Na tropie trupa
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Lira
- Data wydania:
- 2023-05-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-05-17
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367654296
- Tagi:
- Komedia kryminalna
A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać… na Kurpiowszczyznę?
Małgorzata Starosta, autorka komedii kryminalnych, postanawia odwiedzić ukochany skansen kurpiowski w Nowogrodzie, aby złapać oddech i znaleźć wenę do napisania romansu historycznego. Jednak cały plan bierze w łeb, gdy przypadkiem staje się świadkiem podejrzanych zakopków, dyrektorka skansenu znika bez śladu, a Barbs wysyła Małgonię na komisariat w celu zgłoszenia zaginięcia szemranego typa.
Sensacyjne zwroty akcji, intryga zaplątana jak sznur bursztynowych korali, kurpiowskie klimaty i opowieści pani Jolinki to tylko wierzchołek tego, co kryje się w tej przezabawnej, znakomitej komedii kryminalnej, w której trop trupa to jedynie początek dobrej zabawy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Na tropie humoru
Przez ostatnie kilkanaście lat sięgałam po różne komedie kryminalne w poszukiwaniu odpowiadającego mi humoru. Wśród nich znalazło się oczywiście sporo utworów dobrych lub przynajmniej takich, które dało się czytać bez uczucia zażenowania. Muszę jednak stwierdzić, że dopiero powieść „Na tropie trupa” Małgorzaty Starosty doskonale usatysfakcjonowała mnie w tym zakresie. Moim zdaniem jest to jedyna współczesna polska pisarka, która faktycznie czuje klimaty Joanny Chmielewskiej, ale jednocześnie zachowuje swój oryginalny styl. Aż by się chciało zakrzyknąć słowami bohaterów recenzowanego dzieła: „o borze wielolistny!”, „o jeżu w jeżynach!”. Starosta wcale nie jest „nieudaną podróbą Chmielewskiej” [s. 132], jak to podsumowuje jedna z postaci występujących w książce. To moje pierwsze spotkanie z tą autorką i z dziką rozkoszą przeczytam wszystko, co napisała i – mam nadzieję – jeszcze napisze.
Główną bohaterką „Na tropie trupa” jest… Małgorzata Starosta, pisarka poszukująca inspiracji do stworzenia książki, której akcja ma się toczyć na Kurpiowszczyźnie. Postanawia zabrać swoją przyjaciółkę Baśkę na urlop do skansenu. Plan ten musi jednak szybciutko ulec modyfikacji – zamiast Barbary na wycieczkę (dość niechętnie) udaje się Marek, mąż Małgosi, z zawodu lekarz.
Wojaż od początku do końca obfituje w liczne, mniej lub bardziej dziwne przygody. I chociaż tym razem literatka nie ma zamiaru pisać powieści kryminalnej, lecz romans historyczny, wokół niej nie brakuje sensacyjnych wątków: tajemniczy trup na torach, zaginięcie dwóch osób (dyrektorki skansenu i znajomego Barbary),podejrzane indywidua… A Małgorzata, rzecz jasna, nie może się powstrzymać i – wbrew zdrowemu rozsądkowi oraz przykazaniom zaprzyjaźnionego policjanta – rozpoczyna prywatne śledztwo. Duchowo i telefonicznie wspiera ją przyjaciółka, a fizycznie – przypadkowo napotkany bursztyniarz. Oczywiście mąż i stróże prawa wolą, żeby się w nic nie wplątywała, ale natura Małgosi na to nie pozwala. Jej działania narażają ją zatem na poważne niebezpieczeństwo.
Wszystko to opisane jest inteligentnie, błyskotliwie i dowcipnie, a od przeczytania powieści jednym ciągiem trzeba by mnie było odciągać wołami. Tekst utworu przeplatany jest ciekawostkami o Kurpiach, bursztynie i lokalnych legendach. Tutaj kolejny duży plus: autorka nie pretenduje do miana alfy i omegi, lecz podaje w przypisach źródła swojej wiedzy. Na końcu książki mamy z kolei przepisy kulinarne na regionalne potrawy, które spożywają bohaterowie utworu (rejbak kurpiowski, fafernuchy, chłodnik, a nawet piwo kozicowe). Takich atrakcji się po kryminale, nawet nietypowym, nie spodziewałam.
Z czystym sumieniem polecam tę książkę jako znakomitą rozrywkę! Radzę jednak czytać ją w domowym zaciszu, bo trudno się nie śmiać na głos.
