The Outrage

Okładka książki The Outrage William Hussey
Okładka książki The Outrage
William Hussey Wydawnictwo: Słowne (dawniej Burda Media Polska) literatura młodzieżowa
334 str. 5 godz. 34 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
The Outrage (2021)
Wydawnictwo:
Słowne (dawniej Burda Media Polska)
Data wydania:
2022-06-29
Data 1. wyd. pol.:
2022-06-29
Liczba stron:
334
Czas czytania
5 godz. 34 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382511932
Tłumacz:
Krzysztof Obłucki
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
81 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
14
13

Na półkach:

Kiedy pierwszy raz książka trafiła w moje ręce, od razu zaintrygował mnie jej opis. Niezbyt często spotyka się taką tematykę w historiach. W trakcie czytania byłam i wciąż jestem pod wrażeniem, jak dobrze wykreowany świat jest w tej lekturze. Wręcz poczułam, jakbym była uczestniczką tego pełnego cierpienia, zakazów i określonych zasad życia, w którym nawet nie możesz być sobą.

Sami bohaterowie dość ciekawi, jednak momentami niektórzy mnie irytowali. Na dodatek poza głównymi postaciami nie poznaliśmy zbyt dobrze reszty grupki. Nie pogardziłabym, gdyby było o nich wspomniane troszkę więcej, bo zapowiadali się naprawdę dobrze.

Pióro autora bardzo przyjemne. Książka jest napisana dość zwięźle i dobrze, nie mam twórcy nic do zarzucenia. Jeśli chodzi akcje, mogłaby być rozbudowana w trochę lepszy sposób, bo momentami wszystko działo się zbyt szybko.

Bardzo dobra książka z przesłaniem, jeśli szukacie czegoś w takiej tematyce jest to idealna pozycja. Jest trochę minusów, ale pomimo tego, można wiele wynieść z tej historii, wciągnąć się w akcję i przeżyć ją razem z bohaterami. Polecam szczególnie tym, którzy boją się być sobą, pamiętajcie że nie jesteście w tym sami.

✩✩✩,5/✩✩✩✩✩

Kiedy pierwszy raz książka trafiła w moje ręce, od razu zaintrygował mnie jej opis. Niezbyt często spotyka się taką tematykę w historiach. W trakcie czytania byłam i wciąż jestem pod wrażeniem, jak dobrze wykreowany świat jest w tej lekturze. Wręcz poczułam, jakbym była uczestniczką tego pełnego cierpienia, zakazów i określonych zasad życia, w którym nawet nie możesz być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
313
313

Na półkach:

W zasadzie dla jaj kupiłem na promocji w Biedrze, za niecałą dychę. Całkiem fajna książka.

W zasadzie dla jaj kupiłem na promocji w Biedrze, za niecałą dychę. Całkiem fajna książka.

Pokaż mimo to

avatar
1054
551

Na półkach: ,

Dystopie to chyba temat bez dna czy końca, z ogromną chęcią wykorzystywany jest szczególnie przez autorów literatury młodzieżowej. Bo cóż może być bardziej wciągającego niż rozwijający się romans dwóch młodych osób walczących przeciwko reżimowi? Pewnie sporo rzeczy ;) ale jakoś tak w ostatnich latach rynek wydawniczy upodobał sobie właśnie takie historie. Nie czytam ich na pęczki ale takich napisanych w naprawdę sensowny sposób były może ze dwie w moich rękach, reszta niestety jest bardzo słaba. “The Outrage” zalicza się według mnie właśnie do tej kategorii słabych wydań, autorowi nie wyszło tutaj praktycznie nic. A przecież nawet te mniej ciekawe pozycje zawsze mają w sobie coś, dlaczego warto je przeczytać. Niestety ta książka niczym mnie do siebie nie zachęciła.

