Co byście powiedzieli, gdybym właśnie przedstawiła Wam książkę, a może bardziej poradnik dla tych, którzy chcą działać, lubią ciekawe zajęcia albo są żądni przygód. Kiedyś za czasów dinozaurów miałam w szkole zajęcia o nazwie ZPT, czyli zajęcia praktyczno – techniczne. Robiliśmy z klasą pudełka z wieczkiem z pocztówek, gotowanie pod kontrolą nauczyciela, zajęcia w terenie np. jak posługiwać się kompasem, bezpieczne rozpalanie ogniska oraz nauka różnych ściegów na poczet późniejszych umiejętności bez konieczności używania maszyny do szycia. Szkoda, że takich zajęć już nie ma, bo mi osobiście bardzo dużo dały, poszerzyły horyzonty.
Na pocieszenie mamy tak cudownych autorów, jak np. Justyna Dżbik-Kluge oraz Jarosław Sowizdraniuk, którzy dają nam tak cudowną książkę, jaką jest „Praktycznie wszystko. Odpowiednik dla dzielnych dzieciaków”, ale gdyby nie jedna osoba całość byłaby inna, niekompletna, a mowa o Tomaszu Samojlik ilustratorze i autorze książek dla dzieci (nie wiem, czy się odmienia, ale jak tak to błagam o wybaczenie)
Według mnie, to taki odpowiednik dawnych zajęć ZPT. Znajdziecie tam m.in. – Jak elegancko nakryć do stołu? – Jak wyhodować zioła w doniczce? I cudowne rady mamy Krystyny – Jak zrobić własną gazetkę? – Jak przyszyć guzik? – Jak załatwić dziurawą skarpetkę? To i wiele innych ciekawych i tak pożytecznych porad radzenia sobie w domu, terenie oraz różne różności znajdziecie pod tytułem, które dadzą naszym dzieciakom, ale nie tylko pełno zabawy, która na pewno zostanie w głowie na długo. Kolejną rzeczą, która wymaga uwagi jak wcześniej napisałam to fantastyczna grafika, dzięki której w prosty sposób wytłumaczona jest dana czynność.
Ta książka nigdy nie straci na swojej ważności, a do tego może wzbogacić weekendy lub wolne chwile naszych dzieci np. w przerwie od nauki. Niedługo Boże Narodzenie, a więc Mikołaj będzie rozdawał prezenty może, więc podrzucić mu pomysł na prezent? Polecamy z Helenką całym sercem.

Co byście powiedzieli, gdybym właśnie przedstawiła Wam książkę, a może bardziej poradnik dla tych, którzy chcą działać, lubią ciekawe zajęcia albo są żądni przygód. Kiedyś za czasów dinozaurów miałam w szkole zajęcia o nazwie ZPT, czyli zajęcia praktyczno – techniczne. Robiliśmy z klasą pudełka z wieczkiem z pocztówek, gotowanie pod kontrolą nauczyciela, zajęcia w terenie...

Polecamy Waszej uwadze książkę „Praktycznie wszystko. Podpowiednik dla dzielnych dzieciaków”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Kropka. Autorzy Justyna Dżbik-Kluge i Jarosław Sowizdraniuk stworzyli fantastyczny przewodnik dla dzieci ciekawych świata, które nie lubią się nudzić. ❤️ Czego tutaj nie ma? Chyba wszystko to, co warto umieć czyli przykładowo jak zrobić pyszne kanapki lub ciastka, spakować plecak na wycieczkę, udzielić pierwszej pomocy, napisać list, wykonać pochodnię, nadać sygnał SOS alfabetem Morse'a, przyszyć guzik czy zacerować dziurę w skarpetce. 👏 Wszystko jest przedstawione językiem zrozumiałym dla dzieci oraz wspaniale zilustrowane przez Tomasza Samojlika. To książka, dzięki której dzieci zdobywają praktyczną wiedzę na temat życiowych umiejętności będąc w stanie je własnoręcznie wykonać. https://mamaizabawa.blogspot.com/2022/12/praktycznie-wszystko-podpowiednik-dla.html

Polecamy Waszej uwadze książkę „Praktycznie wszystko. Podpowiednik dla dzielnych dzieciaków”, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Kropka. Autorzy Justyna Dżbik-Kluge i Jarosław Sowizdraniuk stworzyli fantastyczny przewodnik dla dzieci ciekawych świata, które nie lubią się nudzić. ❤️ Czego tutaj nie ma? Chyba wszystko to, co warto umieć czyli przykładowo jak zrobić pyszne...

