rozwińzwiń

Jutrznia

Okładka książki Jutrznia Andrzej H. Wojaczek
Okładka książki Jutrznia
Andrzej H. Wojaczek Wydawnictwo: Szara Godzina Cykl: Wrzeciono Boga (tom 3) powieść historyczna
496 str. 8 godz. 16 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Cykl:
Wrzeciono Boga (tom 3)
Wydawnictwo:
Szara Godzina
Data wydania:
2022-10-17
Data 1. wyd. pol.:
2022-10-17
Liczba stron:
496
Czas czytania
8 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367102629
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
464
442

Na półkach:

... żeby kochać musimy być wolni, bo bez wolności nie ma miłości. (...)Polacy poradzą sobie bez państwa, co z resztą nie raz udowadniali, ale nie poradzą sobie bez wolności, bo bez niej nie nauczą się kochać." Jacyż to bogowie wrzucają między nas jabłka niezgody, każą brać się za łby w imię fałszywych idei? My nie jesteśmy zawsze dobrzy, a oni nie zawsze bywają źli. Rodzi się w mojej wyobraźni obraz tłumów rzucających się sobie do gardeł Divide et impera - Dziel i rządź, wiedzieli o tym starożytni Rzymianie, o wiele łatwiej rządzić tymi, którzy pałają do siebie nienawiścią boję się, że napuszczanie jednych na drugich skończy się konfliktem wszystkich przeciw wszystkim. Czy z takiej masy da się jeszcze uformować naród? Czym jest naród Ewo? Naród - to ludzie, wyznała z rozbrajającą szczerością. Ludzie, którzy tworzą ojczyznę nie Polacy, nie Niemcy, Ukraińcy, Żydzi, hanysy czy gorole. Po prostu ludzie, których troska o sprawy Polski przejawia się we wzajemnej miłości. Którzy świadomie niosą na barkach jej dziedzictwo i kulturę, którzy biorą pełną odpowiedzialność za jej losy, bo walczyć o wolność to jedno, ale unieść jej ciężar to o wiele trudniejsze zadanie."

“Jutrznia”, czyli trzeci tom trylogi “Wrzeciono Boga” Andrzeja H. Wojaczka, to historyczno – obyczajowa projekcja losów ludzi, których życie wpisało się w epokę burzliwych wydarzeń rozgrywających się na Górnym Śląsku.

Zbliża się piętnasta rocznica wybuchu trzeciego Powstania Śląskiego, a wraz z nią premiera legendarnego spektaklu, który – u progu drugiej wojny światowej – ma przypomnieć o straszliwych konsekwencjach konfliktu zbrojnego. Ewie Majewskiej i jej młodym artystom przyjdzie zmierzyć się z niechęcią środowisk mniejszościowych oraz z agresją rosnącej w siłę bojówki młodzieżowej.

Utkany przez autora obraz Śląska pozbawiony jest mitologizacji powstańców, a wykorzystanie ślonskiej godki i języka niemieckiego, wzmacnia występującą na tym terenie wielokulturowość, opisaną niestety nie jako bogactwo, które nam dawała, lecz jak widać po przytoczonym przeze mnie wyżej cytacie (spisanym z odsłuchiwanego audiobooka, więc z góry przepraszam za ewentualne błędy, w zapisie) obraz rozbijanianej koegzystującej ludności różnych narodowości, przekonań, tradycji i stylów życia oraz prób prowokowania walk między nimi, co sprzyjało rosnącemu w siłę hitleryzmowi. Książkę tę naprawdę można traktować jako antywojenny manifest, protest przeciw tym, którzy dziś działają dążąc do totalitaryzmu, wykorzystując takie same metody.
Historia w całej sadze odgrywa ważną rolę, lecz najważniejsi są w niej ludzie, tym razem ponieważ Tofil przebywa w więzieniu, na pierwszy plan wysuwający się pozostali, świetnie zarysowani bohaterowie, po raz kolejny przechodzący metamorfozę. Są starsi, bardziej doświadczeni przez życie, dręczeni wspomnieniami, znów stają przed dramatycznymi wyborami, ponosząc konsekwencje podjętych w decyzji dziś oraz nie dającej o sobie zapomnieć przeszłości. Którzy w otaczającej ich rzeczywistości starają się zrozumieć, co jest sensem ich życia, jakich granic nie powinni przekraczać, a sam Kłosek doświadcza tytułowej “Jutrzni” – poruszenia duszy, która determinuje jego kolejne działania i chyba głównie dzięki temu, trzeci, ostatni tom, choć się tego nie spodziewałam, porwał mnie najbardziej. Żałuję tylko, że tym razem musiałam skorzystać z audiobooka, ponieważ w mojej bibliotece w tradycyjnej formie dostępne są tylko wcześniejsze dwa tomy. “Jutrznia” okazała się nie tylko, jak już wspomniałam antywojennym manifestem, według mnie to powieść pozwalająca budować społeczeństwo obywatelskie, poczucie śląskiej tożsamości, ucząca wyrażania swoich poglądów innymi metodami niż uciekanie się do przemocy. Podpierając fabułę cytatami z dramatu historycznego “Przeor Paulinów” Wojaczek potęguje wątek patriotyzmu i solidaryzmu. Powieść jest również opowieścią o przyjaźni, porywach pierwszej miłości, sile kobiet, wierności i poświęceniu. Autor umiejętnie wplata w fabułę m.in. słowa ówczesnych szlagierów, sylwetkę Fay Wray - odtwórczyni roli Ann Darrow w filmie King Kong z 1933 roku, śląskie tradycje, informacje na temat Organizacji Młodzieży Powstańczej, co mnie bardzo cieszy, ponieważ lubię w książkach znajdować takie smaczki. “Jutrznia”, ale i wcześniejsze tomy to prawdziwy rarytas, dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Zdecydowanie warto zanurzyć się w tej opowieści o Śląsku, inspirowanej zapiskami z pamiętnika wuja autora. Chciałabym poznać wojenne i powojenne losy jej bohaterów.

