The undying: pain, vulnerability, mortality, medicine, art, time, dreams, data, exhaustion, cancer, and care
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Picador
- Data wydania:
- 2020-09-08
- Data 1. wydania:
- 2020-09-08
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781250757982
- Inne
The Undying is a startling, urgent intervention in our discourses about sickness and health, art and science, language and literature, and mortality and death. In dissecting what she terms 'the ideological regime of cancer, ' Anne Boyer has produced a profound and unforgettable document on the experience of life itself. --Sally Rooney, author of Normal People
Anne Boyer's radically unsentimental account of cancer and the 'carcinogenosphere' obliterates cliche. By demonstrating how her utterly specific experience is also irreducibly social, she opens up new spaces for thinking and feeling together. The Undying is an outraged, beautiful, and brilliant work of embodied critique. --Ben Lerner, author of The Topeka School
A week after her forty-first birthday, the acclaimed poet Anne Boyer was diagnosed with highly aggressive triple-negative breast cancer. For a single mother living paycheck to paycheck who had always been the caregiver rather than the one needing care, the catastrophic illness was both a crisis and an initiation into new ideas about mortality and the gendered politics of illness.
A twenty-first-century Illness as Metaphor, as well as a harrowing memoir of survival, The Undying explores the experience of illness as mediated by digital screens, weaving in ancient Roman dream diarists, cancer hoaxers and fetishists, cancer vloggers, corporate lies, John Donne, pro-pain "dolorists," the ecological costs of chemotherapy, and the many little murders of capitalism. It excoriates the pharmaceutical industry and the bland hypocrisies of "pink ribbon culture" while also diving into the long literary line of women writing about their own illnesses and ongoing deaths: Audre Lorde, Kathy Acker, Susan Sontag, and others.
A genre-bending memoir in the tradition of The Argonauts, The Undying will break your heart, make you angry enough to spit, and show you contemporary America as a thing both desperately ill and occasionally, perversely glorious.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 245
- 76
- 15
- 11
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
"Problem ze sztuką, gdy ta zabiera się do cierpienia, polega na tym, że cierpiący często są tak wykończeni tym, przez co przeszli, iż każda relacja wyczerpuje się, zanim w ogóle zostanie wypróbowana" (127). Niech wszystko, co napiszemy, będzie wyrazem...
"Arystydes zaczyn 'Mowy święte' od wzmianki o trudnościach pisania o doświadczeniu choroby:
'Nigdy nie przekonał mnie żaden z moich przyjaciół, którzy prosili lub zachęcali, bym mówił i pisał o ty11111ch rzeczach, więc uniknąłem niemożliwego. Zdawało mi się bowiem, że byłoby to tak, jakbym przepłynął pod wodą całe morze, a potem musiał zdać sprawę z tego, na ile fal trafiłem, na jakie niebezpieczeństwo zostałem wystawiony i co mnie ocaliło" (40).
"Nie ma tragiczniejszego miejsca niż łóżko: tak szybko z mebla, w którym się kochamy, staje się miejscem, w którym musimy umrzeć" (97).
"Wolałabym w ogóle nic nie napisać niż uprawiać propagandę świata takiego, jaki jest" (113).
"Każde słowo określające ból należy to słownika, które jeszcze nie możemy zrozumieć" (198).
"Wyczerpani są wyczerpani, ponieważ sprzedają godziny swojego życia, żeby to życie przetrwać, potem wykorzystują te, których nie sprzedali, by przygotować swoje życie na sprzedać, a te, które następują po nich, aby zrobić to samo dla innych żyć, które kochają" (225).
"Każda osoba, która ma ciało, powinna zaraz po urodzeniu dostawać podręcznik do umierania" (127).
"Boli mnie serce, ale to nie ono jest uszkodzone" (248).
"W starciu cywilizacji - żywi przeciwko umarłym - wiem, po której jestem stronie" (250).
"Problem ze sztuką, gdy ta zabiera się do cierpienia, polega na tym, że cierpiący często są tak wykończeni tym, przez co przeszli, iż każda relacja wyczerpuje się, zanim w ogóle zostanie wypróbowana" (127). Niech wszystko, co napiszemy, będzie wyrazem...
więcej Pokaż mimo to"Arystydes zaczyn 'Mowy święte' od wzmianki o trudnościach pisania o doświadczeniu choroby:
'Nigdy nie przekonał mnie...
