Alexander jest typem samotnika. Z dwójką przyjaciół, Johhym i Hrabią, prowadzą wspólny biznes. Po kilkunastu latach rozłąki w jego życiu pojawia się Emilia, dziewczyna z którą kiedyś łączyła go przyjaźń. Mężczyzna jednak żywił do Emilii coś więcej i jej pojawienie się roznieciło w nim na nowo uczucie. Dziewczyna, spotykając Alexa, zaczyna myśleć o nim, pomimo, że u jej boku trwa Marek. Spotkanie po latach sprawi, że w życiu obojga zajdą pewne zmiany. Jakie?

Gdy zaczęłam czytać tę książkę, myślałam, że będzie to taka mdła i słodka do granic możliwości historia. Początkowo tak właśnie było, bo pomimo tego, że uwielbiam romantyczne historie, to zachowanie głównego bohatera mnie po prostu irytowało. Odnosiłam wrażenie, że Alexander tak mocno zafiksował się w tym uczuciu do Emilii, że zakrawało to momentami na obsesję. Z kolei Emilia chwilami gubiła się w tym, czego tak naprawdę chce. Nie mogłam też wyłapać tego momentu, w którym z przyjaciół stali się parą. Ale, ale... Dalsza część była zaskakująca, ponieważ w tej historii nie tylko uczucie grało pierwsze skrzypce. Kluczowe w tym było szaleństwo, obłęd, wręcz toksyczność, która prowadziła do strasznych czynów. Alexander jako dziecko przeżył piekło, a demony przeszłości powróciły do niego. Tych dwoje pozna prawdę, której się nie spodziewa.

Muszę przyznać, że druga część książki spodobała mi się bardziej niż pierwsza. Z wielkim smutkiem czytałam o losach Alexa. Historia zawarta tutaj to historia skrzywdzonego dziecka, które utwierdzane w swojej niepotrzebnej egzestencji, żyje w poczuciu niezasługiwania na nic dobrego. Szczerze polecam książkę - pomimo drobnych niedociągnięć (jak chociażby nie wyjaśnienie wszystkich wątków) jest naprawdę fajna 👍.

Alexander jest typem samotnika. Z dwójką przyjaciół, Johhym i Hrabią, prowadzą wspólny biznes. Po kilkunastu latach rozłąki w jego życiu pojawia się Emilia, dziewczyna z którą kiedyś łączyła go przyjaźń. Mężczyzna jednak żywił do Emilii coś więcej i jej pojawienie się roznieciło w nim na nowo uczucie. Dziewczyna, spotykając Alexa, zaczyna myśleć o nim, pomimo, że u jej boku...

"Patrzę jej w oczy, błagając, by zrozumiała. Tak bardzo chcę jej całej. Kawałki, które mi daje, przestały już wystarczać"

"Jedna dobra chwila nas nie naprawi, ale może pokazać nam, że możemy żyć inaczej. Dla chwil takich jak ta"

Alexander na zawsze zerwał z przeszłością, gdy jako piętnastolatek uciekł z domu. Po latach stara się w pełni skupiać na pracy i swoich oddanych przyjaciołach, lecz nawracające koszmary nie pozwalają mu zapomnieć o tym co było. Przypadkowo w jego życie wkracza Emilia, dziewczyna którą znał, gdy mieszkał jeszcze w rodzinnym domu, a splot wydarzeń sprawia, że dziewczyna staje się współlokatorką Alexandra. Szybko zaczyna im na sobie zależeć, jednak oboje nie potrafią w pełni otworzyć się na to drugie, a tajemnice zaczynają szybko przyćmiewać rodzące się w nich uczucie.

