Między prawdą a grzechem

Średnia ocen

8,2 8,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Czasopismo "Daję słowo" nr 1 Styczeń-Marzec 2023 Łukasz Bałut, Daria Bartoszak, Leszek Bigos, Zofia Brodzińska, Lesław Chowaniec, D. B. Foryś, Kamila Goszczyńska, Sylwia Gudyka, Magdalena Gumowska, Marcin Halski, Agata Kasiak, Marta Kopacz, Michał Krawczyk, Sandra Langer, Mariusz Łapiński, Monika Litwinow, Janusz Muzyczyszyn, Franciszek Piątkowski, Izabela Pichla-Kapuściok, Izabela Redesiuk, Mateusz Rogalski, Anna S. Cichosz, Karolina Salwowska, Andrea Smolarz, Renata Suchodolska, Witold Wyrwa, Andrzej Zyszczak
Ocena 9,3
Czasopismo "Da... Łukasz Bałut, Daria...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,2 / 10
30 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
120
119

Na półkach:

Cześć, #Zaczytani!

Lubicie motyw miłości ❤️w literaturze? Ja uwielbiam – szczególnie w jego dramatycznym ujęciu. Jako licealistka zaczytywałam się w Szekspirze, Mickiewiczu i Flaubercie. Tym razem nie sięgnę po nic zamierzchłego, tylko zaprezentuję Wam powieść współczesną:

Tytuł: „Między prawdą a grzechem”
Autor: Witold Wyrwa - strona autorska

Na jej kartach opisane są losy pewnego trębacza niszowej kapeli, który cierpi po rozstaniu ze swoją dziewczyną Lilką. Negatywne emocje Michała potęguje fakt, że do rozpadu jego związku po części przyczynił się kumpel z zespołu – Buźka. Muzyk szuka ukojenia w wysokoprocentowych trunkach. Te jednak chwilowo łagodzą ból egzystencjalny … Czy Michałowi uda się wrócić na właściwe tory? Jak konflikt z Buźką wpłynie na losy kapeli? Jak z rozstaniem radzi sobie dziewczyna? Tego dowiecie się z lektury…

Powieść „Między prawdą a grzechem” jest jak utwór jazzowy. To melodyjna mieszanka
wartości ludowych, artystycznych i rozrywkowych, w której rytm nadaje słowo: bogate, plastyczne, kunsztowne. Ze względu na mnogość środków stylistycznych (epitety, metafory, ożywienia, uosobienia, hiperbole, porównania, zgrubienia, oksymorony, pytania retoryczne) prozatorska harmonia zostaje celowo zaburzona. Te literackie synkopy wzbudzają w czytelniku niepewność, burzą jego pierwotną wizję, skłaniają go do refleksji, pozwalają na dowolność interpretacyjną i wyzwalają uśpioną chęć improwizacji.

Ton powieści nadają trzy atrybuty, o dziwo tożsame z tymi, które posiada rasowy utwór jazzowy. Bez problemu wyodrębnimy słowny #swing, który nadaje tej historii lekkości i sprężystości. Linia utworu podzielona jest na różnorodne wątki, urozmaicone plot twistami i częstymi zmianami dynamiki. Na ich tle jawi się także funkcja ekstatyczna. Ta wynikająca z ogromnej inspiracji autora muzyką, popkulturą, psychologią, filozofią oraz klasyką literatury. Miejscami miałam nieodparte wrażenie, że z otwartej książki wyskoczy Werter, Romeo czy inny cierpiętnik. Nie sposób nie wskazać tutaj także kodu indywidualnego utworu, za pomocą którego autor skutecznie komunikuje się z czytelnikiem, wyjawiając mu bezpardonowo, że prawd jest tyle, ile jest ludzi. W tym przypadku doskonale sprawdzi się powiedzenie, że do trzech razy sztuka. Witold Wyrwa pokazuje bowiem rozpad związku Michała i Lilki z perspektywy trzech osób, czyli jak nietrudno się domyślić popatrzymy na relację oczyma wspomnianych partnerów oraz Buźki – kumpla z kapeli. W efekcie otrzymamy trójwymiarowy obraz, w którym dostrzeżemy osoby, ich otoczenie, wzorce środowiska, filtry percepcji, cechy charakteru, indywidualne potencjały, powiązania, interakcje… Tutaj mogłabym wymieniać i wymieniać, ale to co najważniejsze, to fakt, że otrzymamy swego rodzaju matrycę, której granice wyznaczają tytułowe prawda i grzech. Przez to, że każdy z bohaterów i czytelników ma swoją własną prawdę, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie kto przyczynił się do rozstania Michała i Lilki. I to w tej historii jest najlepsze, że nie ma wyłącznie winnych. Nie ma też bohaterów doszczętnie białych ani czarnych. Są za to postaci wielobarwne, nierzadko z rysami i skazami, dzięki czemu bliższe czytelniczemu sercu. Można się z nimi utożsamiać, można im współczuć, można się z nimi łączyć poprzez prawdy o wspólnych potencjałach.

