Beginning Moon

Okładka książki Beginning Moon Jedersafe
Okładka książki Beginning Moon
Jedersafe Wydawnictwo: Amare Cykl: Trylogia Universe (tom 1) literatura obyczajowa, romans
438 str. 7 godz. 18 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Trylogia Universe (tom 1)
Wydawnictwo:
Amare
Data wydania:
2023-06-14
Data 1. wyd. pol.:
2023-06-14
Liczba stron:
438
Czas czytania
7 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383135816
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
107 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
679
145

Na półkach: , ,

Matko, jakie to było naiwne, głupie i szkodliwe! Miłość do bandziora, socjopatycznego gościa uzależnionego od narkotyków. Laska, która może stracić pamięć z powodu tego, że dostała nożem w… brzuch! 😂 Autorka musi trochę poczytać o tym, jak działa mózg. Od uderzenia w brzuch nie stracisz pamięci! I ten idiotyczny cytat „zakochanego” amanta: „Ona dała mi od­czuć, że komuś na mnie za­le­ży. Tak po pro­stu. Nie bała się mnie i mnie ak­cep­to­wa­ła. Sie­dzia­ła ze mną i słu­cha­ła o tym, jak jej opo­wia­da­łem, że za­bi­łem ludzi. Nigdy mnie nie oce­nia­ła i lu­bi­ła mnie za to, jaki je­stem. Nie oszu­ki­wa­ła mnie, była ze mną szcze­ra, w co tak cięż­ko było mi uwie­rzyć po tym, co zro­bi­ła mi Ame­lia.„ - jego dziewczyna walczy o życie w szpitalu, a on takie romantyczne rozkminy sobie zapuszcza 😂.

Matko, jakie to było naiwne, głupie i szkodliwe! Miłość do bandziora, socjopatycznego gościa uzależnionego od narkotyków. Laska, która może stracić pamięć z powodu tego, że dostała nożem w… brzuch! 😂 Autorka musi trochę poczytać o tym, jak działa mózg. Od uderzenia w brzuch nie stracisz pamięci! I ten idiotyczny cytat „zakochanego” amanta: „Ona dała mi od­czuć, że komuś na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

post recenzencki

[ współpraca reklamowa @wydawnictwo_amare ]

4/5 ⭐️
1/5 💧

- Matulu jedyna. Ta książka była dobra. Bardzo dobra. Pochłonęłam ją prawie na raz. Dzięki fajnemu stylowi pisania, szybko wciągnęłam się w historię Dominica i Francessy.

- Główna bohaterka jest wspaniała. Mimo, iż bardzo zraniona po śmierci matki. Kiedy po raz pierwszy poznaje Dominica, wydaje jej się, że nie jest to człowiek wart jej uwagi. Pozory jednak potrafią mylić. Na samym początku odniosłam wrażenie, że jest nieco za dużo opisów, przeżyć i rozmyślań głównej bohaterki.

- Dominic Brown to Dominic Brown. Co więcej mogę powiedzieć. Na początku jego postać lekko mnie irytowała. Chłopak jest dowodem na to, że pieniądze szczęścia nie dają, o czym możecie się przekonać, czytając tą pozycję.

- Relacja Bohaterów była nic dodać nic ująć. Króluje tutaj jeden z moich ulubionych motywów mianowicie hate-love. Bohaterów cięgnie do siebie, mimo iż czują, że powinni się trzymać od siebie z daleka.

- Bardzo polecam wam tą pozycję, a ja nie mogę się doczekać aż sięgnę po kolejny tom trylogii Universe.

DAJCIE ZNAĆ CZY CZYTALIŚCIE A JEŚLI TAK CO SĄDZICIE!

post recenzencki

[ współpraca reklamowa @wydawnictwo_amare ]

4/5 ⭐️
1/5 💧

- Matulu jedyna. Ta książka była dobra. Bardzo dobra. Pochłonęłam ją prawie na raz. Dzięki fajnemu stylowi pisania, szybko wciągnęłam się w historię Dominica i Francessy.

