„Żądza krwi” autorstwa Daniela Komorowskiego to już siódmy tom serii przedstawiającej losy Wikingów, synów Ragnara. Autor dał nam się poznać w wielu interesujących momentach, w wydarzeniach, w każdym z bohaterów. Nie sądziłam, że te powieści będą miały tak wiele części, a saga stanie się tak rozbudowana. Trudniejszym pewnie było utrzymanie wysokiego poziomu, jednak dla Daniela Komorowskiego nie było to najmniejszym problemem. Obojętnie, który tom czytałam zawsze robił na mnie pozytywne wrażenie. Z każdą kolejną książką staje się coraz bardziej świadomym autorem, jego styl pisarski nabiera głębi. Co tym razem przygotował dla nas autor?
W „Żądzy krwi” zostaliśmy wrzuceni w wir wydarzeń, Ivar oraz syn Haralda Pięknowłosego wyruszają w rejs do Irlandii. Wyprawa w morze wiąże się z wieloma niebezpieczeństwami, zmiana pogody przychodzi z nienacka. Bohaterowie napotykają na sztorm o wielkiej sile, w jego konsekwencjach statek zostaje rozbity, a Ivar znajduje się na nieznanym wybrzeżu, co zrobi w takiej patowej sytuacji? Dla tych dzielnych Wikingów los bywa momentami okrutny. Za śmierć jednego z nich w powietrzu wisieć będzie dotkliwa zemsta, drugi z braci został więźniem Konstantynopolu, ale to nie wszystko. Dania ma swoje problemy, potężna armia ostrzy na nią swoje miecze. To będzie prawdziwa walka na śmierć i życie, kto z niej wyjdzie cało? Czy Ivar wydostanie się z wyspy? Co jeszcze spotka synów Ragnara?
„Żądza krwi” to przed wszystkim masa emocji, które są niezwykle intensywne. To wielowątkowa powieść, która z każdym tomem się rozrasta przysparzając bohaterom wielu problemów, wyzwań i zawirowań. Wikingowie przysparzają niesamowitych emocji, są silni, waleczni, niezłomni, nie poddają się i walczą do samego końca. Moim ulubieńcem nadal pozostaje Ivar, podczas tylu powieści i przeżytych przygód cały czas się rozwijał. Uwielbiam jego inteligencję, siłę i to, jak bardzo kocha Amirę. Wydają się do siebie idealnie dopasowani, król i królowa. Polityka nawet w tamtych czasach wydaje się być skomplikowana, zależności, układy, konflikty zbrojne, wiele manipulacji. Czasami zastanawiałam się, dlaczego Daniel Komorowski jest tak bezlitosny dla swoich bohaterów? „Żądza krwi” to niesamowita kontynuacja losów synów Ragnara, znajdziecie tutaj wartką akcję, ciekawych bohaterów, wspaniały styl, wiele emocji, które bombardują czytelnika, kiedy już raz wstąpi się do świata Wikingów zostanie się razem z nim, aż do Valhalli.

„Żądza krwi” autorstwa Daniela Komorowskiego to już siódmy tom serii przedstawiającej losy Wikingów, synów Ragnara. Autor dał nam się poznać w wielu interesujących momentach, w wydarzeniach, w każdym z bohaterów. Nie sądziłam, że te powieści będą miały tak wiele części, a saga stanie się tak rozbudowana. Trudniejszym pewnie było utrzymanie wysokiego poziomu, jednak dla...

Seria trzyma wysoki poziom ,jak zaczęłam czytać , tak nie mogłam się oderwać i do zakończenia historii pozostał mi już tylko finał 😅
Ivar marzy o chwili spokoju i chwilach spędzonych z rodziną ,ale to nie będzie mu dane🙈🙈🙈Z Mercii dochodzą dramatyczne wieści i bracia mają innego wyjścia jak porażki kolejny dokonać zemsty , w dodatku Siwionowie zamierzają najechać Danię,czy uda się odeprzeć ich potęgę …tymczasem w Bizancjum Histverk stał się więźniem 🙈i tylko bracia mogą go uratować 🔥🔥🔥
To seria przy której nie da się nudzić , nigdy nie wiadomo co się zdarzy , ale jednego można być pewnym lojalności braci i tym razem najstarszy z nich Halfdan otrzymuje szansę na rehabilitację. Zakończenie to zapowiedź wielkiej wojny , więc muszę jak najszybciej zdobyć ostatni tom i …czytać 😄💪Moja ocena Żądzy Krwi to 8/10 🔥🔥🔥🧡🧡🧡i zobaczymy jak się to wszystko skończy 😅