Na uwagę zasługuje także nad wyraz obrazowy język autora. Każdy wyraz jest jak element układanki przedstawiającej migawkę mrocznego, suto zakropionego alkoholem, pełnego przemocy i nadużyć świata.

Autor w tej powieści pokazuje nie tylko swój warsztat prozatorski. Witold Wyrwa daje się poznać także jako poeta. To połączenie, choć niekonwencjonalne, jest niesamowicie intrygujące. Ukoronowaniem niebanalnej treści są pociągnięte wyraźną kreską ilustracje Weroniki Płucienniczek, w których światłocienie pozostawiają odbiorcy przestrzeń do własnej interpretacji a także fenomenalna w swej prostocie okładka autorstwa LFI Małgorzata Kubik.

Ta książka to absolutny must have.

Cześć, #Zaczytani!

Lubicie motyw miłości ❤️w literaturze? Ja uwielbiam – szczególnie w jego dramatycznym ujęciu. Jako licealistka zaczytywałam się w Szekspirze, Mickiewiczu i Flaubercie. Tym razem nie sięgnę po nic zamierzchłego, tylko zaprezentuję Wam powieść współczesną:

Tytuł: „Między prawdą a grzechem”
Autor: Witold Wyrwa - strona autorska

Na jej kartach opisane są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

Autor bardzo plastycznie opisał uczucia i emocje bohaterów. Pokazał w jak rożny sposób można widzieć i interpretować te same sytuacje. Jak na debiut - klasa! Z przyjemnością przeczytam drugą część.

Autor bardzo plastycznie opisał uczucia i emocje bohaterów. Pokazał w jak rożny sposób można widzieć i interpretować te same sytuacje. Jak na debiut - klasa! Z przyjemnością przeczytam drugą część.

Pokaż mimo to

avatar
816
502

Na półkach: ,

Była jak cud. Była cudem. Widziałem ją już tylko w snach, choć zdawały się być tak realne. Jedna butelka, później druga, tyle ich było, że nie mogłem zliczyć. Wpadanie w ciąg smutku nigdy nie jest łatwe. Idzie się w kierunku udręki spinającej każdy mięsień, powietrza coraz mniej, życia jakby wcale nie było. Najgorzej jest jednak stracić sens. Ostateczny cel poruszania ciałem ulega unicestwieniu, brama zapada się, a gasnącym oczom wypada widzieć ostatni promień światła.

Powieść Witolda Wyrwy poznałem przypadkiem... Ha, przecież nie ma przypadków! Zawsze jest coś takiego, co przyciąga, kusi, intryguje, sprawia ciekawość. Taki jest fakt i tej wersji będę wierny. A więc książka ta ruszyła ze mną w tany w dość prosty sposób, ponieważ znałem te obyczajowe ruchy, smaczki o codzienności w której pogoń za wyśnioną miłością odbiera często rozum. Nie minęło wiele czasy, gdy dostroiłem się do przekazu autora, i pochłonięty treścią stricte psychologiczną ujrzałem obrazy z którymi łatwo było mi się utożsamić. Każda emocja znalazła tu chwilkę dla siebie, każda struna głośny wydała dźwięk, a życiowe dramaty oplotły się wokół serca jak macki. Mamy zatem trzy perspektywy, różne pragnienia, wspomnienia, ale jest też przygniatająca depresja, wpadanie w sidła uzależnień oraz ból godzący głębiej niż zatruta strzała. To w końcu też historia o rozpaczliwym szukaniu uczuć i bliskości w świecie pozbawionym miłości. Współczesna wieża Babel, gdzie zamiast mieszanych języków, mamy zagubienie dusz.