Aleksandra Dolęga
Oceny
Książka na półkach
- 265
- 109
- 46
- 16
- 11
- 9
- 6
- 5
- 5
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Prześmieszna przygoda Małgoni na Kurpiach. Z trupem w tle oczywiście. Uwielbiam panią Starostę.
Prześmieszna przygoda Małgoni na Kurpiach. Z trupem w tle oczywiście. Uwielbiam panią Starostę.
Pokaż mimo toMałgonia jest przebojowa, a zarazem nieco roztrzepana. Jednak wie czego chce i potrafi tak pokierować narracją, żeby było po jej myśli. Gdy więc zakłada sobie spędzenie kilku dni w okolicy parku etnograficznego na Kurpiowszczyźnie, nawet niechętny wyprawom mąż przyklaskuje pomysłowi kobiety. Małgonia liczy, że wśród dawnych znajomych, na łonie cudnej przyrody odpocznie, złapie wiatr w żagle i nabierze weny do pisania kolejnych komedii kryminalnych. I prawie jej się udaje. Niestety, w dziwnych okolicznościach znika dyrektorka skansenu, pojawia się za to Niemiec, który wyraża gorącą miłość do zagonionej. Przyjaciółka Małgoni natomiast prosi ją o złożenie na policji w Nowogrodzie zawiadomienia o zniknięciu dobrego znajomego Barbs. Jak się okazuje, te pozornie nie mające ze sobą nic wspólnego wątki w jakiś sposób się łączą.
W "Na tropie trupa" ważną rolę odgrywa bursztyn. Autorka przekazuje solidną porcję wiedzy na temat tej skamieliny kopalnej, której spore pokłady znajdują się na Kurpiach. Każdy rozdział rozpoczyna się dawką informacji historycznych, przez co można lepiej poznać tereny, o których pani Starosta pisze. Ja bardzo doceniam te elementy - uważam, że możliwości poszerzenia wiedzy nigdy za wiele. W dodatku te noty znakomicie nawiązują do fabuły książki.
Nie wiem jaki jest układ między autorką a jej partnerem w rzeczywistości, ale to co dostajemy w książce wygląda jak wojna podjazdowa. Małgonia niezbyt dobrze traktuje męża, a ten odpłaca jej praktycznie pięknym za nadobne. Niekiedy te animozje generowały zabawne scenki. Z pewnością życie z pisarką kryminałów nie należy do najłatwiejszych.
Czy lektura podobała mi się? Ogólnie tak, choć wolę, jak ciekawostki są wplecione w historię i wymagają zaangażowania czytelnika, skłaniając go do wyszukiwania dodatkowych informacji. Niemniej książki pani Starosty to pozycje, po które sięgam właściwie w ciemno i dostarczają mi one takiej rozrywki, jakiej oczekuję.
Małgonia jest przebojowa, a zarazem nieco roztrzepana. Jednak wie czego chce i potrafi tak pokierować narracją, żeby było po jej myśli. Gdy więc zakłada sobie spędzenie kilku dni w okolicy parku etnograficznego na Kurpiowszczyźnie, nawet niechętny wyprawom mąż przyklaskuje pomysłowi kobiety. Małgonia liczy, że wśród dawnych znajomych, na łonie cudnej przyrody odpocznie,...
więcej Pokaż mimo toNic dodać nic ująć 😉 książki autorki czytam w ciemno... Zawsze trafiony pomysł na fabułę, czarny humor, i język pisarski na wysokim poziomie...
Miłe zaskoczenie, że tym razem główna bohaterką jest ona sama i jej uroczy mąż:)
Wiele pożytecznej wiedzy na temat bursztynów, nie tylko tych nadbałtyckich :)
Polecam lekturę.
Nic dodać nic ująć 😉 książki autorki czytam w ciemno... Zawsze trafiony pomysł na fabułę, czarny humor, i język pisarski na wysokim poziomie...
Pokaż mimo toMiłe zaskoczenie, że tym razem główna bohaterką jest ona sama i jej uroczy mąż:)
Wiele pożytecznej wiedzy na temat bursztynów, nie tylko tych nadbałtyckich :)
Polecam lekturę.
Małgorzata Starosta, znana pisarka komedii kryminalnych, szuka inspiracji do nowej książki. Wyrusza do kurpiowskiego skansenu i oczywiście zostaje wplątana w sprawę zaginięcia dyrektorki tegoż skansenu i chyba na dodatek znajduje... trupa.