Całość na karowiśniewska.pl
Ta książka jest dla mnie bardziej traktatem filozoficznym. Bardzo dokładnie przemyślanym opisem procesu chorowania. Ale procesu tego, co dzieje się w umyśle chorego, o jego przemyśleniach na temat chorowania a nie o samym chorowaniu. To nie jest książka, którą lekko się czyta. Wcale nie dlatego, że temat nie jest lekki, ale przez specyficzną narrację. Dodatkowo, każdy rozdział dzieli się na krótkie fragmenty, jakby zapisane na gorąco (chociaż wiemy, że nie były pisane na gorąco, ale dokładnie przemyślane). Ta książka była dla mnie ogromnym wyzwaniem. Ona mnie zaskoczyła, bo spodziewałam się czegoś zupełnie innego, ale przede wszystkim zawstydziła mnie tym, że po dwukrotnym przeczytaniu mam poczucie, że wciąż za mało z niej wyniosłam
Całość na karowiśniewska.pl
więcej Pokaż mimo toTa książka jest dla mnie bardziej traktatem filozoficznym. Bardzo dokładnie przemyślanym opisem procesu chorowania. Ale procesu tego, co dzieje się w umyśle chorego, o jego przemyśleniach na temat chorowania a nie o samym chorowaniu. To nie jest książka, którą lekko się czyta. Wcale nie dlatego, że temat nie jest lekki, ale przez specyficzną...
Zaczęłam czytać o północy i nie mogłam się oderwać. Ciekawe przemyślenia, bez kiczu i czułostkowości. Ostatnio czytam dużo książek tego typu na przykład ,,Znikanie" Morskiej , tak jakbym chciała się przygotować na nieuchronne: choroby i śmierć w rodzinie i wśród przyjaciół.
Zaczęłam czytać o północy i nie mogłam się oderwać. Ciekawe przemyślenia, bez kiczu i czułostkowości. Ostatnio czytam dużo książek tego typu na przykład ,,Znikanie" Morskiej , tak jakbym chciała się przygotować na nieuchronne: choroby i śmierć w rodzinie i wśród przyjaciół.
Pokaż mimo to„Obumarła” Anne Boyer to esej o chorobie nowotworowej, który wywarł na mnie bardzo duże wrażenie. Sięgnęłam po niego przypadkiem, bo wpadł mi w oko w księgarni, a wcześniej widziałam pozytywną opinię na Instagramie. Zaryzykowałam, kupiłam i jeszcze tego samego dnia przeczytałam.
Anne Boyer to poetka, która przeżyła agresywnego raka piersi. W „Obumarłej” na podstawie swoich doświadczeń rozlicza się z chorobą. Pisze o służbie zdrowia, bólu, słabości i wyczerpaniu.
„Obumarła” jest niezwykle ciekawa, ważna i wartościowa, a do tego świetnie napisana! Pochłonęłam ją praktycznie na raz i zużyłam mnóstwo znaczników na cytaty i ciekawe spostrzeżenia. I choć druga połowa była dla mnie mniej angażująca (bo było mniej medycznych aspektów),to i tak bardzo polecam!
„Obumarła” jest błyskotliwą i odważną lekturą, przejmującą, ale nie przytłaczającą, napisaną z dużym wyczuciem i wrażliwością.
Poza tym autorka za „Obumarłą” została nagrodzona Pulitzerem! W moim odczuciu jak najbardziej zasłużenie!
„Mówi się nam, że rak to intruz, z którym trzeba walczyć, zbłąkany aspekt nas samych, rodzaj nadambitnych komórek, obraz kapitalizmu, naturalne zjawisko, z którym można żyć, zwiastun pewnej śmierci. Mówi się nam, że to przez nasze DNA, mówi się, że to przez świat bądź przez zagmatwaną wypadkową wpływu genów i środowiska, której nikt nie potrafi lub nie chce określić. Dostajemy tę głośną połowę prawdopodobieństwa, tę, że przyczyna znajduje się w nas, ale nigdy nie daje się nam tej cichej – że przyczyna przenika nasz wspólny świat. Bada się nasze geny – ale nie wodę, którą pijemy. Skanuje się nasze ciała, ale nie powietrze. Mówi się nam, że to przez błędy naszych uczuć albo nieuniknioności ciała.”
„Obumarła” Anne Boyer to esej o chorobie nowotworowej, który wywarł na mnie bardzo duże wrażenie. Sięgnęłam po niego przypadkiem, bo wpadł mi w oko w księgarni, a wcześniej widziałam pozytywną opinię na Instagramie. Zaryzykowałam, kupiłam i jeszcze tego samego dnia przeczytałam.
więcej Pokaż mimo toAnne Boyer to poetka, która przeżyła agresywnego raka piersi. W „Obumarłej” na podstawie swoich...
