rozwińzwiń

Kwitnące pomarańcze

Okładka książki Kwitnące pomarańcze Zuzanna Samolik
Okładka książki Kwitnące pomarańcze
Zuzanna Samolik Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza literatura obyczajowa, romans
478 str. 7 godz. 58 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Kwitnące pomarańcze
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2023-01-30
Data 1. wyd. pol.:
2023-01-30
Liczba stron:
478
Czas czytania
7 godz. 58 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380112117
Tagi:
#ksiazkiwlw #wlw #ksiazkilgbt #lgbt #queer
Średnia ocen

8,7 8,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,7 / 10
25 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
18
18

Na półkach:

przepiękna, poetycka książka zawierająca wiele mądrości, przekazu. pokazująca realia dorastania, pierwszej miłości. poruszająca niezwykle ważne dla tak młodych osób tematy. bolesna, szczera, piękna. idealna do popłakania w ciepły letni wieczór 💞

przepiękna, poetycka książka zawierająca wiele mądrości, przekazu. pokazująca realia dorastania, pierwszej miłości. poruszająca niezwykle ważne dla tak młodych osób tematy. bolesna, szczera, piękna. idealna do popłakania w ciepły letni wieczór 💞

Pokaż mimo to

avatar
618
117

Na półkach:

Spodziewałam się czegoś zupełnie innego i ta książka po prostu nie była dla mnie.

To było tak poetyckie, że zupełnie przestało takie być, czytało się to strasznie trudno a długie ściany tekstu bez ani jednego dialogu nudziły.

Te mądrości wypowiadane przez tak młodych bohaterów brzmiały dziwnie i nie wiarygodnie (takich mądrości spodziewałabym się raczej po starszych osobach).

Kiedy zobaczyłam że w książce jest wlw również spodziewałam się czegoś innego lub raczej w inny sposób wykreowanego.

Może kiedyś postanowię do niej wrócić i wtedy znajdę coś czego nie znalazłam teraz.

Edit: Zmieniłam zdanie i nie zamierzam wracać.

Spodziewałam się czegoś zupełnie innego i ta książka po prostu nie była dla mnie.

To było tak poetyckie, że zupełnie przestało takie być, czytało się to strasznie trudno a długie ściany tekstu bez ani jednego dialogu nudziły.

Te mądrości wypowiadane przez tak młodych bohaterów brzmiały dziwnie i nie wiarygodnie (takich mądrości spodziewałabym się raczej po starszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Wzruszająca historia napisana przepięknym, poetyckim językiem.

Wzruszająca historia napisana przepięknym, poetyckim językiem.

Pokaż mimo to

avatar
122
121

Na półkach:

Jestem za ko cha na.
Tyle powinniście wiedzieć, ale żeby nie wyszło, że skupiam się bardziej na robieniu rereadu tej książki niż pisaniu recenzji, to lecę do zaprezentowania Wam fabuły!

Emilio i Lia są nierozłączni, ale wraz z dalszymi dniami lata nastąpi także ich rozstanie - oboje muszą wyjechać na studia. Ostatnie chwile wykorzystują, by choć na chwilę wrócić do dzieciństwa. Podsumować te wspólne siedem lat, które spędzili ucząc się siebie nawzajem.
Wszystko jednak przestaje być sielanką, kiedy nad Sekretnym Stawem zjawia się piękna dziewczyna o złocistych lokach. Jedno z nich traci dla niej głowę, co ani trochę nie sprzyja planom dwójki przyjaciół.
W ciągu kilku tygodni życie całej trójki nie-dorosłych jeszcze nastolatków wywraca się do góry nogami, a bestroska ucieka szybciej, niż mogliby się spodziewać.

Szczerze nie mogę wyjść z podziwu, jak cudowna jest ta książka. "Kwitnące pomarańcze" to wzruszające połączenie miłości z dorastaniem, gdzie bohaterowie niby różnią się od siebie, ale jednak mają wiele wspólnego.

