Co zrobić, gdy oszuka Cię bliska osoba? Walczyć czy zaszyć się gdzieś, wyżalić się, korzystać ze wsparcia innych? Miriam ma na to szansę. Ma do kogo pojechać. Ma komu się wyżalić. JAk odnajdzie się na Żuławach? Czy "zakotwiczy" tam? Czy będzie szukała sprawiedliwości? Czy jej życie uczuciowe rozkwitnie?

Co zrobić, gdy oszuka Cię bliska osoba? Walczyć czy zaszyć się gdzieś, wyżalić się, korzystać ze wsparcia innych? Miriam ma na to szansę. Ma do kogo pojechać. Ma komu się wyżalić. JAk odnajdzie się na Żuławach? Czy "zakotwiczy" tam? Czy będzie szukała sprawiedliwości? Czy jej życie uczuciowe rozkwitnie?

Dotkliwa zdrada boli najbardziej, tym mocniej gdy oszukuje nas osoba z którą łączą nas bliższe relacje i której naprawdę ufamy. Tak niestety było w przypadku głównej bohaterki powieści, Miriam.
Utracony bezpowrotnie grant nie tylko pozbawił kobietę szans na realizację planów zawodowych, pozbawił ją również u swego boku mężczyzny, z którym wiązała pewne nadzieje. By podnieść się po tak dotkliwym i bolesnym upadku potrzeba czegoś więcej niż zwykłych chęci, potrzeba jeszcze wiary i nadziei że jeszcze nie wszystko stracone.
Z pomocą załamanej Miriam przychodzi najlepsza przyjaciółka, Dobrosława.
Zaprasza kobietę do siebie i podnosi ja na duchu, jest pewna, że jeszcze wszystko się poukłada i po upływie odpowiedniego czasu Miriam ruszy do przodu z nowym pomysłem. Stanie na nogi, ale również otworzy nowy rozdział w swoim życiu osobistym. Znalezione przedwojenne listy miłosne rzucają nowe światło na pewne aspekty życia Miriam i skłaniają kobietę do refleksji i szukania odpowiedzi na nurtujące ją pytania. Myślę, że stanowią punkt zwrotny w jej dość dynamicznym stylu życia.
Powieść podobała mi się, była jak spotkanie z bardzo dobrymi przyjaciółmi. Zabrakło mi w niej jednak oczywistego rozwiązania problemów głównej bohaterki, a wiele spraw pozostaje do teraz sekretem, jest owiane tajemnicą. A historia bliskiej relacji Inge i Heinza w latach wojny jest nad wyraz realistyczna i dość trudna... A w tamtym czasie nic nie było pewne, nawet jutro... Wycisnęła mi morze łez z oczu...
Polecam!

Dotkliwa zdrada boli najbardziej, tym mocniej gdy oszukuje nas osoba z którą łączą nas bliższe relacje i której naprawdę ufamy. Tak niestety było w przypadku głównej bohaterki powieści, Miriam.
Utracony bezpowrotnie grant nie tylko pozbawił kobietę szans na realizację planów zawodowych, pozbawił ją również u swego boku mężczyzny, z którym wiązała pewne nadzieje. By podnieść...

"Prawie jak w bajce. Prawie, bo Wasze życie będzie dużo lepsze. Wiesz dlaczego? (...) Będzie realne, prawdziwe. Z blaskami i cieniami. Nie zawsze pewnie kolorowe, ale na pewno nie ponure."

"Żuławska tajemnica. Miriam" to jeden z tomów cyklu "Żuławskie żywioły" Sylwii Kubik. W skład serii wchodzą tytuły odnoszące się do imion trzech głównych bohaterek: Dobrosławy, Beaty i Miriam. Każda z książek opisuje losy jednej z dziewczyn i choć powieści te nie łączą się ściśle ze sobą, warto je czytać we właściwej kolejności, by móc śledzić koleje losu przyjaciółek.

