rozwińzwiń

Pióro z obrazu Malczewskiego

Okładka książki Pióro z obrazu Malczewskiego Mariusz Jancarczyk
Okładka książki Pióro z obrazu Malczewskiego
Mariusz Jancarczyk Wydawnictwo: Wydawnictwo AlterNatywne literatura piękna
112 str. 1 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo AlterNatywne
Data wydania:
2022-06-30
Data 1. wyd. pol.:
2022-06-30
Liczba stron:
112
Czas czytania
1 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367260022
Tagi:
literatura piękna pisarz miłość romans
Średnia ocen

8,6 8,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,6 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1475
661

Na półkach: , , , ,

Lubię czytać debiuty, a jeszcze bardziej te zawierające zaskakująco kreatywne i nieco ryzykowne fabuły. Pióro z obrazu Malczewskiego wychodzi poza ramy klasycznego kryminału, łączy niezłą komedię kryminalną z odwołaniami do klasycznych dzieł literackich. Czy tak skrajne gatunki można z powodzeniem połączyć w tak syntetycznej formie? Jak się okazuje można i to z całkiem pozytywnym efektem.

Andrzej Kowalski nawet nie próbuje się tytułować rasowym dziennikarzem. Mężczyzna, będąc co najwyżej tanim pismakiem, stara się nie wychylać w redakcji „Faktów i Aktów”. Kowalski w najśmielszych snach nie spodziewał się, że przypadkowe spotkanie z ekscentrycznym staruszkiem na dobre odmieni jego szarą egzystencję i mizerną ścieżkę kariery. Nagle jego życie obraca się o sto osiemdziesiąt stopni, z marnego dziennikarzyny przechodzi do pierwszej ligi prasy brukowej. Większe wpływy niestety często idą w parze z większym poziomem odpowiedzialności. Konsekwencje złych wyborów mogą być bardzo bolesne. Jest jeszcze jeden haczyk, o którym dziennikarz dopiero z czasem się dowie…

Ten kryminał wymyka się wszelkim schematom i za to należy go docenić. Jak na 112 stron to pomysłów na kolejne wątki udało się zrealizować wyjątkowo sporo, fabuła jest zdecydowanie różnorodna. Książkę czyta się szybko, aby zrozumieć wszystkie literackie odwołania, polecam rozłożyć lekturę na mniejsze partie. Mnie osobiście najbardziej przekonała część opisująca losy tajemniczego dziennikarza. O ile poszczególne odwołania literackie i cytaty były do pewnego momentu intrygujące, to z czasem ich mnogość troszeczkę mnie przerosła. Za to historia Kowalskiego była na tyle niekonwencjonalna, orzeźwiająca i wybuchowa, przez co skradła moje serce. Kocham bohaterów inteligentnych, przesiąkniętych ironią, wiedzących, co to czarny humor i jak go poprawnie używać. Językowo było momentami troszeczkę nierówno, ale jak na debiut całość wypada dobrze. Na pewno warto wspomnieć to dialogach, które niesamowicie podkręciły tempo akcji, przyprawiając mnie na przemian o uśmiech i szybsze bicie serca. Po lekturze doszłam do wniosku, że autor świetnie odnalazłby się w świecie komedii kryminalnej. Lubię połączenie nieoczywistego mroku z wybuchową mieszanką przeszłości z teraźniejszością.

Mojej lekturze Pióra z obrazu Malczewskiego do ostatniej strony towarzyszył dreszczyk emocji i to jest najlepsza rekomendacja dla tego tytułu. Jako debiut książka wypada całkiem nieźle, ze wszystkich zaprezentowanych pomysłów autor wyszedł obronną ręką. Kryminał mogłaby jeszcze zyskać na wartości, gdyby autor kosztem większej ilości treści rozszerzył poszczególne wątki. Pióro z obrazu Malczewskiego z pewnością przypadnie do gustu fanom kryminalnych historii z rozbudowanym tłem historycznym. Jestem ciekawa kolejnej książki autora i na jej premierę czekam z niecierpliwością.

