Nas nie złamią. Jak Polacy uciekali z Auschwitz

Okładka książki Nas nie złamią. Jak Polacy uciekali z Auschwitz Mirosław Krzyszkowski
Okładka książki Nas nie złamią. Jak Polacy uciekali z Auschwitz
Mirosław Krzyszkowski Wydawnictwo: Znak Horyzont historia
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
historia
Wydawnictwo:
Znak Horyzont
Data wydania:
2022-01-17
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-17
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324042029
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pilecki. Śladami mojego taty Mirosław Krzyszkowski, Bogdan Wasztyl
Ocena 7,7
Pilecki. Ślada... Mirosław Krzyszkows...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
31 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
354
354

Na półkach:

Książka ta ukazuje sposób w jaki polscy partyzanci pomagali w ucieczce więźniom z NIEMIECKIEGO OBOZU KONCENTRACYJNEGO AUSCHWITZ. Polska ludność cywilna często narażała własne życie by ukryć więźniów a w wielu przypadkach całymi rodzinami trafiała za to do obozu skazana na śmierć w bloku numer 11. W książce mamy przykład niezwykłego bohaterstwa i heroizmu za sprawą Witolda Pileckiego oraz franciszkana świętego już Maksymiliana Marii Kolbego. Jest w niej też mowa o grupie partyzantów oddziału ,, Sosenki " który brał największy udział w pomocy i ratowaniu uciekinierów z NIEMIECKIEGO OBOZU KONCENTRACYJNEGO AUSCHWITZ. Polecam książkę bo każdy powinien ją przeczytać i być świadomym do czego prowadzą rządy totalitaryzmu.

Książka ta ukazuje sposób w jaki polscy partyzanci pomagali w ucieczce więźniom z NIEMIECKIEGO OBOZU KONCENTRACYJNEGO AUSCHWITZ. Polska ludność cywilna często narażała własne życie by ukryć więźniów a w wielu przypadkach całymi rodzinami trafiała za to do obozu skazana na śmierć w bloku numer 11. W książce mamy przykład niezwykłego bohaterstwa i heroizmu za sprawą Witolda...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
80

Na półkach: ,

Jeśli ktoś się interesuje tematyką obozową, to powinien po tę książkę sięgnąć. Dla mnie rewelacja.

Jeśli ktoś się interesuje tematyką obozową, to powinien po tę książkę sięgnąć. Dla mnie rewelacja.

Pokaż mimo to

avatar
558
539

Na półkach: ,

Mniej znana część historii o obozie w Auschwitz i niejednokrotnie spektakularnych czy nawet bezczelnych ucieczkach. Naprawdę warto. Na wzmiankę zasługuje również bezinteresowna pomoc okolicznych mieszkańców, mimo idącego za tą pomocą ryzyka.

Mniej znana część historii o obozie w Auschwitz i niejednokrotnie spektakularnych czy nawet bezczelnych ucieczkach. Naprawdę warto. Na wzmiankę zasługuje również bezinteresowna pomoc okolicznych mieszkańców, mimo idącego za tą pomocą ryzyka.

Pokaż mimo to

avatar
28
13

Na półkach:

Bardzo mnie wciągnęła. Byłam zaskoczona, że większość z tych niemożliwych ucieczek się udała, a sposoby żeby uciec z tego piekła były naprawdę niezłe, aczkolwiek wymagały ogromnej rozwagi i ostrożności. Podziwiam tych ludzi za wielką odwagę, ponieważ taka ucieczka z obozu niosła za sobą przykre konsekwencje.

Bardzo mnie wciągnęła. Byłam zaskoczona, że większość z tych niemożliwych ucieczek się udała, a sposoby żeby uciec z tego piekła były naprawdę niezłe, aczkolwiek wymagały ogromnej rozwagi i ostrożności. Podziwiam tych ludzi za wielką odwagę, ponieważ taka ucieczka z obozu niosła za sobą przykre konsekwencje.

