rozwińzwiń

Czy mężczyźni naprawdę wolą blondynki?

Okładka książki Czy mężczyźni naprawdę wolą blondynki? Jena Pincott
Okładka książki Czy mężczyźni naprawdę wolą blondynki?
Jena Pincott Wydawnictwo: Rebis poradniki
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
poradniki
Tytuł oryginału:
Do Gentlemen Really Prefer Blondes?
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2010-03-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-03-01
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7510-463-9
Tłumacz:
Bożena Jóźwiak
Tagi:
psychologia miłość uczucia
Średnia ocen

5,6 5,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,6 / 10
39 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
820
455

Na półkach:

Książka wypada korzystnie, jeśli zawiera szczyptę humoru. Pomimo faktu, że sporo informacji się powtarza w powyższej pozycji, to obecność zabawnych wtraceń zapewnia rozrywkę, a wygodny i klarowny podział rozdziałów wedle tematyki ułatwia odnajdywanie pożądanej wiedzy. Pierwsza połowa była dla mnie bardziej interesująca, niemniej całość uważam za wartą przeczytania. Z wieloma faktami można się zgodzić, jednak relacje międzyludzkie są tak skomplikowane, że tylko życie w praktyce, a nie w teorii, potrafi je wyjaśnić.

Książka wypada korzystnie, jeśli zawiera szczyptę humoru. Pomimo faktu, że sporo informacji się powtarza w powyższej pozycji, to obecność zabawnych wtraceń zapewnia rozrywkę, a wygodny i klarowny podział rozdziałów wedle tematyki ułatwia odnajdywanie pożądanej wiedzy. Pierwsza połowa była dla mnie bardziej interesująca, niemniej całość uważam za wartą przeczytania. Z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
45

Na półkach:

Nietrafiony prezent. Znajoma chciała mi zrobić prezent na urodziny i kupiła mi tę książkę. Nie wiem komu się chciało pieniądze wydawać na opublikowanie i wydanie czegoś takiego. To jest książka dla tych co lubią mieć na półce mało wartościowej treści w ładnym wydaniu. Może my Polacy jesteśmy inni, może Amerykanie takie "książki" czytają.. ale dla mnie to była tylko strata czasu..

Nietrafiony prezent. Znajoma chciała mi zrobić prezent na urodziny i kupiła mi tę książkę. Nie wiem komu się chciało pieniądze wydawać na opublikowanie i wydanie czegoś takiego. To jest książka dla tych co lubią mieć na półce mało wartościowej treści w ładnym wydaniu. Może my Polacy jesteśmy inni, może Amerykanie takie "książki" czytają.. ale dla mnie to była tylko strata...

więcej Pokaż mimo to

avatar
353
218

Na półkach:

oCo sprawia, że wybieramy konkretne osoby i dlaczego czasem pociągają nas mężczyźni w typie macho? Jakie jest prawdopodobieństwo związana się z daną osobą? Dzięki J. Pincott znalazłam odpowiedź.

W zasadzie nie wiem, co bardziej mnie zdziwiło. Fakt, że ktoś wpadł na pomysł badań czy też fakt, że ktoś wydał na nie pieniądze. Badań jest bez liku, o wszystkim. Od hormonów, układu odpornościowego, wrażliwości na zapach przez rozmiar genitaliów, wzrost, kolor oczu, typu zachowania i tak aż do tytułowych blond włosów. Wyniki jednego z badań nawet wysłałam koleżance i potwierdziła wnioski. Ale to już temat na zupełnie inną historię. ;)

Wyniki potrafią zadziwić i/lub sprawić, że pobiegniecie do łazienki, aby przyglądać się swojemu ciału lub oczom. Tak jak ten, że bardzo prawdopodobieństwo (jedyna istotna statystycznie różnica),że niebieskooki mężczyzna zwiąże się z również niebieskooką kobietą. Powód? Geny odpowiadające na niebieski kolor oczu są recesywne. A to z kolei oznacza, że jeśli jego partnerka będzie posiadaczką dominujących piwnych oczu... Teoretyczna zdrada ma szansę nie ujrzeć światła dziennego, przynajmniej jeśli chodzi o oczy.

Większość wniosków jest rozpatrywana i tłumaczona pod kątem biologicznym, ewolucyjnym. Należy jednak pamiętać, że obecnie efekt kulturowy i nasze obecne potrzeby potrafią zdominować biologię. Dlatego też zalecam czytanie z przymrużeniem oka, traktowanie teorii jako jednego z możliwych wyjaśnień a nie prawdy absolutnej.