Lubię czytać debiuty, a jeszcze bardziej te zawierające zaskakująco kreatywne i nieco ryzykowne fabuły. Pióro z obrazu Malczewskiego wychodzi poza ramy klasycznego kryminału, łączy niezłą komedię kryminalną z odwołaniami do klasycznych dzieł literackich. Czy tak skrajne gatunki można z powodzeniem połączyć w tak syntetycznej formie? Jak się okazuje można i to z całkiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
115

Na półkach:

Tym razem przychodzę do Was z recenzją mojego kolejnego patronatu, który zaproponowało mi Wydawnictwo AlterNatywne. Mam na myśli "Pióro z obrazu Malczewskiego" Mariusza Jancarczyka. Dziękuję bardzo za zaufanie.
Książka ma bardzo ładną okładkę oraz wartościową fabułę. Już sam tytuł nawiązuje do twórczości malarza Jacka Malczewskiego, a przede wszystkim do interpretacji obrazu z 1901 roku "Aniele pójdę za Tobą". Opowiada ona o walce dobra ze złem. Można by powiedzieć, że banał. Może i tak, ale przedstawiony w innej postaci. Jaką decyzję podejmie główny bohater powieści? Czy za spełnienie marzeń przystąpi na warunki diabła? W związku z wszystkimi okolicznościami jakie występują po drodze mężczyzna ma wiele wątpliwości, a na dodatek sam musi poznać prawdę.
Sam autor wspomina we wstępie, że inspiracją do napisania historii był prezent walentynkowy od żony. W ten sposób powstała ta cudowna i wyjątkowa książka. Czytelnik znajdzie w niej wiele mądrych słów i zabawnych anegdot. Główny bohater używa ich w rozmowach z wysłannikami od Niego, wielkiego gościa z góry.
A teraz opowiem Wam co nieco o głównym bohaterze. To Andrzej Kowalski, zwykły, samotny, szary, nic nie znaczący człowiek pracujący jako dziennikarz niezbyt popularnej gazety, który stara się jakoś przeżyć od wypłaty do wypłaty. Jego zadaniem jest szukanie sensacji, w związku z czym osacza celebrytów, obserwuje ich cały czas, a wszystkie kompromitujące bądź nie sytuacje, które wydarzyły się z ich udziałem opisuje w taki sposób, aby jego czasopismo miało jak największą sprzedaż.
Pewnego dnia mężczyzna wpada na pomysł, by zrobić pewien dowcip i wypuścić plotkę. Jednak nie do końca to przemyślał i wpadł w tarapaty, z których musi jakoś wybrnąć. Na szczęście jest dobry w wymyślaniu różnego rodzaju historii, czy niespotykanych rozwiązań i właśnie ten talent ratuje mu życie. Dzięki swojemu sprytowi udaje mu się uniknąć kary, a także awansuje. Po tym wydarzeniu, każda podjęta przez niego decyzja wystawia go na wszelkie pokusy i bogactwa. Otrzyma to wszystko, jeśli zgodzi się zawrzeć pakt z diabłem. Andrzej na szczęście odmawia wszystkim propozycjom przesłanym od diabła. Postanawia także odkryć, czym są pióra które otrzymuje od jakiegoś czasu po przebudzeniu się z koszmaru. W tym celu wyrusza w długą podróż. Po pojawieniu się pierwszego pióra, każde kolejne zlecenie dziennikarskie jest bardzo wyjątkowe i pozwala wspinać się dziennikarzowi po szczeblach kariery. Mimo wszystko jest on cały czas nieszczęśliwy, a to dlatego, że jego życie to tylko dom, praca, pusty dom i samotność. W tej powieści czytelnik znajdzie wątki poszukiwania miłości, odpowiedzi na pytania i przemyślenia. Ważne jest, by w życiu kierować się wiarą, nadzieją i miłością.
Kolejnym plusem są cudowne wiersze, które zostały wplecione w całą historię. To dodaje jej jeszcze większego uroku. Jest to idealna lektura dla osób, które lubią zgłębiać znaczenie dzieł, nie tylko literatury, ale także malarstwa.
Jest to bardzo wyjątkowa pozycja, gdyż mimo swojej prostoty ma bardzo ważny przekaz. "Pióro z obrazu Malczewskiego" to pierwsza część trylogii, dlatego z wielka niecierpliwością czekam na kolejne części.

