rozwińzwiń

Zimowe notatki o wrażeniach z lata

Okładka książki Zimowe notatki o wrażeniach z lata Fiodor Dostojewski
Okładka książki Zimowe notatki o wrażeniach z lata
Fiodor Dostojewski Wydawnictwo: Czuły Barbarzyńca biografia, autobiografia, pamiętnik
196 str. 3 godz. 16 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Zimnie zametki o letnih vpečatleniâh
Wydawnictwo:
Czuły Barbarzyńca
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
196
Czas czytania
3 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788360318829
Tłumacz:
Maria Leśniewska
Tagi:
dostojewski powieść notatki wspomnienia
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
95 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
7
6

Na półkach:

Jest to relacja Fiodora Dostojewskiego z jego pierwszej podróży po Europie (1862 rok). Trafność oceny obserwowanych zjawisk i charakterystyk typów narodowych jest dyskusyjna. Uwagi pisarza odzwierciedlają natomiast wiernie antyzachodni rys myślenia konserwatywnych i nacjonalistycznych elit rosyjskich drugiej połowy XIX wieku.

Relację z podróży oraz to, jak pozycjonuje się ona na tle stereotypowej wizji Zachodu w rosyjskiej myśli społecznej omawiam szczegółowo na moim blogu:

https://prawdziwarosja.pl/2023/12/31/zachod-oczami-dostojewskiego/

Jest to relacja Fiodora Dostojewskiego z jego pierwszej podróży po Europie (1862 rok). Trafność oceny obserwowanych zjawisk i charakterystyk typów narodowych jest dyskusyjna. Uwagi pisarza odzwierciedlają natomiast wiernie antyzachodni rys myślenia konserwatywnych i nacjonalistycznych elit rosyjskich drugiej połowy XIX wieku.

Relację z podróży oraz to, jak pozycjonuje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
44
42

Na półkach:

E book

Cóż za okropna maruda wychodzi z Mistrza w tym utworze. Dostojewskiemu nic się nie podoba, nic nie robi na nim wrażenia i wszystko jego jest lepsze niż "to ich". Duma jest cechą piękną i także naturalną, bo każdy chce i ma prawo być dumny z miejsc w których dorastał, ale gdy duma jest zamykaniem oczu na absolutnie wszystko co piękne u innych nie jest, to już zaleta... Bardzo mnie to raziło. Mamy tu kwiecisty język, doskonały styl i wielkiego pisarza z którym nikt by nie chciał spędzić podróży...

Nie jestem fanką tej książeczki i to mimo, że jestem fanką Dostojewskiego. To ostatnia rzecz jaką bym od tego autora poleciła i podkreślę jak zawsze... Ja jestem prostą osobą i mogę guzik wiedzieć, zawsze warto sobie samemu wyrobić opinię. Staram się nie pisać źle o książkach, bo ani bym lepszej nie napisała ani żaden ze mnie krytyk i mam wielki szacunek do autorów, ale ta książka mi się po prostu nie podobała

E book

Cóż za okropna maruda wychodzi z Mistrza w tym utworze. Dostojewskiemu nic się nie podoba, nic nie robi na nim wrażenia i wszystko jego jest lepsze niż "to ich". Duma jest cechą piękną i także naturalną, bo każdy chce i ma prawo być dumny z miejsc w których dorastał, ale gdy duma jest zamykaniem oczu na absolutnie wszystko co piękne u innych nie jest, to już...

więcej Pokaż mimo to

avatar
214
69

Na półkach: ,

Dostojewski jest i pozostanie moim ulubieńcem, ale tutaj troszkę się zawiodłam.

Po świetnych kilku stronach wstępu, przedmowy w zasadzie, spodziewałam się czegoś na kształt "pamiętników z wakacji" 40-letniego Fiodora, jakiś ciekawych podróżniczych przemyśleń i uwag godnych tak wyjątkowego myśliciela, jakim bez wątpienia był ten autor. Nie mam mu jednak niczego za złe. Sam się w końcu usprawiedliwia, do tego stopnia wręcz by jeden z rozdziałów nazwać "zbytecznym" dla czytelnika. Luźne notatki, myśli przelane na papier zupełnie bezwiednie, zapewne w trakcie jednej z europejskich kolejowych podróży z punktu A do punktu B...

