Nudna i mało wciągająca.

Nudna i mało wciągająca.

Dla mnie najsłabsza z dotychczasowych przeczytanych książek Edwarda Lee.
Zawiodłem się bo akcja zbytnio nie wciąga, brak ekstremalnych, mocnych scen erotycznych brak nieprzewidywalności. Nie znalazłem scen dosadnych i przerażających. Widocznie mam wysublimowany gust i oczekiwania względem E.L.

Clare skazana za niewinność a potem bezdomna trafia do ośrodka badawczego jako szef ochrony. Ma doświadczenie bo była w Służbach Specjalnych. Okazuje się że są tam robione eksperymenty na DNA. Ścieki trafiają do wód i tworzą się mutanty. Powstał także ludzki mutant.

Ogólnie fabuła mnie nie powaliła, czasami się ciągła i bez entuzjazmu zakończyłem czytanie ów książki.🤨

Dla mnie najsłabsza z dotychczasowych przeczytanych książek Edwarda Lee.
Zawiodłem się bo akcja zbytnio nie wciąga, brak ekstremalnych, mocnych scen erotycznych brak nieprzewidywalności. Nie znalazłem scen dosadnych i przerażających. Widocznie mam wysublimowany gust i oczekiwania względem E.L.

Clare skazana za niewinność a potem bezdomna trafia do ośrodka badawczego jako...

Uwielbiam horrory, a krwawe czy brutalne sceny w ogóle mnie nie ruszają. Jednak ta pozycja nie dość, że mocno mnie rozczarowała, to dodatkowo wzbudziła obrzydzenie. Na temat fabuły ciężko powiedzieć coś merytorycznego. Wprost ocieka erotyzmem, a seks wisi w powietrzu. Akcja niekiedy wlecze się jak flaki z olejem. Motyw zmutowanych płazów, gadów bądź innych potworów jest już dość oklepany. Autor nie pokusił się o jakiś nowy sposób przedstawienia go lub zaskoczenia czytelnika.

Powiem szczerze, iż z trudem dobrnęłam do końca, mając cały czas nadzieję na późniejszy efekt wow. Niestety nic takiego nie nastąpiło. Gdyby ktoś zdecydował się na ekranizację tej książki, myślę, że ten tytuł wylądowałby co najmniej w kategorii F, a np. takie "Sharknado" to byłoby przy nim arcydzieło (jeśli któreś z Was oglądało, to wie o czym mówię).

Nie lubię nisko oceniać przeczytanych pozycji, ale nie mogę na siłę wychwalać czegoś, co moim zdaniem było słabe. Tutaj na plus zasługują tylko okładka, wątek wykopalisk archeologicznych czy elementy związane z pradawnym plemieniem Indian.

Jest to jak najbardziej tylko i wyłącznie moja subiektywna opinia. Może komuś jednak przypadnie do gustu. We mnie wzbudziła niesmak oraz poczucie straty czasu.

Uwielbiam horrory, a krwawe czy brutalne sceny w ogóle mnie nie ruszają. Jednak ta pozycja nie dość, że mocno mnie rozczarowała, to dodatkowo wzbudziła obrzydzenie. Na temat fabuły ciężko powiedzieć coś merytorycznego. Wprost ocieka erotyzmem, a seks wisi w powietrzu. Akcja niekiedy wlecze się jak flaki z olejem. Motyw zmutowanych płazów, gadów bądź innych potworów jest już...

To przecież Lee,mistrz horroru.

To przecież Lee,mistrz horroru.

Cóż... chyba spodziewałam się czegoś więcej. Ni to zaskakujące, ni to straszne. Takie... nijakie.

Cóż... chyba spodziewałam się czegoś więcej. Ni to zaskakujące, ni to straszne. Takie... nijakie.

Zdecydowanie najsłabsza książka Edwarda Lee z wydanych w Polsce, aż trudno uwierzyć, że on jest autorem.

Zdecydowanie najsłabsza książka Edwarda Lee z wydanych w Polsce, aż trudno uwierzyć, że on jest autorem.

jak na ojce gore, słabe to gore.

jak na ojce gore, słabe to gore.

Bez szału

Bez szału

Zawód. To najlepiej podsumuje moje odczucia względem tej książki. Tak jak by napisał ja ktoś inny. To już nie ten autor . Niestety nie polecam .

Zawód. To najlepiej podsumuje moje odczucia względem tej książki. Tak jak by napisał ja ktoś inny. To już nie ten autor . Niestety nie polecam .

Mogło być lepiej

Mogło być lepiej