Ognista przeszłość

Okładka książki Ognista przeszłość Vanila
Okładka książki Ognista przeszłość
Vanila Wydawnictwo: BeYa Cykl: Ognista (Vanila) (tom 2) literatura młodzieżowa
528 str. 8 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Ognista (Vanila) (tom 2)
Wydawnictwo:
BeYa
Data wydania:
2023-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2023-06-01
Liczba stron:
528
Czas czytania
8 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383225272
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
46 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
41
25

Na półkach:

Cześć wszystkim #hellobookstagram dziś przychodzę do was z recenzją drugiego tomu trylogii Ognistej 🧡

Już jakiś czas temu przedstawiałam wam moją opinię na temat pierwszej części, gdzie wspominałam jaka była niesamowita, lecz z czystym sumieniem muszę przyznać, że drugi tom zmiótł mnie całkowicie z planszy.

Zacznę od pióra autorki, który znacząco widać, że się polepszył, książkę czyta się bardzo lekko, dosłownie płynęłam przez całą historię Adeline i Jonathana.

Kolejnym aspektem, który muszę poruszyć w tej recenzji, jest fabuła, która została genialnie wykreowana i zaplanowana. Emocji także nie zabraknie, a jest ich jeszcze więcej niż w pierwszej części. Ognista Przeszłość wyciągnęła ze mnie morze łez, więc muszę was uprzedzić w sprawie zaopatrzenia w chusteczki - na pewno się przydadzą 🥹

Było w książce kilka niespodziewanych momentów, przez które musiałam aż odłożyć na chwilę książkę, bo było to tak nieoczekiwane. Na pewno nie jest to historia przy której będziecie się nudzić, oj nie 🥹 Czeka was dużo niewiadomych, emocji oraz tak jak wspominałam wyżej - pare niespodzianek, które zawrócą wam w głowie.

Jeśli spodobał wam się pierwszy tom, to po ten musicie sięgnąć obowiązkowo. Jakiś czas temu miała swoją premierę 3, finałowa część Ognistej, której jeszcze niestety nie udało mi się przeczytać, ale jeśli wy już mieliście tę okazję to dawajcie znać w komentarzach jakie są wasze wrażenia po całej trylogii ❤️🧡🩷

Cześć wszystkim #hellobookstagram dziś przychodzę do was z recenzją drugiego tomu trylogii Ognistej 🧡

Już jakiś czas temu przedstawiałam wam moją opinię na temat pierwszej części, gdzie wspominałam jaka była niesamowita, lecz z czystym sumieniem muszę przyznać, że drugi tom zmiótł mnie całkowicie z planszy.

Zacznę od pióra autorki, który znacząco widać, że się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
541
540

Na półkach:

Kiedy skończyłam tom pierwszy byłam mocno zaskoczona jak zakończyła się częściowo ta historia. Dlatego po krótkiej jednodniowej przerwie zabrałam się za tom 2. Początkowo obawiałam się, bo kontynuacje nie zawsze są dobre, zwłaszcza że mamy tu losy dalsze naszych bohaterów, a nie historie np. innej pary. Po drugie tom drugi również jest pokaźny, nawet odrobinę ma więcej stron i kolejna książka z ponad 500 stronami o losach tych samych bohaterów mogła mi nie przypaść do gustu.

Adeline nie potrafi zrozumieć czemu Jonathan zrobił jej to, co zrobił. Przecież zapewniał, że to, co czuje to "na zawsze". Czy to było kłamstwo, skoro z dnia na dzień ją zostawił? A może wszystko ma zupełnie inne dno? Adeline musi nauczyć się żyć dalej. Z pomocą przyjaciół przetrwała trudny czas. Jednak to, co z pozoru spokoje zmienia się z chwilą powrotu Jonathana. Czy Adeline wpuści go z powrotem do swojego życia? Czy mają szanse na szczęście?

Jonathan nie potrafi żyć bez Adeline, ale dla niej jest w stanie zrezygnować ze wszystkiego, to ja chroni za wszelką cenę. Kiedy postanawia wrócić do Virginia Beach próbuje odzyskać dziewczynę. Ale to nie takie proste. Coś w niej pęka i nie potrafi mu dać tej szansy. Zwłaszcza że Jonathan skrywa dalej swoje tajemnice i nie jest do końca szczery.