Bardzo lubię książki, w której bohaterowie zmagają się z trudną przeszłością, udowadniając że prawdziwa miłość jest w stanie pokonać każdy lęk i każdą przeszkodę. Dokładnie taka jest "Jedna dobra chwila". Aleksandra Rupińska stworzyła bowiem powieść pełną emocji trudnych, które w obliczu uczuć bohaterów zeszły na dalszy plan, ustępując miejsca czułości, trosce, zaangażowaniu i miłości. Jej bohaterów da się lubić, choć do ideałów im z pewnością daleko. Alexander dał się poznać jako mężczyzna uparty, zamknięty w sobie i bardzo nieufny. Emilia natomiast, mimo swojej pogody ducha, takiej wdzięcznej, uroczej radości życia, spontaniczności, pokazała, że jest zawzięta, a także impulsywna, co prowadziło, do podejmowania nieprzemyślanych decyzji. Ich relacji daleko było do słodkiej i uroczej, bo mimo niezaprzeczalnych uczuć, które w sobie wzbudzali, towarzyszył im brak zaufania. Oboje kierowali się własnymi lękami - Emilia ukrywała swoje uczucia, Alexander swoją bolesną przeszłość. Osobiście chętnie przeczytałabym jeszcze więcej dialogów między nimi, bo tych było mi odrobinę mało. Niemniej przyznać muszę, że rozterki, które im towarzyszy, napisane zostały naprawdę świetnie. Mogłam wczuć się w ich sytuację i nie mogłam oderwać się od czytania. Byłam ciekawa, jak rozwinie się ich historia i jakie zakończenie przygotowała dla nich autorka. Fajnie też, że mogłam poznać punkt widzenia obojga, bo narracja naprzemiennie pokazywała ich perspektywy. Na plus wyróżnić mogę także kilka krótkich wzmianek o bohaterach poznanych w poprzedniej części, miło było przeczytać, co u nich słuchać. Autorka stworzyła także kilka wątków, które podnosiły napięcie i w całej tej otoczce romantyczności, i znacząco przyspieszały akcję i budziły dodatkowy dreszczyk emocji. Pokazała także ogromną siłę męskiej przyjaźni, przyjaźni gotowej do poświęceń, gotowej służyć wsparciem i pomocą o każdej porze dnia i nocy. Myślę, że ta książka pokazuje jak krzywdy wyrządzone komuś w jego dzieciństwie mogą wpływać na niego nawet po latach, i jak ważne jest podejmowanie starań, by z pomocą najbliższych nie koncentrować się na przeszłości, lecz na przyszłości. Ze swojej strony bardzo polecam.

"Patrzę jej w oczy, błagając, by zrozumiała. Tak bardzo chcę jej całej. Kawałki, które mi daje, przestały już wystarczać"

"Jedna dobra chwila nas nie naprawi, ale może pokazać nam, że możemy żyć inaczej. Dla chwil takich jak ta"

Alexander na zawsze zerwał z przeszłością, gdy jako piętnastolatek uciekł z domu. Po latach stara się w pełni skupiać na pracy i swoich oddanych...

𝑨𝒍𝒆 𝒕𝒂𝒌 𝒋𝒖𝒛 𝒘 𝒛𝒚𝒄𝒊𝒖 𝒋𝒆𝒔𝒕. 𝑪𝒛𝒂𝒔𝒆𝒎 𝒑𝒍𝒂𝒄𝒛𝒆𝒎𝒚, 𝒂𝒍𝒆 𝒘𝒂𝒓𝒕𝒐 𝒋𝒆𝒔𝒕 𝒛𝒚𝒄 𝒅𝒍𝒂 𝒕𝒚𝒄𝒉 𝒎𝒐𝒎𝒆𝒏𝒕𝒐𝒘, 𝒘 𝒌𝒕𝒐𝒓𝒚𝒄𝒉 𝒔𝒊𝒆 𝒔𝒎𝒊𝒆𝒋𝒆𝒎𝒚. 𝑱𝒆𝒅𝒏𝒂 𝒅𝒐𝒃𝒓𝒂 𝒄𝒉𝒘𝒊𝒍𝒂 𝒏𝒂𝒔 𝒏𝒊𝒆 𝒏𝒂𝒑𝒓𝒂𝒘𝒊, 𝒂𝒍𝒆 𝒎𝒐𝒛𝒆 𝒑𝒐𝒌𝒂𝒛𝒂𝒄 𝒏𝒂𝒎, 𝒛𝒆 𝒎𝒐𝒛𝒆𝒎𝒚 𝒛𝒚𝒄 𝒊𝒏𝒂𝒄𝒛𝒆𝒋. 𝑫𝒍𝒂 𝒄𝒉𝒘𝒊𝒍 𝒕𝒂𝒌𝒊𝒄𝒉 𝒋𝒂𝒌 𝒕𝒂. 𝑫𝒍𝒂 𝒋𝒆𝒅𝒏𝒆𝒋 𝒅𝒐𝒃𝒓𝒆𝒋 𝒄𝒉𝒘𝒊𝒍𝒊.