... żeby kochać musimy być wolni, bo bez wolności nie ma miłości. (...)Polacy poradzą sobie bez państwa, co z resztą nie raz udowadniali, ale nie poradzą sobie bez wolności, bo bez niej nie nauczą się kochać." Jacyż to bogowie wrzucają między nas jabłka niezgody, każą brać się za łby w imię fałszywych idei? My nie jesteśmy zawsze dobrzy, a oni nie zawsze bywają źli. Rodzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
695
626

Na półkach: ,


avatar
46
22

Na półkach:

Książka przedstawia kontynuację losów Kłosa oraz nowych postaci dziecięcych. Trzyma klimat lat przed drugą wojną światową. Z niecierpliwością oczekuje na kolejną część.

Książka przedstawia kontynuację losów Kłosa oraz nowych postaci dziecięcych. Trzyma klimat lat przed drugą wojną światową. Z niecierpliwością oczekuje na kolejną część.

Pokaż mimo to

avatar
1007
608

Na półkach: ,

Według mnie najlepsza z części...rewelacyjne przedstawienie psychiki bohaterów...ich motywacji i pragnień. Lektura to czysta przyjemność. Cały cykl oceniam bardzo wysoko i polecam!

Według mnie najlepsza z części...rewelacyjne przedstawienie psychiki bohaterów...ich motywacji i pragnień. Lektura to czysta przyjemność. Cały cykl oceniam bardzo wysoko i polecam!

Pokaż mimo to

avatar
4948
4739

Na półkach:

Po prostu Śląsk jest Polski

Po prostu Śląsk jest Polski

Pokaż mimo to

avatar
1332
795

Na półkach:

Tym różni się kłamstwo od prawdy, iż wzbudza ciekawość, wydaje się pociągające, w przeciwieństwie do prawdy, która bywa zwyczajna, czasami do tego stopnia, że ludzie biorą ją za kłamstwo.” (str.194)

Jest to ostatnia część śląskiej sagi pełna dramatyzmu i nieoczekiwanych wydarzeń. Nasi bohaterowie poświęcili najlepsze lata swojego życia w obronie ojczyzny, często kosztem życia osobistego. Pragnęli dokonać ( i próbowali z różnym skutkiem),czegoś co miałby wpływ na losy Śląska, jego polskości, zwłaszcza, że na horyzoncie widniała groźba wybuchu wojny.

Głównego bohatera Teofila zastajemy mocno pobitego w więzieniu. Został wrobiony. Jest u kresu wytrzymałości. Często w trudnych chwilach przypomina sobie mądrości starzyka Fridka. Po pięciu miesiącach dzięki wysiłkom wielu ludzi wychodzi na wolność. Angażuje się w różne prace, które wypełniały mu cały dzień. Mimo obietnicy złożonej żonie, że nie będzie zajmował się sprawami z przeszłości, kolejny raz wpakował się w kłopoty. Nieumiejętność wyciągania wniosków z przeszłości skazywał go na bolesna powtórkę.

