Bardzo zawiodła mnie ta książka, lubię Mastertona ale ,, Głód '' kompletnie nie przypadł mi do gustu.Nie jestem zwolenniczką książek katastroficznych, teorii spiskowych itp. Tym razem Masterton mnie rozczarował.

Bardzo zawiodła mnie ta książka, lubię Mastertona ale ,, Głód '' kompletnie nie przypadł mi do gustu.Nie jestem zwolenniczką książek katastroficznych, teorii spiskowych itp. Tym razem Masterton mnie rozczarował.

Przerażająca wizja, wszechobecny niepokój i brak spokoju, a jednak czegoś tutaj zabrakło...

Przerażająca wizja, wszechobecny niepokój i brak spokoju, a jednak czegoś tutaj zabrakło...

Pomysł ciekawy, budowanie napięcia, tajemnica niszczejących plonów, działania ludzi, władz... To całkiem dobrze się czytało, ale tylko do pewnego momentu. Gdy akcja przyspiesza pod koniec książki to jednak już było gorzej. Zakończenie... Cóż, mi zupełnie nie przypadło do gustu (nie licząc ostatnich akapitów, które sensownie i właściwie zamknęły ta historię)

Pomysł ciekawy, budowanie napięcia, tajemnica niszczejących plonów, działania ludzi, władz... To całkiem dobrze się czytało, ale tylko do pewnego momentu. Gdy akcja przyspiesza pod koniec książki to jednak już było gorzej. Zakończenie... Cóż, mi zupełnie nie przypadło do gustu (nie licząc ostatnich akapitów, które sensownie i właściwie zamknęły ta historię)

Nie powiem, książka (momentami) ryjąca banię i dająca do myślenia. Bardzo sugestywna wizja upadku świata dobrobytu i ujawnienia najniższych instynktów ludzkich, gotowych zabijać za najmniejszą porcję pokarmu. Widać i czuć klimat zimnej wojny, choć przesłanie jest uniwersalne.
Minusem jest zbyt wiele niepotrzebnych wątków, w szczególności erotycznych, spowalniających akcję.

Nie powiem, książka (momentami) ryjąca banię i dająca do myślenia. Bardzo sugestywna wizja upadku świata dobrobytu i ujawnienia najniższych instynktów ludzkich, gotowych zabijać za najmniejszą porcję pokarmu. Widać i czuć klimat zimnej wojny, choć przesłanie jest uniwersalne.
Minusem jest zbyt wiele niepotrzebnych wątków, w szczególności erotycznych, spowalniających akcję.

Świetna książka,bardzo mi się podobała.

Świetna książka,bardzo mi się podobała.

Opisy motywujące potencjalnego czytelnika, by sięgnął po tą książkę nieco rozminęły się z jej faktyczną zawartością.
Byłem pewien, że "Głód" to będzie coś, w stylu "Bastionu" S. Kinga. Tymczasem jest to bardzo chaotycznie napisana powieść o nijakich bohaterach ...Szczerze mówiąc, to nawet ich nie pamiętam, oprócz radzieckiej agentki, która udaje nimfomankę.
Nagle, w ciągu 5 minut, treść "na siłę" przechodzi w świat PostApo który absolutnie jest nieprzekonujący. Zero klimatu. Są tam jakieś pościgi, ucieczki i obrona mienia.
I koniec...

Opisy motywujące potencjalnego czytelnika, by sięgnął po tą książkę nieco rozminęły się z jej faktyczną zawartością.
Byłem pewien, że "Głód" to będzie coś, w stylu "Bastionu" S. Kinga. Tymczasem jest to bardzo chaotycznie napisana powieść o nijakich bohaterach ...Szczerze mówiąc, to nawet ich nie pamiętam, oprócz radzieckiej agentki, która udaje nimfomankę.
Nagle, w...

Mam mieszane uczucia co do tego tytułu. Z jednej strony dość przerażająca wizja głodu, który dotyka najsilniejsze państwo świata, a w ludziach zaczynają budzić się najbardziej pierwotne instynkty, gdy zaczyna chodzić o najbardziej prozaiczne rzeczy, którymi zwykle nie zawracamy sobie głowy. Z drugiej strony książka napisana jest około czterdziestu lat temu, może w czasach "zimnej wojny" takie zagrożenie było w jakiś sposób bardziej prawdopodobne i inaczej oddziaływało to na ludzi. Obecnie wydaje się to mocno niewiarygodne. Dodatkowo bohaterowie, którzy często wydają się być naiwni, nie zastanawiają się nad swoimi działaniami, nie ma tutaj miejsca na dylematu, rozterki. Ogólnie mocno średnio...

