Jeśli jutro nie nadejdzie

Okładka książki Jeśli jutro nie nadejdzie Robbie Couch
Okładka książki Jeśli jutro nie nadejdzie
Robbie Couch Wydawnictwo: OdyseYA literatura młodzieżowa
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
If I See You Again Tomorrow
Wydawnictwo:
OdyseYA
Data wydania:
2023-05-29
Data 1. wyd. pol.:
2023-05-29
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324066988
Tłumacz:
Artur Łuksza
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
67 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
263
41

Na półkach:

7,75/10

7,75/10

Pokaż mimo to

avatar
73
72

Na półkach: ,

👁‍🗨🕓 Uwielbiam kiedy popkultura bawi się motywem czasu. Nie ma przecież w naszym życiu nic bardziej stałego niż czas prawda? Właśnie dlatego kiedy ktoś wpada na pomysł by zabawić się tą zmienną; obrócić ją, zmienić bieg, zatrzymać albo zapętlić - to wiem że muszę położyć na tym swoje łapki. Tak - dzień świstaka to genialny film 🕰

👁‍🗨🕓 W historii; jeśli jutro nie nadejdzie bawimy się właśnie takim motywem. Pętlą czasu. Clark od dłuższego czasu przeżywa wciąż jeden i ten sam dzień. Wpierw szkoła - potem terapia - po terapii obiad i obowiązkowa kłótnia z matką a na samym końcu upiec tort na urodziny swojej siostry.. to nie problem że do tych urodzin nigdy nie dojdzie prawda? Jednego jednak Clark przewidzieć nie mógł - tego że przy następnej pętli w szkole pozna Beau. A potem nic juz nie będzie tak jak wcześniej.

👁‍🗨🕓 JJNN to kameralna historia - bohaterów na planszy nie jest zbyt dużo co akurat dla mnie było ogromnym plusem. Nigdzie się w tej historii nie śpieszymy a wszystko i tak poznajemy z perspektywy Clarka. Tępo histori i jej głębia to dla mnie dwa największe atuty tej opowieści. Główny bohater staje się niezwykle prawdziwy kiedy zaczynamy przyglądać się jego problemom. Bo czy myśleliście kiedykolwiek jak zachowalibyście się tkwiąc w pętli jednego dnia? Początkowo Clark mota się niczym ryba wyjęta z wody - jest głośny ekspresyjny i uparty. Z czasem jednak widząc bezcelowość swoich desperackich działań gaśnie, coraz bardziej obojętnieje bo z nikim wokoło nie może być w pełni szczery. To dla tego zaczyna mieć problemy z zaangażowaniem się w rozmowy. Coraz trudniej jest mu wykrzesać szczere uczucia.. aż nagle cały ten marazm ktoś przerywa.. do czego to doprowadzi?

👁‍🗨🕓 Płyneło mi się przez ta historię z niesamowitym zaangażowaniem. Problemy Clarka wydawały mi się tak żywe i namacalne przez co naprawdę można było z nim sympatyzować. Jego problemy znane są tak dużej ilości z nas że mogę powiedzieć tylko tyle że ta historia jest uniwersalna. Będzie świetna po prostu dla każdego. JJNN to cudownie świeża odskocznia od naszej szarej i nieco burej rzeczywistości.

👁‍🗨🕓 Uwielbiam kiedy popkultura bawi się motywem czasu. Nie ma przecież w naszym życiu nic bardziej stałego niż czas prawda? Właśnie dlatego kiedy ktoś wpada na pomysł by zabawić się tą zmienną; obrócić ją, zmienić bieg, zatrzymać albo zapętlić - to wiem że muszę położyć na tym swoje łapki. Tak - dzień świstaka to genialny film 🕰

👁‍🗨🕓 W historii; jeśli jutro nie nadejdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
109
58

Na półkach:

