rozwińzwiń

Deklaracja nieśmiertelności

Okładka książki Deklaracja nieśmiertelności Szymon Ligocki
Okładka książki Deklaracja nieśmiertelności
Szymon Ligocki Wydawnictwo: Wydawnictwo AlterNatywne kryminał, sensacja, thriller
306 str. 5 godz. 6 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Wydawnictwo AlterNatywne
Data wydania:
2022-11-30
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-30
Liczba stron:
306
Czas czytania
5 godz. 6 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366533486
Tagi:
kryminał historyczny historia kraków kryminał literatura sensacyjna bohema literatura plska śledztwo
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
17 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
388
385

Na półkach: , , , ,

www.tinarecenzuje.pl
www.facebook.com/tinarecenzuje
www.instagram.com/tinarecenzuje

“– Piękne – skomentował Kaszmir, choć komentarz nie był konieczny.
– Nie widziałem nigdy czegoś takiego.
– Niecodziennie wychodzi się ponad chmury.”


Jednym, zdecydowanym ruchem otworzył stare, skrzypiące drzwi. Tak jak się spodziewał, w środku panowała prawie całkowita ciemność. Jedynym źródłem światła były przedzierające się przez porwane zasłony promienie słoneczne. Znał bardzo dobrze rozkład tego pomieszczenia, dlatego bez najmniejszego problemu dotarł do okna, a następnie rozsunął firankę. Stała się jasność, a on znalazł to, czego szukał. Stary filcowy fotel nosił wyraźne ślady użytkowania, w tym smugę zaschniętej strużki krwi, która była następstwem strzału w głowę…

30 listopada 2022 roku ukazał się kryminał historyczny. Jego tytuł to “Deklaracja nieśmiertelności”, autorem jest Pan Szymon Ligocki. Powieść ujrzała światło dzienne nakładem Wydawnictwa AlterNatywne.

Wydawnictwo AlterNatywne – swoją siedzibę posiada w Poznaniu. Kierują się stwierdzeniem „mniej oznacza lepiej” - mniej wydanych pozycji, oznacza szersze pole promocji oraz reklamy dla każdej twórczości po etapie selekcji. Oznacza to też wyższą jakością edytorską.

Kraków. Przełom XIX i XX wieku. W nieoczywistych okolicznościach ginie wybitny artysta Grzegorz Kant. W dniu jego śmierci cała jego spuścizna została skradziona. Jednak rosnące kontrowersje wokół jego zgonu nie pozwalają na zakończenie śledztwa.

Szanowany wykładowca literatury Alfred Ridlau to miłośnik między innymi dobrego alkoholu i pięknych kobiet. Ku jego zaskoczeniu zostaje wciągnięty w dochodzenie, w którym ma mu pomóc rosyjski detektyw - Jurij Sorokin.

Trop prowadzi na górskie szlaki. Z pozoru schematyczne śledztwo nabiera rozmachu i staje się groźną grą, a wiedza o tym, co się wydarzyło, może kosztować życiem.

Kim jest Lidia, Juliet i Jagódka oraz co mają wspólnego ze śmiercią Kanta? Co ma wspólnego Anja z Sorokinem?

“Deklaracja nieśmiertelności” autorstwa Pana Szymona Ligockiego, to mroczna, historyczna powieść, w której główne skrzypce gra tajemnica śmierć cenionego artysty. Nie zabraknie w niej nieoczywistych zależności, nieco dziwnych znajomości czy niestosownych przyjaźni.

Czytając, czułam niestety więcej negatywnych, niż pozytywnych emocji. Strasznie się wynudziłam. Mimo usilnych prób wkręcenia się w wyimaginowany świat - nie potrafiłam tego dokonać.

Nastrój książki jest tajemniczy oraz bardzo klimatyczny - czuć wyraźnie przeszłość. Poprowadzona została w narracji trzecioosobowej z wplecionymi licznymi przemyśleniami głównego bohatera. Dzięki czemu czytelnik zna stanowisku ogółu, jak i głównej postaci.

Napisana w nieco archaicznym języku z dodatkiem gwary codziennej. Podzielona na krótkie rozdziały, które tworzą jedną, spójną całość. Fabuła jest mało dynamiczna, zdecydowanie za mało w niej akcji, za dużo zbędnych opisów. Brakowało mi też jakiegokolwiek napięcia. Coś się dzieje, żeby tylko się dziać. Zero emocji.