Przeżyłem tą powieść w pewien sposób. Odnalazłem lustra, które odbijały wyraźne moje oblicze, lecz nie mogłem zbyt długo się w nich przyglądać, bowiem wracały jak bumerang cienie przeszłości. Ujęty przemyśleniami bohaterów, sam wpadłem w sidła własnego toku szukania życiowych prawd, wiedząc dokładnie, że nie ma tej jednej jedynej zawartej w pełnym schemacie. Poruszyły mnie te dywagacje, często przejmujące, i co ważne całkowicie naturalne, nie grzęznące w bagnie fałszywości. Miłym akcentem było umieszczenie akcji w miejscu mojego zamieszkania, przez co odnosiłem wrażenie, że mogę znać tych ludzi, dzielić te same ulotne chwilę pełne radości i łez. Może w końcu udałoby mi się je w pełni zrozumieć.

Była jak cud. Była cudem. Widziałem ją już tylko w snach, choć zdawały się być tak realne. Jedna butelka, później druga, tyle ich było, że nie mogłem zliczyć. Wpadanie w ciąg smutku nigdy nie jest łatwe. Idzie się w kierunku udręki spinającej każdy mięsień, powietrza coraz mniej, życia jakby wcale nie było. Najgorzej jest jednak stracić sens. Ostateczny cel poruszania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
390
246

Na półkach:

Michał po rozstaniu z dziewczyną nie potrafi się z nim pogodzić. Twierdzi, że jest jego jedyną, największą miłością. Ból próbuje ukoić alkoholem, nie radzi sobie z codziennością. Powoli stacza się na samo dno... Co sprawiło, iż Lilka odeszła? Jak potoczy się życie Króla Straceńców?

Opowieść ta składa się z dwóch tomów, zgrabnie łączących wiele gatunków. Nie łatwo ją tak po prostu zaszufladkować czy sklasyfikować. Pochłonęłam obie części jednym tchem, w tempie rozpędzonego pendolino. Dzieje się naprawdę wiele, a narracja została poprowadzona z perspektywy trzech najważniejszych bohaterów tego teatru zdarzeń, jaki zaserwował nam autor. Dzięki temu zabiegowi lepiej możemy wczuć się w ich sytuację, uczucia oraz poznać motywy, które doprowadziły do takiego obrotu spraw. Postaci te są bardzo ludzkie, takie prawdziwe, a fabuła aż kipi od realizmu. Język jest plastyczny, czasem wręcz poetycki i choć nie brakuje wulgaryzmów, myślę, że użyto ich by podkreślić znaczenie danych wypowiedzi. Możemy zasmakować też odrobinę filozofii czy psychologii, które doprawione zostały romansem z muzyką, literaturą oraz poezją.

Pisarz porusza nie tylko temat nieszczęśliwej miłości, upadku, zagubienia, zemsty czy męskiej przyjaźni. Pokazuje również do czego mogą doprowadzić traumy z dzieciństwa i jak rzutują one na dalsze życie. Uwidocznione zostały ważne problemy społeczne takie jak : alkoholizm, depresja oraz bezdomność. Twórca gra na emocjach czytelnika niczym wirtuoz na swoim ulubionym instrumencie. Możemy poczuć smutek, gniew, zdziwienie, współczucie lub wzruszenie, jednak niektóre dialogi mogą też rozbawić.

To nie jedyne atuty tej powieści. Autor daje odbiorcy powód do przemyśleń nad egzystencją człowieka, wartościami, którymi się kieruje, systemem w jakim przyszło mu żyć czy bólem istnienia. Jednocześnie możemy odkryć nadzieję na lepsze jutro. Zobaczyć, iż z każdej sytuacji jest wyjście, tylko trzeba o siebie zawalczyć.