„Jeśli jutro nie nadejdzie” to książka, której w ogóle nie miałam ochoty czytać i byłam do niej dość sceptycznie nastawiona. Zraziło mnie rażące podobieństwo do „Nasz ostatni dzień” Adama Silvery, którego powieść nie przypadła mi do gustu. Jednak ze względu na naszą listę 7 książek, które każdy powinien przeczytać, postanowiłam dać jej szansę. Ależ to była dobra decyzja! Podobnie jak w przywołanym wcześniej tytule, mamy tutaj dwójkę chłopaków. Standardowym zabiegiem jest wykreowanie jednego z nich na introwertyka, zaś drugiego na ekstrawertyka, który będzie pomagał temu pierwszemu wyjść ze swojej strefy komfortu. Tak też było i tutaj - Beau wkracza do życia Clarka zupełnie niespodziewanie i pomaga przeżyć mu ten powtarzający się w kółko dzień, nieco inaczej. Z początku nawet polubiłam nowego przyjaciela naszego głównego bohatera, jednak z każdą kolejną stroną miałam ochotę go udusić. Strasznie drażniło mnie jego zachowanie, to jaki był samolubny i egoistyczny. Starania Clarka, aby go odnaleźć były dla mnie początkowo urocze, ale z czasem zaczęły być coraz smutniejsze. Znacznie bardziej podobał mi się wątek realizowania przez nastolatka listy zadań, które napisała mu jego terapeutka. Byłam z niego taka dumna, gdy odhaczał kolejne punkty z karteczki. Jego nastawienie było godne podziwu - nie poddawał się, wciąż zacieśniał więzi z innymi, wiedząc, że na “drugi dzień” będzie musiał zrobić dokładnie to samo, gdyż nie będą go oni pamiętać. Jego rozmowy z bliskimi były niezwykle szczere i wzruszające i uważam, że to właśnie one są najważniejsze w tej książce i niosą ogromne przesłanie. Pomimo mojego braku sympati do Beau, muszę rzec, że swoim zachowaniem spowodował on też wiele dobrych rzeczy. Doprowadziło ono do tego, że Clark zyskał nowych przyjaciół (moją ulubioną postacią drugoplanową był zdecydowanie Otto i gdy tylko czytałam o jego niebiańskich wypiekach, to aż miałam ochotę przenieść się do takiej cukierni),nauczył się okazywać słabość, docenił ludzi, z którymi mieszkał pod jednym dachem, a także odnalazł w tym wszystkim siebie. Gdybym miała porównać Clarka z początku książki, a z jej końca, to powiedziałabym, że są to dwie zupełnie różne osoby! Sam wątek pętli czasowej był dość ciekawie poprowadzony, chociaż czasem mi się dłużył. Uważam, że autor bardzo skrupulatnie podszedł do zadania stworzenia tego motywu, gdyż nie był on tak powierzchowny jak w „Nasz ostatni dzień”. Z każdym dniem nasz główny bohater był coraz bliżej rozwiązania zagadki, a kolejne wskazówki były jeszcze bardziej intrygujące, niż poprzednie. Zakończenie było dość przewidywalne, ale myślę też, że wszyscy takiego oczekiwali i nie wyobrażam sobie, aby mogło być ono inne.

„Jeśli jutro nie nadejdzie” to książka, której w ogóle nie miałam ochoty czytać i byłam do niej dość sceptycznie nastawiona. Zraziło mnie rażące podobieństwo do „Nasz ostatni dzień” Adama Silvery, którego powieść nie przypadła mi do gustu. Jednak ze względu na naszą listę 7 książek, które każdy powinien przeczytać, postanowiłam dać jej szansę. Ależ to była dobra decyzja!...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1470
268

Na półkach: , , ,

Jak to jest: utknąć w pętli czasu?
Na to pytanie odpowiedź zna z pewnością Clark, który przeżywa w kółko ten sam dzień. Scenariusz jest ciągle ten sam: idzie do szkoły, a potem na terapię. Następnie je obiad, kłóci się z mamą i piecze tort na urodziny swojej siostry… do których nigdy nie dochodzi.
O 23:16 wszystko zaczyna się od nowa.
Clark przeżył to już ponad sto razy, przeżyje i kolejny. Nie spodziewa się jednak, że 310 dzień przyniesie w jego życiu tak duże zmiany. A wszystko to przez jednego chłopaka.
Po poznaniu Beau w życiu Clarka nic już nie będzie takie samo.