Dostojewski w trakcie tej króciutkiej opowiastki zaznacza, by czytelnicy nie robili sobie nadziei, sam podkreśla, że jego niespełna dwa i pół miesiąca za granicą pozwoliło mu stać się bogatszym o ogólne poznanie Europy, pozwoliło mu zdobyć ogólny "panoramiczny" obraz Zachodu, ale to wciąż za mało, by mógł bez zająknięcia się i z pełną pewnością głosić jakiekolwiek prawdy o zobaczonych miejscach i "cudach", jak sam określa europejskie pomniki sztuki, kultury, cywilizacji.

Ta niespełna 120-stronnicowa książeczka zawiera wiele ciekawych myśli autora, osobistych uwag, kilka z nich zapamiętałam sobie dobrze, ale nie zachwyca, nie ujmuje oryginalnością, wszystko to już widzieliśmy i słyszeliśmy. Ale tak właśnie miało być. Dlatego nie zamierzam krytykować autora, aczkolwiek podkreślam, że ta pozycja jest w zasadzie przeznaczona wyłącznie dla jego zwolenników. By na jeden wieczór więcej móc odbyć wędrówkę przez meandry myśli autora, nie za bardzo błyskotliwych, nie za bardzo nowych, ale za to bardzo "fiodorowskich", momentami bardzo trafnych i uniwersalnych.

Dostojewski jest i pozostanie moim ulubieńcem, ale tutaj troszkę się zawiodłam.

Po świetnych kilku stronach wstępu, przedmowy w zasadzie, spodziewałam się czegoś na kształt "pamiętników z wakacji" 40-letniego Fiodora, jakiś ciekawych podróżniczych przemyśleń i uwag godnych tak wyjątkowego myśliciela, jakim bez wątpienia był ten autor. Nie mam mu jednak niczego za złe. Sam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
865
326

Na półkach: , , , ,

Dostojewski w wersji light. Nie jest to żadna szczegółowa relacja z podróży do Europy, a impresje przeplatane licznymi dygresjami. Oczywiście Dostojewski z największym zainteresowaniem przygląda się ludzkiej duszy, pogrążonej we własnej małości i złudzeniach. Jednak robi to z humorem - bezlitośnie wyśmiewając konwenanse i folgując swojej złośliwości. Najmocniej dostaje się tu francuskiej burżuazji, której portret nakreślony został za pomocą ostrej jak skalpel ironii. Znakomite są też, niestety bardzo krótkie, migawki londyńskie - opis życia nocnej metropolii to kawał krwistej skondensowanej prozy. W odwiecznej konkurencji pomiędzy francuską i rosyjską kulturą książeczka ta to cios wyprowadzony może i niezbyt elegancko, ale bez wątpienia celne. Trzeba jednak uczciwe dodać, że Dostojewski nie oszczędza tu także swoich rodaków, wytykając im hipokryzję, kołtuństwo i okrucieństwo.

Dostojewski w wersji light. Nie jest to żadna szczegółowa relacja z podróży do Europy, a impresje przeplatane licznymi dygresjami. Oczywiście Dostojewski z największym zainteresowaniem przygląda się ludzkiej duszy, pogrążonej we własnej małości i złudzeniach. Jednak robi to z humorem - bezlitośnie wyśmiewając konwenanse i folgując swojej złośliwości. Najmocniej dostaje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2945
330

Na półkach:

Przemyślenia z podróży po Europie.
Fiodor Dostojewski pokazuje kontrasty, które udało mu się zauważyć, jak i pewne podobieństwa narodów. Opinie, które wyraża Autor są "czasem" drobnymi uprzedzeniami (których znaczenie próbuje naprostować - z różnymi dodatkowymi dygresjami połączonymi z równie częstym zbaczaniem z głównego tematu). Jednak mimo wszystko warto ją przeczytać, ponieważ po dziś dzień niektóre przemyślenia mogą zostać odebrane za aktualnie, a pewne zachowania, których nie spotkamy już "wprost" ewoluowały, lub całkowicie przestały istnieć.