"Każda osoba, która ma ciało, powinna zaraz po urodzeniu dostawać podręcznik do umierania". Choroba jest częścią życia. Trzeba ją zaakceptować. Trzeba sobie z nią radzić tak, jak kto umie najlepiej. Jedni akceptują ją jako część siebie, która ich kształtuje, a walka, którą z nią toczą, ubogaca ich i wzmacnia. Inni akceptują ją traktując jako część życia, początek końca. Jedni robią wszystko by przeżyć, by wyszarpać z życia jeszcze choć kilka miesięcy. Inni chcą żyć normalnie dopóki się da, bez ingerencji medycznej i bez marnowania ostatnich dni na pobyty w szpitalach. Czy Ci drudzy powinni być pogardzani? Bo nie walczą? Nie robią wszystkiego co się da by pożyć choć chwilę dłużej? Otóż każdy ma wybór. Każdy ma swoje potrzeby i swoje pragnienia. I nic nam do tego w jaki sposób podejdzie do swojej choroby. Jedyne co możemy zrobić, to być obok i wspierać w podjętej decyzji.
Leczenie, samotność, cierpienie. Opieka, medycyna, dane statystyczne. W tej nagrodzonej Pulitzerem literaturze faktu znajdziecie informacje, o których się nie myśli, gdy myśli się o nowotworze. Oczy otwierają się szerzej, a i serce otwiera się na wolę życia. Takie lektury uczą pokory i uświadamiają, że nic nie trwa wiecznie.
Anne Boyer napisała OBUMARŁĄ wiedziona swoim doświadczeniem. Pisała ją w czasie choroby nowotworowej. Odnosiła się do innych przypadków nie krytykując i nie negując żadnego z nich. Bo każdy z nich był inny, tak jak każde życie jest inne. Boyer wspomina często Susan Sontag. Widać, że czerpie z niej siłę I inspirację. Ten traktat o chorobie, bólu i śmiertelności jest jednocześnie traktatem o życiu, o leczeniu i o sztuce. To nie zwykła historia chorowania na nowotwór. W OBUMARŁEJ mnóstwo jest metafor, cytaty zaznacza się niezwykle często, gdyż to dzieło obfituje w bogactwo stylistyczne i językowe. To książka, której nie można się bać. Ją trzeba czytać. Ja na pewno do niej wrócę. Z pewnością nie jeden raz. OBUMARŁA otwiera oczy. Tak jak choroba. Bo to właśnie "choroba dostarcza prostej instrukcji istnienia, przynosi ze sobą wyostrzoną optykę braku przyszłości i jasność podwójnego widzenia właściwą każdemu życiu na krawędzi."
Czytajcie, bo naprawdę warto!
"Każda osoba, która ma ciało, powinna zaraz po urodzeniu dostawać podręcznik do umierania". Choroba jest częścią życia. Trzeba ją zaakceptować. Trzeba sobie z nią radzić tak, jak kto umie najlepiej. Jedni akceptują ją jako część siebie, która ich kształtuje, a walka, którą z nią toczą, ubogaca ich i wzmacnia. Inni akceptują ją traktując jako część życia, początek końca....
więcej Pokaż mimo toPozwolę sobie na początku poczynić zastrzeżenie, które nie powinno tu być, ale skoro wraz z wymyśleniem internetu pojawili się również internauci, więc trzeba się dostosować. Jakakolwiek krytyka książki zatytułowanej „Obumarła” nie dotyczy personalnie autorki i jej choroby, a jedynie tylko warstwy formalnej, by nie rzec literackiej.
A więc. Oto mamy kolejną świadomą kobieta, która zderza się z rzeczywistością, której „rak” na imię. Anne Boyer (poetka) mierzy się ze swoją chorobą i postanawia zdać nam z tego relacje. Ale nie robi tego w sposób sentymentalny albo wołający o współczucie. Nie, ona idzie na konfrontację. Nie tylko z chorobą, ale również światem, ideologią i czymkolwiek, co stanie jej na drodze. Hart ducha wykuwa się za pomocą rozumu i bezwzględnej chęci przetrwania. Wprowadzeniem do tego są opisy medycznych procedur i środowiska (szpital),do którego autorka trafiła.
