rozwińzwiń

Reguły gry

Okładka książki Reguły gry Colson Whitehead
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Reguły gry
Colson Whitehead Wydawnictwo: Albatros Cykl: Ray Carney (tom 2) literatura piękna
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Ray Carney (tom 2)
Tytuł oryginału:
The Crook Manifesto
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2023-10-11
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-11
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367759298
Tłumacz:
Robert Sudół

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i



Przeczytane 1881 Opinie 582 Oficjalne recenzje 192

Wyróżniona opinia i



Książki 2407 Opinie 2359

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
57 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
62
55

Na półkach:

Autor - jak się twierdzi - jest wielką nadzieją amerykańskiej literatury. No cóż... Trzy historie połączone postaciami głównych bohaterów, za tło mają Nowy York, a szczególnie Harlem. Właściwie nie ma tam ani jednej osoby nie uwikłanej w przestępczość. Autor - nadzieja -murzyński szowinista jest za to jak najgorszego zdania o białych. Nie ma tam o białych mieszkańcach USA ani jednej dobrej opinii, podobnie autor wykpiwa tzw.ojców założycieli i obchody 200-lecia USA. Gratulacje takiej "nadziei"...A co do samej książki - jest niezła, chociaż bez rewelacji. Mam trochę zastrzeżeń - nie wiem, czy to wina autora, czy tłumacza, że często nie wiadomo, czy akcja jest w chwili teraźniejszej, czy to przeszłość. Pierwsze opowiadanie, moim zdaniem najlepsze, potem jakość coraz słabsza.

Autor - jak się twierdzi - jest wielką nadzieją amerykańskiej literatury. No cóż... Trzy historie połączone postaciami głównych bohaterów, za tło mają Nowy York, a szczególnie Harlem. Właściwie nie ma tam ani jednej osoby nie uwikłanej w przestępczość. Autor - nadzieja -murzyński szowinista jest za to jak najgorszego zdania o białych. Nie ma tam o białych mieszkańcach USA...

więcej Pokaż mimo to

avatar
341
145

Na półkach:

„Rytm Harlemu” nieco mnie rozczarował. I dlatego miałem wątpliwości czy sięgnąć po „Reguły gry”. Jednak zdecydowałem się na lekturę i w sumie nie żałuję. Druga część losów Raya Carneya okazała się całkiem ciekawa. Główny bohater ponownie musi zająć się nielegalną działalnością m. in. dlatego żeby spełnić prośbę swojej córki. Są jednak pewne różnice w porównaniu z pierwszą częścią. Są fragmenty kiedy wspomniany Ray usuwa się nieco w cień, a do głosu dochodzą inne postaci. Dotąd raczej drugoplanowe. I moim zdaniem nie jest to złe. Wręcz przeciwnie. Jest też element łączący obie książki. Czyli miejsce akcji. Trzeba przyznać, iż Colson Whitehead w sposób niezwykle ciekawy, ale przede wszystkim realistyczny opisuje Harlem. Tym razem w I połowie lat 70-tych ubiegłego wieku. To niewątpliwa zaleta „Reguł gry”.
Jeśli komuś podobała się część pierwsza, to drugą nie powinien być rozczarowany.

„Rytm Harlemu” nieco mnie rozczarował. I dlatego miałem wątpliwości czy sięgnąć po „Reguły gry”. Jednak zdecydowałem się na lekturę i w sumie nie żałuję. Druga część losów Raya Carneya okazała się całkiem ciekawa. Główny bohater ponownie musi zająć się nielegalną działalnością m. in. dlatego żeby spełnić prośbę swojej córki. Są jednak pewne różnice w porównaniu z pierwszą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1143
582

Na półkach: , , ,

Zainteresowanych zapraszam do oficjalnej recenzji.

Zainteresowanych zapraszam do oficjalnej recenzji.

Pokaż mimo to

avatar
116
115

Na półkach:

Podążając śladami bestsellera "Rytm Harlemu", "Reguły Gry" to niezwykłe wręcz odkrycie w świecie literatury. Colson Whitehead przenosi nas z powrotem do fascynującego świata, który zapoczątkował w poprzedniej książce, zachowując przy tym niesamowitą intrygę i głębię charakterów.

W tej kontynuacji Whitehead nie tylko rozwija wątki znane z "Rytmu Harlemu", ale także przedstawia nowe, zaskakujące obroty akcji. Świetnie skonstruowany świat i brawurowo przedstawione postaci sprawiają, że lektura tej książki to prawdziwa przygoda.