Na uwagę zasługują kobiety występujące w powieści żona Klara i przyjaciółka Ewa. Obie odznaczały się silną osobowością i wolą walki. Potrafiły pokonać przeszkody jakie pojawiały się na ich drogach, by osiągnąć swój cel. Nic nie było w stanie ich odwieść od raz powziętego zamiaru. Klara by ratować męża postawiła wszystko na jedną szalę. Ewa, która była nauczycielką uczyła swoich wychowanków miłości, szacunku, lojalności i patriotyzmu. Podjęła się zadania wystawienia sztuki o obronie Częstochowy. Napotkała wiele trudności, ale się nie poddawała i doprowadziła swoje dzieło do końca.

Warto też zatrzymać się na postaci Ryśka, chłopca prześladowanego w szkole. Pomiatany przez kolegów usiłuje odzyskać swoją godność. Szansą jest uczestnictwo w nowo utworzonej sekcji turystyczno- sportowej. Ta decyzja spowodowała, że odżył, uwierzył w siebie, nabrał pewności i zobaczył że w życiu jest wiele barw. Jednak jego odwieczny wróg nie daje mu o sobie zapomnieć.

Na scenę powraca Chimek przyjaciel Teofila z dzieciństwa w niezbyt dobrej odsłonie. Mimo roli jaką odgrywał, w imię dawnej przyjaźni zrobiłby dla swoich przyjaciół wszystko nawet poświęcając siebie.
Po raz kolejny autor ukazuje jak silny wpływ na bohaterów powieści miały książki Sienkiewicza. Ich treść otworzyła im oczy i pozwoliła spojrzeć na życie z nowej perspektywy.

Cała trylogia podobała mi się bardzo. Poruszała ważne dla Ślązaków kwestie. Ukazywała ich walkę o polskość i zdolność do poświęceń. To także powieść o odkrywaniu przeznaczenia, o poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, o przynależności do grupy i współdziałaniu z nią, o umiejętności przeciwstawiania się i umacnianiu wiary w swoje siły.

Tym różni się kłamstwo od prawdy, iż wzbudza ciekawość, wydaje się pociągające, w przeciwieństwie do prawdy, która bywa zwyczajna, czasami do tego stopnia, że ludzie biorą ją za kłamstwo.” (str.194)

Jest to ostatnia część śląskiej sagi pełna dramatyzmu i nieoczekiwanych wydarzeń. Nasi bohaterowie poświęcili najlepsze lata swojego życia w obronie ojczyzny, często kosztem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
307
75

Na półkach: ,

Urzekła mnie ta powieść. Opowiadanie o losach Teofila Kłoska na tle trudnej i bolesnej historii Górnego Śląska. Historia dojrzewania człowieka: od dziecka, do męża i Polaka gotowego dla tego co kocha oddać nawet własne życie. Głębokie postacie, groza nadchodzącej II wojny światowej, miłość i Śląsk (mój ukochany region). Polecam cały cykl i liczę, że może na trylogii się nie skończy (końcówka trzeciego tomu daje takie nadzieje).
Gratuluję autorowi wspaniałego debiutu!

Urzekła mnie ta powieść. Opowiadanie o losach Teofila Kłoska na tle trudnej i bolesnej historii Górnego Śląska. Historia dojrzewania człowieka: od dziecka, do męża i Polaka gotowego dla tego co kocha oddać nawet własne życie. Głębokie postacie, groza nadchodzącej II wojny światowej, miłość i Śląsk (mój ukochany region). Polecam cały cykl i liczę, że może na trylogii się nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
566
428

Na półkach:

Życie Teofila Kłoska po wyjściu z więzienia miało być prostsze, bo obiecał sobie, że już nigdy nie opuści tych, których kocha. Miesiące spędzone w osamotnieniu przybliżyły Teofila do wyciągnięcia bolesnych wniosków, że przemoc, wojowanie z ludźmi w imię ojczyzny oddaliły go od najbliższych i Boga. Ale czy uparciuch i prawdziwy wojownik może udawać obojętność, wobec swojego Śląska?
Historia zatoczyła niewielkie koło i teraz kto inny tłukł się w szkole, kto inny rywalizował o względy i szacunek, nawet teatr, a raczej jego obrona stały się zaciętą walką młodych gniewnych. Nie zmieniła się tylko idea, dla której młodzi ludzie bronili się przed agresją prowokowaną przez Niemców.

Tak naprawdę przez ponad 20 lat nie zmieniło się dla Śląska wiele, poza wdzierającym się i rosnącym w siłę nazizmem.
Musicie jeszcze poznać dwie kobiety, które w tej powieści wiodły prym, bo żadna z nich nie poddała się niemieckiemu terrorowi, a bez których Teofil byłby tylko oddanym ideowcem.