Umiejscawiając bohaterów w świecie po jakiejś katastrofie czy przemianie politycznej i ustrojowej, pasowałoby jakoś ten świat przedstawić. Co to za władza i skąd się wzięła (mamy w tej pozycji oczywiście jakieś historyczne wzmianki, bo stanowią one część wydarzeń ale serio nie znamy motywów obecnego reżimu),jakie są ich klasyczne zagrywki i sposoby kontroli, co robią i jak żyją obecnie obywatele, jakie są relacje z innymi krajami i tak dalej. Tutaj dostajemy opowiastkę w której reżim jest tak groźny i okrutny, że aż randomowy nastolatek zupełnie przez przypadek rozwiązuje jakąś jego tajemnice i robi to w kuriozalny sposób. Nastolatek który, to trzeba dodać, się w tym reżimie wychowywał i nie wiadomo dlaczego jest taki butny - sory ale wiara bądź niewiara w rzeczywistość i zasady ustanowione przez władzę to nie tylko kwestia charakteru, bardziej indoktrynacji. Ale najwyraźniej Gabe to jakieś wyjątkowe dziecko którego nie dało się przekabacić i mimo że nie pamięta “starego świata” to chce żyć według jego zasad. Od kopa dostajemy też podział na dobre i złe postacie - dobre są tak prawilne że aż im się aureole świecą nad głowami, a złe no to po prostu piekło :D Strasznie to słabe i niewiarygodne. Główni bohaterowie lubią się dramatycznie i podniośle wyrażać, momentami też dziwnie się zachowują z perspektywy czytelnika bo za mało ich rozumiemy żeby dobrze zrozumieć ich intencje. Nie za bardzo rozumiem relację Gabe’a i Erica, autor chyba chciał pokazać ofiary z obu stron które się zjednoczyły w imię miłości, czy coś w tym stylu? Absolutnie mu to nie wyszło, rozwój ich związku jest bardzo dziwny i przypadkowy. Gabe jest przy tym jakiś strasznie nachalny i zakręcony, co dziwnie się czyta. Eric z kolei to smutny chłopiec owiany tajemnicą, która okazuje się naprawdę przykra. Ale no niestety, jako postać wyszedł bardzo płasko i bez wyrazu, absolutnie nie jest dla mnie zrozumiałe co osoba pokroju Gabe’a by w nim widziała, chyba że pociąga go dreszczyk emocji bycia z kimś kto jest tak blisko władzy reżimu.

Sam pomysł na władzę totalitarną która, z tego co było podkreślane na każdym kroku, skupia się prawie wyłącznie na homofobii i dosłownym wytępieniu ludzi nie będącymi hetero mógłby się sprawdzić w tej książce, gdyby świat został dobrze opisany. A tak to mam jakieś takie mieszane uczucia, bo z jednej strony jest ogromny nacisk na to że każdy homoseksualista jest bezwzględnie ścigany (chociaż wygląda na to że pół klasy powinna według tej zasady już nie istnieć a mają się dobrze i jeszcze spiskują co trochę podważa wiarygodność reżimu no ale dobra),ale z drugiej to wszyscy ludzie żyją tam w zacofanym, przedawnionym i pełnym śmierci świecie, nikomu nie jest tam do śmiechu. A autor przedstawia to trochę tak jakby reżim skupiał się tylko na tej jednej części społeczeństwa, podczas gdy reszta kwitnie i chodzi z uśmiechem po ulicach. Strasznie to wszystko wyszło zerojedynkowe, czułam się momentami jakby autor chciał mi coś wepchnąć do głowy i przekonać mnie że mam się skupiać na czyjejś orientacji żeby móc się tym człowiekiem martwić. A chyba nie o to chodzi, człowiek to człowiek? Strasznie dziwne wykonanie tej książki, pomysł naprawdę zapowiadał się bardzo ciekawie, ale czy to za sprawą samego autora czy też może kwadratowego tłumaczenia (pewnie obu naraz) naprawdę ciężko mi pozytywnie tą książkę ocenić. I ostatnia kwestia - wzorowanie się na Orwellu było mocno widoczne i równie mocno nieudolne. To co Orwellowi wyszło znakomicie i pozostawiło gęsią skórkę na całym ciele, u Hasseya wyszło niewiarygodnie i jakoś tak nie na miejscu.