Seria trzyma wysoki poziom ,jak zaczęłam czytać , tak nie mogłam się oderwać i do zakończenia historii pozostał mi już tylko finał 😅
Ivar marzy o chwili spokoju i chwilach spędzonych z rodziną ,ale to nie będzie mu dane🙈🙈🙈Z Mercii dochodzą dramatyczne wieści i bracia mają innego wyjścia jak porażki kolejny dokonać zemsty , w dodatku Siwionowie zamierzają najechać Danię,czy...

"Żądza krwi” to już siódmy tom serii o Wikingach, a ja wciąż uśmiecham się na myśl kiedy to, postanowiłam zaryzykować i przeczytać pierwszy tom. Z ciekawością, ale i wewnętrznym przekonaniem, że brutalny świat Wikingów nie jest dla mnie. I co? I przepadłam! Siódmy tom przeczytany i z niecierpliwością wyczekuję kolejnego 😉 tak! Ogromnie polecam gmeranko w gatunkach literackich! 😁

Ale wracając do książki. Tym razem Daniel Komorowski skierował gniew bogów na samego Ivara, którego to na morzu dopadł sztorm. Jego flota została zniszczona i rozdzielona. Część wojów trafiła do Irlandii, a jej mieszkańcy, mówiąc delikatnie, nie przyjęli rozbitków z otwartymi ramionami. Kiedy Ivar próbował zażegnać kryzys spowodowany sztormem i nieplanowanymi przystankami na swej drodze, kolejny zawisł nad samą Danią. Zjednoczeni ze sobą Swionowie, których przepełniał gniew i nienawiść wobec niezwyciężonych Duńczyków, zaplanowali odwet. Bitwa to miała być dla wielu jej uczestników punktem honoru. Czy była? Dla kogo okazała się szczęśliwa? Nie powiem! Sprawdźcie sami 😉

Autor po raz kolejny udowodnił, że potrafi w opisy walk i dynamiczną, trzymającą w napięciu akcję. Wszystko tu się kleiło. Każdy wątek wprowadzany został w punkt! Idealnie, by utrzymać napięcie, ale z rozwagą, by nie pominąć tego, co istotne. Opisy walk i tym razem okazały się być najmocniejszym punktem, a progres warsztatu Autora wciąż zasługuje na wielkie brawa 👏 Samo zakończenie sprawia, że ma się ochotę sięgnąć po kolejny tom. I to najlepiej od razu! Polecam 😊

"Żądza krwi” to już siódmy tom serii o Wikingach, a ja wciąż uśmiecham się na myśl kiedy to, postanowiłam zaryzykować i przeczytać pierwszy tom. Z ciekawością, ale i wewnętrznym przekonaniem, że brutalny świat Wikingów nie jest dla mnie. I co? I przepadłam! Siódmy tom przeczytany i z niecierpliwością wyczekuję kolejnego 😉 tak! Ogromnie polecam gmeranko w gatunkach...

"Żądza krwi"
To siódmy tom naprawdę bardzo dobrej serii o Wikingach. Na morzu dopada Ivara gniew bogów, jego flota zostaje zniszczona, a tylko część rozbitków ratuje się, docierając do Irlandii. Czy rozbitkowie zrealizują swój plan podboju? Czy jak najszybciej wycofają się, by nie zginąć na wrogich ziemiach? Żeby tego było mało, nad Danią zawisa widmo wojny ze Swionami, którzy zjednoczeni planują dokonać zemsty za ostatnią przegraną przez siebie bitwę. Za mało dobrych wątków? Autor dołożył jeszcze jeden, niestety smutny wątek, gdzie przez intrygę ginie jeden z braci, a który? Dowiecie się sami czytając :)
Jestem pod wrażeniem, że autor pomimo tego, że jest to 7 tom, nie gubi się w wielowątkowości powieści, a wręcz przeciwnie - ukazuje nam prostotę tego zabiegu. Fabuła jest tak dobrze prowadzona, że nie masz ochoty odkładać książki nawet na chwilę. Najbardziej jednak cenię u autora sceny bitew i podbojów, bo dbałość o szczegóły w tych momentach jest naprawdę powalająca.
Czekam z niecierpliwością na tom 8 i mam nadzieję, że jednak nie będzie to ostatni, jak zapowiadałeś.