Tym razem przychodzę do Was z recenzją mojego kolejnego patronatu, który zaproponowało mi Wydawnictwo AlterNatywne. Mam na myśli "Pióro z obrazu Malczewskiego" Mariusza Jancarczyka. Dziękuję bardzo za zaufanie.
Książka ma bardzo ładną okładkę oraz wartościową fabułę. Już sam tytuł nawiązuje do twórczości malarza Jacka Malczewskiego, a przede wszystkim do interpretacji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
443
428

Na półkach:

Oprócz pięknej okładki która wygląda jak obraz , jest piękne wnętrze. Odwieczna walka dobra ze złem. Czy dziennikarz podejmie właściwą decyzję ? Czy zgodzi się na warunki diabła ? Czy odda mu swoją duszę w zamian za bogactwo i wszystko czego zapragnie. Będzie kuszony samymi cudownościami ale czy warto się godzić bądź przeciwstawiać ? Co będzie lepszym wyjściem? Po wypadku wszystko się zmienia , jest nowa szansa na zbudowanie lepszego jutra ale czy ono nie jest urojeniem ? Główny bohater ma wielkie wątpliwości i musi odgadnąć prawdę . Piękne wiersze wplecione w międzyczasie dodają uroku tej powieści . Ogólnie piękne wnętrze dla otwartych umysłów oraz tych co cenią piękne dzieła nie tylko w literaturze ale również w malarstwie 😻 magiczne przesłanie które zawsze będzie na czasie 🤩
Pióro stanowi pierwszą część trylogii 😻jestem ciekawa kolejnych tomów 🤩

Oprócz pięknej okładki która wygląda jak obraz , jest piękne wnętrze. Odwieczna walka dobra ze złem. Czy dziennikarz podejmie właściwą decyzję ? Czy zgodzi się na warunki diabła ? Czy odda mu swoją duszę w zamian za bogactwo i wszystko czego zapragnie. Będzie kuszony samymi cudownościami ale czy warto się godzić bądź przeciwstawiać ? Co będzie lepszym wyjściem? Po wypadku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
411
312

Na półkach:

Nie ukrywam, że do przeczytania tej książki skusiła mnie okładka, niby nie pozorna, ale jakże piękna. Sam tytuł też mocno mnie zaintrygował. W książce jest mowa o twórczości Jacka Malczewskiego, głównie nawiązuje ona do interpretacji obrazu „Aniele pójdę za Tobą” z 1901 roku. Autor we wstępie książki wspomina, że inspiracją do napisania tej książki był prezent, który otrzymał od żony na walentynki. Był to t-shirt z grafiką wyżej wymienionego obrazu. Tak właśnie powstała ta krótka ale bardzo zabawna i poruszająca historia. Znalazłam w niej nawet ulubione powiedzenie mojego taty, tzn. „…masz pretensje do garbatego, że ma dzieci proste” to powiedzenie zostało użyte w jednej z rozmów głównego bohatera z wysłannikiem od Niego. Kim jest ten On, sami musicie odkryć, choć dalszy ciąg mojej recenzji też może Wam co nieco rozjaśnić.
W historii poznajemy Andrzeja Kowalskiego, zwykłego, szarego i samotnego człowieka, który stara się wiązać koniec z końcem. Pracuje jako dziennikarz, można wręcz powiedzieć, że to zwykły pismak, który szuka sensacji. Osacza celebrytów, śledzi każdy ich krok i opisuje w taki sposób ich życie, aby gazeta, w której pracuje miała jak najwięcej czytelników. Z powodu pewnego dowcipu, który nie do końca był przez niego przemyślany, wpada w tarapaty z których musi sam się jakoś wykaraskać. A ratuje go umiejętność wymyślania historii, i tworzenia rozwiązań, które nikomu nie przyszłyby do głowy. Dzięki sprytowi udaje się mu wybrnąć a w dodatku zostaje nagrodzony awansem. Każda kolejna decyzja wystawia go na pokusy losu, bogactwo, piękne kobiety, wystarczy zgodzić się na układ, układ z siłami ciemności. Mężczyzna jednak nie wacha się i odmawia pokusom, które podsuwa mu wysłannik ciemności. Andrzej przebywa długą drogę aby odkryć czym są pióra, które pojawiają się przy nim od jakiegoś czasu codziennie po przebudzeniu się z koszmaru. Każde jego zlecenie, od momentu pojawienia się pierwszego pióra jest mega wyjątkowe, dzięki temu wspina się coraz wyżej po stopniach kariery. Można się więc zastanawiać dlaczego mężczyzna wciąż nie jest do końca szczęśliwy, jest on bardzo samotny, codziennie z praca wraca do pustego i zimnego domu, nikt na niego nie czeka.
Poszukiwanie miłości, radości, odpowiedzi na nurtujące pytania to wszystko znajdziecie w tej bardzo krótkiej i wciągającej powieści. Książka mówi o tym, że gdy wierzymy nic nie stanie nam na przeszkodzie, że jeśli w życiu kierujemy się wiarą, nadzieją i miłością, w końcu odnajdziemy swoje przeznaczenie, swoje szczęście. W życiu pojawia się wiele pokus, które przeważnie dają nam złudne wrażenie szczęścia, czy jeśli zdecydujemy, że bogactwo, luksus jest dla nas najważniejszy to czym stanie się dla nas inny człowiek. Czy dla tych rzeczy warto zaprzedać duszę diabłu. Wiem, że jest tu wiele osób nie wierzących, myślę jednak, że i do nich trafi przesłanie, które niesie ta książka. Bo czymże jest człowiek bez miłości, bez nadziei?
Poza treścią którą stworzył autor mamy, mnóstwo cytatów z piosenek, pisma świętego, znajdziemy w niej także wiersze różnych pisarzy oraz nawiązania do postaci literackich znanych nam z powieści od wielu lat.
Ta wyjątkowa w swej prostocie książka, chwyci was za serce, historia w niej ukryta sprawi, że przeczytacie ją w jeden wieczór. „Pióro z obrazu Malczewskiego” to pierwsza część trylogii, szczerze mówiąc jestem bardzo ciekawa dalszego ciągu, czy historia nadal będzie opowiadać o naszym Andrzeju Kowalskim, czy też zmieni się jej główny bohater. Z przyjemnością w wolnej chwili zapoznam się z dalszą twórczością autora.