Bohaterami są ludzie z krwi i kości - ekscentryczni, wybuchowi, wyrachowani, flegmatyczni, żywiołowi… pełen wachlarz. Mimo różnorodności nie potrafiłam z żadnym z nich załapać nici porozumienia.

Podsumowując: “Deklaracja nieśmiertelności”, Pana Szymona Ligockiego, przekonała mnie do siebie opisem znajdującym się na tylnej okładce. Spodobał mi się w niej także historyczny klimat oraz misternie utkana tajemnica. Jednak to byłoby na tyle z atutów książki. Strasznie się przy niej wynudziłam. Brakowało mi napięcia, wartkości, bohatera, który przekonałby mnie do siebie. Lektura jest jakaś taka flegmatyczna, nie wciągnęła mnie, a świat przedstawiony, nie taki odległy, a wydawał się obcy, sztuczny. Twórczość okazała się wielki zawodem, a szkoda, bo zapowiadało się całkiem nieźle. Niestety, ale tym razem nie polecam.

www.tinarecenzuje.pl
www.facebook.com/tinarecenzuje
www.instagram.com/tinarecenzuje

“– Piękne – skomentował Kaszmir, choć komentarz nie był konieczny.
– Nie widziałem nigdy czegoś takiego.
– Niecodziennie wychodzi się ponad chmury.”


Jednym, zdecydowanym ruchem otworzył stare, skrzypiące drzwi. Tak jak się spodziewał, w środku panowała prawie całkowita ciemność. Jedynym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1392
1165

Na półkach:

Rzadko kiedy jakaś powieść zrobi na mnie piorunujące wrażenie. Czasami jest bardzo dobrze, częściej dobrze, ale ochy i achy wykorzystuję z umiarem, do wyjątkowych pozycji, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Bo jak już się zachwycać, to tak aby wzdychać z uznania i niemal mdleć nad tekstem z podziwu.

W taki dokładnie stanie pozostawiła mnie lektura debiutu literackiego Szymona Ligockiego. Zupełnie nieznany mi autor, powalił mnie na kolana i nie mogę wyjść z podziwu jak popełniona przez niego książka była dobra. Po prostu czytelnicze cacuszko, które powinno zadowolić nawet najbardziej wymagające gusta.

Zaskoczenie jest tym większe, że ani wydawnictwo (Wydawnictwo AlterNatywne) nie należy do wiodących dystrybutorów słowa pisanego, ani okładka szczególnie nie przyciągała wzroku – taka sobie krakowska uliczka, nic wyszukanego. Już kilka pierwszych rozdziałów nie pozostawia jednak złudzeń, że autor, chociaż dopiero stawia swe pierwsze literackie kroki, potrafi pisać, a opowiadana przez niego historia wciąga czytelnika w świat krakowskiej bohemy, w przestrzeń zarezerwowaną dla koneserów sztuki, dla znawców malarstwa, miłośników teatru oraz wielbicieli tak liryki, jak i prozy.

Popełniona przez Szymona Ligockiego „Deklaracja nieśmiertelności” to kryminalna opowieść, w której metafizyka przeplatać się będzie z poszukiwaniem sensu życia, w którym to co widoczne dla oka, interpretowane będzie nie tylko przez umysł, ale i przez serce, w którym namiętności będą równie ważne co zdolność logicznego myślenia. Co więcej, będzie to opowieść, w której pojawi się wielu znanych na przełomie XIX i XX w. krakowskich artystów.

Autor przedstawia bowiem czytelnikom historię samobójstwa artysty Grzegorza Kanta, a zwłaszcza tajemniczego zaginięcia całej jego kolekcji obrazów. Dochodzenie w tej sprawie prowadził będzie Alfred Ridlau - wykładowca literatury w Szkole Sztuk Pięknych, przy współudziale detektywa o rosyjskich korzeniach, wynajętego przez córkę zmarłego – Jurija Sorokina. I w ten oto sposób otworzy się przestrzeń dla akcji pełnej intryg, wyzwań i zwrotów, przy której przez sposób będzie się nudzić.

