Bardzo się cieszyłem na myśl, że w końcu mam okazję przeczytać tą książkę. Ale... jak wielu czytelników wie, masowe wydania z lat 90tych, redakcyjnie i przełożeniowo nie były na wysokim poziomie i wydaje mi się, że w tym wypadku mocno zaważyło to na mojej ocenie. Zdecydowanie mimo moich 6 gwiazdek uważam że warto przeczytać choćby dla faktu jak wiele odniesień filmowych zrealizowano. Przy okazji obejrzałem ekranizację z 75r. z dość wiernym odniesieniem do książki, którą mocno polecam.

Bardzo się cieszyłem na myśl, że w końcu mam okazję przeczytać tą książkę. Ale... jak wielu czytelników wie, masowe wydania z lat 90tych, redakcyjnie i przełożeniowo nie były na wysokim poziomie i wydaje mi się, że w tym wypadku mocno zaważyło to na mojej ocenie. Zdecydowanie mimo moich 6 gwiazdek uważam że warto przeczytać choćby dla faktu jak wiele odniesień filmowych...

Smutno mi, że ta książeczka tak szybko się skończyła. Mogłaby z tego powstać potężna opowieść. Mimo wszystko podobała mi się ta książka. Miała ciekawy klimat tajemniczości, niewiadomej i strachu.

Smutno mi, że ta książeczka tak szybko się skończyła. Mogłaby z tego powstać potężna opowieść. Mimo wszystko podobała mi się ta książka. Miała ciekawy klimat tajemniczości, niewiadomej i strachu.

Po przeczytaniu "Dziecka Rosemary" pragnęłam poznać coś jeszcze autora i tak sięgnęłam po "Żony.."

Książka napisana dość dawno co sprawia, że wydanie pozostawia dość wiele do życzenia. Brakuje interpukcji, pojawiają się literówki. To trochę utrudnia czytanie.

Powieść sama w sobie ciekawa. Zakończenie mam wrażenie, że trochę spłycone. A szkoda, bo oczekiwałam chociaż wyjaśnienia pewnych kwestii nad którymi się zastanawiałam. Cóż. Taki zamysł autora i należy to uszanować.

Po przeczytaniu "Dziecka Rosemary" pragnęłam poznać coś jeszcze autora i tak sięgnęłam po "Żony.."

Książka napisana dość dawno co sprawia, że wydanie pozostawia dość wiele do życzenia. Brakuje interpukcji, pojawiają się literówki. To trochę utrudnia czytanie.

Powieść sama w sobie ciekawa. Zakończenie mam wrażenie, że trochę spłycone. A szkoda, bo oczekiwałam chociaż...

Brakowało mi mocnego zakończenia historii.
Książka krótka z wartką akcją. Przejścia pomiędzy wątkami i scenami trochę za mało wyeksponowane, czytelnik może się w nich zgubić.
Dobry feministyczny, horrorowy oraz nowoczesny wątek.
Reszcie niestety wiele brakuje, zwłaszcza zakończeniu.

Brakowało mi mocnego zakończenia historii.
Książka krótka z wartką akcją. Przejścia pomiędzy wątkami i scenami trochę za mało wyeksponowane, czytelnik może się w nich zgubić.
Dobry feministyczny, horrorowy oraz nowoczesny wątek.
Reszcie niestety wiele brakuje, zwłaszcza zakończeniu.

Książka o zaskakująco współczesnej tematyce.
Niestety wydanie z lat 90. jest tragiczne i bardzo utrudnia odbiór, mam nadzieję, że w przyszłości jakieś wydawnictwo pokusi się o przygotowanie całkiem nowego tłumaczenia.

Książka o zaskakująco współczesnej tematyce.
Niestety wydanie z lat 90. jest tragiczne i bardzo utrudnia odbiór, mam nadzieję, że w przyszłości jakieś wydawnictwo pokusi się o przygotowanie całkiem nowego tłumaczenia.

W konstrukcji widać pewne podobieństwa do "Dziecka Rosemary" (mówię o filmie, książki jeszcze nie czytałem),ale mimo pewnej wtórności, powieść jest bardzo intrygująca. Zadaje interesujące pytania, a spośród poruszanych kwestii najmocniej brzmią te dotyczące kobiet i ich roli w życiu oraz dostosowaniu się do męskich oczekiwań. W dzisiejszych czasach tematyka mocno na czasie, ale warto nadmienić, że nie jest przez Levina poruszana w zbyt tendencyjny sposób.

