rozwińzwiń

Kokainowa księżniczka

Okładka książki Kokainowa księżniczka Klaudia Kardas
Okładka książki Kokainowa księżniczka
Klaudia Kardas Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2022-10-04
Data 1. wyd. pol.:
2022-10-04
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383131320
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
26 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
281
91

Na półkach: , ,

Książka taka sobie. Lubię czytać o seksie, a nawet trochę erotyki ale w tej książce bywały takie momenty opisane, że oczy mojej wyobraźni chciałyby stracić wzrok. Główna bohaterka jest głupia wg mnie. Tu niby nie chce ciąży, a bzyka się na prawo i lewo. Sama nie wie czego chce.


Zmęczyłam tę książkę bo byłam ciekawa zakończenia, które mnie zaskoczyło.

A dedykacja dla dzieci na wstępie jest nie na miejscu. Rozumiem, że dzieci dorosłe ale taki erotyk dedykować swoim dzieciom?!

Książka taka sobie. Lubię czytać o seksie, a nawet trochę erotyki ale w tej książce bywały takie momenty opisane, że oczy mojej wyobraźni chciałyby stracić wzrok. Główna bohaterka jest głupia wg mnie. Tu niby nie chce ciąży, a bzyka się na prawo i lewo. Sama nie wie czego chce.


Zmęczyłam tę książkę bo byłam ciekawa zakończenia, które mnie zaskoczyło.

A dedykacja dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1678
1669

Na półkach:

O życiu Natalii można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest szczęśliwe. Związek, w którym powinna być miłość i zrozumienie, okazał się wielkim koszmarem. Mąż, zamiast ją kochać, dbać o nią, zgotował jej piekło. Codziennością nie były romantyczne chwile, wspólne posiłki, rozmowy, a przemoc zarówno ta psychiczna, jak i fizyczna. W pewnym momencie kobieta postanowiła coś zmienić, uwolnić się z toksycznej relacji, zacząć wszystko od nowa.
Kobieta wyjeżdża nad ukochane morze. To Sopot jest miejscem, gdzie ma zamiar ułożyć sobie życie. Natalia szybko znajduje pracę, nawiązuje nowe znajomości, wchodzi w zupełnie inny świat. Imprezy, kasa, seks – to jej nowa codzienność. Tylko czy to da jej szczęście? Czy nowe życie będzie tym, o którym marzyła?

Zacznę od tego, że książkę przeczytałam już jakiś czas temu, jednak miałam na tyle mieszane uczucia, że musiałam odczekać, przemyśleć wszystko, zanim wzięłam się za recenzję. Niestety pomimo upływu czasu niewiele się zmieniło, a moje uczucia nadal są dość mieszane. Z jednej strony książkę przeczytałam, czytało się naprawdę szybko, a to dlatego, że autorka ma dość lekki styl pisania. Jednak mi w książce czegoś zabrakło, a dokładniej sporej ilości akcji i różnorodnych emocji. W sumie coś działo się na początku i na końcu, a w pozostałych momentach było dużo seksu i tyle. Lubię gorące pozycje, jednak wymagam od nich zdecydowanie więcej niż tylko scen 18+.

Jeśli chodzi o główną bohaterkę, no cóż, się nie polubiłyśmy. Rozumiem koszmar, jaki przeszła i mocno jej współczułam, jednak jej późniejsze zachowanie mocno mnie drażniło.

„Kokainowa księżniczka” to książka, która ma wady i zalety. Czy ją polecam? Zależy, czego szukacie w książkach. Ja jednak szukam czegoś więcej, niż ona mi dostarczyła :(

Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2023/05/kokainowaksiezniczkawydawnictwonovaeres.html

O życiu Natalii można powiedzieć wiele, ale na pewno nie to, że jest szczęśliwe. Związek, w którym powinna być miłość i zrozumienie, okazał się wielkim koszmarem. Mąż, zamiast ją kochać, dbać o nią, zgotował jej piekło. Codziennością nie były romantyczne chwile, wspólne posiłki, rozmowy, a przemoc zarówno ta psychiczna, jak i fizyczna. W pewnym momencie kobieta postanowiła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
100
93

Na półkach:

Chyba zacznę omijać książki opatrzone wielkimi słowami typu fenomenalna, jeszcze takiej nie było..... Tak, skusiły mnie do przeczytania tej ksiazki taki opisy...I niestety ale nie mogę powielić tej opinii. Książka słaba, bez żadnego przekazu, wątki ucięte jakby w połowie. Nie tego się spodziewałam, czytałam lepsze i gorsze książki ale tutaj to naprawdę niski poziom.