Spośród trzech bohaterek to z Miriam mam chyba najmniej wspólnego. Dziewczyna kocha miasto i trudno jej odnaleźć się w wiejskiej ciszy, co dla mnie jest zupełnie nie do pojęcia. Mimo to, bardzo polubiłam tę postać, która została tak perfidnie oszukana przez mężczyznę. Jakby tego było mało, nie może przejść nad tym wydarzeniem do porządku dziennego, bo jego konsekwencje ciągną się za nią jeszcze długi czas. Do Miriam dochodzą sprzeczne informacje, przez co dziewczyna tak naprawdę nie wie, kto stoi za sprawą oszustwa.
Czy bohaterce uda się dotrzeć do prawdy?
I jaki w tym udział będą mieć odnalezione za gniazdem os listy sprzed kilkudziesięciu lat?

Przyznam, że dzięki wątkowi tych listów powieść zdecydowanie wysuwa się na prowadzenie w zestawieniu z poprzednimi częściami. Bardzo cenię sobie pióro autorki i ogromnie podobały mi się części traktujące o losach Dobrosławy i Beaty, jednak to właśnie część o Miriam zdobyła moje serce. Na kartach tej książki od pewnego momentu akcja toczy się dwutorowo: poznajemy losy głównej bohaterki oraz historię pary z okresu II wojny światowej. Mi, jako fance powieści z historią w tle, zabieg ten szczególnie przypadł do gustu.

Jestem niepocieszona, bo książka kończy się w trochę niejasny sposób. Tak naprawdę losy Miriam nie wydają się być definitywnie zamknięte. Zastanawia mnie czy może w planach jest kolejna część cyklu, czy też autorka postanowiła zostawić czytelnikowi pole do wyobraźni? Na dobrą sprawę, przyrównana do żywiołu wody Miriam może być osobą, którą trudno zamknąć w sztywnych ramach. Nie zmienia to faktu, że chętnie widziałabym jeszcze jedną książkę w zakresie tego cyklu, wszak żywiołów jest cztery, a nie trzy...

Odkąd sięgnęłam po pierwszą powieść tej autorki niezmiennie jestem oczarowana jej piórem. Nie inaczej jest i tym razem. Pisarka potrafi czarować słowem, kreśli przed nami urzekające krajobrazy, na tle których toczą się losy książkowych bohaterów. To zdecydowanie moje klimaty, dlatego lektura jej książek sprawia mi tyle przyjemności.
Serdecznie polecam.

Moja ocena 8/10.

"Prawie jak w bajce. Prawie, bo Wasze życie będzie dużo lepsze. Wiesz dlaczego? (...) Będzie realne, prawdziwe. Z blaskami i cieniami. Nie zawsze pewnie kolorowe, ale na pewno nie ponure."

"Żuławska tajemnica. Miriam" to jeden z tomów cyklu "Żuławskie żywioły" Sylwii Kubik. W skład serii wchodzą tytuły odnoszące się do imion trzech głównych bohaterek: Dobrosławy, Beaty i...

Książkę miałam zaszczyt przeczytać dzięki Book Tour Czytam Dla Przyjemności.
Szczerze mówiąc to po 2 pierwszych tomach Miriam nie przypadła mi do gustu. Po trzeci tom sięgnęłam, bo jak zrobiła go Pani Sylwia, to musi być sztos i tak też było. Okazało się, że Miri to fajna dziewczyna, tylko ma ciężki czas w życiu. Oszukana, zdradzona z rozdartym sercem Stara się wstać, ale gdyby nie przyjaźń i szósty zmysł jej przyjaciółki ciężko byłoby się podnieść. Dobrze, że te trzy świetne dziewczyny mają siebie i mogą polegać na sobie zawsze! Świetnie się czytało o młodej, ambitnej i błyskotliwej Miriam, jej pomysły zaskakują! Serdecznie polecam!

Książkę miałam zaszczyt przeczytać dzięki Book Tour Czytam Dla Przyjemności.
Szczerze mówiąc to po 2 pierwszych tomach Miriam nie przypadła mi do gustu. Po trzeci tom sięgnęłam, bo jak zrobiła go Pani Sylwia, to musi być sztos i tak też było. Okazało się, że Miri to fajna dziewczyna, tylko ma ciężki czas w życiu. Oszukana, zdradzona z rozdartym sercem Stara się wstać, ...