Aleksander to mężczyzna z tajemnicza przeszłością, która skrywa tak głęboko, że nawet jego najbliżsi przyjaciele nie wiedzą, jaka prawdę skrywa ten wydawać by się mogło pewny siebie facet. Jednak to tylko pozory, bo za tą maska chowa się wrażliwy mężczyzna, którego każdej nocy nawiedzają demony przeszlosci. Przeszłosci, która pewnego dnia staje na jego drodze w postaci Emili kobiety, która jako dziewczynka okazała się jego wybawieniem i która Aleksander w tajemnicy daży uczuciem od ponad 20 lat. Ponowne pojawienie się Emili jest dla mężczyzny szansa na nowy rozdział w zyciu, zwłaszcza gdy kobieta staje w obliczu bolesnej zdrady partnera.
Czy Aleksander otworzy swoje serce przed Emilia? Czy kobieta ukoi demony targające Aleksandrem?

Po lekturze " Jednej dobrej rzeczy" Aleksandry Rupinskiej, przyszedł wkoncu czas na lekturę "Jednej dobrej chwili" , która muszę przyznać szczerze urzekła mnie wręcz idealnie skrojona fabuła, która wciągnęła mnie w świat Aleksandra i Emili niczym bumerang.
W świat przepełniony emocjami, tajemnicami oraz demonami przeszłości które wyciągają szpony po to co do nich należy.

Autorka naprawdę rewelacyjnie oddała uczucia towarzyszące bohaterom, stosując naprzemienna narrację, która odkrywała kawałek po kawalku sekrety, przemyślenia i rozterki jakie nimi targaly. A sami bohaterzy no cóż moge powiedzieć skradli moje serce swoja autentycznością.

"Jedna dobra chwila" to pozycja, która ujęła mnie swoją prostotą a zarazem dojrzałym przekazem jak bardzo przeszłość determinuje naszą przyszłość. Gorąco polecam pozycję

𝑨𝒍𝒆 𝒕𝒂𝒌 𝒋𝒖𝒛 𝒘 𝒛𝒚𝒄𝒊𝒖 𝒋𝒆𝒔𝒕. 𝑪𝒛𝒂𝒔𝒆𝒎 𝒑𝒍𝒂𝒄𝒛𝒆𝒎𝒚, 𝒂𝒍𝒆 𝒘𝒂𝒓𝒕𝒐 𝒋𝒆𝒔𝒕 𝒛𝒚𝒄 𝒅𝒍𝒂 𝒕𝒚𝒄𝒉 𝒎𝒐𝒎𝒆𝒏𝒕𝒐𝒘, 𝒘 𝒌𝒕𝒐𝒓𝒚𝒄𝒉 𝒔𝒊𝒆 𝒔𝒎𝒊𝒆𝒋𝒆𝒎𝒚. 𝑱𝒆𝒅𝒏𝒂 𝒅𝒐𝒃𝒓𝒂 𝒄𝒉𝒘𝒊𝒍𝒂 𝒏𝒂𝒔 𝒏𝒊𝒆 𝒏𝒂𝒑𝒓𝒂𝒘𝒊, 𝒂𝒍𝒆 𝒎𝒐𝒛𝒆 𝒑𝒐𝒌𝒂𝒛𝒂𝒄 𝒏𝒂𝒎, 𝒛𝒆 𝒎𝒐𝒛𝒆𝒎𝒚 𝒛𝒚𝒄 𝒊𝒏𝒂𝒄𝒛𝒆𝒋. 𝑫𝒍𝒂 𝒄𝒉𝒘𝒊𝒍 𝒕𝒂𝒌𝒊𝒄𝒉 𝒋𝒂𝒌 𝒕𝒂. 𝑫𝒍𝒂 𝒋𝒆𝒅𝒏𝒆𝒋 𝒅𝒐𝒃𝒓𝒆𝒋 𝒄𝒉𝒘𝒊𝒍𝒊.

