więzieniach ogłoszonej na mocy porozumienia Władysława Sikorskiego ze Stalinem. Nie miał kraju, nie miał opieki ze strony własnego państwa, nie miał rodziny, którą wymordowali Niemcy w Oświęcimiu i Treblince, a Polacy w lesie, nie miał swojego miejsca zamieszkania i nie miał już marzeń.
Miał naście lat i tylko siebie.
I wszechogarniające uczucie osamotnienia i krzywdy, których nie jestem w stanie w takiej skali w sobie odnaleźć czy nawet wyobrazić.
Pozostała po nim ta książka, gorzka pigułka do przełknięcia przez wielu, skoro dołączono do niej posłowie, które przy okazji weryfikacji prawdziwości opisanych zdarzeń, próbuje złagodzić i wytłumaczyć kontekst przykrych dla Polaków faktów. Można to zrobić, jak najbardziej, ale żadne słowo wytłumaczenia czy ukazanie objaśniających kontekstów wydarzeń (dla mnie usprawiedliwiania) nie zagłuszy emocji nagromadzonych w tej książce. Nikt i nic nie jest w stanie ich złagodzić czy wyciszyć. A to one są tą najdosadniejszą i najbardziej poruszającą sumienie prawdą. Co ciekawe, nie można jej nie zauważyć, udać, że nie istnieje, pominąć jako kolejne wspomnienia Żyda, ponieważ (o ironio!) jest bardzo ważna dla polskich historyków ze względu na zawarty w niej opis nieznanej egzekucji w lesie katyńskim, widzianej przez Icka podczas ucieczki z katyńskiego obozu. Dzięki niemu, po raz pierwszy byłam naocznym świadkiem tej zbrodni. To co czułam, zachowam dla siebie.
Autor wspomnień już nie żyje, ale pozostawiona przez niego książka symbolicznie kontynuuje jego tułaczy los. Bo do jakiej literatury ją przypisać, skoro została napisana w jidysz, wydana po raz pierwszy we Francji, a jej autor mieszkał USA? Odsunęłam te fakty na bok i przytoczyłam inne – urodził się i mieszkał w Polsce, był jej obywatelem od urodzenia, cząstką polskiej historii, trudnych stosunków polsko-żydowskich i pogmatwanych, skomplikowanych losów Polaków, również opisanych w tej książce, dlatego przygarnęłam ją do polskiej literatury.
Chociaż tyle mogę zrobić dla tego zagubionego nastolatka w najtrudniejszym czasie piekła rozpętanego przez dorosłych.
http://naostrzuksiazki.pl/

Zawsze uważałam, że należy posiadać jakieś marzenia, bo nadejdzie czas, w którym zaczną się spełniać. W kontekście tych spisanych przez autora wspomnień, moje motto brzmi jak złowieszcze proroctwo Kasandry, jak zemsta za niechlujstwo jego sformułowania (słowo „jakieś” jest złe) i wreszcie, jak ironiczny chichot historii.
Bo Icek miał siedemnaście lat i marzenia, a gdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
465
455

Na półkach:

Jakże przewrotny tytuł... po przeczytaniu tych wspomnień na pewno nikomu nie przyjdzie na myśl raj a tylko, i wyłącznie, piekło... Ta książka jest kolejnym świadectwem losów jednostki ludzkiej w systemie Związku Sowieckiego lat czterdziestych.

Jakże przewrotny tytuł... po przeczytaniu tych wspomnień na pewno nikomu nie przyjdzie na myśl raj a tylko, i wyłącznie, piekło... Ta książka jest kolejnym świadectwem losów jednostki ludzkiej w systemie Związku Sowieckiego lat czterdziestych.

Pokaż mimo to

avatar
298
287

Na półkach: ,

Dla fanów II WŚ, głównie prozy "przygód" Polaków na terenie ZSRR.

Dla fanów II WŚ, głównie prozy "przygód" Polaków na terenie ZSRR.