Kolejna część cyklu żuławskiego, w którym poznajemy Miriam. Kobieta została oszukana przez mężczyzna, jej chęć zemsty prowadzi do niespodziewanych zwrotów akcji. Znalezione tajemnicze listy wprowadzają nas do czasu wojennego młodych i zakochanych Niemców. Teraźniejszość przeplata się z przeszłością. Żywiołem Miriam okazuje się woda, która jest bardzo kapryśnym żywiołem. Stawia kłody pod nogi swojej faworytce, ale ta godnie znosi co jej przynosi los. Nowopoznany mężczyzna również miesza jej w głowie, czy kobieta da mu szansę? Książka jest napisana lekkim językiem, w środowisku Żuławskim, zawiera ciekawostki z tego miejsca oraz jest bardzo życiową historią. Polecam

Kolejna część cyklu żuławskiego, w którym poznajemy Miriam. Kobieta została oszukana przez mężczyzna, jej chęć zemsty prowadzi do niespodziewanych zwrotów akcji. Znalezione tajemnicze listy wprowadzają nas do czasu wojennego młodych i zakochanych Niemców. Teraźniejszość przeplata się z przeszłością. Żywiołem Miriam okazuje się woda, która jest bardzo kapryśnym żywiołem....

Jest to trzecia część cyklu "Żuławskie Żywioły". Trzy żywioły wiatr czyli Dobrosława, ziemia czyli Beata oraz woda czyli tytułowa Miriam.
Trzy przyjaciółki jak ty żywioły uzupełniają się i trwają w chwilach ciężkich jak i szczęśliwych.
Miriam bardzo przeżywa to że jej chłopak Igor wykorzystał ją wykradając jej projekt oraz zranił jej serce. Swoje smutki zaczęła topić w alkoholu i tutaj wkracza Dobrosława, która zabiera ją na Żuławy. W starym domu Miriam znajduje stare listy opisujący miłosną historię Ingeborg i Hainza. Po przeczytaniu listów wciągnęła się w tą historię i bardzo chce odnaleźć krewnych tej pary. Postanawia także zemścić się na Igorze i napisać od nowa projekt na dofinansowanie dla miejscowego samorządu. Zaraz po pojawieniu się informacji o tym dostaje telefon od prezesa firmy która wykorzystała jej pierwszy projekt. W ten sposób poznaję Aleksandra.
Książkę czyta się jednym tchem jest przepełniona miłością, radością fascynacją ale także złością i rozczarowaniem.
Miriam podnosi się po trudnych chwilach chce być jak Wisła na Żuławach która daje życie a w jednej chwili potrafi zniszczyć wszystko. Bardzo ciekawa Jest także historia Ingeborg i Hainza.
Jak potoczyły się losy Miriam i młodych kochanków ze starych listów dowiecie się czytając ostatnią część żywiołów.
Wszystkie części są piękne i pozostaną ze mną na długo.

Jest to trzecia część cyklu "Żuławskie Żywioły". Trzy żywioły wiatr czyli Dobrosława, ziemia czyli Beata oraz woda czyli tytułowa Miriam.
Trzy przyjaciółki jak ty żywioły uzupełniają się i trwają w chwilach ciężkich jak i szczęśliwych.
Miriam bardzo przeżywa to że jej chłopak Igor wykorzystał ją wykradając jej projekt oraz zranił jej serce. Swoje smutki zaczęła topić w...

Jest to trzecia część cyklu „Żuławskie żywioły” Sylwii Kubik. Bohaterkami poprzednich części była Dobrosława, której żywiołem był wiatr oraz Beata, której żywiołem była ziemia. Bohaterką tej części autorka uczyniła Miriam. Jej żywiołem była woda.
Dziewczyna nie może pogodzić się z tym, że jej chłopak Igor, któremu ufała nie dosyć, że zranił jej serce to na dodatek wykradł z jej komputera projekt nad którym pracowała i z którym wiązała duże nadzieje. Na początku smutki zaczyna leczyć w alkoholu jednak to nie jest rozwiązanie pasowej sytuacji. Jako pierwsza z pomocą przychodzi jej Dobrosława, która zabiera ją do siebie na Żuławy. Tam znajduje stare listy opisujące historię miłosną Ingeborg i Hainza i zaczyna interesować się dalszym losem bohaterów. Postanawia także zemścić się na byłym kochanku i napisać nowy program na dofinansowanie dla samorządu. Wieści szybko się rozchodzą i wkrótce otrzymuje telefon od właściciela firmy, która wykorzystała napisany przez nią program. W ten sposób poznaje Aleksandra.

