Jessamyn Stanley opisuje w swojej książce swoje zmagania z jogą, a także z codziennym życiem począwszy od dzieciństwa. Jak większość nastolatek, w młodym wieku uległa czarowi amerykańskich filmów i konkursów piękności, obwiniając siebie i cały świat za to, że nie wygląda tak jak dziewczyny w TV lub na "oszukanych przerobionych" fotografiach. Jej podstawowym kanonem w dzieciństwie był kanon piękna i idealnych kształtów, idealnych kolorów włosów, oczu i karnacji. Ach, jak dobrze ją rozumiem :-) Na szczęście, w miarę dorastania Jessamyn przewartościowała sobie ten trend, skonfrontowała się z własnymi słabościami i dostrzegła własną mądrość, siłę, determinację, wolę walki i prawdziwe piękno jej charakteru. W swojej książce autorka opisuje też kilka osób, które miały wpływ na kształtowanie jej młodego charakteru. Na kolejnych stronach dowiadujemy się o tym, jak wyglądały pierwsze wrażenia Jessamyn po spotkaniu z jogą, praktyczne rady dla początkujących joginów, jest też wiele fotografii przedstawiających asany. Jessamyn ma także duże poczucie humoru, co można dostrzec we fragmentach, w których nie przebiera w słowach i używając często skrótów, neologizmów i zapożyczeń próbuje jak najtrafniej opisać praktyczną stronę jogi. Bardzo mnie ta książka rozbawiła, urzekła i zainspirowała, żeby też spróbować wejść na matę. Polecam.

Jessamyn Stanley opisuje w swojej książce swoje zmagania z jogą, a także z codziennym życiem począwszy od dzieciństwa. Jak większość nastolatek, w młodym wieku uległa czarowi amerykańskich filmów i konkursów piękności, obwiniając siebie i cały świat za to, że nie wygląda tak jak dziewczyny w TV lub na "oszukanych przerobionych" fotografiach. Jej podstawowym kanonem w...