rozwińzwiń

W pogoni za smokiem

Okładka książki W pogoni za smokiem Anne McCaffrey
Okładka książki W pogoni za smokiem
Anne McCaffrey Wydawnictwo: Książnica Cykl: Jeźdźcy smoków z Pern (tom 2) fantasy, science fiction
412 str. 6 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Jeźdźcy smoków z Pern (tom 2)
Tytuł oryginału:
Dragonquest
Wydawnictwo:
Książnica
Data wydania:
2007-06-27
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Liczba stron:
412
Czas czytania
6 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324578122
Tłumacz:
Rafał Chodasz
Tagi:
smoki zagrożenie jeźdźcy smoków pern
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sky Dragons Anne McCaffrey, Todd McCaffrey
Ocena 8,0
Sky Dragons Anne McCaffrey, Tod...
Okładka książki Dragons Time Anne McCaffrey, Todd McCaffrey
Ocena 8,0
Dragons Time Anne McCaffrey, Tod...
Okładka książki Smoczy harfiarz Anne McCaffrey, Todd McCaffrey
Ocena 7,1
Smoczy harfiarz Anne McCaffrey, Tod...
Okładka książki Smocza Rodzina Anne McCaffrey, Todd McCaffrey
Ocena 7,0
Smocza Rodzina Anne McCaffrey, Tod...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
437 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
567
99

Na półkach:

Ciekawej robi się dopiero w drugiej połowie.

Ciekawej robi się dopiero w drugiej połowie.

Pokaż mimo to

avatar
481
157

Na półkach:

Drugi tom Jeźdźców z Pern jest książką zupełnie inną od poprzedniczki. Tak jak poprzedniczka była pędzącą na łeb i szyję, skrótową, kronikarską opowieścią o dziwnych ludziach na dziwnej planecie czekających na kosmiczny kataklizm tak ten tom jest w zasadzie leniwą powieścią obyczajową.

W pogoni za smokiem jest książką niesamowicie powolną, czego nie zwiastowała poprzedniczka. Tutejsza historia jest niemal zupełnie pozbawiona akcji oraz dynamicznych scen. Z tych też powodów jest, no bez owijania w bawełnę, dość nudna. Jednak sama nuda nie była dla mnie głównym problemem. W zasadzie lubię sporo książek powszechnie uważanych za wyjątkowo nudne. Prawdziwym problem jest jej brak skupienia. Skupienia na tym o czym właściwie chciałaby być.

Mamy tu bowiem całkiem sporo wątków jednak żaden z nich nie prowadzi do niczego spektakularnego, żaden nie wydaje się wiodący ani żaden nie jest jakoś porządnie dociśnięty. Jest tutaj wątek odkrycia jaszczurek ognistych (legendarnych bo rzekomo do tej pory nikt ich nie widział, a teraz znajdujemy je i hodujemy na pęczki),który w zasadzie do niczego nie prowadzi. Mamy wątek pędraków zjadających Nici i naturalnie chroniących florę planety. No ale on ze względu na swoją rolniczo mdłą naturę zbytnio nie angażuje. Jest wątek chłopca, który niejako poza regułami zdobywa bardzo nietypowego smoka. Tytuł kolejnego tomu wskazuje, że ten wątek będzie kontynuowany ale tutaj to jedynie dwa oderwane od reszty, losowe fragmenty na całą książkę. Mamy nowy romans no ale on w zasadzie jest i tyle. Kochają się i fajnie. Są razem ze sobą, super. Tyle. Mamy odkrycie teleskopu i plany lotu na Czerwoną Gwiazdę. To działa bardziej na wyobraźnię ale w przeciwieństwie do mieszkańców planety my wiemy w jaki jedyny sposób taki pomysł może się skończyć. Bez suspensu. Mamy trochę tarć o wpływy i rozgrywek pomiędzy lordami i władcami Wyerów ale nie ma w tym jakiegoś skupienia i fabularnej drogi. Mamy fajnego Mistrza Harfiarzy, który niczym przystojniejsza wersja Zagłoby potrafi każdego przepić i oratorsko zmanipulować w słusznym celu ale w zasadzie jest on tu raczej bezużyteczny. Najbardziej podobał mi się społeczny wątek jeźdźców z przeszłości, którzy nie mogą się odnaleźć w nowej rzeczywistości i zwyczajach. Ten jednak ma swoje rozstrzygnięcie w pierwszej 1/3 powieści i potem już nie wraca. I tak skaczemy leniwie, trochę tego, trochę tamtego. Aż do spokojnego końca książki.

