Niebo bez ptaków

Okładka książki Niebo bez ptaków Danuta Brzosko-Mędryk
Okładka książki Niebo bez ptaków
Danuta Brzosko-Mędryk Wydawnictwo: Prószyński i S-ka biografia, autobiografia, pamiętnik
656 str. 10 godz. 56 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2022-08-30
Data 1. wyd. pol.:
1969-01-01
Liczba stron:
656
Czas czytania
10 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382341010
Tagi:
majdanek obóz koncentracyjny obóz hitlerowski II wojna światowa wspomnienia
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Świadectwo ocalałej z obozu na Majdanku



707 92 555

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
116 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
321
236

Na półkach:

Literatury obozowej naczytałem już naprawdę sporo i były takie ksiażki, które zapadły mi w pamięć i zostana ze mna do końca życia, takie które musiałem odkładać na jakiś czas w trakcie czytania, bo nie byłem w stanie dalej przez nie brnać.

Ksiaża Pani Danuty Brzosko - Mędryk to na pewno waży dokument zapisku z pobytu na Majdanku, ale nie wywołała we mnie takich emocji jak inne ksiażki o tematyce obozowej, co nie znaczy że to umniejsza wagę tego co tam przeżyła.

Na pewno warto przeczytać wspomnienia Pani Danuty, sa tam mocne momenty i jak i te które pokazuja że mimo tak strasznego miejsca jakim jest obóz, można nieść uśmiech, nadzieję na lepsze jutro.

Literatury obozowej naczytałem już naprawdę sporo i były takie ksiażki, które zapadły mi w pamięć i zostana ze mna do końca życia, takie które musiałem odkładać na jakiś czas w trakcie czytania, bo nie byłem w stanie dalej przez nie brnać.

Ksiaża Pani Danuty Brzosko - Mędryk to na pewno waży dokument zapisku z pobytu na Majdanku, ale nie wywołała we mnie takich emocji...

więcej Pokaż mimo to

avatar
324
149

Na półkach:

Wstrząsające wspomnienia autorki z obozu koncentracyjnego na Majdanku. Mnóstwo faktów, zdarzeń i zapamiętanych obrazów. Taką pozycję warto przeczytać.

Wstrząsające wspomnienia autorki z obozu koncentracyjnego na Majdanku. Mnóstwo faktów, zdarzeń i zapamiętanych obrazów. Taką pozycję warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
222
116

Na półkach:

Daje 7 poniewaz literatury obozowej wg mnie nie mozna nazwac rewelacyjna.

Daje 7 poniewaz literatury obozowej wg mnie nie mozna nazwac rewelacyjna.

Pokaż mimo to

avatar
504
504

Na półkach:

Trudno recenzuje się literaturę obozową, zawierającą przecież cały ogromny bagaż traumatycznych wspomnień. Podobnie ciężka emocjonalnie jest to lektura. Ale zarazem bardzo potrzebna, bo musimy pamiętać o tym, że w życiu nic nie zostało nam dane na zawsze. Autorzy tych zapisków również mieli swoje szczęśliwe, rodzinne życie, które zostało znienacka przerwane. To jest historia, a wiemy bardzo dobrze, że akurat historia lubi się powtarzać.

Danuta Brzosko-Mędryk jako młoda dziewczyna została więźniarką Majdanka. Choć czynione przez nią na bieżąco zapiski zaginęły, to zaraz po wojnie starała się jak najwierniej je odtworzyć. Pisała dla innych, dla tych wszystkich, którym los oszczędził podobnego doświadczenia, ale też być może, żeby wyrzucić z serca ciężar przeszłości, przekazać go białym kartkom papieru w ramach swoistej autoterapii, leczenia poobozowej traumy.