Pokaż mimo to

avatar
310
172

Na półkach: ,

Czy wyjście z obozu jest tylko przez komin? Polacy i nie tylko udowodnili że nie. Ci ludzie nigdy nie porzucili marzeń o wolności. A tym co się udało nie porzucili walki o swój kraj. Często wstępowali do partyzantki czy AK dzieląc się swoją wiedzą i obeznaniem w warunkach jakie panowały w obozach.
Czytając kibicowałem dla wszystkich aby im się udało. Podziwiam ich pomysłowość, odwagę i determinację .
Niestety nie dla wszystkich losy potoczyły się po ich myśli ale moim zdaniem próbowali... przynajmniej próbowali.

Czy wyjście z obozu jest tylko przez komin? Polacy i nie tylko udowodnili że nie. Ci ludzie nigdy nie porzucili marzeń o wolności. A tym co się udało nie porzucili walki o swój kraj. Często wstępowali do partyzantki czy AK dzieląc się swoją wiedzą i obeznaniem w warunkach jakie panowały w obozach.
Czytając kibicowałem dla wszystkich aby im się udało. Podziwiam ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
365
275

Na półkach: ,

Początkowa informacja dla więźniów brzmiała prosto i przerażająco. Jest jedno wyjście z obozu. Prowadzi przez komin. Komin krematorium. Jak dowodzi ta książka, były możliwości ucieczki z piekła. Oczywiście wiązały się z ogromnym ryzykiem, ale czy ludzie z obawy przed śmiercią, tak doświadczeni przez to wszystko czego widzieli i czego doświadczyli nie są w stanie zaryzykować?

Gdyby nie świadomość, że to prawdziwe historie, można byłoby odnieść wrażenie, że to bardzo dobra powieść sensacyjna czy szpiegowska, bo tak momentami się czytało tę książkę. Ruch oporu w Auschwitz, wsparcie przyobozowego ruchu oporu i ludności cywilnej, organizacje ucieczek, przedzieranie się. No i rzecz najważniejsza. Same momenty ucieczek, które bywały brawurowe. Jak chociażby ta czwórki więźniów: Eugeniusza Bendery, Stanisława Jastera, Józefa Lemparta i Kazimierza Piechowskiego. Przebrani w mundury esesmańskie ukradli samochód z garażów SS i opuścili obóz.

Każda książka opowiadająca o tematyce obozów koncentracyjnych jest ważna. Każdy aspekt obozowego życia jest bardzo interesujący i istotny. Niektóre ucieczki były mi znane, zdawałem sobie sprawę, że przy obozie działa ruch oporu, że mnóstwo ludzi jest zaangażowanych w pomoc uciekinierom, ale też więźniom w obozie. Jednak dobrze zagłębić się w to wszystko. Książka upamiętniająca wszystkie ofiary i wszystkich bohaterów.

Początkowa informacja dla więźniów brzmiała prosto i przerażająco. Jest jedno wyjście z obozu. Prowadzi przez komin. Komin krematorium. Jak dowodzi ta książka, były możliwości ucieczki z piekła. Oczywiście wiązały się z ogromnym ryzykiem, ale czy ludzie z obawy przed śmiercią, tak doświadczeni przez to wszystko czego widzieli i czego doświadczyli nie są w stanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
472
403

Na półkach: , ,

Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, ustanowiony przez Organizację Narodów Zjednoczonych.
.
27 stycznia dzień wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i ośrodka zagłady KL Auschwitz w 1945 roku przez 100 Lwowską Dywizję Piechoty dowodzoną przez generała – majora Fiodora Krasawina.
.
„Pamiętajcie, że to obóz koncentracyjny, a nie sanatorium. Porządnie pracujący więzień może tu przeżyć trzy miesiące, kombinator lub złodziej może nawet dłużej, ale odradzam podobne praktyki. Jeśli są tu księża i Żydzi, daję im trzy tygodnie. Znajdziecie tu na każdym kroku dobrą i troskliwą opiekę. Ale droga na wolność prowadzi stąd tylko przez komin. A jak się to komuś nie podoba, może od razu iść na druty” Słowa „powitania nowych więźniów wypowiedziane przez pełniącego obowiązki zastępcy komendanta Karla Fritzsacha.
.
Jak wskazuje już sam tytuł książki, jest ona swego rodzaju reportażem ukazującym sposoby ucieczki więźniów z obozu. Ucieczki zakończonej zarówno „sukcesem” czyli wolnością jak i porażką, czyli odszukaniem więźnia i jego ponownego transportu do obozu. Taka sytuacja zakończona była później bolesnymi przesłuchaniami a następnie kończyła się śmiercią więźnia przez powieszenie lub rozstrzelanie pod Ścianą Śmierci. Zatem sama ucieczka, mimo, iż została bardzo dobrze zaplanowana, nie gwarantowała upragnionej wolności. Fabuła i narracja prowadzona jest dwuwarstwowo. Zarówno po stronie więźniów, ich obozowego „życia” jak i oblicza oprawców w tym Rudolfa Hössa czy Gerhard Palitzsch.
.
Ucieczka z piekła możliwa była dzięki dobrze zorganizowanej wewnętrznej struktury konspiracyjnej. Wielu innych czynników, mniej lub bardziej logicznych z perspektywy czasu. Ale tutaj działał instynkt, siła woli, chęć życia. Dlatego czytając napotkacie się na wiele wzruszających, trudnych, bolesnych i skostniałych historii. Takich które łamią serce, kruszą emocje i nie pozwalają już spokojnie myśleć, bez tego „dziwnego” uczucia.

Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, ustanowiony przez Organizację Narodów Zjednoczonych.
.
27 stycznia dzień wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i ośrodka zagłady KL Auschwitz w 1945 roku przez 100 Lwowską Dywizję Piechoty dowodzoną przez generała – majora Fiodora Krasawina.
.
„Pamiętajcie, że to obóz koncentracyjny, a nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
540
111

Na półkach:

Przyznam się, że tematu II Wojny Światowej mam czasami dość,bo mam wrażenie, że w naszej historii nic poza tym się nie działo. Ale coś mnie podkusiło wziąć tę książkę. I chociaż miałam chęć prawie od razu ją odłożyć bo jest napisana w formie dokumentu,to jednak przeczytałam. I nawet mogę napisać, że przeczytałam ją z przyjemnością.

Przyznam się, że tematu II Wojny Światowej mam czasami dość,bo mam wrażenie, że w naszej historii nic poza tym się nie działo. Ale coś mnie podkusiło wziąć tę książkę. I chociaż miałam chęć prawie od razu ją odłożyć bo jest napisana w formie dokumentu,to jednak przeczytałam. I nawet mogę napisać, że przeczytałam ją z przyjemnością.

Pokaż mimo to

avatar
707
343

Na półkach:

Auschwitz. „Stąd się wychodzi na wolność tylko przez komin, innej drogi nie ma” – tak mówiono przyjeżdżającym bydlęcymi wagonami ludziom, którzy najzwyczajniej mieli prawo pytać o swój los, lecz nikt nie miał prawa decydować o ich życiu i śmierci.
Książki oparte na faktach, opisujące doświadczenia ludzi z okresu wojennego zawsze budziły we mnie dużo emocji, a szczególnie te o tematyce obozowej. Z jednej strony powodowały i nadal powodują przerażenie (teraz szczególnie mocno, gdy obok nas rozgrywa się tragedia milionów ludzi) i totalne niezrozumienie dla idei, którą wyznawali naziści. Z drugiej, rodzą ciekawość i potrzebę poznania kolejnej historii człowieka, doświadczającego piekła na ziemi.
„Nas nie złamią” to wręcz obowiązkowa pozycja dla pasjonatów tematyki obozowej. W tej ważnej pozycji zebrane zostały i opisane ucieczki Polaków z niemieckiego obozu zagłady Auschwitz. Na samym początku, gdy obóz stale się rozbudowywał, nie był otoczony kolczastym murem, a pierwsi więźniowie już w nim przebywali – uciekł pierwszy więzień. Konsekwencje tej ucieczki ponieśli wszyscy więźniowie, biorąc m.in. udział w ponad dwudziestogodzinnym apelu, lecz zastraszenie przez nowymi próbami opuszczenia obozu, nie przyniosło oczekiwanego przez komendanta efektu. Później za każdego uciekiniera, śmierć ponosiło dziesięciu więźniów. Nic jednak nie było w stanie powstrzymać ludzi przed pragnieniem wolności, wolności poza murami miejsca skąd nie było żadnego ratunku. Ucieczka była aktem wielkiej odwagi, ale przede wszystkim determinacji by choć przed chwilę poczuć się wolnym człowiekiem. O niektórych postaciach, zapisanych na kartach historii w sposób szczególny, pewnie już słyszeliście: ucieczka Witolda Pileckiego, czy oddanie życia za więźnia skazanego na stracenie przez o. Maksymiliana Kolbego. Mimo, że w obozie panowały tak nieludzie warunki, nie brakowało aktów bohaterstwa, niespotykanej odwagi i przyjacielskich gestów.
„Nas nie złamią” to ważna lektura w literackim dorobku pamięci o ofiarach Holocaustu, stworzona po wnikliwej znajomości dokumentów archiwalnych. Ta skrupulatność odsłania, prawdziwy obraz Auschwitz jako miejsca, gdzie człowiek został pozbawiony wszelkiej godności, pomaga zrozumieć, że każda próba ucieczki – ta zakończona powodzeniem, czy też nie, dawała nadzieję na wyrwanie się z piekła. Bo przecież nadziei, nigdy nikt nie jest nas w stanie pozbawić.

