Bardzo lubię jak ktoś, kto od siebie nie dał nic. Nie napisał dwóch stron tekstu, a poucza ludzi o ich talencie lub jego braku. Piszę ten tekst w ramach protestu i zwróceniu się do innych czytelników książek. Rozumiem, że książki mogą się podobać lub nie. Jednak czy to znaczy, że jak tekst mi się nie podoba mam pisać na forach o nim jak o zupełnym beztalenciu ? Bo temu komuś się nie podoba ? Osoba mająca zapędy pisarskie i zaczynająca dopiero co pokazać swoje "dzieło" ogólnodostępnie, dostaje po głowie obuchem i dowiaduje się, że jest do niczego. Bo tak pisze jedna osoba dająca sobie prawo do takiej opinii. Osoba, która w ten sposób ogłasza się wieszczem i wyrocznią, co ma się podobać a co nie. Aby zaistnieć ze swoim blogiem i samemu zaistnieć medialnie opluwa innych coś tworzących. To jest po prostu hejtowanie i nic nie zmieni to, że co jakiś czas napisze się pochlebną recenzję. Dla czytających i pochwalających takie osoby rada. Miejcie swoje zdanie. Zapytajcie siebie, czy może ta osoba czasem nie robi tego, bo ktoś nie chciał się dołożyć do jej zysku. Pochlebna recenzja też kosztuje. Znalazłam teksty pani od "Chłostam Polską Grozę" i do każdej książki, do której dodała ta wyrocznia swój tekst, dodaję moją opinię oraz zawyżająca punktację, aby wesprzeć prawdziwych twórców, a nie hejterów.

Bardzo lubię jak ktoś, kto od siebie nie dał nic. Nie napisał dwóch stron tekstu, a poucza ludzi o ich talencie lub jego braku. Piszę ten tekst w ramach protestu i zwróceniu się do innych czytelników książek. Rozumiem, że książki mogą się podobać lub nie. Jednak czy to znaczy, że jak tekst mi się nie podoba mam pisać na forach o nim jak o zupełnym beztalenciu ? Bo temu...

Nie jest złe, o ile ktoś lubi mocne historie. Zdecydowanie nie chodzi tutaj o fabułę, a o dużą ilość przemocy. Sporym minusem jest zakończenie, które wydaje się urwane nagle.

Nie jest złe, o ile ktoś lubi mocne historie. Zdecydowanie nie chodzi tutaj o fabułę, a o dużą ilość przemocy. Sporym minusem jest zakończenie, które wydaje się urwane nagle.

Noc Wigilijna to historia stara jak świat i nic odkrywczego tu nie znajdziemy, ale to krótkie opowiadanie grozy i w tym aspekcie sprawdza się doskonale. Przede wszystkim mamy tu genialny klimat i jak na tak krótki tekst, dość rozbudowane opisy. Ładny język i styl, przedstawianie akcji z wielu perspektyw. Akcja rozwija się bardzo szybko, a całość jest tak brutalna, że może zaskoczyć nawet największych fanów gatunku. Jedyne zastrzeżenia mam do postaci "tego złego", o którym prawie nic się nie dowiadujemy, jednak mimo wszystko, jak wspomniałam wyżej, jest to krótkie opowiadanie, a nie powieść. Jestem zadowolona i szczerze polecam.

Noc Wigilijna to historia stara jak świat i nic odkrywczego tu nie znajdziemy, ale to krótkie opowiadanie grozy i w tym aspekcie sprawdza się doskonale. Przede wszystkim mamy tu genialny klimat i jak na tak krótki tekst, dość rozbudowane opisy. Ładny język i styl, przedstawianie akcji z wielu perspektyw. Akcja rozwija się bardzo szybko, a całość jest tak brutalna, że może...

#chłostampolskągrozę
Tekst bez ładu i składu. Język z wypracowania szkolnego. Podstawowe błędy w myśleniu - mąż nie zna rodziny żony, morderca porywa i zabija dzieci pod nosem ich rodzin, sprawca jest strongmenem, 10letnia ofiara myśli jak 30letni mężczyzna, policja nie angażuje się w poszukiwania. Dodatkowo brat męża umie powiedzieć tylko "O kurwa!",
I najważniejsze nie ma nic o motywacji sprawcy i całej tej jatki oraz nie ma zakończenia.
Po co wydawać coś takiego. Dno...

#chłostampolskągrozę
Tekst bez ładu i składu. Język z wypracowania szkolnego. Podstawowe błędy w myśleniu - mąż nie zna rodziny żony, morderca porywa i zabija dzieci pod nosem ich rodzin, sprawca jest strongmenem, 10letnia ofiara myśli jak 30letni mężczyzna, policja nie angażuje się w poszukiwania. Dodatkowo brat męża umie powiedzieć tylko "O kurwa!",
I najważniejsze nie...

Książka dla ludzi o mocnych nerwach. Krótka i prosta historia, ale pełna mocnych scen. Niektóre dość przerysowane, a zakończenie zostawia sporo do życzenia, ale jako całość historia dość ciekawa i przyjemna w odbiorze.

Książka dla ludzi o mocnych nerwach. Krótka i prosta historia, ale pełna mocnych scen. Niektóre dość przerysowane, a zakończenie zostawia sporo do życzenia, ale jako całość historia dość ciekawa i przyjemna w odbiorze.

Krótka historia, która jest wypełniona taką ilością brutalności i chorych scen, że aż ciarki przechodzą. Szkoda że tak nagle się skończyło i zakończenie nie wiele wyjaśnia.

Krótka historia, która jest wypełniona taką ilością brutalności i chorych scen, że aż ciarki przechodzą. Szkoda że tak nagle się skończyło i zakończenie nie wiele wyjaśnia.