Myślę że będzie to interesująca pozycja dla osób zaczytujących się w literaturze LGBT, bo to na pewno coś oryginalnego na rynku. Zazwyczaj znajdziemy na półkach głównie romanse i obyczajówki, a tutaj mamy jakiś thriller science-fiction. Chociaż nie polecałabym tej książki bardzo młodej młodzieży bo ponury i w jakimś profetycznym tonie napisany wstęp autora czy niektóre z dialogów, mogą wywrzeć bardzo negatywne skutki na czytające dziecko - tak jakby miało spodziewać się codziennie zagłady i patrzeć przez ramię, jakiś koszmar. Chociaż sama z autorem się absolutnie zgadzam - nic nie powinniśmy przyjmować za standard tylko bacznie przyglądać się granicom swojej wolności bo może ona nam zostać odebrana w ciągu choćby jednej nocy. Zatem jeśli jesteś osobą szukającą naprawdę dobrej książki z jakiegoś dystopijnego uniwersum to odradzam, to jest naprawde słaba pozycja pod tym względem. Koniec końców raczej nie polecam, niestety.

Dystopie to chyba temat bez dna czy końca, z ogromną chęcią wykorzystywany jest szczególnie przez autorów literatury młodzieżowej. Bo cóż może być bardziej wciągającego niż rozwijający się romans dwóch młodych osób walczących przeciwko reżimowi? Pewnie sporo rzeczy ;) ale jakoś tak w ostatnich latach rynek wydawniczy upodobał sobie właśnie takie historie. Nie czytam ich na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
119

Na półkach:

Nieodległa przyszłość, małe miasteczko w Protektoracie- totalitarnym, zamkniętym państwie rządzonym przez Lorda Protektora, w którym zakazane jest wszystko, co odstaje od ogólnie uznanej przez państwo normy i moralności. Protektorat jest biedny i zacofany technologicznie, ale kontroluje każdy aspekt życia obywateli. Mówi, co czytać, co myśleć, kogo słuchać, kogo nienawidzić, kogo kochać. Jesteś bezpieczny, jedynie kiedy przestrzegasz zasad.

Na wstępie chciałam zaznaczyć jedno: według mnie „The outrage” to książka, która miała potencjał, ale nie został on w pełni wykorzystany.

Pomysł na fabułę był dobry, jednak w trakcie kreacji świata przedstawionego coś zdecydowanie poszło nie tak. Jako czytelniczka odniosłam wrażenie, że całe zło, totalitaryzm mają swoje podstawy u nienawiści co do osób, które nie są heteroseksualne i nic innego się nie liczy, nie ma żadnych innych „ale”. WSZYSTKO kręciło się wokół orientacji- przesada. Nie byłoby momentu, w którym autor nie odnosiłby się do uczuć głównego bohatera i nie wykorzystywał tego jako podkładu do kontynuowania tej historii.

Oczywiście rozumiem pojęcie fikcji literackiej, gdyby ktoś był niepewny tej kwestii ;)

Wizja homofobii została w tym tytule przedstawiona w bardzo okrutny, ale prawdziwy sposób. Poruszające jest jednak to, że bohaterowie otrzymali wsparcie ze strony swoich bliskich.

Mimo pozytywnych uczuć, które wywarła na mnie ta kwestia, większość wydarzeń wydawała mi się jednak przekoloryzowana. Po pewnym czasie czułam się tak jakbym tkwiła w bańce mydlanej.

Ta książka niesie ze sobą bardzo ważne przesłanie, ten fakt nie ulega wątpliwościom, jednak nie jest dla mnie. Męczyłam się czytając ją.