Pokaż mimo to

avatar
15414
2028

Na półkach: ,

Podtytuł jest oczywiście mylący. O zbrodni katyńskiej narrator wspomina na raptem kilku stronach, jeszcze tkwiąc w mylnym przekonaniu, że to Niemcy dokonywali egzekucji. Żydowi ze Starachowic cudem udało się uniknąć rozstrzelania tylko dzięki salwowaniu się ucieczką. Jako 17latek dorastał w biednej Polsce, we wsi Wierzbnik na obrzeżach Starachowic. dwadzieścia parę rodzin mieszkało w jednym budynku. Endeccy przywódcy wyzwolonej Rzeczpospolitej propagowali antysemityzm, polscy żydzi byli prześladowani, sprowadzani do obywateli drugiej kategorii. Za to na Wschodzie, wedle rosyjskiej propagandy, w Rosji podobno stworzono raj na ziemi, gdzie króluje równość, wolność i braterstwo. Na dodatek na Polskę spadają pierwsze bomby, a niemiecki agresor szybko się porusza po terenie. Mieszkańcy nawet nie przypuszczają jaki los zgotują naziści obywatelom żydowskiego pochodzenia. Icchek wsiada do pociągu na Wschód, zaczyna się czteroletni horror tułaczki po więzieniach, obozach jenieckich i gułagach. jako Polak jest podejrzany, katowany przez NKWD jako rzekomy szpieg na rzecz Anglii(!). Dobrowolnie wystawił się na poniewierkę, katorżniczą pracę, nie kończące się podróże koleją, przesłuchiwania przez żołnierzy, ogląda bestialskie czystki wobec ludności cywilnej polskiego czy ukraińskiego pochodzenia. Dociera nawet do mitycznego okręgu zarządzanego przez Żydów, ale radziecki reżim okazuje się systemem zdolnym doprowadzić ludzi do obłędu, widzi on krainy spustoszone wojną, głodem i radziecką gospodarką.
Mocny dokument, świadectwo zbrodniczego systemu, pokazuje rozziew między oficjalną propagandą sukcesu a masową eksterminacją ludności rosyjskiej. Bohater należał do kilku kategorii- był cudzoziemcem, potem byłym łagiernikiem- i jako taki więzień nawet cieszył się sympatią, a potem polskim ekspatriantem. Ożenił się z Polką o równie pokręconym życiorysie i dotarli po paru latach do Polski, rodzinnej wsi, ale uzmysłowili sobie że ludność żydowska w Polsce całkowicie zginęła.

Podtytuł jest oczywiście mylący. O zbrodni katyńskiej narrator wspomina na raptem kilku stronach, jeszcze tkwiąc w mylnym przekonaniu, że to Niemcy dokonywali egzekucji. Żydowi ze Starachowic cudem udało się uniknąć rozstrzelania tylko dzięki salwowaniu się ucieczką. Jako 17latek dorastał w biednej Polsce, we wsi Wierzbnik na obrzeżach Starachowic. dwadzieścia parę rodzin...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
11

Na półkach:

Bardzo mło czytało się tą książkę. Godna przeczytania dla znawców tematu.

Bardzo mło czytało się tą książkę. Godna przeczytania dla znawców tematu.

Pokaż mimo to

avatar
581
468

Na półkach: , ,

To nie jest zła książka - od tego muszę zacząć. Jest bardzo dobrze napisana, rozdziały są krótkie, relacje opisane prostym, ale jednocześnie bardzo barwnym i dosadnym językiem, tematyka dla mnie bardzo ciekawa, bo historyczna. Wszystko w niej gra, tylko po co ten dopisek, że to relacja naocznego świadka nieznanej egzekucji w lesie katyńskim??? Tego nie rozumiem, bo o tym jest zaledwie parę linijek!! I to małe oszustwo (pewnie chwyt marketingowy) mnie zezłościło.

To nie jest zła książka - od tego muszę zacząć. Jest bardzo dobrze napisana, rozdziały są krótkie, relacje opisane prostym, ale jednocześnie bardzo barwnym i dosadnym językiem, tematyka dla mnie bardzo ciekawa, bo historyczna. Wszystko w niej gra, tylko po co ten dopisek, że to relacja naocznego świadka nieznanej egzekucji w lesie katyńskim??? Tego nie rozumiem, bo o tym...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    201
  • Chcę przeczytać
    176
  • Posiadam
    53
  • II wojna światowa
    6
  • Ulubione
    5
  • Historyczne
    5
  • Teraz czytam
    5
  • Historia
    4
  • Literatura faktu
    3
  • 2013
    3

Cytaty

Podobne książki

Przeczytaj także