Gotowi na zmianę. O mężczyznach, męskości i miłości
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Tytuł oryginału:
- The Will to Change. Men, Masculinity, and Love
- Wydawnictwo:
- Krytyka Polityczna
- Data wydania:
- 2022-06-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-06-27
- Data 1. wydania:
- 2004-12-21
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367075305
- Tłumacz:
- Magdalena Kunz
Wszyscy chcą kochać i być kochani. Również mężczyźni. Jednak, aby nauczyć się kochać, mężczyźni muszą zrozumieć, że patriarchat krzywdzi nie tylko kobiety, ale również ich samych. Od małego uczeni są przecież dominacji, przemocy i braku kontaktu z uczuciami.
bell hooks wierzy, że nie musi tak być. W swojej szczerej i odważnej książce wskazuje mężczyznom drogę powrotu na ścieżkę miłości, współczucia i zrozumienia. Rozbraja jednocześnie typowe męskie lęki wiążące się z utratą władzy czy bliskością. Czy możliwe jest stworzenie kultury pojednania, w ramach której kobiety i mężczyźni mogliby znaleźć płaszczyznę porozumienia? I czy męskość może przestać być toksyczna?
To książka napisana po to, by pomóc mężczyznom odzyskać to, co w nich najlepsze.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 279
- 132
- 14
- 12
- 10
- 10
- 6
- 4
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Fajna ta książka. Okazuje się, że można krytykować patriarchat, nie czując jednocześnie nienawiści do mężczyzn. Można trafnie pokazać, jak patriarchat wiktymizuje także mężczyzn i jak się uwolnić od tego opresyjnego systemu.
Fajna ta książka. Okazuje się, że można krytykować patriarchat, nie czując jednocześnie nienawiści do mężczyzn. Można trafnie pokazać, jak patriarchat wiktymizuje także mężczyzn i jak się uwolnić od tego opresyjnego systemu.
Pokaż mimo toWspaniała, pełna empatii i rzeczywiście nastawiona na próbę niesienia zmian pozycja. hooks skutecznie i z przenikliwością definiuje i opisuje problemy powodowane przez toksyczną męskość, a do tego proponuje gotowe rozwiązania.
Ciężko powiedzieć, jak do książki podeszłyby osoby mocniej uwikłane w pajęczynę patriarchatu i niezaznajomione z ideami feministycznymi czy innymi myślami samej autorki; dlatego też nie wiem, na ile rzeczywiście zmiana spowodowana przez tę pozycję jest możliwa. Jedno jest pewne - bez względu na poglądy warto dać hooks szansę i się na tę zmianę otworzyć.
Wspaniała, pełna empatii i rzeczywiście nastawiona na próbę niesienia zmian pozycja. hooks skutecznie i z przenikliwością definiuje i opisuje problemy powodowane przez toksyczną męskość, a do tego proponuje gotowe rozwiązania.
więcej Pokaż mimo toCiężko powiedzieć, jak do książki podeszłyby osoby mocniej uwikłane w pajęczynę patriarchatu i niezaznajomione z ideami feministycznymi czy innymi...
Książkę tę oceniam dość wysoko, głównie ze względu na pewną otwartość intelektualną (co, niestety, bywa niezbyt częste u ideologów, niezależnie od nurtu),asumpt do krytycznego myślenia oraz względną lekkość prowadzenia wywodu (mimo sygnalizowanej już wcześniej powtarzalności). Zaznaczam jednak, że - jako mężczyzna - daleki jestem od idealizowania tej pozycji; ma ona sporo wad, zresztą przeważnie replikujących wady nurtu, w którym została stworzona.
Zaczynając od zalet, na pewno należy podkreślić, że bell hooks jest daleka od idealizowania kobiet, także feministek. Twierdzi ona, że: kobiety niewiele wiedzą o mężczyznach i w zasadzie nie chcą się czegokolwiek o nich dowiedzieć (s. 11, 57); feminizm sam przyczynił się do polaryzacji między mężczyznami a kobietami, wychodząc z założenia, że lepiej, żeby mężczyzn po prostu nie było, względnie traktując ich obojętnie (s. 13-14); kobiety bywają bardzo często „strażniczkami patriarchatu”, w zasadzie nie chcąc się konfrontować z emocjami mężczyzn (s. 24-25, 160-161),dokonując zgubnych dla siebie wyborów matrymonialnych (s. 30-31) i łamiąc swoich synów (s. 79-82). Ponadto sama ideologia feministyczna w sumie wyrosła z sumy jednostkowych rozczarowań jakiejś grupy kobiet (tzn. tej grupy, która była na tyle wpływowa i miała na tyle szczęścia, że znalazła „swoje miejsce w dyskursie”) swoimi mężczyznami (albo swoimi wyborami dotyczącymi mężczyzn) (np. s. 14-15),niekiedy czerpiąc pewne profity z grania ofiary (s. 43). Na tym tle na pewno należy docenić odejście od idealizowania kobiet, czy stanowiska, że "mężczyźni nas nic nie obchodzą, lepiej, jakby ich nie było", na rzecz spojrzenia na mężczyzn ze współczuciem, a nie z pogardą, nienawiścią, czy obojętnością.