Aleksander to mężczyzna z tajemnicza przeszłością, która skrywa tak głęboko, że nawet jego najbliżsi przyjaciele nie wiedzą, jaka prawdę...

JEDNA DOBRA CHWILA to drugi tom cyklu "Jedna dobra rzecz". Jednocześnie jest to druga powieść, która wyszła spod pióra genialnej Polskiej autorki.
Aleksandra Rupińska pomimo ciężkich tematów, które porusza, tak cudownie czaruje słowem. 🤩 Znajdziecie tu pełen wachlarz różnorodnych emocji. Emocji, które potrafią chwycić za serducho i sponiewierać!

Drugi tom według mnie zdecydowanie delikatniejszy od pierwszego, ale wcale NIE GORSZY.
Sięgając po "Jedna dobra chwila" wiedziałam, że dostanę dobrą historię i nie zawiodłam się! Autorka wykreowała bardzo realistycznych bohaterów, których nie da się nie lubić. Zaciekawił mnie bardzo Janek jako postać drugoplanowa. Liczę na rychłe wydanie kolejnej część, w której poznamy jego losy.

Jeśli lubicie historię życiowe, mądre i dojrzałe to #jednadobrachwila idealnie się tu wkomponuje.

JEDNA DOBRA CHWILA to drugi tom cyklu "Jedna dobra rzecz". Jednocześnie jest to druga powieść, która wyszła spod pióra genialnej Polskiej autorki.
Aleksandra Rupińska pomimo ciężkich tematów, które porusza, tak cudownie czaruje słowem. 🤩 Znajdziecie tu pełen wachlarz różnorodnych emocji. Emocji, które potrafią chwycić za serducho i sponiewierać!

Drugi tom według mnie...

„Gdy zadręczasz się przeszłością, możesz nie doczekać nagrody, którą przygotowała dla ciebie przyszłość.”

Jak często skupiamy się na tym co było, odbierając sobie radość z chwili obecnej? To niemal codzienny problem większości z nas. I dzięki temu możemy utożsamiać się z bohaterami też książki.

Emilia ponownie zjawiła się w życiu Aleksandra. Czy to może być przypadek? Mężczyzna jest przekonany ze to przeznaczenie, i wkrótce oboje znaczą dla siebie wiele. Jednak mają przed sobą długa drogę. Ona musi podjąć wiele decyzji, a aby to zrobić wyjść poza strefę komfortu i bańkę bezpieczeństwa. On musi nauczyć się ufać i okazywać uczucia. Ich problemy mają grunt w przeszłości I teraz muszą się z nimi zmierzyć zarówno każde z nich osobno jak i razem.

Czy poradzą sobie z tym wszystkim i będą razem szczęśliwi?

To życiowa , realistyczna książka z polskimi realiami. Taka, jakby życie ja napisało. Dwójkę ludzi, wiele przeciwności i nadzieje na przyszłość. Ciekawie i miło się czyta.

„Gdy zadręczasz się przeszłością, możesz nie doczekać nagrody, którą przygotowała dla ciebie przyszłość.”

Jak często skupiamy się na tym co było, odbierając sobie radość z chwili obecnej? To niemal codzienny problem większości z nas. I dzięki temu możemy utożsamiać się z bohaterami też książki.

Emilia ponownie zjawiła się w życiu Aleksandra. Czy to może być przypadek?...