"Żądza krwi"
To siódmy tom naprawdę bardzo dobrej serii o Wikingach. Na morzu dopada Ivara gniew bogów, jego flota zostaje zniszczona, a tylko część rozbitków ratuje się, docierając do Irlandii. Czy rozbitkowie zrealizują swój plan podboju? Czy jak najszybciej wycofają się, by nie zginąć na wrogich ziemiach? Żeby tego było mało, nad Danią zawisa widmo wojny ze Swionami,...

Czekałem i się doczekałem. Polecam z całego serca

Czekałem i się doczekałem. Polecam z całego serca

„Żądza krwi” to siódmy tom bardzo dobrej serii o Wikingach Daniela Komorowskiego. Gdy gniew bogów dopadł na morzu Ivara a jego flota zastaje zniszczona, część rozbitków ratuje się docierając do Irlandii gdzie przyjdzie im się mierzyć z wieloma trudnościami. Jakby tego było mało nad Danią zawisła poważna groźba ze strony Swionów którzy zjednoczeni planują wziąć rewanż za ostatnią przegraną bitwę. Jednym słowem dużo się dzieje a Valhalia czeka na swych bohaterów.

W tej części dostaliśmy wszystko co najlepsze pojawiło się do tej pory. Znakomicie wykreowanych bohaterów, bardzo dobre nowe wątki ale chyba najlepiej wypadły opisy walk. Tutaj trzeba przyznać, że widać rozwój autora w tym zakresie i duży postęp jaki zrobił od pierwszych części. Opisy są bardzo plastyczne, przez co można się momentami poczuć jak wśród synów Ragnara i razem z nimi pokonywać trudności. Fabuła prowadzona jest w odpowiedniej dynamicie więc żadnych przestojów czy zbędnych wątków tutaj nie uświadczymy. Zawsze kończąc kolejny tom zastanawiam się co jeszcze autor wymyśli i czy nie braknie mu pomysłów.

Patrząc jak to się rozwija i to jak budowane są nowe wątki to chyba można się jeszcze spodziewać kilku dobrych części. Jeśli lubicie taki klimaty to musicie sięgnąć obowiązkowo po tę serię a na pewno się nie zawiedziecie.

„Żądza krwi” to siódmy tom bardzo dobrej serii o Wikingach Daniela Komorowskiego. Gdy gniew bogów dopadł na morzu Ivara a jego flota zastaje zniszczona, część rozbitków ratuje się docierając do Irlandii gdzie przyjdzie im się mierzyć z wieloma trudnościami. Jakby tego było mało nad Danią zawisła poważna groźba ze strony Swionów którzy zjednoczeni planują wziąć rewanż za...

Hej, hej! 🖐🏻

Co myślicie o połączeniu gatunku fantasy z historycznym?

Ja osobiście sobie tego nie wyobrażałam, ale dzięki Danielowi, który wydał bezkonkurencyjną, fantastyczną serię o Wikingach, to się zmieniło. Teraz nie wyobrażam sobie, żeby nie łączyć tych dwóch gatunków ze sobą, bo czemuż by nie? Jeśli mają powstać tak fenomenalne powieści, to ja to kupuję! 😆💪🏻😁