- Główna bohaterka jest wspaniała. Mimo, iż bardzo zraniona po śmierci matki. Kiedy po raz pierwszy poznaje Dominica, wydaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
274
274

Na półkach: ,

"Beginning Moon" autorstwa Jedersafe to pełna emocji opowieść o młodej Francessie, której życie po śmierci matki staje się areną walki ze stanami lękowymi. Książka ta to przemyślany dydaktyczny taniec przez sferę emocji i ryzyka.
Francessa, osiemnastoletnia bohaterka, odnajduje ulgę w grze na fortepianie oraz wsparciu ze strony oddanej grupy przyjaciół. Jednakże, gdy w jej życie wkracza Dominik, znacznie starszy chłopak, świat dziewczyny nabiera nowego kolorytu. Choć najbliżsi starają się ją przestrzec, Francessa nie zamierza ugiąć się przed ich obawami. To początek burzliwej relacji, która wciąga czytelnika w wir niebezpiecznych emocji i nieoczekiwanych pragnień.
Historia, choć z pozoru ukazuje zwykłe życie młodej dziewczyny, szybko przeradza się w pasjonujący romans z przeszłością, gdy Dominic, bohater z tajemniczą przeszłością związaną z nielegalnymi wyścigami samochodowymi, staje się centralną postacią. Konflikty z przeciwnikami i groźba dla związku z Francessą rzucają cień na ich szczęście.
"Beginning Moon" to nie tylko fascynująca opowieść o miłości i ryzyku, ale także o silnej woli i walce z własnymi demonami. Jedersafe przykuwa uwagę czytelnika, prowadząc go przez kręte ścieżki namiętności i niebezpieczeństw. Czytelnik zostaje wplątany w emocjonalne wiry postaci, a nieprzewidywalność fabuły utrzymuje napięcie do samego końca.
Zakończenie tego tomu było zaskakujące i jestem bardzo ciekawa jak autorka poprowadzi fabułę w tomie drugim.

"Beginning Moon" autorstwa Jedersafe to pełna emocji opowieść o młodej Francessie, której życie po śmierci matki staje się areną walki ze stanami lękowymi. Książka ta to przemyślany dydaktyczny taniec przez sferę emocji i ryzyka.
Francessa, osiemnastoletnia bohaterka, odnajduje ulgę w grze na fortepianie oraz wsparciu ze strony oddanej grupy przyjaciół. Jednakże, gdy w jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
512
74

Na półkach:

Książka napisana bardzo topornym, słabym stylem. Miałam wrażenie jakby każde zdanie zbudowane było z papieru ściernego. Fabuła płytka, bohaterowie nieciekawi, nudy na pudy. Przemyślenia głównej postaci, dialogi i opis sytuacji - nic nadzwyczajnego. Stracony czas!

Książka napisana bardzo topornym, słabym stylem. Miałam wrażenie jakby każde zdanie zbudowane było z papieru ściernego. Fabuła płytka, bohaterowie nieciekawi, nudy na pudy. Przemyślenia głównej postaci, dialogi i opis sytuacji - nic nadzwyczajnego. Stracony czas!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
18
17

Na półkach:

Zachwycająca treść, piękna okladka jak i wnętrze książki. Bardzo polecam

Zachwycająca treść, piękna okladka jak i wnętrze książki. Bardzo polecam

Pokaż mimo to

avatar
118
7

Na półkach:

Bez polotu, przewidywalna i końca nie widać, zawiodłam się.

Bez polotu, przewidywalna i końca nie widać, zawiodłam się.

Pokaż mimo to

avatar
604
602

Na półkach:

Czasem jedno spotkanie może zmienić czyjeś życie, rozpocząć coś, czego nie da się wymazać, zatrzymać, czy po prostu zmienić. Pewnego dnia w wyniku drobnej stłuczki samochodowej w życiu Francessy pojawia się Dominic, arogancki, szorstki, zapatrzony w siebie i swoje nieskazitelne auto. Wydawałoby się, że na tym rozpocznie i równocześnie zakończy się ta znajomość, a tymczasem to dopiero początek krętej i wyboistej drogi, jaka rozpościera się przed tą dwójką. Ona nieco wycofana, ze stanami lękowymi, przyjaciółmi i grą na fortepianie, która jest dla niej swoistą terapią. On z mroczną przeszłością, tajemniczy, zdystansowany i stąpający twardo po ziemi. Pierwsze spotkanie nie jest ani trochę miłe, chociaż dosyć zaskakujące dla obojga. Czy powiedzenie, że przeciwności się przyciągają sprawdzi się w tym przypadku?

