Gorzki smak jej wielkiej radości

- Kategoria:
- literatura młodzieżowa
- Tytuł oryginału:
- An Emotion of Great Delight
- Wydawnictwo:
- We need YA
- Data wydania:
- 2022-01-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-01-26
- Data 1. wydania:
- 2021-06-01
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367054522
- Tłumacz:
- Kaja Makowska
- Tagi:
- atak na World Trade Center atak na World Trade Center (11 września 2001) dorastanie dziewczyna fanatyzm religijny literatura dla młodzieży poszukiwanie własnej tożsamości powieść obyczajowa terroryzm wykluczenie społeczne
Tahereh Mafi, autorka bestsellerowej książki „Gdyby ocean nosił twoje imię”, nominowana do National Book Award, przedstawia nową, oszałamiającą powieść o miłości i samotności!
Jest rok 2003. Minęło kilka miesięcy, odkąd Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Irakowi. Amerykański świat polityczny błyskawicznie się zmienia. Napięcie jest ogromne, liczba przestępstw popełnionych z nienawiści rośnie, agenci FBI obserwują lokalne meczety, a społeczność muzułmańska jest nękana i atakowana bardziej niż kiedykolwiek. Shadi, nosząca hidżab, spuszcza głowę i chowa się w mroku.
Dziewczyna nosi imię, które oznacza „radość”, ale nieprzerwanie prześladuje ją smutek. Jej brat nie żyje, ojciec umiera, matka nie radzi sobie z rozpaczą, a jej najlepsza przyjaciółka w tajemniczy sposób zniknęła. Ponadto serce dziewczyny…
…jest złamane.
Shadi bez słowa manewruje między rozbitymi kawałkami swojego świata. Pożera własny ból, wycofując się coraz głębiej w siebie, aż w końcu, pewnego dnia, wszystko się zmienia.
Każda emocja Shadi wybucha.
„Gorzki smak jej wielkiej radości” to przejmujące spojrzenie na świat jednej z muzułmańskich rodzin po atakach na World Trade Center. Opowiada o dziecku imigrantów, które buduje swoją niewyraźną tożsamość, zakochuje się i znajduje nadzieję w środku współczesnej wojny.
„Mafi stawia czoła problemom zdrowia psychicznego, samobójstwom, rasizmowi i miłości w sposób, który sprawi, że czytelnicy zareagują bardzo emocjonalnie. Czytanie tej powieści jest jak rzucenie się prosto w codzienne życie muzułmańskiej rodziny w Stanach Zjednoczonych po 11 września. Po prostu: prawdziwa historia, pozbawiona frazesów, która pozostawi w czytelnikach niezatarty ślad”.
Kirkus Reviews
„Mafi wyraźnie i poruszająco ilustruje, jak żal może w niekontrolowany sposób eskalować i przenikać do każdego aspektu naszego życia”.
Publishers Weekly
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
A ty ile bólu jesteś w stanie znieść?
Miałam przeczucie, że ta książka sponiewiera mnie emocjonalnie. I nie pomyliłam się.
Główną bohaterkę Shadi poznajemy w momencie, gdy dziewczyna jest na skraju wyczerpania psychicznego i fizycznego. Ostatni rok był dla niej tak zły, jak to tylko możliwe – jej rodzina się rozpada, rodzice zamiast być oparciem, stają się ciężarem, z najlepszej przyjaciółki wyłazi okropna zołza, a jakby tego było mało, jako muzułmanka nieustannie spotyka się z czynną i bierną agresją ze strony „prawdziwych” Amerykanów. Wszystko nieuchronnie zmierza ku dramatycznej kulminacji.
Od samego początku towarzyszył mi podskórny niepokój, który stopniowo narastał. Wiedziałam, że to się musi skończyć źle. Pytanie tylko – jak bardzo. Po kolejnych złych wieściach, po każdej kłótni i ataku agresji spodziewałam się, że Shadi wybuchnie lub dojdzie do jakiejś tragedii. Nawet towarzyszący jej „anioł stróż” w postaci brata byłej przyjaciółki nie był w stanie zniwelować tych obaw. Przyznam, że początkowo do pewnego stopnia ten „anioł stróż” mnie irytował – pojawiał się nie wiadomo skąd, akurat wtedy, gdy bohaterce przydałaby się pomocna dłoń. Z czasem jego obecność zyskała jakieś uzasadnienie i przestało mi to aż tak przeszkadzać.