Ligocki w świecie sztuk wszelakich porusza się jak ryba w wodzie. Idealnie czuje zarówno warstwę zawiłości kunsztu malarskiego, jak i rozterki targające duszą literata, co świetnie widać w konstrukcji postaci, w opisuje ich życia i twórczości, ukazując koloryt funkcjonowania krakowskiego twórczego świata. Książka wciąga czytelnika w świat sztuki, gdzie pozornie wszystko jest piękne i idealne, jednak pod powierzchnią kryją się mroczne tajemnice. Fabuła utrzymana jest w napięciu, a zagadka śmierci artysty stopniowo odsłania się przed czytelnikiem, by połączyć różne wątki w spójną całość w zaskakującym finale.

Jednak to, co naprawdę wyróżnia tę książkę, to sposób, w jaki autor prowadzi nas przez dochodzenie prowadzone przez Ridlaua. Również sam Alfred Ridlau jest ciekawą postacią, która skrywa w sobie wiele sekretów i tajemnic, a jego relacje pozostałymi postaciami są równie skomplikowane co sam literat. Z pewnością wszystkich łączy jedno – zamiłowanie do wszelkich form artystycznego wyrazu i… absyntu.

Podsumowując, "Deklaracja nieśmiertelności" to naprawdę wciągający kryminał, który zachwyci czytelnika swoją intrygą, wartką akcją i świetnie skonstruowaną fabułą. Autor porusza tematykę sztuki w sposób bardzo przekonujący, co sprawia, że książka jest nie tylko interesująca dla miłośników kryminałów, ale również dla osób interesujących się sztuką. A jak ktoś chce przekonać się jaki wpływ na fabułę będzie miał Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Stanisław Wyspiański, Olga Boznańska czy Franz Kafka to musi koniecznie zgłębić treść „Deklaracji”. Ja gorąco polecam!

Rzadko kiedy jakaś powieść zrobi na mnie piorunujące wrażenie. Czasami jest bardzo dobrze, częściej dobrze, ale ochy i achy wykorzystuję z umiarem, do wyjątkowych pozycji, które zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Bo jak już się zachwycać, to tak aby wzdychać z uznania i niemal mdleć nad tekstem z podziwu.

W taki dokładnie stanie pozostawiła mnie lektura debiutu literackiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
811
308

Na półkach:

Końcówka XIX wieku zabiera że sobą istnienie artysty, który miał niezwykły talent. Samobójcza śmierć się być bardzo tajemnicza, ponieważ wraz z nim znika cały jego dorobek. Komu tam bardzo zależało na rzeczach, należących do zmarłego??

Do gry wchodzą oni - Alfred Ridlau i Jurij Sorokin - zespół wyjątkowy 😉

Czy uda im się rozwikłać zagadkę?

🤎🤎🤎🤎🖤🖤🖤🤎🤎🤎🤎

Książka jest intrygująca w każdym jego aspekcie. Nie sposób jej dopisać do jednej kategorii.

Choć to debiut autorski, pisarzowi udało się przenieść czytelnika na przełom XIX i XX wieku.

Jeśli chodzi o bohaterów, to z pewnością okazały się barwnymi postaciami. Alfred Ridlau jest zapijaczonym nauczycielem z Akademii, który ma wiele słabości.
Za to Jurij Sorokin może się wydawać jego przeciwieństwem. Detektyw twardo stąpa po ziemi, choć sam boryka się z własnymi problemami.

Pocztowy chaos wprowadził do dzieła klimat, który utrzymał się niemalże do końca. Autor niesamowicie bawi się piórem i wyprowadza czytelnika na manowce. Wprowadzając do powieści kolejne postaci sprawia, że czytelnik traci zmysły, obarczając winą coraz to inne osoby.

Koniecznie muszę wspomnieć, że to jedna z pozycji, w której odnajdziecie góry 🏞️🏞️🏞️ dlatego mnie kupiła 🤪

Polecam czytelnikom, którzy szukają w powieściach zabawy, nieoczywistych rozwiązań i sztuki.

Końcówka XIX wieku zabiera że sobą istnienie artysty, który miał niezwykły talent. Samobójcza śmierć się być bardzo tajemnicza, ponieważ wraz z nim znika cały jego dorobek. Komu tam bardzo zależało na rzeczach, należących do zmarłego??