Historia wywarła na mnie lepsze wrażenie niż poprzedni tom. Nie ma tu może tak wzruszających momentów jak w poprzednim tomie gdzie bywały momenty, które wycisnęły łzy. Autorka poprowadziła historie w zupełnie nieoczekiwanym momencie. Poznajemy tajemnice rodziny Jonathana, które o dziwo w jakiś sposób łącza się z rodziną Adeline. Wkraczamy lekko w świat mafijny, niebezpieczny i pełne intryg i tajemnic. To wszystko przeplata się z losami paczki przyjaciół. Którzy kończą szkołę i zaczynają dorosłe życie. Dla Adeline to nie łatwy początek straciła kuzyna, miłość swojego życia, matkę, miała wypadek , który by dla niej wielką tragedią. Wszystko w ciągu jednego roku. Czy uda jej się odzyskać spokój?

Początkowo historia toczy się w miarę spokojnie. Paczka przyjaciół z Virginia Beach kończy szkołę, znajduje swój plan na przyszłość. Adeline rozpoczyna swoją pierwszą pracę, która ma jej zapewnić dobry strat. Nie ma wsparcia w rodzinie, bo w zasadzie zostaje sama. To tu poznaje Tima, który wzbudza w niej coś więcej niż przyjacielskie uczucia, ale Del nie potrafi już tak zaufać. Wszystko przez obecność Jonathana. Którego wybierze? W połowie książki autorka zmieniła nam zwrot akcji. Okazuje się, że powiązania rodziny Adeline i Jonathana to coś więcej niż sądziła ta dójka. Ich znajomość z lat dziecięcych to coś więcej niż przypadek. I tu zaczyna się coś, czego się nie spodziewałam. Adeline wraca do rodzinnego miasta, by coś odkryć. Już w pierwszym tomie Adeline mówiła, że chce odciąć się od przeszłości. Że robiła takie rzeczy, o których chce zapomnieć. I już wiemy co to za rzeczy. Az przecierałam oczy ze zdumienia. Kim tak naprawdę jest Adeline? A może Lily? Muszę przyznać ze autorka nieźle namieszała. Końcówka ja zawsze zagmatwana i intrygująca. Polecam obie części a mi nie pozostało nic innego jak przeczytać tom trzeci zwiedzający trylogię.

Kiedy skończyłam tom pierwszy byłam mocno zaskoczona jak zakończyła się częściowo ta historia. Dlatego po krótkiej jednodniowej przerwie zabrałam się za tom 2. Początkowo obawiałam się, bo kontynuacje nie zawsze są dobre, zwłaszcza że mamy tu losy dalsze naszych bohaterów, a nie historie np. innej pary. Po drugie tom drugi również jest pokaźny, nawet odrobinę ma więcej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
471
465

Na półkach:

Adeline Dowell i Jonathan Stoner to bohaterowie, których połączył przypadek, a rozdzieliło coś, czego nie byli w stanie przewidzieć. Bo czy da się przewidzieć chwilę, w której najlepszym rozwiązaniem będzie... odejście?

Adeline stara się żyć dalej po tym, co się wydarzyło. Po tym, jak opuścił ją mężczyzna, do którego poczuła coś więcej niż zauroczenie. Niestety czasami walka serca z rozumem od początku jest skazana na porażkę. Czy ponownie pojawienie się w jej życiu Jonathana rozpali to, co zostało zgaszone... jednak tylko pozornie.

Śmiało mogę powiedzieć, że nie raz miałam ochotę potrząsnąć to Adeline, to Jonathanem, ponieważ tak naprawdę oboje do końca nie potrafili poradzić sobie z własnymi uczuciami. Ich relację w tej części mogłabym porównać do emocjonalnej jazdy na rollercoasterze. Oczywiście, aby tego było mało pojawia w książce pojawia się Liam, chłopak, który pragnął Adeline, ale ona w sercu nadal żywiła uczucia do Jonathana.

"Ognista przeszłość" to historia, która pokazuje, że czasami ta jedna miłość to coś, o czym nie da się zapomnieć. Pokazuje również, czym jest prawdziwa przyjaźń, bo przyjaciele nie są tylko wtedy, kiedy jest dobrze, ale właśnie w tych najcięższych chwilach będą po to, aby podnieść, kiedy człowiek upadnie.