Nuda jest bardzo potrzebna naszym dzieciom” - Od takich słów zaczęła kiedyś swój wykład wybitna pani pedagog… nie mając wtedy dzieci, kompletnie nie rozumiałem tego stwierdzenia. Teraz natomiast doskonale rozumiem, że nudzenie się naszych pociech niesie ze sobą kreatywność.
W Co można się bawić, gdy nie ma obok smartfona, play station, czy bajek na telewizorze? Jeszcze 20 lat temu, zadawanie takich pytań byłoby dziwne, dziś natomiast powstają poradniki jak się bawić.
Książka zawiera pomysły na zabawę, praktyczne rady, które można zastosować w życiu codziennym, takie jak cerowanie skarpetek, przyszywanie guzika, orientacja w terenie, rozpalania ogniska.
Publikacja podzielona jest na 5 rozdziałów; są to rzeczy, które można zrobić w domu, bądź też w środowisku, w którym aktualnie się znajdujemy. Celem książki jest uczenie dzieciaków, aby były zaradne, potrafiły się odnaleźć w każdej sytuacji i nie wpadały w panikę jak coś im nie wyjdzie.
Na uwagę zasługują ładne, kolorowe ilustracje przedstawione w formie komiksowej. Ponadto każdy z podrozdziałów zawiera również krótkie anegdotki, ciekawostki na dany temat. Czytania jest dość mało, zdecydowanie więcej do zrobienia.
Publikacja z pewnością pobudzi ciekawość i kreatywność naszych dzieciaków.
Polecamy serdecznie!

Nuda jest bardzo potrzebna naszym dzieciom” - Od takich słów zaczęła kiedyś swój wykład wybitna pani pedagog… nie mając wtedy dzieci, kompletnie nie rozumiałem tego stwierdzenia. Teraz natomiast doskonale rozumiem, że nudzenie się naszych pociech niesie ze sobą kreatywność.
W Co można się bawić, gdy nie ma obok smartfona, play station, czy bajek na telewizorze? Jeszcze 20...

Igła, czy nóż w ręku dziecka, przestaną przyprawiać Was o ciarki, gdy nauczy się wraz z tą książką cerować skarpetki, przyszywać guziki, robić kanapki, czy kroić cebulę. Dla Waszych dzieci to pikuś. Ok. No to może potrenujemy fachowe budowanie bazy w domu, szałasu w lesie, sprawdzimy orientację w terenie, zmienimy oponę w rowerze, a po wycieczce do lasu stworzymy własną gazetkę, w której opiszemy nasze wrażenia? 😁. Brzmi dobrze, prawda? Ale to dopiero rozgrzewka. Prawdziwy hard level będzie, gdy przyswoicie sobie wiedzę z rozdziału "tylko spokojnie", który pokaże jak zachować zimną krew, gdy trzeba będzie opatrzeć ranę, gdy ktoś złamie nogę, jak zbadać puls i wezwać pomoc. Ogromne podziękowania dla autorów za ten rozdział! To tak ważna i potrzebna wiedza i trzeba o tym mówić wciąż i wciąż.

Jeśli się zastanawiacie w jakie umiejętności wyposażyć własne pociechy, to tu macie gotowca z praktyczną instrukcją obsługi 😉. To jest jedyny w swoim rodzaju przewodnik po szkole przetrwania i nauce samodzielności. I jeśli chcesz drogi rodzicu wychować dziecko na szczęśliwego dorosłego człowieka, to nie tylko kochaj je miłością wielką, ale ucz radzić sobie samemu w życiu. Ta książka Ci w tym pomoże 💛. Wierz mi kiedyś ci za to podziękuje. Ty sam sobie zresztą też.

Igła, czy nóż w ręku dziecka, przestaną przyprawiać Was o ciarki, gdy nauczy się wraz z tą książką cerować skarpetki, przyszywać guziki, robić kanapki, czy kroić cebulę. Dla Waszych dzieci to pikuś. Ok. No to może potrenujemy fachowe budowanie bazy w domu, szałasu w lesie, sprawdzimy orientację w terenie, zmienimy oponę w rowerze, a po wycieczce do lasu stworzymy własną...

Mamo! Tato! Nudzę się! Ile razy usłyszeliście to pytanie od dzieci?
Książka jest najlepsza na wszystko! A ta właśnie o tym świadczy.

Zaproponowane przez autorów pomysły, można zrealizować zarówno w domu, jak i w terenie.
Ale to nie wszystko, bowiem książka jest także cennym źródłem wiedzy z zakresu udzielania pierwszej pomocy czy umiejętności przydatnych w późniejszym etapie życia (np. przyszycie guzika czy samodzielne zrobienie kanapek). Wasze dzieci, znajdą tu naprawdę wiele wspaniałych pomysłów, poszerzą swoje horyzonty oraz zdobędą praktyczną wiedzę i umiejętności.

