🌺Recenzja 🌺

"Osiedlowy monitoring"

Autorka:@dagmara.rek

Wydawnictwo:@waspos
(współpraca reklamowa)

Cześć Książkoholicy!

🌺Książka "Osiedlowy monitoring", to moje drugie spotkanie z twórczością autorki i znów udane.
Historia która pozwoliła mi przetrwać gdy czułam się naprawdę źle, poprawiła nastrój, a samo zakończenie było zaskakujące.Zabawne dialogi i sytuację sprawiły, że książkę czyta się bardzo szybko z uśmiechem na twarzy. Każdy z nas ma sąsiadów, gorszych lub lepszych, którzy potrafią nam umilić czas, nie zawsze w dobrym tego słowa znaczeniu. Książka lekka, przyjemna umili Wam wieczór. Sama nazwa wskazuje,że jest to powieść napisana z humorem, a główną bohaterką jest starsza pani o imieniu Halinka, jej celem jest uprzykrzanie życia sąsiadom.

🌺Halina Marchwicka z domu Konfitura,sąsiadka i stróż osiedla.Na osiedlu nic nie może się wydarzyć bez jej wiedzy.
Kobieta nadzoruje osiedle wyglądając przez okno lub spaceruję po okolicy, przygląda się zachowaniu sąsiadów, gdy robią coś co nie koniecznie jej się podoba, od razu ich o tym informuje. Starsza pani gdy tylko dzieje się coś podejrzanego od razu wzywa miejscową policję która, już dobrze zna naszą bohaterkę.
Halina jest wścibska wie wszystko o wszystkich nawet potrafi wprosić się do nowych sąsiadów, aby im się bliżej przyjrzeć i sprawdzić jakie meble posiadają,jak również przymnie paczkę , którą kurier dostarczył gdy sąsiadki nie było w domu i z chęcią próbuję sprawdzić jej zawartość.

Moja opinia : 8/10

🌺Recenzja 🌺

"Osiedlowy monitoring"

Autorka:@dagmara.rek

Wydawnictwo:@waspos
(współpraca reklamowa)

Cześć Książkoholicy!

🌺Książka "Osiedlowy monitoring", to moje drugie spotkanie z twórczością autorki i znów udane.
Historia która pozwoliła mi przetrwać gdy czułam się naprawdę źle, poprawiła nastrój, a samo zakończenie było zaskakujące.Zabawne dialogi i sytuację...

Luźna, do oderwania się od cięższej literatury, momentami nawet zabawna :)

Luźna, do oderwania się od cięższej literatury, momentami nawet zabawna :)

“Osiedlowy monitoring” to nazwa, która wywołała na mojej twarzy uśmiech od pierwszego wejrzenia. Ale nie tylko uśmiech. Mnóstwo skojarzeń. Bo chyba każdy z nas, jeśli mieszka w bloku, zna taką osobę, która lubi wszystko wiedzieć i zawsze trzyma rękę na pulsie.

Halinka Marchwicka z domu Konfitura to postać zdecydowanie nietuzinkowa. Pracuje charytatywnie na cały etat, a jej stanowiskiem pracy jest OKNO. Można powiedzieć, że trzęsie całym osiedlem i raczej nikt nie chce spotkać jej na swojej drodze. Zwłaszcza, że sprzętem, który zazwyczaj ma przy sobie są lornetka, młotek i gaz pieprzowy.

Jak na wyjątkową bohaterkę przystało nasza Halinka Marchwicka z domu Konfitura otacza się również nie byle jakimi osobami. Całym sercem pokochałam nie tylko Panią Halinę, ale również Pana Stanisława, czyli męża Halinki. Podziwiałam tego człowieka coraz bardziej z każdą przeczytaną stroną, nie widziałam jeszcze chyba tyle miłości i cierpliwości w jednym człowieku. Jest jeszcze Jadwiga, oddana przyjaciółka, która jako jedyna pamięta o tym, aby mieć w domu ulubione ciasteczka Haliny do kawy. Jadzia natomiast jest zupełnie niegroźna. Towarzyszy Halince a w swoim posiadaniu ma co najwyżej krople na serce, maść na nagniotki, tabletki na ból głowy i ewentualnie małą “małpkę”.