Gdy bell hooks pisze o swoich własnych doświadczeniach, rozumiem ją i jej współczuję. Uważam to za bardzo autentyczne i rozumiem, że chciałaby żyć z innymi, "lepszymi" mężczyznami. Z drugiej jednak strony, bell hooks nie ogranicza się tylko do tego, a na swoich doświadczeniach buduje zbyt daleko idące uogólnienia o tym, czego (wszystkim) mężczyznom i (wszystkim) kobietom potrzeba. Ponadto na scenę wkracza - moim zdaniem intelektualnie jałowa - kategoria patriarchatu, której obecność w tej książce nie przynosi w zasadzie nic oprócz dość niekonkluzywnych rozważań. Tropienie niewidzialnej ręki patriarchatu trochę jednak odwraca uwagę od realnych problemów i poniekąd powraca do polaryzacyjnego podziału na kobiety-ofiary i mężczyzn-oprawców. Być może takie myślenie jest wpisane w rdzeń ideologii feministycznej; dla mnie taki sposób myślenia jest obcy. Co nie unieważnia tego, że w sumie podzielam najogólniejszą konkluzję bell hooks, że trzeba nam wszystkim czułych mężczyzn.
Tak czy inaczej, być może oceniam tę książkę dość wysoko nie za to, dlaczego mi się spodobała, ale za uświadomienie sobie, dlaczego uważam, że bell hooks się myli w całym swoim wywodzie i sposobie myślenia, mimo dojścia do konkluzji, z którą się w sumie zgadzam.
Książkę tę oceniam dość wysoko, głównie ze względu na pewną otwartość intelektualną (co, niestety, bywa niezbyt częste u ideologów, niezależnie od nurtu),asumpt do krytycznego myślenia oraz względną lekkość prowadzenia wywodu (mimo sygnalizowanej już wcześniej powtarzalności). Zaznaczam jednak, że - jako mężczyzna - daleki jestem od idealizowania tej pozycji; ma ona sporo...
więcej Pokaż mimo toDobra odtrutka na ogrom żalu, który rośnie w sercu po innych pozycjach z myślą feministyczną na sztandarach.
Polecałabym każdemu, jednak język Bell Hooks najlepiej dotrze do tych, którzy już, chociaż jedną nogą, stoją po stronię walki z patriarchatem.
Dobra odtrutka na ogrom żalu, który rośnie w sercu po innych pozycjach z myślą feministyczną na sztandarach.
Pokaż mimo toPolecałabym każdemu, jednak język Bell Hooks najlepiej dotrze do tych, którzy już, chociaż jedną nogą, stoją po stronię walki z patriarchatem.
Zachwytem na penisem pokonamy patriarchat! Tak, z impetem spłaszczając, można by opisać eseistyczny wysiłek bell hooks. Gdyby jednak dać rozwinąć się tej myśli – oto mamy mądrą i głęboko refleksyjną, napisaną terapeutycznym, choć w najlepszym znaczeniu, tonem pracę na temat „ustroju” unieszczęśliwiającego nas wszystkie i wszystkich. Czas, który upłynął od jej powstania zweryfikował wprawdzie niektóre założenia (przykładowo: wychowanie feministyczne nie czyni z chłopców/mężczyzn feministów; istnieje wiele przykładów na to, jak deklarując wsparcie kobiet, grają kartą męskiego przywileju) i treść prosi się o aktualizację lub choćby posłowie. Jednak „Will to change” – zignoruję nieinkluzywny polski tytuł – pozostaje istotnym kamieniem milowym i punktem wyjścia do dalszych studiów nad dławiącym nas systemem.