Nie ukrywam, że do przeczytania tej książki skusiła mnie okładka, niby nie pozorna, ale jakże piękna. Sam tytuł też mocno mnie zaintrygował. W książce jest mowa o twórczości Jacka Malczewskiego, głównie nawiązuje ona do interpretacji obrazu „Aniele pójdę za Tobą” z 1901 roku. Autor we wstępie książki wspomina, że inspiracją do napisania tej książki był prezent, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
147
131

Na półkach:

Zdarzają się pozycje (nie tylko książkowe),wobec których mamy wysokie oczekiwania. Zdarzają się też jednak takie, wobec których oczekiwań nie mamy żadnych. Czasem trafiamy na coś, co początkowo wydaje się być zupełnie nie dla nas i ku naszemu zaskoczeniu - znajdujemy perłę do której chętnie powracamy. Bywa też tak, że coś, co wydaje się być dla nas idealne, okazuje się być odgrzewanym kotletem na którego patrzymy z niesmakiem. Tak to jest z nowymi rzeczami, że nigdy do końca nie wiemy co nas czeka. Tak było też w przypadku książki Pióro z obrazu Malczewskiego, którą miałyśmy przyjemność objąć patronatem.
Okładka przez minimalizm i połączenie kolorów przyciąga wzrok i budzi ciekawość, jednak czy ładnie wyglądający kotlet musi dobrze smakować? Warto się o tym przekonać.

Janek jest dziennikarzem, który pisuje w rubryce plotkarskiej na temat życia innych ludzi. Robi to, żeby zarobić na chleb. Nie jest zadowolony ze swojej pracy, jednak wykonuje ją, bo nie widzi innych opcji wyboru. Z biegiem tworzenia kolejnych artykułów, ze zwykłego pismaka, nasz bohater staje się popularnym dziennikarzem.
Życie zaczyna się układać, jednak czy warto dla sławy i pieniędzy poświęcać sumienie, prawdę, a przede wszystkim siebie samego?

To, co czuję po przeczytaniu pozycji, to skonfundowanie. Czuję ogromną dezorientację ze względu na fabułę, która nie tylko gnała jak szalona, ale prowadziła nas przez żywot ziemski, niebo, czyścieć, a nawet piekielne czeluści. Czy to być może podobieństwo do Boskiej komedii Dantego? Obie - zarówno Boska komedia jak i Pióro z obrazu Malczewskiego, są (lub w przypadku naszego patronatu dopiero będą) tryptykami.
Ciężko stwierdzić co dzieje się w głowie naszego Janka. Co jest prawdą, co jest halucynacją, co jest cudem, a co koszmarem.
Przechodzimy z bohaterem przez drogę pełną pokus, niepowtarzalnych szans i dawno zagrzebanych (lecz niezagojonych) ran.
Mimo ciekawego prowadzenia fabuły, czasem ciężko było śledzić kolejne poczynania naszego bohatera, który był tak naprawdę tłem historii innych ludzi na których tworzył swoje pisemne prace. Czy jego szczęściem nie było znalezienie się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie?
Akcja często popychana była przez przeczucia Janka, które gdzieś go prowadzą, jednak on sam nie wie, gdzie. Czy jest to celowy zabieg, który skłania nas w stronę Szukajcie, a znajdziecie, czy może brak pomysłu autora na napędzanie przyszłych wydarzeń?