"Reguły Gry" to nie tylko kontynuacja, ale też samodzielne arcydzieło literackie. Whitehead ponownie udowadnia swoje niekwestionowane umiejętności pisarskie, wciągając nas w wir emocji, zaskakujących zwrotów akcji i refleksji nad ludzką naturą. Zdecydowanie pozycja, którą warto mieć na swojej półce.






Recenzja pochodzi z mojego ig @zuziawydro

Podążając śladami bestsellera "Rytm Harlemu", "Reguły Gry" to niezwykłe wręcz odkrycie w świecie literatury. Colson Whitehead przenosi nas z powrotem do fascynującego świata, który zapoczątkował w poprzedniej książce, zachowując przy tym niesamowitą intrygę i głębię charakterów.

W tej kontynuacji Whitehead nie tylko rozwija wątki znane z "Rytmu Harlemu", ale także...

więcej Pokaż mimo to

avatar
209
10

Na półkach:

Nawet nawet:) można przeczytać

Nawet nawet:) można przeczytać

Pokaż mimo to

avatar
525
362

Na półkach: , , ,

Cyt.:
„Lubił chodzić na pogrzeby większe niż ten, który sam kiedyś będzie miał. Stanowiły potwierdzenie jego skromnego stylu życia.”
Colson Whitehead, „Reguły gry”

Colson Whitehead, nowa wielka nadzieja literacka Ameryki, jeden z najczęściej nagradzanych pisarzy ostatnich lat, m.in. dwukrotny zdobywca Nagrody Pulitzera i National Book Award, w swojej najnowszej powieści „Reguły gry” powraca do nowojorskiego Harlemu. „Reguły gry” są sequelem wydanej dwa lata wcześniej, znakomicie przyjętej powieści „Rytm Harlemu”.

Powracają bohaterowie jego poprzedniej powieści: Ray Carney, właściciel sklepu meblowego w Harlemie, próbujący pogodzić uczciwe życie afroamerykańskiego biznesmena ze skwapliwie skrywaną działalnością przestępczą, jego stary znajomy Pepper, który interesy przestępcze prowadził jeszcze z ojcem Raya, detektyw Munson i wielu, wielu innych. Gangsterzy, policjanci, politycy i zwykli ludzie z trudem wiążący koniec z końcem, próbujący przeżyć za wszelką cenę. Jest to Harlem lat 70-tych, chylący się ku upadkowi, targany niepokojami społecznymi, plagą pożarów i przestępczości, którego dotychczasowe normy społeczne ulegają erozji.

„Rytm Harlemu” był zaskoczeniem, pewną niespodzianką, że ten znakomity pisarz sięga po tak zdawałoby się pospolity gatunek literacki jak kryminał. Tym bardziej są nią „Reguły gry”, kontynuacja poprzedniej powieści, choć tym razem wątek kryminalny nie jest już tu tak istotny. Powieść spaja postać głównego bohatera i o dziwo, nie jest nim Ray Carney a jego przyjaciel Pepper, gangster starej harlemowskiej szkoły. Ale tak naprawdę te wątki kryminalne, które proponuje Colson Whitehead nie są istotne, są jedynie pretekstem snucia opowieści o Nowym Jorku początku lat siedemdziesiątych ub. wieku, o Harlemie i jego czarnej społeczności. Pełna błyskotliwego humoru opowieść o mieści które upada, o czasie który przemija i społeczności która się zmienia.

Jeśli potraktujemy tę powieść jako kryminał będziemy srodze zawiedzeni. Bo to znakomita powieść obyczajowa, historyczna i społeczna wtłoczona jedynie w jego ramy. Jedna z ciekawszych powieści Colsona Whiteheada.

Cyt.:
„Lubił chodzić na pogrzeby większe niż ten, który sam kiedyś będzie miał. Stanowiły potwierdzenie jego skromnego stylu życia.”
Colson Whitehead, „Reguły gry”

Colson Whitehead, nowa wielka nadzieja literacka Ameryki, jeden z najczęściej nagradzanych pisarzy ostatnich lat, m.in. dwukrotny zdobywca Nagrody Pulitzera i National Book Award, w swojej najnowszej powieści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
444
404

Na półkach:

Słabsza powieść tego niezwykle utalentowanego pisarza. Nie opuszczało mnie wrażenie, że zabrakło takiego dopracowania jak w poprzednich książkach. Może goniły terminy wydawnicze? Powieść składa się z trzech części, powiązanych osobą głównego bohatera i toczy się w Nowym Jorku, a dokładnie Harlemie lat 70-tych. I chyba to tło historyczno - społeczne stanowi najbardziej interesujący aspekt książki.