Wcześniej był jeszcze Pawiak, jednak na to, co ją spotkało na Majdanku, nikt nie był w stanie jej przygotować. Grupę młodych dziewcząt, takich jak Danuta, zwano Małolatkami. Wnosiły trochę radości do ciężkiego życia za drutami. Co może bowiem poradzić młodość, że dłonie same wyciągają się w stronę najdrobniejszej radości i nadziei, że mimowolny uśmiech pojawia się, gdy twarz muśnie zabłąkany promień słońca, że tak trudno wtedy pamiętać o swoim położeniu, a tak łatwo zagubić się w marzeniu, z którego szybko wyrywa głośne „Raus!”

Te wspomnienia są bardzo emocjonalne. Po części dlatego, że pisane przez ledwie co wyrośniętą z dziewczęctwa kobietę, po części zaś, bo spisywane były w niedługim czasie po wyzwoleniu, gdy przeżycia zachowały jeszcze swoją bolesną świeżość.

Uderza kontrast tego, co tutaj, za drutami, i tego, co tam, u ludzi, na wolności. Domy, ich mieszkańcy krzątający się, jakby nigdy nic w obejściu, na wolności, normalne życie. Tak blisko, a tak daleko zarazem.

Danusia musiała przywyknąć do wielu rzeczy. Przyzwyczaić się do nielojalności współwięźniarek, wśród których były też donosicielki, do krzyków, do bicia, do głodu i ciągłego zimna i jeszcze dokuczliwszego od nich strachu. A jednak „wiemy o sobie tyle, na ile nas sprawdzono”. Danusia przekonała się więc, że potrafi znieść dużo i jeszcze więcej, a do tego zachować w sobie siłę, odwagę i wiarę w ludzi. Wszystkie dziewczęta, które przyszły tu z nią, trzymają się blisko: „W ten sposób my same dajemy początek więzom, które nas będą trzymały przez lata obozowe, nie pozwalając zagubić się w chaosie nieustających krzyków i batów. Nie pozwolimy, aby przebiła się przez ten mur samoobrony nienawiść niemiecka.”

Wszystko doświadczane po raz pierwszy było niewyobrażalnie trudne, jak rozebranie się do naga przed grupą Niemców. Jednak można i trzeba oswoić się z terrorem, być twardym i starać się wykorzystać każdą szansę na polepszenie swego losu, licząc na odmianę.

Co jest ważne w tych wspomnieniach, poza oczywiście warstwą merytoryczną, faktami, nazwiskami? Oczywiście niezłomny duch więźniarek, które w tak dramatycznej sytuacji, kiedy chciano odebrać im podmiotowość, nadając numer, oraz godność, traktując je jak nie ludzi, potrafiły czasem nawet się roześmiać z jakiegoś paradoksu i nigdy nie sprzeniewierzyły się wzajemnej przyjaźni.

Wspominając koleżanki, Danusia pisze: „Ala jest poważna, rozsądna, przewidująca. Inaczej niż my z „Kucą”, skore do śmiechu i łez, przeskakujące z zadziwiającą nas same łatwością z nastroju w nastrój. Jesteśmy optymistkami, ufamy ludziom, wsadzamy nosy w cudze sprawy. A przede wszystkim lubimy dyskutować (…) dajemy upust naszym marzeniom „na po wojnie.”

Nie ma lepszego lekarstwa na przetrwanie, na podtrzymanie nadziei. W obozowej literaturze to nader rzadka forma narracji, dlatego tym bardziej należy to docenić i podkreślić. Szczerze mówiąc klimat wspomnień, bijąca z nich energia, potoczystość, liczne, dowcipne dialogi, wyróżniają je spośród wielu innych. Czyta się je lżej, bez tej trudnej do przełknięcia „kluchy” w gardle, jaka tworzy się z nagromadzonego smutku i gniewu, tutaj przeważa podziw i niekłamana sympatia do wzruszająco silnych w swej młodzieńczej delikatności dziewcząt.
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Trudno recenzuje się literaturę obozową, zawierającą przecież cały ogromny bagaż traumatycznych wspomnień. Podobnie ciężka emocjonalnie jest to lektura. Ale zarazem bardzo potrzebna, bo musimy pamiętać o tym, że w życiu nic nie zostało nam dane na zawsze. Autorzy tych zapisków również mieli swoje szczęśliwe, rodzinne życie, które zostało znienacka przerwane. To jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2852
750

