Moim zdaniem jest to najlepsza książka Golickiego. Publikacji o Tczewie wydał już mnóstwo, a ta, po stosownych korektach, ma zadatki na pełne i kompletne kompendium historii miasta.
Przede wszystkim Golicki dysponuje ogromną wiedzą o Tczewie i regionie oraz sięga do mnóstwa wiarygodnych źródeł. Przedstawia obiektywną prawdę historyczną, bez interpretacji i stosunku emocjonalnego, co wysoko cenię w tego typu opracowaniach. Piękna forma albumowa z genialnymi fotografiami i pocztówkami, prezentuje optymalną proporcję między tekstem a grafiką. Większość zdjęć jest mi znana, ale i tu Golicki mnie zaskoczył kilkoma nigdy wcześniej nie prezentowanymi fotografiami.
Ale... Właśnie, u tego autora niestety jest zawsze pewne "ale". Słowo wstępne jest rodem z zebrań partyjnych albo podręczników Wychowania Obywatelskiego w PRL. Zlepek sloganów i nowomowy politycznej. Sama treść niestety pełna jest błędów, w tym ortograficznych. Szalona interpunkcja i składnia - autor niestety ma problem z używaniem poprawnej polszczyzny, a przy wydaniu zaoszczędzono na korekcie. Bywa też chaos informacyjny - Golicki przy opisie niektórych obiektów zapomina o dodaniu ich lokalizacji. Zapewne jest to jego skrót myślowy, bo sam wie co, jak i gdzie, ale czytelnik nie otrzymuje od niego tej wiedzy. Trudność dotyczy zwłaszcza obiektów nieistniejących.
Jakby nad tym popracować, zmodyfikować i dodać rozdział o zamku księcia Sambora, późniejszym zamku krzyżackim w Tczewie (tego mi bardzo zabrakło!),to byłbym skłonny dać 10*.

Moim zdaniem jest to najlepsza książka Golickiego. Publikacji o Tczewie wydał już mnóstwo, a ta, po stosownych korektach, ma zadatki na pełne i kompletne kompendium historii miasta.
Przede wszystkim Golicki dysponuje ogromną wiedzą o Tczewie i regionie oraz sięga do mnóstwa wiarygodnych źródeł. Przedstawia obiektywną prawdę historyczną, bez interpretacji i stosunku...