Drugi problem to postacie ogółem. Te dalej, bardzo płasko dzielą się na tych dobrych – przezornych, pomysłowych, aktywnych, odważnych i honorowych, oraz złych. Ci drudzy są obowiązkowo gnuśni, leniwi, zarozumiali, brutalni, pyszni, aroganccy i najnormalniej w świecie głupi. W pierwszym tomie tak to nie przeszkadzało, ze względu na oddalenie i pęd całej historii. Tutaj, w obyczajowym, powolnym zbliżeniu doskwiera to o wiele bardziej.

Mimo wszystko wciąż czytało mi się to nieźle. Planeta, te społeczeństwo, smoki oraz kosmiczne zagrożenie dalej działają na wyobraźnię i fascynują. Dalej mam ochotę dowiedzieć się trochę więcej o okolicznościach w jakich całe te planetarno-społeczne status quo się ukształtowało. Mam jednak nadzieję, że to była po prostu zniżka formy zszokowanej autorki, której poprzednia książka przyniosła taki nieoczekiwany sukces. Teraz dam jeszcze pobłażliwe 6+/10. Ale dalej będę już surowszy. Więcej mięsa w tym świecie poproszę. Może by tak jakiś wątek osobisty. Przecież Lessa i F’lar są super, tak jak Robbinton, F’nor i Brekke. Dajcie im jakieś przygody. To wszystko ma dużo większy potencjał niż spokojne obserwacje w jakim nawozie najlepiej namnażają się okoliczne, bagienne robale.

Drugi tom Jeźdźców z Pern jest książką zupełnie inną od poprzedniczki. Tak jak poprzedniczka była pędzącą na łeb i szyję, skrótową, kronikarską opowieścią o dziwnych ludziach na dziwnej planecie czekających na kosmiczny kataklizm tak ten tom jest w zasadzie leniwą powieścią obyczajową.

W pogoni za smokiem jest książką niesamowicie powolną, czego nie zwiastowała...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
383
210

Na półkach:

