rozwińzwiń

Pięć i pół kobiety

Okładka książki Pięć i pół kobiety Miłosz Waligórski
Okładka książki Pięć i pół kobiety
Miłosz Waligórski Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Polska Proza Współczesna literatura piękna
208 str. 3 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Polska Proza Współczesna
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
2022-10-17
Data 1. wyd. pol.:
2022-10-17
Liczba stron:
208
Czas czytania
3 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381964739
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Fabularie nr 1 (31) / 2023 Jana Bodnárová, Aleksandra Igras, Monika Ładoń, Michał P. Lipka, Paweł Nowakowski, István Örkény, Małgorzata Osowiecka-Szczygieł, Karol Płatek, Adam Raczyński, Paweł Radziszewski, Redakcja magazynu Fabularie, Paul Scraton, Justyna Sobolewska, Jadwiga Stańczakowa, Adrian Tujek, Emilia Walczak, Miłosz Waligórski, Marcin Zegadło
Ocena 7,0
Fabularie nr 1... Jana Bodnárová, Ale...
Okładka książki Fabularie nr 3 (30) / 2022 Wiktoria Bieżuńska, Darko Cvijetić, Victor Ficnerski, Iga Kowalska, Justyna Kowalska-Leder, Michał P. Lipka, Marcin Mielcarek, Joanna Ostrowska, Maciej Płaza, Zofia Posmysz, Redakcja magazynu Fabularie, Krzysztof Rewiuk, Justyna Sobolewska, Emilia Walczak, Miłosz Waligórski, Andrzej Woźniak, Olga Wróbel
Ocena 7,5
Fabularie nr 3... Wiktoria Bieżuńska,...
Okładka książki Fabularie nr 1 (28) 2022 Ulla-Lena Lundberg, Redakcja magazynu Fabularie, Maciej Tuora, Emilia Walczak, Miłosz Waligórski
Ocena 8,5
Fabularie nr 1... Ulla-Lena Lundberg,...
Okładka książki Fabularie nr 1 (25) 2021 Anna Augustyniak, Kalina Jaglarz, Krzysztof Kopka, Grzegorz Malecha, Miłka O. Malzahn, Klaudia Pieszczoch, Agata Puwalska, Redakcja magazynu Fabularie, Martyna Tomczyk, Emilia Walczak, Miłosz Waligórski, Aleksandra Woźniak-Marchewka
Ocena 7,7
Fabularie nr 1... Anna Augustyniak, K...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
496
496

Na półkach:

To nie pierwsza książka poświęcona kobiecie, a napisana przez mężczyznę. I moje olśnienie. Moja dotychczasowa pewność, że te dwie, tak różne istoty, nigdy do końca nie będą w stanie się zrozumieć, została tymi trzynastoma opowiadaniami poważnie zachwiana.

Miłosz Waligórski maluje kobiecość w wielu rozmaitych odsłonach, za każdym razem zmieniając paletę barw i fakturę, przechodząc od czystego realizmu przez ekspresję do impresjonistycznych ulotnych błysków i migotliwej poetyki. To co potrafi wykrzesać z języka polskiego, jak zestawić słowa, by stworzyć z nich koronkowe, piętrowe konstrukcje, które później, niczym modułowe mebelki, przestawia, zmieniając ich wagę i znaczenie, przyporządkowuje tak, by idealnie pasowały, albo też w ogóle nie, tworząc z nich nową jakość poetyckiego tekstu prozą, któremu nie sposób się oprzeć, zachwyca.

Kobieta spełniona i rozczarowana, kobieta, która wobec swego nadmiaru, „w głębi tuszy nie była szczęśliwa”, paradoksalnie czując, że nie jest całością, a zaledwie częścią:

„(…) Migotliwa.
Znikliwa. Eteryczna. Pasmowa
niby obraz z przeplotem
drgający neon, który nie może się zdecydować.
Niedowcielona. Jak pół stopy w półbucie
w pół drogi donikąd.
W zasadzie nie „była”, ale „wydawała się”.
Nikomu nie groziła, chyba że nieistnieniem.”

Ale oprócz rzeczywistości utkanej z marzeń, które nigdy się nie spełnią, jest jeszcze ta magiczna, ekstatyczna spełnieniem, w której:

„zasupłały się postronki nerwów(…) rzuciła mu koło-/ oplotła go ramionami-/ i zaraz jeszcze jedno,/ drugie, trzecie:/ z ud, nóg itd./ W kuchni podskakiwała/ blaszana pokrywka. Ogień/ forsował fajerki,/ końcem języka lizał/ pękaty kocioł, od spodu/ Gotowali się. Tarcia// rozsadzały porządek wszechrzeczy/ az do krwi/ wpadły pierwsze krople alpejskiego śniegu.”

Toż to czysta poezja miłości, fizyczności, ognistej zmysłowości, z całą skarbnicą pojęć i skojarzeń przywodzących na myśl ów pożar, wybuch, niecierpliwość, z obrazem iskier ulatujących z płomieni. I cóż z tego, że z owego niby nieskończonego żaru po latach pozostaje ledwie odrobina chłodnego popiołu i „apatia serca”, taka jest po prostu kolej rzeczy.

