Żeby cię lepiej widzieć

Okładka książki Żeby cię lepiej widzieć Gina Blaxill
Okładka książki Żeby cię lepiej widzieć
Gina Blaxill Wydawnictwo: Słowne (dawniej Burda Media Polska) literatura młodzieżowa
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Tytuł oryginału:
All The Better To See You
Wydawnictwo:
Słowne (dawniej Burda Media Polska)
Data wydania:
2022-05-18
Data 1. wyd. pol.:
2022-05-18
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382511901
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
160 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1524
424

Na półkach: , ,

Chciałam zacząć od tego, że to mroczny retelling bajki o Czerwonym Kapturku, ale określenie „mroczny” jest chyba nie na miejscu, gdy pierwotna bajka opiera się na tym, że wilk pożera m.in. babcię Kapturka. Lepsze będzie użycie słowa „mroczniejszy”. 🤭

Dostajemy w tej książce klimat małego miasteczka. Nie jest powiedziane, w którym wieku dzieje się jego akcja, ale jak dla mnie to taki XV-XVII wiek ze względu na krajobraz, wykonywane prace bohaterów, statusy społeczne i wierzenia w czarownice. Nie mam pojęcia czy dobrze celuję, ale czuć taki średniowieczny klimat.

Wilk wrócił do Aramor po pięciu latach i znowu zaczął polować na ludzi. Wcześniej nie udało się nikomu z tej potyczki wyjść żywemu, a teraz wilk mocno zranił, ale nie zabił. Rozpoczyna się polowanie na wilka, któremu przypisuje się nadnaturalne moce. Niemile widziane są przypuszczenia, by wilkiem kierował ktoś za pomocą magicznych zdolności.

Książka jest skierowana bardziej do nastoletnich odbiorców przez wiek bohaterów (mają średnio po 15 lat) i nie ma w niej bardzo brutalnych scen. Co rozdział głos zabiera inna postać i jak zawsze pokazuje to szerszą perspektywę akcji, ale muszę przyznać, że tutaj jakoś nie do końca mnie to przekonało.

Sama książka nie była zła, ale nie wywołała we mnie większych emocji. Nie mogę napisać, że nie było w niej zwrotów akcji, które były przyciągające, bo takie były, ale bardziej zabrakło mi większych przeżyć wewnętrznych bohaterów. Co może się właśnie wiązać z tym, że chociaż każdy z bohaterów miał swój czas, by być na pierwszym planie to nie za wiele to dla mnie wniosło. Przez jakiś czas nie wiedziałam dokąd autorka zmierza z wilczym wątkiem, ale teraz jak już wiem to myślę, że ktoś inny łatwo, by się tego domyślił. Szczególnie po słowach babci...

Zakończenie w porządku i niby jest element zaskoczenia, ale nie na tyle, by podniósł ogólne wrażenia.

Chciałam zacząć od tego, że to mroczny retelling bajki o Czerwonym Kapturku, ale określenie „mroczny” jest chyba nie na miejscu, gdy pierwotna bajka opiera się na tym, że wilk pożera m.in. babcię Kapturka. Lepsze będzie użycie słowa „mroczniejszy”. 🤭

Dostajemy w tej książce klimat małego miasteczka. Nie jest powiedziane, w którym wieku dzieje się jego akcja, ale jak dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
367
282

Na półkach: , ,

Retellingów „Czerwonego Kapturka” czytałam już kilka, a ta, w mojej opinii jest niezła. Nie jest moją ulubioną, nie jest też najgorszą wersją, po prostu jest dobra.

Choć nie zachwyciła mnie ta historia tak, jak tego zazwyczaj oczekujemy po książce to czytało mi się ją bardzo dobrze. Byłam ciekawa zakończenia mimo, iż od samego początku wydawało się oczywiste.

Brakowało mi w tej powieści głębi. Postacie były moim zdaniem bardzo ciekawe, ale ich wątki słabo rozwinięte. Chętnie poczytałabym o nich więcej, a wtedy prawdopodobnie moja ogólna ocena książki byłaby wyższa.

Warto po nią sięgnąć choćby z ciekawości, jaki pomysł na „Czerwonego Kapturka” miała autorka. A czy Wam się spodoba ta wersja? Ocena należy do Was.
6+

Retellingów „Czerwonego Kapturka” czytałam już kilka, a ta, w mojej opinii jest niezła. Nie jest moją ulubioną, nie jest też najgorszą wersją, po prostu jest dobra.