„Jeśli jutro nie nadejdzie” to książka, która ukazuje nam bardzo ciekawą perspektywę. Widzimy bowiem wszystko oczami nastoletniego chłopaka, który pełny jest wątpliwości i rosnącej frustracji. Poprzez utknięcie w tym samym dniu jego psychika coraz bardziej cierpi, gdyż nie może być z nikim szczery. Autor w ciekawy sposób ukazał stany emocjonalne Clarka, od początkowej walki z losem aż do coraz większej obojętności. Ma on problemy z wyrażaniem siebie i kontaktami międzyludzkimi, co sprawia, że staje się bliższy czytelnikowi. Przynajmniej ja zaczęłam się przejmować jego losem.
Jeśli chodzi o tak szeroko reklamowany romans, to owszem – pojawia się on. Nie powiedziałabym jednak, że jest głównym elementem fabuły. Tak naprawdę relacja Clarka i Beau sprowadza się do spędzonej ze sobą doby, podczas której chłopcy dużo jeżdżą, załatwiając różne sprawy i przekomarzając. Nie czułam podczas czytania ich perypetii, aby rodziło się między nimi poważniejsze uczucie.
Również dalsza część fabuły bardziej skupia się na Clarku, jego sprawach rodzinnych i radzeniu sobie z nową sytuacją. Dlatego też uważam, że na miejscu Beau mogłaby być jakakolwiek inna postać. Chociaż to teoretycznie drugi główny bohater, to nie ujął mnie on niczym szczególnym. A szkoda.
Styl pisania Robbie Couch jest trochę zwariowany, ale w pozytywny sposób. Trudno to wyjaśnić, bo ma on w sobie coś takiego, że przez tę książkę się płynie. Ledwo czułam, że czytam, bo ta historia została naprawdę świetnie napisana. Myślałam, że motyw pętli czasu z biegiem fabuły zacznie mnie nużyć; na całe szczęście się tak nie stało. W każdym dniu Clarka pojawiało się coś odświeżającego, a jego narracja bardzo przypadła mi do gustu.
„Jeśli jutro nie nadejdzie” to powieść z rodzaju tych, wobec których mam mieszane uczucia. Miałam wobec niej trochę wygórowane oczekiwania, a okazała się tylko w porządku. Mogę ją polecić osobom nastoletnim, bo to głównie do nich jest kierowana. Ja podświadomie liczyłam na coś cudownego, o czym mogłabym jeszcze długo myśleć. Obiektywnie rzecz ujmując, jest to naprawdę dobrze napisana książka. Nie znajdzie się jednak ona wśród moich ulubieńców. Dostarczyła mi kilka dni rozrywki, ale nic poza tym. I to też jest okej.

Jak to jest: utknąć w pętli czasu?
Na to pytanie odpowiedź zna z pewnością Clark, który przeżywa w kółko ten sam dzień. Scenariusz jest ciągle ten sam: idzie do szkoły, a potem na terapię. Następnie je obiad, kłóci się z mamą i piecze tort na urodziny swojej siostry… do których nigdy nie dochodzi.
O 23:16 wszystko zaczyna się od nowa.
Clark przeżył to już ponad sto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
1

Na półkach:

Świetna książka. Polecam.
Clark musi wyjść ze swojej strefy komfortu, żeby osiągnąć cel, za to mam wrażenie, że Beau nie ma strefy komfortu.

Świetna książka. Polecam.
Clark musi wyjść ze swojej strefy komfortu, żeby osiągnąć cel, za to mam wrażenie, że Beau nie ma strefy komfortu.

Pokaż mimo to

avatar
78
75

Na półkach:

Recenzja
Jeśli jutro nie nadejdzie
Robbie Couch

Mialam dwa podejścia do czytania jej i jak pierwsza poszło mi dość słabo, skoro było jeszcze drugie. Ale to drugie, gdy dałam jej szanse, to niecałe dwa dni i książka przeczytana. Noo pokochałam. Ich historia jest pełna zwrotu akcji

Jakich ich?