🌸 "Jedna dobra chwila" spod pióra Aleksandry Rupińskiej to drugi tom serii "Jedna dobra rzecz".

🌸 Gdy w życiu Aleksandra znów pojawia się Emilia, mężczyzna jest przekonany, że to los ponownie ich ze sobą zetknął. Mężczyzna jest bardzo zamknięty w sobie, a demony przeszłości nie pozwalają mu zapomnieć o tym co wydarzyło się w dzieciństwie. Spotkanie kobiety powoduje, że Aleksander czuje, że może ona uleczyć jego duszę oraz jest pewny, że pojawiła się w jego życiu nie bez powodu.

Czy Aleksander zdoła zamknąć przeszłość i zaufa Emilii?
Czy naprawdę są sobie pisani?

🌸 Pierwsza część serii, która była jednocześnie debiutem autorki wywarła na mnie niesamowite wrażenie, także jak tylko zobaczyłam, że pojawiła się kolejna część, to musiałam ją koniecznie przeczytać.
Jest to piękna i nostalgiczna opowieść, która pokazuje, jak przeszłość może mieć destrukcyjny wpływ na człowieka. Bardzo lubię książki obyczajowe, które stopniowo budują relacje i napięcie, i muszę przyznać, że ta książka spełniła wszystkie moje oczekiwania. Bohaterowie, których nie sposób nie polubić oraz cudowny styl pisania autorki sprawiają, że czytanie jej to prawdziwa przyjemność. Jest to jedna z tych historii, które mają specjalne miejsce w moim sercu i na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci.
Jeśli lubicie życiowe historie pełne emocji, walki z przeciwnościami losu oraz zmuszające do refleksji to gorąco polecam przeczytać tą niezwykłą książkę.

🌸 "Jedna dobra chwila" spod pióra Aleksandry Rupińskiej to drugi tom serii "Jedna dobra rzecz".

🌸 Gdy w życiu Aleksandra znów pojawia się Emilia, mężczyzna jest przekonany, że to los ponownie ich ze sobą zetknął. Mężczyzna jest bardzo zamknięty w sobie, a demony przeszłości nie pozwalają mu zapomnieć o tym co wydarzyło się w dzieciństwie. Spotkanie kobiety powoduje, że...

„Jedna dobra chwila”. To kolejna porcja cudowności zaserwowana przez Aleksandrę Rupińską. Po pierwszej cieszyłam się, że od razu mogę zabrać się za dalsze losy bohaterów.

Tu jest trochę inaczej niż w pierwszej części, tu akcja jest wolniejsza ale za to przepełniona różnymi problemami psychicznej natury człowieka. Oparta na bolesnej przeszłości wciąga czytelnika i przeprowadza przez wszystkie emocje.

Autorka za sprawą swojego pióra sprawiła, że znów podczas czytania przeżywałam każdy moment, każda chwila doprowadzała do mocniejszego bicia serca. To podróż w którą jak się wybierze to nie chce wracać dopóki wszystkie sprawy nie zakończą się pomyślnie.

Dla mnie to nie jest tylko zwykły romans jakich wiele. Dla mnie to historia pokazująca, że prawdziwa miłość i szczera przyjaźń są w stanie wyciągnąć człowieka z największego mroku jaki tylko można sobie wyobrazić. To książka przy której na pewno nie da się nudzić. Piękna historia w którą można się zaangażować całym sercem, a jak się kończy to zostawia czytelnika z myślą o tym, że dalej chce się więcej. Na pewno sięgnę po każdą kolejną książkę, która wyjdzie spod pióra autorki.

„Jedna dobra chwila”. To kolejna porcja cudowności zaserwowana przez Aleksandrę Rupińską. Po pierwszej cieszyłam się, że od razu mogę zabrać się za dalsze losy bohaterów.

Tu jest trochę inaczej niż w pierwszej części, tu akcja jest wolniejsza ale za to przepełniona różnymi problemami psychicznej natury człowieka. Oparta na bolesnej przeszłości wciąga czytelnika i...