Choć nie zachwyciła mnie ta historia tak, jak tego zazwyczaj oczekujemy po książce to czytało mi się ją bardzo dobrze. Byłam ciekawa zakończenia mimo, iż od samego początku wydawało się oczywiste.

Brakowało...

więcej Pokaż mimo to

avatar
322
185

Na półkach:

Kto nie zna bajki o Czerwonym Kapturku niech pierwszy rzuci kamieniem. Już sama historia, którą większość z nas zna z dziecięcych lat jest dość mroczna. Nie wiem jak reszta ale ja odczuwałam niemały niepokój z powodu wilka, który miał przecież takie wielkie oczy, uszy i zęby. A gdyby tak sprawić, żeby opowieść o Czerwonym Kapturku była jeszcze mroczniejsza? Pani Blaxill się to udało.
Aramor to niewielkie miasteczko na skraju lasu. Owiane jest ono przerażającą legendą o wilku, który żyje wśród drzew i chętnie poluje na bezbronnych mieszkańców. Ostatni atak nastąpił jednak pięć lat temu, więc wydawałoby się, że ludzie mogą odetchnąć z ulgą. Nic z tych rzeczy. Spokój zostaje zakłócony, a potwór zapolował ponownie, tym razem na młodzieńca o imieniu Ellis. Tym razem jest inaczej niż wcześniej. Chłopak uchodzi z życiem i został jedynie pokiereszowany, a nie zaciągnięty do lasu jako przekąska dla wilka. Mieszkańcy zaczynają się więc zastanawiać, czy wilk powrócił. A może to ktoś z mieszkańców robi innym krzywdę dla własnych korzyści, wykorzystując strach związany ze znaną wszystkim legendą? A może w to wszystko zamieszana jest Red, dziewczyna chodząca w czerwonej pelerynie, która praktycznie codziennie odwiedza babcie mieszkającą w głębi lasu?
Podczas czytania łapałam się na tym, że nie myślę o "Żeby cię lepiej widzieć" jak o nowym wydaniu znanej mi bajki, ponieważ opowieść szła swoim własnym torem. Mogłabym powiedzieć, że jest to retelling tylko z nazwy, bo autorka po drodze nieco zbacza z kursu i wraca do miksowania w pierwotnej historii dopiero pod koniec. Książka jest raczej skierowana dla młodszych czytelników. Według mnie świetnie się sprawdzi od mniej więcej 12 roku życia. Dostajemy tutaj trzy perspektywy - Ellisa, Red oraz Sabine, córki Drwala, który pięć lat wcześniej wyruszył z grupą przyjaciół do lasu w poszukiwaniu wilka i wrócił stamtąd sam, kompletnie odmieniony przez to, co zobaczył. Historia ta poniekąd przypomina nieco kryminał - razem z mieszkańcami próbujemy odgadnąć zagadkę dotyczącą wilka. Mniej więcej taki charakter ma ta książka przez większość stron. To chyba właśnie to sprawiało, że niełatwo było się od niej oderwać. Ciągle czuło się tę potrzebę poznania tajemnicy Aramor. Klimat jest jak najbardziej mroczny, a bohaterowie wykreowani tak, że można wśród nich wybrać z kim chcemy sympatyzować.
Według mnie była to zdecydowanie przyjemna, nieco odciągająca od codziennego życia lektura. Idealna na moment kiedy chce się sięgnąć po coś lżejszego. Pojawiają się też małe zwroty akcji i nie ukrywam, jeden z nich mnie zaskoczył, więc i ja dałam się zamroczyć tą specyficzną atmosferą na tyle, że na to nie wpadłam. Mimo, że książka jest skierowana raczej dla młodzieży to osoba dorosła też może się przy niej dobrze bawić.

Kto nie zna bajki o Czerwonym Kapturku niech pierwszy rzuci kamieniem. Już sama historia, którą większość z nas zna z dziecięcych lat jest dość mroczna. Nie wiem jak reszta ale ja odczuwałam niemały niepokój z powodu wilka, który miał przecież takie wielkie oczy, uszy i zęby. A gdyby tak sprawić, żeby opowieść o Czerwonym Kapturku była jeszcze mroczniejsza? Pani Blaxill się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
7

Na półkach:

Co do tej pozycji, mam dość neutralny stosunek - ani nie ziębi, ani tym bardziej grzeje. Jest po prostu w porządku.