Zachwytem na penisem pokonamy patriarchat! Tak, z impetem spłaszczając, można by opisać eseistyczny wysiłek bell hooks. Gdyby jednak dać rozwinąć się tej myśli – oto mamy mądrą i głęboko refleksyjną, napisaną terapeutycznym, choć w najlepszym znaczeniu, tonem pracę na temat „ustroju” unieszczęśliwiającego nas wszystkie i wszystkich. Czas, który upłynął od jej powstania...
więcej Pokaż mimo toPani hookssssss, co tu pani napisała.
Książka, która zmieniła moją perspektywę i zdecydowanie jestem mądrzejsza po przeczytaniu jej. Nie jest tak, oczywiście, że zgadam się z absolutnie każdym słowem bell hooks. Niektóre rzeczy są dla mnie do głębszej dyskusji. I książkę tak właśnie się czyta- jak dyskusje i bel hooks nie uważa to o czym pisze za zamknięty temat. Nie mogę się doczekać aż przeczytam jej inne książki!
Pani hookssssss, co tu pani napisała.
więcej Pokaż mimo toKsiążka, która zmieniła moją perspektywę i zdecydowanie jestem mądrzejsza po przeczytaniu jej. Nie jest tak, oczywiście, że zgadam się z absolutnie każdym słowem bell hooks. Niektóre rzeczy są dla mnie do głębszej dyskusji. I książkę tak właśnie się czyta- jak dyskusje i bel hooks nie uważa to o czym pisze za zamknięty temat. Nie mogę...
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Bardzo hermetyczny język, dość kuriozalne podejście autorki do współczesnej popkultury, sporo dłużyzn i powtórzeń.
Czytając, zauważyłam, że chcociaż mój światopogląd jest raczej odmienny od tego, który reprezentuje autorka, to jednak w wielu kwestiach doszłyśmy do podobnych wniosków, wychodząc z zupełnie innych miejsc.
Nie jest to porywająca lektura, ani specjalnie przyjemna, a mimo to polecam - kwestia współczesnego podejscia do męskości i kształtowania kolejnych pokoleń bez kaleczenia ich emocjonalnie to temat który należy podnosić i dyskutować o nim jak najwięcej, bez obwiniania którejkolwiek z płci.
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Bardzo hermetyczny język, dość kuriozalne podejście autorki do współczesnej popkultury, sporo dłużyzn i powtórzeń.
więcej Pokaż mimo toCzytając, zauważyłam, że chcociaż mój światopogląd jest raczej odmienny od tego, który reprezentuje autorka, to jednak w wielu kwestiach doszłyśmy do podobnych wniosków, wychodząc z zupełnie innych miejsc.
Nie jest to...
Dawno nie czytałam książki na tyle podejść i nie sapałam przy niej jak lokomotywa. Wbrew pozorom jest to rekomendacja. Wiem, jak bell hooks pisze i o czym pisze, jestem orędowniczką głoszonej przez nią pedagogiki doświadczenia i empatii, jednak ta książka dała mi do wiwatu.
Nowa pozycja wydana przez Krytykę Polityczną @krytykapolityczna, czyli "Gotowi na zmianę. O mężczyznach, męskości i miłości" (tłum. Magdalena Kunz - kłaniam się nisko),to książka dla wszystkich - wywołuje smutek, łzy i ruchy potakiwania głową.
Jest to opowieść najtrudniejsza, mówi o przemocy. O tym, że pewnie wiele osób w wieku dziecięcym śniło lub fantazjowało o śmierci ojców ze strachu przed ich karzącą ręką, spojrzeniem i chłodem. Pewnie wiele osób zna to dojmujące poczucie pustki, która zostaje po straconych nadziejach, że ojcowie okażą się czuli, pogłaszczą po głowie i wysłuchają. Filozofka pokazuje z czego wynikają takie mroczne myśli i skąd bierze się ten głód miłości połączony ze strachem, dlaczego nie wychodzimy z toksycznych relacji i piszemy usprawiedliwienia dla oprawców (nie bije mocno),wiążemy się z ludźmi, z którymi nie łączy nas wspólnota emocji. Autorka pokazuje też, jak kobiety pielęgnują te postawy dominacji i wychowują synów w okowach przemocy, bez pozwolenia im na rozumienie uczuć, jak krzywdzą córki, którym bronią złości, jak pokazują synom, że złość trzeba wyładować. Uch. Trudno o tym pisać.