Zaczynam dopiero przygodę z komedią kryminalną i pierwsze spotkanie było bardzo owocne :)
Świetnie bawiłam się z tą książką. To była znakomita chwila wytchnienia po tych wszystkich krwawych kryminałach.
Znajdziecie tu tu mnóstwo zabawnych sytuacji, a cięty język i poczucie humoru głównej bohaterki poprawią Wam nastrój na długie godziny. Oprócz tego zostaniecie uraczeni opowieściami o historii bursztynu, poznacie Kurpiów oraz przepiękną historię kurpiowskiej krainy. Na początku każdego rozdziału znajdziecie także mnóstwo ciekawostek o tym niezwykłym regionie, a na końcu książki, świetne przepisy regionalne.
Nie dość więc, że będziecie się dobrze bawić, to jeszcze zdobędziecie ogrom nowej wiedzy. Polecam. :)
Małgorzata Starosta, znana pisarka komedii kryminalnych, szuka inspiracji do nowej książki. Wyrusza do kurpiowskiego skansenu i oczywiście zostaje wplątana w sprawę zaginięcia dyrektorki tegoż skansenu i chyba na dodatek znajduje... trupa.
więcej Pokaż mimo toZaczynam dopiero przygodę z komedią kryminalną i pierwsze spotkanie było bardzo owocne :)
Świetnie bawiłam się z tą książką. To była...
Jak nie przepadam za komedią kryminalną, tak ta była całkiem niezła. Początek nie przypadł mi do gustu (przyjaciółka chce wzywać psychiatrę do przyjaciółki, ponieważ ta do niej... dzwoni??? Duża przesada w pokazywaniu, jakie to są "wariatki", a ja nie lubię takich akcji szytych zbyt grubymi nićmi).
Nie jestem pewna, czy wszystko zostało w 100% wyjaśnione, no i jak na ten gatunek, to muszę przyznać - było dosyć brutalnie. I w sumie zabrakło mi wyjaśnienia, dlaczego Basia była dłużniczką tego typa.
Ale był to całkiem przyjemny przerywnik pomiędzy poważnymi kryminałami.
Fajna autoironia w nawiązaniu do Chmielewskiej :).
Gwiazdka plus za przełamanie stereotypów: np., zgodnie z konwencją, bohaterowie pozytywni nie przyjaźnią się z bandziorami, oraz ciekawa postać męża głównej bohaterki - z reguły partnerzy samozwańczych detektywek w komediach kryminalnych są cisi i bezwonni, a tu - taki kawał cholernika ;).
Jak nie przepadam za komedią kryminalną, tak ta była całkiem niezła. Początek nie przypadł mi do gustu (przyjaciółka chce wzywać psychiatrę do przyjaciółki, ponieważ ta do niej... dzwoni??? Duża przesada w pokazywaniu, jakie to są "wariatki", a ja nie lubię takich akcji szytych zbyt grubymi nićmi).
więcej Pokaż mimo toNie jestem pewna, czy wszystko zostało w 100% wyjaśnione, no i jak na ten...
Przyjemnie i szybko się czyta!
Przyjemnie i szybko się czyta!
Pokaż mimo toBłyskotliwa i zabawna historia kryminalna. Świetne dialogi i sytuacje. Bardzo dużo dowiedziałam się o Kurpiowszczyźnie i bursztynach, które uwielbiam. Polecam z całego serca!
Błyskotliwa i zabawna historia kryminalna. Świetne dialogi i sytuacje. Bardzo dużo dowiedziałam się o Kurpiowszczyźnie i bursztynach, które uwielbiam. Polecam z całego serca!
Pokaż mimo to"Na tropie trupa" to książka, na którą trafiłam zupełnie przypadkiem za sprawą rekomendacji Wioli Sadowskiej na jej blogu subiektywnieoksiązkach. Zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Po przeczytaniu umieszczonego na owym blogu fragmentu tej książki wiedziałam jedno - będę się przednio bawić, a w ostatnim czasie tego potrzebowałam: jakiejś zabawnie napisanej historii. Najlepiej z czarnym humorem. Komedia kryminalna nadała się do tego najlepiej. Jak więc poszło mi z moją pierwszą książką pani Małgorzaty Starosty?