Do gry wchodzą oni - Alfred Ridlau i Jurij Sorokin - zespół wyjątkowy 😉

Czy uda im się rozwikłać zagadkę?

🤎🤎🤎🤎🖤🖤🖤🤎🤎🤎🤎

Książka jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
548
534

Na półkach:

"Każdy gdzieś zmierza. Każdy szuka okazji, by wzbogacić wieczór o kolejną, pozbawioną sensu przygodę, beznadziejny ciąg uniesień i metafizycznych doświadczeń."
▪︎▪︎
Schyłek XIX wieku, krakowska bohema.
Ginie artysta Grzegorz Kant, a jego cały dorobek znika.

Sugerując się opisem, spodziewałam się klasycznego i stylowego kryminału, który niczym mnie nie zaskoczy, okazało się, że byłam w błędzie.
Ta książ­ka na pierwszy rzut oka wydaje się niepozorna, jednak gdy wczytamy się w nią głębiej, dostaniemy kawałek porządnie napisanej literatury. Nieoczywistej, zmuszającej do myślenia i intrygującej.
Specyficzny styl autora, będzie wymagał od nas odrobiny wysiłku, ale gdy już się do niego przyzwyczaimy, przepadniemy.

"Deklaracja nieśmiertelnosci" bierze czytelnika z zaskoczenia, opowiadając niezwykle klimatyczną historię.

"Każdy gdzieś zmierza. Każdy szuka okazji, by wzbogacić wieczór o kolejną, pozbawioną sensu przygodę, beznadziejny ciąg uniesień i metafizycznych doświadczeń."
▪︎▪︎
Schyłek XIX wieku, krakowska bohema.
Ginie artysta Grzegorz Kant, a jego cały dorobek znika.

Sugerując się opisem, spodziewałam się klasycznego i stylowego kryminału, który niczym mnie nie zaskoczy, okazało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
443
428

Na półkach:

Czy każdy thriller musi porywać od pierwszej strony? A no nie zawsze, dziś chciałam Wam pokazać książkę która mogłam poznasz dzięki współpracy reklamowej z wydawnictwem @wydajemyksiazki .

Deklaracja Nieśmiertelności

Na początku zaczyna się bardzo delikatnie wprowadzając czytelnika w pewną konsternację, by w niedługim czasie pokazać że odczucia jednak były mylne.
Artysta umiera ..a w krótkim okresie znikają jego dzieła i cały dorobek... Czy ktoś chciałby się wzbogacić na jego śmierci...wiadomo artysta nigdy nie umiera bo żyje w swoich dziełach..
Autor tak naprawdę przenosi nas w czasie z całą historia co nadaje fabule odmienności i specyficznego stylu danej epoki.
Śledztwo nabiera rumieńców i sporej dawki energii dzięki kobiecym wątkom.
Czy całość tajemniczej nutki zostanie rozwiązana? Gdzie zaprowadzi trop? Im dalej zagłębiamy się w całą historię tym więcej nasuwa się pytań niż odpowiedzi..
Chcecie się zagłębić w niecodziennym thrillerze, który łączy w sobie wiele ciekawych zbiegowisk tematycznych a dodatkowo trzeba się nad nim trochę nagłówkować to zdecydowanie mogę Wam go polecić. Jest wymagający i wciągający na swój odmienny sposób 👌 Więcej Wam nie zdradzę bo zrobiła bym spojler 🙊
Więc jak chcecie rozwikłać tajemnicę i znaleźć skradzione dzieła to ruszajcie w historyczną podróż 🤩

Czy każdy thriller musi porywać od pierwszej strony? A no nie zawsze, dziś chciałam Wam pokazać książkę która mogłam poznasz dzięki współpracy reklamowej z wydawnictwem @wydajemyksiazki .

