rozwińzwiń

Hotel Riwiera

Okładka książki Hotel Riwiera Elizabeth Adler
Okładka książki Hotel Riwiera
Elizabeth Adler Wydawnictwo: Amber Seria: Wszystko dla Pań literatura obyczajowa, romans
182 str. 3 godz. 2 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Seria:
Wszystko dla Pań
Tytuł oryginału:
Hotel Riviera
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2004-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2004-01-01
Liczba stron:
182
Czas czytania
3 godz. 2 min.
Język:
polski
ISBN:
8324115900
Tłumacz:
Anna Żukowska-Maziarska
Tagi:
romans przygoda francja
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
96 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
352
190

Na półkach:

Przyjemna lektura - miłe okoliczności przyrody (St Tropez!),pyszne dodatki kulinarne i całkiem zgrabny wątek kryminalny. Czyta się dobrze, może fabuła nie jest zbyt skomplikowana, ale postacie dają się lubić i niemalże można poczuć promienie słońca na Lazurowym Wybrzeżu.

Przyjemna lektura - miłe okoliczności przyrody (St Tropez!),pyszne dodatki kulinarne i całkiem zgrabny wątek kryminalny. Czyta się dobrze, może fabuła nie jest zbyt skomplikowana, ale postacie dają się lubić i niemalże można poczuć promienie słońca na Lazurowym Wybrzeżu.

Pokaż mimo to

avatar
595
382

Na półkach: , ,

Przystojny facet, wielka miłość, szybki ślub i przepiękny hotel na francuskiej Riwierze. Cóż więcej do szczęścia trzeba- ale tą sielankę mąci zniknięcie bez śladu Patricka męża Loli.
Gdy Lola już prawie pogodziła się ze zniknięciem męża, w jej życiu niespodziewanie pojawia się tajemniczy żeglarz, który burzy spokojne ustabilizowane życie, właścicielki hotelu. Wraz z pojawieniem się Jacka, pojawiają się kłopoty związane z mężem i hotelem, kłopoty zagrażające jej życiu.

Opowieść czyta się lekko i szybko. Autorka stara się wprowadzić wątek kryminalny, próbuje zbudować napięcia, ale nie do końca jej to wyszło. Lubię bardzo historie romantyczne, historie trzymające w napięciu. Ta opowieść jest tak przesłodzona, że po przeczytaniu jej czujemy przesyt, przesłodzenie, coś na zasadzie,, zło przegrywa, dobro wygrywa i żyli długo i szczęśliwe’’.

Przystojny facet, wielka miłość, szybki ślub i przepiękny hotel na francuskiej Riwierze. Cóż więcej do szczęścia trzeba- ale tą sielankę mąci zniknięcie bez śladu Patricka męża Loli.
Gdy Lola już prawie pogodziła się ze zniknięciem męża, w jej życiu niespodziewanie pojawia się tajemniczy żeglarz, który burzy spokojne ustabilizowane życie, właścicielki hotelu. Wraz z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1272
1269

Na półkach: ,

Lekka, miła i przyjemna książka obyczajowa z elementami romansu i wątkiem kryminalnym. Opowiedziana przez główną bohaterkę, która także o sobie wypowiada się w tonie sarkastyczno - ironicznym. Rzeczywistość określają także inni bohaterowie, którzy są także narratorami niektórych rozdziałów. Te zaś są krótkie i treściwe. Bardzo fajna książka na jesienne już wieczory.

Lekka, miła i przyjemna książka obyczajowa z elementami romansu i wątkiem kryminalnym. Opowiedziana przez główną bohaterkę, która także o sobie wypowiada się w tonie sarkastyczno - ironicznym. Rzeczywistość określają także inni bohaterowie, którzy są także narratorami niektórych rozdziałów. Te zaś są krótkie i treściwe. Bardzo fajna książka na jesienne już wieczory.

Pokaż mimo to

avatar
1313
263

Na półkach: ,

Książka zupełnie inna od poprzednich tytułów autorki, które czytałam. Sięgając po nią byłam pewna, że wiem czego się spodziewać, jednak okazało się, że tym razem pani Adler mnie zaskoczyła. Lubię takie niespodzianki :)
Nazwisko Adler oznaczało dla mnie, jak dotąd, gwarancję ciekawych historii, raczej w poważnym tonie, z tajemnicą w tle, rozgrywających się na przestrzeni wielu lat.
Tym razem dostałam swoiste przeciwieństwo, lekką, napisaną z humorem, uroczą w wydźwięku opowieść, umiejscowioną na krótkiej przestrzeni czasowej. Znalazło się tutaj miejsce i na miłość (choć nie oczywistą i zdecydowanie nie przesłodzoną),i na sensację, a wszystko to w pięknej scenerii Lazurowego Wybrzeża.