Chyba zacznę omijać książki opatrzone wielkimi słowami typu fenomenalna, jeszcze takiej nie było..... Tak, skusiły mnie do przeczytania tej ksiazki taki opisy...I niestety ale nie mogę powielić tej opinii. Książka słaba, bez żadnego przekazu, wątki ucięte jakby w połowie. Nie tego się spodziewałam, czytałam lepsze i gorsze książki ale tutaj to naprawdę niski poziom.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Książka poniżej krytyki, czytałam z zażenowaniem i to nie ze względu na sceny seksu.
Nic tam się nie spina, zero logiki począwszy od relacji damsko-męskich, dostępny od ręki apartament koniecznie z widokiem na morze, ekipę remontową, która nigdy nie zadaje pytań i wyposaża mieszkanie w ogromne łoże (jakżeby inaczej),zawsze dostępne dla orgietek bohaterki mieszkanie współdzielone z trzema współlokatorkami (na pożegnanie dostają z liścia),czy też majętnego biznesmena z domem na Bali, który pracuje jako steward, itd., itp.
Banał goni banał, całość przypomina fantazje o życiu i związkach w wykonaniu zakompleksionej licealistki.
Poziom dialogów niższy niż w „Królowych Życia”, fatalne kompetencje językowe samej autorki (opiłam się, podziwiałam piękne włoskie drzewa, Land Lover); wydawnictwo raczej przyoszczędziło na redakcji tej książki.
Zakończenie adekwatne do całości – miałkie i kiczowate.
Powaliła mnie dedykacja dla Laury i Alexandra od Mamusi na początku tego porno-gniota.

Książka poniżej krytyki, czytałam z zażenowaniem i to nie ze względu na sceny seksu.
Nic tam się nie spina, zero logiki począwszy od relacji damsko-męskich, dostępny od ręki apartament koniecznie z widokiem na morze, ekipę remontową, która nigdy nie zadaje pytań i wyposaża mieszkanie w ogromne łoże (jakżeby inaczej),zawsze dostępne dla orgietek bohaterki mieszkanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
22
1

Na półkach:

Grafomanka He 🤪

Grafomanka He 🤪

Pokaż mimo to

avatar
181
152

Na półkach:

Powiedzcie mi jak to jest, że w erotykach jest wszystko tak spłaszczone, i nieprawdopodobne, że aż razi w oczy? Kobieta dostaje dobrze płatną pracę od obcego mężczyzny, plik pieniędzy i samochód. Zaraz potem spotyka następnego, jeszcze bogatszego, i historia się powtarza.


Ja się pytam: Gdzie jest mój samochód czy koperta z pieniędzmi, albo gdzie można znaleźć takiego faceta?


Może chodziłam w niewłaściwe miejsca, chyba, że powinnam usiąść na ławce i czekać, aż podejdzie do mnie facet, i to właśnie on będzie tym zabójczo przystojnym i obrzydliwie bogatym, który zamieni moje życie w bajkę. No właśnie… bajka i fikcja, aż szczypie w oczy.


I teraz meritum książki „Kokainowa Księżniczka”. Chciałabym Wam napisać o czym była, ale nie napiszę, bo nie wiem. Przemoc, narkotyki, alkohol, gwałt, kłamstwa. Wszystko poplątane ze sobą i główną akcją jest seks. Po prostu, fabuły nie było, ale za to autorka przedstawiła dziesiątki scen erotycznych, które następowały po sobie kartka za kartką. Momentami miałam wrażenie, że czytam scenariusz filmu pornograficznego, dla mnie bardziej przedstawione sceny pasowały do klimatu dark, i były mocne, dla czytelników o mocnych nerwach i specyficznych upodobaniach. Pierwsze 50 stron kreowała się jakaś akcja, coś się działo i zapowiadał się ciekawy wątek. Ten wątek urwał się i następowały za sobą sceny „pieprzenia”.