Vanila po raz kolejny daje nam do rąk historie, która potrafili wywołać w czytelniku multum różnych emocji. Nie raz miałam ochotę rzucić książką o ścianę i nikogo nie powinno to dziwić, a przede wszystkim autorki 😁 muszę przyznać, że wie, jak mnie wyprowadzić z równowagi, bo i tym razem zakończenie nie mogło być cudowne i wspaniałe, co to to nie 😁

Jednak właśnie, dzięki temu człowiek wręcz z niecierpliwością czeka na kolejny tom.

Adeline Dowell i Jonathan Stoner to bohaterowie, których połączył przypadek, a rozdzieliło coś, czego nie byli w stanie przewidzieć. Bo czy da się przewidzieć chwilę, w której najlepszym rozwiązaniem będzie... odejście?

Adeline stara się żyć dalej po tym, co się wydarzyło. Po tym, jak opuścił ją mężczyzna, do którego poczuła coś więcej niż zauroczenie. Niestety czasami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
10
10

Na półkach:

Druga część książki na pewno niesamowicie potrafi wprawić czytelnika napięcie i zaciekawienie. Dalsza część historii Adeline i Jonathana nie zawodzi, jest pełna zwrotów akcji, zabawnych ale i też smutnych momentów. Styl pisania niezmiennie jest przyjemny, dzięki czemu książkę przeczytałam w dwa wieczory. Moje ulubione wątki to na pewno ich nastoletnie imprezy, bohaterowie i ich charaktery oraz oczywiście relacja jaka buduje się pomiędzy nimi.
Z niecierpliwością czekam na kolejną część.

Druga część książki na pewno niesamowicie potrafi wprawić czytelnika napięcie i zaciekawienie. Dalsza część historii Adeline i Jonathana nie zawodzi, jest pełna zwrotów akcji, zabawnych ale i też smutnych momentów. Styl pisania niezmiennie jest przyjemny, dzięki czemu książkę przeczytałam w dwa wieczory. Moje ulubione wątki to na pewno ich nastoletnie imprezy, bohaterowie i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
238
146

Na półkach: ,

𝐕𝐚𝐧𝐢𝐥𝐚 „𝐎𝐠𝐧𝐢𝐬𝐭𝐚 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐬𝐳ł𝐨𝐬́𝐜́” 16+
„Jej ramiona to dla mnie dom. Bezpieczna przystań. Wszystkie problemy znikały, gdy mogłem się w nią wtulić.”

🤍 𝐀𝐝𝐞𝐥𝐢𝐧𝐞 & 𝐉𝐨𝐧𝐚𝐭𝐡𝐚𝐧 🤍

MOJA OPINIA
❕ Możliwe spojlery - kolejna część serii ❕
◽ Zacznę od tego, że uwielbiam Masona – super gość. Ostatnio bardzo doceniam i doszukuje się w książkach takich prawdziwych przyjaciół bohaterów. Uwielbiam, kiedy są zabawni, ale także umieją pocieszyć, zrozumieć.
Co do samej książki, niestety cała historia według mnie dzieje się zbyt szybko. Choć Del trochę wydoroślała (w porównaniu do pierwszej części) to i tak dalej zachowuje się bardzo dziecinnie. Tak kurczowo trzyma się swojej miłości do Nathana, że ona dosłownie nie umie inaczej, nie umie bez niego funkcjonować. Ich wzajemna zależność była momentami bardzo męcząca.
Wiem, że jakbym czytała ją, mając naście lat, na 100% bardziej by mi się podobała.
W książce znajdziecie mnóstwo pięknych cytatów. Na plusa zasługuje także wydanie książki, według mnie jest piękne.

𝐕𝐚𝐧𝐢𝐥𝐚 „𝐎𝐠𝐧𝐢𝐬𝐭𝐚 𝐩𝐫𝐳𝐞𝐬𝐳ł𝐨𝐬́𝐜́” 16+
„Jej ramiona to dla mnie dom. Bezpieczna przystań. Wszystkie problemy znikały, gdy mogłem się w nią wtulić.”