Lola Laforèt, to wbrew pozorom ( jak wskazywałoby jej imię i nazwisko:)) nie striptizerka w tanim klubie, a 39-letnia (choć jak sama twierdzi czuje się na 40;)) szefowa kuchni w hotelu "Riwiera" i jednocześnie jego właścicielka. Odkąd jej mąż, Patrick, przepadł bez wieści, jedyna.
Jak się okazuje, zniknięcie Patrick`a, to jedynie czubek góry lodowej. Na Lolę czyhają kłopoty przez duże K. Może jednak liczyć na wsparcie gości hotelu, z cudowną panną Nightingale na czele oraz zupełnie nieoczekiwanie (dla obydwu stron, trzeba dodać),na właściciela zacumowanej w "jej" zatoczce łodzi - Jacka Farrara. A gdy wypadki przybierają naprawdę nieciekawy obrót, pomoc tej dwójki okaże się dla Loli zbawienna.

Autorka z dużą wprawą kreśli każdą z postaci, dlatego też wzbudzają od razu określone emocje, a historia, której są częścią jest tym bardziej smaczna. Są to bowiem charaktery oryginalne i barwne. I każdy z nich jest dla całości tak samo ważny.

Dodatkowo, rozdziały "opowiadane" przez Lolę pisane są w pierwszej osobie, przez co mamy wrażenie poczucia bliskości i współodczuwania z bohaterką.

Nie sposób też nie wspomnieć o zwierzęcych bohaterach, którzy stanowią przeurocze dopełnienie całości.
* Niedobry Pies Jacka - który dostał takie, a nie inne imię, ponieważ nie chciał się niczego nauczyć :) Jest przekochany, a o jego znaczeniu dla Jacka niech świadczy fakt, że nazwał jego imieniem swoją ukochaną łódź.
* Nell - piesek rasy York, należący do panny N., który zaznacza się od samego początku w opowieściach właścicielki. A gdy w końcu Lola ma okazję poznać go osobiście, zakochujemy się w jego żywiołowości, wraz z nią.
* Beza - udomowiona kura (:) :) :)) Loli, którą wychowuje od pisklaczka i jest dla niej tym, czym pies lub kot dla innych ludzi. Lola kocha Bezę bezgranicznie i jest przekonana, że ta rozumie co się do niej mówi i swoim kurzym sercem odwzajemnia jej uczucie.

"Hotel Riwiera" zapamiętam na długo, jako oryginalny, lekki i mimo elementów sensacji ciepły i niosący otuchę. Z fajnym klimatem, ciekawymi bohaterami i sensowną fabułą.

Polecam nie tylko wielbicielom pani Adler.
Chociaż tym przede wszystkim, bo może to być dla was, tak jak była dla mnie, nowa odsłona dobrze znanej autorki :)

Książka zupełnie inna od poprzednich tytułów autorki, które czytałam. Sięgając po nią byłam pewna, że wiem czego się spodziewać, jednak okazało się, że tym razem pani Adler mnie zaskoczyła. Lubię takie niespodzianki :)
Nazwisko Adler oznaczało dla mnie, jak dotąd, gwarancję ciekawych historii, raczej w poważnym tonie, z tajemnicą w tle, rozgrywających się na przestrzeni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2193
1112

