Zastanawiałem się nad oceną, wahałem się między 6 a 7 gwiazdek, jednak muszę przyznać, że ten tom kolekcji mnie nie porwał. Bohaterami są Hawkman i Hawkgirl z planety Thanagar. Przebywają na ziemi, ale w międzyczasie odwiedzają też swoją ojczystą planetę. Z tymi superbohaterami miałem do czynienia po raz pierwszy. Jak to bohaterowie stoją po stronie dobra i sprawiedliwości, walczą ze złem pochodzącym z ich planety i pomagają ziemianom. Jednak moim zdaniem ani przedstawiona tu historia ani obrazki, za które odpowiada Michael Lark nie wydały mi się zbyt wyjątkowe i atrakcyjne. Jednocześnie nie jest to zły komiks - 6 gwiazdek to w końcu ocena dobra i taka jest moja opinia.

Zastanawiałem się nad oceną, wahałem się między 6 a 7 gwiazdek, jednak muszę przyznać, że ten tom kolekcji mnie nie porwał. Bohaterami są Hawkman i Hawkgirl z planety Thanagar. Przebywają na ziemi, ale w międzyczasie odwiedzają też swoją ojczystą planetę. Z tymi superbohaterami miałem do czynienia po raz pierwszy. Jak to bohaterowie stoją po stronie dobra i sprawiedliwości,...

"Legenda Hawkmana" to moja pierwsza styczność z przygodami małżeństwa z Thangara, po którą sięgnąłem chcąc zapoznać się z owymi postaciami. Nie było to szczególnie owocne spotkanie, ot sztampowe superbohaterskie sci-fi, z przeciętną stroną graficzną, w którym nie znalazłem nic odkrywczego, i mogącego zachęcić mnie do kontynuacji przygody z "Jastrzębiami".

"Legenda Hawkmana" to moja pierwsza styczność z przygodami małżeństwa z Thangara, po którą sięgnąłem chcąc zapoznać się z owymi postaciami. Nie było to szczególnie owocne spotkanie, ot sztampowe superbohaterskie sci-fi, z przeciętną stroną graficzną, w którym nie znalazłem nic odkrywczego, i mogącego zachęcić mnie do kontynuacji przygody z "Jastrzębiami".

Hawkmana znałem jedynie jako jedną z postaci w grze Injustice. Nie jedną z ulubionych, tak przy okazji. Okazuje się, że za tym bohaterem stoją interesujące motywy i ciekawa historia, w której nie zabrakło pradawnych bogów oraz całkiem świeżego kultu, mogącego doprowadzić do końca planety. Nie jest to jeden z najlepszych tomów w serii, ale miło spełniłem przy nim czas.

Hawkmana znałem jedynie jako jedną z postaci w grze Injustice. Nie jedną z ulubionych, tak przy okazji. Okazuje się, że za tym bohaterem stoją interesujące motywy i ciekawa historia, w której nie zabrakło pradawnych bogów oraz całkiem świeżego kultu, mogącego doprowadzić do końca planety. Nie jest to jeden z najlepszych tomów w serii, ale miło spełniłem przy nim czas.