rozwińzwiń

Mantra czaszki

Okładka książki Mantra czaszki Eliot Pattison
Okładka książki Mantra czaszki
Eliot Pattison Wydawnictwo: Rebis Cykl: Inspektor Shan (tom 1) Seria: Salamandra literatura piękna
435 str. 7 godz. 15 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Inspektor Shan (tom 1)
Seria:
Salamandra
Tytuł oryginału:
The Skull Mantra
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2002-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2002-01-01
Liczba stron:
435
Czas czytania
7 godz. 15 min.
Język:
polski
ISBN:
8373011463
Tłumacz:
Norbert Radomski
Tagi:
literatura współczesna literatura amerykańska XX wiek powieść
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
111 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3137
676

Na półkach: ,

Z 10 części po polsku wydano tylko 6 i wydawnictwo odpisało mi, że nie jest zainteresowane kontynuacją. Wielka szkoda, bo to rewelacja. Były inspektor Shan prowadzi skomplikowane śledztwa, z którymi nie może sobie poradzić chińska milicja. A śledztwa prowadzone są w Tybecie. Cały cykl pełen ogromnej tęsknoty u Tybetańczyków za posiadaniem ojczyzny, przepełniony bólem i cierpieniem fizycznym i psychicznym. Może jakieś naciski na wydawnictwo? Tęsknię za kontynuacją!

Z 10 części po polsku wydano tylko 6 i wydawnictwo odpisało mi, że nie jest zainteresowane kontynuacją. Wielka szkoda, bo to rewelacja. Były inspektor Shan prowadzi skomplikowane śledztwa, z którymi nie może sobie poradzić chińska milicja. A śledztwa prowadzone są w Tybecie. Cały cykl pełen ogromnej tęsknoty u Tybetańczyków za posiadaniem ojczyzny, przepełniony bólem i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
15

Na półkach:

To naprawdę dobra książka. Nie czyta się jej łatwo i przyjemnie ale skutecznie przykuwa uwagę czytelnika. Bogactwo szczegółów i niejednoznaczni bohaterowie zachwycają. I choć to kryminał, to nie zagadka jest najważniejsza ale tło historyczne, polityczne, religijne i społeczne Tybetu nadają wartość tej książce.

To naprawdę dobra książka. Nie czyta się jej łatwo i przyjemnie ale skutecznie przykuwa uwagę czytelnika. Bogactwo szczegółów i niejednoznaczni bohaterowie zachwycają. I choć to kryminał, to nie zagadka jest najważniejsza ale tło historyczne, polityczne, religijne i społeczne Tybetu nadają wartość tej książce.

Pokaż mimo to

avatar
1579
618

Na półkach: , , ,

"Mantra czaszki" nareszcie doczekała się swojej kolejki, stała na półce i czekała na swoją kolej (mam jeszcze kilka takich półkowników).
Wydawało mi się z opisu, że to będzie zupełnie coś innego, czekałam na dosyć brutalny kryminał, a tu zupełne zaskoczenie. Książka, owszem jest kryminałem, ale autor przemycił wiele wiadomości dotyczących Tybetu.
Akcja dzieje się w obozie pracy, gdzie trafił, nie za bardzo wiadomo jak, śledczy z Pekinu. Shan, żyjąc wśród prześladowanych mnichów buddyjskich, uczy się żyć ich życiem, zaczyna patrzeć na świat ich oczami. Uczy się współczucia i wymazuje ze świadomości swoje poprzednie życie.
Pewnego dnia strażnicy obozowi odkrywają bezgłowe zwłoki. Shan dostaje rozkaz wyjaśnienia zbrodni i odnalezienia sprawcy.
Powieść jest bardzo dobra, ale czyta się ją bardzo ciężko. Autor opisuje realia życia obozowego, opisuje zbrodnie wobec narodu tybetańskiego, niszczenie klasztorów, mordowanie mnichów, i opór przeciwko najeźdźcy.
Polecam na długie jesienne wieczory.