Dziecko może podążać wg kolejności lub wybrać zadanie z 5 rozdziałów. Ich nazwy są niezwykle pomocne:
1)Przyjemne
2)Pożyteczne
3)W terenie
4)Tylko spokojnie
5)Różne różności

Moje top 5 z zaproponowanych zadań to:
-Wykorzystanie kartonów do zabawy,
-przyszywanie guzika,
-jak nadać latarką sygnał SOS,
-cały rozdział 4, ponieważ zawiera bardzo cenną i wiedzę, która przyda się w radzeniu sobie z nieprzewidzianymi sytuacjami
-Jak porozumiewać się w języku migowym? I tu wielki ukłon w stronę autorów, za stosowanie poprawnego nazewnictwa związanego z Głuchymi oraz pokazaniu młodemu czytelnikowi, że warto znać język migowy 🤟🏻🦋

Mamo! Tato! Nudzę się! Ile razy usłyszeliście to pytanie od dzieci?
Książka jest najlepsza na wszystko! A ta właśnie o tym świadczy.

Zaproponowane przez autorów pomysły, można zrealizować zarówno w domu, jak i w terenie.
Ale to nie wszystko, bowiem książka jest także cennym źródłem wiedzy z zakresu udzielania pierwszej pomocy czy umiejętności przydatnych w późniejszym...

Książek aktywnościowych jest na rynku niemało i chyba trudno już zaproponować coś świeżego. A jednak Justynie Dżbik-Kluge i Jarosławowi Sowizdraniukowi się to udało. To dzięki nim w końcu możecie swoim dzieciom dać "Praktycznie wszystko".

Tę niezwykłą książkę stworzyli wspólnie wspaniali ludzie. Justyna Dżbik-Kluge, dziennikarka, Jarosław Sowizdraniuk, były ratownik medyczny, a obecnie ratownik medyczny, a ilustracje przygotował niepowtarzalny Tomasz Samojlik. Już samo to powinno być gwarancją jakości.

Książka podzielona jest na pięć rozdziałów, w obrębie których zgrupowano aktywności zbliżone do siebie tematycznie. Pierwszy z nich zatytułowany jest "Przyjemne" i jest zbiorem tzw. czasoumilaczy. Czytelnik nauczy się z niego, jak przyczynić się do przyjemnego spędzania czasu wolnego, m.in. jak przygotować własną gazetkę, zacząć karierę domowego Banksy'ego, bawić się kartonem, cieniami czy choćby... zrobić bezpieczną bombę.

Rozdział drugi zawiera to, co "Pożyteczne". Zachęca do nauki przyszywania guzików, cerowania skarpet (lub innego ich wykorzystania),gotowania jajka czy pieczenia najprostszych ciastek. To pozornie banalne czynności, do których nauki warto jednak dzieci zachęcić.

W rozdziale trzecim poruszamy się "W terenie". Zwłaszcza po zdobyciu wiedzy o tym, jak się właściwie na taką wyprawę spakować. A potem już zostaje świetna zabawa, choćby w budowanie okrętów, ale też nauka - rozpalania ognia czy określania własnego położenia. A w razie kłopotów wiemy już jak nadać sygnał SOS latarką czy ruchem ciała.
Oczywiście nikomu tego nie życzymy, ale podczas zabawy może się wiele zdarzyć. "Tylko spokojnie", mamy w końcu rozdział 4, który przybliża zasady pierwszej pomocy w nagłych przypadkach i uczy zachowania spokoju. Dowiemy się z niego, jak zabezpieczyć ranę i czym jej nie odkażać, jak usztywnić złamaną kończynę czy też co zrobić, gdy się oparzymy.

A gdy już to wszystko wiemy, zawsze możemy robić - jak w rozdziale 6 - "Różne różności". To tu zgromadzono pozostałe pomysły - od nauki języka migowego (!!!),przez alfabet Morse'a i zarabianie na własne wydatki, po pisanie listów i kartek.

Tak wszechstronnej książki aktywnościowej jeszcze w rękach nie miałam. Choć tytuł "Praktycznie wszystko" wydaje się nieco na wyrost, to w efekcie oszałamia zarówno koncepcyjnie, jak i pod względem różnorodności. Co ważne, każda z opisywanych aktywności jest przedstawiona jasno, krok po kroku, zrozumiałym językiem i dbałością o celowość. Część z tych rzeczy dzieci mogą wykonać nawet bez pomocy rodziców!