Na półkach: , , , , ,

Bohaterką powieści jest Lola March - Amerykanka, która w wieku trzydziestu paru lat poznała w Las Vegas Francuza Patricka Laforet i po krótkim, ale dość intensywnym romansie, wychodzi za niego za mąż, stając się madame Lolą Laforet. Lola wyjeżdża z Patrickiem do Francji, w okolice Saint Tropez, gdzie Patrick odziedziczył po rodzicach stary, zniszczony hotel wraz ze skarpą, na której się znajdował, kawałkiem plaży i zatoką nadmorską. Lola bardzo angażuje się w remont i doprowadzenie hotelu do stanu umożliwiającego przyjęcie gości, a że zawsze uwielbiała gotować i nawet nieźle jej to wychodziło, postanawia sama zająć się kuchnią i zostać jej szefem. Hotel zaczyna zdobywać coraz większe uznanie wśród gości, którym odpowiada miła, wręcz domowa i rodzinna atmosfera w nim panująca, wspaniałe potrawy serwowane przez Lolę oraz przepiękny otaczający go ogród. Patrickowi bardzo szybko po powrocie do Francji Lola przestaje wystarczać jako jedyna kobieta w jego życiu. Często wyrusza swoim srebrnym porsche w podróże do okolicznych miast i miasteczek, gdzie zabawia się z poznanymi tam pięknymi dziewczętami, których na Lazurowym Wybrzeżu nie brakuje. Nie obchodzą go ani kłopoty, z jakimi boryka się Lola na co dzień, ani ogrom pracy, jaki musi włożyć w prowadzenie hotelu. Lola mimo wszystko jest szczęśliwa - znalazła swoja pasję, znalazła życzliwych jej ludzi, którzy co roku przyjeżdżają do hotelu, dzięki atmosferze i warunkom, jakie potrafiła stworzyć. Po sześciu latach małżeństwa Patrick wyrusza w kolejną eskapadę, ale tym razem z niej nie wraca. W niedługim czasie po tym, w zatoczce niedaleko hotelu cumuje nieduży jacht, na pokładzie którego znajduje się tajemniczy, bardzo przystojny i uwodzicielski mężczyzna Jack Farrar, a w hotelu pojawia się nowy, mało sympatyczny i wyglądający na niebezpiecznego gość Jeb Falcon. Kim są ci mężczyźni i jaką rolę odegrają w życiu Loli? Gdzie podział się Patrick i dlaczego ją zostawił? Dlaczego nagle w życiu Loli zaczynają dziać się dziwne, często bardzo niebezpieczne zdarzenia? Jeśli macie ochotę dowiedzieć się tego, to zapraszam do przeczytania powieści.

Bohaterką powieści jest Lola March - Amerykanka, która w wieku trzydziestu paru lat poznała w Las Vegas Francuza Patricka Laforet i po krótkim, ale dość intensywnym romansie, wychodzi za niego za mąż, stając się madame Lolą Laforet. Lola wyjeżdża z Patrickiem do Francji, w okolice Saint Tropez, gdzie Patrick odziedziczył po rodzicach stary, zniszczony hotel wraz ze skarpą,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2182
892

Na półkach: , , ,

Zauroczenie, fascynacja, szybki ślub. I oto Lola zostaje żoną Patricka... i właścicielką hotelu na francuskiej Riwierze. Wygląda na to, że spełniły się marzenia jej życia. Ale pewnego dnia mąż znika. Wkrótce tajemniczy żeglarz rzuca kotwicę swego jachtu na przystani hotelu. A Lola odkrywa, czym jest pożądanie... i niebezpieczeństwo.
Takie połączenie sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie. Ja przeczytałam ją w kilka godzin. Wciągnęła mnie i pozostawiła miłe wrażenie, polecam.

Zauroczenie, fascynacja, szybki ślub. I oto Lola zostaje żoną Patricka... i właścicielką hotelu na francuskiej Riwierze. Wygląda na to, że spełniły się marzenia jej życia. Ale pewnego dnia mąż znika. Wkrótce tajemniczy żeglarz rzuca kotwicę swego jachtu na przystani hotelu. A Lola odkrywa, czym jest pożądanie... i niebezpieczeństwo.
Takie połączenie sprawia, że książkę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
473
454

Na półkach: ,

Polecam zwolennikom, swojskich klimatów, pięknych historii i małego dreszczyku emocji.

Polecam zwolennikom, swojskich klimatów, pięknych historii i małego dreszczyku emocji.

Pokaż mimo to

avatar
245
66

Na półkach:

Po przeczytaniu “Morelle” i moich achach i ochach nad tą książką, postanowiłam powędrować do biblioteki i zaopatrzyć się w kolejną powieść Elizabeth Adler. Pogoda za oknem nieciekawa, śniegu ani na lekarstwo, więc trzeba sobie jakoś humor poprawić ciekawą książką. No i po paru minutach grzebania na półkach (tym razem zrezygnowałam z grzebania w necie i wcześniejszej rezerwacji) byłam szczęśliwą posiadaczką „najnowszego bestselleru” – jak informował napis na okładce – „Hotel Riwiera”. Wpadłam do domku, potem do pokoju i otworzyłam książkę z dużym zaciekawieniem, czym to tym razem zaskoczy mnie autorka, która tak mnie urzekła wcześniejszą lekturą. I… ale zacznijmy od początku i nie wyprzedzajmy faktów.

