Mentaci Diuny

Okładka książki Mentaci Diuny Kevin J. Anderson, Brian Herbert
Okładka książki Mentaci Diuny
Kevin J. AndersonBrian Herbert Wydawnictwo: Rebis Cykl: Wielkie Szkoły Diuny (tom 2) Seria: Diuna fantasy, science fiction
592 str. 9 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Wielkie Szkoły Diuny (tom 2)
Seria:
Diuna
Tytuł oryginału:
Mentats of Dune
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2021-10-19
Data 1. wyd. pol.:
2021-10-19
Liczba stron:
592
Czas czytania
9 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381883702
Tłumacz:
Andrzej Jankowski
Tagi:
diuna
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Piaski Diuny Kevin J. Anderson, Brian Herbert
Ocena 7,3
Piaski Diuny Kevin J. Anderson, ...
Okładka książki Princess of Dune Kevin J. Anderson, Brian Herbert
Ocena 0,0
Princess of Dune Kevin J. Anderson, ...
Okładka książki Diuna. Dziedzic Kaladanu Kevin J. Anderson, Brian Herbert
Ocena 6,3
Diuna. Dziedzi... Kevin J. Anderson, ...
Okładka książki Diuna: Wody Kanly Kevin J. Anderson, Brian Herbert
Ocena 6,3
Diuna: Wody Kanly Kevin J. Anderson, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1560
697

Na półkach: ,

Z niesamowitą radością mam okazję wrócić do genialnego "Uniwersum Diuna", po nieco ponad 10 latach od przeczytania większości tomów, zawartych w kilku seriach. Zatrzymałem się na nowym, wtedy, cyklu pt. "Wielkie Szkoły Diuny". Była przeczytana książka zatytułowana "Zgromadzenie żeńskie z Diuny". Ten cykl jest niemal bezpośrednią kontynuacją poprzedniego cyklu pt. "Legendy Diuny" i dotyczy czasów postdżhadowych, czyli to co było po wojnach z maszynami, 10000 lat przed wydarzeniami z pierwszej części "Kronik Diuny" pt. "Diuna", która ponownie została sfilmowana w roku 2021 i 2024. Zapewne nie muszę o tym pisać, że wyprawa do kina na ten film miała miejsce i było naprawdę super. W sumie dobrze się składa, że teraz piszę o mentatach Diuny, bo w filmie nie odgrywali oni jakiejś kluczowej roli. A z perspektywy logiki tego całego uniwersum umiejętności ludzkich komputerów zwanych mentatami właśnie jest kluczowe. Przy tym trzeba wyjaśnić, że nie tylko mentaci mieli umiejętności mentackie, ale miały jest też niektóre wiedźmy Bene Gesserit, po za tym umiejętności mentackie miały, ludzkie mózgi zanurzone w przyprawie z Arrakis, nawigatorzy. Służyło im to do zaginania przestrzeni kosmicznej w celach peregrynacyjnych, co umożliwiało szybkie przemieszczanie się przez bardzo duże odległości w kosmosie, ale też mieli ten dar co inni dawali radę tworzyć symulację przyszłości na bardzo wysokim poziomie, które nie powstydziłyby się nawet najlepsze komputery z NASA, czy innych ośrodków naukowych.