Na półkach: , , , ,

Takiej lektury staram się nie oznaczać "gwiazdkami".
To świadectwo oczami młodej dziewczyny (Danuta Brzosko-Mędryk)-więźniarki obozu koncentracyjnego na Majdanku.Nie uciekam od tzw. literatury obozowej .
Nawet w takim miejscu .co pewnie czasami wydaje się dziwne-jest miejsce na przyjaźń.Autorka tyle przeszła ale czytając te wspomnienia czułam jej miłość do ludzi ,życia .Wśród swojego cierpienia dostrzegała cierpienie innych i służyła pomocą na miarę możliwości w tym miejscu.
Patrząc teraz na to co dzieje się dosłownie "obok nas" znów przychodzą myśli,że ludzie nie potrafili i dalej nie potrafią "uczyć się" ,traktować jako przestrogę dla przyszłych pokoleń. To takie smutne i wcale się nie wstydzę ,że po prostu tego nie rozumiem.

Takiej lektury staram się nie oznaczać "gwiazdkami".
To świadectwo oczami młodej dziewczyny (Danuta Brzosko-Mędryk)-więźniarki obozu koncentracyjnego na Majdanku.Nie uciekam od tzw. literatury obozowej .
Nawet w takim miejscu .co pewnie czasami wydaje się dziwne-jest miejsce na przyjaźń.Autorka tyle przeszła ale czytając te wspomnienia czułam jej miłość do ludzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
473
469

Na półkach:

,,Niebo bez ptaków" to wspomnienia Danuty Brzesko-Mędryk, więźniarka obozu koncentracyjnego na Majdanku. Aresztowana za pracę w konspiracji, trafiła na Pawiak, stamtąd kolejno do obozu. I jeszcze w obozie zaczęła spisywać to co się dzieje wokół, na skrawkach papieru, które z narażeniem życia wynoszone były poza druty obozu. Notatki spłonęły jednak w Postaniu Warszawskim. Autorka postanowiła ponownie przelać na papier historię swoją i innych więźniów. Pierwsze wydanie
,,Nieba bez ptaków" miało miejsce w 1968 roku.
Ta książka jest świadectwem tego jak wiele można znieść, do czego można doprowadzić drugiego człowieka i ile można zrobic dla kromki chleba. Świadectwem pełnym łez, bólu, upokorzenia, nadziei na wolność.
Jak możecie się domyślać, lektura nie jest łatwa a czytaniu towarzyszą ogromne emocje. Czytając o codzienności więźniów obozu koncentracyjnego, którzy niestanie patrzyli na śmierć, jednocześnie pragnąć tak bardzo żyć, można nie raz I nie dwa zapłakać nad losem tych ludzi.
Nie ma słów, którymi można opisać cierpienia więźniów obozów koncentracyjnych.

Trzecie wydanie jest nie tylko wznowieniem lektury, ale zostało także uzupełnione o listy,fragmenty rękopisów, grypsy obozowe i fotografie.
Zdecydowanie książka, którą warto przeczytać i która zostaje w pamięci na długo.