"Mantra czaszki" nareszcie doczekała się swojej kolejki, stała na półce i czekała na swoją kolej (mam jeszcze kilka takich półkowników).
Wydawało mi się z opisu, że to będzie zupełnie coś innego, czekałam na dosyć brutalny kryminał, a tu zupełne zaskoczenie. Książka, owszem jest kryminałem, ale autor przemycił wiele wiadomości dotyczących Tybetu.
Akcja dzieje się w obozie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
770
595

Na półkach:

Fascynująca powieść przesycona magią i rytuałami buddyzmu. Nad Tybetańczykami panują Chińczycy. Zamykają ich w obozach pracy, zabijają, zabraniają celebrować swoją religię pod groźbą więzienia lub śmierci. Czterysta czwarta to obóz, w którym Tybetańczycy i garstka Chińczyków buduje drogi. Pewnego dnia znajdują bezgłowe ciało. Wierzenia buddystów nie pozwalają na kontynuowanie prac. Zaczyna się bunt i walka z czasem- trzeba rozwiązać sprawę morderstwa. Jednemu z więźniów, Chińczykowi Shanowi, zostaje przydzielone zadanie znalezienia mordercy niezależnie od działań prokuratury. Wciągająca i tajemnicza książka, warta polecenia.

Fascynująca powieść przesycona magią i rytuałami buddyzmu. Nad Tybetańczykami panują Chińczycy. Zamykają ich w obozach pracy, zabijają, zabraniają celebrować swoją religię pod groźbą więzienia lub śmierci. Czterysta czwarta to obóz, w którym Tybetańczycy i garstka Chińczyków buduje drogi. Pewnego dnia znajdują bezgłowe ciało. Wierzenia buddystów nie pozwalają na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
271
202

Na półkach: , ,

książka ta wraca do mnie jak bumerang od dobrych 25 lat. jako kryminał jest mocno przeciętna, ale tło - Tybet, komunistyczne Chiny, buddyzm - jest sugestywne i magiczne.

książka ta wraca do mnie jak bumerang od dobrych 25 lat. jako kryminał jest mocno przeciętna, ale tło - Tybet, komunistyczne Chiny, buddyzm - jest sugestywne i magiczne.

Pokaż mimo to

avatar
203
112

Na półkach:

Powieść z gatunku tych, które muszą przypaść do gustu. Autor stworzył genialnie zagmatwaną i wyrafinowaną sprawę kryminalną o charakterze politycznym, przedstawioną na kanwie religijnej, a wszystko to owiane mistycyzmem i tajemnicą. Powieść czyta się jednym tchem.

Autor na kartkach powieści w bardzo dokładny sposób ukazuje problemy polityczne i religijne Tybetu. Lektura dostarcza mnóstwo informacji o kulturze Tybetańczyków i buddyzmie. Przedstawia bardzo obrazowo liczne miejsca, klasztory, obrzędy czy przedmioty. Ewidentnie autor posiada szeroki zakres wiedzy w tym temacie.

Bohaterowie także są ciekawi, wielowymiarowi. U niektórych w czasie trwania naszej przygody z lekturą można zauważyć psychiczną metamorfozę. Może sposób nawrócenia? Odnalezienie właściwej drogi?

"Mantrę czaszki" czyta się naprawdę przyjemnie. Fabuła jest na naprawdę wysokim poziomie. Intryga genialnie uknuta. Bohaterowie zyskują sympatię. No i samo tło religijne i kulturowe Tybetu, które jest niepowtarzalne, a stanowi zarówno zwieńczenie jak i podstawę dla tej powieści.

Gorąco polecam!

Powieść z gatunku tych, które muszą przypaść do gustu. Autor stworzył genialnie zagmatwaną i wyrafinowaną sprawę kryminalną o charakterze politycznym, przedstawioną na kanwie religijnej, a wszystko to owiane mistycyzmem i tajemnicą. Powieść czyta się jednym tchem.