Kontynuując rozważania trzeba powiedzieć, że wielkich szkół było co najmniej pięć. W tym trzy tytułowe: Zgromadzenie żeńskie, później znane pod nazwą Bene Gesserit, Mentaci, Nawigatorzy, do tego trzeba dodać Mistrzów miecza, co jawnie do Star Wars'owych mistrzów Jedi nawiązuje, no i Medyczna Akademia SUKA. Te szkoły nawzajem się przenikały, bo nikt nikomu nie bronił zdobywanie kompetencji charakterystyczne dla innej szkoły. Wyjątek to jednak czarodziejki, bo rekrutowały wyłącznie kobiety, które były przeznaczone do wysokich celów, były prawdomówczyniami na dworze imperatora, i na dworach wysokich domów szlacheckich. A drugi ma charakter matrymonialno -prokreacyjny. Kobiety zostawały żonami i realizowały program eugeniczny, którego głównym osiągnieciem miało być stworzenie kogoś wyjątkowego kwisatz haderach. Ciekawostką niewątpliwie jest, że nowa Matka Przełożona Zgromadzenia Walia Harkonen, działając na boku no korzyść swojego rodu, kombinowała jakby tu pozbyć się rodu Atrydów za pomocą programu eugenicznego. Jak wiemy w końcu to się udało 10000 lat później, bo Paul Atryda i jego siostra Alia Dziwna byli też Harkonenami, demoniczny Vladimir Harkonen był ich dziadkiem.

O tym, że dalekosiężne planowanie pod kątem różnych perspektyw było niesamowite wiem, że już miałem okazję pisać w swoich poprzednich recenzjach. Ale równie ciekawa jest filozofia Diuny. Ośmielam się stwierdzać, że książki science fiction są de facto filozofią przyszłości, a co za tym idzie tacy pisarze, konceptualny twórca Diuny Frank Herbert, Isaac Asimov i Stanisław Lem udowodnili w swoich książkach, że filozofia wcale się nie skończyła. Musi tylko znaleźć sobie nowe problemy, które już teraz nurtują wszystkich. W to wchodzą pytania typu: co z tą sztuczną inteligencją i jak mamy sobie z tym radzić? Dla nas to jest nowe doświadczenia, a ci panowie spekulowali naukowo na ten temat ponad pół wieku temu w najlepsze wyprzedzając swoje czasy o co najmniej jedno pokolenie. Oczywiście Frank Herbert i kontynuatorzy tego uniwersum nie zawodzą w tej materii mówiąc, żeby nie popaść w niewolę inteligencji myślących maszyn sami musimy działać rozwijać się być tym samym dla robotów partnerem, który daje radę na gruncie intelektualnym, a nie osobowością, którą można łatwo zdominować, a potem rządzić. To jest trudne, bowiem trudność udowadnia cała ta seria, czyli historia, która trwa 15000 lat od początków dżihadu butleriańskie aż po bitwę na końcu czasów. Dobrym pytaniem jest czy to w ogóle jest możliwe? Autorzy Brian Herbert i Kevin J. Anderson zdają się być optymistami w tej materii. Dobrym motywem udowadniającym powyższą tezę jest motyw szachowy w książce.

Tutaj mamy piramidalne szachy. Pojawiły się one również w "Kronikach Diuny" rodzeństwo, dzieci Paula Muadiba i fremenki Chani, Leto i Ganima lubią grać w tą odmianę szachów i grają, myśląc bardzo szybko, takiego tempa nie powstydziliby się najlepsi buleciarze na świecie ( tempo 1 min.+ 0 s., 1+1, 2+1 ) Magnus Carlsen grając z Hikaru Nakamurą. Tutaj w tej książce motyw partii szachów piramidalnych pomiędzy Gilbertusem Albansem, dyrektorem Szkoły Mentatów, a jedną z maszyn, która dała radę uchować się przez 80 lat polowania na maszyny przez butlerian, już po wygranej w dżihadzie. Co prawda to nie był umysł na miarę arcymistrrza Erazma, ale i tak Gilbertus Albans miał troszkę kłopotów z wygraniem tej partii. Warto dodać, że z raz na milion dyrektorowi Szkoły Mentatów udało się z Erazmem wygrać.