Clark jest chłopakiem, który jest w rzeczywistości młodszy o rok z życia. Gdyż jeden dzień przeżywa cały rok! Zaczynamy obserwować jego zmagania w 309 dniu. Byłam wręcz ciekawa co się wydarzyło, że wpadł w taką dziurę czasową. I zdezorientowana co się dzieje i czemu wciąż ten sam dzień i te same godziny. I jakim cudem on nie zwariował.

A, żeby poznać drugą postać, która spowodowała zmianę w kolejnych dniach i jak to wpłynęło na Clarka to zapraszam do czytania książki Jeśli jutro nie nadejdzie.

Czytało się przyjemnie i jeśli wciągnie to nie pozwoli się oderwać, ani na chwilę, hipnotyzując kolejną kartką.

I jeśli już jestem przy klawiaturze to pragnę powiedzieć, że ładna jest wklejka. I jest niebieska 🔵 NIEBIESKA!

Tajemnice, wściekłość, zranienie, obawa, psycholog, rozmowy, sekrety, ból, niepewność,
co tu się dzieje.....

Dodatkowo znajdziecie tutaj romans (?) #menlovemen cóż relacje, której finał poznacie na ostatnich!! kartkach. Tylko zaczynamy czytanie od początku!

Recenzja
Jeśli jutro nie nadejdzie
Robbie Couch

Mialam dwa podejścia do czytania jej i jak pierwsza poszło mi dość słabo, skoro było jeszcze drugie. Ale to drugie, gdy dałam jej szanse, to niecałe dwa dni i książka przeczytana. Noo pokochałam. Ich historia jest pełna zwrotu akcji

Jakich ich?

Clark jest chłopakiem, który jest w rzeczywistości młodszy o rok z życia. Gdyż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
30
11

Na półkach:

3,75/5
Clarka rodzice się właśnie rozwodzą,najlepsza przyjaciółka wyjechała z jego stanu, a on przeżywa ten sam poniedziałek 309 raz. Jednak w chłopaku rodzi się nadzieją gdy nagle schemat jego spotkań z psychologiem zmienia się ,a następnego dnia poznaje niezwykłego chłopaka.
Minus:
-na początku ciągłe powtarzanie że coś jest wkurzające gdy jest się w pętli czasowej
- niezręczne/nierealne dialogi
- niespójność myśli głównego bohatera. Na początku krytykuje impulsywność głównego bohatera po czym mówi że to w nim lubi
- ciągła próba skontaktowaniu się z Beau robi się męcząca
- końcowa odmiana Beau jest poprostu nielogiczna. Przez prawie całą książkę zachowywał się całkowicie odwrotnie i nic nie wskazywało rychłej zmiany. Czuć że została ona wymuszona na potrzebę zakończenia
-przewidywalne zakończenie
- brak opisania tego co się działo po tym jak wrócił do normalności
Plus:
- nie wiem jak inni, jednak ja przeżywałam słowa Beau skierowane w stronę Clarka w 11 rozdziale równie mocno co główny bohater
- książka wciąga i przyjemniej się ją czyta
- ciekawe przemyślenia na temat samotności ,pętli czasu i znajomości
- książka wywiera dużo emocji na czytelniku
- wątek związku mlm jest poruszony normalnie( nie jest wyolbrzymiony ,ani traktowany jak nadludzki)
- dobrze zbudowana postać Clarka ,nie licząc małych błędów
-największą robote robi historia
Książka raczej nie zostanie ze mną na dłużej ,jednak niektóre przemyślenia już tak( głównie te o samotności).