Dawno już nie czytałam książki tak nasyconej emocjami. Autorka bardzo dokładnie i wiarygodnie odmalowuje uczucia towarzyszące Shadi, uwierzyłam we wszystko. Portret psychologiczny jak dla mnie jest bez zarzutu. Ta tragiczna historia dziewczyny, na którą spadło kilka nieszczęść naraz, łamie serce. I każe się zastanowić, ile jest w stanie przetrzymać jedna nastolatka, zanim się wewnętrznie rozpadnie, aż nie da się jej z powrotem złożyć w całość.
Tahereh Mafi bazuje na emocjach, które są głównym budulcem jej powieści. I to się sprawdza, jednak na krótką metę. Kiedy skończyłam czytać, czułam się, jakby mnie ktoś przecisnął przez wyżymaczkę. Wiele mnie, jako czytelniczkę, ta lektura kosztowała emocjonalnie. Jeśli się jednak głębiej nad tym zastanowić, to poza uderzeniową dawką emocji, często negatywnych, sporo wątków nie zostało dostatecznie rozwiniętych. Zabrakło mi rozszerzenia wątku siostry głównej bohaterki, jej byłej przyjaciółki i rodziców – a tam mógł tkwić ogromny potencjał.
Moim zdaniem świetnie by się tu sprawdziła narracja trzecioosobowa, która dałaby autorce możliwość przedstawienia historii z kilku punktów widzenia, a przede wszystkim zgłębienia intrygujących postaci. Jasne, powieść byłaby wtedy pewnie ze trzy razy grubsza, ale mogłaby też dużo na niej zyskać i jeszcze bardziej wciągnąć czytelnika.
Druga kwestia, nad którą zastanawiałam się przez cały czas, to: gdzie są dorośli? Wydaje się, że Shadi funkcjonuje w jakiejś bańce. Od czasu do czasu zderza się z jakimś dorosłym, jednak są to interakcje pełne niechęci i dystansu z powodu jej odmienności. Wojna wojną, ale trudno uwierzyć, że absolutnie żaden pracownik oświaty nie zainteresował się dzieckiem ewidentnie pozbawionym opieki i zmagającym się z traumą. Nauczyciele musieli o tym wiedzieć. A mimo to w książce jest dosłownie jedna scena z dorosłymi, którzy wyrażają jakiekolwiek zainteresowanie i troskę, a są to przyjaciele rodziny, z którymi Shadi łączy wspólna przeszłość.
Mimo tych dwóch naprawdę małych, mankamentów „Gorzki smak jej radości” to piękna książka, pełna emocji – głównie smutku i bólu, jednak niepozbawiona promyka nadziei. Porusza ważny temat niesprawiedliwego stosowania zasady odpowiedzialności zbiorowej i skutków obwiniania całej społeczności za czyny pojedynczych jednostek. Ukazuje, jak ludzie radzą sobie z żałobą, jak się różnią w podejściu do wielu kwestii i co wynika z tego, że ze sobą nie rozmawiają. Autorka nie daje żadnych recept ani nie sugeruje możliwych rozwiązań. Jej bohaterowie, tak jak prawdziwi ludzie, zwykle wybierają milczenie niż szczerą rozmowę czy jakąkolwiek próbę wyjaśnienia. I właśnie w tym jest najbliższa rzeczywistości.
Ewa Jemioł
Wyróżniona opinia
„Gorzki smak jej wielkiej radości” to książka o intrygującym tytule, dzięki której na chwilę możemy przenieść się do 2003 roku, do czasów niedługo po atakach na World Trade Center i choć odrobinę poznać rzeczywistość muzułmańskiej ludności w tym czasie. Na podstawie losów jednej z rodzin, a dokładnie rodziny Shadi, głównej bohaterki, widzimy, z czym na co dzień musieli zmagać się ci ludzie. Wyzwiska, oszczerstwa, omijanie na ulicy, wytykanie palcami. Chociaż już wcześniej miały miejsce, po 11 września 2001 roku, częstotliwość ksenofobicznych zachowań wobec muzułmanów nasiliła się. Społeczność muzułmańska była nękana i atakowana bardziej niż kiedykolwiek. W takiej rzeczywistości przyszło dorastać Shadi, nastolatce zmagającej się z szeregiem własnych problemów. I to nie tylko tych związanych z dorastaniem, ale też problemów jej rozpadającej się rodziny, na którą spadły niewyobrażalne tragedie. Nie dość, że jej brat nie żyje, a ojciec walczy o życie, to matki też jakby nie ma, bo zatraciła się w swoim świecie, nie potrafiąc poradzić sobie z rozpaczą. Siostra też nie jest dla Shadi wsparciem. Dostaje od niej jedynie oskarżenia o to, że pragnie śmierci ojca. Shadi nie może też liczyć na