Jak sam opis mówi, mamy tutaj do czynienia z nową odsłoną baśni o Czerwonym Kapturku i Złym Wilku. Tylko w dość mrocznej wersji - z morderstwami.

Fabuła prowadzona jest z 3 perspektyw i wszystkie dobrze się dopełniają. Z początku miałam obawy, że czytelnika ta liczba narracji może przytłoczyć, ale tak nie jest.
Czyta się to dobrze i szybko, aczkolwiek miałam odczucie, że większe wrażenie zrobiłaby na mnie, gdybym miała 10-15 lat. Język jest prosty, a styl czasem infantylny, ale nadal - czytało się sprawnie.

Co do bohaterów - nie było tak, żeby ktoś mnie usilnie irytował. Rozumiałam pewne zachowania, postawy. Nie są upierdliwi, nie przewracałam oczami, a ostatnio w książkach - niestety zdarza się to często.
Z racji małego miasteczka, gdzie toczy się akcja, wyczuwa się tutaj nacisk na postacie pod tytułem "nie rób tego, ludzie będą gadali; nie zadawaj się XYZ bo ludzie uznają cię za dziwaka". W skrócie - każdy o każdym wie wszystko o wszystkich i czytelnik czuję nacisk na te postacie. To było interesujące.

Mój zarzut jest taki, że można było z tego trochę więcej wyciągnąć. Może bardziej brutalniej? Nie wiem, ale chyba zabrakło tego (wilczego :D) pazura.

Dla mnie 6/10, bo głowa mnie po niej nie bolała, nie denerwowałam się i przede wszystkim - skończyłam ją.

Co do tej pozycji, mam dość neutralny stosunek - ani nie ziębi, ani tym bardziej grzeje. Jest po prostu w porządku.

Jak sam opis mówi, mamy tutaj do czynienia z nową odsłoną baśni o Czerwonym Kapturku i Złym Wilku. Tylko w dość mrocznej wersji - z morderstwami.

Fabuła prowadzona jest z 3 perspektyw i wszystkie dobrze się dopełniają. Z początku miałam obawy, że czytelnika...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
278
43

Na półkach:

Myślę, że baśń o Czerwonym Kapturku jest wszystkim dobrze znana. Gina Blaxill stworzyła jej mroczny retelling.

„- Opowiedz mi bajkę – powiedziało dziecko zaspanym głosem.”

W pewnym miasteczku na skraju lasu wszyscy znają legendę o przerażającym wilku. Główna bohaterka, Red, nie przejmuje się tymi opowieściami. Uważa las za swój drugi dom, czuje się tam lepiej niż wśród ludzi, mimo, że ponownie wilk zaczyna atakować mieszkańców. W społeczności miasteczka zaczynają krążyć plotki o rzekomym magicznym pochodzeniu zwierzęcia. Mieszkańcy zaczynają podejrzewać siebie nawzajem.

W związku z tym, że miasteczko jest niewielkie, a ludzie zaczynają kierować wobec siebie nawzajem oskarżenia, świetnie można zaobserwować w jaki sposób działają plotki i pomówienia. O tym mówi sporo także jedna z bohaterek. Ludzie łatwo odwracają się od przyjaciół, aby nie „zarazić się” ich złą reputacją. Raz przypiętej łatki bardzo trudno jest się pozbyć. Najgorszą cechą dla mieszkańców było bycie dziwnym (co jest bardzo często powtarzane),z trudnością przychodziło im tolerowanie inności.

Mimo, że książka jest dość krótka (ma niecałe 300 stron),to jej akcja toczy się dość powoli, a jej właściwa część rozgrywa się właściwie dopiero na ostatnich stronach. Nie jest przy tym nudna, posiada intrygujący, mroczny klimat oraz coś w rodzaju wątku kryminalnego, ponieważ bohaterowie szukają sprawcy ataków. Przedstawiona zostaje również specyfika małych miasteczek, gdzie wszyscy się znają. Autorka świetnie wprowadza czytelnika w opowieść i tworzy ciekawą klamrę kompozycyjną i umiejętnie wplata w treść książki elementy Czerwonego Kapturka.