Lia to dziewczyna niezwykle wrażliwa, oddana przyjaźni. Choć dzieli swoje serce na pół i ani myśli to zmieniać, to los decyduje za nią. Przeżywa więcej, niż jest w stanie znieść i z każdą kłodą rzuconą pod nogi musi radzić sobie osobno. Każdy z problemów jest inny i wymaga poświęcenia innych rzeczy.

Emilio jest jedną z osób, które maskują niepowodzenia pod maską nadmiernego entuzjazmu. Stara się być wsparciem, ale w niektórych momentach, kiedy oczekuje czegoś od Lii jest tak jakby zbywany? I mam wrażenie, że też niedoceniany.

ciąg dalszy w komentarzu ✨

#kwitnącepomarańcze #zuzannasamolik #recenzjaksiazki #recenzja
2 tyg.
Zdjęcie profilowe anboooks
Z kolei Sienna ma w sobie więcej bólu, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. I właśnie Lia nie jest świadoma w co się wplątuje, gdy nad stawem zauważa dziewczynę. Nie może też przewidzieć, że ich przyszłość nie jest wspólna.

Jak już mówiłam, "Kwitnące pomarańcze" to książka niezwykle wzruszająca; uczucia opisywane przez Zuzę odczuwałam na własnej skórze i nie potrafiłam powstrzymać łez, które mimowolnie napływały mi do oczu.

Jeśli tylko macie miejsce w swojej biblioteczce i podobnie do mnie jesteście miłośnikami trudnych historii, które tylko pozornie są o błahych problemach nastolatków, to koniecznie sięgnijcie po "Kwitnące pomarańcze". Prawdopodobnie zakwitniecie razem z nimi, jeśli tylko dacie porwać się tej historii.

"Kwitnące pomarańcze" zdecydowanie trafia na listę moich comfy książek, których reready robiłabym bez końca. Skupia się na wszystkim po kolei, od radości, przez życie, aż po śmierć. I to chyba jest najważniejsze - bije od niej ludzka prawdziwość; taka, której brakuje w wielu wyidealizowanych i uwielbianych przez społeczeństwo książkach.

asia xx

Jestem za ko cha na.
Tyle powinniście wiedzieć, ale żeby nie wyszło, że skupiam się bardziej na robieniu rereadu tej książki niż pisaniu recenzji, to lecę do zaprezentowania Wam fabuły!

Emilio i Lia są nierozłączni, ale wraz z dalszymi dniami lata nastąpi także ich rozstanie - oboje muszą wyjechać na studia. Ostatnie chwile wykorzystują, by choć na chwilę wrócić do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
17
17

Na półkach:

Jest mi przykro, że nie mogłam tej książce dać wyższej oceny:(

Opis jak i opinie innych utwierdziły mnie w przekonaniu, że książka bardzo mi sie spodoba i stanie się moim faworytem. Niestety, trochę się przeliczyłam. Książka sama w sobie w cale nie jest zła - poprostu to nie jest mój styl pisania i kreacja. Innym na pewno się spodoba, bo pamiętajcie, że każdy ma inne zdanie i gust

Jest oczywiście kilka rzeczy, które w tej książce podobało mi się najbardziej! Klimat książki osadzony we Włoszech, opisy krajobrazu, przyrody, jedzenia i pogody chwyciły mnie za serce i sprawiły, że poczułam się, jakbym serio tam była.