Myślę, że każdy powinien przeczytać #wrzecionoboga, bo trylogia jest fantastyczna, ponadczasowa, wciągająca, sensacyjna i nie pozostaje mi nic innego jak pochylić czoła przed Autorem i podziękować za cudowną podróż po wierze, teatrze, ówczesnym politycznym letargu, śnie o polskim Śląsku, sile kobiet i absolutnej miłości do tradycji i przekonań.

Ostanie słowo "od Autora" trzyma mnie w ogromnej nadziei, że Teofil wezwany natychmiastowo do wojska jeszcze nie odszedł i pokaże, co to znaczy Bóg, honor i ojczyzna.
Trzymam mocno kciuki za kolejną powieść i wyrażam żałość nad tymi, którzy mając pod nosem tak kompletne i idealne dzieło, nie zrobili nic, aby je wcześniej oddać w nasze ręce, ręce prawdziwych czytelników.✋✋

cytat: "Jeżeli nie wiesz, co powiedzieć, mów prawdę".

Życie Teofila Kłoska po wyjściu z więzienia miało być prostsze, bo obiecał sobie, że już nigdy nie opuści tych, których kocha. Miesiące spędzone w osamotnieniu przybliżyły Teofila do wyciągnięcia bolesnych wniosków, że przemoc, wojowanie z ludźmi w imię ojczyzny oddaliły go od najbliższych i Boga. Ale czy uparciuch i prawdziwy wojownik może udawać obojętność, wobec swojego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
899
118

Na półkach: , , ,

Dziękuję wydawnictwu Szara Godzina za egzemplarz do recenzji.


Trzeci tom „Wrzeciona Boga” Pana Andrzeja H. Wojaczka długo czekał aż przebiję się do niego przez stos hańby. W końcu jednak nadszedł jego czas. „Jutrznia” znalazła się w moich rękach.

Akcja książki rozpoczyna się dokładnie w tym samym momencie, w którym pożegnaliśmy bohaterów w poprzednim tomie. Nieustraszony i uparty Teofil ląduje w niemieckim więzieniu, a wszyscy bliscy zdają się odwracać od niego. Kłosek spędza w zamknięciu kilka długich miesięcy, a kiedy staje twarzą w twarz ze swoimi najbliższymi dowiaduje się wielu ciekawych rzeczy i zostaje włączony do pewnego przedsięwzięcia.

Tak naprawdę pierwsza połowa książki pomija postać Teofila, (chyba, że bohaterowie akurat o nim rozmawiają). Kłosek siedzi, ale czytelnik nie opuszcza Miasteczka, dowiadując się jak z całą sytuacją radzi sobie Klara, co bierze na swoje barki Ewa i jak mają się, poznane w poprzednim tomie, szkolne dzieciaki. Muszę przyznać, że szczególnie przywiązałam się do postaci Ryśka, który w tym tomie wysforował się niemal na pierwszy plan. Śledziłam jego starania i rozterki, po ludzku współczułam i po przyjacielsku kibicowałam. W jakiś sposób zastąpił mi dziecięcą wersję Teofila z pierwszego tomu, choć był od niego starszy. Był też w jakiś sposób rozsądniejszy, napędzały go inne rzeczy niż kiedyś Teosia. Niemniej zżyłam się z tą postacią i bolałam kiedy i on cierpiał.

Wydaje mi się, że w tym tomie najłatwiej nam zżyć się z niepokojami i obawami bohaterów. W okolicy pojawia się coraz więcej Niemców, II wojna wisi w powietrzu, bohaterowie już nawet o niej mówią. Nie mają wątpliwości, że wybuchnie. A to jest temat wciąż bardzo bliski naszemu sercu.

Ponownie możemy obserwować przemiany w młodzieńczych sercach, jednak tym razem to nie kiełkująca miłość do Ojczyzny. To niebezpieczny wybuch uczuć wobec obcej i strasznej ideologii. Pan Andrzej jest doskonały w kreacji młodocianych bohaterów, więc i tym razem nie zawiódł, mimo że wydaje mi się, iż zadanie miał trudniejsze. Wlewanie w młode serca zbrodniczych haseł to niełatwa sprawa. Zresztą wiele wydarzeń, których sprawcami byli młodzi ludzie ze szkoły w Miasteczku budziło mój sprzeciw, ale było konieczne, gdyż taka była wtedy rzeczywistość. Dodając do tego zwyczajową rywalizację między nastolatkami otrzymujemy mieszankę dosłownie wybuchową. Wszystko to prowadzi niestety do tragicznego końca.