Pierwszy tom trylogii Universe przyciągnął moją uwagę za sprawą prostej, ale ładnie skomponowanej okładki, ale także zainteresował mnie tytuł. Z opisu wynikało, że można spodziewać się lekkiej opowieści usianej tajemnicami przeszłości, w której nie zabraknie wątku miłosnego. Czy pierwszy tom zachęca do sięgnięcia po kolejne z tej trylogii?

Poznajemy Francessę, która nie ma zbyt wysokiego poczucia własnej wartości. Uważa, że w jej życiu nic się nie dzieje, każdy dzień jest niemal taki sam. Określa się mianem bezbarwnej, a takie zdanie nasilają jeszcze stany lękowe, od których nie potrafi się uwolnić. Gdy pewnego dnia, w mało sprzyjających okolicznościach poznaje Dominica, który co prawda ma powód aby się zdenerwować, ale niekoniecznie do tego, by aż tak na nią napadać, to wyprowadza ją z równowagi i pozwala wyjść ze skorupy, w której sama się zamknęła. Nie od razu, ale powstaje rysa, która z każdym ich kolejnym ich spotkaniem się pogłębia. Co ciekawe, tych przypadkowych spotkań robi się coraz więcej, chociaż żadne z nich ich nie planuje. Czy to zrządzenie losu? On stara się ją od siebie odsunąć. Czy ma ku temu powód? Wszyscy jej mówią, że tak, że to nie jest ktoś, komu powinna zaufać. Czy Francessa posłucha serca czy rozumu?

W takich opowieściach można znaleźć zarówno trochę tajemnic do rozwikłania, ale także wydarzeń, które są przewidywalne. Mimo to z zainteresowaniem obserwuje się rozwijającą się relację pomiędzy Francessą i Brownem, chociaż ich zachowanie bywa niezrozumiałe, czy irytujące. Mają zupełnie inne podejście do życia, ale można też powiedzieć, że każde z nich przywdziewa maskę, która prezentowana jest wszystkim wokół. Opowieść poprowadzona jest lekko, ale pojawiają się w niej momenty, które dosyć zgrzytają. To dopiero początek, więc dalej może być lepiej, albo niekoniecznie, czas pokaże. Po poznaniu tego tomu tajemnicą dla mnie nadal pozostaje tytuł. Mam pewne domysły w tym zakresie, ale nie pewność. Dlatego ciekawa jestem, w jakim kierunku ta opowieść się potoczy.

„Beginning moon” to ciekawy początek trylogii Universe, który mimo pewnych zgrzytów zachęca do sięgnięcia po kontynuację. Opowieść dopiero się rozwija, ale już teraz czuć, że w zanadrzu skrywa jeszcze wiele tajemnic i pytań, na które odpowiedzi mogą okazać się dosyć zaskakujące.

http://wyczytane-ksiazki.blogspot.com/2023/11/beginning-moon-jedersafe.html

Czasem jedno spotkanie może zmienić czyjeś życie, rozpocząć coś, czego nie da się wymazać, zatrzymać, czy po prostu zmienić. Pewnego dnia w wyniku drobnej stłuczki samochodowej w życiu Francessy pojawia się Dominic, arogancki, szorstki, zapatrzony w siebie i swoje nieskazitelne auto. Wydawałoby się, że na tym rozpocznie i równocześnie zakończy się ta znajomość, a tymczasem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
332
325

Na półkach:

Od samego początku do tej książki przyciągnęła mnie okładka. Sama historia zaś nie jest niczym odkrywczym jednak muszę przyznać, że książke czyta się błyskawicznie mimo, że należy do grubasków. Irytowały mnie momentami wstawki i komentarze bohaterów a niekiedy takie prymitywne odzywki w stylu „ta” zamiast tak. Główna bohaterka jest niezwykle denerwująca: bierze leki i wie, że nie można ich łączyć z alkoholem czy narkotykami a tu najpierw sobie popala a potem leżąc sama na pomoście doprawia to wódką…

Sam Dominic jest nie lepszy - ich rozmowy momentami były bardzo irytujące - nie słyszałam by chłopak, mówił do dziewczyny, że ubrał się cieplej bo zaraz będzie chłodno a jej sukienka jesy za krótka, za cienka i zaraz zmarźnie. Raz mówił, że jej towarzystwo jest nieodpowiednie a sam przecież nie był aniołkiem. Do tego wmawianie dziewczynie, że się upiła podczas gdy coś jej dosypano do wody i nic nie pamięta wcale nie było lepszym wyjściem z sytuacji. Dominic jest niby tym starszym, ale wcale tego nie czuć bo zachowania ma dość typowe jak dla małolata..

