Łasuch - Powrót

Okładka książki Łasuch - Powrót Jeff Lemire
Okładka książki Łasuch - Powrót
Jeff Lemire Wydawnictwo: Egmont Polska Cykl: Łasuch (tom 4) komiksy
152 str. 2 godz. 32 min.
Kategoria:
komiksy
Cykl:
Łasuch (tom 4)
Wydawnictwo:
Egmont Polska
Data wydania:
2022-04-27
Data 1. wyd. pol.:
2022-04-27
Liczba stron:
152
Czas czytania
2 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328156012
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Czarny Młot - tom 6- Odrodzenie - część druga Jeff Lemire, Rich Tommaso, praca zbiorowa
Ocena 6,7
Czarny Młot - ... Jeff Lemire, Rich T...
Okładka książki Czarny Młot. Skulldigger i Kostek Jeff Lemire, Tonči Zonjić
Ocena 6,8
Czarny Młot. S... Jeff Lemire, Tonči ...
Okładka książki Ascender - 4 - Gwiezdne nasiono Jeff Lemire, Dustin Nguyen
Ocena 6,9
Ascender - 4 -... Jeff Lemire, Dustin...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Injustice. Bogowie pośród nas: Rok drugi Marguerite Bennett, Tom Derenick, Daniel HDR, Mike S. Miller, Jheremy Raapack, Bruno Redondo, Tom Taylor, Xermanico, David Yardin
Ocena 8,1
Injustice. Bog... Marguerite Bennett,...
Okładka książki Batman Knightfall: Prolog Jim Aparo, Chuck Dixon, Tom Grindberg, Doug Moench, Graham Nolan, Dennis O'Neil, Joe Quesada
Ocena 8,0
Batman Knightf... Jim Aparo, Chuck Di...
Okładka książki Rzeźnia numer pięć, czyli krucjata dziecięca Albert Monteys, Ryan North, Kurt Vonnegut
Ocena 7,7
Rzeźnia numer ... Albert Monteys, Rya...
Okładka książki Batman - Biały Rycerz przedstawia: Harley Quinn Katana Collins, Sean Murphy, Matteo Scalera, Dave Stewart
Ocena 7,3
Batman - Biały... Katana Collins, Sea...

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
52 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1441
1178

Na półkach:

Ten komiks nie musiał powstawać. Wręcz byłem zły, że powstaje, bo oryginalny "Łasuch" to rzecz kompletna, z jednym z najlepszych, najbardziej satysfakcjonujących zakończeń kiedykolwiek. Bałem się więc, że ten dodatkowy album - stworzony najpewniej z myślą o cross-promocji z serialem - rozwodni ogromny ładunek emocjonalny towarzyszący tamtemu finałowi. Czy tak się stało?

Okazuje się, że "Powrót" to rzecz względnie przemyślana, rozszerzająca historię świata przedstawionego, a jednocześnie umiejętnie bawiąca się motywami znanymi z oryginału i aranżująca je w zupełnie inny sposób, choć ze znajomą wrażliwością.

Koniec końców - nie hejtuję, wręcz doceniam, bo powroty twórców do kultowych serii po latach często kończyły się różnie (Sandman: Uwertura). "Powrót" to niekoniecznie nawet uzupełnienie głównego cyklu, tylko po prostu dobre czytadło, które broni się jako samodzielna całość.

https://www.instagram.com/polishpopkulture/

Ten komiks nie musiał powstawać. Wręcz byłem zły, że powstaje, bo oryginalny "Łasuch" to rzecz kompletna, z jednym z najlepszych, najbardziej satysfakcjonujących zakończeń kiedykolwiek. Bałem się więc, że ten dodatkowy album - stworzony najpewniej z myślą o cross-promocji z serialem - rozwodni ogromny ładunek emocjonalny towarzyszący tamtemu finałowi. Czy tak się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1510
899

Na półkach: , , ,

To nie to samo co trylogia, ale komiks jest ciekawy. Poznajemy losy ludzi po 300 latach, co robia i jak przezyli.
Czytalam z prawdziwym zainteresowaniem, nie nudzilam sie i uwazam, ze ten komiks nie jest skokiem na kase.
Mi sie podobal.