Jest to pierwszy tom i tak jak w niektórych pozycjach możemy domyślać się, co się będzie działo, tak tutaj - nie mam pojęcia co mogłoby się wydarzyć w pozostałych dwóch częściach. Tak na dobrą sprawę, to zakończenie było wystarczające, żeby nie ruszać historii ponownie, a jednak! Być może autor zaskoczy nas czymś nowym, a może będzie kontynuował podróż Jaka przez krainy żywych, umarłych, a może zwyczajnie przez stany zdrowotne, które prowadzą do halucynacji?

Zdarzają się pozycje (nie tylko książkowe),wobec których mamy wysokie oczekiwania. Zdarzają się też jednak takie, wobec których oczekiwań nie mamy żadnych. Czasem trafiamy na coś, co początkowo wydaje się być zupełnie nie dla nas i ku naszemu zaskoczeniu - znajdujemy perłę do której chętnie powracamy. Bywa też tak, że coś, co wydaje się być dla nas idealne, okazuje się być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
439
254

Na półkach: , ,

„Aniele! Pójdę za tobą” – fragmentem wiersza Teofila Lenartowicza Mariusz Jancarczyk wprowadza czytelnika w przedziwny, mistyczny świat, gdzie Anioły szepczą do ucha, diabły kuszą zawzięcie, Danka-Przytulanka promuje swój papier toaletowy, a na łóżku bohatera ląduje przedziwne pióro.
„Pióro z obrazu Malczewskiego” to dziwna książeczka (zdrobnienie celowe – liczy ona zaledwie 112 stron). Niby groteska, niby przepełniona boskim natchnieniem opowieść o losach dziennikarza, który na własnej skórze doświadcza nie tylko metafizycznych doznań ale i patrzy, jak jego kariera rozwija się w szalonym tempie, trochę chyba wbrew jego woli. Autor łączy wątki boskie i biblijne z walką o duszę człowieka. W kontrze pokazuje nijakość otaczającego nas świata – świata landrynkowych celebrytów, nic nie znaczących słów i papki, którą karmią nas media. Ustami ludzi, których bohater spotyka na swej drodze, opowiada historie straszne, śmieszne i przerażające, wszystkie podszyte niekończącą się wojną dobra ze złem, ale pouczające i mądre. Na jednym jego ramieniu siedzi anioł, z drugiego kusi czort, zaś on sam idzie polną ścieżką, niczym chłopiec z obrazów Malczewskiego. Zaprzedałbyś duszę diabłu?, pyta Autor. Jaką cenę jesteś w stanie zapłacić, by osiągnąć sukces?
I jest w „Piórze” jakiś urok. Autor potrafi zbudować nostalgiczny, oniryczny klimat, wymieszany z aurą tajemniczości. Taki to trochę traktat religijno-fantastyczny. Czarujące są małe formy, jakimi obdarza Czytelnika – opowiadania staruszków, nierzadko mroczne i straszne, są w gruncie pełne uroku i mistycyzmu. Śledząc przygody bohatera-podróżnika, który poszukuje prawdy i samego siebie, nie wiemy czy to, co doświadczył, było rzeczywistością czy senną wizją.
Jedynie, co psuło mi zabawę i przyjemność w odbiorze książki to fakt, iż Autor zdawał się nie wierzyć w swojego czytelnika, jego oczytanie, inteligencję i zdolność do odszukiwania i rozumienia metafor. Zasypał go ogromem cytatów (w tym biblijnych),przy czym większość z nich jest – nawet dla zaczynającego przygodę z literaturą – doskonale znana i nie wymaga wiedzy „fachowej”. Dość spora liczba przypisów, wyjaśniająca „śmiesznostki” w tekście, odwołania i odnośniki czy tłumacząca drogę, którą Autor chciał nas poprowadzić, raczej rozpraszała mnie, niż pomagała w odbiorze lektury. Nie jestem przekonany, czy warto było wyjaśniać pochodzenie cytatu z serialu „Allo, Allo” – ci, którzy go nie oglądali i tak nie uśmiechną się pod nosem, przypominając sobie postać niezawodnej działaczki francuskiego ruchu oporu. Inni zaś zrozumieją mrugnięcie oka. Miałem również wrażenie, że uzasadnianie pochodzenia czy przesłania płynącego z tekstów piosenek i wierszy było również zupełnie zbędne, zwłaszcza że w tej materii sam Autor dostrzegł tę kwestię: we wstępie do książki przytoczył zastrzeżenia recenzentki do tak skonstruowanego tekstu, a mimo to zgodził się na „eksperyment” polegający na przytaczaniu tekstów w całości.
Z pewnością „Pióro…” Mariusza Jancarczyka jest książką pod wieloma aspektami inną, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jest to jednocześnie początek trylogii, co oznacza że Autor nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Walka o duszę bohatera trwa. Oby zakończyła się dla niego pomyślnie.
Książkę otrzymałem z portalu Sztukater.pl

