Drugi tom z serii „grzechy ojców” opowiada o tych samych bohaterach co poprzedni, został tutaj opisany ciąg dalszy historii Marcelli i Maddoxa, i ten tom zdecydowanie tej dwójce był bardzo potrzebny. W końcu w tej części dostajemy prawdziwe rozwijającą się relację między tą dwójką bohaterów i bardzo podobało mi się to w jaką stronę poszła ich relacja i jak się rozwijała, byłam tym w pełni usatysfakcjonowana. Marcella okazała się prawdziwą „babką z jajami”, która w mafii zrobiła swoją własną rewolucję i wprowadziła wiele zmian co niesamowicie dobrze się śledziło, a Maddox w obliczu miłości okazał się prawdziwym słodziakiem i uwielbiałam te wszystkie jego „małe” gesty w stosunku do Marcelli, ale jednocześnie podobało mi się to, że zmienił się tylko dla niej, a dla całej reszty nadal był aroganckim motocyklistą tak jak to było na samym początku.I tak naprawdę to czego mi zabrakło w tym tomie to takiego głębokiego przywiązania do bohaterów, bo bardzo ich lubię, ale nie są moimi ulubieńcami i zabrakło mi poczucia, że mogłabym usiąść do tego tomu i oderwać się od niego dopiero przy ostatniej kropce. Ale bardzo mi się podobało to, że wszyscy bohaterowie z poprzednich tomów zostali tutaj wtrąceni i brali czynny udział w całej tej historii, bo było to idealne dopełnienie całej tej książki.

Drugi tom z serii „grzechy ojców” opowiada o tych samych bohaterach co poprzedni, został tutaj opisany ciąg dalszy historii Marcelli i Maddoxa, i ten tom zdecydowanie tej dwójce był bardzo potrzebny. W końcu w tej części dostajemy prawdziwe rozwijającą się relację między tą dwójką bohaterów i bardzo podobało mi się to w jaką stronę poszła ich relacja i jak się rozwijała,...

Daję mocne cztery. Po przeczytaniu pierwszego tomu, miałam większe wyczekiwania. Moim zdaniem sceny erotyczne bardzo wymuszone, dialogi momentami płytkie.

Daję mocne cztery. Po przeczytaniu pierwszego tomu, miałam większe wyczekiwania. Moim zdaniem sceny erotyczne bardzo wymuszone, dialogi momentami płytkie.

Dobra książka polecam

Dobra książka polecam

To było zaskakująco dobre! Sięgnęłam po nią tak późno, bo pierwsza część nie podobała mi się do końca. Ale ta była naprawdę ciekawa, z fajnymi bohaterami.

To było zaskakująco dobre! Sięgnęłam po nią tak późno, bo pierwsza część nie podobała mi się do końca. Ale ta była naprawdę ciekawa, z fajnymi bohaterami.

A nawet 0,5/10. To jest najgorsza część, jak i najgorsza historia od Cory jaką kiedykolwiek napisała. Z każdą książką jest coraz gorzej. Jak w ogóle można było to tak poprowadzić? Maddox jest taką popierdółką, że w pewnym momencie zaczęłam się już śmiać ze wszystkiego co tu się wydarzyło. I Marcella wodząca ich wszystkich za nos, w szczególności bossa mafii, swojego ojca. Przesłuchałam to tylko dla tego, żeby znać ten wątek przy kontynuowaniu reszty, ale to jest jakaś porażka. Ja wiem, że kasa musi się zgadzać, no ale żeby wypuszczać coś takiego? Zlituj się Cora nad nami wszystkimi, bo zapominam jak kiedyś uwielbiałam twoje książki...

A nawet 0,5/10. To jest najgorsza część, jak i najgorsza historia od Cory jaką kiedykolwiek napisała. Z każdą książką jest coraz gorzej. Jak w ogóle można było to tak poprowadzić? Maddox jest taką popierdółką, że w pewnym momencie zaczęłam się już śmiać ze wszystkiego co tu się wydarzyło. I Marcella wodząca ich wszystkich za nos, w szczególności bossa mafii, swojego ojca....

Nie zawiodłam się na tej części również, spodziewałam się, że Madoxx będzie nosił jej nazwisko, chociaż myślałam, że trochę powalczy mocniej o to by ona miała jego. Dużo opisane było, że ona będzie musiała udowodnić, że się nadaje do rodzinnego biznesu jako kobieta, ale nie było nic na ten temat opisane i to jedyne co brakowało.

Nie zawiodłam się na tej części również, spodziewałam się, że Madoxx będzie nosił jej nazwisko, chociaż myślałam, że trochę powalczy mocniej o to by ona miała jego. Dużo opisane było, że ona będzie musiała udowodnić, że się nadaje do rodzinnego biznesu jako kobieta, ale nie było nic na ten temat opisane i to jedyne co brakowało.

Kontynuacja historii Marcelli i Maddoxa. Trzyma wysoki poziom pierwszego tomu :)

Kontynuacja historii Marcelli i Maddoxa. Trzyma wysoki poziom pierwszego tomu :)

Nie ma to jak z niegrzecznego motocyklisty, pełnego gniewu, wychowanego w klubie motocyklowym, gdzie braterstwo gra pierwsze skrzypce a kobieta jest tylko rozrywką zrobić ciepłą kluskę. Faceta bez wyrazu i własnego zdania, poddanego swojej królowej, która dyrygowała nim i ustalała zasady.
Nie zostało nic z samca alfa, zastąpił go naiwny lizus spełniający życzenia swojej "pani". Słabe i bez wyrazu a do tego jeszcze ten epilog, który pogrążył go w całości.

Nie ma to jak z niegrzecznego motocyklisty, pełnego gniewu, wychowanego w klubie motocyklowym, gdzie braterstwo gra pierwsze skrzypce a kobieta jest tylko rozrywką zrobić ciepłą kluskę. Faceta bez wyrazu i własnego zdania, poddanego swojej królowej, która dyrygowała nim i ustalała zasady.
Nie zostało nic z samca alfa, zastąpił go naiwny lizus spełniający życzenia swojej...

Dobra, ale czuję niedosyt i lekki zawód. Liczyłam, że droga Marcelli i trudności z jakimi miała się zmierzyć zostaną szerzej opisane.

Dobra, ale czuję niedosyt i lekki zawód. Liczyłam, że droga Marcelli i trudności z jakimi miała się zmierzyć zostaną szerzej opisane.

W tej części nic się nie dzieje. Zupełnie nic. Zadziwiające, że tak doświadczona autorka napisała tak bardzo nieciekawą pozycję, przedstawiając zachowania dorosłych ludzi jak nastolatków.
Główny wątek: on i ona walczą o miłość, chodząc na przyjęcia i wyprowadzać psa w schronisku.
Klimat: całkiem bez klimatu.
Postacie: płytkie, nudne i miękkie.
Zasady mafii w tej książce są jak guma, łatwe do naciągnięcia, a śmiertelni wrogowie to w zasadzie rodzina.

W tej części nic się nie dzieje. Zupełnie nic. Zadziwiające, że tak doświadczona autorka napisała tak bardzo nieciekawą pozycję, przedstawiając zachowania dorosłych ludzi jak nastolatków.
Główny wątek: on i ona walczą o miłość, chodząc na przyjęcia i wyprowadzać psa w schronisku.
Klimat: całkiem bez klimatu.
Postacie: płytkie, nudne i miękkie.
Zasady mafii w tej książce są...