⭐RECENZJA⭐

"Żądza krwi " to kontynuacja wspaniałej i pełnej przygód serii o naszych Wikingach. Jest to siódmy już tom, który trzyma poziom i nie obniża go choćby na chwilę. Niesamowite jest to, że pisarz @daniel.komorowski.autor potrafił tak stworzyć każdą część, że nie ma tutaj gorszej/lepszej książki. Każda lektura jest świetnie napisana, wysoko postawiona poprzeczka nadal utrzymuje się na tym samym poziomie i nie sposób się przyczepić do czegokolwiek. Brawo Daniel! @daniel.komorowski.autor w moich oczach pokazał, że im więcej powieści wydaje, tym wznosi się na wyżyny pisarstwa, a swój kunszt pisarki szlifuje do perfekcji. Jego lekkość pióra oraz przyjemny styl powodują, że książkę się czyta w mgnieniu oka i od razu się tęskni za tymi przygodami, za tymi bohaterami, no za wszystkim. Nie ma tutaj nic zbędnego, nie ma tutaj nic przypadkowego, wszystko jest skrupulatnie przemyślane i dopracowane w każdym calu. Cała historia jest stworzona w niesamowicie przyciągający i trzymający w napięciu sposób. Pełna jest ekscytującej fabuły, która ocieka emocjami. Każda postać jest dobrze wykreowana, ma swój odpowiednio dobrany charakter i dzięki temu można ich dobrze poznać, polubić i jeszcze bardziej cenić. Mamy tutaj zarówno postacie historyczne, jak i fantastyczne.
Każdy bohater wie czego chce i dąży do wytyczonego celu, nie poddaje się mimo jakichś niepowodzeń, a to też pokazuje jak mocny mają charakter. Uważam, że kreacja każdego bohatera jest bardzo realna. Autor wlał w nich mnóstwo emocji, które są wyczuwalne i dzięki temu można z nimi przeżywać to wszystko, co oni przeżywają.
Opisy walk i przeróżnych starć są tak wybitnie opisane, że momentami czułam się tak, jakbym ja uczestniczyła w tych wydarzeniach. Z książki na książkę widać, że pisarz coraz lepiej umie opisywać bardzo szczegółowo brutalne opisy i to powoduje, że człowiek widzi to wszystko przed swoimi oczyma. Naprawdę wyobraźnia działa na najwyższych obrotach! Przeżywałam razem z naszymi bohaterami te ich walki i przeróżne sytuacje, w których się znaleźli. Akcja tutaj goni akcję, a jej zwroty szokują i powodują zawrót głowy. Podczas czytania nie ma szans na nudę, tutaj cały czas coś się dzieje! Za to kocham właśnie takie lektury! Cieszę się, że zdecydowałam się sięgnąć po ów cykl o Wikingach, bo to była bardzo fajna przygoda i powiem Wam, moi Mili, że już zaczynam tęsknić za Ivarem i nie tylko 🤪 Mam nadzieję, że Daniel już coś kombinuje z kolejną częścią i za niedługo będę miała ją w rękach 💪🏻😁 Z całego serca polecam Wam całą serię, a autorowi gratuluję tak znakomitych, rewelacyjnych powieści, które napisał! 😊💚 Zaczytanego weekendu! 😘
⚔️
Współpraca z @wydawnictworeplika 💚
⚔️

Hej, hej! 🖐🏻

Co myślicie o połączeniu gatunku fantasy z historycznym?

Ja osobiście sobie tego nie wyobrażałam, ale dzięki Danielowi, który wydał bezkonkurencyjną, fantastyczną serię o Wikingach, to się zmieniło. Teraz nie wyobrażam sobie, żeby nie łączyć tych dwóch gatunków ze sobą, bo czemuż by nie? Jeśli mają powstać tak fenomenalne powieści, to ja to kupuję!...

Wszystkie części są pełne absurdów ( zbieranie armii w dobę, podróże chyba samolotem patrząc na prędkość) ale i tak czyta się jednym tchem. Haakon super postać 😉

Wszystkie części są pełne absurdów ( zbieranie armii w dobę, podróże chyba samolotem patrząc na prędkość) ale i tak czyta się jednym tchem. Haakon super postać 😉

Mimo planów, człowiek często musi działa wbrew sobie dla dobra ogółu.