Książka napisana w sposób prosty, więc wszelkie trudne nazwy zostały szczegółowo wytłumaczone. Podzielona na rozdziały, w formie pytanie-odpowiedź. Obok poważnych badań i przemyśleń znajdziemy całkiem przyziemne i zabawne anegdoty. Nie bez powodu amerykanie są świetni w pisaniu podręczników. Wiedzę łatwo zapamiętać i przytoczyć ją później na przyjęciu lub po prostu przekazać dalej.

Chcecie poznać odpowiedź na „Główne” pytanie? Cóż, jako przyszły dyplomowany psycholog mogę jedynie powiedzieć... To zależy. :-)

oCo sprawia, że wybieramy konkretne osoby i dlaczego czasem pociągają nas mężczyźni w typie macho? Jakie jest prawdopodobieństwo związana się z daną osobą? Dzięki J. Pincott znalazłam odpowiedź.

W zasadzie nie wiem, co bardziej mnie zdziwiło. Fakt, że ktoś wpadł na pomysł badań czy też fakt, że ktoś wydał na nie pieniądze. Badań jest bez liku, o wszystkim. Od hormonów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2471
697

Na półkach: , ,

Od kilku lat na naszym rynku pojawia się coraz więcej książek, które można by podpiąć pod półkę „Psychologia ewolucyjna”. Dziedzina przeżywa rozkwit od dobrych 20-30 lat, a czerpie pełnymi garściami z dziedzin pokrewnych takich jak medycyna, ekologia, etologia, socjologia, psychologia, antropologia etc. I zabawne jest jak dużym niezrozumieniem „cieszy” się wśród wielu czytelników, co widać choćby i po recenzjach zamieszczonych pod tą pozycją. Może dlatego, że autorka postanowiła połączyć treści popularnonaukowe z pisaniem czegoś na kształt poradnika. I to jest chyba najpoważniejszy zarzut wobec autorki. Wiele osób sięgających po poradniki z lenistwa poszukuje prostych i skutecznych porad, niczym instrukcji obsługi samochodu. Wciśnij tu i tam, przekręć to i owo a uzyskasz oczekiwany efekt. Ba! Nawet jeśli tych porad nie szuka, pod takim kątem czyta tego typu książki. A przydałoby się, żeby przed lekturą czytelnicy przeszli szybki kurs statystyki i przynajmniej zapoznali się z metodologią badań nie tylko medyczno-biologicznych ale i psychologicznych czy socjologicznych. Bo przy czytaniu książek takich jak wyżej cały czas trzeba mieć przed oczami krzywą dzwonową Gaussa i rozumieć co naprawdę oznaczają słowa „średnia” i „większość”. Gdyby autorka zaczęła zarzucać czytelnika szczególikami badań, podawać co chwila procenty, statystyczne prawdopodobieństwa takich a nie innych reakcji facetów, ale i kobiet na konkretne bodźce, książka stałaby się zupełnie nieczytelna i nudna. Pewne uproszczenia są niezbędne. Co nie znaczy, że autorka sama nie przyczynia się do błędnego rozumienia tematu. Formułowanie zadań w stylu, że naukowcy wyliczyli, że 31% to coś tam a 47% to coś innego, sugeruje konkretne proporcje i nieuważny czytelnik tak to odbierze i oczekuje dokładnie takich samych proporcji/procentów we własnym życiu, co jest świadectwem kompletnego niezrozumienia tematu. Tymczasem naukowcy nic nie wyliczyli, bo oni nie wyliczają. Przedstawiają wyniki z konkretnych badań pokazujące, że pewne czynniki (procentowo) mają większy (znaczący statystycznie) wpływ na dany efekt, dane zjawisko niż inne. Przy powtórzonych badaniach wyniki mogą się różnić, ale nadal pokazywać, że jakaś cecha/reakcja występuje częściej niż druga.
Błędem jest również (co popełniła Weronika w recenzji powyżej i nota bene - chyba nieuważnie czytała, bo skrytykowała autorkę przyjmując pewien model matematyczny jako sytuację realną) przypisywanie wielu twierdzeń autorce książki. Jena Pincott (co akurat jest wielkim plusem tej książki) zebrała całą masę konkretnych doniesień z naukowych badań, przystępnie je opisała i skompresowała je w jednej książce w przyswajalny dla laika (nie każdego ;-) ) tekst. Sama autorka wyciąga bardzo niewiele własnych wniosków z tych badań, przede wszystkim relacjonuje wnioski badaczy i próbuje je przełożyć na własne obserwacje – faktycznie nie zawsze udanie.