Niezwykle ciekawa jest konstrukcja tej książki, najpierw spokojnie powolutku autorzy wprowadzają czytelnika w to co się dzieje i najbliższej przyszłości ma się wydarzyć, ale powolutku, powoli, akcja się rozkręca, a potem jak się rozpędzi to szok, robi się z tego regularna gra o tron, z atrakcjami, że bohaterowie giną niemal w tym samym momencie i to zmienia rzeczywistość. Po prostu mamy tutaj formowanie się tej rzeczywistości jaką zastaniemy za 10000 lat kiedy Leto Atryda będzie rywalizował z Vladimirem Harkonenem o przyprawę z Diuny oczywiście, co sprowadziło młodego księcia Paula na Arrakis/Diunę. Ten najdłuższy w historii literatury konflikt dwóch rodów ładnie się rozkręca i emocji tutaj nie brakuje.

Na pewno zachwycające jest, że mamy tyle planet i każdą niesamowicie opisaną, każda jest w jakiś sposób ucharakteryzowana, mamy opisany klimat, florę, faunę i wszystko co się da. I to jest ciekawe. W książce pt. "Diuna" mamy obcoświatowca, który został Fremenem. A tu mamy odwrotny kierunek, grupa Fremenów ruszyła w galaktykę i została obcoświatowcami.

To wszystko co piszę, jednoznacznie dowodzi, że ta książka, podobnie jak pozostałe z tego uniwersum jest po prostu genialna. Mamy rywalizację dwóch postaci, przywódcę butlerian Manfreda Torondo, i jego głównego oponenta, Josepha Venporta, może nie zwolennika maszyn, ale raczej rozsądnego podejścia do tematu i jeżeli jest to możliwe przystosowania maszyn na potrzeby rozwoju cywilizacji. Mamy słabego imperatora Salvatora Corrino, który jest rozgrywany przez obydwu panów. Salvatore ma brata Roderika, który powszechnie uchodzi za bardziej kompetentnego i jest lojalnym doradcą imperatora, co nie zmienia postaci rzeczy, że nie wszystkie decyzje władcy wielu planet są prawidłowe i są z tego kłopoty. Czytelnik głowi się jak to zamieszanie, walka o władzę, wpływy, różnych grup, szkół, wysokich rodów wpłynie na losy kosmicznego imperium. To wszystko sprawia, że czytelnik niesamowicie się wciąga w akcję i to mimo tego, że nagromadzenie faktów jest duże jak się to czyta, i można mieć obawę czy da się to wszystko poukładać w jakąś logiczną całość. Jednak obawy te są płonne, bo autorzy naprawdę dają radę i wszystko to wychodzi rewelacyjnie po prostu. Książka jest świetna. Polecam,.

Z niesamowitą radością mam okazję wrócić do genialnego "Uniwersum Diuna", po nieco ponad 10 latach od przeczytania większości tomów, zawartych w kilku seriach. Zatrzymałem się na nowym, wtedy, cyklu pt. "Wielkie Szkoły Diuny". Była przeczytana książka zatytułowana "Zgromadzenie żeńskie z Diuny". Ten cykl jest niemal bezpośrednią kontynuacją poprzedniego cyklu pt....

więcej Pokaż mimo to

avatar
265
32

Na półkach:

Wielkim fanem uniwersum Diuny nie jestem, większość średnio mi się podoba. Ten tom jednak zaliczam do jednych z lepszych. Traktuje on o Mentantach, jednej z dwóch ulubionych rzeczy jakie pojawiają się w Diunie. Co do samego tomu ciężko mi się odnieść czy jest lepszy od pozostałych, gdyż moja ocena jest mocno nagięta przez gust.
Lubisz Mentantów? Ten tom jest dla Ciebie~

Wielkim fanem uniwersum Diuny nie jestem, większość średnio mi się podoba. Ten tom jednak zaliczam do jednych z lepszych. Traktuje on o Mentantach, jednej z dwóch ulubionych rzeczy jakie pojawiają się w Diunie. Co do samego tomu ciężko mi się odnieść czy jest lepszy od pozostałych, gdyż moja ocena jest mocno nagięta przez gust.
Lubisz Mentantów? Ten tom jest dla Ciebie~

Pokaż mimo to

avatar
913
912

Na półkach:

