Czuję się mocno zawiedziony tym tomem. Ta seria dotąd bawiła mnie i audiobooków słuchało się z przyjemnością. Tym razem autor nudził przez większość książki, a jak coś zaczęło się wreszcie dziać, to urwał tom w najgorszym manierycznym stylu, w stylu jakiego po prostu nienawidzę. To się odbiło na ocenie.
Cieszę się, że ta seria została reanimowana, szkoda tylko, że tak marnym produktem. Mam tylko nadzieję, że kontynuacja nie będzie równie irytująca.

Czuję się mocno zawiedziony tym tomem. Ta seria dotąd bawiła mnie i audiobooków słuchało się z przyjemnością. Tym razem autor nudził przez większość książki, a jak coś zaczęło się wreszcie dziać, to urwał tom w najgorszym manierycznym stylu, w stylu jakiego po prostu nienawidzę. To się odbiło na ocenie.
Cieszę się, że ta seria została reanimowana, szkoda tylko, że tak...

Jeden z lepszych odcinków serii. Akcja, okupacja, bitwy - co prawda czuć, że główny wątek jest dość rozciągnięty, by zrobić miejsce na następne części, ale czyta się to bardzo dobrze.

Jeden z lepszych odcinków serii. Akcja, okupacja, bitwy - co prawda czuć, że główny wątek jest dość rozciągnięty, by zrobić miejsce na następne części, ale czyta się to bardzo dobrze.

Ósma już część sagi o załodze Aurory. W tej części mniej głównych bohaterów a dowiadujemy się w jaki sposób doszło do inwazji Jungów na Ziemie. Poznajemy również nowych bohaterów którzy walczą o wolność Ziemi. Najprawdopodobniej niektórzy z nich będą pełnić ważną rolę w kolejnych częściach. Mi się cała saga bardzo podoba, polubiłem bohaterów, czyta się to bardzo dobrze i tym samym zabieram się za kolejną część która niedawno wyszła nakładem w Polsce. Cieszę się że jeszcze dużo przede mną i czekam na wydanie kolejnych części sagi tego autora.

Ósma już część sagi o załodze Aurory. W tej części mniej głównych bohaterów a dowiadujemy się w jaki sposób doszło do inwazji Jungów na Ziemie. Poznajemy również nowych bohaterów którzy walczą o wolność Ziemi. Najprawdopodobniej niektórzy z nich będą pełnić ważną rolę w kolejnych częściach. Mi się cała saga bardzo podoba, polubiłem bohaterów, czyta się to bardzo dobrze i...

Jak zwykle nie zawodzi. Łatwo, szybko, przyjeminie i świerzo. Bez rażących niescisłości i absurdów. Ze zniecierpliwieniem czekam na kolejny tom.

Jak zwykle nie zawodzi. Łatwo, szybko, przyjeminie i świerzo. Bez rażących niescisłości i absurdów. Ze zniecierpliwieniem czekam na kolejny tom.

Najnowsza, ósma już odsłona powieściowego cyklu science fiction „The Frontiers Saga”, zaskakuje! Książka ta - zatytułowana „Celestia CV – 02”, wnosi bowiem sobą coś nowego do całości tej porywającej relacji, pozwalając cieszyć się nam nie tylko odkrywaniem kolejnym losów załogi kosmicznego okrętu „Aurora”, ale też i odbyć swoistą, fascynującą podróż w przeszłość. Pozycja ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Drageus Publishing House.

Dokonało się... Ziemia stała się obiektem inwazji Imperium Jungów, których wojska okupują ludzki świat. Kapitan Nathan Scott i jego „Aurora” musieli udać się w ucieczkę przed przeważającymi siłami wroga, co nie oznacza bynajmniej tego, że się poddali. Zanim jedna znajdą sposób na pokonanie Jungów i uwolnienie miliardów mieszkańców Ziemi, muszą odkryć dokładnie przeszłość, by poznać nie tylko okoliczności inwazji Jungów, ale też i losy innych wojennych okrętów ziemskiej Floty. Prawda, jaką odkryją, okaże się być wielce zaskakującą...

Ryk Brown kontynuuje tą książką swoją barwną relacje o losach ziemskiego okrętu „Aurora”, który bo wielu niezwykłych przygodach w odległych zakątkach Galaktyki, powraca właśnie do domu, niestety zniewolonego domu. I tym samym powieść ta rozpoczyna nowy etap w całościowym ujęciu cyklu, gdzie to rozpoczynają się zupełnie nowe wątki, pojawiają nowi bohaterowie oraz zmieniają cele bohaterów. I jest to z pewnością ciekawa i zarazem potrzeba zmiana, dzięki której cała ta opowieść nabiera powiewu świeżości, co w przypadku tak dużej liczby tomów serii - już ośmiu, ma zawsze duże znaczenie.

