Oo

Oo

Bajeczka ale przyjemna

Bajeczka ale przyjemna

Przyjemna lektura.

Przyjemna lektura.

Miły romans, przywracający wiarę w ludzi

Miły romans, przywracający wiarę w ludzi

Bardzo sympatyczna książka, można się zrelaksować. Żadnych morderstw , szybkich akcji, zła. Polecam

Bardzo sympatyczna książka, można się zrelaksować. Żadnych morderstw , szybkich akcji, zła. Polecam

+

+

Doskonała odskocznia od kryminałów, które nagminnie ostatnio czytam. Eliza i Juliusz to dwoje ludzi, którzy spotykają się przypadkowo i nic nie zapowiada, że ich losy się zbiegną. To dwójka ma swoje problemy i dylematy rodzinne. Lekka , pozytywna, życiowa powieść obyczajowa, dająca nadzieję na zmianę swojego życia na lepsze. Opowieść o tym, że warto pomagać innym, otworzyć się na nowe znajomości. Doskonale wykreowani bohaterowie, ze swoimi wadami i zaletami.

Doskonała odskocznia od kryminałów, które nagminnie ostatnio czytam. Eliza i Juliusz to dwoje ludzi, którzy spotykają się przypadkowo i nic nie zapowiada, że ich losy się zbiegną. To dwójka ma swoje problemy i dylematy rodzinne. Lekka , pozytywna, życiowa powieść obyczajowa, dająca nadzieję na zmianę swojego życia na lepsze. Opowieść o tym, że warto pomagać innym, otworzyć...

Historia o zadufanym prawniku Juliuszu który za sprawą sklepu poznaje Elizę. Oboje zagubieni na inny sposób poprzez swoją przeszłość nie potrafili poukładać sobie życia. Ale każdy gdzieś w koncu trafia na miejsce które pozwala ruszyć dalej.

Historia o zadufanym prawniku Juliuszu który za sprawą sklepu poznaje Elizę. Oboje zagubieni na inny sposób poprzez swoją przeszłość nie potrafili poukładać sobie życia. Ale każdy gdzieś w koncu trafia na miejsce które pozwala ruszyć dalej.

Przywozimy je jako pamiątki z odwiedzanych miejsc, dostajemy w prezencie, cieszą oko i przypominają piękne chwile. Tak można określić wszelkiego rodzaju bibeloty, czasem także nazwyane durnostojkami lub kurzołapkami.
I z takimi rzeczami chce się rozprawić Juliusz Kulik, który porządkuje mieszkanie po rodzicach. Dla niego przedmioty te zupełnie nie mają żadnego znaczenia, nawet takiego sentymentalnego. Wręcz przeciwnie, znany prawnik chce koniecznie pozbyć się wszystkiego, co wiaże się z jego rodziną.
Rozwiązanie problemu podsuwa mu jego wspólnik, starszy pan mecenas Dolęgowski, polecając mu oddanie skarbów do sklepu ze starociami o wdzięcznej nazwie Same cuda.
Tam na podziękowanie otrzymuje grafikę, która stanie się przedmiotem sporu z aktorką Elizą Zaniecką.
Tych dwoje pochodzących z tak róznych środowisk nic nie może łączyć oprócz niechęci do siebie.
Autorka za pomocą dwóch różnych środowisk pokazuje jaki wpływ na dorastanie i dorosłość mają niepełne rodziny lub nieszczęśliwe rodziny. Jak trudno później wybaczyć najbliższym zatajenie prawdy, nawet uczynione z chęci ochronienia kogoś. Ciekawe jest także spojrzenie na branżę artystyczną, pełną zawiści i dążenia do osiągnięcia celu nieomalże po trupach.
A sam sklepik ? No cóż działa cuda za pomocą delikatnych przedmiotów z duszą i historią.

Przywozimy je jako pamiątki z odwiedzanych miejsc, dostajemy w prezencie, cieszą oko i przypominają piękne chwile. Tak można określić wszelkiego rodzaju bibeloty, czasem także nazwyane durnostojkami lub kurzołapkami.
I z takimi rzeczami chce się rozprawić Juliusz Kulik, który porządkuje mieszkanie po rodzicach. Dla niego przedmioty te zupełnie nie mają żadnego znaczenia,...

Książkę czyta się przyjemnie ale miałam okazję przeczytać bardziej interesujące książki Pani Agnieszki,jak np seria "Czary codzienności ",której historia do dziś została mi w pamięci.

Książkę czyta się przyjemnie ale miałam okazję przeczytać bardziej interesujące książki Pani Agnieszki,jak np seria "Czary codzienności ",której historia do dziś została mi w pamięci.