Tak, miałam ochotę odłożyć tą książkę, z niesmakiem. Raz, że totalnie irytowała mnie główna bohaterka, a dwa, to, to, co pisałam na samym początku. Kobieta wyjeżdża do obcego miasta i spotyka mężczyznę, dostaje od razu pracę menadżerki klubu nocnego. Mało tego, samochód, niemałą sumę pieniędzy- tak po prostu.

Jedyny plus to dosłownie kilkanaście ostatnich stron, gdzie skończył się wątek wszechpanującego seksu i pojawiły się dialogi, rozważania bohaterów, i przedstawione było coś innego. Zamysł był, pomysł również, ale gdzieś w środku cała fabuła została ominięta i zepchnięta na drugi plan. Tutaj mamy pieprzenie z domieszką dialogów i rzuconymi strzępkami uczuć i rozważań bohaterów. Gdyby było więcej rozbudowanych scen i dialogów między bohaterami mogło by być całkiem fajnie, ale szkoda, że tak się nie stało.

Powiedzcie mi jak to jest, że w erotykach jest wszystko tak spłaszczone, i nieprawdopodobne, że aż razi w oczy? Kobieta dostaje dobrze płatną pracę od obcego mężczyzny, plik pieniędzy i samochód. Zaraz potem spotyka następnego, jeszcze bogatszego, i historia się powtarza.


Ja się pytam: Gdzie jest mój samochód czy koperta z pieniędzmi, albo gdzie można znaleźć takiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
255

Na półkach:

Natalia w swoim życiu nie zaznała udanego, pełnego wsparcia i miłości związku. Za to gwałt, przemoc psychiczna i fizyczna były dla niej normą. Chciała lepszego życia, kochała morze, a przede wszystkim chciała uciec od uwczesnego partnera, a Sopot miał jej to wszystko oferować. Tylko czy będzie w stanie, kiedy kokaina i prosecco z aperolem zaczną być jej życiem?
-------
Moje pierwsze spotkanie z autorką i niestety niekoniecznie udane. Książka nie wywołała we mnie jakiś głębszych przemyśleń. Choć autorka ma lekki styl pisania, czasami miałam ochotę poprostu zakończyć tę książkę wcześniej. Mam wrażenie, że zdecydowanie za dużo scen erotycznych przysłoniła zamysł dla całości. To nie jest tak, że mi się nie podobała, bo historia na samym początku mnie wciągnęła, ale czym dalej w las, to fabuła ginęła, a szkoda. Zabrakło mi czegoś takiego, co mogłoby pozwolić mi się zatrzymać i doszukać się czegoś więcej w tej historii.

Natalia w swoim życiu nie zaznała udanego, pełnego wsparcia i miłości związku. Za to gwałt, przemoc psychiczna i fizyczna były dla niej normą. Chciała lepszego życia, kochała morze, a przede wszystkim chciała uciec od uwczesnego partnera, a Sopot miał jej to wszystko oferować. Tylko czy będzie w stanie, kiedy kokaina i prosecco z aperolem zaczną być jej życiem?
-------
Moje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
752
733

Na półkach:

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że jest to lektura przeznaczona głównie dla pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi liczne sceny erotyczne i wulgarne słownictwo.

Nowy początek? Jasne.
Zakończenie toksycznego związku? Tak.
Pewien nocny klub? Oczywiście.
Narkotyki? Są.
Alkohol? A jakże.
Depresja? Cóż...
Trauma? Niestety.
Tajemnice? Będą.
Pobicie? Jest.
Gwałt? Niestety...
Problemy? Obecne.
Kłamstwa? Nie jedno i nie dwa.
Seks? Pewnie.
Między innymi właśnie to serwuje nam Klaudia Kardas w swojej debiutanckiej książce pod tytułem „Kokainowa księżniczka”.
Jaki osiągnęła efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, standardowo odsyłam do lektury.