W poprzedniej recenzji pisałam o tym, że Teofil zgorzkniał, stał się markotny i mało sympatyczny. Pobyt w więzieniu jednak przyniósł jakieś owoce, zmusił naszego bohatera do przemyśleń. Teofil na wolności to już zupełnie inna osoba. Mimo że wciąż porywcza i miotająca się to jednak bardziej rozważna, a nade wszystko wreszcie zauważająca swoją żonę. Ponowne spotkanie Teosia ze sztuką również zadziałało terapeutycznie. Kłosek przeszedł długą drogę i w ostatecznym rozrachunku mogę na szczęście przyznać, że jest pozytywnym bohaterem, z którym łatwo sympatyzować. „Jutrznia” zatarła złe wrażenie zgorzkniałego i przegranego, choć wciąż jeszcze młodego człowieka.

Cała trylogia zasługuje na miano niezwykłej i jestem niesłychanie zadowolona, że mogłam ją poznać i właśnie z nią zakończyć 2022 rok. Mam nadzieję, że Pan Andrzej nie osiądzie teraz na laurach i zaprezentuje czytelnikom kolejne wspaniałe powieści.

Dziękuję wydawnictwu Szara Godzina za egzemplarz do recenzji.


Trzeci tom „Wrzeciona Boga” Pana Andrzeja H. Wojaczka długo czekał aż przebiję się do niego przez stos hańby. W końcu jednak nadszedł jego czas. „Jutrznia” znalazła się w moich rękach.

Akcja książki rozpoczyna się dokładnie w tym samym momencie, w którym pożegnaliśmy bohaterów w poprzednim tomie. Nieustraszony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
310
309

Na półkach:

W wyniku nieudanej akcji Teofil Kłosek trafia do więzienia. Jest upokorzony i zapomniany przez wszystkich, którzy byli dla niego ważni. Mając sporo czasu na przemyślenia analizuje swoje życie. Mężczyzna nie wie, że dla jego bezpieczeństwa Klara podjęła dramatyczną decyzję.
Tymczasem zbliża się piętnasta rocznica trzeciego powstania śląskiego i Ewa Majewska wraz z młodymi artystami z koła teatralnego zamierzają zagrać inscenizację o jakiej jeszcze nikt w Miasteczku nie słyszał. Niestety ich plany nie podobają się środowisku mniejszościowemu i bojówce młodzieżowej.
W pierwszej części cyklu poznaliśmy Teofila jako młodego chłopaka, przed którym było całe życie. Miał plany i marzenia. W kolejnej części pokazano Teofila jako dorosłego mężczyznę, który jest nie do końca zadowolony z tego jak potoczyło się jego życie. Teraz Teofil sięgnął dna. Dosłownie i w przenośni. Ze smutkiem obserwowałam koleje jego losów. Był niczym straceniec, którzy starł się ofiarą intryg swoich wrogów… Wrogów i chorej ideologii, która niczym jad zainfekowała serca wielu ludzi. Autor w drobiazgowy, barwny a zarazem autentyczny sposób odmalował obraz pogranicza polsko-niemieckiego na Śląsku. Dzięki książce mogliśmy poznać bolączki tego regionu, na którego terenie ścierały się przeciwstawne interesy dwóch narodów. W środku tego wszystkiego byli zwykli ludzie ze swoimi smutkami, radościami i dążeniami. Tacy, których spotykamy na ulicy, w sklepie czy w urzędzie. Tacy, którzy byli narażeni na propagandę i byli nastawiani przeciw sobie.
Jutrznia zawiera w sobie wiele ciekawych wątków, które tworzą wyjątkowo emocjonującą historię z nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Śledząc losy bohaterów czytelnik ma szansę poczuć klimat niespokojnej końcówki lat 30 XX wieku. Po przeczytaniu Jutrzni mam nieodparte wrażenie, że jej główne przesłanie wciąż jest aktualne. Trzecia część Wrzeciona Boga jest dla czytelników prawdziwą lekcją mogącą uchronić nas przed wpadnięciem w sidła propagandy dążącej do szerzenia nienawiści.

W wyniku nieudanej akcji Teofil Kłosek trafia do więzienia. Jest upokorzony i zapomniany przez wszystkich, którzy byli dla niego ważni. Mając sporo czasu na przemyślenia analizuje swoje życie. Mężczyzna nie wie, że dla jego bezpieczeństwa Klara podjęła dramatyczną decyzję.
Tymczasem zbliża się piętnasta rocznica trzeciego powstania śląskiego i Ewa Majewska wraz z młodymi...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    58
  • Przeczytane
    39
  • Posiadam
    6
  • 2023
    4
  • Legimi
    3
  • 2024
    2
  • Historyczne
    2
  • 2022
    2
  • Serie
    1
  • Sagi
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jutrznia


Podobne książki

Przeczytaj także