Deklaracja Nieśmiertelności

Na początku zaczyna się bardzo delikatnie wprowadzając czytelnika w pewną konsternację, by w niedługim czasie pokazać że odczucia jednak były mylne.
Artysta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:


avatar
316
304

Na półkach:

Wydawnictwo AlterNatywne wydaje książki nieoczywiste, wymykające się pewnym schematom. Dla mnie zawsze są niewiadomą i wywołują skrajne emocje.
Taką osobliwą historią jest też debiut Szymona Ligockiego "Deklaracja nieśmiertelności".
Schyłek XIX w. - krakowska bohema - kryminalna intryga - nieoczekwane zwroty akcji - ekscentryczni bohaterowie - ciekawe klimaty😉.
Zbliża się koniec dziewiętnastego stulecia, jeszcze chwila i świat przywita XX w.
Wybitny artysta odbiera sobie życie, a jego dorobek życia znika - trzeba wytropić, kto chciał się wzbogacić na dziełach artysty.
W sprawę zostaje wciągniętych dwóch unikatowych gości.
Alfred Ridlau, belfer z Akademii, pijak i miłośnik panienek, taki tragicznie romantyczny typ.
Jurij Sorokin, rosyjski detektyw - ten to dopiero ma akcje. Jego wątek miesza zmysły, dzieje się na granicy jawy i snu, okazuje się, że Sorokin ma do załatwienia własne sprawy natury osobisto- metafizycznej.

Choć sam wątek kryminalny nie jest może wyszukany, to autor stworzył niezwykły klimat i udało mu się przenieść mnie w czasie - brawo.
Początki były trudne, ale później poczułam się zaintrygowana i zaciekawiona.
Szymon Ligocki w swojej historii obsadził liczne grono z artystycznego światka tamtej epoki. W powieści przewinęły się takie postaci jak: Julian Fałat, Kazimierz Przerwa- Tetmajer, Stanisław Wyspiański, Franz Kafka, czy moja ulubienica Olga Boznańska 😉. Ale to było fajne.
Udało mi się przeżyć niezłą przygodę w surowym, mroźnym tatrzańskim klimacie i wpaść na wesele Lucjana Rydla - takie smaczki tu znajdziecie.
"Deklaracja Nieśmiertelności" to przewrotna historia, a zrządzenia losu bywają tu naprawdę perfidne. Przekonałam się o tym w finale powieści. Bywało i tak, że sama czułam się, jakbym wpadła w szpony absyntu i zamroczyło mnie trochę😉.
Deklaracja nieśmiertelności to lektura
osobliwa, oryginalna i nieszablonowa👍.W efekcie finalnym to była niezła zabawa literacka.

Wydawnictwo AlterNatywne wydaje książki nieoczywiste, wymykające się pewnym schematom. Dla mnie zawsze są niewiadomą i wywołują skrajne emocje.
Taką osobliwą historią jest też debiut Szymona Ligockiego "Deklaracja nieśmiertelności".
Schyłek XIX w. - krakowska bohema - kryminalna intryga - nieoczekwane zwroty akcji - ekscentryczni bohaterowie - ciekawe klimaty😉.
Zbliża się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1654
1653

Na półkach: ,

Oj autor sporo tutaj namieszał, zanim przedstawił o co tak naprawdę tutaj chodzi. Początkowe szczegółowe opisy nieco czytelnika rozpraszają. Długo zastanawiamy się co się tu wydarzy. Opisom towarzyszy wspaniały opis Krakowa i pieść hajnalisty. Wraz z jego zakończeniem, coś tam również się kończy. W treść wpleciona jest śmierć artysty, która daje nam do myślenia. Posiadał on całkiem spory dorobek, który został skradziony. Przyznaję, że ilekroć się tu ktoś nowy pojawiał, sądziłam, że to całe zło, które się wydarzyło było spowodowane właśnie z jego powodu. Uroku dodają tutaj postacie kobiece, które co jakiś czas będą się pojawiały. Jedna z nich uważa, że śmierć Grzegorza była romantyczna. Ciekawi was dlaczego?
Ciężko mi był wyczytać coś pomiędzy wierszami, gdyż oprócz myśli, które są tutaj dodatkiem w innym druku, nie wiemy za wiele. Przy dialogu mamy tylko rozmowę, bez opisów czy coś przy tym robią, bądź gestykulują. Zdarzają się wyjątki, ale rzadko. Czas bym powiedziała, że przypada na dalszy, gdyż używa tutaj sformułowań, których raczej się nie słyszy. Aurorowi nazbyt spodobało się słowo ,,wieszczy", gdyż często je spotykałam:-) Treść obraca się między dziewiętnastym, a dwudziestym wiekiem, być może dlatego:-)
Jakiekolwiek tropy będziemy poznawać, przeczytamy o wspaniałych opisach gór, czy też szlaków. Niby mamy tylko rozwiązać zagadkę śmierci, jednak sprawy innych osób okażą się nader interesujące. Treść wielokrotnie potrafi zaskakiwać, niekiedy bywa to plusem, innym razem większym natłokiem informacji, który troszkę dekoncentruje. Przewija się tu kryminał, nieco historii i sztuka. Bohaterów można polubić i nie pałać do reszty sympatią. Całość potrafi być interesująca, gdyż niektórzy bywają tu bardzo inteligentni. Według mnie warta uwagi:-)

