To, co utracone

Okładka książki To, co utracone Katarzyna Muszyńska
Okładka książki To, co utracone
Katarzyna Muszyńska Wydawnictwo: Endorfina literatura obyczajowa, romans
312 str. 5 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Endorfina
Data wydania:
2023-04-28
Data 1. wyd. pol.:
2023-04-28
Liczba stron:
312
Czas czytania
5 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382313062
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
80 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
8
1

Na półkach:

Na początku miałam wątpliwości Ci do tej książki może dlatego że szukałam w bibliotece całkiem.czegos innego :) natknęłam się na to i przyznam że zachęcił mnie tytuł i okładka nie zaluje :) przeczytałam w 2 dni ta historie bardzo mnie wciągnęła jedyne co brakowało mi trochę spojrzenia ze strony drugiego bohatera ;) ale i tak polecam

Na początku miałam wątpliwości Ci do tej książki może dlatego że szukałam w bibliotece całkiem.czegos innego :) natknęłam się na to i przyznam że zachęcił mnie tytuł i okładka nie zaluje :) przeczytałam w 2 dni ta historie bardzo mnie wciągnęła jedyne co brakowało mi trochę spojrzenia ze strony drugiego bohatera ;) ale i tak polecam

Pokaż mimo to

avatar
791
629

Na półkach: , ,

Sięgając po „To, co utracone” miałam nadzieję na coś nieco innego.

Owszem, jest to książka o zakazanym uczuciu pomiędzy przybranym rodzeństwem, a także o problemach dręczących rodzinę zastępczą, na której czele stoi apodyktyczna matka. Ale jest to także książka o gangsterskich porachunkach – a o tym w opisie nie ma ani słowa. Nie przepadam za tym motywem, więc gdybym wiedziała, że znajdę go w tej książce, pewnie bym po nią nie sięgnęła.

Mam co do niej mieszane uczucia. O ile początek i koniec bardzo mi się podobały, o tyle środkowa część mnie rozczarowała. Bohaterowie zachowywali się dziwnie, sami nie wiedzieli czego chcą, więc kompletnie nie potrafiłam ich polubić.

Książka jest dobra, ale zabrakło mi w niej „tego czegoś”. Motywy zakazanego uczucia i skandalu obyczajowego, a także dorastania w rodzinie zastępczej, zostały przedstawione ciekawie. Nie jestem jednak fanką wątku gangsterskiego.

Sięgając po „To, co utracone” miałam nadzieję na coś nieco innego.

Owszem, jest to książka o zakazanym uczuciu pomiędzy przybranym rodzeństwem, a także o problemach dręczących rodzinę zastępczą, na której czele stoi apodyktyczna matka. Ale jest to także książka o gangsterskich porachunkach – a o tym w opisie nie ma ani słowa. Nie przepadam za tym motywem, więc gdybym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1078
1061

Na półkach: , , , ,

Przeszłość bohaterów to coś, co bardzo lubię w książkach. Można się w ten sposób wiele dowiedzieć o danej postaci, poznać wszystko to, przez co musiała przejść i wielokrotnie pojawia się pomieszanie przeszłości z teraźniejszością, co bardzo cenię.

W tej książce mamy do czynienia z motywem zakazanej miłości pomiędzy członkami rodziny. Pojawia się tutaj małżeństwo, które z powodu braku możliwości poczęcia dziecka, postanawia adoptować kilkoro podopiecznych. Okazuje się, że Charlotte i Juliana połączyło zdecydowanie coś więcej niż rodzinna miłość. Pomiędzy nimi rozkwitło zakazane uczucie pełne namiętności i zafascynowania.

Autorka ukazuje w tej książce toksyczne zachowanie apodyktycznej matki, która w rodzinie ma swoją ulubienicę, a resztę traktuje oschle. Próbuje wszystkich sobie podporządkować, a odkrycie romansu pomiędzy najstarszymi dziećmi przeradza się w ogromny konflikt i zniknięcie syna. Nawet po latach kobieta wciąż ma silny wpływ na życie swoich już dorosłych dzieci.