Gdyby tak właśnie wyglądał Dżihad Butleriański - bliżej zamysłowi Franka Herberta, dość dokładnie opisany w "Diunie", jako konflikt natury ideologicznej i filozoficzno-religijnej i zgodnie z tą ideą wojna, którą prowadzili Butlerianie prowadzona była raczej przeciwko ludziom niewłaściwie wykorzystującym maszyny myślące, ograniczające potencjał ludzkich umysłów i stawiane przez człowieka na piedestał niemal na równi z bogami, coraz bardziej od nich uzależnianego, godzącego na niewolę i decydowanie przez nie o swoim losie (coś bliskiego naszym czasom, coś o czym ostrzega chociażby serial "Black Mirror") - a nie, jak został opisany w trylogii "Legendy Diuny", będącej opowieścią o dosłownym zniewoleniu ludzi przez roboty i cyborgi, myślę że na Briana Herberta i Kevina J. Andersona nie spłynęła by taka lawina krytyki i kanonada gromów ciskanych przez fanów oryginalnych książek.

Zaskakująco, właściwszym odniesieniem do krucjaty przeciwko myślącym maszynom i temu, jak powinna zostać opisana, by pozostać w bliskości z przesłaniem Franka Herberta, jest właśnie ta trylogia - "Wielkie Szkoły Diuny". W jej drugim tomie, "Mentaci Diuny" jest to jeszcze wyraźniejsze, niemal tak, jakby Brian Herbert i Kevin Anderson chcieli "przeprosić" wielbicieli oryginalnych książek i naprawić to i owo. W powieści tej po raz kolejny bez pardonu ścierają się ze sobą stronnictwa. Corrinowie umacniają swoją władzę w Imperium, stosując drastyczne metody, Bene Gesserit dzięki treningom i rozwojowi talentów wywierają coraz większy wpływ na możnych tego wszechświata, Josef Venport - założyciel protogildii kosmicznej - coraz niebezpieczniej "romansuje" z artefaktami i wiedzą pozostawioną po myślących maszynach, czym budzi coraz większą zaciekłość i brutalność zwolenników Butlerian pod wodzą fanatycznego, bezwzględnego Manfreda Torondo. Interesy frakcji coraz bardziej łączą się z jedną lub drugą koalicją a do tego jednostki - Valya Harkonnen, robort Erazmus i Gilbertus Albans - realizują swoje własne plany, których efekt nie pozostanie z pewnością bez znaczenia w finale tej opowieści.

Kolejna bardzo dobra książka z rozszerzonego uniwersum "Diuny". Wciąż daleka od stylu Franka Herberta, narracyjnie z naciskiem położonym na dynamikę akcji i snucie intryg z może nazbyt nachalnie i czasem niepotrzebnie wplecionymi zbyt dosłownymi i bliskimi nawiązaniami do oryginalnych książek. Po prostu, paradoksalnie, powieści Briana Herberta i Kevina J. Andersona z tego uniwersum są tym lepsze im mniej łączy ich wydarzenia, miejsca z tymi znanymi z oryginalnych książek. Jakkolwiek by nie było - polecam!

Gdyby tak właśnie wyglądał Dżihad Butleriański - bliżej zamysłowi Franka Herberta, dość dokładnie opisany w "Diunie", jako konflikt natury ideologicznej i filozoficzno-religijnej i zgodnie z tą ideą wojna, którą prowadzili Butlerianie prowadzona była raczej przeciwko ludziom niewłaściwie wykorzystującym maszyny myślące, ograniczające potencjał ludzkich umysłów i stawiane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
523
510

Na półkach:

Niestety po bardzo dobrym Zgromadzeniu Żeńskim ta część jest słaba. Oczywiście pół książki to powtorzenia powtórzeń z powtórzeń..wcale się nie dziwię, że te tomy są takie grubaśne skoro trzeba powtórzyć dla nas tyle informacji! Naprawdę czuję się jak ćwierć mózg, pisarze najwidoczniej słabo wierzą w mój intelekt.. Poza tym oprócz powtórzeń trochę wiało nudą w pewnych momentach i tak naprawdę książka rozkręciła się pod koniec. Przez te wszystkie minusy oceniam ją jako najgorszą ze wszystkich tomów Panów H i A..a szkoda bo historia jest ciekawa mogło z tego coś być.. no trudno.