Książkę czytało się całkiem przyjemnie i muszę przyznać, że żal było rozstawać się z jej bohaterami. Z jednej strony autorka opisała losy Miriam, natomiast w tle mamy losy Ingeborg i Hainza z czasów drugiej wojny światowej. Miriam z pozoru wydawała się bardzo silną kobietą jednak i tak dała się oszukać Igorowi, który wykorzystał ją okrutnie.
Plusem tej książki na pewno jest to, że możemy dowiedzieć się co dzieje się u bohaterek poprzednich części cyklu. Powieść może nie jest zbyt skomplikowana lecz może się podobać czytelniczkom. Żuławskie krajobrazy coraz bardziej mnie przyciągają.
Książkę oceniam na 7 pkt.

Jest to trzecia część cyklu „Żuławskie żywioły” Sylwii Kubik. Bohaterkami poprzednich części była Dobrosława, której żywiołem był wiatr oraz Beata, której żywiołem była ziemia. Bohaterką tej części autorka uczyniła Miriam. Jej żywiołem była woda.
Dziewczyna nie może pogodzić się z tym, że jej chłopak Igor, któremu ufała nie dosyć, że zranił jej serce to na dodatek...

Oj, jak fajnie było tam wrócić! Do tych trzech wspaniałych przyjaciółek i tym razem bliżej poznać szaloną i nieokiełznaną Miriam. Nie zastałam jej w dobrej formie, oj nie! Ale od czego jest przyjaźń? Dobrusia z Beatą wzięły ją pod swoje skrzydła i dopiero się zaczęło.... Oczywiście, że nie zdradzę Wam co:) Jeżeli znacie już dziewczyny to nie zwlekajcie i wyruszajcie w kolejną podróż na Żuławy. A jak nie wiecie o czym piszę to już Wam zazdroszczę tej żuławskiej przygody. Nie ma co przedłużać! Ruszajcie, Miriam czeka!

Oj, jak fajnie było tam wrócić! Do tych trzech wspaniałych przyjaciółek i tym razem bliżej poznać szaloną i nieokiełznaną Miriam. Nie zastałam jej w dobrej formie, oj nie! Ale od czego jest przyjaźń? Dobrusia z Beatą wzięły ją pod swoje skrzydła i dopiero się zaczęło.... Oczywiście, że nie zdradzę Wam co:) Jeżeli znacie już dziewczyny to nie zwlekajcie i wyruszajcie w...

