📖🐲
Według mnie czyta się całkiem spoko, akcja leci szybko, ale no nie jest to jakiś wybitny thriller. Można się dość szybko domyślić kto zabił, są też dwie dosyć szczegółowo opisane sceny erotyczne (na szczęście bez wulgarnych określeń części anatomicznych),które mnie akurat nie przeszkadzają, ale w sumie jakby je zastąpić trochę bardziej pogłębionym rysem psychologicznym sprawcy, a w prologu umieścić którąś ze scen z 2004 roku, żeby jeszcze bardziej zagęścić siatkę podejrzanych, moim zdaniem byłaby to dużo bardziej zapadająca w pamięć książka. Według mnie można przeczytać.

📖🐲
Według mnie czyta się całkiem spoko, akcja leci szybko, ale no nie jest to jakiś wybitny thriller. Można się dość szybko domyślić kto zabił, są też dwie dosyć szczegółowo opisane sceny erotyczne (na szczęście bez wulgarnych określeń części anatomicznych),które mnie akurat nie przeszkadzają, ale w sumie jakby je zastąpić trochę bardziej pogłębionym rysem psychologicznym...

Historia ta nie jest zła, czyta się dobrze. Niestety pewne wtręty "nadprzyrodzone" psuły mi odbiór. Nie stanowiło trudności wytypowanie sprawcy, natomiast sama akcja była spójna i szybka. Można poczytać.

Historia ta nie jest zła, czyta się dobrze. Niestety pewne wtręty "nadprzyrodzone" psuły mi odbiór. Nie stanowiło trudności wytypowanie sprawcy, natomiast sama akcja była spójna i szybka. Można poczytać.

Jakże opis może odbiegać od oczekiwań i rzeczywistości.

Książka zapowiadała się ciekawym thrillerem z wątkiem seryjnego mordercy. Początkowo tak było. Agentka Macy Crow to twarda sztuka, która przeszła poważny wypadek. Wraca do sił i z optymizmem widzi swoją przyszłość. Lubię motyw silnych kobiet. Jednak kiedy zaczyna prowadzić śledztwo z miejscowym szeryfem wszystko się psuje. Historia zmierza do naprężonych członków i pulsującej kobiecości. Po takim wątku ja zapominam zazwyczaj o co w książce chodziło. Była jakaś zbrodnia? A może nie było? Jakbym chciała czytać erotyk to taki gatunek bym wybrała :)

No może się czepiam...

Jakże opis może odbiegać od oczekiwań i rzeczywistości.

Książka zapowiadała się ciekawym thrillerem z wątkiem seryjnego mordercy. Początkowo tak było. Agentka Macy Crow to twarda sztuka, która przeszła poważny wypadek. Wraca do sił i z optymizmem widzi swoją przyszłość. Lubię motyw silnych kobiet. Jednak kiedy zaczyna prowadzić śledztwo z miejscowym szeryfem wszystko się...

Chciałam opowiedzieć o książce, która ostatnio mi towarzyszyła w audio podczas codziennej rutyny i którą przesłuchałam w ekspresowym tempie, bo mocno mnie wciągnęła. Chciałam napisać, że to dobry thriller i podzielić się emocjami, jakie mi towarzyszyły podczas słuchania. Chciałam ją gorąco polecić, bo mimo że fajerwerków nie odpaliła, to ma w sobie to coś. Chciałam wiele, ale minął jakiś tydzień - dwa i teraz siedzę i na próżno staram się przypomnieć sobie to wszystko, co miałam do powiedzenia na jej temat.

Fabułę pamiętam jak przez mgłę, zagadka kryminalna była na pewno intrygująca. Wiem też, że z główną bohaterką poczułam fajną chemię, ale w sumie to by było na tyle. To nie miała być negatywna opinia i broń Boże nie chcę Was zniechęcać do tej książki. W zasadzie nie mam się do czego doczepić, więc chyba najlepiej będzie, jeżeli sami zdecydujecie, czy macie ochotę sprawdzić ten tytuł. A może ta moja dziura w pamięci z kilkoma przebłyskami kogoś zaintryguje. Dajcie znać, czy znacie twórczość autorki. Ja mam na półce jeszcze jednego ebooka i na pewno będę czytać.