Anne McCaffrey stworzyła fascynujący świat, wyszła poza fantastykę w skali mikro skupiającą się na pojedynczym kraju albo kontynencie i zamiast tego przedstawiła planetę o bogatej historii i kulturze, borykającą się ze specyficznymi problemami. Podziwiam pracę Autorki nad stworzeniem Pernu, a także pomysł na przedstawienie smoków jako sojuszników, a nawet współpracowników ludzi, jednakże mam mieszane uczucia co do drugiej części cyklu.
Część pierwszą uznałam za zbyt skrótową, więc widzę poprawę - Autorka nie pędzi tak z akcją, rozbudowuje charakterystykę postaci innych niż dwoje głównych bohaterów, przedstawia osoby pełniące różne funkcje, a także (czego najbardziej uprzednio mi brakowało) opisuje bardziej emocjonalnie relacje smoków i ich ludzi. Niektóre postacie budzą sympatię np. młodociany lord Jaxom i kowal Fandarel, jednak nie wszystko poszło po myśli Autorki.
Co najbardziej negatywnie mnie zaskoczyło, to zestawienie dwóch bohaterek, władczyń i towarzyszek złotych smoczyc, Kylary i Brekke. Kylary nikt nie lubi, wszyscy nią gardzą, jej partner, choć pokazywany jako bohater pozytywny, jest (kolejnym!) przemocowcem, a inny mężczyzna, w którym się zakochała, ją zdradza. Uderzające są podwójne standardy - Kylara coś robi - źle, inni jeźdźcy robią dokładnie to samo - dobrze. Kylara dostarcza jaja jaszczurek ognistych do twierdzy - źle, inni jeźdźcy dostarczają jaja jaszczurek do twierdzy - dobrze. Kylara flirtuje - źle, Lessa flirtuje - dobrze. Kylara ma kochanka - źle, Brekke ma kochanka - dobrze. To było tak karykaturalne, że mam wrażenie, że Autorka opisała jakąś nielubianą znajomą w formie życzeniowej, jak powinna być odbierana i traktowana, co nie miało nic wspólnego z rzeczywistością. Ja uważam Kylarę za najbardziej skrzywdzoną postać w książce, ale wrócę jeszcze do porównywania jej z Brekke. Zazwyczaj osoby takie jak Kylara, uwodzicielskie lekkoduchy, fascynują mężczyzn i irytują kobiety, natomiast osoby takie jak Brekke - nijakie, ale solidne i pracowite - mogą budzić sympatię kobiet, ale mężczyźni ich nie zauważają. Autorka opisała to zupełnie inaczej. Kylara jest znienawidzona przez absolutnie wszystkich, a Brekke uwielbiana. Kiedy spotyka je to samo nieszczęście, wszyscy współczują Brekke, a Kylarę obwiniają, mimo że rzeczywistą winą należałoby obarczyć jeźdźców z przeszłości. Jako czytelniczka współczuję Kylarze, a Brekke jest tak papierowa, że z powodu jej tragedii nie czuję nic.
Jeźdźcy z przeszłości to następna kwestia, której nie rozumiem. W poprzedniej książce Autorka przedstawia ich jako ludzi rozsądnych i pozytywnych bohaterów. Dlaczego teraz tak ich zmienia? W nowych dla nich czasach minęło siedem lat. Wciąż trwają opady Nici, a przecież po to właśnie jeźdźcy przybyli z przeszłości, aby z nimi walczyć. Po co takie fochy? I dlaczego podobno dorośli i dojrzali ludzie zachowują się jak dogryzające sobie kipiące hormonami nastolatki? Po co te wewnętrzne walki, które nic nie wnoszą? Tylko po to, by ukazać na właściwym tle F'lara jako jedynego kompetentnego władcę? Zresztą dziecinne zachowanie dotyczy właściwie wszystkich bohaterów.
Ostatnie zastrzeżenia mam do utraconej wiedzy Pernu. Najwyraźniej jeźdźcy z przeszłości nie podzielili się ze współczesnymi zapomnianą wiedzą i wszystko musi być odkrywane na nowo. Podobał mi się wątek z teleskopem i pędrakami, ale nagle tak dużo prawd, w które wierzyli bohaterowie, okazuje się fałszem, że nie wiem, po co Autorka wprowadzała różne tezy. Przez to "obalanie mitów" robi się chaos, a jako czytelnik nie ufam niczemu, co czytam, bo po paru stronach może okazać się kolejną pomyłką.
Podsumowując, jest lepiej, ale jeszcze nie świetnie. Książka wciągnęła mnie na tyle, że sięgnę po część trzecią, ale polecam tylko niezbyt wymagającym fanom fantastyki (nie science fiction: mimo że seria opisywana jest jako SF, nie dajcie się nabrać).

Anne McCaffrey stworzyła fascynujący świat, wyszła poza fantastykę w skali mikro skupiającą się na pojedynczym kraju albo kontynencie i zamiast tego przedstawiła planetę o bogatej historii i kulturze, borykającą się ze specyficznymi problemami. Podziwiam pracę Autorki nad stworzeniem Pernu, a także pomysł na przedstawienie smoków jako sojuszników, a nawet współpracowników...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3130
2064

Na półkach: , ,

Straszne zamieszanie wprowadziły dwie linie czasowe - totalnie się pogubiłam i nie mogłam połapać, w którym czasie jestem.

Straszne zamieszanie wprowadziły dwie linie czasowe - totalnie się pogubiłam i nie mogłam połapać, w którym czasie jestem.

Pokaż mimo to

avatar
130
44

Na półkach:

Następna świetna część powieści tej autorki.

Następna świetna część powieści tej autorki.