To nie to samo co trylogia, ale komiks jest ciekawy. Poznajemy losy ludzi po 300 latach, co robia i jak przezyli.
Czytalam z prawdziwym zainteresowaniem, nie nudzilam sie i uwazam, ze ten komiks nie jest skokiem na kase.
Mi sie podobal.

Pokaż mimo to

avatar
1266
995

Na półkach:

Czy jest jakiś sens we wracaniu po latach do danego tytułu i dopisywaniu do niego dalszego ciągu? Na tak zadane pytanie nie ma łatwej odpowiedzi. Na pierwszy rzut oka wydaje się bowiem, że ów ruch stanowi ordynarny skok na kasę, a autor zamierza grać na sentymencie fanów, którzy i tak kontynuację kupią. Tak najprawdopodobniej było z kolejnymi tomami „Powrotu Mrocznego Rycerza”, co więcej ostatnie odsłony serii Franka Millera prezentują niestety poziom iście katastrofalny. Jest jednak drugi biegun – twórcy, którzy do pisania dalszego ciągu potrafią podejść z chłodną głową i szacunkiem do własnej spuścizny. Sprawdźmy, do której z tych grup będzie można zaliczyć Jeffa Lemire’a, który dość niespodziewanie zdecydował się na dopisanie kolejnego odcinka do fenomenalnego „Łasucha”.

Trzysta lat po wydarzeniach zaprezentowanych w „Łasuchu” chłopiec-jeleń, specyficzna hybryda, znowu musi znaleźć drogę do odnalezienia własnej tożsamości. Żeby dowiedzieć się tego, kim właściwie jest, co łączy go z przeszłością i w jaki sposób może wpłynąć na przyszłe losy świata, Gus-nieGus musi podjąć próbę wyrwania się z rąk ludzi uzurpujących sobie prawo do decydowania nie tylko o jego życiu, ale o losie całej ludzkości. I choć jego krucjata może czasami przypominać drogę krzyżową, to chłopiec nie będzie musiał kroczyć nią samotnie.

Do kontynuacji „Łasucha” podchodziłem bardzo sceptycznie, wręcz jak pies do jeża. Zastanawiałem się, czy jest sens dopisywać dalszy ciąg do historii, która takiego zabiegu nijak nie potrzebowała? Lemire zamknął wszak wszystkie wątki, nie zostawił niedopowiedzeń, wydawało się, że na dobre pożegnał się z Gusem i jego kompanami. Podobne odczucia miałem, gdy na ekrany kin wchodził drugi „Blade Runner”. Pojawiały się pytania o zasadność sequela, wątpliwości przed premierą, niepokój czy wizerunek mojego ukochanego tytułu nie zostanie zszargany. Wtedy zakończyło się hiperpozytywnym zaskoczeniem. Mogło by się wydawać, że takie zaskoczenie nie ma prawa szybko się powtórzyć. I wtedy wszedł Lemire. Cały na biało…

Akcja „Powrotu” dzieje się trzysta lat po wydarzeniach zaprezentowanych w „Łasuchu”. Dlaczego więc głównym bohaterem ponownie jest Gus? Jak to możliwe? Lemire nie od razu wyjaśnia tę sytuację. Początkowo fabuła jest mocno enigmatyczna i więcej w niej pytań niż odpowiedzi, jednak stopniowo wyłania się szerszy obraz świata przedstawionego. Szybko okazuje się, na jakie akcenty tym razem położono najmocniejszy nacisk. Uwagę zwraca przede wszystkim wątek manipulacji społecznością poprzez strach o przyszłość. Niebagatelną rolę odgrywa tu też próba podsycania konfliktów na tle rasowym i kontrola ludzi poprzez wypaczone religijne nakazy. I jakkolwiek motywy te nie są niczym nowym, to Lemire rozgrywa je w dojrzały sposób – brak w kontynuacji „Łasucha” ordynarnej łopatologii, dużo za to pozostawiono czytelnikowi do samodzielnej interpretacji. To się chwali.