🤍 𝐀𝐝𝐞𝐥𝐢𝐧𝐞 & 𝐉𝐨𝐧𝐚𝐭𝐡𝐚𝐧 🤍

MOJA OPINIA
❕ Możliwe spojlery - kolejna część serii ❕
◽ Zacznę od tego, że uwielbiam Masona – super gość. Ostatnio bardzo doceniam i doszukuje się w książkach takich prawdziwych przyjaciół bohaterów....

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
7

Na półkach:

Z niecierpliwością czekam na tom 3, który ma się ukazać już 17.10!

Przy pisaniu recenzji pierwszej części trylogii Ognistej, wspominałam, że jest chaos. I był. Jednak chaos z części pierwszej jest niczym w porównaniu z „Ognistą przeszłością”. Tym razem nie przez ostatnie 30 stron siedziałam jak na szpilkach a przynajmniej 3/4 książki. Vanilla umie w fantastyczny sposób budować napięcie, zaskakiwać fabułą i sprawia, że tych bohaterów się kocha, tęskni za nimi i śmieje z ich żartów.

„Adeline I Jonathan przeżyli wspólnie lato i…to by było na tyle”. Del wraca do szkoły i stara się zapomnieć o intensywnej relacji tak samo jak Jonathan. Obydwoje starają się iść do przodu. Szkoła się kończy i przychodzi dorosłość, praca i życiowe decyzje oraz nowe relacje. Trudno jest mi pisać recenzję tej książki, nie mogąc wam nic powiedzieć. Tam się działo tyle, że chciałoby się usiąść przy dobrej kawie i opowiedzieć wszystko. Jakby nie było, książka jest pełna zwrotów akcji, zaskakujących momentów ale też i smutnych. Mamy znów poruszoną kwestię straty i konieczności pogodzenia się z rzeczywistością. Wszystkiemu towarzyszą imprezy, fantastyczni znani nam z poprzedniej części bohaterowie i cytaty z różnych utworów.

Z niecierpliwością czekam na tom 3, który ma się ukazać już 17.10!

Przy pisaniu recenzji pierwszej części trylogii Ognistej, wspominałam, że jest chaos. I był. Jednak chaos z części pierwszej jest niczym w porównaniu z „Ognistą przeszłością”. Tym razem nie przez ostatnie 30 stron siedziałam jak na szpilkach a przynajmniej 3/4 książki. Vanilla umie w fantastyczny sposób...

więcej Pokaż mimo to

avatar
55
55

Na półkach:

Hej Moliki!

Q: wolicie jednotomowki czy raczej serie ?

Dziś przychodzę z recenzją drugiego tomu serii „Ognista”.

Czytałam pierwszą część jakiś czas temu ale nie miałam okazji wrzucić Wam recenzji wiec nim zajmiemy się tym egzemplarzem, podzielę się z Wami wrażeniami po pierwszej książce z tej serii. Szczerze mówiąc dosyć ciężko przyszło mi wciągniecie się w tą historie i o ile później wszystko się rozkręciło - trochę zbyt szybko według mnie - i zaczęło się robić ciekawie o tyle dalej jestem w szoku jak szybko -UWAGA SPOILER- ich nastawienie wobec siebie się zmieniło. W jednej chwili się nie nienawidzą by w następnej nie móc bez siebie żyć. Nie kojarzę momentu, w którym to wszystko się stało, bo stało się bardzo nagle.


Zajmijmy się drugim tomem, początek strasznie mi się dłużył. Znów trochę mi zajęło nim się wkręciłam i znów im dłużej czytałam tym bardziej książka do mnie przemawiała ale mam wrażenie, że głowni bohaterowie a raczej ich uczucia są trochę sztucznie wykreowane.

Rozchodzą się by się schodzić i tak dosłownie cały czas. Dodatkowo autorka zarzuca nas jeszcze większą ilością wątków i w pewnym momencie ja się zwyczajnie pogubiłam 🥹

Rodzina Johnatana była toksyczna i niezbyt zainteresowana jego życiem w sumie tak samo było z ojcem Adeline. Natomiast wyobraźcie sobie moje zdziwienie, gdy okazało się, że mama Del zniknęła z jej życia. Nie rozumiem dlaczego. To nigdzie nie zostało opisane dokładnie, geneza problemu nie została wyjaśniona. Nie wiem serio….