Niestety po bardzo dobrym Zgromadzeniu Żeńskim ta część jest słaba. Oczywiście pół książki to powtorzenia powtórzeń z powtórzeń..wcale się nie dziwię, że te tomy są takie grubaśne skoro trzeba powtórzyć dla nas tyle informacji! Naprawdę czuję się jak ćwierć mózg, pisarze najwidoczniej słabo wierzą w mój intelekt.. Poza tym oprócz powtórzeń trochę wiało nudą w pewnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
938
133

Na półkach: ,

Na wstępie to powiem, że nie będę stanowczo obiektywny w tej opinii. Uwielbiam świat Diuny, więc każdą pozycję, którą czytam z założenia traktuję łagodniej ;). Co do książki, to jest napisana-przetłumaczona w sposób który powoduje, że szybko się czyta. Polecam ją fanom prezentowanego świata.

Na wstępie to powiem, że nie będę stanowczo obiektywny w tej opinii. Uwielbiam świat Diuny, więc każdą pozycję, którą czytam z założenia traktuję łagodniej ;). Co do książki, to jest napisana-przetłumaczona w sposób który powoduje, że szybko się czyta. Polecam ją fanom prezentowanego świata.

Pokaż mimo to

avatar
166
145

Na półkach:

Słabe. Niestety, ale wszystko tu jest tak boleśnie przewidywalne, że aż szkoda gadać. Nudne, bohaterowie sztampowi, akcja wlecze się powoli.

Słabe. Niestety, ale wszystko tu jest tak boleśnie przewidywalne, że aż szkoda gadać. Nudne, bohaterowie sztampowi, akcja wlecze się powoli.

Pokaż mimo to

avatar
531
332

Na półkach: ,


avatar
140
15

Na półkach: ,

Druga część Wielkich Szkół Diuny. Bezmyślna część ludzkości, omamiona populistycznymi hasłami przywódcy butlerian - Manfordowi Torondo - brnie w kierunku całkowitego pozbycia się wszelkich urządzeń z codziennego życia. Coraz bardziej skrajne działania powodują drastyczne obniżenie poziomu życia jak i nauki na większości światach Imperium.

Po drugiej stronie mamy natomiast rozkwitające w pełni przedsiębiorstwo Venport Holdings, które wspiera rozwój nauki i globalnego handlu poprzez zaginanie przestrzeni. Josef Venport wraz z jego prababką Normą Cenvą brną w kierunku wyznaczonej przez nią wizji rozwoju ludzkości.

W samym środku konfliktu Imperator z rodu Corrinów jest coraz bardziej naciskany, by poprzeć jedną z dwóch stron konfliktu.... i obie strony nie będą przebierać w środkach, by zwyciężyć.

Niesamowicie szybko można przebrnąć przez tę część Diuny. Polecam szczególnie wszystkim, którzy czytali całość Diuny Franka Herberta - tak spójnego i powiązanego między tyloma częściami serii świata trudno szukać gdziekolwiek indziej.

Druga część Wielkich Szkół Diuny. Bezmyślna część ludzkości, omamiona populistycznymi hasłami przywódcy butlerian - Manfordowi Torondo - brnie w kierunku całkowitego pozbycia się wszelkich urządzeń z codziennego życia. Coraz bardziej skrajne działania powodują drastyczne obniżenie poziomu życia jak i nauki na większości światach Imperium.

Po drugiej stronie mamy natomiast...

więcej Pokaż mimo to

avatar
526
19

Na półkach: ,

„Mentaci Diuny” to powieść dobra, choć niesamodzielna. Nie powinien po nią sięgać ten, kto nie przeczytał trylogii legend Diuny (tj. „Dżihadu Butleriańskiego”, Krucjaty przeciw maszynom” i „Bitwy pod Corrinem”),ani pierwszego tomu opisującego wielkie szkoły Imperium, „Zgromadzenia żeńskiego z Diuny”. Autorzy starają się co prawda wpleść informacje z kategorii „w poprzednim odcinku…”, ale docenią je raczej ci, którym szczegóły fabuły wcześniejszych książek wywietrzały.

Świat każdej powieści, które łączy pustynna planeta Arrakis, to mieszanka polityki i sensacji, z domieszkami filozofii, socjologii, psychologii czy ekologii, gdzie technologia (czy jej brak) stanowi oryginalną oś fabularną, której początek bierze się w inicjującej całość powieści Franka Herberta. W „Mentatach Diuny” pierwsze skrzypce gra polityka — imperator Salvador Corrino balansuje między potężnym ruchem nastawionych antytechnologicznie butlerian, którym przewodzi charyzmatyczny Manford Torondo, a Josefem Vanportem, od którego spółek zależy niemal cały międzyplanetarny transport i wydobycie pożądanej przez wielu przyprawy. W cieniu faktycznej wojny między Vanportem a Torondo nabierają znaczenia jeszcze inne siły: żeńskie zgromadzenie stawiające sobie za dalekosiężny cel genetyczne uszlachetnienie ludzi i szkoła mentatów, kształcąca umysły studentów tak, by dorównywały zabronionym komputerom. Na to nakłada się jeszcze motyw rodowej zemsty, jakiej Harkonnenowie — tym razem siostry Valia i Tula — starają się dokonać na Atrydach.

Wątków w powieści jest zatem sporo i ten poświęcony mentatom wcale nie wydaje się dominować nad pozostałymi. Właściwie to bezpośrednia kontynuacja „Zgromadzenia żeńskiego z Diuny”, w której odzywają się praktycznie wszystkie elementy tamtejszej fabuły. Moim zdaniem to tom dość udany. Owszem, nie ma tego rozmachu, co legendy Diuny, których paliwem jest walka rodzaju ludzkiego z myślącymi maszynami, ale na szczęście też nie memła się w historiach wymyślanych na siłę w tomach poświęconych trzem wielkim rodom imperium. Zarówno polityczne intrygi, jak i epizody takie jak losy młodych rekrutów z Arrakis, splatają się w sposób nie odznaczający się grubą fastrygą lecz gęstym ściegiem.

„Mentaci Diuny” kilka historii doprowadzają do — najczęściej definitywnego, bo dla niektórych postaci śmiertelnego — końca, ale ponieważ spółka Brian Herbert & Kevin J. Anderson czerpie zyski z kolejnych powieści uniwersum Diuny, to nie zdziwię się, jeśli kilka pozostałych przy życiu postaci da impuls do napisania kolejnej książki, której fabuła zahaczy o ojczyznę ogromnych czerwi.

„Mentaci Diuny” to powieść dobra, choć niesamodzielna. Nie powinien po nią sięgać ten, kto nie przeczytał trylogii legend Diuny (tj. „Dżihadu Butleriańskiego”, Krucjaty przeciw maszynom” i „Bitwy pod Corrinem”),ani pierwszego tomu opisującego wielkie szkoły Imperium, „Zgromadzenia żeńskiego z Diuny”. Autorzy starają się co prawda wpleść informacje z kategorii „w poprzednim...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    351
  • Przeczytane
    184
  • Posiadam
    104
  • Diuna
    20
  • Chcę w prezencie
    12
  • Fantastyka
    9
  • Science Fiction
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Chcę kupić
    4
  • Ulubione
    4

Cytaty

Więcej
Brian Herbert Mentaci Diuny Zobacz więcej
Brian Herbert Mentaci Diuny Zobacz więcej
Brian Herbert Mentaci Diuny Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także