Charlotte żyje w cieniu swojej rodziny. Nikt nie zwraca na nią uwagi, nikt nie pyta jej o zdanie i nie wie, jak wydarzenia z przeszłości złamały jej serce. Matka wciąż sprawuje piecze nad jej wyborami. A to nowa, lepsza praca, a to chłopak, który da jej lepsze życie... Tylko gdzie tutaj miejsce na wolność?

Kiedy dochodzi do nagłego rodzinnego zjazdu, wszystko się zmienia. Nieoczekiwany powrót Juliana doprowadza do wielu emocji, a ukryte korytarze w rezydencji skrywają wiele tajemnic.

Świetnie napisana książka, emocjonalna ruletka i klimatyczna fabuła. Ukazanie dwóch różnych światów, zestawienie dwóch ognistych charakterów i silnych osobowości. Jeśli lubicie twarde, kobiece postaci, ta książka jest dla Was! Bardzo lubię pióro Kasi i niezmiennie zachęcam do zapoznania się z twórczością autorki! Polecam!

Przeszłość bohaterów to coś, co bardzo lubię w książkach. Można się w ten sposób wiele dowiedzieć o danej postaci, poznać wszystko to, przez co musiała przejść i wielokrotnie pojawia się pomieszanie przeszłości z teraźniejszością, co bardzo cenię.

W tej książce mamy do czynienia z motywem zakazanej miłości pomiędzy członkami rodziny. Pojawia się tutaj małżeństwo, które z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1144
1139

Na półkach:

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszych powieściach (nawet jedną mam, ale jeszcze nie czytałam) jednak nie miałam przyjemności żadnej przeczytać, postanowiłam to zmienić właśnie przy okazji książki "To, co utracone", do której sięgnięcia zachęcił mnie interesujący opis i piękna okładka. Znajdziemy tutaj motyw zakazanego związku, gdyż bohaterowie są przybranym rodzeństwem. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. Ja historię Charlotte i Juliana przeczytałam już jakiś czas temu, ale nadal wszystko dobrze pamiętam, nadal odczuwam towarzyszące bohaterom emocje. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona, natomiast bohaterowie zostali naprawdę świetnie wykreowani. To postaci, które tak jak my popełniają błędy, borykają się z różnymi problemami, postępują pod wpływem emocji dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Oboje od pierwszych chwil zaskarbili sobie moją sympatię i byłam bardzo ciekawa jak autorka poprowadzi ich relację i z jakimi przeciwnościami będą musieli się dokładnie zmierzyć. Owa relacja została w naprawdę rewelacyjny sposób zaprezentowana. Od początku dało się wyczuć wyraźne przyciąganie między bohaterami, zarówno duchowe jak i cielesne. Zagłębiając się w ich historie widać, że oboje przez lata- zarówno te wspólne jak i te kiedy się ze sobą nie kontaktowali - mieli duży wpływ na siebie nawzajem. To co dostałam na kartach tej powieści wywołało we mnie lawinę emocji, wielokrotnie miałam ochotę "wejść" do tej książki i przytulić, wesprzeć bohaterów, zapewnić ich, że wszystko będzie dobrze. Naprawdę z całych sił im kibicowałam. Autorka przy okazji porusza tutaj wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które mogą spotkać każdego z nas. "To, co utracone" to emocjonująca, miejscami poruszająca i bolesna historia, z którą cudownie spędziłam czas! Koniecznie muszę nadrobić pozostałe powieści autorki! Polecam!

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszych powieściach (nawet jedną mam, ale jeszcze nie czytałam) jednak nie miałam przyjemności żadnej przeczytać, postanowiłam to zmienić właśnie przy okazji książki "To, co utracone", do której sięgnięcia zachęcił mnie interesujący opis i piękna okładka. Znajdziemy tutaj motyw zakazanego związku, gdyż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
82
9

Na półkach:

Książka przyciągnęła mnie okładką, bardzo intrygująca historia, bynajmniej nie jest to banalna opowieść. Trzymała w napięciu do ostatniej strony.

Książka przyciągnęła mnie okładką, bardzo intrygująca historia, bynajmniej nie jest to banalna opowieść. Trzymała w napięciu do ostatniej strony.