Bohaterowie mimo licznych wad i wielu tajemnic, w połowie książki bardzo mnie przejęli. Historia Sienny i jej problem, zmartwienia Emilio i rozterki Lia mocno mnie dotknęły i bolały na wiele różnych sposobów

Akcja i wydarzenia są osadzone w klimacie folklore i evermore, wszystko bardzo kojarzy się z Taylor Swift (co wiem że było zamierzone 🎶🤌🏻)

Mimo początkowej niechęci i temu, że nie mogłam się wciągnąć w fabułę, ostatnie kilka rozdziałów sprawiły że okropnie ryczałam i nie mogłam się uspokoić. Tragedia uderzyła mnie znienacka i po przeczytaniu nadal jestem w lekkim szoku. Wydarzenia, ciągnęły za sobą inne skutki, które także rozrywały mi serce i mimo pięknego przekazu i zakończenia, nadal mocno boli :( zawarte I opisanie w książce problemy, mocno mnie poruszyły, co też było dużym powodem bólu

Miałam zwyczajnie za duże oczekiwania:(
Ale to nie oznacza że książka jest zła! Musicie sami to ocenić!

Jest mi przykro, że nie mogłam tej książce dać wyższej oceny:(

Opis jak i opinie innych utwierdziły mnie w przekonaniu, że książka bardzo mi sie spodoba i stanie się moim faworytem. Niestety, trochę się przeliczyłam. Książka sama w sobie w cale nie jest zła - poprostu to nie jest mój styl pisania i kreacja. Innym na pewno się spodoba, bo pamiętajcie, że każdy ma inne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
804
285

Na półkach:

42/52/2023 ig:@liber.tinea

Człowiek, jako istota odczuwająca, z natury dąży do komfortu i bezpieczeństwa. Niezwykle łatwo przyzwyczajamy się do pewnych rzeczy, rutyny i utartych schematów, które stanowią dla nas swoistą oazę spokoju. Zwykle nie chcemy zmieniać tego, co udało nam się wypracować, bo boimy się nieznanych sytuacji i ich skutków. W końcu gruntowne zmiany mogą wydawać się niezwykle trudnym i ryzykownym przedsięwzięciem i często, pomimo ciekawości co mogłyby przynieść - rezygnujemy z nich.

Mimo tego, że w naszej psychice zapisane są tendencje do unikania ryzyka i zmian, niektóre jednostki odkrywają w sobie ducha pioniera, gotowość do eksploracji i postępu. To właśnie dzięki takim ludziom świat się rozwija, wynajdują się nowe technologie, osiąga się postęp w różnych dziedzinach. Jednakże, dla przeciętnych ludzi, zmiana jest postrzegana jako coś trudnego i wymagającego wysiłku, wyjścia ze strefy komfortu.

Jednym z takich wyzwań jest dorastanie i stawienie czoła rzeczywistości dorosłego życia. Dla wielu młodych ludzi, moment, w którym muszą porzucić dotychczasowy styl życia i przystosować się do nowych wymagań jest niezwykle trudny. To rzeczywiście początkowo może być przerażające, zwłaszcza że zazwyczaj towarzyszy temu wiele zmian i nieznanych sytuacji. Należy przewartościować swoje nastawienie do życia, dostosować się do innych norm i oczekiwań, zacząć podejmować samodzielne decyzje i ponosić odpowiedzialność za swoje czyny.

W swojej (prawie) debiutanckiej książce "Kwitnące pomarańcze", młoda autorka Zuzanna Samolik opowiada o tych lękach, przerażeniu i trudnościach, z jakimi borykają się młodzi ludzie w momencie konieczności porzucenia świata dzieciństwa.

Poznajemy Lię i Emilia, dwoje siedemnastolatków, przyjaźniących się przez większość ich świadomego życia. Właśnie trwają ich ostatnie wakacje, taka umowna granica, przed podjęciem życiowych decyzji, które powiodą ich ścieżki w różne strony, choć dotychczas wszystkiego doświadczali wspólnie. Zanim to jednak nastąpi, niespodziewanie w ich życiu pojawia się Sienna, równolatka nastolatków, która “spędza wakacje” u swojej babci zamieszkującej w okolicy. Nowa znajomość burzy dotychczasowy porządek panujący między tą dwójką, pojawia się wiele niechcianych emocji, a na pierwszy plan wysuwa się zazdrość. Jak młodzi ludzie poradzą sobie w tej sytuacji? Każde z tej trójki jest osobną historią, każde ma swoje lęki, przeżycia i oczekiwania, które łączą się w nieoczekiwany sposób. W tańcu tej powieści nie jeden raz potkną się o własne stopy, wytrącając tym samym pozostałych z ich choreografii.