Jest prosta recepta na wyjście z kołowrotka krzywd: jest nią zmiana i wychowanie w etyce miłości, a to nie wydarzy się wtedy, gdy będziemy działać odwrotnie do naszych rodziców, bo wówczas staniemy się jak dziadkowie. Jedynym sposobem jest walka z wykreowanym sztucznie wizerunkiem twardziela, który jest maszyną do zabijania, czym ma zapewniać bezpieczeństwo rodzinie, czyli z wizją powielaną przez patriarchalne wychowanie, wprowadzaną bezwiednie, także przez feministki. Dopóki nie zajmiemy się wspólnie tym tematem i nie uznamy szkody, jaką powoduje, nie przestaniemy powodować bólu kolejnych pokoleń. Może w końcu pedagogika i feminizm zajmą się tematem roli dzieciństwa i wychowania chłopców?
Bardzo polecam tę książkę przyszłym ojcom i matkom.
#sitlikeagirl #bababook #bellhooks
Dawno nie czytałam książki na tyle podejść i nie sapałam przy niej jak lokomotywa. Wbrew pozorom jest to rekomendacja. Wiem, jak bell hooks pisze i o czym pisze, jestem orędowniczką głoszonej przez nią pedagogiki doświadczenia i empatii, jednak ta książka dała mi do wiwatu.
więcej Pokaż mimo toNowa pozycja wydana przez Krytykę Polityczną @krytykapolityczna, czyli "Gotowi na zmianę. O...
Cała książka krąży wokół jednej przewodniej myśli: mężczyźni muszą ponownie złączyć się ze swoimi emocjami i nauczyć je wyrażać. Jak ma do tego dojść? O tym już autorka nie wspomina, przyznając, że nie wie.
Dobrze, że hooks pisze o afirmacji mężczyzn, ale wydaje mi się, że przerzuca odpowiedzialność na barki kobiet. To istotne, żeby włączać mężczyzn do ruchu feministycznego, bo oni również są ofiarami systemu patriarchalnego, ale do tanga trzeba dwojga, a inicjatywa i chęć zmiany musi wyjść od samych mężczyzn.
Cała książka krąży wokół jednej przewodniej myśli: mężczyźni muszą ponownie złączyć się ze swoimi emocjami i nauczyć je wyrażać. Jak ma do tego dojść? O tym już autorka nie wspomina, przyznając, że nie wie.
więcej Pokaż mimo toDobrze, że hooks pisze o afirmacji mężczyzn, ale wydaje mi się, że przerzuca odpowiedzialność na barki kobiet. To istotne, żeby włączać mężczyzn do ruchu...
zachęcająca do odrzucenia łatwych ocen i płaskich klisz książka, która z pozycji feministycznej przygląda się wpływom patriarchatu na mężczyzn, postrzeganie męskości i brakom, jakie ten generuje. autorka podchodzi do tematu bez uprzedzeń, agresji i w oparciu nie tylko o własną perspektywę, ale również teksty kultury tłumaczy, co w patriarchalnej kulturze oznacza odzyskanie męskiej zdolności do okazywania emocji. to, co wydaje się najważniejsze, by współpraca w walce z opresyjnym systemem mogła zaistnieć, to uświadomienie sobie, że patriarchat krzywdzi także mężczyzn - zamiast świadomej komunikacji proponuje przemoc, ciągłą rywalizację czy dominację. hooks trafnie krytykuje też pierwszofalowy feminizm, który mężczyzn całkowicie wyłączył z dyskursu i zachęca do walki, by odzyskać w nim miejsce dla wszystkich. ta książka bywa niewygodna, wymaga uwagi, gotowości do zmiany myślenia, otwarcia się na kwestionowanie zastanych w codzienności schematów i krytycznego podejścia do treści zastanych do tej pory w codziennej komunikacji. napisana 20 lat temu pozycja nie pozostaje bez wad: brak w niej choćby bardziej inkluzywnego podejścia, uwzględniającego osoby transseksualne czy niebinarne, ale momentami zakłada też skupienie na sobie męskiej miłości jako cel, który chce osiągnąć każdy, a tak niekoniecznie jest. niemniej, całość bardzo dobrze przetłumaczona, świetna do poszerzania horyzontów i uświadomienia sobie, co dla patriarchalnej kultury oznacza stworzenie propozycji pojednania, odzyskania mężczyzn skomunikowanych ze swoimi emocjami i wspólnego niesienia zmian.
zachęcająca do odrzucenia łatwych ocen i płaskich klisz książka, która z pozycji feministycznej przygląda się wpływom patriarchatu na mężczyzn, postrzeganie męskości i brakom, jakie ten generuje. autorka podchodzi do tematu bez uprzedzeń, agresji i w oparciu nie tylko o własną perspektywę, ale również teksty kultury tłumaczy, co w patriarchalnej kulturze oznacza odzyskanie...
więcej Pokaż mimo to