W powieści poznajemy również mieszkańców osiedla, a nawet samego komendanta posterunku policji, który staje się niemal mediatorem pomiędzy naszą bohaterką a mieszkańcami. Spraw do wyjaśnienia jest niemal tyle, co lokatorów w bloku: niesprzątnięte psie odchody na trawnikach, złodzieje w piwnicy czy morderstwo u sąsiadów piętro wyżej. Zdarzają się również sprawy mniejszej wagi, które nie wymagają obecności posterunkowych, takie jak odbiór paczki dla młodej sąsiadki i poznanie zawartości przesyłki czy konieczne poznanie nowych sąsiadów i przegląd ich mieszkania, a co za tym idzie poziomu życia. Halinka dobrze wie o wszystkim co się dzieje, nic nie umknie jej uwadze, nawet to, że sąsiad zmienił samochód na nowy lepszy model. Pewnej nocy Halinka staje się prawdziwą bohaterką i dzięki temu na jej ścianie pojawia się dziękczynny dyplom i wycinek z wywiadem udzielonym lokalnej gazecie. Chcecie się dowiedzieć czego dokonała Halinka, że została doceniona przez całe osiedle? Tego Wam nie zdradzę, ale serdecznie polecam przeczytać “Osiedlowy monitoring”.

Halinka Marchwicka z domu konfitura to postać wykreowaną nie tylko przez autorkę Dagmarę Rek, ale przez samo życie. Każda z tych sytuacji niewątpliwie mogła się wydarzyć, a dzięki spisaniu ich w jednej powieści czytelnik bawi się do łez. Ja niejednokrotnie popłakałam się ze śmiechu. Zaskoczyło mnie jedynie zakończenie. Mogłoby się wydawać, że nasza bohaterka poniosła karę za swoją wścibskość, ale nic bardziej mylnego. Ona dostała teraz nową misję do wykonania i wierzę, że jeszcze nie raz nas zaskoczy, kiedy powróci.

“Osiedlowy monitoring” to nazwa, która wywołała na mojej twarzy uśmiech od pierwszego wejrzenia. Ale nie tylko uśmiech. Mnóstwo skojarzeń. Bo chyba każdy z nas, jeśli mieszka w bloku, zna taką osobę, która lubi wszystko wiedzieć i zawsze trzyma rękę na pulsie.

Halinka Marchwicka z domu Konfitura to postać zdecydowanie nietuzinkowa. Pracuje charytatywnie na cały etat, a jej...

Halina Marchwicka z domu Konfitura, to babeczka, która niczego się nie boi i nie da sobie w kaszę dmuchać. A także strzeże bezpieczeństwa i przestrzegania prawa na swoim osiedlu.
Z sąsiadami to wiadomo, że różnie bywa, nie każdy jest z tego faktu zadowolony, ale jeszcze nadejdzie taki dzień, kiedy będą pisać o niej w gazetach i każdy będzie o niej mówił jak o bohaterze.

Wiadomo, że życie z sąsiadami nie jest łatwe, a już szczególnie kiedy ma się taką Halinkę w swojej klatce 🤭. Kobieta jest bezczelna, wścibska i pyskata. Z policją jest już za pan brat. Wie wszystko o wszystkich i o wszystkim. Tytułowy "Osiedlowy monitoring" polega oczywiście na podglądaniu i podsłuchiwaniu sąsiadów przez okno, bądź bezpośrednio, spacerując po osiedlu 😆.

Książka była zabawna, niektóre fragmenty rozbawiły mnie na tyle, że zaśmiałam się sama do siebie w głos. Zazwyczaj nie zaznaczam w swoich książkach cytatów, ale tutaj tak mnie rozbawiły pewne opisane sceny, aż zaznaczyłam sobie znacznikami. Więc z mojej strony to już jest duży plus dla książki.
"Osiedlowy monitoring" to powieść komediowa i zdecydowanie zgadzam się z tym dopiskiem na książce. Zdecydowanie mogę polecić wam tę książkę. Sprawdzi się dobrze jeśli macie zastój czytelniczy, bądź kiedy macie doła i chcecie odciągnąć swoje myśli od tych smutnych wydarzeń. Polecam 👍🏻.

Halina Marchwicka z domu Konfitura, to babeczka, która niczego się nie boi i nie da sobie w kaszę dmuchać. A także strzeże bezpieczeństwa i przestrzegania prawa na swoim osiedlu.
Z sąsiadami to wiadomo, że różnie bywa, nie każdy jest z tego faktu zadowolony, ale jeszcze nadejdzie taki dzień, kiedy będą pisać o niej w gazetach i każdy będzie o niej mówił jak o...