Ta książka okazała się dość mocno toksyczna i chociaż zazwyczaj przymykam oko na wiele elementów tutaj nie mogę bo bohaterowie mi nie pozwalają zwyczajnie. Znamienna niech będzie liczna trzynaście - kto jest po lekturze, będzie wiedział, dla osoby która nie czytała to nie będzie żaden spojler. Nie pamiętam kiedy taką dziwną parę ostatnio w książce poznałam… Nawet końcówka, choć dramatyczna nie skłoni mnie do sięgnięcia po kolejny tom.

Od samego początku do tej książki przyciągnęła mnie okładka. Sama historia zaś nie jest niczym odkrywczym jednak muszę przyznać, że książke czyta się błyskawicznie mimo, że należy do grubasków. Irytowały mnie momentami wstawki i komentarze bohaterów a niekiedy takie prymitywne odzywki w stylu „ta” zamiast tak. Główna bohaterka jest niezwykle denerwująca: bierze leki i wie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
9

Na półkach:

Bardzo fajna książka, troszeczkę było wiadomo co się stanie ale koniec mnie zaszokował

Bardzo fajna książka, troszeczkę było wiadomo co się stanie ale koniec mnie zaszokował

Pokaż mimo to

avatar
391
387

Na półkach:

📚Jedersafe "Begining moon"
📖Wyd. @amare
Francessa po śmierci matki nie może się pogodzić z jej stratą i zmaga się z stanami lękowymi. Jej ukochanym zajęciem jest gra na pianinie i dzięki niej jakoś sobie radzi. Na jej drodze staje tajemniczy Dominic jednak każdy z jej przyjaciół odradza jej znajomość z nim. Twierdzą, że jest zły i ma za sobą niebezpieczną przeszłość. Jednak ona daje mu szansę i zatraca się w tej znajomości.
Czy ta szansa da jej szczęśliwe uczucie ?
Kochani jest to pierwsza część trylogii Universe. Bardzo dużo słyszałam pozytywnych opinii na jej temat, więc postanowiłam po nią sięgnąć. Powiem wam tak, że autorka ma potencjał i jest naprawdę zdolna. Ta książka jest bardzo wciągająca i powoduje, że nie mogłam się od niej oderwać. Jest tylko jedna rzecz do której się muszę doczepić a mowa o powtórzeniach. Wiem, że może to nie jest nic złego jednak ja np przywiązuje do tego dużą wagę i zaraz mi się to rzuca w oczy. Mam nadzieję, że z każdą kolejną książką autorka będzie uważać na takie drobne elementy ❤️ wracając do treści książki i bohaterów jestem bardzo zadowolona. Mamy tu dziewczynę, która zmaga się z przykrą sytuacją życiową, która bardzo źle na nią wpływa. Śmierć bliskich niestety wpływa na nasze życie i nasze postrzeganie potem świata. Cieszę się jednak, że walczyła o to by żyć dalej i nie przestała poświęcać się pasji. Mamy też Dominica, który bardzo mnie zaskoczył. Myślałam, że będzie to typowy bad boy, który będzie uważał się za nie wiadomo kogo a tu proszę niespodzianka. Okazało się, że jest to wrażliwy i pełen uczuć chłopak. Naprawdę byłam w szoku, gdy przyjrzałam się tej postaci z bliska. Cieszę się także, że czytało się to tylko z perspektywy dziewczyny i dzięki temu książka nabrała więcej tajemniczości i przyciągania. Jestem bardzo ciekawa jak dalej potoczą się ich losy 💙

📚Jedersafe "Begining moon"
📖Wyd. @amare
Francessa po śmierci matki nie może się pogodzić z jej stratą i zmaga się z stanami lękowymi. Jej ukochanym zajęciem jest gra na pianinie i dzięki niej jakoś sobie radzi. Na jej drodze staje tajemniczy Dominic jednak każdy z jej przyjaciół odradza jej znajomość z nim. Twierdzą, że jest zły i ma za sobą niebezpieczną przeszłość....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    163
  • Przeczytane
    118
  • Legimi
    10
  • Posiadam
    9
  • Teraz czytam
    7
  • 2023
    5
  • Ulubione
    4
  • 2024
    2
  • Patronat
    2
  • Do kupienia
    2

Cytaty

Więcej
Jedersafe Beginning Moon Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także