Na temat autorki powieści Elizabeth Adler napisałam przy okazji wcześniejszej recenzji. I w przypadku tej powieści potwierdza się, że pisarka opowiada nam o życiu, które sama doskonale poznała, o okolicach, w których sama mieszkała. Jeśli dodać do tego niesamowitą lekkość pióra, która Elizabeth dysponuje, to opisanie tych miejsc w sposób urokliwy i szczegółowy jest sprawą oczywistą. Mamy dzięki temu w powieści przepiękne opisy przyrody na Wybrzeżu Lazurowym, opisy starych angielskich domostw, opisy życia w Kalifornii i w Las Vegas. Kunszt pisarki widać prawie na każdej kartce powieści. Ale powieść to nie tylko opisy – nawet te najpiękniejsze – ale przede wszystkim akcja, szczególnie, że oprócz wątku miłosnego (ostatecznie to typowy romans) mamy tu dość bogaty i obszerny wątek sensacyjno-kryminalny.
Bohaterką powieści jest Lola March – Amerykanka, która w wieku trzydziestu paru lat poznała w Las Vegas Francuza Patricka Laforet i po krótkim, ale dość intensywnym romansie, wychodzi za niego za mąż, stając się madame Lolą Laforet. Lola wyjeżdża z Patrickiem do Francji, w okolice Saint Tropez, gdzie Patrick odziedziczył po rodzicach stary, zniszczony hotel wraz ze skarpą, na której się znajdował, kawałkiem plaży i zatoką nadmorską. Lola bardzo angażuje się w remont i doprowadzenie hotelu do stanu umożliwiającego przyjęcie gości, a że zawsze uwielbiała gotować i nawet nieźle jej to wychodziło, postanawia sama zająć się kuchnią i zostać jej szefem. Hotel zaczyna zdobywać coraz większe uznanie wśród gości, którym odpowiada miła, wręcz domowa i rodzinna atmosfera w nim panująca, wspaniałe potrawy serwowane przez Lolę oraz przepiękny otaczający go ogród. Patrickowi bardzo szybko po powrocie do Francji Lola przestaje wystarczać jako jedyna kobieta w jego życiu. Często wyrusza swoim srebrnym porsche w podróże do okolicznych miast i miasteczek, gdzie zabawia się z poznanymi tam pięknymi dziewczętami, których na Lazurowym Wybrzeżu nie brakuje. Nie obchodzą go ani kłopoty, z jakimi boryka się Lola na co dzień, ani ogrom pracy, jaki musi włożyć w prowadzenie hotelu. Lola mimo wszystko jest szczęśliwa – znalazła swoja pasję, znalazła życzliwych jej ludzi, którzy co roku przyjeżdżają do hotelu, dzięki atmosferze i warunkom, jakie potrafiła stworzyć. Po sześciu latach małżeństwa Patrick wyrusza w kolejną eskapadę, ale tym razem z niej nie wraca. W niedługim czasie po tym, w zatoczce niedaleko hotelu cumuje nieduży jacht, na pokładzie którego znajduje się tajemniczy, bardzo przystojny i uwodzicielski mężczyzna Jack Farrar, a w hotelu pojawia się nowy, mało sympatyczny i wyglądający na niebezpiecznego gość Jeb Falcon. Kim są ci mężczyźni i jaką rolę odegrają w życiu Loli? Gdzie podział się Patrick i dlaczego ją zostawił? Dlaczego nagle w życiu Loli zaczynają dziać się dziwne, często bardzo niebezpieczne zdarzenia? Jeśli macie ochotę dowiedzieć się tego, to zapraszam do przeczytania powieści.