3,75/5
Clarka rodzice się właśnie rozwodzą,najlepsza przyjaciółka wyjechała z jego stanu, a on przeżywa ten sam poniedziałek 309 raz. Jednak w chłopaku rodzi się nadzieją gdy nagle schemat jego spotkań z psychologiem zmienia się ,a następnego dnia poznaje niezwykłego chłopaka.
Minus:
-na początku ciągłe powtarzanie że coś jest wkurzające gdy jest się w pętli czasowej
-...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
120
119

Na półkach:

Biały stolik, godzina 7:15, kolejny poniedziałek.

Życie Clarka diametralnie się zmienia, kiedy jego dzień zaczyna się powtarzać. Utknięcie w pętli czasu to podobno bujda, a jednak... Ta sama ściana, ten sam zegar, ta sama pizza na kolację. Dopiero kiedy pani Hazel zrywa schemat terapii, a na lekcji matematyki zjawia się nowy uczeń, w Clarku rodzi się nowe uczucie. Nadzieja?

„Jeśli jutro nie nadejdzie” okazało się oryginalną odskocznią od rzeczywistości. Świetnie rozegrany wątek romansu mlm, kwestie zdrowia psychicznego, kreatywna fabuła. Książka nie stroni oczywiście od wad, które rzucają się w oczy podobnie jak wymienione pozytywy, aczkolwiek nie są one dla mnie na tyle istotne, aby wpływały znacząco na ocenę końcową. Zacznijmy jednak od początku.

Fabuła oparta na wątku pętli czasu to dla mnie coś nowego, innego. Została bardzo fajnie rozwinięta, a wątki, czy większe jak utknięcie Clarka w poniedziałku, czy mniejsze jak „jak doszło do rozwodu rodziców” są dopracowane, autor umiejętnie rozwinął świat przedstawiony i wykreował różnych, charakternych bohaterów- Clark jako główna postać był nieco zbyt nierozgarnięty jak na moje preferencje, czasami jego zachowanie i pojmowanie otaczającego świata przytłaczało. Beau w ogóle nie przypadł mi do gustu, dla mnie nie był znaczący i nie poczułabym jego udziału w tej historii, gdyby nie nadmiernie zainteresowanie Clarka jego osobą.

Wątek mlm z ich udziałem rozegrał się bardzo fajnie, został tutaj postawiony nacisk, żeby ta relacja była „normalna”. Nie uczyniono z bohaterów nadludzi, bo są gejami i tak samo nie uczyniono ich gorszymi, bo są gejami. Byli traktowani na równi i nie podkreślano tutaj ich seksualności. Czytając czułam się po prostu jak podczas lektury powszechnych romansów i uważam, że to bardzo duży plus.

Emocje, które wywarła na mnie ta książka były różne i gdyby je wymienić, okazałyby się bardzo sprzeczne. Były momenty, podczas których czułam się komfortowo, a były też takie, które mnie nudziły i uważam je za zbyteczne dla tej historii. Przypuszczalnie nie odczułabym nawet ich braku- opis pizzy serwowanej na kolacje, odrzucenie czerwonego mięsa i przyjęcie na 15 osób? Nevermind.

Ze stylem pisania autora się polubiłam.

A tak na koniec pytanie do tych, którzy czytali: czy wy też macie taką ochotę na niebieskie brownie Otta?

Biały stolik, godzina 7:15, kolejny poniedziałek.

Życie Clarka diametralnie się zmienia, kiedy jego dzień zaczyna się powtarzać. Utknięcie w pętli czasu to podobno bujda, a jednak... Ta sama ściana, ten sam zegar, ta sama pizza na kolację. Dopiero kiedy pani Hazel zrywa schemat terapii, a na lekcji matematyki zjawia się nowy uczeń, w Clarku rodzi się nowe uczucie....