Cóż więc znajduje się między tytułową prawdą a grzechem? Na to pytanie chyba każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Jedno jest pewne... Obok tej pozycji nie można przejść obojętnie. Wnika w umysł i wybucha niczym fajerwerki w Sylwestra oraz wsiąka wgłąb człowieka, by rozszarpać duszę na kawałki.

Michał po rozstaniu z dziewczyną nie potrafi się z nim pogodzić. Twierdzi, że jest jego jedyną, największą miłością. Ból próbuje ukoić alkoholem, nie radzi sobie z codziennością. Powoli stacza się na samo dno... Co sprawiło, iż Lilka odeszła? Jak potoczy się życie Króla Straceńców?

Opowieść ta składa się z dwóch tomów, zgrabnie łączących wiele gatunków. Nie łatwo ją tak po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
343
322

Na półkach:

Powieść o grupie przyjaciół, wspólnie muzykujących. Michał „Nie wyglądał ani na buca z wielkim bicepsem, ani na malarza z Nowego Jorku. Sprawiał wrażenie sympatycznego chłopaka w dość pospolitym ubiorze. Miał niebrzydką, foremną twarz, włosy do uszu, zmierzwione w artystycznym nieładzie.” „Każdy inny – Mario wielki jak góra. Maniek chudy i do tego nieproporcjonalnie wysoki. Miętus był panem z małym brzuszkiem, średniego wzrostu, o blond włosach wyzerowanych aż do skroni, od których były wycieniowane, za przedziałkiem zaś unosiła się bujna fala ułożona na glinkę. Na koniec przystojny, lecz wycofany Buźka.”
To także historia nieszczęśliwej miłości i jej konsekwencjach. Składa się z trzech części, każda część ma innego narratora. Jest to kolejno Michał, Buźka i Lilianna. Te same zdarzenia opisywane z perspektywy innej osoby. Nawet powtórzone te same fragmenty rozmów w dwu częściach nie przeszkadzały mi. To książka psychologiczna wyzwalająca wiele emocji. Michał nie może dać sobie rady po odejściu ukochanej dziewczyny, nie pomaga pomoc przyjaciół. Aby zapomnieć o tym, co go dręczy ucieka w picie, stacza się coraz bardziej.
To powieść, która na długo pozostaje w pamięci, trudna w odbiorze, wymaga skupienia. Mało dialogów, więcej rozważań bohaterów.

Powieść o grupie przyjaciół, wspólnie muzykujących. Michał „Nie wyglądał ani na buca z wielkim bicepsem, ani na malarza z Nowego Jorku. Sprawiał wrażenie sympatycznego chłopaka w dość pospolitym ubiorze. Miał niebrzydką, foremną twarz, włosy do uszu, zmierzwione w artystycznym nieładzie.” „Każdy inny – Mario wielki jak góra. Maniek chudy i do tego nieproporcjonalnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1394
461

Na półkach: , , , , ,

Miłość do kobiety, zazdrość, rozpacz widziana oczami trzech narratorów. Świetne przemyślenia autora. I muzyka w tle - bardzo sugestywne opisy.

Miłość do kobiety, zazdrość, rozpacz widziana oczami trzech narratorów. Świetne przemyślenia autora. I muzyka w tle - bardzo sugestywne opisy.