Autorka pisze w sposób bardzo głęboki, nasączony mnóstwem filozoficznych przemyśleń. Aż dziw bierze, że tę książkę mogła napisać tak młoda osoba, bije z niej wiele dojrzałej mądrości. Jest wypełniona pięknym, bardzo bogatym słownictwem, mnóstwem przymiotników, niespodziewanych porównań, zwrotów, wartościowych myśli. Jednak…Czegoś mi w tej powieści zabrakło, bo historia mnie nie porwała bez reszty… Początek był bardzo obiecujący, śmiem sądzić, że założeniem Autorki mogło być właśnie zachwycanie sentencjami, przemyśleniami o nieuchronnej zmianie i przemijaniu. Niestety ten pierwszy zachwyt nad wszystkim co zostało mi podane od razu na tacy, przez brak ciekawej akcji niejako wyblakał z każdą kolejną stroną, przerzucaną coraz szybciej, aż w pewnym momencie wkradła się nuda.

Powieść opowiada po trosze o wszystkim, a przez to i o niczym jednocześnie. Może nie trafiła u mnie na odpowiedni czas, bo rozterki dorastania mam już dawno za sobą. Być może przemówi ona głębiej do przedstawiciela młodzieży, kogoś kto dopiero wychodzi z dziecięcej codzienności i może utożsamić się ze skomplikowanymi przeżyciami bohaterów publikacji. Uważam, że jest to książka skierowana raczej do rówieśników Autorki. Ludzi stawiających pierwsze, niepewne kroki w dorosłość, jednocześnie zafascynowanych możliwościami, jakie niesie ze sobą ta obietnica swobody i przerażonymi zostawianiem znanego, bezpiecznego kokonu w przeszłości. Czas poszukiwania życiowej drogi, to moment ogromnych niepokojów. Kiedy zaczyna się samodzielność, to z jednej strony cały świat stoi u stóp i człowiek wierzy, że tak, może dokonać “tego wszystkiego”, równocześnie bojąc się porażki. Autorka w doskonały sposób potrafiła uchwycić te niepokoje. Uważam, że o dalszą twórczość Pani Zuzanny martwić się nie trzeba. Skoro poczyniła tak poważne dzieło w wieku zaledwie siedemnastu lat, to naprawdę, nawet nie umiem sobie wyobrazić czego możemy się spodziewać za jakiś czas.

42/52/2023 ig:@liber.tinea

Człowiek, jako istota odczuwająca, z natury dąży do komfortu i bezpieczeństwa. Niezwykle łatwo przyzwyczajamy się do pewnych rzeczy, rutyny i utartych schematów, które stanowią dla nas swoistą oazę spokoju. Zwykle nie chcemy zmieniać tego, co udało nam się wypracować, bo boimy się nieznanych sytuacji i ich skutków. W końcu gruntowne zmiany mogą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
435
412

Na półkach:

Piękne, filozoficzne cytaty w książkach to element, który zawsze poszukuję jednak nie łatwo go znaleźć. Natomiast udało mi się to w „Kwitnących pomarańczach”

🌸Ostatnie lato przed rozstaniem.
🌺Ostatnie lato pełne zmian, smutku i radości.
🌼Ostatnie lato, które zmieni ich dusze na zawsze.