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
90
62

Na półkach:

Ig: zaczytana__dusza
...
"Ten sam dzień się powtarza. Bez przerwy. I będzie tak przypuszczalnie do końca świata, bo wydaje się, że nic, co robię, nie jest w stanie tego zatrzymać."
...
Szczerze mówiąc nie miałam dużych oczekiwań co do tej książki. Jednak bardzo mi się spodobała historia Beau oraz Clarka. Styl pisania był bardzo lekki, przyjemny oraz zrozumiały, a to jak autor opisywał uczucia bohatera było świetnie napisane. Nigdy nie czytałam książki z pętlą czasu ale widzę, że musi się to koniecznie zmienić. Mogłabym dać tej książce 5/5 gwiazdek jednak uważam iż powinna być także perspektywa Beau ponieważ chciałbym zobaczyć jak on to przeżywał i jak się z tym czuł,a kolejnym (a także ostatnim) minusem było to, że brakowało mi 1 rozdziału lub epilogu (niby znamy zakończenie ale brakuje tego takiego dosadnego zakończenia).Jednak jeśli szukacie jakieś confortowej i lekkiej do czytania młodzieżówki to zdecydowanie musicie przeczytać tą powieść!!

Ig: zaczytana__dusza
...
"Ten sam dzień się powtarza. Bez przerwy. I będzie tak przypuszczalnie do końca świata, bo wydaje się, że nic, co robię, nie jest w stanie tego zatrzymać."
...
Szczerze mówiąc nie miałam dużych oczekiwań co do tej książki. Jednak bardzo mi się spodobała historia Beau oraz Clarka. Styl pisania był bardzo lekki, przyjemny oraz zrozumiały, a to jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
21
12

Na półkach:

Cześć
Chcielibyście w kółko powtarzać ten sam dzień i nigdy nie poznać jutra? 
Ostatnio skończyłam "Jeśli jutro nie nadejdzie" I trochę wam o tym dzisiaj opowiem.
.
Za egzemplarz I chęć współpracy dziękuję: @odyseya.books
.
"- Bo może wtedy uda nam się zobaczyć jutro"
.
Książka jest urocza, momentami zabawna I niezwykle ciekawa. Konstrukcja pętli w świecie przedstawionym została dobrze opisana i wytłumaczona. Książka jest napisana bardzo dobrze, prostym i zrozumiałym zrozumiałym czytelnika językiem. Jest składna i nie trudno odnaleźć się w jej fabule.   Bohaterowie są interesujący i mają swoje zestawy zachowań, cechy charakterystyczne przez co można ich lepiej poznać. Relacja między nimi według mnie rozwija się zbyt szybko a uczucia pojawiają się niemal odrazu, co mi bardzo przeszkadzało jednakże mimo to mają oni swoje słodkie momenty, które sprawiają, że robi mi się ciepło na sercu. Poruszono w książce temat samotności z którym mogłam się w pewnym sensie zidentyfikować. Codziennie życie Clarka mimo,że każdy dzień był taki sam, miało swoje warte uwagi chwilę tj. Sesja u terapeutki czy też rozmowa z przyjaciółką. Chłopak zrozumiał, że skoro ma tak dużo czasu to warto go wykorzystać aby wyjść ze swojej strefy komfortu i poznać świat z tej lepszej, jaśniejszej strony. Książka ma w sobie to coś, co nie pozwala zapomnieć o niej przez jakiś czas. Sprawiła,że w głowie pojawiały mi się co nowsze scenariusze i rozwiązania problemów. Jest to przyjemna lektura wakacyjna.
Bardzo dobrze bawiłam się podczas jej czytania. Serdecznie wam polecam.
⭐8/10⭐

Cześć
Chcielibyście w kółko powtarzać ten sam dzień i nigdy nie poznać jutra? 
Ostatnio skończyłam "Jeśli jutro nie nadejdzie" I trochę wam o tym dzisiaj opowiem.
.
Za egzemplarz I chęć współpracy dziękuję: @odyseya.books
.
"- Bo może wtedy uda nam się zobaczyć jutro"
.
Książka jest urocza, momentami zabawna I niezwykle ciekawa. Konstrukcja pętli w świecie przedstawionym...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    138
  • Przeczytane
    74
  • Posiadam
    29
  • 2023
    5
  • LGBTQ+
    3
  • Młodzieżówki
    3
  • LGBT
    2
  • Ulubione
    2
  • LGBT+
    1
  • Własne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jeśli jutro nie nadejdzie


Podobne książki

Przeczytaj także