Słabsza powieść tego niezwykle utalentowanego pisarza. Nie opuszczało mnie wrażenie, że zabrakło takiego dopracowania jak w poprzednich książkach. Może goniły terminy wydawnicze? Powieść składa się z trzech części, powiązanych osobą głównego bohatera i toczy się w Nowym Jorku, a dokładnie Harlemie lat 70-tych. I chyba to tło historyczno - społeczne stanowi najbardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
348
348

Na półkach: ,

Słabsze od „Rytmu Harlemu”. Gdzieś znika lekkość i przewrotny, cyniczny humor pierwszej opowieści o perypetiach „szemranego mimo woli” nowojorskiego sprzedawcy mebli. Zresztą problemów z tą książką jest więcej.
Początek jest znakomity. Tocząca się w 1971 roku opowieść o konsekwencjach ojcowskiej miłości i wielkiego sukcesu grupy Jackson 5 to jeden z najlepszych – jeżeli nie najlepszy – kawałek w dorobku Whiteheada. Balansujące na granicy absurdu perypetie Raya Carneya opowiedziane są w sposób brawurowy. Znany z „Rytmu Harlemu” wisielczy humor oraz specyficzny język, w którym wielka literatura miesza się z rynsztokiem, zostały doprowadzone do perfekcji. W ostatnich latach nie miałem okazji przeczytać – a czytam sporo – czegoś równie błyskotliwego i ekscytującego. Szalonej komedii, która jest jednocześnie doskonałym kryminałem noir. Patrząc na to, co ostatnio dzieje się w popie, z Whiteheadem może rywalizować tylko Mick Herron ze swoją serią „Slough House”. Jednak Whitehead wyraźnie gra w wyższej lidze.
Jednak już w finale pierwszej historii pojawiają się pewne rysy. Świetną historię wieńczy przeciętne zakończenie. Tak, jakby autor nie miał dobrego pomysłu na finał.
Ten brak pomysłu jest jeszcze bardziej widoczny w opowieści numer dwa. Punkt wyjścia był znakomity, jednak kuleje fabuła. Historia jest tu tylko sznurkiem, a może raczej nitką, którą połączone są sceny ukazujące galerię szemranych typów z Harlemu AD 1973.
W części trzeciej – tym razem z 1976 roku – o fabule w ogóle trudno mówić. To raczej schemat kryminału noir, który Whitehead nałożył na temat, o którym chciał opowiedzieć. A język, którym tu operuje, nie ma nic wspólnego z pogodnym szaleństwem znanym z „Rytmu Harlemu” czy pierwszej osłony „Reguł gry”. Pisarz chwilami ociera się wręcz o ckliwość, a ta w przypadku przygód Raya Carneya jest po prostu zgrzytem.
Zresztą z samym Carneyem Whitehead zaczyna mieć problem. Sprzedawca mebli z mrocznymi tajemnicami tak naprawdę jest głównym bohaterem tylko w części pierwszej. W drugiej pojawia się zaledwie na kilka sekund w epizodzie. Wraca w trzeciej, ale wypada dość blado na tle swojego partnera – Peppera.
Zresztą ten, znany z „Rytmu... ” stary bandyta, kumpel nieżyjącego już ojca Carneya – „Dużego Mike’a” – wyrasta w „Regułach gry” na równorzędnego głównego bohatera harlemskiego cyklu. Jego postać aż roznosi część drugą „Reguł…”, a ogląd świata i ludzi związanych ze światem kina blaxplotation sprawia, że chwilami płaczemy ze śmiechu. W trzeciej części nieco blaknie, ale tu generalnie blakną wszyscy. Bohaterem staje się miasto.
„Reguły gry” rozczarowują. Rozczarowują, choć ich lektura jest prawdziwą przyjemnością. Whitehead jest zbyt dobrym rzemieślnikiem, by napisać coś, czego nie da się czytać. Prawdopodobnie wydał tę książkę zbyt szybko. Może potrzebował pieniędzy? A może wydawca go poganiał, chcąc wykorzystać świetną rynkową i artystyczną passę pisarza?
Ale być może czepiam się niespójności „Reguł…” ze względu na moje nadmiernie rozbudzone oczekiwania. Spodziewałem się ociekającej elektrycznym funkiem i disco prozy nocnych klubów, afro, rozszerzanych spodni oraz wielkich kołnierzyków. Nowej, lepszej „Gorączki szemranej nocy”. A muzyki, nawet w części z Jackson 5, tu nie ma. „Reguły…” to powieść szarych ulic, zniszczonych kamienic i syren wozów strażackich.