Co ważne, każdą z proponowanych aktywności (no, może poza pierwszą pomocą) można dowolnie modyfikować, traktując je jako punkt wyjścia do kolejnych działań i zabaw. W ten sposób katalog propozycji poszerza się o wszystko, co jest gotowa dostarczyć nam nasza własna pomysłowość.

Język publikacji jest lekki i klarowny, a także niepozbawiony humoru. Nie ma w nim udawanego entuzjazmu, a jedynie mnóstwo zachęty i wsparcia płynącego od autorów. To książka świetnie zilustrowana (styl Tomasza Samojlika jest nie do podrobienia) i niezwykle inspirująca. Do "Praktycznie wszystkiego".

Książek aktywnościowych jest na rynku niemało i chyba trudno już zaproponować coś świeżego. A jednak Justynie Dżbik-Kluge i Jarosławowi Sowizdraniukowi się to udało. To dzięki nim w końcu możecie swoim dzieciom dać "Praktycznie wszystko".

Tę niezwykłą książkę stworzyli wspólnie wspaniali ludzie. Justyna Dżbik-Kluge, dziennikarka, Jarosław Sowizdraniuk, były ratownik...

Jak byliście młodsi, czy mieliście pod ręką poradnik, który byłby świetnym sposobem na nudę oraz przy okazji uczył przydatnych w życiu umiejętności? Ja też nie.
Wydawnictwo Kropka wraz z Justyną Dżbik- Kluge i Jarosławem Sowizdraniukiem przychodzą z odsieczą! "Praktycznie wszystko. Podpowiednik dla dzielnych dzieciaków" to pozycja must have na półce każdego dziecka. Jak sam tytuł podpowiada, jest to książka o wszystkim, tym co przydatne, potrzebne w życiu codziennym. Bawiąc się z książką nie będzie czasu na nudę, gdyż podpowiada ona, co można ciekawego zrobić w domu, na podwórku, wraz z kolegami.
Ponadto bardzo podoba mi się, że książka porusza różne tematy i uczy różnych umiejętności. Zacząwszy od tych, potrzebnych w życiu codziennym jak zaszywanie dziury w skarpetce, przygotowanie kanapki, poprzez te użyteczne w terenie takie jak spakowanie plecaka, określenie swojego położenia w terenie czy zmianę opony w rowerze. Skończywszy na pierwszej pomocy, czy takich umiejętnościach, których raczej nikt nie uczy w szkole jak porozumieć się w języku migowym (podstawy) czy jak zarobić na swoje wydatki.

Książka jest pięknie wydana, kolorowa, zachęca do eksploracji i zabawy.

Tematyka jest dość zróżnicowana, dzięki czemu książka sprawdzi się zarówno dla dzieci w wieku przedszkolnym (5+),jak i szkolnym (szczególnie klasy edukacji wczesnoszkolnej).

Ponadto, w książce jest tak różna tematyka, że może zainteresować również nauczycieli. Bo dlaczego nie skorzystać z inspiracji lub wręcz przygotować na jej podstawie ciekawą notatkę do zajęć?

Polecam!

Jak byliście młodsi, czy mieliście pod ręką poradnik, który byłby świetnym sposobem na nudę oraz przy okazji uczył przydatnych w życiu umiejętności? Ja też nie.
Wydawnictwo Kropka wraz z Justyną Dżbik- Kluge i Jarosławem Sowizdraniukiem przychodzą z odsieczą! "Praktycznie wszystko. Podpowiednik dla dzielnych dzieciaków" to pozycja must have na półce każdego dziecka. Jak sam...

To jest książka sztos! I chociaż Autorzy obiecują fantastyczną przygodę oraz jak sami mówią "Praktycznie wszystko" to podpowiednik jak fajnie i bezpiecznie spędzać czas, to moim zdaniem nie chodzi tylko o podpowiedzi na sposoby jak uniknąć nudy. Tu przede wszystkim chodzi o SAMODZIELNOŚĆ! I ta duma, gdy uda się samemu poradzić sobie i stworzyć coś od podstaw - nawet jesli ma to być kanapka lub baza z kocy i krzeseł!