W „Żeby cię lepiej widzieć” poznajemy niewielu bohaterów, a skupiamy się właściwie tyko na trojgu, z których perspektyw poznajemy historię, pozostali są dla nich wyłącznie tłem. Nieistotna jest nawet matka Red, która pojawia się głównie w kontekście jej ewentualnego ślubu z krawcem. Mówiąc o postaciach, muszę wspomnieć o najbardziej irytującej. Ellis – syn młynarza – jest człowiekiem aż zbyt naiwnym i wierzącym w klarowny podział na dobro i zło. Aż za bardzo stara się dopasować do społeczeństwa miasteczka, mimo, że został przez nie odrzucony. Gdy tylko zaistniała sytuacja, dzięki której mógłby się wkupić w łaski mieszkańców, on skwapliwie z niej skorzystał. Jest to o tyle dziwne, że zdawał sobie sprawę, iż ryzykuje życiem. Nie wiem, czy to celowa kreacja i Ellis miał być bohaterem, który tańczy dokładnie tak jak inni mu zagrają, czy to „wypadek przy pracy”. W swoim zachowaniu jest także hipokrytą, po tym jak wypiął się na Red, powiedział:

„Łatwo kogoś skrzywdzić, kiedy człowiek się nie zastanawia.”

Znacznie lepiej zachowywała się babcia Red, która zawsze wspierała wnuczkę.

„- Życie w strachu jest nic niewarte. Krocz śmiało i nigdy nie wątp w siebie.”
„Mówię, żebyś nie słuchała innych ludzi. Powinnaś słuchać jedynie swego serca.”

W powieści pojawiło się klika błędów tłumaczeniowych, bądź redakcyjnych, jednak nie jest ich na tyle dużo, aby książkę źle się czytało. Zaledwie kilka razy zostałam wybita z rytmu czytania przez przedziwnie brzmiące zdanie.

Ta mroczna wersja baśni o Czerwonym Kapturku nie budzi we mnie negatywnych odczuć, podobała mi się, jednak nie jest to książka, która na długo zapadnie mi w pamięć.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

tłum. Barbara Górecka

Myślę, że baśń o Czerwonym Kapturku jest wszystkim dobrze znana. Gina Blaxill stworzyła jej mroczny retelling.

„- Opowiedz mi bajkę – powiedziało dziecko zaspanym głosem.”

W pewnym miasteczku na skraju lasu wszyscy znają legendę o przerażającym wilku. Główna bohaterka, Red, nie przejmuje się tymi opowieściami. Uważa las za swój drugi dom, czuje się tam lepiej niż wśród...

więcej Pokaż mimo to

avatar
890
164

Na półkach: , ,

Bardzo ciekawa historia... Rozdziały bardzo fajnie rozłożone, książkę czyta się szybko i lekko. Polecam

Bardzo ciekawa historia... Rozdziały bardzo fajnie rozłożone, książkę czyta się szybko i lekko. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
145
7

Na półkach:

Dobra. Podobała mi się. Może język miejscami miałem wrażenie, że jest zbyt... dziecinny? Niemniej lekturę uważam za bardzo udaną.

Dobra. Podobała mi się. Może język miejscami miałem wrażenie, że jest zbyt... dziecinny? Niemniej lekturę uważam za bardzo udaną.

Pokaż mimo to

avatar
244
126

Na półkach:

Po mrocznej Małej Syrence, przyszedł czas na równie mroczną odsłonę Czerwonego Kapturka – baśni, znanej każdemu dziecku, mającej swoje korzenie w opowieściach ludowych i pierwszy raz przelanej na papier pod koniec XVII wieku. Wydany w 2021 retelling opiera się na tym samym schemacie co pierwowzór, rozbudowując i dodając nowych bohaterów oraz rzucając jaśniejsze światło na społeczność gnębionego miasteczka. Wersja dla młodzieży. Bez podtekstów czy ukrytych przekazów. Tak po prostu – poznajmy szerszą, bogatszą i pełniejszą wizję znanej historii dziewczynki w czerwonej pelerynie, grasującym w zaroślach wilku i babci, zamieszkującej chatkę w środku lasu.

Spokój mieszkańców małego Aramor, po latach, przerywają ponowne ataki dzikiej bestii rodem z piekła, czyhającej na swoje ofiary na skraju lasu. Tym razem potwór jest wyjątkowo odważny i zdeterminowany, gdyż do okaleczeń i morderstw dochodzi już w samym środku miasta. Tajemnicze wydarzenia dotykają bezpośrednio czternastoletnich bohaterów: pracującej w piekarni Grace (zwanej Red),syna młynarza Ellisa oraz córki drwala Sabine. Sytuacja potęguje napięcie między zwaśnionymi rodzinami i konkurującymi dzieciakami, które starają się na własną rękę znaleźć odpowiedź na pytanie: czym lub kim jest atakujący stwór. Czy to zwyczajny, głodny wilk? Czy jakiś sprytny człowiek? Upiór? Oszust? A może w Aramor pojawiły się czary?