Miło było przenieść się do świata Natalii, Kasi, Romka, Darka, Mileny, Weroniki, Doroty, Sebastiana, Marcina, Zbyszka, Tomka, Tedi'ego i innych.

Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze.
Już odpowiadam.

Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani, lecz nie zawsze interesujący.
Muszę przyznać, że nie polubiłam tu absolutnie nikogo. Nie było tutaj persony, która by mnie czymś nie zdenerwowała.
Nie wiem jednak czy to plus...
Dobra, nie piszę nic więcej, nie chcę zdradzać za dużo.

Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że zdecydowanie to nie jest prawdziwy rollercoaster, przynajmniej dla mnie. Akcja nie rozkręca się zbyt szybko, chociaż wcale nie było spokojnie, ale to w tym przypadku troszkę za mało. Autorka chwilami serwuje nam emocje dużymi porcjami. Troszkę brakowało mi tu zaskakujących zwrotów akcji, lecz wywoływania w nas skrajnych uczuć i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Natalia, już nie.

Po trzecie, styl. Książka, mimo tematyki, którą porusza, napisana jest dość lekkim językiem, przyjemnie dla oka, dzięki czemu czyta się ją łatwo i dość szybko. Daję za to plusika.

Po czwarte, zakończenie. Przyznam, że jakoś specjalnie nie zaskakuje, a szkoda. Spodziewałam się czegoś troszkę innego...

Po piąte, sceny erotyczne. Cóż, nie zawsze były 'smacznie' napisane. Chwilami miałam problem z przebrnięciem przez nie. Leci za to minusik.

Po szóste, ważne tematy. Tak, są tu poruszane, a przynajmniej (w mojej ocenie) autorka starała się je tu przemycić. Niestety według mnie nie do końca w udany sposób, a szkoda... Przyznaję za to kolejnego minusika.

Powieść nie do końca jest lekką lekturą do poduszki.

Opowieść pokazuje, że z niektórych traum po prostu nie da się 'wyjść', a tragiczne konsekwencje mogą pojawić się nawet po wielu latach, mimo iż nikt z najbliższego otoczenia nic nie będzie podejrzewał (wystarczy dobrze grać).

Książka nie do końca czyta się sama. Historia nawet wciąga, chociaż nie sprawia, że chce się być częścią pokręconego i chwilami niebezpiecznego życia naszych bohaterów.
Momentami miałam ochotę przerwać lekturę...


Autorce dziękuję za tę przygodę.

Ogólna ocena - 6/10. :)
POLECAM.
Warto po nią sięgnąć.

Pozdrawiam, Iza.

Drogi Czytelniku...

Na wstępie chcę zaznaczyć, że jest to lektura przeznaczona głównie dla pełnoletnich miłośników literatury, ponieważ zawiera między innymi liczne sceny erotyczne i wulgarne słownictwo.

Nowy początek? Jasne.
Zakończenie toksycznego związku? Tak.
Pewien nocny klub? Oczywiście.
Narkotyki? Są.
Alkohol? A jakże.
Depresja? Cóż...
Trauma? Niestety.
Tajemnice?...

więcej Pokaż mimo to

avatar
348
347

Na półkach:

"Odezwała się we mnie jakaś dziwna tęsknota za czymś, co nigdy się nie wydarzyło, za cichym szeptem, za namiętnością, za smakiem języka, dotykiem rąk. (...) Nie chcę nawet przed taką tęsknotą się bronić."