Chciałbym jeszcze dodać, że sama książka jest wypełniona prześmiewczym "humorem", więc jeśli ktoś pragnie zabawić się w łożę szyderców, to tym bardziej polecam tą lekturę.

Przemyślenia z podróży po Europie.
Fiodor Dostojewski pokazuje kontrasty, które udało mu się zauważyć, jak i pewne podobieństwa narodów. Opinie, które wyraża Autor są "czasem" drobnymi uprzedzeniami (których znaczenie próbuje naprostować - z różnymi dodatkowymi dygresjami połączonymi z równie częstym zbaczaniem z głównego tematu). Jednak mimo wszystko warto ją przeczytać,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
439
254

Na półkach: , ,

„Zimowe notatki o wrażeniach z lata” – niby pamiętnik, niby zbiór przemyśleń Fiodora Dostojewskiego, zapisanych w trakcie jego podróży po Europie. To, co zaskakuje czytelnika i przykuwa jego uwagę to fakt, że w tej niewielkiej książce Dostojewski jawi się o jako żartowniś, ironiczny obserwator obyczajów, ze swadą wypowiadający się o kondycji europejskiego społeczeństwa.
Jego podróż zaczęła się w Petersburgu. Następnie jechał Dostojewski poprzez Berlin, odwiedził Drezno, Kolonię, aż po Londyn i Paryż, kończąc w Wenecji i Wiedniu. W jego pamiętniku próżno jednak szukać opisów zachwytów nad pięknem architektury i miast, w których się znalazł. Nie ma tu relacji z muzeów, słynnych oper i teatrów, nie ma informacji jak z typowego turystycznego przewodnika. Dostojewski jedzie pociągiem, już zabiera się za spisywanie własnych przeżyć, lecz rozprasza go jedno zdanie niejakiego Dienisa Iwanowicza Fonwizina, rosyjskiego komediopisarza, który stwierdził, że „Francuz nie posiada rozsądku”. Dzięki niemu snuje rozważania o Niemcach, Anglikach i Francuzach, zestawiając ich z rodzimą Rosją.
Zaczyna filozoficznie – a jednocześnie nieco złośliwie, i tej złośliwości nie pozbywa się do końca. Pełen oczekiwań, zastanawia się, czym Europa może go zaskoczyć, a co przekazać Rosji. Stawia pytania o to, czy wartości, jakie promuje kontynent, a które tak chętnie przejmowane są przez jego rodaków, mogą przyjąć się na dość topornym rosyjskim gruncie? Dlaczego Rosja nie zgadza się na to, by Europa wywierała na nią wpływ magnetyczny? Jednocześnie ironizuje, że przecież przekłada się on jedynie na garstkę, pozostałe miliony nie mają przecież żadnego znaczenia; dla tej „elity” prosty lud, z którego tak łatwo się wyśmiewać, jest przecież niczym. I zaczyna się jawić Dostojewski jako socjalista, krytykujący mieszczaństwo i arystokrację, gani jej przywary, pointuje głupotę i nieróbstwo. Stwierdza, że przecież kogoś powinno dziwić, że od tylu lat Europa dobija się do rosyjskich drzwi, i w zasadzie powinna się już dobić, a jednak te nadal pozostają zamknięte. Wynika to z tego, że Rosjanie się jeszcze nie przekształcili, mimo że zrobiono już wszystko, by nauczyć się francuskiego i etyki Zachodu. Naśmiewa się Fiodor Michajłowicz Dostojewski z przebieranek, jakie urządzają przedstawiciele rosyjskiej elity, siląc się na wygląd zachodni. Ich wnętrza i przekonania pozostają przecież siermiężne. To fasada, mówi, to ciągłe podpatrywanie Europy, kopiowanie mód i golenie bród. Stwierdza, chyba ze smutkiem, że Rosja ciągle pozostaje w tyle.