„Aniele! Pójdę za tobą” – fragmentem wiersza Teofila Lenartowicza Mariusz Jancarczyk wprowadza czytelnika w przedziwny, mistyczny świat, gdzie Anioły szepczą do ucha, diabły kuszą zawzięcie, Danka-Przytulanka promuje swój papier toaletowy, a na łóżku bohatera ląduje przedziwne pióro.
„Pióro z obrazu Malczewskiego” to dziwna książeczka (zdrobnienie celowe – liczy ona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
110

Na półkach:

"...nie patrz w dół, ale przed siebie. Idź do przodu, daj się poprowadzić, a ja ci pomogę."

"Pióro z obrazu Malczewskiego" to zdecydowanie nie książka, która zwróciłaby moją uwagę, stojąc na sklepowej półce. Najczęściej sięgam bowiem po fantasy, science fiction albo chociażby romanse. Jednak dzięki uprzejmości wydawnictwa AlterNatywnego miałam możliwość ją przeczytać i dla Was zrecenzować.

Książka ta jest dość krótka, gdyż mamy tutaj zaledwie 112 stron. Dla jednych może to być zaleta, a dla innych wada. Ja uważam, że to dość mało. Moim zdaniem ciężko zawrzeć dobrej jakości historię w tak małej ilości tekstu. Tak samo ciężko w ten sposób zadowolić czytelnika, który dzięki temu staje się w pewien sposób bardziej uważny i dociekliwy.

Mariusz Jancarczyk zabiera nas do świata, w którym czytelnik sam do końca nie wie co jest prawdą, a co tylko senną marą. Wydarzenia, które rozgrywają się w tej książce są kompletnie nieprzewidywalne i po prostu dziwne. Główny bohater to dziennikarz, którego kariera na skutek kilku lepszych artykułów do gazety, w której pracuje, idzie do przodu w naprawdę szybkim tempie. Mężczyzna coraz częściej jednak znajduje na swojej drodze tajemnicze pióra, które pojawiają się tak szybko, jak szybko potem znikają.

Autor w swojej książce bardzo często nawiązuje do wielu różnych tekstów kultury (piosenek, wierszy, mitologii) oraz obrazów Malczewskiego.

Jeśli chodzi o moje doświadczenia z czytania tej książki, to muszę przyznać, że niekoniecznie mi się ona podobała. Zdaję sobie sprawę z tego, że zamysłem autora było umieszczenie w niej tak wielu niezrozumiałych i dość absurdalnych wydarzeń, jednak takie teksty trzeba lubić czytać i myślę, że nie każdemu przypadną one do gustu. Z jednej strony w tych nieco ponad stu stronach działo się naprawdę dużo, ale z drugiej jak dla mnie nie okazało się to być jakoś bardzo porywające.

Nie żałuję przeczytania tej książki, gdyż było to dość ciekawe i inne niż dotychczas doświadczenie. A Wy czytaliście już tę publikacje? Jakie są Wasze odczucia?

"...nie patrz w dół, ale przed siebie. Idź do przodu, daj się poprowadzić, a ja ci pomogę."

"Pióro z obrazu Malczewskiego" to zdecydowanie nie książka, która zwróciłaby moją uwagę, stojąc na sklepowej półce. Najczęściej sięgam bowiem po fantasy, science fiction albo chociażby romanse. Jednak dzięki uprzejmości wydawnictwa AlterNatywnego miałam możliwość ją przeczytać i dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
309
303

Na półkach: , , ,

!!!Recenzja!!!