przyjaciółkę. Ta również sypie w jej stronę oskarżeniami, a w końcu porzuca ją jak zepsutą zabawkę i nie chce mieć z nią nic wspólnego. Shadi zostaje sama. Niezauważana przez nikogo, niepotrzebna, coraz bardziej zatraca się w swoim cierpieniu i smutku, osiągając w końcu dno. Nastolatka jest koszmarnie zagubiona i przybita, bo chociaż jest naprawdę silną kobietą, wciąż jest bardzo młoda i dopiero buduje swoją tożsamość. Książka jest tak bardzo przejmująca i dotyka tak czułych strun naszego czytelniczego wnętrza, że bez paczki chusteczek nawet do niej nie podchodźcie. Jeszcze długo po lekturze serce boli i nie chce przestać. Mafi stworzyła coś niesamowitego. Jej książka jest nie tylko dojrzała i piękna, jest też prawdziwa, szczera i pozostawia w czytelniku niezatarty ślad. Jest napisana emocjami i te emocje, jedna po drugiej, zasiewa w duszy odbiorcy. Ciężko się później przez długi czas pozbierać. Mafi kreśli emocjami niezwykły, dojmująco wyraźny obraz poharatanej przez życie, bardzo samotnej i zatracającej się w smutku nastolatki. Mimo wielu ciosów, jakie dostaje od życia, Shadi stara się wszystko naprawić, jeszcze bardziej martwi się o innych, jakby do tej pory nie robiła wystarczająco dużo. Mimo wysiłków, ciągle skazana jest na porażkę. Pożera własny ból, wycofuje się coraz głębiej w siebie, aż wreszcie wybucha. I nie zostaje już nic, czego mogłaby się chwycić. Na szczęście jest w jej pobliżu ktoś, kto chce wyciągnąć do niej pomocną dłoń, nawet pomimo wyraźnej niechęci nastolatki. Książka porusza problem rasizmu, wykluczenia społecznego, ale także przeżywania straty, żałoby i toksycznych relacji. Jest niewiarygodnie smutna, przerażająca również, ale też daje nadzieję i skłania do rozważań. Czasem nie potrzeba wielu słów, aby przekazać to, co najważniejsze. I ta niewielka objętościowo powieść jest tego najlepszym przykładem. Minimum słów, maksimum znaczeń i wartościowej treści. A także wyjątkowo bogaty ładunek emocjonalny, ale też informacyjny. Aż nie jestem w stanie uwierzyć, że to wszystko zmieściło się na zaledwie 240 stronach. Dodatkowym atutem powieści jest jej piękny język, który trafi do każdego odbiorcy. Książka nie jest przegadana, dotyka istotnych spraw i mówi o nich krótko i zwięźle, jednak w sposób, który poruszy największego twardziela. Nie sposób również nie wspomnieć o wyjątkowej urody okładce, w której można się zakochać od pierwszego wejrzenia. Jeśli jeszcze nie czytaliście książki o dziewczynie, której imię oznacza radość, a która dawno zapomniała, jak to jest być radosnym, przeczytajcie. To książka, obok której nie można przejść obojętnie. Szczerze i z całego serca polecam!
Oceny
Książka na półkach
- 732
- 582
- 119
- 72
- 18
- 15
- 13
- 7
- 6
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
Dziś przychodzę do Was z recenzją pięknej książki (w sumie każda jest piękna😄) "Gorzki smak jej wielkiej radości" Tahereh Mafia.
Długo myślałam co napisać, nawet czytałam drugi raz zakończenie i w końcu zrozumiałam tytuł "Gorzki smak jej wielkiej radości", w końcu dotarło do mnie o co chodzi w tej książce, a chodzi o bardzo wiele: o miłość, smutek, radość, a przede wszystkim o odnalezienie samego siebie w gąszczu wielu innych rzeczy.
Gorzki smak wielkiej radości opowiada o życiu Shadi, takim jakim jest teraz i jakim było rok temu.
Shadi to młoda muzułmanka, która wraz z rodziną próbuje ułożyć swoje życie na nowo w obliczu prześladowań imigrantów w Ameryce po ataku na WTC. Nie dość, że jest prześladowana przez innych, to jeszcze zmaga się z problemami prywatnymi.
Rok temu zmarł jej brat, za co Shadi wini swojego ojca. Nie potrafi mu wybaczyć tego co się stało, jednak bardzo go kocha. Jej siostra obwinia ją o bezduszność, brak zainteresowania, a ona zmaga się z problemami wewnątrz siebie, nie potrafi wyrazić ich głośno, nie potrafi powiedzieć innym wprost tego co czuje. Jej mama ma depresję choć nie chce się do tego przyznać.