Dostojewski trochę też zrzędzi i utyskuje – żali się czytelnikowi, że nastawiał się na wyprawę swego życia (miał ujrzeć „krainę świętych cudów”),chciał zobaczyć wszystko, choć chwilę, choć trochę, a gdy to zobaczył, był zły na siebie, że widział wszystkiego za mało. Miał ochotę wracać, by zmyć absmak. Albo też nic mu się nie podobało! W Londynie, co karygodne, nie widział Św. Pawła, mimo że w Rzymie widział Św. Piotra; w ogóle stolica królestwa jawi się jako dom rozpusty. Berlin zaś zrobił „bardzo niemiłe wrażenie”, bo w zasadzie był taki sam jak Petersburg (nawet lipy, co sam uznał za absurdalne, mu się nie spodobały). W Dreźnie irytowały go Niemki, a Katedra w Kolonii rozczarowała swoją koronkowością (za co chciał ją później przepraszać). Wreszcie stwierdził filozoficznie, że „do Niemca trzeba się szczególnie przyzwyczajać”, gdyż nie będąc przyzwyczajonym, trudno go znosić w większych ilościach.
Paryż dla Dostojewskiego to „najmoralniejsze, najcnotliwsze miasto na całej kuli ziemskiej”, ale trudno, czytając „Zimowe notatki…”, nie uśmiechnąć się w tym miejscu: wszyscy chodzą tu zadowoleni (i tak też sobie to nieustannie wmawiają ),zupełnie szczęśliwi, uporządkowani i poszufladkowani. Sami zaś Francuzi – toż to ewenement! Wyjaśnia, czym jest święta trójca: liberté, egalité, fraternité, po czym stwierdza, że „chociaż socjalizm jest możliwy, ale w żadnym razie nie we Francji” – cóż dodać? Ano to, że liberté, egalité, fraternité – ou la mort. Ostatnie rozdziały książki to kapitalny i barwny opis mieszczańskiego (czytaj: paryskiego, gdyż „każdy Francuz jest paryżaninem” i nigdy nie wybije mu się z głowy, że nie jest pierwszym człowiekiem na całej kuli ziemskiej) społeczeństwa, którym rządzi zachłanność i pieniądz, a nimi sklepikarze – naciągacze „padam do nóżek” i panujące wszędzie krasomówstwo. To tu posłuszny i kochany mąż, nazywany przez swą epuzę ckliwie bribri, zdradza ją namiętnie z inną (małżeństwo we Francji to przecież związek kapitałów, gdzie na wzajemnych skłonnościach nikomu specjalnie nie zależy),lecz gdy tylko wraca do domu, czule obejmuje swą połowice, nazywając ją jeszcze czulej ma biche – bribri i ma biche, zaznacza Dostojewski – zawsze prosperują, „a teraz bardziej niż kiedykolwiek”.
Gdy zaś oznajmia z absolutną powagą, że życiem każdego porządnego Francuza kieruje potrzeba rouler dans l’herbe (tarzania się w trawie),co wymusza na nim konieczność zakupu odpowiedniej parceli i zasiania zielska, mogę tylko „Zimowe notatki o wrażeniach z lata” polecić, życząc udanej zabawy i wzniosłych czytelniczych przeżyć.