Każdy w pewnym momencie życia staje na rozstaju dróg i to jaki kierunek wybierze będzie rzutowało na tym, jak jego dalsze egzystowanie będzie wyglądać. Zawsze jest jakieś ryzyko, ale warto w takich przypadkach posługiwać się zdrowym rozsądkiem, a nie tylko i wyłącznie emocjami, które pod wpływem pewnych bodźców lub osób mogą być mylne. Taka decyzja powinna być dobrze przemyślana dzięki czemu zmniejszymy ryzyko niepowodzenia.

Zarys fabuły

W książce spotykamy Andrzeja będącego dziennikarzem gazety zajmującej się życiem celebrytów. Mężczyzna staje przed różnymi wyborami, które mogą go doprowadzić do bogactwa i sławy lub do czegoś więcej. Andrzej jest chroniony przez swego Anioła Stróża, pomimo tego ciągle jest kuszony przez diabła, który nakłania go do złego różnymi sposobami. Jednakże mężczyzna jest nieugięty, gdyż chce poznać istotę tego, co jest najważniejsze. Jakie drogi wybierze Andrzej? Jakie przedziwne tematy przyjdzie mu opisywać w gazecie dla, której pracuje? Czy diabeł postawi na swoim i skusi bohatera? Jaki będzie koniec tej historii? O tym w książce „Pióro z obrazu Malczewskiego” autorstwa Mariusza Jancarczyka.

Prawdziwe szczęście

Andrzej poszukuje swego szczęścia, jakie znajdzie w prawdziwej miłości, która będzie dziełem Bożym, a nie wynikiem czarów, przekupstwa, czy innych nieszczerych zagrywek. Mężczyzna otrzymuje porady od Anioła Stróża, jak mądrze wybierać, by poznać prawdę i być szczęśliwym. Książka niesie pod tym względem wiele wskazówek dla nas, co może nas spotkać, gdy wybierzemy drogę na skróty, a co będziemy gdy postąpimy właściwie. Bogactwo i wszelkie sukcesy owszem zapewnią nam dobrobyt, ale nigdy nie sprawią byśmy poczuli się spełnieni. Zatem warto odpowiedzieć sobie na pytanie, co jest dla nas lepsze i szukać prawdy związanej z tym, jak należy żyć.

Podsumowanie

Książkę czytało mi się bardzo szybko, a to za sprawą nieprzewidywalnej i nadzwyczajnej akcji wywołującej dreszczyk emocji. Pozycja obfituje w różne dylematy, które spotykamy podczas swego życia, a przytoczone przykłady możliwych rozwiązań skłaniają nas do refleksji. Pojawiają się również w niej cytaty Biblijne odnoszące się bezpośrednio do sytuacji z życia bohatera, co pozytywnie uzupełnia treść tej książki. Moim jedynym zarzutem, co do tej nowelki jest to, iż zaprezentowane obrazy Malczewskiego w tej pozycji mogłyby być kolorowe, a nie czarno-białe, jak ma to miejsce, gdyż byłyby bardziej przystępne w odbiorze i nie zmuszałyby do sięgania po chociażby telefon z Internetem w celu ujrzenia oryginalnych barw. Gatunek tej książki jest to fantasy religijne, który może przypaść do gustu wszystkim bez względu na stosunek do wiary. Gorąco polecam ten pierwszy tom trylogii czytelnikom poszukującym wskazówek, jak wartościowo postępować w swoim życiu, a wszystko to dzięki historii opartej na wierze, nadziei i miłości.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu AlterNatywne/Wydajemy Książki

!!!Recenzja!!!

Każdy w pewnym momencie życia staje na rozstaju dróg i to jaki kierunek wybierze będzie rzutowało na tym, jak jego dalsze egzystowanie będzie wyglądać. Zawsze jest jakieś ryzyko, ale warto w takich przypadkach posługiwać się zdrowym rozsądkiem, a nie tylko i wyłącznie emocjami, które pod wpływem pewnych bodźców lub osób mogą być mylne. Taka decyzja powinna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
726
476

Na półkach:

Dłużej zajęło mi rozmyślanie nad napisaniem paru słów o książce, niż samo jej przeczytanie.
Dałam sobie czas żeby dotarła do mnie w pełni.
Dałam sobie czas żeby się nad nią zastanowić.

Bo musicie wiedzieć, że "Pióro z obrazu Malczewskiego" to dla mnie trudna w ocenie książka.
Jest na swój sposób inna, niż inne. Jest bardzo metaforyczna. Wizje/sny/widzenia przeplatają się z życiem bohatera. Czasami musiałam się zatrzymać, czasami musiałam wrócić i przeczytać fragment powtórnie. Z pewnością potrzeba przy niej skupienia, inaczej mnóstwo kwestii ucieknie nam sprzed nosa.