Niedawno Shadi zakończyła wieloletnią przyjaźń z Zahrą. To była ciężka przyjaźń, które wymagała od Shadi pewnych "wyrzeczeń".
Shadi przedstawia swoją perspektywę wydarzeń. Moim zdaniem jest to zamknięta w sobie osoba. Była oskarżana przez wiele osób o coś czego nigdy nie zrobiła, nigdy nie czuła, a ona nie potrafiła się temu przeciwstawić, powiedzieć nie. Nikt nie widział jej wyrzeczeń, jej wycofania. Ona myślała, że robi dobrze, że właśnie tego od niej każdy oczekuje, jednak nie mówiąc tego co czuje, nie żyjąc tak jak chce, sprawiała sobie i innym wielką przykrość
Moim zdaniem autorka pięknie pokazała, oprócz problemu prześladowań, jak zachowują się osoby wycofane, którym brakuje pewności.
Sama byłam taką osobą, bierną, cichą, wycofaną, nie potrafiłam wyrazić swoich myśli, swoich obaw, żali, pragnień i czułam się stłamszona, przerażona, nie widziałam wyjścia. Takim osobom nie potrzeba dużo by zrobić krok ku przepaści. Jednak te osoby też są jakby sama sobie winne - brak ich ruchu powoduje brak ruchu ze strony innych - nie widzą, że jest taka potrzeba.
Wystarczy tak niewiele by życie było miłe i przyjemne i równie niewiele by stało się szare, przytłumione i pełne smutku. Trzeba o tym pamiętać, nie oceniać do przodu, poznać kogoś i gdy widzimy, że jest taka potrzeba - reagować.
Dziś przychodzę do Was z recenzją pięknej książki (w sumie każda jest piękna😄) "Gorzki smak jej wielkiej radości" Tahereh Mafia.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDługo myślałam co napisać, nawet czytałam drugi raz zakończenie i w końcu zrozumiałam tytuł "Gorzki smak jej wielkiej radości", w końcu dotarło do mnie o co chodzi w tej książce, a chodzi o bardzo wiele: o miłość, smutek, radość, a przede...
⭐⭐⭐⭐⭐/5
"Mój smutek czynił mnie godną uwagi. Piękną. Wpoił mi pewną godność, pewien ciężar, którego nie mogłam zrzucić."
Kolejna książka mojej ulubionej autorki, która pisze w tak piękny sposób, że wykreowanych przez nią historii nie sposób zapomnieć. Zostają one z czytelnikami zarówno w ich umysłach, jak i sercach.
Imię Shadi, głównej bohaterki tej książki, oznacza 'radość', ale dziewczyna ciągle chodzi smutna. Kilka miesięcy wcześniej doszło do tragicznych ataków na World Tride Centre, a Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Irakowi. W tym pełnym nienawiści świecie Shadi, będąca muzułmanką, musi znosić wytykanie palcami i przezwiska, spowodowane noszeniem przez nią hidżabu. Jakby tego było mało, do jej zmartwień dochodzą także problemy rodzinne: starszy brat dziewczyny nie żyje, ojciec, którego obwinia o tą tragedię leży w szpitalu, siostra unika z nią kontaktu, a matka zupełnie nie radzi sobie z całą tą sytuacją. Co więcej, najlepsza przyjaciółka Shadi zerwała z nią kontakt, w żaden sposób nie tłumacząc swojej decyzji. Nastolatka, pozostawiona sama sobie, znosi to wszystko bez sprzeciwu. Kto na jej miejscu zachowałby się podobnie? Albo inaczej: kto na jej miejscu miałby tyle cierpliwości i siły, by znosić coś podobnego bez słowa sprzeciwu? Podejrzewam, że niewiele osób byłoby na to stać. Nic więc dziwnego, że po pewnym czasie Shadi daje upust swoim emocjom i dopuszcza do siebie możliwość, że może jednak zasługuje na szczęście. Zaczyna walczyć zarówno o nie, jak i o samą siebie. Możliwe, że pewien dawny znajomy, starszy brat jej byłej przyjaciółki, ma z tym coś wspólnego. Kiedyś to, co do siebie czuli nie miało szans na przetrwanie - dowiadujemy się tego dzięki cofającej się w czasie narracji, pozwalającej nam spojrzeć na najważniejsze wydarzenia kilku ubiegłych miesięcy. Czy teraz sytuacja będzie wyglądać inaczej? I czy ta dwójka w ogóle zechce się o tym przekonać? Nie mogę spoilerować, więc odpowiedzi na te pytania musicie poszukać sami. Mogę jednak zdradzić, że książka ta to jedna wielka łza, a smutek wylewa się z każdej jej strony. Radzę więc mieć pod ręką chusteczki!
*Collab*
⭐⭐⭐⭐⭐/5
więcej Pokaż mimo to"Mój smutek czynił mnie godną uwagi. Piękną. Wpoił mi pewną godność, pewien ciężar, którego nie mogłam zrzucić."
Kolejna książka mojej ulubionej autorki, która pisze w tak piękny sposób, że wykreowanych przez nią historii nie sposób zapomnieć. Zostają one z czytelnikami zarówno w ich umysłach, jak i sercach.
Imię Shadi, głównej bohaterki tej książki, oznacza...
„Ludzie nigdy nie chcą przyznać, że mamy takie problemy w naszej własnej społeczności.”
Shadi, imię, które oznacza radość, którego właścicielka nie ma wielu powodów do radości. Nieprzerwanie prześladuje ją smutek. Jej brat n1e żyje, ojciec um1era, matka nie radzi sobie z rozpaczą, najlepsza przyjaciółka z dnia na dzień przestała być jej najlepszą przyjaciółką, a Shadi? Shadi ma złamane serce.
W dodatku jest muzułmanką w 2003 roku w Stanach Zjednoczonych, które kilka miesięcy temu wypowiedziały wojnę Irakowi.
„Więc tłumiłam łzy. Zostały ze mną, niewylane i wzbierające w mojej piersi, boleśnie napierające na mostek jak wieczna gr0źb4.”
Napisałabym, że to lekka książka, bo bardzo szybko mi się ją czytało i nie miałam trudności ze zrozumieniem jej, ale to nie jest lekka książka. Porusza ona bardzo rozległą problematykę.
Opowiada o przyjaźni (utracie przyjaciół toksycznej przyjaźni),samotności, zazdrości, miłości (złamanym sercu, right person wrong time),religii (dogmatach wiary, ich przestrzeganiu, odrzuceniu przez wiarę),wydarzeniach po 11 września 2001 jak związku z nimi muzułmańskie rodziny były traktowane w Stanach Zjednoczonych, śmierci bliskiej osoby i jak wpływa ona na człowieka, d3presji oraz o trudnych relacjach rodzinnych (siostra-siostra, dziecko-rodzice).
Autorka potrafiła tak dobrze opisać uczucia głównej bohaterki, Shadi, że miałam wrażenie, że jestem nią i czuję to co ona. Pióro Mafi przypomina mi poezję. Uwielbiam jej porównania, przemyślenia oraz charakterystyczne krótkie zdania. Była to bardzo bolesna, wzruszająca i pouczająca lektura.
Zmieniła moje postrzeganie na sytuację po 11 września. Mam wrażenie, że nie mówi się o tym (albo byłam wtedy zbyt mała, żeby pamiętać) jak wpłynęło to na muzułmańskie rodziny, które nie miały wcale z nią powiązania. Ta książka przedstawia jedną z tych rodzin i jej przepełnioną smutkiem historię.
„Ludzie nigdy nie chcą przyznać, że mamy takie problemy w naszej własnej społeczności.”
więcej Pokaż mimo toShadi, imię, które oznacza radość, którego właścicielka nie ma wielu powodów do radości. Nieprzerwanie prześladuje ją smutek. Jej brat n1e żyje, ojciec um1era, matka nie radzi sobie z rozpaczą, najlepsza przyjaciółka z dnia na dzień przestała być jej najlepszą przyjaciółką, a Shadi?...
|Recenzja|
„Gorzki smak jej wielkiej radości "
/współpraca reklamowa/
★★★★/★★★★★
Jaką książkę aktualnie czytacie?
„Gorzki smak jej wielkiej radości " to idealna książka na wieczór z kocykiem i herbatą lub gorącą czekoladą. Jak kto woli.
Po przeczytaniu opisu byłam bardzo ciekawa tej książki. Czy się zawiodłam? Kompletnie nie.
Książka podobała mi się i spędziłam z nią fantastyczny wieczór. Akurat potrzebowałam książki, która wzbudzi we mnie aż takie emocje. Bo było ich bardzo wiele.
Nawet dla samych emocji polecam wam przeczytać.
Ta książka to jedne wielkie WOW.
Chociaż powiem wam, że na samym początku nie mogłam się wciągnąć. Oczywiście się to zmieniło i zakochałam się po całości.