Autor na kartkach powieści w bardzo dokładny sposób ukazuje problemy polityczne i religijne Tybetu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
260
79

Na półkach: ,

Poległam mniej więcej w połowie książki. Sama nie wiem dlaczego. Nie ma w tej książce nic, do czego można się doczepić. Może to kwestia dusznej, dołującej atmosfery współczesnego Tybetu, może za dużo mistyki, może niezrozumienie realiów, albo po prostu nie miałam nastroju do tego typu powieści. Spróbuję jeszcze raz za jakiś czas. Nie daję gwiazdek, bo trudno oceniać książkę, której się nie dokończyło.

Poległam mniej więcej w połowie książki. Sama nie wiem dlaczego. Nie ma w tej książce nic, do czego można się doczepić. Może to kwestia dusznej, dołującej atmosfery współczesnego Tybetu, może za dużo mistyki, może niezrozumienie realiów, albo po prostu nie miałam nastroju do tego typu powieści. Spróbuję jeszcze raz za jakiś czas. Nie daję gwiazdek, bo trudno oceniać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
514
444

Na półkach:

Dobry kryminał (to, że dobry, poznaję, gdy pierwsze pytanie: „Kto zabił?” ginie w gąszczu kolejnych skomplikowanych sensacyjnych wątków i błędnych tropów) ale to nie wszystko; do tego akcja została umiejscowiona w okupowanym przez Chińczyków Tybecie. Stąd tyle zachwycających mnie detali dotyczących obrzędów, kultury, religii, zwyczajów Tybetańczyków, ich niebywałego dla mnie podejścia do życia i wierności zasadom, którymi kierują się w życiu oraz w "życiu po życiu”. (Dowiecie się np. jakie jest znaczenie podstawowych układów rąk i sposób porozumiewania za pomocą tzw. mudra, jak wygląda tybetański różaniec mala, gdzie się podziały starodawne świątynie gompa itd.) Do tego opisy chińskich obozów pracy i systemów indoktrynacji politycznej, swoistej okupacyjnej „sprawiedliwości” oraz zaprowadzonych „dobrych zmian”.
Dialogi nie są tak banalnie prostackie jak w polskich serialach. Są pełne „podskórnych” dylematów, kwestii moralnych i etycznych, związanych z naszymi wyborami życiowymi i postawami. Miałam więc, moje ulubione, rozważania o wartościach na podstawie różnych sytuacji. Bo we współczesnym Tybecie przedstawionym, zdaje się, z niezłą na ten temat wiedzą, Eliot Pattison przedstawia szaro-szare postacie Chińczyków i Tybetańczyków, po obu stronach konfliktu, pogubionych w zawiłościach współczesnej polityki, ekonomii i poszanowania tradycji.
A dla miłośników prostej i szybkiej akcji, to po prostu dobry kryminał.

Dobry kryminał (to, że dobry, poznaję, gdy pierwsze pytanie: „Kto zabił?” ginie w gąszczu kolejnych skomplikowanych sensacyjnych wątków i błędnych tropów) ale to nie wszystko; do tego akcja została umiejscowiona w okupowanym przez Chińczyków Tybecie. Stąd tyle zachwycających mnie detali dotyczących obrzędów, kultury, religii, zwyczajów Tybetańczyków, ich niebywałego dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
473
225

Na półkach:

Miło jest czasami oderwać się od wszystkowiedzących, doskonałych detektywów i policjantów ze Stanów i przeczytać kryminał z "innego" świata. A ten kryminał jest naprawdę bardzo dobry. Do tego ta wszechobecna duchowość i mistycyzm Tybetu. Miłe zaskoczenie i idę po więcej.

Miło jest czasami oderwać się od wszystkowiedzących, doskonałych detektywów i policjantów ze Stanów i przeczytać kryminał z "innego" świata. A ten kryminał jest naprawdę bardzo dobry. Do tego ta wszechobecna duchowość i mistycyzm Tybetu. Miłe zaskoczenie i idę po więcej.