Nieodległa przyszłość, małe miasteczko w Protektoracie- totalitarnym, zamkniętym państwie rządzonym przez Lorda Protektora, w którym zakazane jest wszystko, co odstaje od ogólnie uznanej przez państwo normy i moralności. Protektorat jest biedny i zacofany technologicznie, ale kontroluje każdy aspekt życia obywateli. Mówi, co czytać, co myśleć, kogo słuchać, kogo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
223
69

Na półkach:

Sama historia dobra, czuć mocne inspiracje Orwellem. Ale dawno już nie czytałam tak FATALNEGO przekładu książki na język polski. Jako anglistka i tłumaczka wręcz fizycznie cierpiałam na widok ewidentnych kalek, błędów interpunkcyjnych, stylistycznych i literówek na KAŻDEJ stronie. Zdań skonstruowanych tak nielogicznie, że nie sposób było znaleźć w nich podmiotu albo z konstrukcji zdania wynikało, że jest on inny, niż być powinien. Przeraża mnie, że pan Obłucki najwyraźniej tłumaczył również książkę Stephena Kinga i Steinbecka, bo jeżeli ta prosta młodzieżowa powieść tak go przerosła, to nie chcę sobie nawet wyobrażać, co zrobił z pisarzami o tak kwiecistym stylu jak King i Steinbeck. Odradzam czytanie tej książki w polskim "przekładzie", kto może niech sięgnie po oryginał, chyba że jest z natury masochistą.

Sama historia dobra, czuć mocne inspiracje Orwellem. Ale dawno już nie czytałam tak FATALNEGO przekładu książki na język polski. Jako anglistka i tłumaczka wręcz fizycznie cierpiałam na widok ewidentnych kalek, błędów interpunkcyjnych, stylistycznych i literówek na KAŻDEJ stronie. Zdań skonstruowanych tak nielogicznie, że nie sposób było znaleźć w nich podmiotu albo z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
348
44

Na półkach:

“The Outrage” autorstwa William’a Hussey’a to historia osadzona w niedalekiej, lecz niezwykle ponurej przyszłości. Wielka Brytania została przekształcona w Protektorat, w którym wszystko, co odbiega od przyjętej przez władzę normy, jest surowo karane. Życie obywateli przebiega pod ścisłą kontrolą państwa, a ustanowione zasady dotyczące moralności uderzają przede wszystkim w osoby nieheteronormatywne. Wszyscy, którzy zostaną przyłapani na związkach z przedstawicielami tej samej płci, nazywani są degenami i w okrutny sposób piętnuje się ich oraz wyklucza z funkcjonowania w pozornie idealnym i wzorowo moralnym społeczeństwie.

W tak zarysowanej rzeczywistości poznajemy głównych bohaterów - Gabe’a, ekstrawertycznego buntownika, który w każdy możliwy sposób próbuje sprzeciwiać się porządkowi ustalonemu przez władzę oraz Erika, nieśmiałego syna funkcjonariusza Protektoratu o wysokiej randze.

Klasycznie, w ten sposób zbudowany przez Autora świat oraz postacie dają idealne podwaliny do stworzenia dynamicznej relacji pomiędzy głównymi bohaterami, która w przypadku “The Outrage” jest centrum prowadzonej w książce fabuły.

Jako fanka motywów enemies to lovers, czy miłości pełnej przeszkód między charakterami będącymi zupełnymi przeciwieństwami usiadłam do tej pozycji z niemałymi oczekiwaniami, ale już na wstępie muszę zaznaczyć, że finalnie spotkało mnie niemałe rozczarowanie.

Największym problemem “The Outrage” wydaje mi się niezwykła powierzchowność właściwie wszystkich elementów książki. Być może ta kwestia spowodowana jest niezbyt obszernymi rozmiarami powieści, jednak niestety rażący wydaje się też drugi, dotkliwie zauważalny dla mnie minus - zbyt duża odtwórczość.

Świat przedstawiony przez Autora jest niezwykle słabo zarysowany. Niby Protektorat to ogromna machina, której udało się wyprać mózgi milionom obywateli byłej Wielkiej Brytanii, ale tak naprawdę metody, którymi udało się to osiągnąć jej przywódcom, są bardzo skromnie opisane. Intryga, która pozwoliła na dojście do władzy ludziom z Protektoratu, wypada niezwykle dziecinnie i pozostawia po sobie spore rozczarowanie, tym bardziej że wydaje się, że miała zaskoczyć czytelnika. Druga kwestia to niestety nieustanne wrażenie, które towarzyszyło mi w trakcie czytania, że ktoś już to kiedyś napisał. Nie ma nic nowatorskiego ani unikatowego w świecie stworzonym przez Hussey’a.

Podobne wrażenie wywarła na mnie fabuła książki. Jest niezwykle schematyczna, nie ma w niej nic zaskakującego, w dodatku powiedziałabym, że nie została specjalnie dopracowana i możemy dostrzec w niej wiele sprzeczności. Obraz stworzonej przez siebie dystopii Autor stara nam się sprzedać w niezwykle ponury i brutalny sposób. Jednak chyba trybiki tej propagandowej machiny nie są zbyt dobrze naoliwione, skoro tyle razy udaje się ją przechytrzyć kilku nastolatkom? Ba, to tych kilku nastolatków rozwiązuje największy sekret Protektoratu, a ta sztuka nie udała się nawet dobrze rozbudowanemu Ruchowi Oporu. Niestety, naiwność całej historii wypada wręcz absurdalnie i myślę, że nie zaspokoi nawet nastoletniego czytelnika.
W przypadku bohaterów pojawia się ten sam problem zbytniej powierzchowności. O ile jeszcze postać Gabe’a, motywy jego zachowania i ich korzenie mają racjonalne ugruntowanie, o tyle postać Erika niestety w tym duecie wypada słabo. Rozumiem, że jego kwestionowanie rzeczywistości narodziło się, gdy odkrył swoją orientację, jednak wszystko to opisane jest niezwykle płytko. W dodatku jego zachowanie w trakcie fabuły momentami zdaje się absurdalne i kompletnie nieuzasadnione. Czytając powieść, miałam wrażenie, że wiele zachowań bohaterów to wymuszone zachowania, które miały pchać ustaloną z góry fabułę do przodu. Jednocześnie jednak nie dodawały one głębi postaciom, co sprawiło, że ciężko było zaangażować się w ich rozterki, gdy osobowościowo wypadali tak schematycznie i przezroczysto.

Warto jednak przyznać, że książka porusza bardzo istotne tematy - tolerancji, nienawiści względem tego, co inne, walki o własne “ja” i walki o wolność do stanowienia o sobie samym. Tematy te są wciąż dla wielu mocno kontrowersyjne, a lektura “The Outrage” może wywołać refleksję nad tym, co potencjalnie wydarzy się, gdy pozwolimy na podejmowanie kluczowych decyzji osobom, które nie mają na względzie dobra wszystkich bez względu na ich orientację czy przekonania. Plusem jest także fakt, że bohaterowie książki to przedstawiciele społeczności LGBTQ+, bo reprezentacja w literaturze jest niezwykle ważna. I choć to był właściwie jedyny aspekt, który wyróżnił tę pozycję z grona wielu podobnych, dystopijnych historii, to uważam, że nie jest on wystarczający, by móc nazwać “The Outrage” powieścią udaną. Zwłaszcza że momentami zbytnie moralizatorstwo bohaterów brzmiało bardziej jak opinia dziecka, które uważa się za niezwykle dorosłe, niż jak solidny manifest, który miałby zatrząść światopoglądem czytelnika.

Fani tęczowej literatury być może pokuszą się o sięgnięcie po tę książkę właśnie z uwagi na bohaterów. Myślę jednak, że Autor oddałby im o wiele większy hołd, gdyby przekazał na ręce czytelników historię z dopracowaną fabułą i rozbudowanym, wielowymiarowym światem. Całość wypada dość naiwnie i odtwórczo, a powieść niestety nie zagości w mojej pamięci na dłużej.

[współpraca z portalem www.sztukater.pl]
IG: lexywish_bookstagram

“The Outrage” autorstwa William’a Hussey’a to historia osadzona w niedalekiej, lecz niezwykle ponurej przyszłości. Wielka Brytania została przekształcona w Protektorat, w którym wszystko, co odbiega od przyjętej przez władzę normy, jest surowo karane. Życie obywateli przebiega pod ścisłą kontrolą państwa, a ustanowione zasady dotyczące moralności uderzają przede wszystkim w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
8
8

Na półkach: ,

Niedaleka przyszłość. Wielka Brytania jako totalitarne, zamknięte państwo, które terroryzuje i zastrasza mieszkańców, robiąc z nich swoje kukły.
W tym okrutnym świecie Gabe i Erik ukrywają swój związek, a stawką jest… życie.
TW: przemoc, śmierć, alkoholizm, samobójstwo, queerfobia, traumy, samookaleczanie
Na samym wstępie chciałbym zaznaczyć, że rzeczywistość przedstawiona w książce to kopia nieodległej przeszłości, czasami niestety nawet teraźniejszości.
Czasami odczuwałem, że cały system i totalitaryzm powstał tylko z powodu nienawiści do osób nieheteronormatywnych. Dosłownie wszystko kręciło się wokół orientacji seksualnej głównego bohatera. Okej… thats the point of this book, ale dziwny smaczek pozostał.
Relacja Gabe’a i Erika była skomplikowana. Ich rzeczywistość również. Musieli się ukrywać z miłością, czytaniem nielegalnych książek oraz z oglądaniem filmów.
Nie podobał mi się początek książki. Autor dosłownie wyrzucił mnie na sam środek akcji, była tam masa nieznanych mi terminów i nazwisk, zacząłem się ogarniać dopiero po 15/20 stronach. Na szczęście było warto.
Bohaterowie otrzymali wsparcie wśród wielu ludzi, co było bardzo pokrzepiające na sercu.
Problematyka homofobii została przedstawiona w brutalny sposób, jako straszna wizja, bądź pewien sposób na udokumentowanie czyjegoś życia. Tak naprawdę to nie ma znaczenia czy jesteśmy zamknięci w totalitarnym państwie czy w konserwatywnej rodzinie. Nienawiść to nienawiść i nikt na nią nie zasługuje.

Moja ocena: coś pomiędzy 3,5/5 a 4/5

Niedaleka przyszłość. Wielka Brytania jako totalitarne, zamknięte państwo, które terroryzuje i zastrasza mieszkańców, robiąc z nich swoje kukły.
W tym okrutnym świecie Gabe i Erik ukrywają swój związek, a stawką jest… życie.
TW: przemoc, śmierć, alkoholizm, samobójstwo, queerfobia, traumy, samookaleczanie
Na samym wstępie chciałbym zaznaczyć, że rzeczywistość przedstawiona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
52

Na półkach: ,

Historia trochę przypomina Orwellowskie 1984. Czyta się ją z niepokojem o los bohaterów i przyznam, że po raz pierwszy bałem się książki... z drżeniem połykałem kolejne strony, bo niestety ta opowieść jest bardzo możliwa w realnym świecie. A może już dzieje...

Historia trochę przypomina Orwellowskie 1984. Czyta się ją z niepokojem o los bohaterów i przyznam, że po raz pierwszy bałem się książki... z drżeniem połykałem kolejne strony, bo niestety ta opowieść jest bardzo możliwa w realnym świecie. A może już dzieje...

Pokaż mimo to

avatar
399
250

Na półkach:

Bardzo potrzebna ksiazka, pełna emocji, smutna, pokazuje okropieństwo ludzi, oraz to że prawa wywalczone przez osoby LGBTQ nie s wieczne, w dzisiejszych czasach wie osób reprezentujących tęczowa flagę zmaga się z prześladowaniem, przemocą, cierpieniem, poniżeniem. Historia która mogłaby rzeczywiście mieć miejsce w dzisiejszej rzeczywistości, okrutna, bolesna brutalna ale dająca nadzieję.
Czytając ją czułem vibe ,, Delirium'' oraz ,,igrzysk smierci" znakomita dystopia, dawno nie czytałem tak dobrej młodzieżówki, ubolewam ze jest to tylko jednotomowka 💔 nawiązanie do znanych dzieł literacjich dodaje niesamowitego smaczku w tym dystopicznym świecie.
Bardzo polecam ,, The Outrage'' I mam nadzieję że stanie się bardziej popularna bo na to zasługuje!

Bardzo potrzebna ksiazka, pełna emocji, smutna, pokazuje okropieństwo ludzi, oraz to że prawa wywalczone przez osoby LGBTQ nie s wieczne, w dzisiejszych czasach wie osób reprezentujących tęczowa flagę zmaga się z prześladowaniem, przemocą, cierpieniem, poniżeniem. Historia która mogłaby rzeczywiście mieć miejsce w dzisiejszej rzeczywistości, okrutna, bolesna brutalna ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
408
289

Na półkach: ,

William Hussey w swojej książce przedstawia wizję totalitarnego państwa, w którym wszystko to co odstaje od "normy" jest uznawane za zakazane.

O ile pomysł na historię był świetny, to czegoś w niej samej zabrakło. Gabriela i Erika (głównych bohaterów) poznajemy z dwóch perspektyw – czasów teraźniejszych, gdy zaczynają się kłopoty w ich życiu i przeszłości, gdy chłopcy dopiero się poznali i zaczęli odkrywać wzajemne uczucia.
Jednak w kraju w którym żyją, taki związek jest zakazany, a takich ludzi (których władza nakryje) wysyła się do specjalnych ośrodków. Tylko że zabrakło mi większych szczegółów co do świata przedstawionego, totalitarnych władz czy ruchu oporu. Książka jest jednotomówką i z jednej strony uważam to za duży plus, ale i ogromny minus bo można by stworzyć z niej świetną trylogię, w której lepiej by nakreślono ten świat.

Powieść mimo, że pokazuje świat w którym związki jednopłciowe są zakazane (jak i filmy "Star Wars" czy "Twój Simon") to posiada sporo queerowych postaci jak i parę słów od autora, w których tłumaczy dlaczego "The Outrage" powstało. Trzeba jeszcze wspomnieć o marzeniu Gabe’a co do tworzenia filmów, co przejawia się wieloma popkulturowymi wzmiankami.

Niekiedy książce brakuje tego "czegoś" by można było ją nazwać swoją. I tak mam w przypadku tego tytułu. Całość uważam za poprawną i gdy już wczułam się w historię Erika i Gabe’a to nie mogłam się oderwać.

William Hussey w swojej książce przedstawia wizję totalitarnego państwa, w którym wszystko to co odstaje od "normy" jest uznawane za zakazane.

O ile pomysł na historię był świetny, to czegoś w niej samej zabrakło. Gabriela i Erika (głównych bohaterów) poznajemy z dwóch perspektyw – czasów teraźniejszych, gdy zaczynają się kłopoty w ich życiu i przeszłości, gdy chłopcy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    119
  • Przeczytane
    90
  • Posiadam
    27
  • 2022
    4
  • 2023
    4
  • LGBT+
    4
  • LGBT
    3
  • LGBTQ+
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Więcej
William Hussey The Outrage Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także