Kontynuacja „Łasucha”, zupełnie niespodziewanie, ma podobną siłę rażenia jeśli idzie o ciężar emocjonalny. Od samego początku sympatyzowałem z bohaterami tej opowieści. Niektóre sceny uruchamiają empatię odbiorcy, każąc mu zastanowić się nad kilkoma interesującymi kwestiami. Mnie szczególnie spodobał się motyw wymuszonego mesjanizmu. Autor zadaje pytania o to, czy można wykreować zbawcę, który do końca będzie nieświadomy swojej roli, czy jego poświęcenie może odbyć się kosztem zrozumienia i czy taki proceder ma prawo zaistnieć bez wiedzy głównego aktora. Lemire zastanawia się, dokąd zaprowadzić może religia, jeśli owieczki są wiedzione przez osobę o dyktatorskich zapędach. Pyta, jak daleko można posunąć się w uzurpowaniu sobie praw do decydowania za innych. Wątek hybryd i ludzi jest bardzo uniwersalny, bo pod płaszczykiem utrzymanego w stylu postapo science fiction autor zadaje stare jak świat pytania o odmienność, o zdolność człowieka do życia obok kogoś, kogo niekoniecznie od razu musi lubić, ale kto ma takie samo prawo do życia, jak my. Najbardziej budujący wniosek płynący z lektury jest taki, że nawet najbardziej złowieszcze plany mogą zostać pokrzyżowane przez prawdziwą miłość.

Skoro mamy do czynienia z „Łasuchem”, za ilustracje musiał odpowiadać sam Jeff Lemire. To wszak jego autorska seria i od pierwszego zeszytu Kanadyjczyk jest zarówno jej scenarzystą, jak i rysownikiem. Jak zatem prezentuje się warstwa graficzna „Powrotu”? Tak, jak można się było spodziewać. Rysunki są pokraczne, czasami dość umowne, specyficzne i… ładne. Żeby je docenić, trzeba jednak choć trochę lubić graficzny styl Lemire’a. Wtedy doceni się przebijającą z kolejnych kadrów delikatność, kontrastującą często z brutalnością świata przedstawionego. Artysta świetnie się w takiej stylistyce odnajduje i w przypadku omawianego komiksu otrzymaliśmy kolejne potwierdzenie tego faktu.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że na nowy album Lemire’a ktokolwiek czekał. Nawet fani „Łasucha” (do których się, nota bene, zaliczam) nie oczekiwali dalszego ciągu, a po oficjalnym zapowiedzeniu tego projektu w większości byli względem niego sceptyczni. Tym większe było zaskoczenie, kiedy okazało się, że „Łasuch. Powrót” może nie jest lepszy od oryginalnej serii, ale w wielu miejscach jej dorównuje. To mądry, empatyczny komiks, który z pewnością jest godnym uzupełnieniem jednego z najsłynniejszych dzieł Jeffa Lemire’a.


Recenzja do przeczytania także na moim blogu - https://zlapany.blogspot.com/2022/07/asuch-powrot-recenzja.html
oraz na łamach serwisu Szortal - https://www.facebook.com/Szortal/posts/pfbid02LnZR9DwsDqYbUrxATg7fX9ZFJEmBmkPakcMLr8LNcoJCqGd1HiL7QLpPHbYKwoUsl

Czy jest jakiś sens we wracaniu po latach do danego tytułu i dopisywaniu do niego dalszego ciągu? Na tak zadane pytanie nie ma łatwej odpowiedzi. Na pierwszy rzut oka wydaje się bowiem, że ów ruch stanowi ordynarny skok na kasę, a autor zamierza grać na sentymencie fanów, którzy i tak kontynuację kupią. Tak najprawdopodobniej było z kolejnymi tomami „Powrotu Mrocznego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7932
6787