Oj autor sporo tutaj namieszał, zanim przedstawił o co tak naprawdę tutaj chodzi. Początkowe szczegółowe opisy nieco czytelnika rozpraszają. Długo zastanawiamy się co się tu wydarzy. Opisom towarzyszy wspaniały opis Krakowa i pieść hajnalisty. Wraz z jego zakończeniem, coś tam również się kończy. W treść wpleciona jest śmierć artysty, która daje nam do myślenia. Posiadał on...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2303
2303

Na półkach: , ,

Krakowska bohema.

Czy bycie artystą gwarantuje nieśmiertelność? W sensie tego, co artysta po sobie pozostawia, zapewne tak. Jednak doczesna egzystencja żadnego człowieka bynajmniej nieśmiertelna nie jest. Przekona się o tym wybitny artysta, Grzegorz Kant, a zagadką jego śmierci i jej rozwiązaniem zajmie się niecodzienny duet: wykładowca akademicki wraz z prywatnym detektywem.

Kraków, przełom XIX i XX wieku. W przedziwnych okolicznościach odbiera sobie życie jeden z wybitnych krakowskich artystów, Grzegorz Kant (o ile oczywiście rzeczywiście było to samobójstwo). Dorobek mistrza zostaje rozkradziony, a kontrowersje rosnące wokół jego śmierci nie pozwalają na spokojne zamknięcie sprawy.

Alfred Ridlau - miłośnik absyntu, kobiecych wdzięków i przeróżnych rozkoszy, a nade wszystko szanowany wykładowca literatury w Szkole Sztuk Pięknych i ekspert w kwestii twórczości Grzegorza Kanta, wbrew swojej woli zostaje wciągnięty w prowadzone przez służby dochodzenie. W rozwiązaniu sprawy ma mu pomóc Jurij Sorokin, rosyjski detektyw.

Trop wiedzie na południe, na górskie szlaki. Niepozorne początkowo śledztwo przybiera nieoczekiwany obrót, a wiedza o tym, co naprawdę się zdarzyło, kosztować może ludzkie życie... Jaką rolę w poszukiwaniach prawdy odegrają postępowa Lidia, wyniosła Juliet i prostoduszna Jagódka? Kim jest Anja? Uff... Mnóstwo tu pytań i wygląda na to, że właśnie kobiety będą kluczem do ich rozwiązania.

Zaletą książki Szymona Ligockiego jest przede wszystkim to, że dzięki niej mamy okazję przenieść się w pociągający świat krakowskiej bohemy z przełomu wieków. Realia dawno minionego świata stają nam przed oczami jak żywe, a mała, literacka wycieczka do dawno minionej epoki staje się naprawdę ekscytująca.

Tak naprawdę kryminalna zagadka jest dla autora jedynie pretekstem do pokazania, czym była i na czym polegała urokliwa oraz niesamowicie pociągająca moc krakowskiej bohemy. Atmosfera sztuki, kobiety, zakazana rozkosz, lejący się absynt i mnóstwo tajemnic - wszystko to znajdziemy na łamach "Deklaracji nieśmiertelności".

Lektura może się podobać, jeśli jednak dalekie są Wam klimaty artystyczne, to możecie czuć się dziwnie. Fakt faktem - podstawą fabuły jest zbrodnia i próba rozwikłania powiązanych z nią tajemnic, jednak ze sztuką łączy się to wszystko w sposób nierozerwalny, tak więc... czujcie się ostrzeżeni :)

Mi osobiście taki klimat bardzo odpowiada - a zatem polecam.

Wydawnictwo Alternatywne - dziękuję.

#deklaracjanieśmiertelności #szymonligocki #wydawnictwoalternatywne #cosnapolce #dobraksiazka #czytamksiazki #bookstagram #bookreview #bookstagrampolska #recommendedbooks

https://cosnapolce.blogspot.com/2023/01/deklaracja-niesmiertelnosci-szymon.html

Krakowska bohema.