„Płynie Wisła, płynie...” a po drodze Żuławy odwiedza, tam Miriam spotyka i jej swoje serce oddaje. Co dla niej szykuje?
Miriam została oszukana przez mężczyznę, którego pokochała. Skradł jej nie tylko serce ale również projekt nad którym ciężko pracowała. I zniknął bez słowa. Zamyka się w czterech ścianach swojego mieszkania aby przeżyć po swojemu porażkę i rozczarowanie. Nie odbiera telefonów od przyjaciółki Dobrusi. Pije żeby nie myśleć, nie czuć. Ale Dobrysia nie poddaje się tak łatwo, przyjeżdża do Miriam i zabiera ją na Żuławy. Pewnego dnia w szopie znajdują listy pisane po niemiecku. Młoda dziewczyna Ingeborg pisze do ukochanego Heinza. Miriam postanawia poznać dalsze losy tej pary. W międzyczasie Dobrusia szykuje się do ślubu z Tyberiuszem. A nasza Miram całkiem zapomniała, że jest starszą druhną na jej ślubie.
Piękna wzruszająca historia z Wisłą w tle. Po raz trzeci zagościłam na Żuławach, tym razem za sprawą Miriam. Dla Miriam to miejsce nie jest jej miejscem na ziemi. Ona kocha miasto, zgiełk, szum oraz życie w biegu. Kocha swoją pracę, wyzwania. Nie lubi monotonii. I chociaż Wisła dwoi się i troi aby jej pomóc, ona zawsze musi zrobić po swojemu niekoniecznie z korzyścią dla siebie. Trudno jej się pozbierać po tym co ją spotkało. Igor ją oszukał, zawiódł a na koniec okradł. Poznaje Aleksandra. Powoli na jaw wychodzą nowe fakty dotyczące Igora. Ale komu zaufać Igorowi czy Aleksandrowi?
Akcja powieści rozgrywa się współcześnie oraz w czasie wojny a dokładnie w roku 1941. Dzięki znalezionym listom a dodajmy, że są to oryginalne listy, które autorka wykorzystała w swojej powieści poznajmy Ingebor i Heinza. Ich miłość, plany, marzenia, które muszą odłożyć na później ze względu na toczącą się wojnę.
Trzy przyjaciółki, trzy żywioły, trzy historie jedno miejsce Żuławy. Tak można podsumować cykl Żuławskie żywioły. Ostatnia z nich niepokorna Miriam i jej opiekunka Wisła. Rzeka Miriam wybrała bo jest taka sama jak ona. Czasem płynie wolno, leniwie a czasami nurt ma rwący niczym nieokiełzany. Podoba jej siła, charakter tej dziewczyny i upór z jakim zmierza do raz obranego celu.
Polecam Żuławską tajemnicę i cały cykl: Żuławskie żywioły, który opowiada o sile kobiet i ich przyjaźni.
Książkę przeczytałam dzięki Book Tourowi zorganizowanemu przez Czytam dla przyjemności.

„Płynie Wisła, płynie...” a po drodze Żuławy odwiedza, tam Miriam spotyka i jej swoje serce oddaje. Co dla niej szykuje?
Miriam została oszukana przez mężczyznę, którego pokochała. Skradł jej nie tylko serce ale również projekt nad którym ciężko pracowała. I zniknął bez słowa. Zamyka się w czterech ścianach swojego mieszkania aby przeżyć po swojemu porażkę i rozczarowanie....

Saga Żuławska dobiega końca... Będzie mi brakowało trzech przyjaciółek, które tak różne jak trzy żywioły, trwały razem wspierając się, dzieląc łzy i śmiech.
Kiedy Dobrosława i Beata znalazły szczęście u boku ukochanych mężczyzn, Miriam ma wrażenie, że ta przyjaźń nie przetrwa. Zresztą sama zaniedbuje dziewczyny poddając się urokowi niejakiego Igora. Niestety, szczęście pryska jak bańka mydlana, a załamana Miriam pogrąża się wdepresji i oparach alkoholu. Wszystko wskazuje, że jej życie legło w gruzach.
Życie bywa jednak przewrotne, a żywioły mają w planach decydująco wpłynąć na losy trzech młodych kobiet.
Piękna opowieść o sile przyjaźni, miłości i niezbadanych wyrokach losu... Poznajemy też historię miłości sprzed lat, bo ziemia Żuławska kryje niejedną tajemnicę. I choć dotyczy to wciąż bolesnych ( nawet we wspomnieniach) lat wojennych, wraz z Miriam śledzimy tę piękną historię.
Chylę czoła za rzetelne i bardzo wnikliwe przygotowanie autorki.Dzięki temu poznaliśmy jeden z piękniejszych regionów Polski, a zawarcie w powieści autentycznej historii pozwoliło podejść do niej bardzo emocjonalnie, wręcz z zapartym tchem. Żegnamy Dobrusię, Beatę i Miriam, ale mam nadzieję, że nie piękną Żuławska ziemię. Przecież razem z żywiołami ma do opowiedzenia jeszcze nie jedną historię...

Saga Żuławska dobiega końca... Będzie mi brakowało trzech przyjaciółek, które tak różne jak trzy żywioły, trwały razem wspierając się, dzieląc łzy i śmiech.
Kiedy Dobrosława i Beata znalazły szczęście u boku ukochanych mężczyzn, Miriam ma wrażenie, że ta przyjaźń nie przetrwa. Zresztą sama zaniedbuje dziewczyny poddając się urokowi niejakiego Igora. Niestety, szczęście...