Główna bohaterka tej książki, to niejaka Małgorzata Starosta (a jakże),którą poznajemy, gdy ta w końcu zaczyna upragniony urlop. Oczywiście czym byłby porządny urlop u Małgorzaty, bez wydarzeń i... idących za nimi kłopotów? A te najwyraźniej nie omijają naszej bohaterki, która umiejętność do pakowania się w kłopoty i wikłania w trudne sprawy opanowała do perfekcji. Żeby nie dość było przypadków i wypadków - Małgorzata postanawia wykorzystać urlop na poszukiwania materiałów do pisanej książki. W tym celu wyjeżdża na Kurpiowszczyznę zabierając ze sobą męża Marka. I jeśli czytelnik myślał, że teraz nam bohaterka odpocznie, to bardzo się mylił, bo to wszystko się dopiero zaczyna...
Autorka zgrabnie prowadzi akcję książki, która pędzi na łeb na szyję z każdym następnym rozdziałem. Zapewne fani książek Pani Starosty doskonale znają cięte riposty i humor jej bohaterów. Nie raz "ubawiłam się jak norka" czytając perypetie Małgorzaty, jej dialogi z mężem czy też zwariowaną przyjaciółką - Barbarą. "Na tropie trupa" ma wszystko, co powinna mieć dobra komedia kryminalna: masę zabawnych sytuacji, intrygującą zagadkę do rozwiązania, a przede wszystkim ironiczny humor i zwariowane postaci, z którymi nie sposób się nudzić. Dodatkowo Autorka na początku każdego rozdziału daje czytelnikom garstkę informacji o Kurpiach, ziemi kurpiowskiej, bursztynie i jego wydobyciu. Dzięki temu możemy poznać część kultury kurpiowskiej. Natomiast na końcu książki jest coś dla smakoszy - przepisy opisywanych potraw z tego rejonu Polski.
Książka jest godna polecenia wszystkim tym, którzy obok kryminalnej zagadki lubią po prostu się pośmiać. Intryga wciąga i każe wracać do lektury z każdym jej odłożeniem. Właśnie taka powinna być bardzo dobra książka.
Z pewnością sięgnę po inne tytuły Autorki.
Opinia opublikowana na moim blogu:
https://literackiepodrozebooki.blogspot.com/2023/10/na-tropie-trupa.html
"Na tropie trupa" to książka, na którą trafiłam zupełnie przypadkiem za sprawą rekomendacji Wioli Sadowskiej na jej blogu subiektywnieoksiązkach. Zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Po przeczytaniu umieszczonego na owym blogu fragmentu tej książki wiedziałam jedno - będę się przednio bawić, a w ostatnim czasie tego potrzebowałam: jakiejś zabawnie napisanej...
więcej Pokaż mimo toKryminał z humorem i tajemniczym zniknięciem. A zarazem podróżą po Kurpiach opowieściami i legendami coś wspaniałego. Jak ktoś lubi tego typu literaturę to czyta się świetnie.
Kryminał z humorem i tajemniczym zniknięciem. A zarazem podróżą po Kurpiach opowieściami i legendami coś wspaniałego. Jak ktoś lubi tego typu literaturę to czyta się świetnie.
Pokaż mimo toMałgorzata Starosta wybiera się wraz z mężem na Kurpiowszczyznę aby odpocząć i zebrać materiał do nowej książki.
Jak to bywa u Pani Małgosi bez trupa i zagadki kryminalnej się nie obejdzie. Już w czasie podróży mamy na torach kolejowych trupa, a to dopiero początek przygody. Duża dawka humoru może nas tylko uratować.
Kurpiowszczyzna słynie z bursztynów i to one są głównym tematem afery w którą wplątuje się przez przypadek lub nie Małgorzata Starosta.
To moje drugie spotkanie z twórczością autorki, bardzo przyjemnie się spędza czas przy lekturze. Zauważyłam że bardzo przypadła mi do gustu komedia kryminalna. Można się zrelaksować przy takich książkach i zapomnieć na chwilę o codziennym życiu.
Małgorzata Starosta wybiera się wraz z mężem na Kurpiowszczyznę aby odpocząć i zebrać materiał do nowej książki.
więcej Pokaż mimo toJak to bywa u Pani Małgosi bez trupa i zagadki kryminalnej się nie obejdzie. Już w czasie podróży mamy na torach kolejowych trupa, a to dopiero początek przygody. Duża dawka humoru może nas tylko uratować.
Kurpiowszczyzna słynie z bursztynów i to one są...