Auschwitz. „Stąd się wychodzi na wolność tylko przez komin, innej drogi nie ma” – tak mówiono przyjeżdżającym bydlęcymi wagonami ludziom, którzy najzwyczajniej mieli prawo pytać o swój los, lecz nikt nie miał prawa decydować o ich życiu i śmierci.
Książki oparte na faktach, opisujące doświadczenia ludzi z okresu wojennego zawsze budziły we mnie dużo emocji, a szczególnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
777
508

Na półkach: , , ,

Czy z piekła da się uciec?

To pytanie zadawało sobie setki tysięcy ludzi, którzy trafili do piekła na ziemi, obozu Auschwitz. Wielu śmiałków podjęło decyzję o ucieczce, jednak starania większości spełzły na niczym. Mimo wielkiego strachu o życie własne i innych, ludzie mieli odwagę, by walczyć o swój los, pokonać oprawców i odzyskać wolność, którą bezprawnie im odebrano. Pomysłowość i spryt więźniów zasługuje na podziw i szacunek, a na pewno na pamięć.

Kiedyś na rodzinnym spotkaniu przypadkiem dowiedziałam się, że członek mojej dalszej rodziny uciekł z obozu Auschwitz. Byłam w szoku, a jednocześnie pełna podziwu i pytań. Jak uciekł, w jakich okolicznościach? Jak mu się to udało? Co było potem?
Niestety nie dowiedziałam się za wiele, ale po przeczytaniu tej książki mam pewne pojęcie, jak mogła wyglądać taka ucieczka. To naprawdę ciekawa książka, która otwiera oczy nie tylko na obozową rzeczywistość, ale i ludzką kreatywność, solidarność i odwagę. Ci ludzie chcieli dla siebie czegoś więcej, pragnęli odzyskać swoje życie i upragnioną wolność. Resztkami sił bronili się przed opresją i przemocą, aby ostatecznie przeżyć – lub zginąć – w walce.

Ta książka to rewelacyjne świadectwo obozowych czasów. Pokazuje obóz z parszywej, jak i pięknej strony. Nie brakowało tam miejsca na przyjaźń, miłość i ludzką życzliwość. Książkę od początku czytałam z fascynacją. Myślę, że każda osoba zainteresowana historią obozów koncentracyjnych będzie zadowolona z lektury. Chociaż ciężko dosłownie mówić o „zadowoleniu”, gdy na kartach książki poznajemy najróżniejsze sposoby na torturowanie więźniów i odbieranie im godności i człowieczeństwa…

Dziękuję Wydawnictwu Znak Horyzont za egzemplarz.

Czy z piekła da się uciec?

To pytanie zadawało sobie setki tysięcy ludzi, którzy trafili do piekła na ziemi, obozu Auschwitz. Wielu śmiałków podjęło decyzję o ucieczce, jednak starania większości spełzły na niczym. Mimo wielkiego strachu o życie własne i innych, ludzie mieli odwagę, by walczyć o swój los, pokonać oprawców i odzyskać wolność, którą bezprawnie im odebrano....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    81
  • Przeczytane
    33
  • Posiadam
    24
  • Historia
    3
  • 2022
    3
  • II Wojna Światowa
    2
  • 2023
    2
  • E-Booki
    1
  • Ebook
    1
  • Być w posiadaniu
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nas nie złamią. Jak Polacy uciekali z Auschwitz


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne