Jutro pokochamy Rzym

Okładka książki Jutro pokochamy Rzym Magdalena Kołosowska
Okładka książki Jutro pokochamy Rzym
Magdalena Kołosowska Wydawnictwo: Replika Cykl: Pod wspólnym niebem (tom 3) literatura obyczajowa, romans
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Pod wspólnym niebem (tom 3)
Wydawnictwo:
Replika
Data wydania:
2022-04-05
Data 1. wyd. pol.:
2022-04-05
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366989887
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
56 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
836
734

Na półkach:

Z niecierpliwością czekałam na zwieńczenie trylogii „Pod wspólnym niebem” czyli powieść „Jutro pokochamy Rzym”. Nie dlatego, że to już koniec, bo z dobrymi cyklami przykro się żegnać. Po prostu bardzo chciałam poznać lepiej Irminę – jedną z trzech przyjaciółek, które są bohaterkami książek Magdaleny Kołosowskiej. W poprzednich częściach była nieco z boku, chociaż autorka pozwoliła nam delikatnie zajrzeć do jej czterech ścian. Wiemy już, że jest po rozwodzie, że ma dwójkę dorosłych dzieci oraz partnera, który cyklicznie oświadcza jej się. Czy w końcu powie „tak”?

Ponieważ to ostatni tom trylogii postaram się ją jakoś podsumować, zamiast skupiać się na fabule książki. Zresztą tę można opisać, krótko: perypetie Irminy plus zamkniecie wątków Zosi i Danusi.

Literatura tzw. kobieca ma to do siebie, że lubi wątki damsko-męskie. Takie też dominują w książkach spod znaku „Pod wspólnym niebem”. Jednak Magdalenie Kołosowskiej udało się je zrównoważyć innymi wydarzeniami z życia bohaterek. Czytelnik nie ma wrażenia, że wszystko kręci się wokół facetów. Owszem, miłość jest ważna, ale w życiu są też inne ważne kwestie. Jeżeli chodzi o „Jutro pokochamy Rzym” są to przede wszystkim szeroko pojęte sprawy rodzinne, które nie pozostają bez wpływu na pracę Imki. Przewija się też wątek covidowy. Podziwiam pisarzy, którzy o codzienności potrafią pisać w niezwykły sposób. Te problemy, emocje itd., które dotykają Irminę są znane wielu z nas, a czytając ekscytujemy się nimi. Czekamy jaki będą miały finał.

Wspaniała jest również relacja między trzema bohaterkami – przypomnę: to przyjaciółki. Jest to przyjaźń, pełna pozytywnej energii. Kobietki mogą na siebie bezwzględnie liczyć. Ma je kto pocieszyć w trudnych chwilach. Ma je kto podnieść, kiedy się potkną. Czujemy, że jest to szczera relacja i nadaje to ciepła i lekkości każdej z powieści będących częściami trylogii. Magdalena Kołosowska zaplanowała radosne, ale też trudne chwile dla swoich postaci. Tymi pierwszymi cieszymy się potrójnie, a te drugie nie wywołują u nas poczucia beznadziejności. Dążę do tego, że są to takie powieści, które nie przytłaczają czytelnika. Nawet kiedy udzielają nam się zmartwienia bohaterek, a szczególnie wtedy, kiedy utożsamiany się z jakimś problemem, wyczuwamy, że „jakoś to będzie”.

Magdalena Kołosowska obiecuje – albo nęci – iż „Jutro pokochamy Rzym”. Ja już dziś pokochałam tę powieść i jej dwie poprzedniczki. Delikatna Zosia, dziarska Danusia, a wreszcie niby stąpająca twardo po ziemi, ale pogubiona Irmina. Trzy świetne babki i trzy świetne książki.

Z niecierpliwością czekałam na zwieńczenie trylogii „Pod wspólnym niebem” czyli powieść „Jutro pokochamy Rzym”. Nie dlatego, że to już koniec, bo z dobrymi cyklami przykro się żegnać. Po prostu bardzo chciałam poznać lepiej Irminę – jedną z trzech przyjaciółek, które są bohaterkami książek Magdaleny Kołosowskiej. W poprzednich częściach była nieco z boku, chociaż autorka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
878
760

Na półkach:

Kiedy przeczytałam dwie pierwsze książki z serii „Pod wspólnym niebem” nie mogłam doczekać się tej trzeciej. W dwóch wcześniejszych poznałam bliżej Zosię w Kiedyś dogonimy Paryż i Dankę w Zanim zobaczymy Neapol. W tej części główną bohaterką jest Irmina.
Danka, Zosia i Irmina, to trzy przyjaciółki, które poznały się przez Internet. Często ze sobą korespondują za pomocą komunikatora i zwierzają się sobie prawie ze wszystkiego. To kobiety dojrzałe po tak zwanych „przejściach”, matki dorosłych już dzieci, a jedna z nich jest nawet babcią.
Niezbyt często mamy okazję czytać książki, w których głównymi bohaterkami są właśnie kobiety w tym wieku, ale bardzo się cieszę, że ktoś pomyślał o tym, aby to zmienić.
Irmina jest osobą wykształconą, inteligentną i samodzielną finansowo. Jej dorosłe dzieci mieszkają poza granicami Polski i chociaż świetnie sobie radzą, dla matki zawsze są „workiem trosk i niepokoju”. Szczególnie wówczas, kiedy świat zostaje zaatakowany pandemią koronawirusa. To dla każdej matki koszmar, bo tęsknota za dziećmi i troska o nich jeszcze się z tego powodu wzmaga.
Jak już wcześniej wspomniałam, główna bohaterka tej części jest kobietą po przejściach, rozwódką, która próbuje sobie ułożyć życie z mężczyzną, który w latach jej młodości był jej wielką miłością. Niestety ktoś stanął im na drodze do szczęścia i młodzieńczy związek rozpadł się. Każde z nich poszło w inną stronę, ale czy przestali się kochać?
Po wielu latach i wielu przejściach los znów ich ze sobą łączy. Miłość rozkwita ponownie, ale Irmina po doświadczeniach z przeszłości boi się stałego związku i na każdą wzmiankę o małżeństwie, odpowiada „kiedyś”. W końcu po oficjalnych oświadczynach coś w niej pęka. Nie chce być uzależniona od drugiej osoby, boi się stabilnej przyszłości, która może zmienić ich związek w rutynę i zrywa znajomość z Irkiem. Spontanicznie wpada w toksyczny związek z dużo młodszym od siebie mężczyzną i uzależnia się od… seksu. Czy ten związek przyniesie jej szczęście?
Autorka pięknie przedstawiła życie i zachowanie kobiety będącej na rozdrożu własnych pragnień. Z jednej strony pragnienia ciała, a z drugiej potrzeby serca. Czy mężczyzna zaspokajający kobietę seksualnie, ale będący daleko od niej, kiedy potrzebuje zwykłej rozmowy jest tym, z kim kobiety chcą być?
Myślę, że w pewnym wieku (nienawidzę tego określenia, a jednak je użyłam 😉) podkreślenie swojej kobiecości, atrakcyjności i cielesności jest bardzo ważnym dla satysfakcji z życia, ale kiedy brakuje obok kogoś, do kogo można się tylko przytulić, z kim można porozmawiać, kiedy jest taka potrzeba, to ta kobiecość, atrakcyjność i cielesność są na ostatnim miejscu.
Na uwagę w tej lekturze zasługują świetnie przedstawione relacje przyjaciółek, które bez względu na porę dnia czy nocy potrafią ze sobą porozmawiać, wesprzeć dobrym słowem, czy wylać przysłowiowy „kubeł zimnej wody”. To coś, czego życzę każdej kobiecie.
Prawdziwa przyjaciółka, kiedy czuje, że jest coś nie tak, nie pyta jak pomóc, tylko biegnie z tą pomocą nie patrząc na nic. Takie właśnie są Danka, Zosia i Irmina, chociaż mieszkające w innych miastach, to zawsze blisko ze sobą.
Polecam tę książkę szczególnie paniom w tak zwanym „dojrzałym wieku”, bo niezbyt często znajdujemy w powieściach takie kobiety jak my.
Ta książka to opowieść o miłości i przyjaźni, o rozterkach, problemach i radościach jakie funduje życie. To przede wszystkim obraz kobiety, która cały czas szuka swojego miejsca w życiu, czy znajduje? Kto przeczyta ten się dowie 😉

Kiedy przeczytałam dwie pierwsze książki z serii „Pod wspólnym niebem” nie mogłam doczekać się tej trzeciej. W dwóch wcześniejszych poznałam bliżej Zosię w Kiedyś dogonimy Paryż i Dankę w Zanim zobaczymy Neapol. W tej części główną bohaterką jest Irmina.
Danka, Zosia i Irmina, to trzy przyjaciółki, które poznały się przez Internet. Często ze sobą korespondują za pomocą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1299
1153

Na półkach: , ,

O przyjaźni, która rozpoczęła się wirtualnie i przeszła do świata rzeczywistego pisze w ciepłej i pełnej wzruszeń serii „Pod wspólnym niebem” Magdalena Kołosowska. W poprzednich dwóch tomach mieliśmy okazję poznać bliżej Zosię i Dankę, tym razem autorka przybliża nam postać Irminy, która gubi się nieco w swoich oczekiwaniach, a nierozliczona przeszłość i bieżące bolesne zdarzenia przytłaczają ją, ale i zmuszają do podjęcia trudnych decyzji.

Czy kobieta też może przechodzić kryzys wieku średniego? Po lekturze dochodzę do wniosku, że jak najbardziej. Irmina jest tego najlepszym przykładem. Wieloletni związek ją nuży, a w sporo młodszym od siebie mężczyźnie szuka adrenaliny i powiewu świeżości. Tylko czy tego właśnie jej potrzeba? Chyba sama nie umie odpowiedzieć na to pytanie. Czy dopiero w obliczu początków pandemii i związanego z nią strachu o najbliższych dostrzeże wartości, na których naprawdę jej zależy?

Oczywiście w trudnych sytuacjach może liczyć na swoje przyjaciółki, pod warunkiem że będzie szczera z nimi i z samą sobą. Bo choć wiele je różni, to potrafią być dla siebie wsparciem i wnieść w ich wzajemną relację nie tylko dobre słowo, ale i prawdziwą troskę i pomoc.

Autorka stworzyła postaci kobiece, z którymi niezwykle łatwo się utożsamić, a jeszcze łatwiej obdarzyć sympatią. Żadna z nich nie jest idealna i w każdej z nich możemy odnaleźć cząstkę siebie. Historie ich losów koją serce, ale też wzruszają, bawią, ale i smucą ukazując wagę bliskości drugiego człowieka i przyjaźni, na którą zawsze można liczyć.

O przyjaźni, która rozpoczęła się wirtualnie i przeszła do świata rzeczywistego pisze w ciepłej i pełnej wzruszeń serii „Pod wspólnym niebem” Magdalena Kołosowska. W poprzednich dwóch tomach mieliśmy okazję poznać bliżej Zosię i Dankę, tym razem autorka przybliża nam postać Irminy, która gubi się nieco w swoich oczekiwaniach, a nierozliczona przeszłość i bieżące bolesne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1367
954

Na półkach:

Skończyła się historia Zosi, Danki i i Irmy. Ta ostatnia jest teraz główna bohaterką. Dzielnie wspierała swoje przyjaciółki w ich zawirowaniach życiowych. Teraz sama musi rozplątać swoje. Jest w związku ze swoją szkolna miłością, on regularnie jej się oświadcza. A ona mówi nie. Z jednej strony ma za sobą nieudane małżeństwo i sporo obaw przed kolejnym. Z drugiej jest też jego despotyczna, wtrącając się we wszystko matka. Można powiedzieć że chwilami robi się zbyt tłoczno. Więc jaka drastyczna zmiana w życiu? Nowy mężczyzna, ale czy to będzie miłość, taka wielka, jak z kina?
Jednak czas nie jest spokojny, pandemia burzy wiele planów. To konieczność odnalezienia się w nowej sytuacji. Także nasze zachowania i priorytety wówczas się zmieniły. To wszystko pokazuje Magdalena Kołosowska. Bardzo lubię powieści Pani Magdy. Zawsze z przyjemnością po nie sięgam. Bo są mądre, bliskie codziennego życia, nierzadko otwierają oczy na świat wokół. Po zakończeniu każdej z jej książek zostaje mi literacka przyjaciółka. I co ważne autorka lubi do nowych powieści wprowadzać znanych już bohaterów, liczę że z triem ZDI jeszcze się spotkamy.

Skończyła się historia Zosi, Danki i i Irmy. Ta ostatnia jest teraz główna bohaterką. Dzielnie wspierała swoje przyjaciółki w ich zawirowaniach życiowych. Teraz sama musi rozplątać swoje. Jest w związku ze swoją szkolna miłością, on regularnie jej się oświadcza. A ona mówi nie. Z jednej strony ma za sobą nieudane małżeństwo i sporo obaw przed kolejnym. Z drugiej jest też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
160
96

Na półkach:

Brakuje czegos w tej ksiażce.

Brakuje czegos w tej ksiażce.

Pokaż mimo to

avatar
708
344

Na półkach:

„Jutro pokochamy Rzym”, to trzeci tom serii „Pod wspólnym niebem” Magdaleny Kołosowskiej. Nie czytałam pierwszego i drugiego tomu, ale nie przeszkodziło mi to w lekturze ostatniej części, w której na pierwszy plan wysuwają się losy jednej z trzech przyjaciółek Irminy. Według okładkowych opisów, każda z poprzednich części opowiada losy dwóch pozostałych przyjaciółek, więc na dobrą sprawę mogę do tej trylogii wrócić.
Powieść napisana jest bardzo lekkim językiem i przeplatana wiadomościami z popularnego komunikatora internetowego. Dodatkowo duża czcionka sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie. Wydarzenia, które spotykają bohaterów są prawdopodobne, jednak postępowanie głównej bohaterki – zupełnie nie jest dla mnie zrozumiałe, wręcz infantylne. Cieszę się, że Irminie udało się jednak otrząsnąć z tego dziwnego stanu, kiedy zapomniała o rodzinie i przyjaciółkach, a myśli zajmował mężczyzna z przeszłości. Jej postawa niech będzie przestrogą, kiedy nasze sprawy zajmuje tysiące zajęć, a energia nie jest kierowana w stronę najbliższych, lecz przysłonięta przez ulotne chwile przyjemności.
Autorka w powieści umieściła wątek minionej pandemii, rozdrapując tym samym jeszcze niezabliźnione rany i przypominając jak bolesne konsekwencje tysiącom ludzi przyniosła ta choroba. Moim zdaniem to zdecydowanie za wcześnie, żeby poruszać temat sprzed ostatnich miesięcy, kiedy każdy marzył o tym, by koszmar z koronawirusem nareszcie się zakończył.
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie finał tej historii i wybory jakie podjęła Irmina.
Nie spodziewałam się, że w głównej bohaterce nastąpi taka zmiana podejścia do jednej z ważniejszych decyzji w naszym życiu. Irmina zrozumiała, że choć droga do szczęścia zwykle nie jest oczywista i prosta, to wszystkie doświadczenia i trudy spotykane podczas wędrówki, nadają spełnieniu słodszy smak.

„Jutro pokochamy Rzym”, to trzeci tom serii „Pod wspólnym niebem” Magdaleny Kołosowskiej. Nie czytałam pierwszego i drugiego tomu, ale nie przeszkodziło mi to w lekturze ostatniej części, w której na pierwszy plan wysuwają się losy jednej z trzech przyjaciółek Irminy. Według okładkowych opisów, każda z poprzednich części opowiada losy dwóch pozostałych przyjaciółek, więc na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1547
1031

Na półkach: , , ,

Trzecia część serii "Pod wspólnym niebem" niestety okazała się dla mnie sporym rozczarowaniem. Dobrze, że przynajmniej w tej książce rzeczywiście wybraliśmy się na chwilę do Rzymu, tak jak wskazuje tytuł...

Magdalena Kołosowska skupiła się na trzeciej z przyjaciółek, czyli Irminie. Śledzimy nie tylko jej losy, ale również dzieje osób z nią powiązanych, czyli jej rodziców, dzieci i partnerów. Dla mnie najciekawszym z tych wątków był ten dotyczący ojca głównej bohaterki. Był on bardzo nostalgiczny i dawał do myślenia. Perypetie miłosne Irminy niestety mnie nudziły, więc tę część serii oceniam najgorzej.

W ogóle byłam przekonana, że Irmina ma do zaoferowania nieco więcej. Poza tym główny plot twist można było odgadnąć już od początku, od pojawienia się tego motywu. Szkoda, bo mógł być to bardzo istotny problem a mam wrażenie, że potraktowano go dość prosto i schematycznie.

Ten tytuł mogę polecić jedynie tym, którzy czytali już dwa poprzednie i chcieliby po prostu poznać dalsze losy bohaterek.

Trzecia część serii "Pod wspólnym niebem" niestety okazała się dla mnie sporym rozczarowaniem. Dobrze, że przynajmniej w tej książce rzeczywiście wybraliśmy się na chwilę do Rzymu, tak jak wskazuje tytuł...

Magdalena Kołosowska skupiła się na trzeciej z przyjaciółek, czyli Irminie. Śledzimy nie tylko jej losy, ale również dzieje osób z nią powiązanych, czyli jej rodziców,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
336
249

Na półkach:

„Jutro pokochamy Rzym” to trzeci i ostatni już tom serii „Pod wspólnym niebem” autorstwa Magdaleny Kołosowskiej. Tym razem mamy okazję bliżej poznać Irminę.

Kobieta po wielu latach związku postanawia rozstać się z partnerem. Swoją decyzją zaskakuje bliskich. Wkrótce wikła się w romans z byłym studentem. Fascynacja nowym partnerem odbija się negatywnie na jej pracy zawodowej. Irmina ma też coraz mniej czasu dla siebie, rodziny i przyjaciół. Choroba ojca, wyprowadzka dzieci, brak zrozumienia i wsparcia ze strony nowego partnera sprawiają, że czuje się zagubiona i samotna. Z pomocą, ale i kubłem zimnej wody przybywają niezawodne Danka i Zosia. I kiedy wydaje się, że dzięki wsparciu przyjaciółek i terapeutki Imce uda się na nowo poukładać swoje życie, spada na nią kolejny cios. Tymczasem pandemia zatacza coraz szersze kręgi, a osoby z najbliższego otoczenia przyjaciółek zaczynają chorować. Izolacja, niepewność jutra, troska o najbliższych – z tym muszą zmierzyć się kobiety. Imka musi także raz na zawsze rozliczyć się z przeszłością. Czy znajdzie w sobie dość odwagi by to zrobić?

Trzy kobiety czterdzieści plus, których niezobowiązujące, internetowe rozmowy, z czasem przerodziły się w piękną, bezinteresowną, szczerą przyjaźń. Danka, Zośka i Irmina, tak różne, w swoich oczekiwaniach i zapatrywaniach na życie, wspierają się i rozumieją. Tych kobiet nie sposób nie polubić. W jakiś magiczny sposób, z każdą przeczytaną stroną stają się czytelnikowi coraz bliższe. Wspólnie z nimi odczuwamy strach o życie najbliższych, ból po stracie, ponosimy konsekwencje nieprzemyślanych, zbyt pochopnych decyzji. Opanowujemy trudną sztukę akceptacji decyzji i wyborów dorosłych dzieci. Zmagamy się z trudną przeszłością, która niewyjaśniona i nieprzepracowana nie pozwala iść na przód i w pełni cieszyć się życiem.

Trylogia Magdaleny Kołosowskiej to ciepłe, wzruszające, zmuszające do refleksji historie, będące blisko prawdziwego życia. Ukazujące jak ważny jest drugi człowiek, jak silna jest w nas potrzeba bliskości, miłości, zrozumienia i akceptacji. Jak bezcennym darem, szczególnie w trudnych chwilach i na życiowych zakrętach jest wierny i oddany przyjaciel. A co dopiero dwóch!

Niezmiennie polecam tę wypełnioną różnorodnymi emocjami serię, w której każdy ma szansę odnaleźć kawałek własnej historii.

„Jutro pokochamy Rzym” to trzeci i ostatni już tom serii „Pod wspólnym niebem” autorstwa Magdaleny Kołosowskiej. Tym razem mamy okazję bliżej poznać Irminę.

Kobieta po wielu latach związku postanawia rozstać się z partnerem. Swoją decyzją zaskakuje bliskich. Wkrótce wikła się w romans z byłym studentem. Fascynacja nowym partnerem odbija się negatywnie na jej pracy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
313
309

Na półkach: , , ,

Konice serii i jednocześnie jest mi bardzo smutno, że muszę się rozstać z bohaterami. Książka ta jak i pierwsze tomy serii wywołują bardzo dużo emocji. Są napisane w taki sposób, że aż oderwać się nie można. Polecam z czystym sumieniem.

Ta część poświęcona jest Irminie ostatniej z trzech przyjaciółek.

Irmina jest matką dwójki dorosłych już ludzi, którzy w planach mają życie poza granicami Polski. Irminie jako matce serce pęka, że będzie widziała swoje dzieci tylko podczas rodzinnych imprez.
Irmina jest w wieloletnim związku z Irkiem, ale powtarzające się oświadczyny sprawiają, że Imka przestała cieszyć się z tego związku a odlicza czas jaki upłyną pomiędzy jednymi a drugimi oświadczynami.
Irmina dłużej nie daje rady i zrywa z partnerem. Popełnia mnóstwo złych decyzji i mnóstwo błędów po rozstaniu, ale ma przyjaciółki. Danusia i Zosia pomimo trudnego okresu i swoich problemów pomagają Imce.

Konice serii i jednocześnie jest mi bardzo smutno, że muszę się rozstać z bohaterami. Książka ta jak i pierwsze tomy serii wywołują bardzo dużo emocji. Są napisane w taki sposób, że aż oderwać się nie można. Polecam z czystym sumieniem.

Ta część poświęcona jest Irminie ostatniej z trzech przyjaciółek.

Irmina jest matką dwójki dorosłych już ludzi, którzy w planach mają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1144
1139

Na półkach:

Irmina od kilku lat jest w szczęśliwym związku ze swoją szkolną miłością Irkiem. Mężczyzna rok w rok prosi Irmine o rękę, jednak kobieta za każdym razem odmawia mówiąc "kiedyś". Pewnego dnia Irmina odrzuca konsekwentnie zaręczyny i rozstaje się z Irkiem, a w jej życiu pojawia się ktoś inny. Czy Irmina odnajdzie w końcu szczęście? Jakie tajemnice skrywa?

Książka "Jutro pokochamy Rzym" jest trzecim tomem trylogii #lepszejutro, poprzednimi tomami cyklu są: "Kiedyś dogonimy Paryż" oraz "Zanim zobaczymy Neapol", zatem książki należy czytać w odpowiedniej kolejności, ponieważ ściśle się ze sobą łączą. Autorka ma bardzo lekki i przyjemny styl, co sprawia, że jej książki czyta się naprawdę ekspresowo. Nie mogłam się wręcz doczekać kiedy w końcu będą mogła poznać historię Irminy, ta kobieta chyba najbardziej ze wszystkich trzech przyjaciółek mnie zaintrygowała.
Wszystkie trzy kobiety: Zosia, Danka i Irmina zostały świetnie wykreowane, przez to z czym się zmagają, jak je doświadczył los stają się niezwykle prawdziwe, to z pewnością postaci z którymi większość z Nas mogłaby się utożsamić. Śmiało mogę powiedzieć, że te kobiety stały się również moimi przyjaciółkami, podczas czytania bardzo trzymałam za nie kciuki, czułam targające nimi emocje i po prostu chciałam żeby wszystko ułożyło się dla nich jak najlepszej! Takie przyjaciółki to skarb! Super, że mogłam się dowiedzieć co również u nich słychać. Autorka swoją powieść osadziła w czasach, kiedy trwała pandemia i naprawdę bardzo realnie oddała to co wtedy działo się u nas w kraju. Jeśli chodzi główną bohaterkę tego tomu, to czeka na nią tutaj naprawdę wiele istotnych przeżyć, niestety tych negatywnych również, ale mam wrażenie, że gdyby nie te bolesne i ciężkie wydarzenia życie Irminy potoczyłoby się w zupełnie innym kierunku. Musiało upłynąć naprawdę wiele wody, żeby kobieta zrozumiała co w życiu jest najważniejsze. Czytając tą historię przyszykujcie się na naprawdę wiele emocji i poruszeń, ale i niespodziewanych zwrotów akcji. Ja naprawdę cudownie spędziłam czas z Zosia, Danką i Irminą i z pewnością będę wracała do nich myślami. Polecam całą trylogię. Moja ocena to 10/10.

Irmina od kilku lat jest w szczęśliwym związku ze swoją szkolną miłością Irkiem. Mężczyzna rok w rok prosi Irmine o rękę, jednak kobieta za każdym razem odmawia mówiąc "kiedyś". Pewnego dnia Irmina odrzuca konsekwentnie zaręczyny i rozstaje się z Irkiem, a w jej życiu pojawia się ktoś inny. Czy Irmina odnajdzie w końcu szczęście? Jakie tajemnice skrywa?

Książka "Jutro...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    68
  • Chcę przeczytać
    51
  • Posiadam
    8
  • 2022
    7
  • Przeczytane 2022
    5
  • Legimi
    3
  • Recenzenckie
    2
  • 2023
    2
  • Od Wydawnictw/Autorów
    1
  • Moje :)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Jutro pokochamy Rzym


Podobne książki

Przeczytaj także