Bohaterowie zachowują się prymitywnie, sytuacje rzekomo komiczne są raczej prostackie i wydumane.
Nie śmieszy mnie wybity ząb ani wzywanie policjantów - prywatnych znajomych - do zastraszania sąsiadów. Kuriozalne jest, że policjanci stają po stronie osoby agresywnie się zachowującej.
Nie polecam!

Bohaterowie zachowują się prymitywnie, sytuacje rzekomo komiczne są raczej prostackie i wydumane.
Nie śmieszy mnie wybity ząb ani wzywanie policjantów - prywatnych znajomych - do zastraszania sąsiadów. Kuriozalne jest, że policjanci stają po stronie osoby agresywnie się zachowującej.
Nie polecam!

Osiedlowy monitoring
Dagmara Rek
WSPÓŁPRACA

Jest to moje kolejne spotkanie z tą autorką. I kolejny raz książka jest z kategorii komedia, bardziej dla młodzieży. Pozycji tej nie można brać na poważnie, czytając ją trzeba mieć trochę dystansu, ponieważ bez tego nie zrozumie się historii .
Na dzień dobry poznajemy Halinę Marchwicką z domu Konfitura i jej męża Stanisława. Możecie sobie myśleć że to zwykła staruszka ale tak nie jest bo to nasz monitoring osiedlowy. Jedni mogą ją lubić za pomoc a inni nienawidzić i uważać że wścibskie i irytujące babsko. W moim przypadku jest trochę ta druga opcja ponieważ u siebie w klatce mam dokładnie taką sąsiadkę i najchętniej byśmy się jej pozbyli. Na szczęście Halina często jest irytująca ale zdążają jej się sytuacje gdzie pomaga sąsiadom. Historia nie ma jakiegoś szczególnego jednego głównego wydarzenia. Książka ta to raczej zlepek historii, dość szybko się zmieniających się przeżyć głównej bohaterki. Jest to komedia wiec są momenty że człowiek parsknie śmiechem. Halina jest tak barwną postacią że wszystkiego można się po niej spodziewać. Ciężko jest tu przytoczyć historię aby nie spojlerować książki. Ostatnie kilka stron jest tak zaskakujących że nie wiem co o tym myśleć tym bardziej że w najbliższym czasie pojawi się kolejna część. Przez to człowiek jeszcze mocniej chcę przeczytać o powrocie Halinki.
Narracja prowadzona tej książce jest bardzo ważna bo to ona nas prowadzi przez całą historię, moim zdaniem jest dość mało dialogów, które na pewno urozmaiciły by tę powieść.
Pozycje na pewno polecam każdemu kto lubię lekkie pozycję, które się szybko czyta, nie wymagają specjalnego przygotowania. Myślę że książka może być kierowana do młodszej młodzieży, gdzie może się całkiem fajnie bawić czytając. Obstawiam że nie jeden czytelnik zna taką Halinkę. Obecnie czekam na kolejną część. Zakończenie tak mnie zaskoczyło że jestem ciekawa jak się rozpoczną kolejne przygody.

Osiedlowy monitoring
Dagmara Rek
WSPÓŁPRACA

Jest to moje kolejne spotkanie z tą autorką. I kolejny raz książka jest z kategorii komedia, bardziej dla młodzieży. Pozycji tej nie można brać na poważnie, czytając ją trzeba mieć trochę dystansu, ponieważ bez tego nie zrozumie się historii .
Na dzień dobry poznajemy Halinę Marchwicką z domu Konfitura i jej męża...

Na każdym z osiedli bloków czy też domków jednorodzinnych mieszka pewien Anioł Stróż, który wie wszystko o wszystkich.

W książce Dagmary Rek pt "Osiedlowy monitoring" poznajemy pewną wścibska starszą Panią Ha­li­nę Mar­chwic­ką z domu Kon­fi­tu­ra. Halinie nic nie umknie! Każdego dnia wykonuje swoją ciężką pracę polegającą na pilnej obserwacji osiedla i wszystkiego co na nim się dzieje. Pochłania jej to większość dnia i nocy. W tym co robi nie ma sobie równych. Jest najlepsza. Dopytuje, drąży, docieka i w błyskawicznym tempie wyciąga wnioski a następnie podejmuje działanie. Sąsiedzi głównie jej unikają a policja mimo iż ma jej dość z interwencją przyjeżdża na każde wyzwanie. Praca 24 godziny na dobę. Non stop jest w gotowości do podjęcia akcji. Jak sama o sobie mówi "Jestem ochro­nia­rzem tego osie­dla. Pil­nu­ję, by są­sia­dom do­brze się miesz­ka­ło."

Małżonek Stanisław ma do niej wiele cierpliwości i zrozumienia. Toleruje każdy jej wybryk. To musi być miłość. Zawsze można na nią liczyć. Jest na każde zawołanie o czym dobrze wie jej przyjaciółka Jadwiga, której nieraz umilała popołudniową kawkę.

Książka jest bardzo realna. Czytając wspominałam nasza osiedlową paniusie która jak Halina pełni podobną osiedlową funkcję.. Jednak my mieszkańcy robimy wszystko żeby jej uprzykrzyć życie.

W książce mamy mnóstwo śmiesznych sytuacji. Halina potrafi zamknąć sąsiada w śmietniku bo nie segreguje śmieci, zmierzyć odebraną od kuriera paczkę sąsiadki i sprawdzić skąd przyszło zamówienie oby tylko dowiedzieć się co jest w środku, zamknąć piwnice nie sprawdzając czy ktoś się w niej znajduje. Wypytywać, zapisywać i dociekać wszystkiego.
Te i wiele innych pochopnych działań Halinki, czytając doprowadzi Was do łez. Jednak nie bójcie się to będą łzy płynące ze śmiechu.

Książkę czyta się w błyskawicznym tempie. Świetna powieść komediowa. Idealna na jeden wieczór i konieczna do przeczytania każdemu kto zmaga się z natrętnym sąsiadem. Moim zdaniem jest stanowczo za krótka. Cieszę się że przeczytałam ją dopiero teraz ponieważ niebawem autorki wyda jej kontynuację na którą czekam z niecierpliwością.

Na każdym z osiedli bloków czy też domków jednorodzinnych mieszka pewien Anioł Stróż, który wie wszystko o wszystkich.

W książce Dagmary Rek pt "Osiedlowy monitoring" poznajemy pewną wścibska starszą Panią Ha­li­nę Mar­chwic­ką z domu Kon­fi­tu­ra. Halinie nic nie umknie! Każdego dnia wykonuje swoją ciężką pracę polegającą na pilnej obserwacji osiedla i wszystkiego co na...

Halina Marchwicka z domu Konfitura to główna bohaterka powieści komediowej spod pióra autorki Dagmary Rek. Dla jednych sąsiadów jest miła, grzeczna i kulturalna a dla innych odpryskiwa i zrzędliwa. No cóż, wiek robi swoje,a na dodatek Halinka nie pracuje więc ma dużo czasu aby obserwować co się dzieje na osiedlu przy ulicy Kwiatowej pijącą swoją ulubioną czarną kawę i zajadając ciasteczka. Swoje perypetie oraz różne ciekawe sytuację z życia w jej bloku przedstawia przyjaciółce Janince oraz mężowi Stanisławowi.
Każdy rozdział jest przedstawiony z inną zabawną historią w której rolę główną gra Halinka. A uwierzcie mi że tych historii jest sporo przy których można się uśmiechać pod nosem lub też wybuchnąć gromkim śmiechem. Halina wie wszystko. Potrafi jak na swój wiek posługiwać się smsrtfonem i wyszukiwać stron w internecie.
Postać wykreowana przez autorkę jest naprawdę barwna, mimo że to straszą Pani i większość takich pań jest upierdliwa Halinę można polubić i kibicować jej w obronie osiedla.
Przekonajcie się sami jak ona potrafi to robić. Swoim zachowaniem może zaskarbić sobie przyjaciół jak i wrogów wśród sąsiadów.

Halina Marchwicka z domu Konfitura to główna bohaterka powieści komediowej spod pióra autorki Dagmary Rek. Dla jednych sąsiadów jest miła, grzeczna i kulturalna a dla innych odpryskiwa i zrzędliwa. No cóż, wiek robi swoje,a na dodatek Halinka nie pracuje więc ma dużo czasu aby obserwować co się dzieje na osiedlu przy ulicy Kwiatowej pijącą swoją ulubioną czarną kawę i...

20/2024

Dagmara Rek "Osiedlowy monitoring" wyd. WAPOS

Halina Marchwicka z domu Konfitura,sąsiadka i oko osiedla.Na osiedlu nic nie może się wydarzyć bez jej wiedzy.Kobieta wie wszystko i wszystkich.

Ma swoich zaufanych przyjaciół i na każdy temat zdanie.Nie interesują ją plotki o celebrytach ale życie codzienne sąsiadów.

Pewnego dnia myśli że zamknęła złodzieja i dzwoni do policjanta o szybkie przybycie,tak na komendzie też ją znają..

Główna bohaterka ma męża i to On jej musi najwięcej słuchać.Daje jej prezenty które według niej nie są jej potrzebne.

Moja ocena 9/10

Kiedy czytałam książkę,śmiałam się i współczułam Stasiowi,ile On miał cierpliwości do Halinki.Czasem miałam wrażenie,że jej nie słuchał,kiedy mówiła coś poprostu się wyłączał,ale nie zdziwiło mnie to,chyba sama bym tak robiła na jego miejscu.😉

Autorka przedstawiła nam Haline jako kobietę która naprawdę na wszystkim się zna ale tylko w swoim mniemaniu,bo inni wcale tak nie uważali.
Brawo za taką historie,takiej mi brakowało.

Czytając książkę przypomniały mi się czasy dzieciństwa,w moim bloku było parę takich Pań,tak dobrze czytacie nie jedna a pare.Każda z nich wiedziała najlepiej a jedna historia była ubarwiana wiele razy🤣.Jedna z nich powiedzmy Mania czepiała się,że siedzi się na ławce i głośno rozmawia,a gdy pierwsze miłości przytulały się oblewała ich wodą.Moim zdaniem Halina byłaby idealna do ich towarzystwa.

A wy jakich mieliście sąsiadów?A może teraz takich macie?

20/2024

Dagmara Rek "Osiedlowy monitoring" wyd. WAPOS

Halina Marchwicka z domu Konfitura,sąsiadka i oko osiedla.Na osiedlu nic nie może się wydarzyć bez jej wiedzy.Kobieta wie wszystko i wszystkich.

Ma swoich zaufanych przyjaciół i na każdy temat zdanie.Nie interesują ją plotki o celebrytach ale życie codzienne sąsiadów.

Pewnego dnia myśli że zamknęła...

Jak sama nazwa wskazuje, jest to powieść komediowa, a główną bohaterką jest starsza pani o imieniu Halinka, której jedyną misją jest uprzykrzanie życia sąsiadom, ale czy to na pewno? Z jednej strony kłopotliwa sąsiadka,który sprawdza i pilnuje, czy dobrze posortowałeś śmieci (no tu Halinka poleciała na grubo😅) i czy posprzątałeś po swoim psie, a z drugiej strony osoba, która dba o ład i porządek, z jednej strony masz jej dość, a z drugiej czy to nie dzięki takiemu sąsiadowi wszystko dobrze funkcjonuje?Choć mogłoby się wydawać, że Halinka jest złośliwa, dla mnie jest po prostu samotną i zagubioną starszą panią, która chce się czuć ważna, potrzebna, a przede wszystkim zauważona i doceniona... i zrobiło się trochę nostalgicznie, ale książka jest pełna zabawnych akcji, świetnie się bawiłam, bo znam to z własnego doświadczenia, miałam w dzieciństwie takiego sąsiada i wiem, że tacy ludzie istnieją naprawdę i zdaję sobie sprawę, że ta książka nie każdemu przypadnie do gustu bo to nie jest kryminał, chociaż zakończenie trochę takie jest, nie jest to thriller ani romans, ale czytało mi się przyjemnie i śmiało mogę ją polecić, ale zdanie trzeba wyrobić sobie samemu , zdradzę tylko mały sekret, że Halinka będzie miała kontynuację więc zdecydowanie ma ona swoich fanów.

Jak sama nazwa wskazuje, jest to powieść komediowa, a główną bohaterką jest starsza pani o imieniu Halinka, której jedyną misją jest uprzykrzanie życia sąsiadom, ale czy to na pewno? Z jednej strony kłopotliwa sąsiadka,który sprawdza i pilnuje, czy dobrze posortowałeś śmieci (no tu Halinka poleciała na grubo😅) i czy posprzątałeś po swoim psie, a z drugiej strony osoba,...