Książka nawiązuje do sztuki, literatury, religii. Styl pisania jest z jednej strony prosty i dosadny, a z drugiej zasypywani jesteśmy sporą ilością cytatów z książek, muzyki, Biblii..
To jest naprawdę ciekawe połączenie. I wywołała we mnie duże zaciekawienie.
Mimo, że upłynęło kilka dni od jej przeczytania siedzi mi w głowie. Zastanawiam się, czy na pewno wszystko zrozumiałam, czy wyłapałam główny sens historii, jej przesłanie. W moim odczuciu tak się stało. Gdyby jednak okazało się inaczej, to zostawiłam jej w głowie jeszcze trochę miejsca, żeby z czasem przyszły nowe, pełniejsze refleksje.

To specyficzna książka. A, jak to bywa w przypadku takich książek zdania na jej temat na pewno będą bardzo skrajne. Ja lubię, gdy książka pozostawia mnie z refleksją i zmusza do poddawania jej analizie, więc moje wrażenia po jej przeczytaniu są jak najbardziej pozytywne.

Dłużej zajęło mi rozmyślanie nad napisaniem paru słów o książce, niż samo jej przeczytanie.
Dałam sobie czas żeby dotarła do mnie w pełni.
Dałam sobie czas żeby się nad nią zastanowić.

Bo musicie wiedzieć, że "Pióro z obrazu Malczewskiego" to dla mnie trudna w ocenie książka.
Jest na swój sposób inna, niż inne. Jest bardzo metaforyczna. Wizje/sny/widzenia przeplatają się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
841
829

Na półkach: ,

Współpraca: Wydawnictwo AlterNatywne
„Moje życie nie jest ani wstrząśnięte, ani też zmieszane. Takich jak ja są gromady. Tysiące takich jak ja śmiertelników walczących o przeżycie na tym łez padole, wydzierających swój kawałek z tortu zwanego życiem.”
„Pióro z obrazu Malczewskiego” to ciekawa propozycja od wydawnictwa AlterNatywne. Książka jest cienka i czyta się ja szybko. Szkoda, bo autor ma ciekawy styl pisania i bardzo nim przyciąga do książki. Na szczęście tytuł ten jest pierwszym tomem trylogii. W tym krótkim utworze znajdziemy wiele cytatów piosenek polskich jak i zagranicznych, wierszy, psalmów a nawet cytatów z seriali komediowych. A całość sprawia, że czyta się naprawdę dobrze i z dużym zainteresowaniem.
Janek to przeciętny dziennikarz, który pewnego dnia spotyka staruszka, który stojąc pod obrazem „Aniele, pójdę za tobą”, mówi mu coś, co odmienia życie bohatera. Nagle staje się najbardziej pożądanym dziennikarzem. Na początku miał kaca moralnego przez to co pisał, bo mocno to mijało się z prawdą. Ale później przywykł do tego i żyło mu się z tym dobrze. Ale czy warto zaprzedać duszę diabłu zamian za luksusy? We wszystkim strzeże go Anioł Stróż, który ukazuje mu się we śnie. Daje on mu lekcje, ale czy dziennikarz będzie się do nich stosował? Na pewno po nich przydarza mu się coś dobrego. Bohater jednak nie jest do końca szczęśliwy. Bowiem bycie sławnym i rozchwytywanym to nie wszystko. Brakuje mu miłości. Janek odnajduje u siebie w domu pióro. Jaką rolę odgrywa ono? I dlaczego go prześladuje?

Współpraca: Wydawnictwo AlterNatywne
„Moje życie nie jest ani wstrząśnięte, ani też zmieszane. Takich jak ja są gromady. Tysiące takich jak ja śmiertelników walczących o przeżycie na tym łez padole, wydzierających swój kawałek z tortu zwanego życiem.”
„Pióro z obrazu Malczewskiego” to ciekawa propozycja od wydawnictwa AlterNatywne. Książka jest cienka i czyta się ja szybko....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    22
  • Chcę przeczytać
    11
  • Posiadam
    3
  • 2023
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • DO MARCA 2024
    1
  • Bliżej niesklasyfikowane
    1
  • Recenzje
    1
  • Thrillery/kryminały -poza seriami
    1
  • Przeczytane w 2022
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pióro z obrazu Malczewskiego


Podobne książki

Przeczytaj także