Pokaż mimo to

avatar
351
344

Na półkach:

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki i kolejny raz bardzo udane. Dostajemy bardzo trudną i pełną emocji opowieść o zakazanej (teoretycznie) miłości między przybranym rodzeństwem, rozłąke, bół i pełno, pełno fałszu. Rodzina Charlotte to z pozoru rodzina o jakich mógłby marzyć każdy jednak im głębiej wczytujemy się w historie tym coraz więcej przykrych spraw wychodzi na jaw. Do tego biedna Lottie i jej pokruszone serce i dawno zapomniany Julian. Och jak miałam ochotę nimi potrząsnać, zwłaszcza jak chłopak po trudnej rozmowie czy kłótni trzaskał drzwiami czy wychodził, jego historia jednak nie była najłatwiejsza. Czytając zadawałam sobie razem z dziewczyną pytanie: a co gdyby spytał ją o zdanie a nie zadecydował za nią? Jednak powieść pokazuje, że być może pewne rzeczy muszą się wydarzyć w taki a nie inny sposób by dojść do jedynej słusznej rzeczy.

Historia jaka połączyła „rodzeństwo” bardzo mi się podobała i w sumie troszkę żałuje, że tak mało mogliśmy poznać ich historii jako nastolatków bo to przyciąganie było bardzo ciekawe. Mimo to emocji jest tu naprawdę sporo: zarówno tych dobrych jak i tych smutnych. Bohaterów nie sposób nie polubić, przeżywać z nimi i kibicować im.

Zderzymy się tu również z opinią „co ludzie powiedzą” gdyż dwoje adoptowanych dzieciaków, które otrzymało to samo nazwisko zakochało się w sobie i przez ten pryzmat ich rodzina i otoczenie postrzegali to jako coś ohydnego… Uwielbiam historie łamiące stereotypy i dające mocno do myślenia, choć w wypadku tej historii ja nic niestosownego nie zauważyłam. Wiem jednak, że może ona być polem do dyskusji dla wielu i to zawsze cieszy. Często „bariery” są tylko w naszych głowach bo jeszcze do niedawna bardzo wiele zachowań czy sytuacji było nie do pomyślenia. Dobrze, że to wszystko się powoli zmienia😉.

To moje drugie spotkanie z twórczością autorki i kolejny raz bardzo udane. Dostajemy bardzo trudną i pełną emocji opowieść o zakazanej (teoretycznie) miłości między przybranym rodzeństwem, rozłąke, bół i pełno, pełno fałszu. Rodzina Charlotte to z pozoru rodzina o jakich mógłby marzyć każdy jednak im głębiej wczytujemy się w historie tym coraz więcej przykrych spraw...

więcej Pokaż mimo to

avatar
320
303

Na półkach:

Macie w swojej biblioteczce książki z farbowanymi brzegami?
Ja mam już kilka i do nich dołącza właśnie ta piękna pozycja, która urzekła mnie cudowną hipnotyzującą okładką i treścią, która już od pierwszych stron wciąga bez opamiętania.

,,To, co utracone" Katarzyny Muszyńskiej to książka, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Endorfina. Historia, którą autorka spisała na kartkach papieru, nie jest łatwa, bo czy miłość kiedykolwiek była łatwa? Miłość jest piękna, ale zawsze staje coś na jej drodze. W tej historii miłość między bohaterami była wręcz nieakceptowalna i zakazana. Charlotte nie miała w życiu łatwo. Jej dzieciństwo nie wyglądało tak beztrosko, jak innych dzieci. Ciągle tułała się po rodzinach zastępczych, aż w końcu znalazła swoje miejsce na ziemi w rodzinie Harrisów. Z czasem do tej rodziny dołącza również Julian, który należy do tych zbuntowanych młodzieńców i wywiera ogromne wrażenie na dziewczynie. Między nimi zaczyna iskrzyć, lecz ich uczucie nie może być ujawnione. Każdy uważa ich za rodzeństwo, dlatego też ukrywają się,jak mogą, do czasu...
Kiedy prawda wychodzi na jaw, Julian ucieka i słuch o nim ginie, a Charlotte cierpi. Z czasem układa sobie życie u boku innego mężczyzny, lecz los bywa przewrotny. Ku zdziwieniu dziewczyny Julian wraca i tym samym wywraca jej życie do góry nogami.
Czy powrót Juliana coś zmieni? Czy ich uczucie nadal jest takie mocne jak wcześniej?
Czy ta historia skończy się happy endem?