Pokaż mimo to

avatar
801
768

Na półkach: , , ,

Często czytana właśnie książka wywołuje u mnie falę przemyśleń, których po sobie nigdy bym się nie spodziewała. Czasem wręcz odnoszę wrażenie, że gdyby nie dana lektura, nigdy by one nie powstały. Inaczej jest po przeczytanym wierszu, inaczej po baśni mamiącej wyobraźnią, inaczej po książce, która już samą treścią muska moje zmysły i pobudza emocje. Zmienia się atmosfera, zmieniam się ja. Dlaczego o tym piszę? Skończyłam bowiem czytać „Między prawdą a grzechem” Witolda Wyrwy, a mój umysł – od pierwszych już stron – krążył wokół cierpienia mężczyzny. On, rycerz walczący z codziennością, odporny na łzy i wzruszenia, on – twardziel, on – z bólem większym od serca. Jak to się ma do rzeczywistości, skoro nie zawsze owa zbroja chroni, jak powinna?
Oto Michał, który lubi poczucie bycia innym niż większość. To pogrążony w „nieuchwytnej” depresji straceniec. To alkoholik na drodze wybrukowanej czarną kostką śmierci. „Chodź do mnie” - szepce zwodniczo kobieca kostucha i kusi strona po stronie - „Pij, niszcz się, sięgaj bruku i udawaj człowieka. Chodź, postawię ci butelkę, napijesz się w dobrym towarzystwie”. Michał stracił kobietę, miłość swojego życia. Człowiek bowiem tylko raz w życiu zakochuje się tak prawdziwie i na wieczność, a on swoje uczucia ulokował w niej lecz tylko po to, by po dwóch miesiącach został sam. Od tego momentu serwuje sobie degradację, destrukcję i powolne zabijanie. Zapomina o jedzeniu. Pije zawsze, wszędzie i o każdej porze. Upodla się, kompromituje, okłamuje. Nie daje sobie pomóc, bo roi o niej, roi o kobiecie, której już nie ma.
Jest muzykiem w zespole, lecz to sprzyja permanentnemu piciu w knajpie z kumplami po fachu. Zabija się alkoholem, a stawiają wszyscy. On jest gołodupcem bez grosza. Nie stać go nawet na dwudaniowy obiad w tanim barze mlecznym. Ostatnie pieniądze wydaje na lurowatą pomidorówkę smakowo „podkręcaną” koncentratem. Dno? Totalne, ale... ona, ona utracona, ona – mrzonka w dali.
„(...) Obudziłaś drzemiące cicho namiętności. W ciągu sekundy straciłem cały rozum. Byłaś darem od losu. Prezentem na Gwiazdkę”. „(…) Byłaś fundamentem, na którym stawiałem kolejne cegiełki swojego życia. (…) Ale teraz nie ma cię. Zostałem sam, lecz nie tylko bez ciebie, ale i wszystkiego, czym chciałem cię obdarować.”
„(...) Mężczyzna wyje, gdy traci miłość. Podobne dźwięki nie istnieją w naturze. Pewnie dlatego człowiek stworzył instrumenty – by dać ujście uczuciom.”
Witold Wyrwa otumania czytelnika. Oszałamia tekstem i stylem. Wszystko się w tobie trzęsie, drga. Z rąk wymykają się rzeczy, upadają, pękają. Upadają, jak Michał – i cała reszta. „Między prawdą a grzechem” to bardzo przejmująca powieść, która rozściela w tobie koc, rozkłada piknik, siada i już zostaje. Na zawsze. Zapuszcza korzenie w umyśle i w duszy. I choć nie godzisz się na drogę, na jaką Wyrwa rzucił swoich bohaterów, to jednak twoja bezradność jest tak beznadziejna, że nie możesz przestać czytać. Nie odrzucasz tej książki, choć masz czasem dość. Nie odrzucasz, aż skończysz. A wtedy – możesz mi wierzyć – a wtedy ją zamykasz, przytulasz do piersi i tężejesz w niewysłowionej apatii.
Przed czytaniem pokusiłam się rzucić okiem na opinie innych recenzentów. Powtarzają się w nich słowa – odór alkoholu, swąd dymu papierosowego i muzyka przetykana męskim (dosadnym) słownictwem i ocena na poziomie pół na pół. Niejednokrotnie odnoszę wrażenie, że owi opiniopisarze w ogóle nie przeczytali (całej). Że utknęli przy stoliku Mario, który podaje śniadanie, parzy kawę i zaprasza do jedzenia po dniu picia. Choć wielu i tu pewnie nie doszło osiadając ignorancko w knajpie „Abstynencja”. Lecz fabuła „Między prawdą a grzechem” nie zamyka się tylko we wnętrzu owej speluny. Wchodzimy do mieszkań bohaterów, poznajemy ich codzienność, przeszłość. Mamy okazję posmakować momentów trzeźwości. Momentów walki z samym sobą i z nałogiem. W powieści bohaterami są głównie mężczyźni, którzy nie raz „dostali od życia po mordzie”, jednak każdy z nich stara się dzień po dniu budować jako taką normalność.
Główna postać, Michał, to ktoś na kim w głównej mierze skupia się Wyrwa, ktoś, kogo rozrywa na strzępy, analizuje i obserwuje. Śledzi jego bezradność, słabość, ucieczkę i zagładę. Michał sam sobie gra żałobną pieśń stojąc nad własną trumną, do której pewnego dnia wpadnie. Zatoczy się w alkoholowym upojeniu i runie w otwartą i przygotowaną na tą okazję „leżankę na wieki wieków”. Amen.
Czytajcie – apelują do recenzentów. Czytajcie książki do KOŃCA, a potem dopiero piszcie o nich. Witold Wyrwa tego wymaga. „Między prawdą a grzechem” trzeba „przeorać” do ostatniej strony i choć po skończeniu lektury nie sięgniesz po „świąteczny papieros”, ani nie nalejesz sobie „celebrującej dzieło” lampki wina, to będziesz miał poczucie, że warto było. Nie wyzwolisz się spod jej jarzma. Nie oczyścisz już umysłu. Nie będziesz już tym samym człowiekiem, co kiedyś, ale to znak, że przeczytałeś bardzo dobrą książkę. Takie „skutki uboczne”serwuje tylko i wyłącznie wybitna literatura, do której od dziś zaliczam „Między prawdą a grzechem” Witolda Wyrwy. Bo tak, jak powieściowy Michał, będziesz żył wspomnieniami treści.
Słowa mają siłę.
Słowa po latach zbierają swe owoce.