Słabsze od „Rytmu Harlemu”. Gdzieś znika lekkość i przewrotny, cyniczny humor pierwszej opowieści o perypetiach „szemranego mimo woli” nowojorskiego sprzedawcy mebli. Zresztą problemów z tą książką jest więcej.
Początek jest znakomity. Tocząca się w 1971 roku opowieść o konsekwencjach ojcowskiej miłości i wielkiego sukcesu grupy Jackson 5 to jeden z najlepszych – jeżeli nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2315
2315

Na półkach: , ,

Powrót do Harlemu.

Pamiętacie może zeszłoroczny "Rytm Harelmu" Colsona Whitehead'a? Jeśli tak (i o ile tamta książka dobrze zapisała się w Waszej pamięci),to jest dobra wiadomość: mamy kontynuację! Sądzę, że nie będzie żadnej przesady w stwierdzeniu, że "Reguły gry" to absolutne "must read" jeśli chodzi o książki 2023 roku - i to z wielu powodów. Zarówno jako pewne świadectwo prawdy, jako swoisty literacki głos sumienia Ameryki, ale także przez wzgląd na walory samej książki - a tych bynajmniej nie brakuje.

Colson Whitehead to nazwisko jak najbardziej znane i godne zapamiętania. Patrząc na książkowe portfolio tego autora nie sposób oprzeć się wrażeniu, że w złoto zamienia się wszystko, czego się on pisarsko tknie. Już samo za siebie mówi to, ile facet zgarnął w ostatnich latach nagród! Mówimy bowiem o laureacie National Book Award i (dwukrotnie!) Nagrody Pulitzera. Pisarski geniusz, głos sumienia współczesnej Ameryki - te epitety nie wzięły się znikąd i mają one swoje głębokie uzasadnienie.

Książka to gorzko-zabawna historia człowieka wkraczającego – nie do końca z własnej woli – do świata kanciarzy, szemranych typów, złodziei starej daty i bezlitosnych zabójców. To opowieść o Nowym Jorku przeżywającym głęboki kryzys – ogarniętym chaosem i zalanym śmieciami skorumpowanym mieście, w którym trzeba mieć strategię, żeby przetrwać. Te zapowiedzi mówią same za siebie - Whitehead jest wciąż w wybornej pisarskiej formie!

Jest rok 1971. Ray Carney, właściciel sklepu meblowego na Harlemie, zostawił za sobą przeszłość związaną ze skokiem na sejf pewnego hotelu. Jego legalny interes kwitnie, dzieci rosną, a czasy, gdy przewoził skradzione towary, minęły bezpowrotnie. Tak mu się przynajmniej wydaje, dopóki córka May nie prosi go o zdobycie biletów na koncert The Jackson 5...

Istnieje ktoś, kto mógłby mu w tym pomóc: Munson, znajomy policjant z dawnych czasów – gość, który potrafi załatwić absolutnie wszystko. Tylko, że nie zrobi tego za darmo. Gdyby Carney znał cenę, jaką przyjdzie mu zapłacić za przysługę Munsona, pewnie zastanowiłby się dziesięć razy, zanimby go o nią poprosił... Jeśli ktoś może wyratować Carneya z opresji, to tylko stary znajomy Pepper, twardziel, który zrobi wszystko… ale zgodnie z kodeksem swojego świata.

O czym będzie ta historia? W wielkim skrócie mówiąc, będzie to błyskotliwa i trzymająca w napięciu powieść o szemranych interesach, o barwnym nowojorskim półświatku i o zwyczajnym facecie, który po prostu pragnie szczęścia. A także o problemach rasowych, o władzy i o burzliwych wczesnych latach 60-tych ubiegłego wieku.

Książka to nie tylko pełna autentyczności historia sprzed ponad półwiecza, ale także swoisty literacki hołd autora dla Nowego Jorku, a w szczególności dla Harlemu. Owa nowojorska dzielnica przypomina mroczny zaułek, w którym każdy kombinuje, jak tylko może (często nie do końca zgodnie z prawem),a jednak jest to miejsce pełne swoistego uroku i ducha dawnych czasów, którego można się bać, a z drugiej strony... można to miejsce autentycznie polubić. I to nawet jeśli jego mieszkańcy to postacie totalnie nieoczywiste i nieszablonowe, w których jest tyle samo dobra, co zła.

Whitehead jak zwykle czaruje, wciąga czytelnika w swój świat i sprawia, że wsiąkamy po uszy w opowiadaną historię. Autor potrafi przy okazji także porządnie wstrząsnąć czytelnikiem i uświadomić mu, że na świecie istnieją nie tylko dobre chęci i złe okoliczności (w których nie ma dobrego wyboru, a jedynie mniejsze i większe zło),lecz w którym istnieje także ZŁO przez duże "Z", któremu czasem nie sposób się oprzeć. I to pomimo najlepszych chęci. Co wtedy dzieje się z człowiekiem, kim się on w efekcie staje i dokąd może go to zaprowadzić? O tym właśnie jest ta wciągająca, nieoczywista i pełna tematów do rozważań książka.