Wspaniała, wciągająca intrygująca i wzruszająca książka o młodzieńczej miłości, która nie miała możliwości rozwinąć się i stworzyć czegoś pięknego. Bohaterowie doskonale wykreowani. Każdy z nich nosił w sobie ból, strach i niepokój. Rozumieli siebie bez słów. Byli dla siebie jak tlen. Potrzebowali swojej obecności. To wszystko było tak cudownie opisane, że z każdą stroną zatracałam się coraz bardziej. Powrót Juliana po kilku latach sprawił, że książka była już nieodkładalna. Jednak nie tylko to urzekło mnie tutaj. Klimat rezydencji, korytarze i ta tajemniczość to coś, co uwielbiam w książkach. Do tego czarny charakterek, który również dawał o sobie znać, był perfekto. Autorka wpasowała go i stworzyła wyśmienicie.
To moja pierwsza pozycja tego Wydawnictwa i powiem szczerze, że jestem pod wrażeniem wydania. Te farbowane brzegi mnie kupiły. Poza tym nie sądziłam, że ta książka wywoła u mnie aż tyle emocji. Taka niepozorna niby romans, ale za to jaki życiowy, dopracowany i napisany z pomysłem. Dodatkowo ten fascynujący klimat. Ach.
Bardzo polecam Wam tę książkę

Macie w swojej biblioteczce książki z farbowanymi brzegami?
Ja mam już kilka i do nich dołącza właśnie ta piękna pozycja, która urzekła mnie cudowną hipnotyzującą okładką i treścią, która już od pierwszych stron wciąga bez opamiętania.

,,To, co utracone" Katarzyny Muszyńskiej to książka, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Endorfina. Historia, którą autorka spisała na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1048
768

Na półkach: , , , , ,

Przyzwoita historia, w której nieco majaczyli mi „Kaci Hadesa” Tillie Cole oraz „To, co zakazane” Tabithy Suzumy.

Miłość ponad wszystko, rodzinne tajemnice, gangsterskie porachunki - mix tematów upakowany w relatywnie niedługiej książce.

Przyzwoita historia, w której nieco majaczyli mi „Kaci Hadesa” Tillie Cole oraz „To, co zakazane” Tabithy Suzumy.

Miłość ponad wszystko, rodzinne tajemnice, gangsterskie porachunki - mix tematów upakowany w relatywnie niedługiej książce.

Pokaż mimo to

avatar
357
357

Na półkach:

"Była jak księżniczka, która zasnęła na długie lata, na próżno czekając na pocałunek księcia, który nie nadchodził."

"To, co utracone" - powieść Katarzyny Muszyńskiej wydana nakładem Wydawnictwa Endorfina 28 kwietnia. To książka opisująca historię Charlotte i jej przybranego brata Juliana, których połączyło zupełnie niebraterskie uczucie. Choć między nimi nie było rzeczywistego pokrewieństwa, to związek ten nie został zaakceptowany przez najbliższą rodzinę. Gdy młodzi zostali zdemaskiwani, Julian decyduje się na ucieczkę od swoich opiekunów, zostawiając Charlotte na pastwę apodyktycznej Victorii - matki zastępczej.
Mija kilka lat. Gdy już wydaje się, że serce Charlotte otrząsnęło się z bólu, niespodziewanie dla wszystkich pojawia się Julian.
Jak skończy się ta historia?
Czy młodzieńcza miłość Charlotte i Juliana odżyje w innej, równie nieprzychylnej im rzeczywistości?