,,Niebo bez ptaków" to wspomnienia Danuty Brzesko-Mędryk, więźniarka obozu koncentracyjnego na Majdanku. Aresztowana za pracę w konspiracji, trafiła na Pawiak, stamtąd kolejno do obozu. I jeszcze w obozie zaczęła spisywać to co się dzieje wokół, na skrawkach papieru, które z narażeniem życia wynoszone były poza druty obozu. Notatki spłonęły jednak w Postaniu Warszawskim....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1507
1383

Na półkach: , ,

Wiecie doskonale, że po książki z tzw. literatury obozowej sięgam chętnie. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyński i S-ka miałam okazje przeczytać książkę Pani Danuty Brzosko - Mędryk Niebo bez ptaków. Jest to kolejne wydanie tej niezwykle cennej książki, które zostało wzbogacone o niepublikowane dotąd listy wysyłane z obozu oraz pamiątkowe fotografie.
Ta książka to świadectwo tego co człowiek jest w stanie zrobić drugiemu. To pamiętnik autorki spisany zaraz po wojnie przez Panią Danutę, która była nie tylko świadkiem tamtych dni, ale i w nich uczestniczyła. Trudno opisać w słowach emocje jakie towarzyszyły podczas czytania tej książki i też nie dam żadnych gwiazdek ani plusów, bo są książki, które nie tylko nie mieszczą się w żadnej skali, ale i najzwyczajniej nie wypada tego robić. Bo na ile można ocenić ludzie życie?
Autorka urodziła się w 1921 r., a więc jak łatwo policzyć w chwili wybuchu wojny miała 18 lat. Młodziutka dziewczyna, której dane było się urodzić w okrutnych czasach. W 1939 r. Pani Danuta uczęszczała do Gimnazjum im. Królowej Jadwigi w Warszawie. Szkołę musiała kończyć na tajnych kompletach. Została aresztowana podczas egzaminu maturalnego 16 lipca 1940 r.i wraz z innymi uczennicami i nauczycielami wywieziona na Pawiak. Egzamin ustny zdawała na spacerniaku Pawiaka. Jesteście to sobie w stanie wyobrazić?? Moja wyobraźnia jakoś tego nie ogarnia. Ileż to trzeba było odwagi i determinacji. Udało jej się opuścić więzienie, ale niestety na krótko, bo w 1943 roku została ponownie aresztowana za działalność konspiracyjną i trafił na Majdanek. Przestała być Danutą, a została numerem 4550. Nie jestem w stanie opisać Wam okrucieństwa, ale sądzę, że Niebo bez ptaków powinien przeczytać każdy bez względu na wiek. I chociaż to nie jest lekka lektura to warto po nią sięgnąć, aby zachować w pamięci to co się wydarzyło.
Pamiętajcie, że to ludzie ludziom zgotowali ten los.
Sięgnijcie koniecznie po Niebo bez ptaków Pani Danuty Brzosko - Mędryk, bo to książka, która na długo pozostaje w pamięci.
Polecam serdecznie

Wiecie doskonale, że po książki z tzw. literatury obozowej sięgam chętnie. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyński i S-ka miałam okazje przeczytać książkę Pani Danuty Brzosko - Mędryk Niebo bez ptaków. Jest to kolejne wydanie tej niezwykle cennej książki, które zostało wzbogacone o niepublikowane dotąd listy wysyłane z obozu oraz pamiątkowe fotografie.
Ta książka to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
78
70

Na półkach:

Jak wygląda piekło za drutem kolczastym?
----------------------
8/10 ⭐

Niebo bez ptaków to niezwykła książka. Jej niezwykłość to niestety traumatyczne wspomnienia autorki z niemieckiego obozu na Majdanku. Wspomnienia autorki na kilkuset stronach wzbudzają niemałe przerażenie. Pierwszy raz ukazały się w 1968 roku, a teraz wznowiona wersja przez wydawnictwo Prószyński i S-ka poszerzona została o dodatkowe dokumenty i zdjęcia. Mamy w niej dobitne opisy kapo i to jak zachowywały się wobec więźniarek. Książka Pani Danuty to hołd dla ofiar ludobójstwa oraz dla wszystkich tych, których dotykają te wydarzenia.