Mam mieszane uczucia co do tego tytułu. Z jednej strony dość przerażająca wizja głodu, który dotyka najsilniejsze państwo świata, a w ludziach zaczynają budzić się najbardziej pierwotne instynkty, gdy zaczyna chodzić o najbardziej prozaiczne rzeczy, którymi zwykle nie zawracamy sobie głowy. Z drugiej strony książka napisana jest około czterdziestu lat temu, może w czasach...

Pomysł ciekawy, ale znów wiele rzeczy w tej książce wydaje się nie mieć sensu. Pierwsza połowa zbyt mocno rozwleczona. Książka raz robi się lżejsza, raz mamy bardzo brutalne sceny. Zachowania postaci nie wydają się do końca sensowne.

Pomysł ciekawy, ale znów wiele rzeczy w tej książce wydaje się nie mieć sensu. Pierwsza połowa zbyt mocno rozwleczona. Książka raz robi się lżejsza, raz mamy bardzo brutalne sceny. Zachowania postaci nie wydają się do końca sensowne.

Graham Masterton straszy chociaż "Głód" horrorem nie jest. Zamiast duchów jest widmo głodu. Zamiast demonów, potworny kryzys. Zamiast nawiedzonych domów, politycy opętani żądzą zysku.

"Głód" w 1981 r. wykorzystał trawiącą Stany Zjednoczone paranoję i zimnowojenny strach przed atakiem Rosji. Sięga też do pierwotnych lęków i instynktów. Cywilizacja to kolos na glinianych nogach. Wystarczy zabrać ludziom jedzenie, a wszystko runie? Apokaliptyczna wizja upadku USA, budzi większe przerażenie niż azetckie demony, sekty i nawiedzone szpitale.

Ed Hardesty odziedziczył farmę w Kansas. Połacie pszenicy nagle pochłania zaraza, kolejne uprawy w USA trafia szlag, a zjedzenie żywności ze sklepu to śmiertelna loteria. Hardesty prosi o pomoc obleśnie otyłego senatora. Nie wie, że zawiera pakt z diabłem, który chce zarobić na katastrofie.

W "Głodzie" mieszają się political fiction, sensacja, erotyka i katastroficzne wizje. Głód i strach popychają Amerykanów do nieludzkich czynów, a moralność przegrywa z pustym żołądkiem. Przepis na powieść idealną? Tak, ale...

Jak to u Mastertona, wpada we własne pułapki. Bohaterowie podejmują głupie decyzje, a akcja momentami traci balans. Kogo obchodzi kradzież dokumentów, gdy wali się świat? Gdy kluczowe wydarzenia ujęte są w kilku zdaniach, Masterton snuje elaborat o ejakulacji grubego senatora. Autor i bohaterowie wiele razy posuwają się za daleko...

Masterton był niegdyś seksulogiem i redaktorem naczelnym magazynu „Penthouse”, a także pisał poradniki łóżkowe. Tworząc "Głód" wyraźnie przypomniał sobie o pieprznym etapie swojej kariery. Sceny erotyczne w "Głodzie" są straszniejsze od nawiedzonych domów. A gdy do akcji wkracza karykaturalnie korpulentny senator, wbrew tytułowi powieści, jeść się odechciewa.

Dobra książka? Tak, chociaż "Głód" momentami odbiera apetyt.

Graham Masterton straszy chociaż "Głód" horrorem nie jest. Zamiast duchów jest widmo głodu. Zamiast demonów, potworny kryzys. Zamiast nawiedzonych domów, politycy opętani żądzą zysku.

"Głód" w 1981 r. wykorzystał trawiącą Stany Zjednoczone paranoję i zimnowojenny strach przed atakiem Rosji. Sięga też do pierwotnych lęków i instynktów. Cywilizacja to kolos na glinianych...

W moim odczuciu to jedna z gorszych książek Mastertona. Całość wydaje się tak nierzeczywista i absurdalna, że bywały momenty, gdy zastanawiałem się, czy autor aby na pewno na poważnie potraktował temat. Nie polecam.

W moim odczuciu to jedna z gorszych książek Mastertona. Całość wydaje się tak nierzeczywista i absurdalna, że bywały momenty, gdy zastanawiałem się, czy autor aby na pewno na poważnie potraktował temat. Nie polecam.