Książka zawiera dwa iście rewelacyjne opowiadania angielskiego pisarza i poety. Pierwsze nosi tytuł "W pewnym miasteczku" ("Fellow Townsmen"),drugie "Pierwsza hrabina Wessex ("The First Comtess of Wessex"). Oba znakomite pod wieloma względami.
To opowiadania o kobietach, mężczyznach i zagmatwanych związkach pomiędzy nimi. W obu autor mówi, że "... uczucia kobiety, nawet najgwałtowniejsze, mogą się zmieniać krańcowo, póki jej życia starczy". Przedstawia na swój sposób także prawdę starą niczym świat, iż "... jedynym stałym atrybutem życia jest jego zmienność". Miłość z pierwszego opowiadania nie zakończy się dobrze, mimo sprzyjających w końcu okoliczności. Związek małżeński z drugiego opowiadania w końcu się ułoży, mimo niesprzyjających na początku okoliczności. Tak właśnie w życiu bywa. Nic pewnego, wiele niewiadomych, miłe złego początki lub czasem akurat na odwrót.
Bardzo udana książka, bardzo udane opowiadania. Thomas Hardy tutaj absolutnie nie zawiódł. Lektura 8/10. Naturalnie gorąco polecam i oczywiście bardzo gorąco do przeczytania tej książki zachęcam.

Książka zawiera dwa iście rewelacyjne opowiadania angielskiego pisarza i poety. Pierwsze nosi tytuł "W pewnym miasteczku" ("Fellow Townsmen"),drugie "Pierwsza hrabina Wessex ("The First Comtess of Wessex"). Oba znakomite pod wieloma względami.
To opowiadania o kobietach, mężczyznach i zagmatwanych związkach pomiędzy nimi. W obu autor mówi, że "... uczucia kobiety, nawet...

W tomiku umieszczono dwa opowiadania, obydwa lekkie i skrzące się dość czarnym humorem. DO tej pory Hardy znany mi był tylko z "Judy nieznanego", książki ciężkiej i przytłaczającej. "W pewnym miasteczku" i "Pierwsza hrabina Wessex" to jednak zupełnie inny rodzaj literatury. Pozornie są to po prostu zawiłe prowincjonalne historyjki, a jednak budzą cały szereg refleksji i emocji. Traktują o przewrotności losu - przede wszystkim.
Opowiadanie "W pewnym miasteczku" to w zasadzie historia o żurawiu i czapli. Główny bohater i wybranka jego serca wciąż się mijają. Mimo lekkości historii jednak wstrząsnęła mną scena, w której główny bohater zmagał się z pokusą pozbycia się żony i parę innych również.
Opowiadanie tytułowe, mimo że wypełnione tragediami, jest jeszcze weselsze.
Bardzo ciekawa lektura.

W tomiku umieszczono dwa opowiadania, obydwa lekkie i skrzące się dość czarnym humorem. DO tej pory Hardy znany mi był tylko z "Judy nieznanego", książki ciężkiej i przytłaczającej. "W pewnym miasteczku" i "Pierwsza hrabina Wessex" to jednak zupełnie inny rodzaj literatury. Pozornie są to po prostu zawiłe prowincjonalne historyjki, a jednak budzą cały szereg refleksji i...

Dwa poruszające opowiadania, oddające specyfikę obyczajów i społeczeństwa tamtych czasów. Jest to pierwsza książka Thomasa, którą miałam przyjemność przeczytać. Nie sądziłam, że krótkie opowiadania mogą być tak wzruszające. Absolutnie polecam wszystkim, którzy tak jak ja są zakochani w XIX-wiecznej Anglii. Ta pozycja musi znaleźć się w "przeczytanych" tych, których porusza dziś już nie do przyjęcia pewna niepowtarzalność ówczesnego ludu.

Dwa poruszające opowiadania, oddające specyfikę obyczajów i społeczeństwa tamtych czasów. Jest to pierwsza książka Thomasa, którą miałam przyjemność przeczytać. Nie sądziłam, że krótkie opowiadania mogą być tak wzruszające. Absolutnie polecam wszystkim, którzy tak jak ja są zakochani w XIX-wiecznej Anglii. Ta pozycja musi znaleźć się w "przeczytanych" tych, których...