Autorka została pozbawiona najlepszych lat swojego młodego życia, kiedy to za działalność konspiracyjną trafiła na Pawiak, a zaraz później do obozu KL Lublin (Majdanek). Zamknięta za drutami, próbowała walczyć o normalność. Zarówno ona jak i wszyscy Ci, który zostali skazani na ten los chcieli żyć. Nie poddawali się ani na chwilę. Wola życia była tak silna, że Niemcom nie udało im się ich złamać.

Nie sposób opisać książki w kilku zdaniach w tej recenzji. Bo nie ma takich słów, które oddadzą te spisane przez autorkę. Mając na uwadze wszelaką literaturę obozową jako nieodzowny element poznawania historii książka ta musi zagościć na półce każdego Polaka.

Jak wygląda piekło za drutem kolczastym?
----------------------
8/10 ⭐

Niebo bez ptaków to niezwykła książka. Jej niezwykłość to niestety traumatyczne wspomnienia autorki z niemieckiego obozu na Majdanku. Wspomnienia autorki na kilkuset stronach wzbudzają niemałe przerażenie. Pierwszy raz ukazały się w 1968 roku, a teraz wznowiona wersja przez wydawnictwo Prószyński i S-ka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1029
893

Na półkach: , , , ,

„Szłyśmy, często pytając: dlaczego? I chociaż w ciągu jednego roku dojrzewałyśmy o lata, nie wstydziłyśmy się śmiechu i łez tęsknoty za domem.”

Dziś młode pokolenie ma możliwość rozwoju, kształcenia się w spokojnych warunkach, spełniana swoich zachcianek i marzeń. Z pewnością nie potrafią sobie wyobrazić, by mogło być inaczej. Zapominają, że ich rówieśnicy, których lata młodości przypadły na okres II wojny światowej, nie dostali takich szans, mimo że też mieli marzenia i plany na przyszłość. Wszystko w jednej chwili zabrała im wojna. Dziś, gdy tocząca się za naszymi granicami brutalna i bezsensowna wojna w Ukrainie, uświadamiamy sobie, że wszystko może zmienić się w ciągu jednej chwili. Niestety, ponownie odżywają ideologie, które przyczyniły się do okrucieństw, jakie miały miejsce w czasie II wojny światowej, dlatego każdy powinien poznać prawdę o tym, do czego zdolny jest człowiek ogarnięty chorą ideologią. Takim dowodem jest książka „Niebo bez ptaków” spisana przez byłą więźniarkę z Majdanka.
‘zamiast tarcz szkolnych – czerwony trójkąt z literą „P”. Zamiast nazwisk – numery.
A chleb… Poznałyśmy wartość okruszyn, zaczęłyśmy poznawać motywy ludzkiego działania.’

Pani Danuta Brzosko-Mędryk urodziła się 4 sierpnia 1921 w Pułtusku, więc gdy zaczęła się wojna miała 18 lat. To czas, gdy powinna czerpać radość z przywilejów młodości, uczyć się i przygotowywać do matury. Niestety, wybuch wojny zdmuchnął wszelkie plany i marzenia, zamieniając życie ludzkie w piekło. Często można było wówczas w rozmowach usłyszeć pytanie: „Dlaczego?”, bo nikt nie potrafił zrozumieć, powodów wywołania wojny przez Niemców i takiego traktowania, jakie wykazywali oni w trakcie okupowania terenów innego narodu. W 1939 roku Pani Danuta była uczennicą Gimnazjum im. Królowej Jadwigi w Warszawie, a już rok później uczęszczała na tajny kurs maturalny przygotowując się na ten egzamin dojrzałości w warunkach dalekich od normalności. Niestety, ta dojrzałość przyszła znacznie szybciej i w formie, jakiej nikt nie chciałby doświadczać. Pani Brzosko została aresztowana 16 lipca 1940 roku podczas egzaminu maturalnego z łaciny w mieszkaniu na ulicy Śniadeckich w Warszawie i wywieziona na Pawiak wraz z innymi uczennicami i nauczycielkami. Ustny egzamin maturalny ukończyła będąc więźniarką Pawiaka na tzw. spacerniaku. O tym opowiada film dokumentalny pt.: „Egzamin dojrzałości”, nakręcony przez pana Andrzeja Kałuszko w 2014 roku. Więzienie opuściła wraz z innymi dziewczętami i kobietami w dniu 17 stycznia 1943 roku. Niestety, ponownie do niego wróciła 15 sierpnia 1943 roku za działalność konspiracyjną. Rok później trafiła do obozu w Majdanku otrzymując numer 4550.