„Kwitnące pomarańcze” mogę spokojnie porównać do „Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata”. Obie te książki nie są niezwykłe pod względem poruszanej tematyki, ale za to zachwycają ukazaniem przemyśleń bohaterów i filozoficznymi wypowiedziami. Bardzo bym chciała aby więcej książek tego typu się pojawiło. To właśnie takie historie poszerzają horyzonty i skłaniają do rozmyśleń

Jestem przekonana, że wiele osób może utożsamiać się z bohaterami książki - Lia, Sienną i Emilio. Są to postacie, które często mówią nasze myśli, wyrażają nasze pragnienia

Autorka w powieści oprócz codziennych przemyśleń zawiera także cięższe tematy takie jak anoreksja, myśli samobójcze. Jednakże nie skupia na tym całej historii, a jedynie jej fragmenty, przez które subtelnie opisuje dany temat. W taki sposób trochę pokazuje, że takie rzeczy są ukryte głęboko w nas.

Piękne, filozoficzne cytaty w książkach to element, który zawsze poszukuję jednak nie łatwo go znaleźć. Natomiast udało mi się to w „Kwitnących pomarańczach”

🌸Ostatnie lato przed rozstaniem.
🌺Ostatnie lato pełne zmian, smutku i radości.
🌼Ostatnie lato, które zmieni ich dusze na zawsze.

„Kwitnące pomarańcze” mogę spokojnie porównać do „Arystoteles i Dante odkrywają sekrety...

więcej Pokaż mimo to

avatar
786
754

Na półkach: , ,

Ta powieść jest dwulicowa - i brzmi to nieco przewrotnie, ale inaczej nie da się jej opisać. Trzymasz ją w dłoniach i głaszczesz przed czytaniem, bo i oprawa ładna i zachwyca oko i pokładasz w niej swe czytelnicze zapędy, ale to ... sukienka skrywająca brzydkie ciało. Im bardziej się zagłębiasz, tym... gorzej. Toniesz w niepotrzebnych słowach i dywagacjach, które nie mają zbyt wiele wspólnego z treścią i zastawiasz się, po co autorka je tu umieściła.

Do sześćdziesiątej strony zachwyca i porywa. Jesteś urzeczony lekturą "Kwitnących pomarańczy", bo oto nagle okazuje się, że książka polskiej autorki jest tak osadzona we włoskim klimacie, że czujesz się Włochem, dosłownie. Czujesz atmosferę tej swobody i gorąca i rozsmakowanych w życiu i potrawach ludzi. Lecz po setnej wszystko blednie i marnieje, jak nieprzyprawiane danie. To słońce znad Sardynii i Palermo i Bolonii - staje się chłodne i nie grzeje. I podobnie dzieje się z tą książką.
Po setnej stronie staje się... trywialna i nudna. Przegadana, a treść zapychana jest filozoficznymi wstawkami autorki, które wrzuca w postać Lii, bohaterki. Dywagacje, które przechodzą przez ciebie i czasem zastanawiasz się nad ich sensem. Powiem szczerze, czasem ich po prostu nie rozumiesz. I jak mój zachwyt na początku osiągał zenit, tak potem emocje opadły i zeszły do poziomu zero. Autorka próbuje ciekawić fabułą. Wrzuca tajemniczą osobę, Siennę, która wydaje się być nie do końca realną dziewczyną. Zachwyca i zaskakuje jednocześnie, lecz - jak dla mnie - to marny zabieg literacki. Jej postać mierzi i zastanawia, fakt, ale ona niczego nie wnosi i nawet jej odejście staje się przewidywalne. Uczucia wobec Emilia też.

I czar prysł.

Do tego w książce korekta prosi się o KOREKTĘ. Przykry fakt, ale jak można nie widzieć TAK WIELE literówek, brak przecinków, albo pojawiające się tam, gdzie ich w ogóle nie powinno być... Nad tekstem trzeba byłoby ponownie popracować i to solidnie. Niestety.