Agentka Macy Crow niedawno została potrącona przez ciężarówkę. Mimo nieprzepracowanej traumy przyjmuje propozycję współpracy z FBI nad sprawą znalezionych właśnie zwłok zaginionej przed laty nastolatki, Tobi Turner. Macy ma współpracować z miejscowym szeryfem, z którym kiedyś łączył ją romans. Na miejscu okazuje się, że sprawa śmierci Tobi jest powiązana z serią gwałtów, mających miejsce w okresie jej zaginięcia. Agentka Crow postanawia przeanalizować stare akta i przesłuchać ofiary, aby dowiedzieć się kim jest gwałciciel. Mimo, że akta kurzyły się dość długo, czasu nie ma wiele, ponieważ wszystko wskazuje na to, że sprawca po 15 latach jest wciąż aktywny.

Chciałam opowiedzieć o książce, która ostatnio mi towarzyszyła w audio podczas codziennej rutyny i którą przesłuchałam w ekspresowym tempie, bo mocno mnie wciągnęła. Chciałam napisać, że to dobry thriller i podzielić się emocjami, jakie mi towarzyszyły podczas słuchania. Chciałam ją gorąco polecić, bo mimo że fajerwerków nie odpaliła, to ma w sobie to coś. Chciałam wiele,...

Pierwsza tej autorki, może nie byłaby zła gdyby nie poleciała dwa razy harlequinem co było dość żenujące i jeszcze te dziwne sny : Drap. Drap.Drap.
Jak dla mnie za dużo.

Pierwsza tej autorki, może nie byłaby zła gdyby nie poleciała dwa razy harlequinem co było dość żenujące i jeszcze te dziwne sny : Drap. Drap.Drap.
Jak dla mnie za dużo.

Bardzo dobrze się czyta. Co prawda po tak wysokich ocenach, spodziewałam się historii, która zostanie ze mną na długo. Wręcz wbije mnie w fotel. Tutaj tego zabrakło, jednak nie mogę fabule zabrać elementu zaskoczenia i nuty zaintrygowania.
Sama główna bohaterka, agentka FBI po tragicznych przejściach (tu ubolewam, że wydawnictwo nie zdecydowało się kupić praw do wydania poprzednich części) kojarzyła mi się z bohaterką książek Alex Kava. A do Maggie mam ogromną słabość (bardzo "ludzko" nakreślona postać). Z chęcią sięgnę po kolejną część i po cichu liczę na wydanie poprzednich na nasze podwórko.

Bardzo dobrze się czyta. Co prawda po tak wysokich ocenach, spodziewałam się historii, która zostanie ze mną na długo. Wręcz wbije mnie w fotel. Tutaj tego zabrakło, jednak nie mogę fabule zabrać elementu zaskoczenia i nuty zaintrygowania.
Sama główna bohaterka, agentka FBI po tragicznych przejściach (tu ubolewam, że wydawnictwo nie zdecydowało się kupić praw do wydania...

Książka mi się podobała.
Wątek kryminalny naprawdę dobrze poprowadzony. Ale muszę przyznać, że nie czułam wcale chemii, przyciągania między głównymi bohaterami. Bardzo lubię książki romans-thiller (kryminał),natomiast tu wcale tego romansu nie czułam, dla mnie "uczucie" między bohaterami było poprowadzone jakby "płasko".

Książka mi się podobała.
Wątek kryminalny naprawdę dobrze poprowadzony. Ale muszę przyznać, że nie czułam wcale chemii, przyciągania między głównymi bohaterami. Bardzo lubię książki romans-thiller (kryminał),natomiast tu wcale tego romansu nie czułam, dla mnie "uczucie" między bohaterami było poprowadzone jakby "płasko".