„Przekraczało to wyobrażenia normalnych ludzi. Wychowane w miłości bliźniego, patrzyłyśmy przerażone na objawioną brutalność.”

Trudno mi ubrać w słowa emocje, jakie pojawiały się u mnie w trakcie czytania o losach pani Danuty i jej współtowarzyszek niedoli spowodowanej przez hitlerowskich oprawców. Niezwykle ciężko czyta się takie wspomnienia, mając świadomość, że nie jest to wymysł literacki, lecz prawdziwe zdarzenia o niewyobrażalnym okrucieństwie, które zgotował człowiek człowiekowi. Spisane ku pamięci dla potomnych, a przede wszystkim w hołdzie ofiarom ludobójstwa, kobietom, dzieciom, ich, matkom, mężczyznom, czyli dla wszystkich tych, którzy zginęli, ale też tym, którzy w ówczesnych ciężkich warunkach życia, pośród ciągłego zagrożenia życia potrafili wykrzesać ze swego serca okruchy dobroci pomagając innym we wspólnym trudzie obozowego życia.

Zapisane fakty ukazują jak podła jest natura ludzka, która potrafi wydobyć z siebie takie ogromne pokłady zła wobec drugiego człowieka, i to tylko dlatego, że jest innego pochodzenia. Przerażające jest w tym to, że wśród wielu ofiar byli młodzi ludzie, dzieci, które wciąż zadawały sobie pytanie dlaczego? Dlaczego to się dzieje? Dlaczego ktoś chce ich zabić, dręczyć i nie pozwala normalnie żyć?

„Niebo bez ptaków” to w pewnym sensie pamiętnik spisany zaraz po wojnie na podstawie własnej pamięci autorki, ale też zapisków robionych w obozie, grypsów i wysyłanych potajemnie na poza obszar obozu. ogromnie smutna, wręcz przybijająca lektura, którą czytała, wciąż ją odkładając. Wprawdzie autorka oszczędza szczegółowych opisów, ale wszystko przekazuje stosując narrację w czasie teraźniejszym i w perspektywie pierwszoosobowej, więc każde zdarzenie odbiera się z ogromną mocą. Bardzo sugestywnie nakreśla sytuację pobytu na Pawiaku, jak i potem, gdy trafiła do obozu na Majdanku.

Coraz mniej jest już osób, które przeżyły koszmar wojny, dlatego każde świadectwo tamtych dni jest ważne, byśmy pamiętali o wydarzeniach z tej dramatycznej przeszłości naszego kraju, spisanych w takich książek, jak „Niebo bez ptaków”. Warto zaznaczyć, że obecne wydanie jest trzecim z kolei. Tuż po wojnie, 26 kwietnia 1946 roku, w rocznicę zwolnienia z obozu, pani Danuta Brzosko-Mędryk zaczęła spisywać wspomnienia tytułując je „Dlaczego?” Miały one formę rękopisu o formacie A4 oprawionego w tekturową okładkę. Jej pisane świadectwo spowodowało, że w 1972 roku została powołana przez rząd USA na bezpośredniego świadka w procesie o deportację zbrodniarki wojennej Hermine Braunsteiner-Ryan. W 1968 roku ukazał się on, jako praca pt.: „Niebo bez ptaków”, a po raz drugi w 1975 roku, a w 2022 roku po raz trzeci w pełniejszej wersji, z poprawkami edytorskimi dając dzisiejszemu pokoleniu obraz czasu, o którym nie powinniśmy zapominać.

Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Prószyński i S-ka

„Szłyśmy, często pytając: dlaczego? I chociaż w ciągu jednego roku dojrzewałyśmy o lata, nie wstydziłyśmy się śmiechu i łez tęsknoty za domem.”

Dziś młode pokolenie ma możliwość rozwoju, kształcenia się w spokojnych warunkach, spełniana swoich zachcianek i marzeń. Z pewnością nie potrafią sobie wyobrazić, by mogło być inaczej. Zapominają, że ich rówieśnicy, których lata...

więcej Pokaż mimo to

avatar
214
210

Na półkach:

Najcenniejsze wspomnienia obozowe powstawały tuż po wojnie, kiedy pamięć była jeszcze świeża, a świadkowie tamtych wydarzeń na bieżąco relacjonowali to, co działo się za drutami obozów.

Pani Danuta Brzosko-Mędryk do obozu trafiła jako bardzo młoda dziewczyna. Należała do pokolenia, któremu zabrano najlepsze lata i kazano dojrzewać za drutami Majdanka, Auschwitz, Ravensbruck i wielu innych strasznych miejsc. Jest więc to relacja niezwykła, pełna nadziei i młodzieńczej odwagi, by, pomimo tak strasznego losu, nie poddawać się, ale walczyć o każdy okruch normalności. Widzimy wojnę oczami młodych osób, które nie poddały się. Chciały żyć i korzystać z życia nawet w tak strasznych miejscach, jak Majdanek. W obozach uczyły się na tajnych wykładach, organizowały nielegalne spotkania artystyczne i zawierały przyjaźnie na całe życie. Książka jest bardzo mocna, brutalna, a jednak tchnie nadzieją. Widzimy jak Niemcom, pomimo ich starań, nie udało się złamać woli życia u więźniów.

Książka "Niebo bez ptaków" nie jest nowością. Pani Danuta zaczęła ją pisać jeszcze w obozie na skrawkach papieru. Kiedy te zostały zniszczone w powstaniu warszawskim, skrupulatnie po wojnie je odtworzyła i wydała swoje wspomnienia już w latach 60'. Z miejsca stały się jednym z najważniejszych dokumentów zbrodni popełnionych przez nazistów. Dziś, kiedy ocaleni z obozów powoli odchodzą, tym bardziej ważne jest czytanie ich wspomnień.

Wydanie, które czytałam obecnie nie jest tylko wznowieniem w nowej szacie graficznej. Zawiera niepublikowane wcześniej fragmenty rękopisów, dokumenty, zdjęcia. Nowe fragmenty zostały specjalnie wytłuszczone i zaznaczone w tekście. Całość powstawała pod patronatem Muzeum byłego obozu na Majdanku i robi ogromne wrażenie. Literatura obozowa, to jednak nie są zwykłe książki, ale przede wszystkim dowody na popełnione przez nazistów zbrodnie. Wspomnienia obozowe wymykają się więc jakiejkolwiek ocenie. Wszystkie są tak samo ważne.

Sandra

Najcenniejsze wspomnienia obozowe powstawały tuż po wojnie, kiedy pamięć była jeszcze świeża, a świadkowie tamtych wydarzeń na bieżąco relacjonowali to, co działo się za drutami obozów.

Pani Danuta Brzosko-Mędryk do obozu trafiła jako bardzo młoda dziewczyna. Należała do pokolenia, któremu zabrano najlepsze lata i kazano dojrzewać za drutami Majdanka, Auschwitz,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    384
  • Przeczytane
    141
  • Posiadam
    43
  • Teraz czytam
    5
  • Ulubione
    4
  • 2022
    4
  • II wojna światowa
    4
  • Biografia, autobiografia, pamiętnik
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2023
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Niebo bez ptaków


Podobne książki

Przeczytaj także