To moja opinia, która pewnie na ochy i achy innych przepadnie z kretesem, a ja zostanę skazana na lincz. Ale nie będę pisać superlatyw o książce, która na nie nie zasługuje - a szkoda. Nie ma to, jak mieć nadzieje i szybko się ich wyzbywać.

#agaKUSIczyta

Ta powieść jest dwulicowa - i brzmi to nieco przewrotnie, ale inaczej nie da się jej opisać. Trzymasz ją w dłoniach i głaszczesz przed czytaniem, bo i oprawa ładna i zachwyca oko i pokładasz w niej swe czytelnicze zapędy, ale to ... sukienka skrywająca brzydkie ciało. Im bardziej się zagłębiasz, tym... gorzej. Toniesz w niepotrzebnych słowach i dywagacjach, które nie mają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Historia piękna jak słoneczne gorące lato we Włoszech pełna radości miłości ale też nie pozbawiona bólu okresu dorastania. Kiedy ją czytałam miałam wrażenie że tam jestem a to dzięki bardzo obrazowemu przedstawieniu otaczającej rzeczywistości, w którą można się wtopić utożsamiając z jednym z głównych bohaterów.

Historia piękna jak słoneczne gorące lato we Włoszech pełna radości miłości ale też nie pozbawiona bólu okresu dorastania. Kiedy ją czytałam miałam wrażenie że tam jestem a to dzięki bardzo obrazowemu przedstawieniu otaczającej rzeczywistości, w którą można się wtopić utożsamiając z jednym z głównych bohaterów.

Pokaż mimo to

avatar
61
26

Na półkach:

„𝓐𝓵𝓮 𝓶𝓸ż𝓷𝓪 𝓷𝓪 𝓽𝓸 𝓼𝓹𝓸𝓳𝓻𝔃𝓮ć 𝔃 𝓲𝓷𝓷𝓮𝓳 𝓼𝓽𝓻𝓸𝓷𝔂. Ż𝓮 𝓴𝓪ż𝓭𝓮 𝓭𝓻𝔃𝓮𝔀𝓸 𝓽𝔀𝓸𝓻𝔃𝔂 𝔀ł𝓪𝓼𝓷ą 𝓱𝓲𝓼𝓽𝓸𝓻𝓲ę. 𝓣𝓪 𝓳𝓮𝓼𝓽 𝓴𝓻ó𝓽𝓴𝓪, 𝔀ą𝓽ł𝓪 𝓲 𝓶𝓪 𝓽𝔂𝓵𝓴𝓸 𝓽𝓻𝔃𝓮𝓬𝓱 𝓫𝓸𝓱𝓪𝓽𝓮𝓻ó𝔀, 𝓪𝓵𝓮 𝓽𝓸 𝓷𝓲𝓮 𝔃𝓷𝓪𝓬𝔃𝔂, ż𝓮 𝓳𝓮𝓼𝓽 𝓹𝓸𝔃𝓫𝓪𝔀𝓲𝓸𝓷𝓪 𝓼𝔀𝓸𝓳𝓮𝓰𝓸 𝓹𝓲ę𝓴𝓷𝓪.”

„Kwitnące pomarańcze” to jedna z najpiękniejszych przeczytanych przeze mnie książek. Łączy w sobie wszystko to co uwielbiam. Niesamowity klimat, barwnych bohaterów, masę cudownych cytatów, potrafiących złamać serce oraz fabułę, która trafi do każdej grupy wiekowej przez swoją uniwersalność. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

Wyobraźcie sobie upalne włoskie lato, wąskie uliczki, tajemnicze jezioro ukryte gdzieś w lesie, melancholijny klimat i bohaterów, którzy stoją na skraju dorosłości.
To właśnie bohaterowie tworzą tą historie.
Lia. Emilio. Sienna.
Trzy różne charaktery, trzy różne historie, które jednak łączą się w spójną całość.