Fabułę powieści możemy podzielić na dwie główne części - tę, ukazującą teraźniejsze losy załogi „Aurory”, jak i drugą, przedstawiającą wydarzenia poprzedzające inwazję Jungów na Ziemię i wszystko to, co wydarzyło się tuż po niej. I niewątpliwie ten drugi wątek stanowi dla nas tyleż duże zaskoczenie, co i intrygujące dopełnienie całości tej relacji, gdyż teraz wiemy już znacznie więcej o tym, co się wydarzało i co może się wydarzyć. I mamy tu oczywiście spektakularne sceny walki, ryzykowne akcje specjalne, trud dowodzenia i codzienność życia na kosmicznym okręcie wojennym, ale pojawia się także znacznie bardziej rozbudowany wątek natury obyczajowej, co również ma swój urok.

Bohaterowie - zarówno ci doskonale nam znani z Nathanem, Jessicą, czy też Vladimirem na czele, ale też i zupełnie nowi, których poznajemy w iście dramatycznych okolicznościach, mają nam do zaoferowania wiele dobrego na polu swoich osobowości, charakterów, ale też i przemian, jakie zachodzą w niektórych z nich. To w zdecydowanej mierze żołnierze, poświęceni bez reszty służbie, ryzykujący nieustannie życie oraz na wskroś wtopieni w tę rzeczywistość odległej przyszłości, przez co po prostu w nich wierzymy.

Nie sposób nie uwierzyć także w tę całą powieściową rzeczywistość, na którą składa się kosmiczna walka na pokładach wielkich okrętów i szybkich myśliwców, obraz podejmowania trudnych decyzji na kapitańskim mostku, czy też wreszcie niekończące się nigdy różnego rodzaju naprawy. Jednakże tym razem relację tę uzupełnia piękny obraz Ziemi - tuż przed, podczas i już po inwazji Jungów, który mówi nam wielu o polityce, społecznych nastrojach oraz codzienności życia w tym miejscu. I przyznam szczerze, że w całościowym ujęciu zachwyciły mnie te opisy, bez dwóch zdań.

Dobrze, z wielkim zaintrygowaniem, ale w pewnym momencie i ogromnym zaskoczeniem, przebiega nam lektura tej powieści. Raz jeszcze podkreślę jednak ten fakt, iż książka ta zmienia wiele, albo wręcz wszystko w kontekście kolejnych odsłon tego cyklu, ale też i tego, co do tej pory wiedzieliśmy o wojnie z Jungami. To sprawia, że ekscytujemy się losami bohaterów, zadajemy wiele ważnych pytań oraz śledzimy rozgrywające się tu wydarzenia z wielką uwagą i pełnym zaangażowaniem. Naturalną konsekwencją tego stanu rzeczy jest nasza znakomita zabawa i wielka, czytelnicza przyjemność.

Niniejsza powieść pt. „Celestia CV – 02”, to kolejna udana i zarazem nieco inna od poprzednich, odsłona cyklu Ryka Browna. Ramy, główna oś wydarzeń i sposób toczenia relacji jest ten sam, ale zmieniają się okoliczności i liczba ważnych lokacji, które odegrają istotną rolę w przyszłości. Oczywiście jest to wciąż ten stan świetny cykl, który zyskał sobie w naszym kraju tak wielką popularność. Dlatego też z jak największym przekonaniem zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł – naprawdę warto!

Najnowsza, ósma już odsłona powieściowego cyklu science fiction „The Frontiers Saga”, zaskakuje! Książka ta - zatytułowana „Celestia CV – 02”, wnosi bowiem sobą coś nowego do całości tej porywającej relacji, pozwalając cieszyć się nam nie tylko odkrywaniem kolejnym losów załogi kosmicznego okrętu „Aurora”, ale też i odbyć swoistą, fascynującą podróż w przeszłość. Pozycja ta...

Cóż poszczególne tomy z serii "The Frontiers Saga", osobiście nazywam książkami jednodniowymi. Nie dlatego iż po jednym dniu zapomina się je a raczej ze względu na tempo ich czytania. Na szczęście na Lubimy Czytać możemy zobaczyć, że ta seria ma większą ilość tomów i pozostaje tylko czekać aż Drageus Publishing House przygotuje kolejne i wyda na Legimi. Co do samej ósmej części to nie będę za bardzo mówił ponieważ przez to iż jest ona bezpośrednią kontynuacją poprzedniczek bardzo łatwo chociaż przez przypadek rzucić spoilerem. Mogę tylko powiedzieć iż na jakiś czas akcja delikatnie spowolniła co dobrze zrobi jeśli będziecie chcieli kiedyś zrobić sobie maraton i czytać wszystkie części po kolei. Jednak nie martwcie się spowolnienie akcji nie jest zbyt długie, wystarczy na kilka wdechów i można dalej biec z pełnym pędem. Zwłaszcza, że tutaj też dostajemy informacje o tym co stało się pod nieobecność Aurory oraz niestety koniec w takim momencie że znowu wyczekiwanie na tom dziewiąty będzie trudne.

Cóż poszczególne tomy z serii "The Frontiers Saga", osobiście nazywam książkami jednodniowymi. Nie dlatego iż po jednym dniu zapomina się je a raczej ze względu na tempo ich czytania. Na szczęście na Lubimy Czytać możemy zobaczyć, że ta seria ma większą ilość tomów i pozostaje tylko czekać aż Drageus Publishing House przygotuje kolejne i wyda na Legimi. Co do samej ósmej...

Strasznie nudna retrospekcja .

Strasznie nudna retrospekcja .