Akcja niezła, tempo średnie, sposób pisania prosty, klimatu brak. Może jestem za wybredna i zbyt krytyczna, ale do poczytania na urlopie czy w podróży pozycja idealna, nie wymagająca, można przerwać bez bólu bo czyta się książkę, a nie otwiera portal do innego świata.

Akcja niezła, tempo średnie, sposób pisania prosty, klimatu brak. Może jestem za wybredna i zbyt krytyczna, ale do poczytania na urlopie czy w podróży pozycja idealna, nie wymagająca, można przerwać bez bólu bo czyta się książkę, a nie otwiera portal do innego świata.

„Jeden krok przed śmiercią” postanowiłam po nią sięgnąć i nie zawiodłam się 😊 trzymająca w napięciu do samego końca! Przyznam szczerze, że mniej więcej w połowie miałam swój typ mordercy, ale się nie sprawdził 🙈 fragmenty gdzie wypowiada się sam morderca przerażają…osobiście miałam ciary, a przez to, że wkręciłam się w fabułę to śniła mi się po nocach 🙈a to zdarzyło mi się tylko przy #wrocprzedzmrokiem
Polecam każdemu kto lubi dreszczyk niepokoju ✨

„Jeden krok przed śmiercią” postanowiłam po nią sięgnąć i nie zawiodłam się 😊 trzymająca w napięciu do samego końca! Przyznam szczerze, że mniej więcej w połowie miałam swój typ mordercy, ale się nie sprawdził 🙈 fragmenty gdzie wypowiada się sam morderca przerażają…osobiście miałam ciary, a przez to, że wkręciłam się w fabułę to śniła mi się po nocach 🙈a to zdarzyło mi się...

Poprawny przyjemny thriller. Ale jak na autorkę ponad trzydziestu książek słowo poprawny to zdecydowanie za mało!


W małym miasteczku Deep Run przypadkowo odnaleziono zwłoki zaginionej przed piętnastu laty nastolatki Tobi Turner. Do pomocy zostaje powołana agentka FBI Macy Crow. Niedawno sama cudem uniknęła śmierci. Jej partnerem zostaje były kochanek, szeryf Mike Nevada. Szybko odkrywają powiązania między sprawą Tobi a seryjnymi gwałtami. Niestety sprawca działa do dnia dzisiejszego, a Mecy i Mike zaczynają wyścig z czasem.


Czyta się przyjemnie, akcja nie jest wartka, ale też nie ciągnie się w nieskończoność. Największym plusem książki jest to, że wciąga od pierwszej strony. Jesteśmy ogromnie ciekawi kim jest gwałciciel. Fabułę powieści subtelnie dopełnia wątek miłosny głównych bohaterów. Thriller nie nudzi, ale też nie powala na łopatki. Tak po prawdzie to na nic nie powala. Jest do bólu poprawny. Wiem, że autorkę ponad trzydziestu pozycji stać na coś znacznie lepszego. Może jakby nie tak liczny literacki dorobek Mary Burton, moja ocena byłaby lepsza.


No cóż Jeden krok przed śmiercią, to ciekawy thriller z mało oryginalnym pomysłem i jeszcze mniej oryginalnym mordercą. Mnie tu nic nie zaskoczyło. Wszystko co przeczytałam w tej książce z powodzeniem mogę znaleźć w każdej innej. Niczym szczególnym się ten thriller nie wyróżnia. Ale wiem, że znajdą się fani Burton, którzy zachwycą się jej powściągliwym stylem. Osobiście zdecydowanie wolę powieści z przytupem. http://ksiazkinaszapasja.blogspot.com/2022/12/jeden-krok-przed-smiercia-mary-burton.html?view=flipcard

Poprawny przyjemny thriller. Ale jak na autorkę ponad trzydziestu książek słowo poprawny to zdecydowanie za mało!


W małym miasteczku Deep Run przypadkowo odnaleziono zwłoki zaginionej przed piętnastu laty nastolatki Tobi Turner. Do pomocy zostaje powołana agentka FBI Macy Crow. Niedawno sama cudem uniknęła śmierci. Jej partnerem zostaje były kochanek, szeryf Mike Nevada....