Pokaż mimo to

avatar
1128
749

Na półkach: , , ,

opowieść o zagarnięciu i okupacji Tybetu przez Chiny--------Przy każdej pestce lub paznokciu, węźle czy guziku mnich recytował prastarą mantrę, OM MANI PADME HUM, “Cześć klejnotowi w kwiecie lotosu”, inwokację do Bodhisattwy Współczucia. Żaden z nich nie spocząłby na pryczy, nie odmówiwszy przynajmniej przepisowych stu różańców dziennie. ---Choje Rinpocze był niegdyś kenpo, opatem, gompy Nambe, jednego z tysięcy klasztorów unicestwionych przez chińskie władze. Teraz był kenpo 404. Ludowej Brygady Budowlanej. --- Wy, ludzie z północy, jesteście dla niego jak mucha na ramieniu. - Po policzku stoczyła mu się łza. - To wielki człowiek. Żyjący budda. Umrze łatwo, nie martwcie się. Odrzuci twarz i będzie śmiał się z nas wszystkich wnastępnym życiu. --- Nazywało się to podniebnym lub powietrznym pochówkiem. Najszybsza metoda likwidacji fizycznych pozostałości ludzkiej egzystencji. W niektórych częściach Tybetu ciała puszczano z prądem rzek, z którego to powodu jedzenie ryb stanowiło tabu. - w większej części Tybetu dla pobożnego buddysty istniał tylko ten jeden sposób pozbycia się ciała, gdy wcielenie dobiegło końca. Tybetańczycy nie mogli żyć bez ragyapów. --- Świat nie zwraca na nas uwagi. Tak wiele już czasu upłynęło, tak wiele jeszcze upłynie. Tak wiele miejsc. Jesteśmy drobiną pyłu. Któż z zewnątrz miałby się o nas troszczyć? Jesteśmy zdani tylko na siebie. Nasze istnienia zajmują chwilowo to miejsce. To wszystko. To znaczy tak niewiele. --- Pracuje nad tym już od trzech lat. Za cztery albo pięć miesięcy mandala będzie gotowa. Potem on zniszczy ją i zacznie od początku, z nowego piasku. - Wskazał ciągnące się wzdłuż dolnych części
ścian półki z nie heblowanych desek. Wypełniały je dziesiątki małych, glinianych słojów. - Zachowujemy odrobinę piasku z każdej kiedykolwiek wykonanej mandali. To wielka świętość, wielka moc. --- Większość starych jaków miała dla niej własne nazwy albo z upodobaniem recytowała liczne określenia nadane jej w tybetańskiej literaturze. Siedziba Najwyższej Istoty. Klejnot w Koronie. Nieziemska Forteca. Brama Buddy.-Potala nie jest z tego świata. ---- czorten, gompa, cymbałki tsingha, rogi jaling, droga Linghor w Lhasie, szal khata, opat kenpo, mudry

opowieść o zagarnięciu i okupacji Tybetu przez Chiny--------Przy każdej pestce lub paznokciu, węźle czy guziku mnich recytował prastarą mantrę, OM MANI PADME HUM, “Cześć klejnotowi w kwiecie lotosu”, inwokację do Bodhisattwy Współczucia. Żaden z nich nie spocząłby na pryczy, nie odmówiwszy przynajmniej przepisowych stu różańców dziennie. ---Choje Rinpocze był niegdyś kenpo,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    239
  • Chcę przeczytać
    141
  • Posiadam
    56
  • Ulubione
    7
  • Kryminał
    4
  • Daleki Wschód
    3
  • Literatura amerykańska
    2
  • Seria Salamandra
    2
  • Teraz czytam
    2
  • ♦ ~ Kryminały/Thrillery/Sensacja
    2

Cytaty

Więcej
Eliot Pattison Mantra czaszki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także