Czy bycie artystą gwarantuje nieśmiertelność? W sensie tego, co artysta po sobie pozostawia, zapewne tak. Jednak doczesna egzystencja żadnego człowieka bynajmniej nieśmiertelna nie jest. Przekona się o tym wybitny artysta, Grzegorz Kant, a zagadką jego śmierci i jej rozwiązaniem zajmie się niecodzienny duet: wykładowca akademicki wraz z prywatnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
862
859

Na półkach: ,

Przenosimy się w lata przełomu XIX i XX wieku, do pięknego i tajemniczego Krakowa. Tam dochodzi do nieszczęśliwego wypadku, w niewyjaśnionych okolicznościach odbiera sobie życie wybitny artysta, Grzegorz Kant. Jego słynne dzieła zostają skradzione i oczywiście sprawca nie jest znany. Ale czy oby na pewno zniknięcie dzieł jest dziełem złodzieja? A może niezupełnie obcy grasował w domu artysty? Pojawiają się znaki zapytania i liczne wątpliwości. Nad rozwiązaniem zagadki tajemniczej kradzieży będzie pracować wiele tęgich głów, włącznie z prywatnym rosyjskim detektywem, Jurijem Sorokinem. W dochodzenie zostaje również wciągnięty Alfred Ridlau, wykładowca literatury w Szkole Sztuk Pięknych, miłośnik i ekspert dzieł Grzegorza Kanta. A ponadto mężczyzna kochający kobiece wdzięki i nie stroniący od licznych zabaw suto zakraplanych alkoholem. Ale aby nie było za łatwo, pojawiają się kobiety, które to cudownie potrafią namieszać i zamącić. Będzie się działo! Jaki finał może mieć prowadzone wielotorowe śledztwo? Czy sprawca zostanie szybko zdemaskowany? A może nie było sprawcy? Poszukajcie sami na stronicach tej powieści odpowiedzi na liczne, piętrzące się pytania …
Dość ciekawym, ale i zaskakującym zabiegiem są liczne odniesienia do prawdziwych osób. Nie często można podróżować i mieszkać pod jednym dachem z Kazimierzem Tetmajerem, czy bawić się na weselu u Lucjana Rydla.
Tak naprawdę głównym bohaterem lektury autor pozostawił nauczyciela akademickiego Alfreda Ridlau, a nie artystę – samobójcę. Jaka to postać? Niejednoznaczna. Czy przy bliższym poznaniu zyskiwał czy wręcz przeciwnie?
Mam trochę mieszane uczucia co do stylu i tempa akcji. Jak dla mnie dość wolne tempo, czasami nuda i marazm, brakowało mi takiej iskierki, która by roznieciła we mnie ogień emocji i wrażeń. Akcja prowadzona dość w nierównym tempie, można odnieść wrażenie, że autor tworzył to dzieło tak z doskoku.
Jeżeli jesteś przekonany, że po lekturze tej powieści będziesz nieśmiertelny, to możesz się trochę zawieść … Ale najlepiej na własnym przykładzie to zweryfikować … Pytanie, czym dla ciebie jest nieśmiertelność? Bo odpowiedzi jest kilka, a niektóre na pewno znajdziesz uczestnicząc w fabule tej opowieści ...

Przenosimy się w lata przełomu XIX i XX wieku, do pięknego i tajemniczego Krakowa. Tam dochodzi do nieszczęśliwego wypadku, w niewyjaśnionych okolicznościach odbiera sobie życie wybitny artysta, Grzegorz Kant. Jego słynne dzieła zostają skradzione i oczywiście sprawca nie jest znany. Ale czy oby na pewno zniknięcie dzieł jest dziełem złodzieja? A może niezupełnie obcy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    21
  • Przeczytane
    18
  • Posiadam
    3
  • Thriller, sensacja, kryminał
    1
  • Wydawnictwo AlterNatywne/NowoCzesne
    1
  • 00 2023
    1
  • Współpraca
    1
  • Prezent
    1
  • Od Autorów/Wydawnictw
    1
  • MBiblio
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Deklaracja nieśmiertelności


Podobne książki

Przeczytaj także