„𝓟𝓽𝓪𝓴𝓲 𝓭𝓪𝔀𝓷𝓸 𝓹𝓻𝔃𝓮𝓼𝓽𝓪ł𝔂 ś𝓹𝓲𝓮𝔀𝓪ć. 𝓒𝔃𝔂 𝓽𝓸 𝔃𝓷𝓪𝓬𝔃𝔂ł𝓸, ż𝓮 𝓳𝓾ż 𝓼𝓽𝓻𝓪𝓬𝓲ł𝔂 𝓷𝓪𝓭𝔃𝓲𝓮𝓳ę? 𝓒𝔃𝔂 𝓬𝔃𝓮𝓴𝓪ł𝔂 𝓪ż 𝓽𝓸 𝓶𝔂 𝔀𝔂ś𝓹𝓲𝓮𝔀𝓪𝓶𝔂 𝓼𝔀𝓸𝓳ą 𝓹𝓲𝓮śń, 𝔀𝔂𝓹𝓮ł𝓷𝓲𝓪𝓳ą𝓬 𝓷𝓲ą 𝓫𝓪𝓻𝔀𝔂 𝓬𝓲𝓼𝔃𝔂?”

Nasza trójka bohaterów stoi na skraju dorosłości. Mają przed sobą ostatnie wakacje, w których mają szanse odnaleźć siebie i zrozumieć, do czego chcą dążyć w przyszłości i jak ma wyglądać ich życie. To nie są proste decyzje, patrząc na to, że nadal są oni bardzo młodzi, a wymaga się od nich posiadania tej wiedzy.
Lia i Emilio mają zrobioną listę rzeczy, które chcą zrobić w te ostatnie wakacje. Jednak w ich życiu nagle pojawia się złotowłosa dziewczyna. Sienna zmienia praktycznie wszystko i plany, które mieli Lia i Emilio częściowo idą w zapomnienie.
Do tego dochodzą emocje, które nigdy nie towarzyszyły tej dwójce przyjaciół. Zazdrość i poczucie odrzucenia są wyczuwalne na kilometr. Lia i Emilio mają za sobą kilka naprawdę beztroskich lat, podczas których poznali siebie na wylot. Zmiany jakie zachodzą w nich tego lata, są odczuwalne zwłaszcza dla Emilia. Chłopak pragnie, aby to ostatnie lato było takie samo jak inne, jednak nic nie może poradzić na to, że w życiu Lii pojawiła się Sienna.

„𝓢ł𝓸ń𝓬𝓮 𝓸𝓭𝓫𝓲𝓳𝓪ł𝓸 𝓼𝓲ę 𝓸𝓭 𝓳𝓮𝓳 𝓽ę𝓬𝔃ó𝔀𝓮𝓴, 𝓽𝓪𝓴 𝓳𝓪𝓴𝓫𝔂 𝓫𝔂ł𝔂 𝓸𝓷𝓮 𝓳𝓮𝓭𝔂𝓷𝔂𝓶 𝓹𝓾𝓷𝓴𝓽𝓮𝓶 𝓸𝓭𝓷𝓲𝓮𝓼𝓲𝓮𝓷𝓲𝓪 𝔀 ś𝔀𝓲𝓮𝓬𝓲𝓮, 𝔀 𝓴𝓽ó𝓻𝔂𝓶 𝓶𝓸𝓰ł𝔂 𝓲𝓬𝓱 𝓫𝔂ć 𝓶𝓲𝓵𝓲𝓸𝓷𝔂”

Relacja Lii i Sienny jest piękna, ale jednocześnie przepełniona bólem. Nie zliczę, ile razy miałam łzy w oczach. To historia dwóch dziewczyn, które odnalazły w swoim towarzystwie ukojenie i swobodę. Były dla siebie najważniejsze. Rozumiały się bez słów. Były na dobre i na złe.
Kocham je całym serduszkiem i to co się zdażyło, pokruszyło mi serce na drobny mak. Były za młode na to wszystko.