Książkę otrzymałem dzięki portalowi Sztukater.

„Zimowe notatki o wrażeniach z lata” – niby pamiętnik, niby zbiór przemyśleń Fiodora Dostojewskiego, zapisanych w trakcie jego podróży po Europie. To, co zaskakuje czytelnika i przykuwa jego uwagę to fakt, że w tej niewielkiej książce Dostojewski jawi się o jako żartowniś, ironiczny obserwator obyczajów, ze swadą wypowiadający się o kondycji europejskiego społeczeństwa....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1392
1165

Na półkach:

Kiedy sięgasz po autora, którego twórczość do tej pory za każdym razem cię zachwycała i byłeś pod ogromnym wrażeniem stylu i pietyzmu w budowaniu narracji, kiedy wręcz podziwiałeś koronkarską robotę z jaką literackim szydełkiem tworzył kolejne powieści, wtedy spodziewasz się, że już tak bez końca będzie zachwycał, a wszystko co wyszło spod jego pióra przypadnie ci do gustu. Tym czasem przyjść może jednak taki moment, że kubeł zimnej wody spadnie na twą czytelniczą głowę, a przelane na kartki słowa twego literackiego bożyszcza cię rozczarują, a może nawet zdegustują.
Tak dokładnie stało się w przypadku Fiodora Dostojewskiego i jego „Zimowych notatek o wrażeniach z lata” wydanych przez Wydawnictwo MG. Wprawdzie, nie miałam zupełnie pojęcia jaki pomysł towarzyszył autorowi jako motyw przewodni przelanych na papier wspomnień, ale – w swojej naiwności założyłam, jakże błędnie sugerując się tytułem odczytanym wprost, bez szukania w nim jakichkolwiek przenośni, że w istocie Dostojewski, z racji tego, że wyruszył po raz pierwszy z mateczki Rosji ku cywilizacji Zachodu, podzieli się swymi wrażeniami z miejsc, które odwiedził, z ludźmi, których spotkał, czy zdarzeń, które przeżył. Tym bardziej byłam zaintrygowana, jak okazało się, że spędził na owych wojażach ponad dwa miesiące, a miejsca jego predestynacji obejmowały tak urokliwe zakątki jak Wiedeń, Florencję, Wenecję, Berlin, Genewę, Paryż czy Londyn. Czekałam zatem jak wspomniane miejsca zapadły w pamięć Dostojewskiego, co go w nich urzekło, a co rozczarowało.
Moje oczekiwania dalekie okazały się jednak od rzeczywistości zawartej w „Zimowych notatkach”, które trącą lekkim ksenofobizmem, a sam Dostojewski ukazuje w nich jako dobrotliwy wujaszek, co to palcem kiwając poucza niesforne dziatki. Nie dość, że owe szkice, mimo niepodważalnych umiejętności narracyjnych autora, stanowią luźny zlepek przemyśleń autora, to są one niebywale nudne. Tam zaś gdzie pojawiają się jakieś emocje to niestety budują one przeświadczenie, że lepiej byłoby, gdyby Dostojewski w tę podróż nie wyruszył, gdyż na każdym kroku podnosi dobitne, w jego odczuciu przejawy zgnilizny i braku kultury cywilizacji zachodnie, na piedestał wystawiając rodzime wartości.
Z racji tego, że głównym punktem odniesienia czyni on Paryż i Londyn to tym dwóm europejskim stolicom oberwało się najbardziej i to na nie wylewane są wszelkie żale autora. To tutaj szerzy się moralne zepsucie, tu brak jest poszanowania jakichkolwiek norm moralnych, w czym w szczególności przodują przedstawiciele burżuazji, którzy niczym upadła klasa poszukują jedynie zaspokojenia swej chuci i oddają się niczym nieograniczonemu pijaństwu.
Oddać należy Dostojewskiemu, że chociaż co rusz wpija szpilę w europejskie tradycje i wzorce kulturowe, czyni to we właściwy dla siebie sposób, czyli z dużą dawką prześmiewczego humoru, wręcz kpiarstwa, które sprawiają, że mimo wszystko całość dość lekko się przyswaja. Największe wrażenie sprawił na mnie bardziej socjologiczny niż polityczny rozdział tego osobliwego pamiętnika zatytułowany „Bribri i ma biche”, który odnosi się do damsko-męskich relacji Europejczyków widzianych oczami Dostojewskiego.
Szkoda, że lekkość tego rozdziału nie pojawiła się we wcześniejszych rozdziałach, gdyż w tej wersji „Zimowe notatki” byłyby zdecydowanie przyjemniejsze.
Pozostawiając zatem decyzje o sięgnięciu po ten przykład prozy wybitnego autora, uprzedzam jednak, że przypadnie ona zdecydowanie bardziej do gustu miłośnikom twórczości Dostojewskiego, tych zaś, którzy nie mieli jeszcze przyjemności zagłębienia się w dorobku autora proponuję jednak zacząć klasycznie od „Zbrodni i kary”.