Po "Kokainowej księżniczce" spodziewałam się czegoś zgoła innego.
Książka zaliczona jest do literatury kobiecej, zatem nastawiłam się na wciągającą i wywołującą wiele emocji historię. I na początku naprawdę tak było. Już sam prolog wydawał się idealnym wstępem do idealnej powieści. Jednak, gdy dobrnęłam mniej więcej do połowy, miałam ochotę rzucić tę książkę w kąt. Nie zrobiłam tego, bo jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się jakiejś nie dokończyć. Więc tej książce także dałam szansę. I faktycznie końcówka nieco zrekompensowała mi wcześniejsze rozczarowanie.
Natalia - główna bohaterka książki "Kokainowa księżniczka" z jednej strony wydaje się silną kobietą, lecz w gruncie rzeczy jest bardzo wrażliwa. Szczególnie na ludzką krzywdę. Sama bowiem też została zraniona. Tkwiła w toksycznym związku, dlatego postanowiła wyprowadzić się z rodzinnej miejscowości i uciec nad morze. Tutaj próbuje zacząć wszystko od nowa. I chociaż nawiązuje kolejne znajomości, pracuje jako menedżerka w nocnym klubie i niemal śpi na pieniądzach, to nie jest do końca szczęśliwa. Kiedy w jej życiu pojawia się Tomasz, Natalia zaczyna czuć, że żyje. Zaczyna czerpać z życia pełnymi garściami.
Jednak czy może w pełni zaufać mężczyźnie?

"Kokainowa księżniczka" to powieść, która nie do końca mnie porwała. Uważam, że conajmniej jedna trzecia tekstu była tu zbędna i nie wniosła niczego do fabuły. A sceny erotyczne, oprócz niesmaku, nie pozostawiły po sobie niczego więcej...
Ale to tylko moje odczucia.
Może na Was ta książka zrobi większe wrażenie...

"Odezwała się we mnie jakaś dziwna tęsknota za czymś, co nigdy się nie wydarzyło, za cichym szeptem, za namiętnością, za smakiem języka, dotykiem rąk. (...) Nie chcę nawet przed taką tęsknotą się bronić."

Po "Kokainowej księżniczce" spodziewałam się czegoś zgoła innego.
Książka zaliczona jest do literatury kobiecej, zatem nastawiłam się na wciągającą i wywołującą wiele...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1030
896

Na półkach: , , ,

„Bez seksu nie ma życia. Tak jak bez życia nie ma seksu.”

Powyższe zdanie doskonale odnosi się do treści książki „Kokainowa księżniczka”, gdyż jej fabuła głównie zbudowana jest wokół tematu seksu, więc od razu pragnę zaznaczyć, że jest to lektura dla bezpruderyjnych odbiorców literatury. Pani Klaudia Kardas debiutuje tą powieścią robiąc to z mocnym akcentem i pokazując, że nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów.

Zaczęło się zwyczajnie, od prologu, w którym bohaterka zwierza się ze swoich bolączek i opowiada w skrócie, co doprowadziło ją do tego, że stała się kokainową księżniczką. Zaznacza w nim, że przedstawi nam okres swojego życia w latach 2005 do 2011, który był dla niej ogromnie znaczący, ponieważ całkowicie zmienił jej, życie. Na kolejnych kartach książki zaczynamy poznawać szczegóły tych wydarzeń.

Natalia została wychowana przez dziadków, gdyż jej rodzice postanowili w pewnym momencie wyjechać z Polski do Anglii. Brakowało jej ich miłości, zainteresowania, akceptacji, której szukała w później poznawanych facetach. Jej miastem rodzinnym jest Skarżysko-Kamienna, w którym spędziła swoje młodzieńcze lata. Jej chłopakiem, a potem mężem został Tedi, którego poznała w liceum.

Czytając pierwsze akapity, miałam wrażenie, że wchodzimy w obyczajową powieść, gdyż Natalia opowiada nam o czasach, gdy zaglądała do domu dziecka i pomagała w opiece nad nimi, a następnie o swoim toksycznym związku. Nic nie zapowiadało tego, co zaczęło się dziać z chwilą, gdy kobieta postanowiła odejść od tyrana i zacząć na nowo układać sobie życie w Sopocie. Fabuła z obyczajowej zaczęła w tym momencie podążać w zupełnie innym kierunku, bardziej erotycznym, pikantnym i śmiałym.