Jak zbudować bazę w domu? Proszę bardzo, gotowy przepis!
Jak zrobić kanapkę? Nie ma sprawy!
Jak zrobić magiczną sztuczkę, zbudować bazę w lesie, przyszyć guzik, zrobić domowy wulkan, rozpalić ognisko bez zapałek, poradzić sobie z uporczywą czkawką czy zatamować krwawienie z nosa? Żaden problem!
A może rusza się ząbek i nie ktoś nie może doczekać się wizyty "Wróżki Zębuszki", co wtedy zrobić?
A może dziecko chce bawić się w teatr cieni, zrobić bezpieczną "bombę" lub musi udzielić pierwszej pomocy?
Znajdziecie tu też podpowiedzi jak zarobić trochę drobnych na własne wydatki.
Sa też wskazówki jak zaadresować kartkę czy list. Niby banał! Ale proszę nie mówcie mi, że taka wiedza się nie przydaje, bo nie tak dawno pracowalam ze studentami! Którzy nie potrafili poprawnie zaadresować koperty i wysłać listu priorytetem, że o poleconym nie wspomnę 🙈
Można nauczyć się podstaw języka migowego, alfabetu Morse'a i wiele, naprawdę wiele, innych przydatnych umiejętności. A także cała masa ciekawostek "około tematu"!

I chociaż książka dedykowana jest dzieciakom w wieku tak 7+ to jest cała masa aktywności, z którymi poradzi sobie i będzie z siebie niezmiernie dumny ogarnięty przedszkolak.

Psst. Jest też podpowiedź jak bawić się w Dinozaury!

To jest książka sztos! I chociaż Autorzy obiecują fantastyczną przygodę oraz jak sami mówią "Praktycznie wszystko" to podpowiednik jak fajnie i bezpiecznie spędzać czas, to moim zdaniem nie chodzi tylko o podpowiedzi na sposoby jak uniknąć nudy. Tu przede wszystkim chodzi o SAMODZIELNOŚĆ! I ta duma, gdy uda się samemu poradzić sobie i stworzyć coś od podstaw - nawet jesli...

Wytłumaczyć babci działanie pilota do telewizora? Pestka. Rozegrać partyjkę na playstation? Z przyjemnością! Podgrzać zupę w mikrofalówce? Żaden problem! Przyszyć guzik? Hmmm…

Nasze dzieci otoczone są elektroniką. Często radzą sobie z nią dużo lepiej od dorosłych, a internet daje im wręcz nieograniczone możliwości. Ale paradoksalnie, największym problemem tego pokolenia jest nuda. Pokażę Wam papierowe drzwi do ciekawego spędzania czasu. Pozycję, która przypomni dzieciom, czym jest przygoda. Podpowie, jak czerpać radość z codziennych czynności i radzić sobie w tarapatach. Wystarczy tylko, że zerkną do książki, a potem rozejrzą się dookoła.

Dziennikarka, ratownik medyczny i ilustrator-biolog. To właśnie ta trójka autorów stworzyła unikatową pozycję o „praktycznie wszystkim”. I nie ma w tym przesady, bo na ponad 150 stronach znajdziecie dziesiątki aktywności, dla porządku podzielonych na 5 tematycznych części.

Jak bawić się cieniami? Jak zrobić bombę z jajka niespodzianki? Jak zbudować bazę w domu? Co zrobić ze starym kartonem i ubraniami? W jaki sposób ceruje się skarpetę? Jest tu wszystko, co moje pokolenie robiło dla zabawy, z nudów lub potrzeby, a czego dzisiejsze dzieci często po prostu nie znają.

Oczywiście w książce znalazły się sposoby na zabawę nie tylko w domu! Autorzy udowadniają, że aby przeżyć przygodę, wcale nie trzeba jechać daleko. Jeśli my, rodzice, włączymy się w lekturę, nasze starszaki zrobią pochodnię i szałas w lesie, nauczą się rozpalać ogień bez zapałek, a nawet wykorzystywać mech do ustalania stron świata (ja byłam zachwycona kompasem zrobionym z liścia, kałuży i rozprostowanego spinacza).

Dużo, bardzo dużo tu super patentów i umiejętności. Sygnały nadawane alfabetem Morse’a, sztuczki magiczne, najprostsze ciastka, wymiana opony w rowerze, sposoby na czkawkę, proste gesty w języku migowym. Pokażmy starszakom, jak fajnie można żyć.

Całość została napisana w bardzo ciepłym, przyjacielskim językiem i wzbogacona o liczne anegdotki. Jest ciekawie, pomysłowo i z humorem!

Polecam gorąco! Od 7+.

Wytłumaczyć babci działanie pilota do telewizora? Pestka. Rozegrać partyjkę na playstation? Z przyjemnością! Podgrzać zupę w mikrofalówce? Żaden problem! Przyszyć guzik? Hmmm…

Nasze dzieci otoczone są elektroniką. Często radzą sobie z nią dużo lepiej od dorosłych, a internet daje im wręcz nieograniczone możliwości. Ale paradoksalnie, największym problemem tego pokolenia...