Często czytana właśnie książka wywołuje u mnie falę przemyśleń, których po sobie nigdy bym się nie spodziewała. Czasem wręcz odnoszę wrażenie, że gdyby nie dana lektura, nigdy by one nie powstały. Inaczej jest po przeczytanym wierszu, inaczej po baśni mamiącej wyobraźnią, inaczej po książce, która już samą treścią muska moje zmysły i pobudza emocje. Zmienia się atmosfera,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
556
255

Na półkach: , , ,

Debiut prozatorski "Między prawdą a grzechem" jest to powieść psychologiczna, a więc taka, jakie bardzo lubię, w dodatku pisana w pierwszej osobie, co również jest mi bliskie.
Autor przedstawia historię muzyka, który popada w depresję i alkoholizm. Przyczyną tego jest rozstanie z dziewczyną, ale wiadomo, jak to w życiu bywa, wszystko jest bardziej skomplikowane. W późniejszych częściach (są trzy) poznajemy perspektywy innych bliskich dla muzyka osób, w tym owej wielkiej miłości.
Bardzo podoba mi się realizm książki, to, że możemy odnaleźć w bohaterach siebie samych i własne rozterki. Jest to powieść, w której jest mnóstwo opisów i przemyśleń, co również plusuję. Przyznaję, że pierwsza część mi się nieco dłużyła, ale im dalej, tym bardziej żyłam życiem postaci i się zwyczajnie wkręcałam.
Gorąco polecam lekturę. Myślę, że warto obserwować (i czekać na kolejne książki) autora..

Debiut prozatorski "Między prawdą a grzechem" jest to powieść psychologiczna, a więc taka, jakie bardzo lubię, w dodatku pisana w pierwszej osobie, co również jest mi bliskie.
Autor przedstawia historię muzyka, który popada w depresję i alkoholizm. Przyczyną tego jest rozstanie z dziewczyną, ale wiadomo, jak to w życiu bywa, wszystko jest bardziej skomplikowane. W...

więcej Pokaż mimo to

avatar
62
40

Na półkach:

Moim zdaniem to książka bezkompromisowa. Autor nie boi się trudnych tematów. Nie omija, nie owija w bawełnę, nie pisze po łebkach, lecz konfrontuje się z tym co wziął na warsztat. A tematy, których się podjął do lekkich nie należą. Mimo to, powieść czyta się wartko. Autor lawiruje pomiędzy światem wewnętrznym bohaterów, a barwnym światem zewnętrznym w klimacie jazzu. Przedstawiony konflikt nie jest co prawda czymś nowym, ale jest opisany niezwykle charyzmatycznie, tak, że większość książki zastanawiamy się co się stało, by na koniec zostać z trudnym pytaniem - kto był po stronie grzechu a kto prawdy.
Między prawdą a grzechem to mocny tekst, który może wzbudzać skrajne emocje i zostawia czytelnika z garścią pytań, tudzież przemyśleń dotyczących własnego życia.

Ja polecam.

PS Świetne opisy muzyki.

Moim zdaniem to książka bezkompromisowa. Autor nie boi się trudnych tematów. Nie omija, nie owija w bawełnę, nie pisze po łebkach, lecz konfrontuje się z tym co wziął na warsztat. A tematy, których się podjął do lekkich nie należą. Mimo to, powieść czyta się wartko. Autor lawiruje pomiędzy światem wewnętrznym bohaterów, a barwnym światem zewnętrznym w klimacie jazzu....

więcej Pokaż mimo to

avatar
33
25

Na półkach: ,

To naprawdę świetna książka! Książka, którą nie tylko się czyta, ale i przeżywa całym sobą. Między prawdą a grzechem to zasadniczo książka o miłości, o tym jak bardzo cierpimy, gdy zostanie nam zabrana lub gdy nigdy nie została nam dana. Dotykamy w niej tak bardzo kruchej ludzkiej psychiki, ale bez filozofowania, bez jakichś życiowych wymądrzeń. Jesteśmy w sercu, mózgu, duszy bohaterów. Autor uzyskał to dzięki wartkiej, pierwszoosobowej narracji i bezwzględnie świetnej znajomości tematu. Mężczyzna pisze o mężczyznach szczerze, bez udziwnień odkrywając zakamarki męskiej natury, która podobnie jak kobieca potrzebuje miłości. I to się czuje. W tej książce jest wszystko, miłość, brak miłości, nękanie, brak oparcia dziecka w rodzinie, erotyka i takie proste małżeńskie szczęście. Trójka bohaterów jest ze sobą powiązana, każdy opowiada swoją historię. A czytelnik śledząc ich losy, nie potrafi potępić ich za czyny których się dopuszczają; umie to wytłumaczyć i rozgrzeszyć. Książka świetnie oddaje atmosferę życia młodych ludzi, ich spotkania w pubach, grę kapeli, prześmiewki. Pojawiają się wulgaryzmy, ale kto uwierzy, że kilku młodych facetów spotykających się w pubie mówi językiem literackim? No i grafika !!!!! Wspaniała. Dla mnie, to książka roku. Jej defektem jest opis, który nie oddaje wnętrza książki i fakt, że nie można jej kupić w księgarni. Trzeba wejść na stronę autora.

To naprawdę świetna książka! Książka, którą nie tylko się czyta, ale i przeżywa całym sobą. Między prawdą a grzechem to zasadniczo książka o miłości, o tym jak bardzo cierpimy, gdy zostanie nam zabrana lub gdy nigdy nie została nam dana. Dotykamy w niej tak bardzo kruchej ludzkiej psychiki, ale bez filozofowania, bez jakichś życiowych wymądrzeń. Jesteśmy w sercu, mózgu,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    58
  • Przeczytane
    34
  • Posiadam
    4
  • 2022
    3
  • Brak Legimi A
    1
  • Zbiblio
    1
  • Z muzyką w tle
    1
  • Na regale / oczekujące
    1
  • Dramaty, kryminały, opowieści, lit. piękna itd.
    1
  • Psychologia
    1

Cytaty

Więcej
Witold Wyrwa Między prawdą a grzechem Zobacz więcej
Witold Wyrwa Między prawdą a grzechem Zobacz więcej
Witold Wyrwa Między prawdą a grzechem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także