Pokaż mimo to

avatar
1138
182

Na półkach:

Czytałam parę lat temu.. i musiałam znowu wrócić do Pern. Nie mówię, że nie ma wad ta seria.. ale i tak uwielbiam

Czytałam parę lat temu.. i musiałam znowu wrócić do Pern. Nie mówię, że nie ma wad ta seria.. ale i tak uwielbiam

Pokaż mimo to

avatar
985
891

Na półkach: , ,

Druga część wielotomowego cyklu Jeźdźcy smoków tym razem przenosi nas siedem lat wprzód. Mieszkańcy Pernu borykają się z opadającymi Nićmi, walczą ze sobą, z wojownikami z Weyrów, dochodzi do coraz częstszych kłótni, niesnasek, pretensji i roszczeń. Jeźdźcy z przeszłości nie mogą dostosować się do nowych realiów, ich oczekiwania wzrastają i wprawiają w osłupienie współczesnych mieszkańców.
Wiele lat temu była to jedna z mniej lubianych części, opowieść do której podchodziłam bardzo ostrożnie i często pomijałam podczas przypominania sobie lektury. Tym razem udało mi się docenić jej wartość, widać wiek i doświadczenie robią swoje.
No i trochę więcej można dowiedzieć się o Mistrzach Cechów, o Fandarelu i jego wynalazkach oraz Robintonie, jego pieśniach i historii. Do tego bardzo smutna historia Brekke i F’nora. No i pojawiają się jaszczurki ogniste, odkrywamy tajemnice pędraków. W pogoni za smokiem obfituje w nowości, wydarzenia. To ciekawy i wciągający tom, który po raz kolejny udowadnia, że najważniejszy jest Pern i ochrona mieszkańców. Ci, którzy to rozumieją zostaną, reszta musi odejść.
Jest jakaś magia w tych pierwszych tomach Jeźdźców smoków. To powolne odkrywanie świata, poznawanie nowych bohaterów, związki i relacje, które nie tylko budują, ale potrafią zburzyć niejedno. Fabularni i w szczegółach ta część wydaje się bardziej dopracowana, bardziej szczegółowa, odpowiada na więcej pytań, choć skłania do zadawania nowych.
Lektura godna polecenia. Bardzo godna.

Druga część wielotomowego cyklu Jeźdźcy smoków tym razem przenosi nas siedem lat wprzód. Mieszkańcy Pernu borykają się z opadającymi Nićmi, walczą ze sobą, z wojownikami z Weyrów, dochodzi do coraz częstszych kłótni, niesnasek, pretensji i roszczeń. Jeźdźcy z przeszłości nie mogą dostosować się do nowych realiów, ich oczekiwania wzrastają i wprawiają w osłupienie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
9
5

Na półkach: ,

fajna

fajna

Pokaż mimo to

avatar
2067
1624

Na półkach: ,

Akcja dalej się miło rozwija i znowu sięgamy po następny tomik.

Akcja dalej się miło rozwija i znowu sięgamy po następny tomik.

Pokaż mimo to

avatar
1870
246

Na półkach:

Kiedy stara wiedza zawodzi trzeba zastosować nowe pomysły...
Nad Pernem Nici wciąż opadają... jednakże teraz ich opadów nie da się przewidzieć... nastąpiła anomalia która w dawnych czasach również miała miejsce... i nie jest to jedyny problem...
Jeźdźcy z przeszłości skamienieli w swej tradycji... nie potrafią dostosować się do panujących realiów... chcieliby żeby nic się nie zmieniło... jednak czas nieubłaganie odlicza kolejne Obroty....
Źle się dzieje gdy walczą ze sobą jeźdźcy... a gdy do tego dodamy walkę między Królowymi... czy można na to pozwolić i jakie tego będą skutki...
Jedynie ogniste jaszczurki i pędraki mogą trochę uspokoić nastroje... i niektóre odkrycia starożytnych...

Kiedy stara wiedza zawodzi trzeba zastosować nowe pomysły...
Nad Pernem Nici wciąż opadają... jednakże teraz ich opadów nie da się przewidzieć... nastąpiła anomalia która w dawnych czasach również miała miejsce... i nie jest to jedyny problem...
Jeźdźcy z przeszłości skamienieli w swej tradycji... nie potrafią dostosować się do panujących realiów... chcieliby żeby nic się...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    680
  • Posiadam
    229
  • Chcę przeczytać
    226
  • Ulubione
    34
  • Fantastyka
    23
  • Fantasy
    17
  • Smoki
    8
  • Teraz czytam
    8
  • Chcę w prezencie
    7
  • Anne McCaffrey
    6

Cytaty

Więcej
Anne McCaffrey W pogoni za smokiem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także