Skłamałabym, gdybym napisała że „Hotel Riwiera” jest powieścią zła i nieciekawą. Bo nie jest. Niemniej brakuje mu tego, co tak bardzo podobało mi się w „Morelle”, a mianowicie wartkiej akcji. W „Morelle” na każdej kartce coś się działo, jedno wydarzenie goniło drugie – od książki trudno było się oderwać. „Hotel Riwiera” jest tej wartkiej akcji, wg mnie, zupełnie pozbawiony. Jest ciepłą opowieścią o blisko czterdziestoletniej kobiecie, która znalazła się w dość kłopotliwej sytuacji i przez połowę książki nic innego nie robi tylko, w tej sytuacji się znajduje. W drugiej części powieści akcja nieco przyspiesza, ale żeby do tego dotrwać trzeba przebrnąć przez około sto stron monotonii. Mnie się to udało, bo zawsze kończę to, co zaczynam. Mniej cierpliwy czytelnik zapewne zrezygnowałby.
Dużym atutem powieści są bardzo piękne, plastyczne opisy okolicy. Czytając je jesteśmy w stanie wyobrazić sobie śródziemnomorskie krajobrazy z bogactwem roślin charakterystycznych dla tamtego regionu. Aż mamy nieraz ochotę usiąść w cieniu kwitnących hibiskusów czy bugenwilli, zerwać z drzewa i posmakować soczystą figę, oglądać zachody słońca nad zatoką, albo po prostu usiąść na tarasie hotelu, popijając kawę lub zimne wino i chrupać słynne czekoladowe ciasteczka Loli. Nie kończy się na krajobrazach śródziemnomorskich. Dzięki podróży Loli do Anglii poznajemy również klimat angielskiej prowincji, pełen starych, często zniszczonych domów, pełnych zakamarków, małych pokoików i tajemnic.
Kolejnym plusem jest świetny warsztat pisarski E.Adler. Akcja powieści choć jak wspomniałam dość powolna, to jednak jest bardzo spójna. Czytelnik nie pogubi się, w każdej chwili wie, co dzieje się z bohaterami i choć nieraz następują wątki retrospekcyjne, to w żaden sposób nie przeszkadzają one i nie odrywają czytelnika od głównego nurtu powieści.
No i coś, czego nie spotkałam dotąd w żadnej innej ostatnio czytanej powieści (albo nie było to aż tak wyraziste, bo nie pamiętam). Czytając pierwszą część „Hotelu…” chodziłam cały czas głodna. Jakież wspaniałości kuchni francuskiej serwowała Lola swoim gościom. A jak sugestywnie Elizabeth o tym pisała – w zasadzie na sporo z tych specjałów dostaliśmy gotowe przepisy, na podstawie których można by było się pokusić o przyrządzenie tego dania w zaciszu własnej kuchni.
Nie można również odebrać Elizabeth Adler umiejętności kształtowania charakterów głównych postaci. Zarówno Lola, jak i Jack czy panna N. (angielska przyjaciółka Loli) są postaciami bardzo wyrazistymi – każdą z nich można dokładnie scharakteryzować, zarówno pod względem wyglądu zewnętrznego, jak i cech osobowości. Autorka opisała nam je bardzo dokładnie, ale również przedstawiła je w działaniu – tak żebyśmy mogli je sami ocenić. Podziwiamy Lolę za jej hart ducha, pracowitość, pasję. Lubimy Jacka, bo jest uśmiechnięty, sympatyczny, męski. Mamy dużo sympatii do panny N., bo jest taka angielska i nastawiona do każdego bardzo przyjaźnie i życzliwie. Jedno, co trochę mnie zadziwia, to to, że postacie ukazane w „Hotelu Riwiera” są albo czarne albo białe. Brakuje prawdziwych ludzi, u których spotykają się zarówno pozytywne jak i negatywne emocje.
Książka nie jest więc zła, ale nie zachwyciła mnie. Nie pomogła jej nawet akcja rodem z „Ojca chrzestnego”, gdzie głowa konia została zastąpiona głową kury. O ile ta scena w „Ojcu chrzestnym” przeraża, o tyle w „Hotelu…” rozśmiesza, choć … szkoda zwierzątka…
moja ocena: 5/10

recenzja publikowana również na moim blogu
http://babskieczytadla.blogspot.com/

Po przeczytaniu “Morelle” i moich achach i ochach nad tą książką, postanowiłam powędrować do biblioteki i zaopatrzyć się w kolejną powieść Elizabeth Adler. Pogoda za oknem nieciekawa, śniegu ani na lekarstwo, więc trzeba sobie jakoś humor poprawić ciekawą książką. No i po paru minutach grzebania na półkach (tym razem zrezygnowałam z grzebania w necie i wcześniejszej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
2

Na półkach: ,

Genialna książka. Polecam wszystki :)

Genialna książka. Polecam wszystki :)

Pokaż mimo to

avatar
70
8

Na półkach: ,

wspaniała!!!

wspaniała!!!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    146
  • Chcę przeczytać
    105
  • Posiadam
    9
  • Ulubione
    4
  • Elizabeth Adler
    3
  • Obyczajowe
    1
  • 2009
    1
  • Posiadam mały pokój
    1
  • Teraz czytam
    1
  • W kolejce do przeczytania :)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Hotel Riwiera


Podobne książki

Przeczytaj także