Na półkach: , ,

TRZY WIEKI PÓŹNIEJ

Klasyczny „Łasuch”, w Polsce wydany w trzech opasłych zbiorczych tomach, był wyśmienitym komiksem. Jednym z najlepszych w dorobku Jeffa Lemire’a, pełnym, kompletnym, zamkniętym i niewymagającym kontynuacji, bo co tu jeszcze można dodać? Powrót do serii mógł więc być błędem, którego lepiej byłoby unikać, tym bardziej, że całość sprawiała poniekąd wrażenie stworzonej z konieczności niż faktycznej potrzeby. A jednak wyszło znakomicie.

Minęło trzysta lat i proszę. Znów chłopiec-jelonek żyje w chatce w lesie. Znów nie wolno przekraczać mu pewnych granic terytorialnych. I znów nic nie jest tym, czym się wydaje. Coś się zmieniło, świat jest obcy, przebłyski tego, co było kiedyś mają w sobie posmak koszmaru, ale jedno pozostało niezmienne – nasz bohater nadal jest wybrańcem. I znów będzie musiał stawić czoła temu, co nadciąga, bo od niego zależeć będą losy całej ludzkości…

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/06/asuch-powrot-jeff-lemire.html

TRZY WIEKI PÓŹNIEJ

Klasyczny „Łasuch”, w Polsce wydany w trzech opasłych zbiorczych tomach, był wyśmienitym komiksem. Jednym z najlepszych w dorobku Jeffa Lemire’a, pełnym, kompletnym, zamkniętym i niewymagającym kontynuacji, bo co tu jeszcze można dodać? Powrót do serii mógł więc być błędem, którego lepiej byłoby unikać, tym bardziej, że całość sprawiała poniekąd...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1508
1304

Na półkach: , , ,

„Łasuch. Powrót” to opowieść o chłopcu, który nigdy nie wiedział, co jest prawdą, a co nie… To też opowieść o ludziach zagubionych głęboko w najmroczniejszym z miejsc. (…) To opowieść o starych rzeczach (…) które kryją się w ciemności i powtarzają się raz po raz, bez końca. To w końcu opowieść, która czekała, aż Gus odnajdzie jej zakończenie, aby móc powtórzyć ją innym. A to, czy zechcecie go wysłuchać, zależy już tylko i wyłącznie od was samych.

więcej -> https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-lasuch-powrot-jeff-lemire/

„Łasuch. Powrót” to opowieść o chłopcu, który nigdy nie wiedział, co jest prawdą, a co nie… To też opowieść o ludziach zagubionych głęboko w najmroczniejszym z miejsc. (…) To opowieść o starych rzeczach (…) które kryją się w ciemności i powtarzają się raz po raz, bez końca. To w końcu opowieść, która czekała, aż Gus odnajdzie jej zakończenie, aby móc powtórzyć ją innym. A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3994
2028

Na półkach: , , ,

Łasuch był naprawdę świetną serią. I przy okazji zamkniętą opowieścią, która kontynuacji nie wymagała. Ta jednak powstała i o dziwo trzyma poziom, dostarczając fanom porcji emocji i wrażeń. Łasuch, choć postapo, nie kreacją świata stał, a bohaterami, ich psychologią i emocjami. To była opowieść rozgrywana między niewielką liczbą aktorów, na zniszczonej scenie, która więcej niż o samym końcu świata i jego wizjach mówiła nam o nas samych i teraz robi to samo. Podobno dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, a jednak Lemire zrobił to z sukcesem. To, co sprawiało wrażenie albumu odcinającego kuponiki od serialu, w rzeczywistości okazało się godną kontynuacją świetnej sagi. Kto polubił dawnego Łasucha, niech bierze w ciemno jego kontynuację.