Tym razem po prostu nie odnalazłam się w przedstawionym świecie i to nic złego. Nie wszystkie książki, które ktos nam poleci okażą się trafić w nasze gusta. Tak już jest, natomiast ja jak zawsze zachęcam Was do wyrobienia sobie własnego zdania 🖤

Moja ocena 5/10 ⭐️

Hej Moliki!

Q: wolicie jednotomowki czy raczej serie ?

Dziś przychodzę z recenzją drugiego tomu serii „Ognista”.

Czytałam pierwszą część jakiś czas temu ale nie miałam okazji wrzucić Wam recenzji wiec nim zajmiemy się tym egzemplarzem, podzielę się z Wami wrażeniami po pierwszej książce z tej serii. Szczerze mówiąc dosyć ciężko przyszło mi wciągniecie się w tą historie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
18
17

Na półkach:

Wolicie czytać jednotomówki czy dylogie/trylogie? U mnie zależy, czy polubię pióro autorki.

Jeśli jeszcze nie czytaliście pierwszej części, to uwaga na spoilery. Czytając „Ognistą tajemnicę”, gdzieś przegapiłam moment, w którym Adeline Dowell i Jonathan Stoner zaczęli czuć do siebie coś więcej, niż niechęć. Naprawdę, stało się to w ciągu.. dwóch dni? W jednej chwili powiedziałabym, że się wręcz nienawidzili, a następnego dnia byli w sobie zakochani i gotowi zrobić dla siebie wszystko. Spoiler. Główna bohaterka skłamała policji, żeby uratować głównego bohatera, znając go dosłownie chwilę. Od zwrotów akcji można było dostać zawrotów głowy.

„Ognista przeszłość pali mnie w serce i ona zostanie ze mną na zawsze, Del.”

Gdy zabierałam się za „Ognistą przeszłość”, miałam mieszane uczucia, które zostały mi jeszcze po pierwszej części i bałam się, że tym razem również się zawiodę. Jednak było o wiele łatwiej i przynajmniej nie musiał⁸am wgryzać się w świat naszych bohaterów, bo już trochę znałam go z pierwszej części – wiedziałam, czego mniej więcej mogę się spodziewać. Mimo wszystko autorka jeszcze bardziej rozbudowała wątki i nadal się gubiłam.

„Poczułam coś dziwnego w żołądku. Jakbym miała tam kilogram kamieni, a na klatce piersiowej coś ciężkiego. Nie wiedziałam, jak nazwać to, co nas łączy. Nie byliśmy razem, jednak pusto byłoby w moim życiu bez niego.”

Przez pierwsze 150 stron nadal nie umiałam się wciągnąć w tę historię. Całe szczęście później było o niebo lepiej i resztę czytało mi się całkiem przyjemnie. Chociaż nadal nie potrafiłam zrozumieć zachowania naszej głównej pary bohaterów, oni sami siebie chyba do końca nie rozumieli. Dosłownie pomieszanie z poplątaniem.

„Zabolało. Zabolało jak cholera. Miałam świadomość, że przede mną stała dziewczyna, którą Jonathan kochał. Próbowałam mieć obojętny wyraz twarzy i zatrzasnęłam jej drzwi przed nosem. Moje serce chciało się wyrwać z piersi.”

Podobnie jak główną bohaterkę, mnie również męczyła jej znajomość z Nathanem. Ale mnie chyba bardziej, bo może i rozstanie bolałoby mnie okropne, to „zaufanie jest jak zapałka – drugi raz jej nie odpalisz”, a Adeline bez końca próbowała to zrobić. Może nie powinnam, to cieszyłam się, gdy czytałam, że się rozstają. Za każdym razem liczyłam, że teraz już na stałe. Otóż nic bardziej mylnego.. ciągle trzymali się swojego na zawsze. Nathan powtarzał, że tylko Adeline się dla niego liczy, a ona mu wierzyła. Przez większość książki po prostu irytowali mnie swoim zachowaniem. Wracali do siebie i kłócili się w nieskończoność. Wpadali z jednej skrajności w drugą.

„Jego niski głos powodował, że pod powiekami zebrały się łzy, których nie chciałam mu teraz pokazywać. Emocje we mnie szalały, bo wiedziałam, że przede mną stoi ktoś, komu oddałam siebie w stu procentach.”