Przyznam, że już opis zapowiada niezwykle oryginalną historię. Raczej nie miałam wcześniej do czynienia z tym wątkiem w literaturze, owszem, "Kwiaty na poddaszu" V. C. Andrews również traktują o miłości siostry do brata, jednak w tamtym przypadku dzieci rzeczywiście były rodzeństwem. Na polskim gruncie historię z tym motywem znajdziemy w dylogii "Nasze wczoraj" i "Nasze jutro" Anny Szafrańskiej. Jednak, w dalszym ciągu uważam, że "To, co utracone" to oryginalna powieść. Losy Charlotte i Juliana łączą się tu z ich przybranym rodzeństwem i rodzicami oraz, już na późniejszym etapie książki, autorka wprowadza dodatkowe postaci uczestniczące w dorosłym życiu bohaterów. Choć w głównej mierze autorka skupia się na postaciach Charlotte i Juliana, poznajemy też fragmentarycznie życie ich brata i siostry. Wszyscy oni w różnym stopniu znajdowali się pod wpływem matki zastępczej, której postać mocno ewoluuje na kartach tej książki.

Bardzo podobał mi się tu motyw starej rezydencji i znajdujących się w niej sekretnych korytarzy. Ogromnie lubię takie historie! Dzięki obecności tego typu elementów książka nabiera charakteru, wydaje się być bardziej tajemnicza i zagadkowa. I choć tu ich potencjał nie został w pełni rozwinięty, to mimo to element ten spełnił swoje zadanie. Przyznam, że gdy w początkowych fragmentach tekstu czytałam o dzieciach buszujących w ich czeluściach nie spodziewałam się, że ostatecznie zostaną one wykorzystane w takim celu. Jak dla mnie, wątek z nimi związany jest zdecydowanie na plus.

Mam trochę obiekcje do zachowania głównej bohaterki. O ile postępowanie Juliana jestem w stanie zrozumieć, o tyle Charlotte momentami mocno mnie denerwowała. Miałam wrażenie, że sama, na własne życzenie pcha się w kłopoty. Ale może rzeczywiście miłość bywa tak oślepiająca, a dominacja matki i jej pragnienie podporządkowania sobie wszystkiego aż tak bardzo pozbawiły Charlotte energii i woli walki? W sumie, ludzie nieświadomi własnej wartości mogą być tak mocno spragnieni uwagi i zainteresowania innych. A jeśli dodatkowo mamy do czynienia z sierotą łaknącą ciepła i miłości?

Przyznam, że miło spędziłam czas z tą książką, choć jej bohaterowie wywołali we mnie mieszane uczucia.

Moja ocena 7,5/10.

"Była jak księżniczka, która zasnęła na długie lata, na próżno czekając na pocałunek księcia, który nie nadchodził."

"To, co utracone" - powieść Katarzyny Muszyńskiej wydana nakładem Wydawnictwa Endorfina 28 kwietnia. To książka opisująca historię Charlotte i jej przybranego brata Juliana, których połączyło zupełnie niebraterskie uczucie. Choć między nimi nie było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
341
215

Na półkach:

Czuję się rozczarowana...wydanie piękne...historia z dużym potencjałem...ale...mam wrażenie, że napisana po łebkach...wątki są niedopracowane, bohaterowie spotykają się ponownie po 8 latach...każde z nich nabyło doświadczeń życiowych, ran i rozczarowań...jednak próbują żyć, jakby tego czasu nie było..szkoda też, że do głosu nie został dopuszczony Julian. Nie polubiłam niestety Charlotte...mam wrażenie że jest bez charakteru.

Czuję się rozczarowana...wydanie piękne...historia z dużym potencjałem...ale...mam wrażenie, że napisana po łebkach...wątki są niedopracowane, bohaterowie spotykają się ponownie po 8 latach...każde z nich nabyło doświadczeń życiowych, ran i rozczarowań...jednak próbują żyć, jakby tego czasu nie było..szkoda też, że do głosu nie został dopuszczony Julian. Nie polubiłam...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    93
  • Chcę przeczytać
    81
  • Posiadam
    10
  • 2023
    8
  • Legimi
    6
  • Romans
    2
  • Audiobook
    2
  • Ulubione
    2
  • E-book
    2
  • Legimi
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki To, co utracone


Podobne książki

Przeczytaj także