Ale są jeszcze zatrzymane w kadrze przez pisarza kobiety, będące w innych stadiach życiowych rozterek. Jest ta, co zdobywa, poluje i chce zatrzymać, ma wypracowane metody, sprawdzony klimacik i pyszne „przeno” na zakąskę – i mimo to zostaje z niczym. I ta, która próbuje uciec od przemocy, od życia w malignie niebytu, w hipnotyczne zawieszenie czy też szaleństwo zapomnienia się w jednostajnym biegu przed siebie, by nie myśleć, nie analizować… by uciec od świata, w którego szerokich wodach „zamiast wodorostów rosną jelita”.

Gdybym powiedziała, że tylko kobieta króluje w tych krótkich prozatorskich perełkach Miłosza Waligórskiego, nie byłoby to do końca prawdą. Tutaj przewija się po prostu taśma życia, na której rola kobiety została rozpisana najobszerniej i najbardziej wielopłaszczyznowo. To jej w scenariuszu przypisano przekrój niemal wszystkich możliwości i ścieżek, jakimi może pójść kobieta, ujmując wszystkie warianty jej skomplikowanej natury i wewnętrzne splątanie.

Mamy tu też scenki z życia, z codzienności, wykadrowane z dbałością o każdy szczegół i o język narracji, bywa, że tutaj akurat bardzo niekiedy potoczny. Tak jest choćby w przypadku podwórkowych biesiad przy maślance, kiedy to kilku kumpli zasiadało przed budynkiem, każdy na swoim stałym miejscu i „Monologowali zewnętrznie i dialogowali wewnętrznie. Rozmawiali z przerwami na zebranie myśli, więc praktycznie non stop, ponieważ myśleli niewiele.” Co akurat stanowi stwierdzenie pełne przekory, jako że panowie byli kulturalnie bardzo w temacie i wykształceni, a ich dyskusje wspinały się niekiedy na wyżyny abstrakcji.

W trakcie przewracania kolejnych stron, wczytywania się w opowiadanie po opowiadaniu, natrafiałam na coraz to nowe, bardziej zaskakujące, bo zupełnie tutaj nieoczekiwane, formy literackiej wypowiedzi. Obok poezji i realistycznych szkiców, elementów modernizmu i ekspresjonizmu, zadziwiają też wręcz surrealistycznie groteskowe motywy. I nie czuje się tu chaotycznego nieuporządkowania, przypadkowości. Każdy sposób narracji został przez autora precyzyjnie obmyślony, dostosowany do poruszanego tematu, do przekazu, do kulturowej prawdy. Raczej więc to nas gna niecierpliwa ciekawość, popycha gwałtownie, by odkrywać wciąż coś nowego w tej zaskakującej prozie, odwijać z błyszczącego papieru coraz to nowe prezenty – niespodzianki. Z początku wydawałoby się, że są to wrzucone w pośpiechu puzzle, a jednak po chwili doskonale wpasowują się w przeznaczone dla siebie miejsca. Puzzle złożone z tekstów i innych odprysków kultury, popkultury, obyczaju minionego, a zapomnianego, skojarzeń z baśni i fantasy, z polskiej historii i historii literatury. „Pięć i pół kobiety” to szalenie erudycyjny tekst, który można czytać wiele razy i za każdym z nich odkrywać coś nowego.

Każde z opowiadań, dłuższych i tych całkiem króciutkich tekstów prozą jest odmienne. Skąd tyle różnorodnych koncepcji przedstawienia związków i relacji międzyludzkich? Przedstawienia ich tak zmyślnie, że niekiedy wręcz zamieramy w zadziwieniu. Choćby sytuacja inicjacji seksualnej Chłopca, tutaj ukazana jako pomieszanie rzeczywistości z sennym majakiem, splecenie poruszającej dramaturgii ckliwego kiczu Almodovara z onirycznym kinem Jeuneta i Caro.

To żonglowanie konwencjami i stylistyką wciąga nas bez reszty i uzależnia. To przygoda z symboliką i manierą, z maską, pod którą kryje się kolejna, z różnym rozumieniem szablonów i postaw. Od konkretów przechodzimy do uogólnień i abstrakcji, lub też na odwrót, z absurdu fantazji powoli wyłania się sam ekstrakt prawdy. Czytając, nie wiemy dokąd autor finalnie nas prowadzi i to jest tutaj wspaniałą przygodą.
Książkę mogłam Przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

To nie pierwsza książka poświęcona kobiecie, a napisana przez mężczyznę. I moje olśnienie. Moja dotychczasowa pewność, że te dwie, tak różne istoty, nigdy do końca nie będą w stanie się zrozumieć, została tymi trzynastoma opowiadaniami poważnie zachwiana.

Miłosz Waligórski maluje kobiecość w wielu rozmaitych odsłonach, za każdym razem zmieniając paletę barw i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    4
  • Posiadam
    1
  • Literatura piękna
    1
  • Polska
    1
  • Przeczytane
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pięć i pół kobiety


Podobne książki

Przeczytaj także