Łasuch był naprawdę świetną serią. I przy okazji zamkniętą opowieścią, która kontynuacji nie wymagała. Ta jednak powstała i o dziwo trzyma poziom, dostarczając fanom porcji emocji i wrażeń. Łasuch, choć postapo, nie kreacją świata stał, a bohaterami, ich psychologią i emocjami. To była opowieść rozgrywana między niewielką liczbą aktorów, na zniszczonej scenie, która więcej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
743
481

Na półkach: ,

Trochę byłem zaskoczony, że po zakończonej serii o przygodach Łasucha pojawił się nowy album. Na szczęście za scenariusz i rysunki nadal odpowiada Jeff Lemire, a za kolory Jose Villarrubia. "Łasuch - Powrót" to ciąg dalszy historii przedstawionej w serii "Łasuch", jednak akcja opowieści rozgrywa się wiele lat po wydarzeniach już nam znanych. Komiks jest dobry, rozwija nieco świat Łasucha. Ale z drugiej strony jest to wyłącznie komiks dla fanów serii, jeżeli nie mieliście do tej pory styczności z przygodami Gusa, to "Łasuch - Powrót" sprawi, że skończycie lekturę mając więcej pytań niż odpowiedzi. Dla fanów serii jak najbardziej polecam!

Trochę byłem zaskoczony, że po zakończonej serii o przygodach Łasucha pojawił się nowy album. Na szczęście za scenariusz i rysunki nadal odpowiada Jeff Lemire, a za kolory Jose Villarrubia. "Łasuch - Powrót" to ciąg dalszy historii przedstawionej w serii "Łasuch", jednak akcja opowieści rozgrywa się wiele lat po wydarzeniach już nam znanych. Komiks jest dobry, rozwija nieco...

więcej Pokaż mimo to

avatar
832
124

Na półkach: ,

Porządnie napisane, ale zupełnie niepotrzebne i znacznie słabsze niż wcześniejsze 3 tomy serii. Polecam tylko najbardziej zagorzałym fanom oryginalnego Łasucha, inni lepiej niech przeczytają jeszcze raz tomy 1–3.

Porządnie napisane, ale zupełnie niepotrzebne i znacznie słabsze niż wcześniejsze 3 tomy serii. Polecam tylko najbardziej zagorzałym fanom oryginalnego Łasucha, inni lepiej niech przeczytają jeszcze raz tomy 1–3.

Pokaż mimo to

avatar
572
19

Na półkach: ,

Nie ma podejścia do głównej sagi, bardziej dla fanów jako ciekawostka. 5/6

Nie ma podejścia do głównej sagi, bardziej dla fanów jako ciekawostka. 5/6

Pokaż mimo to

avatar
655
120

Na półkach: ,

4,5 kompletnie nie potrzebne, ani to kontynuacja ani osobna opowieść korzystająca z uniwersum. Takie poplątanie nic nie wnoszące do wcześniejszej opowieści ani fajnie skrojonej nowej historii.

4,5 kompletnie nie potrzebne, ani to kontynuacja ani osobna opowieść korzystająca z uniwersum. Takie poplątanie nic nie wnoszące do wcześniejszej opowieści ani fajnie skrojonej nowej historii.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    61
  • Posiadam
    16
  • Chcę przeczytać
    14
  • Komiksy
    12
  • Komiks
    5
  • 2023
    3
  • 2024
    2
  • Ulubione
    2
  • Przeczytane w 2022
    2
  • Biblioteka
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Łasuch - Powrót


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...
Okładka książki Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, Rudyard Kipling, TieKo
Ocena 7,0
Księga Dżungli Jean-Blaise Djian, ...
Okładka książki Świat Akwilonu: Magowie: Eragan. Tom 02 Stephane Crety, Nicolas Jarry
Ocena 6,0
Świat Akwilonu... Stephane Crety, Nic...
Okładka książki Cyberpunk 2077. Blackout Roberto Ricci, Bartosz Sztybor
Ocena 6,3
Cyberpunk 2077... Roberto Ricci, Bart...

Przeczytaj także