„Jedna dobra chwila nas nie naprawi, ale może pokazać nam, że możemy żyć inaczej”.

W życiu zdarzają się nam zarówno dobre, jak i złe rzeczy, jednak za każdym razem ważne jest, w jaki sposób to wykorzystamy. Nieszczęścia i trudne doświadczenia potrafią przytłoczyć dotkliwie, nie raz tak bardzo, że nie jest łatwo o nich zapomnieć. Czasami jedno niespodziewane, ale miłe zdarzenie, dobra wiadomość, osoba, którą lubimy czy jakieś inne, wprawiająca nas w dobry nastrój zbieg okoliczności, dodaje nam skrzydeł i potrafi zmienić nasze życie i o tym, między innymi, opowiada książka „Jedna dobra chwila”, która jest kontynuacją historii zaczętej w pierwszej części pt.: „Jedna dobra rzecz”.

Gdy poznawaliśmy w niej losy Hrabiego i Nadii, towarzyszyły nam w tle między innymi Janek zwany John i Alexander. Obaj wydawali się osobnikami wartymi bliższego poznania, jednak to Alexander były tym mężczyzną, który intrygował najbardziej. Małomówny, zamknięty w sobie, zdystansowany, tajemniczy, lojalny, silny i zawsze gotowy do ratowania przyjaciół z opresji, z rzadko goszczącym na jego twarzy uśmiechem stanowił zagadkę zarówno dla kolegów, jak i dla czytelników. Z tego względu było oczywiste, że druga odsłona serii nosząca tytuł „Jedna dobra chwila” bardziej odsłoni nam osobowość Alexandra.

Jej fabuła zaczyna się tam, gdzie zakończyła się pierwsza część i już wtedy zobaczyliśmy nieco inną wersję Alexandra. Nieoczekiwane pojawienie się Emilii uruchamia u niego bolesne wspomnienia, których ślady nosi w duszy i na ciele do dziś. Skutecznie ukrywa przed wszystkimi swoją przeszłość, od której, jak się okazuje, nie można uciec. Emilia nie wie, że jest w jego sercu od 20 lat, ale dopiero teraz, po 14 latach od ich ostatniego spotkania pojawia się u niego ponownie nadzieja na zdobycie jej serca.

Smakowałam tę historię kawałek po kawałku, podążając za kolejnymi epizodami i nie czułam zniechęcenia czy przesytu. Dzięki naprzemiennej narracji Alexandra i Emilii poznajemy coraz lepiej obie postacie, ich sekrety, demony przeszłości, rozterki i przemyślenia. Zwłaszcza jest to ważne w przypadku Olka, który skrywa tajemnice związane z dzieciństwem, które pojawiaj mu się w koszmarnych snach i nie pozwala cieszyć się życiem i całkowicie otworzyć się przed ukochaną dziewczyną. Pani Aleksandra Rupińska ujęła jego odczucia w słowach, które bardzo dobitnie i prawdziwie oddają jego cierpienie, ale też obecne przeżycia, związane z Emilią, którą kocha od wielu lat. Okazuje się, że pod maską twardziela skrywa się niezwykle wrażliwa osobowość, ze zranioną i poszarpaną duszą. Tym samym autorka zwraca uwagę na to, że wszystko, co przeżywamy w swoim życiu, nawet w tych najwcześniejszych latach, ma ogromne znaczenie dla ukształtowania charakteru w dorosłym życiu.