Kiedy sięgasz po autora, którego twórczość do tej pory za każdym razem cię zachwycała i byłeś pod ogromnym wrażeniem stylu i pietyzmu w budowaniu narracji, kiedy wręcz podziwiałeś koronkarską robotę z jaką literackim szydełkiem tworzył kolejne powieści, wtedy spodziewasz się, że już tak bez końca będzie zachwycał, a wszystko co wyszło spod jego pióra przypadnie ci do gustu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
740
500

Na półkach: , , , ,

Po moim ostatnim spotkaniu z Dostojewskim trochę się bałam, bo nie należało do udanych, ale tą książką powrócił do łask. To raczej zbiór esejów niż powieść, świetnych błyskotliwych, bardzo wnikliwych esejów. Troszkę tu humoru, dużo szczery, ale nie można odmówić mu racji. No i ten styl!

Po moim ostatnim spotkaniu z Dostojewskim trochę się bałam, bo nie należało do udanych, ale tą książką powrócił do łask. To raczej zbiór esejów niż powieść, świetnych błyskotliwych, bardzo wnikliwych esejów. Troszkę tu humoru, dużo szczery, ale nie można odmówić mu racji. No i ten styl!

Pokaż mimo to

avatar
2379
2331

Na półkach:

Krótka, ale istotna w dorobku autora książka pozwala z innej perspektywy spojrzeć na Dostojewskiego oraz jego podejście do świata. Jednych zaskoczy, innych niekoniecznie, ale wszystkich na pewno zjednoczy w przekonaniu, że autor jak mało kto potrafił przelać na papier targające nim emocje.

Trochę ponad sto stron zapisków na temat pierwszej zagranicznej podróży autora ujawnia, jak to często u niego bywa, także tajniki ludzkiej duszy. Zamiast skupić się na opisywaniu uroków Berlina autor sięga również po filozoficzne rozważania, w których zastanawia się nad kwintesencją człowieczeństwa. Niczym wprawiony bajarz zachęca czytelnika do konfrontacji z jego poglądami i angażuje nas w ten niecodzienny monolog, który odwołuje się do wielu współczesnych wartości.

Fiodor Dostojewski potrafił pisać w niezwykle malowniczy sposób, więc przewracając kolejne strony jego powieści mamy wrażenie, że siedzimy w jego głowie a zasypująca nas lawina skrajnych emocji idealnie dopełnia dzieła. Nie jest to co prawda na tyle obszerna historia, żebyśmy mogli poznać wszystkie aspekty wyjazdu poza Petersburg, ale autor uchwycił wszystko co niezbędne ze zmianą miejsca, postrzeganiem społeczności oraz zmusił nas do stawienia czoła jego poglądom, bo czy faktycznie Europa Zachodnia była tak bardzo zdemoralizowana jak uważał?

"Zimowe notatki o wrażeniach z lata" budzi wiele pytań na które czasami próżno szukać odpowiedzi, ale właśnie to wydaje się w tym wszystkim najlepsze. Stawienie czoła wizji nietuzinkowego autora i zagłębia się w tematy geograficzne, filozoficzne a także obyczajowe i społeczne. Książka na jeden wieczór, ale za to w pełni angażujący i świadomy, ponieważ to niezwykle prywatny obraz Dostojewskiego z jego przemyśleniami, poglądami i wstępem do nowego postrzegania jego twórczości.

Krótka, ale istotna w dorobku autora książka pozwala z innej perspektywy spojrzeć na Dostojewskiego oraz jego podejście do świata. Jednych zaskoczy, innych niekoniecznie, ale wszystkich na pewno zjednoczy w przekonaniu, że autor jak mało kto potrafił przelać na papier targające nim emocje.

Trochę ponad sto stron zapisków na temat pierwszej zagranicznej podróży autora...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
31

Na półkach:


Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    269
  • Przeczytane
    180
  • Posiadam
    57
  • Literatura rosyjska
    8
  • Ulubione
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Dostojewski
    3
  • 2022
    2
  • Reportaż
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Więcej
Fiodor Dostojewski Zimowe notatki o wrażeniach z lata Zobacz więcej
Fiodor Dostojewski Zimowe notatki o wrażeniach z lata Zobacz więcej
Fiodor Dostojewski Zimowe notatki o wrażeniach z lata Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także