Dwie fantastyczne historie o tym, jak życie może być przewrotne. Zachwyciły mnie zarówno nagłe zwroty akcji (przez co opowiadania nabierają tempa),jak i ospałość i dobroduszność postaci, które (pomimo chwilowych przebłysków buntu) tak wspaniałomyślnie godzą się ze swoim losem... Lekkie, miłe i przyjemne...

Dwie fantastyczne historie o tym, jak życie może być przewrotne. Zachwyciły mnie zarówno nagłe zwroty akcji (przez co opowiadania nabierają tempa),jak i ospałość i dobroduszność postaci, które (pomimo chwilowych przebłysków buntu) tak wspaniałomyślnie godzą się ze swoim losem... Lekkie, miłe i przyjemne...

Dwa opowiadania składające się na Pierwszą Hrabinę Essex Hardy'ego są konstrukcyjnie dość zbliżone: oba opisują żywoty pełne komplikacji spowodowanych niedomówieniami, trudem wynikającym z mówienia o uczuciach, wreszcie godnymi podziwu postawami nienagannych gentlemenów i przewrotnością kobiecej natury (tu zwłaszcza tytułowe opowiadanie).

Po przeczytaniu pomyślałam, że te przygody, nadzieje i losy bohaterów są zupełnie pozbawione rysu prawdopodobieństwa zbyt zagmatwane i nieprawdopodobne aby mogły się wydarzyć - a w literaturze jak w życiu zazwyczaj szuka się prawdy. Później skonstatowałam jednak, że to zupełnie nie o to chodziło! Raczej o dojrzewanie do pewnych decyzji, o kształtowanie poglądów i budowanie przekonań - to w gruncie rzeczy historie zupełnie inicjacyjne, w których obie bohaterki - Lucy i Betty (pierwsze opowiadanie nosi tytuł "W pewnym miasteczku") zyskują świadomość samych siebie - co nie dziwi w przypadku tej drugiej mającej zaledwie 19 lat, a w wieku 13 wydanej podstępnie za mąż, ale budzi wątpliwości w przypadku Lucy, która staje w obliczu ważnej decyzji będąc już wdową ponad 40 letnią i musi skonfrontować się z przeszłością i tym, co dotąd nie zostało nazwane.

Podoba mi się, że u Hardy'ego emocje bohaterek i całość zagmatwanych wątków nie jest jednoznaczna, razem z nimi dojrzewamy i zyskujemy wiedzę. Subtelnie oddane rysy uczuciowe nie rażą wzniosłością i pompatycznością, a szlachetność zupełnie pozbawiona jest naiwności. Polecam!

Dwa opowiadania składające się na Pierwszą Hrabinę Essex Hardy'ego są konstrukcyjnie dość zbliżone: oba opisują żywoty pełne komplikacji spowodowanych niedomówieniami, trudem wynikającym z mówienia o uczuciach, wreszcie godnymi podziwu postawami nienagannych gentlemenów i przewrotnością kobiecej natury (tu zwłaszcza tytułowe opowiadanie).

Po przeczytaniu pomyślałam, że te...

Dosyć luźne opowiadanie czytane jednym tchem.

Dosyć luźne opowiadanie czytane jednym tchem.

Pierwsze opowiadanie o "romantycznej miłości" było niezbyt porywające, fabuła niekoniecznie ciekawa. Natomiast opowiadanie tytułowe było już nieco lepsze, opisujące częstokroć w minionych stuleciach spotykane małżeństwa dla pieniędzy czy prestiżu społecznego.

Pierwsze opowiadanie o "romantycznej miłości" było niezbyt porywające, fabuła niekoniecznie ciekawa. Natomiast opowiadanie tytułowe było już nieco lepsze, opisujące częstokroć w minionych stuleciach spotykane małżeństwa dla pieniędzy czy prestiżu społecznego.