Po zaznaniu na morzu gniewu bogów, Ivar ledwo zdołał ocalić życie. Pozbawieni statków i większej części załogi, duńsko-norwescy rozbitkowie muszą dać radę na zupełnie nowym i nieznanym im terenie Irlandii. W tym czasie Swionowie szykują się do wielkiej bitwy, która może poważnie namieszać.

Siódmy tom serii furii wikingów to kolejna już przygoda bohaterów, którzy po raz kolejny muszą zmierzyć się z mało przychylnym im przeznaczeniem. Bitwy, zaskakujące zwroty akcji i cała masa wciągającej przygody - do wszystko i wiele więcej zaznamy w książce Żądza krwi 😁

Daniel Komorowski cały czas gwarantuje rozrywkę na najwyższym poziomie, mimo tak rozległej przygody. Poziom wciąż zostaje utrzymany bardzo wysoko, a całą historię śledzi się z niesamowitym zainteresowaniem 😊

Nie mam żadnych negatywnych uwag do tej części cyklu. Jest dobrze, zaskakująco i cały czas czuć ten niesamowity klimat! Jestem przekonany, że każdy, kto zapoznał się z pierwszym tomem, bez problemu sięgnie po każdy kolejny, w tym także siódmy! 🔥

Mimo planów, człowiek często musi działa wbrew sobie dla dobra ogółu.

Po zaznaniu na morzu gniewu bogów, Ivar ledwo zdołał ocalić życie. Pozbawieni statków i większej części załogi, duńsko-norwescy rozbitkowie muszą dać radę na zupełnie nowym i nieznanym im terenie Irlandii. W tym czasie Swionowie szykują się do wielkiej bitwy, która może poważnie namieszać.

Siódmy tom...

Na każdą kolejną część przygód synów Ragnara, walecznych wikingów, czekam z niecierpliwością. Nie tylko dlatego, że to genialna rozrywka wypełniona po brzegi akcją i bohaterami, których tak łatwo pokochać, ale przede wszystkim za przyczyną zwalających z nóg zakończeń fundowanych czytelnikowi przez Daniela Komorowskiego.

Część szóstą skończyliśmy wśród wzburzonych morskich odmętów, nie wiedząc, który z braci przetrwa gniew bogów niszczący ich flotę. Okazuje się jednak, że zawierucha dotyka synów Ragnara nie tylko na morzu, ale również na lądzie, a zdradziecka intryga pozbawia życia jednego z nich. Zemsta i śmierć zdrajcy to jedyna droga dla prawdziwych Wikingów.

Tytuł części siódmej „Żądza krwi” idealnie oddaje nastroje nie tylko wśród Danów żądnych z jednej strony podbojów, z drugiej przepełnionych palącym pragnieniem zemsty. Również ich wrogowie sprzymierzają się, by raz na zawsze pozbyć się nieustraszonego i walecznego przeciwnika. To czas zbrukany braterską krwią, ale wypełniony też kobiecą siłą i solidarnością. Czas nowych podbojów, niespodziewanych sojuszy i ambitnych planów. Czy uda się je zrealizować? Tego dowiemy się dopiero w kolejnym tomie.

Zakończenie po raz kolejny wbija w fotel czyniąc czas oczekiwania na ciąg dalszy niemal nieznośnym. Pozostaje mieć nadzieję, że kolejny tom ukaże się już wkrótce. Jeśli fascynuje Was historia wikingów, związane z nimi legendy i ich codzienne życie, to tę serię szczerze Wam polecam. O mojej fascynacji świadczy bez zwątpienia to, że siódmy tom pochłonęłam z jeszcze większą zachłannością, niż poprzednie. Gwarantuję, że i Was wciągnie ten brutalny, ale i arcyciekawy świat.

Na każdą kolejną część przygód synów Ragnara, walecznych wikingów, czekam z niecierpliwością. Nie tylko dlatego, że to genialna rozrywka wypełniona po brzegi akcją i bohaterami, których tak łatwo pokochać, ale przede wszystkim za przyczyną zwalających z nóg zakończeń fundowanych czytelnikowi przez Daniela Komorowskiego.

Część szóstą skończyliśmy wśród wzburzonych morskich...