Czasem zbytnio upraszcza i infantylizuje, ale trzeba wziąć poprawkę na to, że pisała dla niekoniecznie rozgarniętego intelektualnie amerykańskiego czytelnika, a właściwie powinienem złośliwie ;-) napisać - czytelniczki, bo autorka ciągle zwraca się w tekście tylko do żeńskiej połowy człowieczego świata. I to jest druga wada książki. Bo przecież to nie jest prymitywny poradnik dla kobiet w stylu „Jak być seksowną i usidlić konkretnego samca”, choć autorka czasem trochę w tym kierunku zmierza.
Inne wady: tekst bywa trochę chaotyczny, w wielu miejscach omawiając bardzo ciekawe doświadczenia i ich wyniki Pincott sili się na bycie dobrą, starą kumpelą wobec czytelniczki infantylnie doń mrugając co chwila okiem. No wiesz… mrugnij tu i tam, zatrzepotaj rzęsami, zakręć bioderkiem, a zobaczysz, jaki będzie tego efekt. Tego typu porady i uproszczenia znacząco obniżają wartość książki. Takie wskazówki starej psiapsiółki zazwyczaj umieszczone są w ramkach, które śmiało można by pomijać, gdyby nie to, że w innych znajdują się bardzo ciekawe informacje, nie wiedzieć czemu oddzielone od tekstu właściwego.
Duży plus za bibliografię na końcu książki, gdzie podane są źródła konkretnych informacji. Dociekliwy czytelnik/czytelniczka może dotrzeć do konkretnych doniesień naukowych publikowanych w fachowych periodykach, a nie w szmatławych tabloidach.
Dla tych jednak, którzy wolą brunetki, rude, szatynki i dowolny kolor innych włosów odesłałbym do znacznie solidniejszych książek napisanych przez Pinkera, Davida Bussa czy Matta Ridleya, gdzie w niemniej przystępny sposób, bez jowialnego poklepywania po plecach, natomiast bezpośrednio u źródła wiedzy można dowiedzieć się, dlaczego ludzie w przeważającej większości w relacjach damsko-męskich zachowują się tak a nie inaczej. Bo cokolwiek będą twierdzić jednostki na temat swoich preferencji faktem jest, że faceci żenią się z kobietami o różnorodnym kolorze włosów, ale na ulicy częściej (podkreślę: CZĘŚCIEJ!) oglądają się za blondynkami. Bo w myśl naszego powiedzenia, każda (prawie ;-) ) potwora znajdzie swego amatora, tak kobieca jak i męska. A książka jest o tym, dlaczego nawet owa potwora ma te szanse i dlaczego podświadomie zachowuje się by te szanse zwiększyć. A co najważniejsze, o tym, że cała masa naszych zachowań nie jest efektem jakiejś wydumanej wolnej woli a bardziej skutkiem naszych genów, hormonów, nerwowych bodźców tak ze środowiska naszego organizmu jak i środowiska zewnętrznego, o czym na co dzień nie myślimy i nie zdajemy sobie sprawy.

Od kilku lat na naszym rynku pojawia się coraz więcej książek, które można by podpiąć pod półkę „Psychologia ewolucyjna”. Dziedzina przeżywa rozkwit od dobrych 20-30 lat, a czerpie pełnymi garściami z dziedzin pokrewnych takich jak medycyna, ekologia, etologia, socjologia, psychologia, antropologia etc. I zabawne jest jak dużym niezrozumieniem „cieszy” się wśród wielu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
213
145

Na półkach:

Sporo wiedzy o naturze - głównie kobiet - oczami praktycznej przedstawicielki płci piękniejszej.

Sporo wiedzy o naturze - głównie kobiet - oczami praktycznej przedstawicielki płci piękniejszej.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    51
  • Chcę przeczytać
    38
  • Posiadam
    14
  • Psychologia
    1
  • Od Wydawnictw
    1
  • Ewolucja
    1
  • Biologia, medycyna, psychologia, socjologia i okolice
    1
  • 2015
    1
  • Poradniki
    1
  • 1Posiadam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Czy mężczyźni naprawdę wolą blondynki?


Podobne książki

Przeczytaj także