Warto.

W konstrukcji widać pewne podobieństwa do "Dziecka Rosemary" (mówię o filmie, książki jeszcze nie czytałem),ale mimo pewnej wtórności, powieść jest bardzo intrygująca. Zadaje interesujące pytania, a spośród poruszanych kwestii najmocniej brzmią te dotyczące kobiet i ich roli w życiu oraz dostosowaniu się do męskich oczekiwań. W dzisiejszych czasach tematyka mocno na...

Krótki horror. Genialny pomysł.

Krótki horror. Genialny pomysł.

Całkiem ciekawy pomysł na powieść, świetnie wykorzystany przez przemysł filmowy. Niestety, polskie tłumaczenie i bardzo słaba korekta utrudniają odbiór. Postaci są nieco papierowe, nie czuje się klimatu horroru i niepokoju, dosyć ciężko "wejść" w świat powieści. Pozycję czyta się w miarę szybko i w miarę przyjemnie, ale jedyne co zostaje po przeczytaniu to poczucie niedosytu. Szkoda, bo potencjał był spory.

Całkiem ciekawy pomysł na powieść, świetnie wykorzystany przez przemysł filmowy. Niestety, polskie tłumaczenie i bardzo słaba korekta utrudniają odbiór. Postaci są nieco papierowe, nie czuje się klimatu horroru i niepokoju, dosyć ciężko "wejść" w świat powieści. Pozycję czyta się w miarę szybko i w miarę przyjemnie, ale jedyne co zostaje po przeczytaniu to poczucie...

Nie nastawiałam się na horror sensu stricto, wiedziałam mniej więcej o czym traktuje książka, choć filmu nie widziałam, ale takiej porażki się nie spodziewałam. Niewykluczone, że problemem jest polskie wydanie, od koślawych zdań aż zęby bolą. Fabuła to młyn na wodę dyskursu feministycznego o uciemiężonych kurach domowych. No i na końcu długo oczekiwane rozwiązanie zagadki, którego to rozwiązania nie ma.

Nie nastawiałam się na horror sensu stricto, wiedziałam mniej więcej o czym traktuje książka, choć filmu nie widziałam, ale takiej porażki się nie spodziewałam. Niewykluczone, że problemem jest polskie wydanie, od koślawych zdań aż zęby bolą. Fabuła to młyn na wodę dyskursu feministycznego o uciemiężonych kurach domowych. No i na końcu długo oczekiwane rozwiązanie zagadki,...

Moja pierwsza myśl po przeczytaniu: albo kiedyś pod horror podpinano wszystko albo zmieniły się standardy i w dzisiejszych czasach to co kiedyś było horrorem, dziś nie robi na nas wrażenia. Zachęcony napisem HORROR na okładce dostałem oszczędny w słowach thriller.

Żony ze Stopford opowiada o małżeństwie, które sprowadziło się do małego miasteczka. Jemu aklimatyzacja przychodzi bez najmniejszego problemu. Zapisuje się do miejscowego klubu mężczyzn gdzie podejmuje się decyzję odnośnie miasteczka i jego mieszkańców. Ona niestety ma pewien problem. Żadna z kobiet nie ma dla niej czasu. Niby nic nadzwyczajnego jednak tytułowe żony pracują dzień i noc z uśmiechem na twarzy. Jaka jest tego przyczyna? Odpowiedź jest połowiczna gdyż końcówka jest trochę weirdowa. Nie dostajemy jednoznacznej odpowiedzi.

Bardzo ciekawa fabuła, niestety ani mnie to nie wystraszyło, ani nie wywołało niepokoju. Warto znać lecz nie należy spodziewać się fajerwerków.

I bym zapomniał o najważniejszym. Książka najprowdopodobniej źle przetłumaczona. Straszny chaos, jedno zdanie o czymś innym, następne całkowicie nie związane z poprzednim. O błędach już nie wspomnę.

Moja pierwsza myśl po przeczytaniu: albo kiedyś pod horror podpinano wszystko albo zmieniły się standardy i w dzisiejszych czasach to co kiedyś było horrorem, dziś nie robi na nas wrażenia. Zachęcony napisem HORROR na okładce dostałem oszczędny w słowach thriller.

Żony ze Stopford opowiada o małżeństwie, które sprowadziło się do małego miasteczka. Jemu aklimatyzacja...