„𝓚𝓲𝓮𝓭𝔂 𝓫𝔂ł𝔂ś𝓶𝔂 𝓻𝓪𝔃𝓮𝓶, 𝓬𝓪ł𝔂 ś𝔀𝓲𝓪𝓽 𝔃𝓮𝔀𝓷ę𝓽𝓻𝔃𝓷𝔂 𝓹𝓻𝔃𝓮𝓼𝓽𝓪𝔀𝓪ł 𝓲𝓼𝓽𝓷𝓲𝓮ć, 𝓪 𝔀𝓼𝔃𝔂𝓼𝓽𝓴𝓸, 𝓬𝓸 𝓼𝓴ł𝓪𝓭𝓪ł𝓸 𝓼𝓲ę 𝓷𝓪 𝓳𝓮𝓰𝓸 𝓼𝓽𝔀𝓸𝓻𝔃𝓮𝓷𝓲𝓮, 𝓹𝓻𝔃𝓮𝓼𝓽𝓪𝔀𝓪ł𝓸 𝓶𝓲𝓮ć 𝓭𝓵𝓪 𝓷𝓪𝓼 𝓳𝓪𝓴𝓲𝓮𝓴𝓸𝓵𝔀𝓲𝓮𝓴 𝔃𝓷𝓪𝓬𝔃𝓮𝓷𝓲𝓮.”

„Kwitnące pomarańcze” to książka o dojrzewaniu i poznawaniu siebie, z cudownym wątkiem miłości i przyjaźni, ale również przeszyta smutkiem i żalem.
Moja rada: przygotujcie sobie paczkę chusteczek, najlepiej kilka.

„𝓐𝓵𝓮 𝓶𝓸ż𝓷𝓪 𝓷𝓪 𝓽𝓸 𝓼𝓹𝓸𝓳𝓻𝔃𝓮ć 𝔃 𝓲𝓷𝓷𝓮𝓳 𝓼𝓽𝓻𝓸𝓷𝔂. Ż𝓮 𝓴𝓪ż𝓭𝓮 𝓭𝓻𝔃𝓮𝔀𝓸 𝓽𝔀𝓸𝓻𝔃𝔂 𝔀ł𝓪𝓼𝓷ą 𝓱𝓲𝓼𝓽𝓸𝓻𝓲ę. 𝓣𝓪 𝓳𝓮𝓼𝓽 𝓴𝓻ó𝓽𝓴𝓪, 𝔀ą𝓽ł𝓪 𝓲 𝓶𝓪 𝓽𝔂𝓵𝓴𝓸 𝓽𝓻𝔃𝓮𝓬𝓱 𝓫𝓸𝓱𝓪𝓽𝓮𝓻ó𝔀, 𝓪𝓵𝓮 𝓽𝓸 𝓷𝓲𝓮 𝔃𝓷𝓪𝓬𝔃𝔂, ż𝓮 𝓳𝓮𝓼𝓽 𝓹𝓸𝔃𝓫𝓪𝔀𝓲𝓸𝓷𝓪 𝓼𝔀𝓸𝓳𝓮𝓰𝓸 𝓹𝓲ę𝓴𝓷𝓪.”

„Kwitnące pomarańcze” to jedna z najpiękniejszych przeczytanych przeze mnie książek. Łączy w sobie wszystko to co uwielbiam. Niesamowity klimat, barwnych bohaterów, masę cudownych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    45
  • Przeczytane
    30
  • Rodzina
    1
  • 2023
    1
  • Młodzieżówki
    1
  • Do kupienia
    1
  • Nowości 2023
    1
  • Samodzielne
    1
  • Wypożyczone
    1
  • Różne
    1

Cytaty

Więcej
Zuzanna Samolik Kwitnące pomarańcze Zobacz więcej
Zuzanna Samolik Kwitnące pomarańcze Zobacz więcej
Zuzanna Samolik Kwitnące pomarańcze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także