Nie wiem, czy to przez gorączkę, która męczyła mnie, jak zaczynałam zapoznawać się z historią Adeline i Jonathana, ale dawno tak długo nie czytałam żadnej książki. Książek. Chociaż druga część zajęła mi znacznie mniej czasu, w porównaniu do pierwszej. Niestety do samego końca nie potrafiłam przywiązać się do żadnego z bohaterów.

Najbardziej polubiłam Masona i Olivie, bo może ich relacja również toczyła się w zaskakującym tempie, to tutaj miałam większą frajdę i mocno im kibicowałam. Byli razem uroczy, a Mason był głównym śmieszkiem tej historii, do pozostałych bohaterów nie zapalałam większą sympatią. Może poza paczką Adeline.

„Krzyczałam z bezsilności, bo tracę każ dego, kto cokolwiek dla mnie znaczy w tym pieprzonym życiu. Było ze mną źle. Brakowało mi tchu, miałam wrażenie, jakbym odchodziła z tego świata razem z mamą. Miałam dość i nie wiedziałam, co mam dalej robić. Jak się pozbierać. Tak naprawdę nie miałam siły ruszyć się z miejsca.”

Rodzice, jak i cała rodzina Jonathana, byli po prostu toksyczni. Tak samo, jak ojciec Adeline, któremu nie zależało na naszej bohaterce. Mama Del również nie była najlepsza, zdawało mi się, że za luźno podchodziła do wychowania swojej córki, na przykład pozwalając, by obcy chłopak wchodził do niej, jak do siebie. Nie wspominając, jak pogubiłam się, gdy nagle okazało się, że na zawsze zniknęła z życia bohaterki.

„Kłopoty:
Nie masz za co, Maluchu. Dobrze wiesz, że uwielbiam nasze rozmowy (nie bardziej niż Ciebie :p). Jedyne, czego się aktualnie boję, to tego, że cię stracę..(...)”

Jeśli o mnie chodzi, to nie miałabym nic przeciwko, gdyby wszystko skończyło się na drugim tomie. W pewnym momencie nawet zaczęłam kibicować kiełkującemu związkowi Adeline z nowym kolegą, jednak potem stwierdziłam, że to przecież bezsensu i na pewno coś się jeszcze wydarzy. Czytanie, jak Nathan kocha Del, po czym ją rani, a ona mu na to pozwala. Nie zrozumcie mnie źle, lubię komplikacje między bohaterami, gdy nie jest cały czas cukierkowo, ale w drugą stronę też można przesadzić.

Są historie, w których bez problemu wczuwam się w relacje zakochanych, którzy muszą stawić czoło światu, ale tutaj nie umiałam. Zabierając się za tę historię spodziewałam się czegoś przyjemnego, góra na cztery wieczory, ale nie udało mi się w pełni uciec w świat bohaterów.

Wolicie czytać jednotomówki czy dylogie/trylogie? U mnie zależy, czy polubię pióro autorki.

Jeśli jeszcze nie czytaliście pierwszej części, to uwaga na spoilery. Czytając „Ognistą tajemnicę”, gdzieś przegapiłam moment, w którym Adeline Dowell i Jonathan Stoner zaczęli czuć do siebie coś więcej, niż niechęć. Naprawdę, stało się to w ciągu.. dwóch dni? W jednej chwili...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
19

Na półkach:

Przez pierwszą połowę książki chciałam ją rzucić w kąt i nie wracać do tej historii - gdzieś w połowie historia zyskała dobrą dynamikę i ciekawą fabułę. Wrócę po cześć trzecią :)

Przez pierwszą połowę książki chciałam ją rzucić w kąt i nie wracać do tej historii - gdzieś w połowie historia zyskała dobrą dynamikę i ciekawą fabułę. Wrócę po cześć trzecią :)

Pokaż mimo to

avatar
1764
1753

Na półkach:

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    66
  • Przeczytane
    52
  • Posiadam
    6
  • Do kupienia
    3
  • Romans
    2
  • Ulubione
    2
  • Do kupienia 20
    1
  • Ciężko dostępne, ciekawe, nieprzeczytane
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • W biblioteczce
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ognista przeszłość


Podobne książki

Przeczytaj także