Albatros - jak zawsze dzięki!

#regułygry #colsonwhitehead #cosnapolce #czytamksiazki #czytamkryminały #dobraksiazka #albatros #wydawnictwoalbatros #bookstagram #bookstagrampolska #recommendedbooks #instabooks #instabookspoland

Powrót do Harlemu.

Pamiętacie może zeszłoroczny "Rytm Harelmu" Colsona Whitehead'a? Jeśli tak (i o ile tamta książka dobrze zapisała się w Waszej pamięci),to jest dobra wiadomość: mamy kontynuację! Sądzę, że nie będzie żadnej przesady w stwierdzeniu, że "Reguły gry" to absolutne "must read" jeśli chodzi o książki 2023 roku - i to z wielu powodów. Zarówno jako pewne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2404
2356

Na półkach:

Colson Whitehead powraca z nową powieścią a wraz z nią sporo wartych zapamiętania mądrości. Czeka nas bowiem przygoda, w której prawda miesza się z fikcją literacką a bohater będzie zmuszony mierzyć się w walce między sercem a rozumem.

Powyższa lektura to sequel "Rytmu Haremu" i chociaż powiązania nie są duże to i tak zachęcam Was do nadrobienia zaległości. Sama zastanawiałam się czy zacząć czytać od końca jak to często mi się zdarza, ale tym razem zdecydowałam się na zachowanie chronologii bojąc się, że coś mi umknie. I faktycznie lepiej odnalazłam się w "Regułach gry" znając już ten świat i wiedząc na co stać autora, który swoją drogą stworzył bardzo obszerną w motywy historię, w której jak się wydaje, wszystko może się wydarzyć.

Przenosimy się do roku 1971, do Nowego Jorku, który ocieka korupcją. Ray Carney właściciel sklepu meblowego na Harlemie, ma na swoim koncie smutną przeszłość, ale nie chce rozmyślać o popełnionych wcześniej błędach. dziś pracuje legalnie i może czerpać na tym zysk niezbędny do utrzymania rodziny. No właśnie, czego nie robi się dla najbliższych? Pewnego dnia May, córka Ray'a prosi go o zdobycie biletów na koncert The Jackson 5. I chociaż wydaje się to banalne, mężczyzna na nowo konfrontuje się z własną przeszłością oraz ludźmi, z którymi nie chciał mieć już nic do czynienia.

Pod płaszczykiem kryminalnych motywów Whitehead odkrywa przed czytelnikiem mroczny świat ludzkich ułomności. Lęk przed tym do czego zdolny jest człowiek, polityczne zagrywki a także historie wyjęte z półświatka rzutować będą na dalszą drogę głównego bohaterka, który wydaje się już tak bardzo przesiąknięty złem nowojorskich zaułków, że zaczyna zatracać własne granice. Pojawiają się względy moralne, zatrute środowisko społeczne a to wszystko przerzucone na tło ekscytujących wydarzeń, które nieustannie trzymają nas w napięciu.

Napisać, że "Reguły gry" to książka dobra, to jakby nie napisać nic. Wszystko wydaje się tutaj na swoim miejscu, autor imponuje wyobraźnią, mądrością oraz podjętymi wartościami a coś pozornie błahego zmienia się na na naszych oczach w wartą zapamiętania lekcję. Nie czujemy się przytłoczeni wrażeniami, doszukujemy się za to ukrytych znaczeń, ponieważ wielopoziomowa fabuła wprowadza na scenę wielowymiarowych bohaterów i tak odgrywa się przed nami złożona scena pobudzająca do działania wszystkie szare komórki.

Colson Whitehead powraca z nową powieścią a wraz z nią sporo wartych zapamiętania mądrości. Czeka nas bowiem przygoda, w której prawda miesza się z fikcją literacką a bohater będzie zmuszony mierzyć się w walce między sercem a rozumem.

Powyższa lektura to sequel "Rytmu Haremu" i chociaż powiązania nie są duże to i tak zachęcam Was do nadrobienia zaległości. Sama...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    168
  • Przeczytane
    62
  • Posiadam
    15
  • 2023
    7
  • Literatura amerykańska
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2024
    3
  • Literatura piękna
    3
  • Legimi
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Więcej
Colson Whitehead Reguły gry Zobacz więcej
Colson Whitehead Reguły gry Zobacz więcej
Colson Whitehead Reguły gry Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także