Nie mam nic przeciwko scenom erotycznym w powieściach, ale tutaj zdecydowanie było ich za dużo i można poczuć przesyt. Dosłownie wydarzenia toczyły się od jednych ekscesów seksualnych do drugich, i nie były to opisy szczątkowe, lecz mocno działające na wyobraźnię. Autorka ma, bowiem bardzo sugestywny styl pisania, nie bawi się w niedopowiedzenia, lecz wszystko pokazuje wprost, nie pozostawiając wątpliwości, co dzieje się w danym momencie. Sceny są wyuzdane, odważne, niemal anatomicznie opisane, bez żadnych zahamowań, ocierające się nawet o pornograficzny charakter.

Kilka wątków nie zostało w pełni wykorzystanych, a jedynie zaznaczonych, jako niepozorny epizod życiowy. Takim elementem jest chociażby fakt otrzymania listu miłosnego od chłopaka z lat szkolnych, którego się wstydziła, mimo że była w nim zakochana. Natomiast bardzo wyraziście została nakreślona postać głównej bohaterki, która wie, czego chce, czerpie z życie pełnymi garściami i nie ukrywa swoich poglądów i preferencji seksualnych.

Styl autorki sprawia, że książkę czyta się szybko, ale z drugiej strony trudno mi określić jednoznacznie, co chciała przekazać poprzez tę historię, gdyż wypełniają ją w większości erotyczne ekscesy głównej bohaterki, pokazując jednocześnie jej przemianę, z uczuciowej, wrażliwej, delikatnej dziewczyny w wyrafinowaną kobietę obracającą się w szemranych kręgach towarzyskich i zawodowych.

Wszystko to uświadamia bohaterce, że życie nie jest bajką i nie zawsze można działać według własnych zasad. Rysuje w ten sposób świat niecukierkowy, w którym rządzą pieniądze, seks i narkotyki, a pieniądze i odpowiednie znajomości otwierają niemal każde drzwi. Decyzje, które podejmowała wydawały się jej słuszne, ale bilans nie w każdym przypadku wyszedł jej na dobre.

Nie potrafię jednoznacznie wskazać, o czym jest powieść "Kokainowa księżniczka" i co chciała autorka przekazać, poprzez tę historię. Jej fabuła bardziej przypominała zapis erotycznych doświadczeń Natalii, niż jakiś konkretny motyw. Z pewnością jest to opowieść o poszukiwaniu szczęścia, potrzebie bliskości, akceptacji i czerpaniu z życia pełnymi garściami, ale też gorzkim smaku zemsty. Autorka pokazuje tym samym świat, w którym miłość nie trwa wiecznie i trudno znaleźć kogoś, z kim można spędzić całe życie. Spodziewałam się zupełnie innej historii, i pod tym względem autorka mnie całkowicie zaskoczyła tak jak zdumiało mnie zakończenie, które nie było dla mnie satysfakcjonujące i zrozumiałe.

Klaudia Kardas urodziła się w 1984 roku w Skarżysku-Kamiennej. Dzieciństwo spędziła w domu dziecka. Uwielbia pracować i podejmować się nowych zadań i wyzwań, gdyż uważa, że w ten sposób może się rozwijać. Przez znajomych uważana jest za twardą babkę, ale w rzeczywistości jest osobą bardzo wrażliwą. Po przeczytaniu jej pierwszej książki, mogę też stwierdzić, że jest też niezwykle odważną i bezpruderyjną kobietą. Jest mamą dwójki dzieci - Aleksandra i Laury, którym zadedykowała swoją powieść "Kokainowa księżniczka."

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res

„Bez seksu nie ma życia. Tak jak bez życia nie ma seksu.”

Powyższe zdanie doskonale odnosi się do treści książki „Kokainowa księżniczka”, gdyż jej fabuła głównie zbudowana jest wokół tematu seksu, więc od razu pragnę zaznaczyć, że jest to lektura dla bezpruderyjnych odbiorców literatury. Pani Klaudia Kardas debiutuje tą powieścią robiąc to z mocnym akcentem i pokazując, że...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    26
  • Chcę przeczytać
    12
  • Posiadam
    3
  • Ulubione
    1
  • Erotyki pozostawiające niesmak
    1
  • Lektury 2022
    1
  • MAC
    1
  • Obyczajowe
    1
  • Polecam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kokainowa księżniczka


Podobne książki

Przeczytaj także