Ogromnie przypadł mi do gustu styl pisania autorki. Z pewnością sięgnę po jej inne książki.
Jest naprawdę przyjemny, dzięki niemu książkę czyta się błyskawicznie. Tego przyczyną jest również to, że powieść jest dosyć cienka. I bardzo ubolewam nad tym faktem, ponieważ musiałam bardzo szybko pożegnać się z bohaterami. A ja nie lubię tego robić. Jeśli się przywiąże do kogoś to nienawidzę tego robić. Sama nie potrafię opisać dlaczego, po prostu tak mam i już.
Pokochałam główną bohaterką i było mi jej strasznie szkoda. W niektórych momentach miałam wrażenie, że się z nią utożsamiam.
Uważam, że każdy powinien poznać tę historię.
Czytajcie!
|Recenzja|
więcej Pokaż mimo to„Gorzki smak jej wielkiej radości "
/współpraca reklamowa/
★★★★/★★★★★
Jaką książkę aktualnie czytacie?
„Gorzki smak jej wielkiej radości " to idealna książka na wieczór z kocykiem i herbatą lub gorącą czekoladą. Jak kto woli.
Po przeczytaniu opisu byłam bardzo ciekawa tej książki. Czy się zawiodłam? Kompletnie nie.
Książka podobała mi się i spędziłam z nią...
Z twórczością Tahereh Mafi miałam okazję zetknąć się podczas znanej wszystkim serii "Shatter Me". Już wtedy wiedziałam, że to jedna z niewielu autorek, której mogę zaufać w ciemno. Tak było również w tym przypadku.
„Gorzki smak jej wielkiej radości” z pewnością nie jest powieścią łatwą ani lekką. Moje zanurzenie się w treść tej książki zajęło ponad tydzień, mimo że nie jest ona zbyt obszerna (posiada zaledwie 240 stron). Stało się tak jednak z powodu trudnych tematów, które porusza. Przykładem niektórych z nich jest odrzucenie przez społeczeństwo oraz wojna w 2003 roku.
Mimo długości czytania, książka ta okazała się znakomita! Sposób, w jaki autorka prowadziła nas przez wszystkie wątki, zarówno te przyjemne, jak i te trudniejsze, był absolutnie doskonały. Jeśli więc jesteś fanem twórczości Tahereh Mafi lub pragniesz zagłębić się w piękną historię, gdzie główna bohaterka nosi hidżab i nie wstydzi się tego - ta książka jest dla Ciebie!
Z twórczością Tahereh Mafi miałam okazję zetknąć się podczas znanej wszystkim serii "Shatter Me". Już wtedy wiedziałam, że to jedna z niewielu autorek, której mogę zaufać w ciemno. Tak było również w tym przypadku.
więcej Pokaż mimo to„Gorzki smak jej wielkiej radości” z pewnością nie jest powieścią łatwą ani lekką. Moje zanurzenie się w treść tej książki zajęło ponad tydzień, mimo że nie...
„Gorzki smak jej wielkiej radości” przeczytałam ją w jeden dzień. Po części ze względu na jej ilość stron, bowiem nie jest ona grubaską. Czytało mi się bardzo przyjemnie ze względu na pokłady emocji, które u mnie wyzwalała.
„Gorzki smak jej wielkiej radości” to historia Shadi. Młodej dziewczyny, która ma jedno marznie. By rodzice w końcu przypomnieli sobie, że ona istnieje. Akcja książki dzieje się w roku 2003, kiedy to minęło kilka miesięcy od wypowiedzenia przez Stany Zjednoczone wojny Irakowi. Robi się niebezpiecznie dla muzułmanów. Brat Shadi nie żyje, ociec umiera, a matka nie radzi sobie z żałobą. Do tego ma złamane serce, a jej najlepsza przyjaciółka jej nienawidzi. I chociaż jej imię oznacza „radość” to jej życie nic wspólnego z radością nie ma.
Książka jest bardzo smutna i przejmująca. Los Shadi to los każdej innej dziewczyna, która szuka akceptacji, szczęścia i miłości. Bardzo poruszyła mnie zasada, której się trzymała: „zostać dzieckiem tak nieszkodliwym żeby całkowicie zniknąć”. Starała się jej trzymać by nie wchodzić w drogę matce. Bardzo smutna była również jej relacja z Zahra. Nie wiadomo dlaczego, ale ich przyjaźń nie była taka jak powinna wyglądać więź łącząca dwie przyjaciółki. Miałam wrażenie, że Shadi dusiła się w swoim świecie i czekałam na moment, kiedy powie dość. Kiedy będzie potrafiła otworzyć się przed kimś i kiedy będzie chociaż cień nadziei, że może zaznać choć trochę szczęścia. Ale czy tak się stało? Przekonacie się sami.