Motorem tej powieści są nastoletnie postacie. Oprócz głównego wątku, autorka wkradła w treść problemy i rozterki, które towarzyszą prawie każdemu młodemu człowiekowi. Odrzucenie, inność, dyskryminacja z powodu pozycji społecznej i materialnej, przeszkody w spełnieniu swoich marzeń i ambicji, zmierzenie się z presją narzucaną przez rodzinę. Sama fabuła jest prosta i nie zaskakuje w niewyszukany sposób. Pisarka systematycznie podaje na tacy rozwiązania, które naszykowała dla bohaterów i nie trzeba intensywnie główkować, by przewidzieć rozwój wydarzeń. Czy to przeszkadza? Raczej nie. Zaciekawieni faktycznym zakończeniem, możemy śmiało czytać do końca, mimo, że efektu „wow” raczej nie doświadczymy. Może być natomiast delikatne rozczarowanie… przeciętnością lub pójściem na łatwiznę.

Bajka stworzona z bajki. W miarę logiczna, pouczająca, nieskomplikowana, a do tego napisana przystępnie. Odpowiednia dla czytelnika, który ma ochotę na pełny luz i przyjemny czas z niewymagającą książką.
Nie zamierzam kończyć z wyszukiwaniem retellingów baśni. Trafiają się pozycje lepsze, słabsze lub totalnie nieudane. Może w tym zgiełku, uda się trafić na wyczekiwaną perełkę.

Po mrocznej Małej Syrence, przyszedł czas na równie mroczną odsłonę Czerwonego Kapturka – baśni, znanej każdemu dziecku, mającej swoje korzenie w opowieściach ludowych i pierwszy raz przelanej na papier pod koniec XVII wieku. Wydany w 2021 retelling opiera się na tym samym schemacie co pierwowzór, rozbudowując i dodając nowych bohaterów oraz rzucając jaśniejsze światło na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
765
195

Na półkach:

ogolnie to calkiem niezla ksiazka, ale tego zakonczenia nawet trzynastoletnia ja by nie przelknela. temat dosc powazny, w miasteczku zdarzylo sie kilka morderstw i okaleczen spowodowanych przez wilka, a potem jak gdyby nigdy nic sprawca nie ponosi zadnych konsekwencji i jeszcze dostaje ksiecia z bajki na dokladke. rozumiem, ze to byla opowiesc dla chorego dziecka z perspektywy jednej z bohaterek i stad mogla sie pojawic ta koncowka (sabine tak naprawde nie wie co stalo sie z red),ale i tak klimat zostal zaburzony

ogolnie to calkiem niezla ksiazka, ale tego zakonczenia nawet trzynastoletnia ja by nie przelknela. temat dosc powazny, w miasteczku zdarzylo sie kilka morderstw i okaleczen spowodowanych przez wilka, a potem jak gdyby nigdy nic sprawca nie ponosi zadnych konsekwencji i jeszcze dostaje ksiecia z bajki na dokladke. rozumiem, ze to byla opowiesc dla chorego dziecka z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
353
29

Na półkach: , , ,

Nie nazwałabym tej książki literaturą młodzieżową. Styl niby baśniowy, ale podany jak dla pięciolatka. Historia poniżej przeciętnej, tego co miało zaskoczyć na końcu można domyślić się po paru rozdziałach.

Nie nazwałabym tej książki literaturą młodzieżową. Styl niby baśniowy, ale podany jak dla pięciolatka. Historia poniżej przeciętnej, tego co miało zaskoczyć na końcu można domyślić się po paru rozdziałach.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    271
  • Przeczytane
    178
  • Posiadam
    74
  • 2022
    13
  • Teraz czytam
    13
  • 2023
    7
  • Fantastyka
    5
  • Chcę w prezencie
    4
  • Legimi
    4
  • 2024
    3

Cytaty

Więcej
Gina Blaxill Żeby cię lepiej widzieć Zobacz więcej
Gina Blaxill Żeby cię lepiej widzieć Zobacz więcej
Gina Blaxill Żeby cię lepiej widzieć Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także