„Jedna dobra chwila” to kolejna udana powieść pani Aleksandry Rupińskiej, która rewelacyjnie pociągnęła wątki zaczęte w pierwszym tomie i precyzyjnie zaplanowała odpowiedni ciąg zdarzeń w życiu poszczególnych postaci. Ta część z początku wydawała się bardziej spokojna i zwrócona na stan emocjonalny bohaterów i ich psychikę. Doszły jednak z czasem elementy, które podkręciły tempo, by w finałowych scenach zaskoczyć i przyprawić o przysłowiowe ciarki na plecach. Z ujmującą lekkością i nutką romantyzmu opowiedziała o miłości, która czekała na swój odpowiedni moment, by zostać dostrzeżoną przez drugą osobę. Bardzo podobało mi się podejście do siebie bohaterów, który dostrzegli siebie. Obie części są po prostu świetne, wciągające i z fascynującą fabułą, która rozbudowuje się stopniowo, ale warto ją śledzić dla samej obserwacji rozwijającego się uczucie. Każda z nich poświęcona została innemu z trójki przyjaciół, więc stanowi w pewnym sensie zamkniętą całość. Jednak niektóre wątki łączą się ze sobą i w trakcie powstawania danej historii, pojawiają się nowe zagadnienia, które są zalążkiem dla nowej historii. W ogóle zniknęli Julia i Marcin, za to, jako drugoplanowa postać wyłonił się Johnny, czyli Janek (w pierwszej części pisany, jako John). Jego historia, to, co się z nim działo, jaki pewne wydarzenia nie zostały wyjaśnione i całkowicie odkryte, więc liczę, że już niedługo pojawi się trzecia część, w której poznamy bliżej tajemnice tej postaci.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res

„Jedna dobra chwila nas nie naprawi, ale może pokazać nam, że możemy żyć inaczej”.

W życiu zdarzają się nam zarówno dobre, jak i złe rzeczy, jednak za każdym razem ważne jest, w jaki sposób to wykorzystamy. Nieszczęścia i trudne doświadczenia potrafią przytłoczyć dotkliwie, nie raz tak bardzo, że nie jest łatwo o nich zapomnieć. Czasami jedno niespodziewane, ale miłe...

Aleksandra Rupińska rok temu zadebiutowała pierwszym tomem serii, jakim była ,,Jedna dobra rzecz". Odbiorcy, którzy nieco wstrzymali się z jej lekturą obecnie mogą od razu skusić się na obie części serii. Jest to bardzo korzystne rozwiązanie z tego powodu, że nie trzeba będzie długo czekać na możliwość przeczytania dalszych losów głównych bohaterów. Dzięki temu, że dotarły do mnie od razu obie części postanowiłam wygospodarować kilka dni wolnego czasu, by móc się z nimi zapoznać tom po tomie. Tak też się stało i jestem bardzo zadowolona, że skusiłam się na ten cykl pisarki, która zawodowo pracuje w bibliotece.

Czy życie Alexandra i Emilii mogło być szczęśliwe? Czy istniała szansa by bez tej drugiej osoby mogli być dobrze nastawieni na przyszłość? Co takiego stało się wcześniej, że ich losy się rozeszły. Aktualnie Alexander ponownie miał szansę nawiązać relację z Emilią. Mężczyzna sądził, że to los ponownie ich połączył, jednak czy tak faktycznie było? Jedno było pewne. W życiu Emilii miało dojść do pewnych komplikacji, lecz czy kobieta była gotowa stawić im czoła?

,,Jedna dobra chwila" Aleksandry Rupińskiej to drugi tom serii, z którym warto jest zapoznać się po poznaniu ,,Jednej dobrej rzeczy". Autorka ma niebywały talent autorski i życzę, by udało jej się go rozwijać we wskazanym kierunku. Choć do tej pory na polskim rynku ukazały się tylko dwie książki tej młodej pisarki, jest na co czekać. Ja na pewno z przyjemnością sukcesywnie będę poznawać dalszy literacki dorobek Aleksandry Rupińskiej, gdy ten pojawi się już na polskim rynku wydawniczym.

Aleksandra Rupińska rok temu zadebiutowała pierwszym tomem serii, jakim była ,,Jedna dobra rzecz". Odbiorcy, którzy nieco wstrzymali się z jej lekturą obecnie mogą od razu skusić się na obie części serii. Jest to bardzo korzystne rozwiązanie z tego powodu, że nie trzeba będzie długo czekać na możliwość przeczytania dalszych losów głównych bohaterów. Dzięki temu, że dotarły...

Naprawdę świetna książka. Polecam!!!

Naprawdę świetna książka. Polecam!!!