„Gorzki smak jej wielkiej radości” przeczytałam ją w jeden dzień. Po części ze względu na jej ilość stron, bowiem nie jest ona grubaską. Czytało mi się bardzo przyjemnie ze względu na pokłady emocji, które u mnie wyzwalała.
więcej Pokaż mimo to„Gorzki smak jej wielkiej radości” to historia Shadi. Młodej dziewczyny, która ma jedno marznie. By rodzice w końcu przypomnieli sobie, że ona...
Ciężko mi zacząć cokolwiek o tej książce, ponieważ mam z nią problem. Z jednej strony mi się podobała a z drugiej nie bardzo wiem co o niej myślę.
Polubiłam główną bohaterkę od pierwszych stron. Gdzieś tam podświadomie, szukałam w niej podobieństw do siebie. Co ciekawe, coś tam znalazłam.
Książkę czyta się szybko i momentami bardzo trudno się od niej oderwać. Jednak mam wrażenie, że jest ona o wszystkim i o niczym. Autorka skupiła się na tylu problemach, że na miejscu Shadi chyba bym wyzionęła ducha.
No i nieszczęsne zakończenie. Tutaj nic nie grało, a biorąc pod uwagę, że nie znajdziemy tam ani słowa od autorki, miałam wrażenie jakby historia skończyła się w połowie.
Lubię pióro Mafi i to na pewno nie ostatnie nasze spotkanie. Podbiła moje serce główną bohaterką, ale co do samej historii, to czuję niedosyt.
Ciężko mi zacząć cokolwiek o tej książce, ponieważ mam z nią problem. Z jednej strony mi się podobała a z drugiej nie bardzo wiem co o niej myślę.
więcej Pokaż mimo toPolubiłam główną bohaterkę od pierwszych stron. Gdzieś tam podświadomie, szukałam w niej podobieństw do siebie. Co ciekawe, coś tam znalazłam.
Książkę czyta się szybko i momentami bardzo trudno się od niej oderwać. Jednak mam...
,,Gorzki smak jej wielkiej radości‘’ to książka, którą od wielu miesięcy polecała mi moja przyjaciółka Ina. Dzięki uprzejmości wydawnictwa, miałam możliwość po nią sięgnąć.
Jest rok 2003. Minęło kilka miesięcy, odkąd Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Irakowi. Amerykański świat polityczny błyskawicznie się zmienia. To jest bardzo trudny czas dla wszystkich muzułmanów - w tym dla Shadi. Ta historia jest przepełniona ogromem bólu i cierpienia. Nie łatwo było mi ją czytać z powodu emocji, jakie we mnie wywoływała. Fabuła jest banalna, ale to w jaki sposób zostało to przedstawione mocno chwyta za serce.
Było mi bardzo szkoda naszej głównej bohaterki. Tyle cierpienia musiała dusić w sobie. Płakałam razem z nią. Była strasznie samotna i nie myślała o sobie, tylko za każdym razem o innych. Cieszę się, że Ali nadal był w jej życiu.
Ta pozycja w pewien sposób też niesie nadzieję na lepsze jutro. Bardzo podobało mi się zakończenie.
Cieszę się, że wydawnictwa wydają tak wartościowe i potrzebne książki. Takie historie pozostają z nami na długo. Zdecydowanie mogę napisać, że jest to jedna z najlepszych książek, które przeczytałam w swoim życiu. Z całego serduszka wam ją polecam.
,,Gorzki smak jej wielkiej radości‘’ to książka, którą od wielu miesięcy polecała mi moja przyjaciółka Ina. Dzięki uprzejmości wydawnictwa, miałam możliwość po nią sięgnąć.
więcej Pokaż mimo toJest rok 2003. Minęło kilka miesięcy, odkąd Stany Zjednoczone wypowiedziały wojnę Irakowi. Amerykański świat polityczny błyskawicznie się zmienia. To jest bardzo trudny czas dla wszystkich muzułmanów -...
Rok 2003. Przez niedawno wypowiedzianą przez Stany Zjednoczone wojnę przeciwko Irakowi, muzułmańska społeczność w Ameryce mierzy się z nękaniem, nienawiścią i niesprawiedliwością. Shadi, której imię oznacza "radość", pogrążona jest w żałobie, smutku i przygnębiającej sytuacji rodzinnej, a okoliczności wywołane wojną dokładają jej tylko zmartwień i czuje się zagubiona. Nie pomaga fakt, że dziewczyna ma złamane serce, co sprawia, że każda skumulowana w niej emocja pewnego dnia osiąga szczyt.