To chyba pierwsza książka, w której mogłem obcować z gniewem wymierzonym bezpośrednio w swoje ciało. Cała niesprawiedliwość życia wyrażona jest tu intensywnie i z goryczą. Aczkolwiek rwana narracja, ucieczka od głębszych analiz na rzecz błyskotliwych (było, nie było) zdań wydaje mi się mało wciągające. Autorka zdecydowanie wystawia czytelnika na próbę, przy okazji badając własne granice. Jednak „Obumarła” nie robi piorunującego wrażenia. Jest na to zbyt powierzchowna.
Targanie uczuciami rozumiem. Chęć odlania z ciała frustracji również. Ale niektóre ścieżki wywodów Boyer są dość wąskie i oczywiste. Pomijam to, że stosuję się do wykrzyczanej rady autorki staram się nie widzieć w niej jedynie ofiary. Bardziej niepokoi mnie to absolutne przekonanie o swojej racji. Jasno sprecyzowany pogląd na sprawy i wychodzenie z sobą na poziom całego świata. To już ociera się o niedorzeczność. Po prostu nie każdy musi publikować, po prostu.
Pozwolę sobie na początku poczynić zastrzeżenie, które nie powinno tu być, ale skoro wraz z wymyśleniem internetu pojawili się również internauci, więc trzeba się dostosować. Jakakolwiek krytyka książki zatytułowanej „Obumarła” nie dotyczy personalnie autorki i jej choroby, a jedynie tylko warstwy formalnej, by nie rzec literackiej.
więcej Pokaż mimo toA więc. Oto mamy kolejną świadomą...
Nie wiem czy można tak powiedzieć, ale jeśli da się napisać o chorobie pięknie, to Anne Boyer to zrobiła. Przed sięgnięciem po książkę nie sprawdziłam kim jest autorka i już po kilkunastu stronach googlowałam kto to ma taki talent... Poetka. Tak, zdecydowanie "Obumarła" napisana jest w sposób poetycki, co absolutnie nie odejmuje tematowi dramatyzmu, a wręcz przeciwnie, myślę że w ten sposób nawet go intensyfikuje. Nawiązania do mitologii, historii i literatury sprawiają, że książka staje się swoistą intelektualną ucztą. Krótką co prawda, ale nie wymagajmy zbyt wiele od osoby, która tyle przeszła. Poza tym to także mozna zaliczyć na plus tej pozycji, bo nie ma tu powtarzalności, nie ma niczego zbędnego. Czyta się ją tak, jak jest napisana - pięknie.
Polecam gorąco.
Nie wiem czy można tak powiedzieć, ale jeśli da się napisać o chorobie pięknie, to Anne Boyer to zrobiła. Przed sięgnięciem po książkę nie sprawdziłam kim jest autorka i już po kilkunastu stronach googlowałam kto to ma taki talent... Poetka. Tak, zdecydowanie "Obumarła" napisana jest w sposób poetycki, co absolutnie nie odejmuje tematowi dramatyzmu, a wręcz przeciwnie,...
więcej Pokaż mimo to"Nic z tego, co tu napisałam, nie jest przeznaczone dla tych, którzy mają się dobrze i którym nic nie dolega, a gdyby było, nigdy bym tego nie napisała" - cytat z książki.
Rzeczywiście, czytając książkę miałam poczucie, że wielu rzeczy, o których pisze autorka, nie rozumiem i potrzebuję dodatkowych objaśnień. Mimo to, znalazłam tu ciekawe fragmenty, które dają do myślenia. Struktura pamiętnika jest dość chaotyczna, napotykamy tu wiele dygresji związanych z historią czy nawet sztuką. Jednak, jak napisała sama autorka, to książka dla ludzi, którzy są "w temacie" - im łatwiej będzie ją zrozumieć i docenić.
"Nic z tego, co tu napisałam, nie jest przeznaczone dla tych, którzy mają się dobrze i którym nic nie dolega, a gdyby było, nigdy bym tego nie napisała" - cytat z książki.
więcej Pokaż mimo toRzeczywiście, czytając książkę miałam poczucie, że wielu rzeczy, o których pisze autorka, nie rozumiem i potrzebuję dodatkowych objaśnień. Mimo to, znalazłam tu ciekawe fragmenty, które dają do myślenia....
Trudno krytykować patografie, bo każda z nich jest zapisem czyjegoś cierpienia. Zatem nie krytykuję, ale też specjalnie nie polecam.
Trudno krytykować patografie, bo każda z nich jest zapisem czyjegoś cierpienia. Zatem nie krytykuję, ale też specjalnie nie polecam.
Pokaż mimo toMimo poruszającego i bliskiego mi tematu nie przemówiła do mnie w swojej formie
Mimo poruszającego i bliskiego mi tematu nie przemówiła do mnie w swojej formie
Pokaż mimo to