Książka jest naładowana ogromną dawką emocji, niekoniecznie tych pozytywnych i poruszająca trudne tematy. Jest smutna, bolesna, momentami wręcz przygnębiająca, jednak taka właśnie ma być, taki jest jej urok. Otwiera oczy na szerzący się rasizm wobec muzułmańskiej społeczności, pokazuje, jak tragiczna w skutkach może być depresja, do czego może doprowadzić brak rozmowy z najbliższymi i jak toksyczna może być przyjaźń.
Jeśli chodzi o akcję, niewiele się tutaj dzieje, historia jest niespieszna. Powieść bardziej jest poświęcona emocjom, które wylewają się ze stron, ale czytamy właśnie dla nich. Dla emocji. Mamy tutaj dwie płaszczyzny czasowe, przez co lepiej jest nam zrozumieć daną sytuację.
Jedyna rzecz, przez którą czuję maleńki niedosyt, jest zbyt mało rozbudowany wątek miłosny. Miałam nadzieję na więcej smaczków, a jednak nie poczułam tego wzajemnego przyciągania między bohaterami. Mimo tego książka mi się podobała. Jest autentyczna i warta przeczytania. Po raz kolejny autorka mnie nie zawiodła.
Jestem już kilka dni po lekturze, a myśli wciąż uciekają mi gdzieś w kierunku Shadi i jej historii.
Za egzemplarz dziękuję @weneedyabooks
@wydajenamsie
IG @ksiazkowertyczna
Rok 2003. Przez niedawno wypowiedzianą przez Stany Zjednoczone wojnę przeciwko Irakowi, muzułmańska społeczność w Ameryce mierzy się z nękaniem, nienawiścią i niesprawiedliwością. Shadi, której imię oznacza "radość", pogrążona jest w żałobie, smutku i przygnębiającej sytuacji rodzinnej, a okoliczności wywołane wojną dokładają jej tylko zmartwień i czuje się zagubiona. Nie...
więcej Pokaż mimo toKsiążka opowiada historie siedemnastoletniej Shadi, która zmaga się ze śmiercią brata, depresją matki oraz umierającym ojcem. Dodatkowo jej najlepsza przyjaciółka przestaje się do niej odzywać. Młoda dziewczyna musi sama radzić sobie ze wszystkimi narastającymi problemami.
Jeśli chodzi o samą książkę, czytało się ją bardzo szybko, styl pisania autorki bardzo mi podpasował. Natomiast, książka ma przeskoki czasowe, które wprawiały mnie w lekkie zamieszanie. Jednak jestem w stanie zrozumieć ten zabieg, który miał na celu ukazanie sytuacji przed śmiercią jej brata.
Sama główna bohaterka, wydaje się dość zagubioną postacią, z mnóstwem problemów. Natomiast jest postacią barwną, która ma swój urok. Natomiast nie mogę tego samego powiedzieć o Zahrze, to jak irytowała mnie ta dziewczyna, nie ma końca. Wszystkiego zazdrościła swojej „przyjaciółce” , wciąż wszystko jej wytykała, zabraniała jej żyć własnym życiem. Słusznie zauważył to Ali, który wytknął Shadi, że była w stanie tak długo przyjaźnić się z jego sistrą i znosić takie traktowanie. Ale skoro o nim mowa to mamy również wątek pierwszej miłości, który bardzo mnie urzekł. Relacja między Shadi i Alim była tak uroczo i płynnie poprowadzona. Sam koniec również jest niezwykle piękny. Jednakże brakuje mi w nim więcej wyjaśnień odnośnie tego co stało się dalej. Jak zareagowała na to jej była przyjaciółka? Co się stało dalej z jej rodziną? Czy ich związek przetrwał?
Mimo wszystko jest to książka, która porusza wiele ciężkich tematów, z pewnością warto po nią sięgnąć. Jest dość krótka, idealna na jeden wieczór.
Książka opowiada historie siedemnastoletniej Shadi, która zmaga się ze śmiercią brata, depresją matki oraz umierającym ojcem. Dodatkowo jej najlepsza przyjaciółka przestaje się do niej odzywać. Młoda dziewczyna musi sama radzić sobie ze wszystkimi narastającymi problemami.
więcej Pokaż mimo toJeśli chodzi o samą książkę, czytało się ją bardzo szybko, styl pisania autorki bardzo mi...