rozwińzwiń

Midnight Horizon

Okładka książki Midnight Horizon Daniel José Older
Okładka książki Midnight Horizon
Daniel José Older Wydawnictwo: Disney Lucasfilm Press Cykl: Star Wars: Wielka Republika (tom 9) Seria: The High Republic fantasy, science fiction
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Star Wars: Wielka Republika (tom 9)
Seria:
The High Republic
Wydawnictwo:
Disney Lucasfilm Press
Data wydania:
2022-02-01
Data 1. wydania:
2022-02-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781368060677
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Escape from Valo Daniel José Older, Alyssa Wong
Ocena 4,0
Escape from Valo Daniel José Older,&...
Okładka książki The High Republic Adventures: The Complete Phase I Daniel José Older, Harvey Tolibao
Ocena 7,0
The High Repub... Daniel José Older,&...
Okładka książki Star Wars. Wielka Republika. Na skraju równowagi. Tom 2 Daniel José Older, Shima Shinya
Ocena 0,0
Star Wars. Wie... Daniel José Older,&...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
64
24

Na półkach: ,

Z młodzieżowych książek o High Republic, ta pozycja najsłabiej wypada na tle reszty

Z młodzieżowych książek o High Republic, ta pozycja najsłabiej wypada na tle reszty

Pokaż mimo to

avatar
460
5

Na półkach: ,

Za dużo "rozterek miłosnych" a za mało gwiezdnych wojen w gwiezdnych wojnach.

Za dużo "rozterek miłosnych" a za mało gwiezdnych wojen w gwiezdnych wojnach.

Pokaż mimo to

avatar
95
65

Na półkach:

Daniel José Older
Napisał książkę pod wieloma względami świetną,
Choć nie pozbawioną wad.
A na pewno będącą naprawdę dobrym Young Adultem.

Zdecydowanie największą zaletą tej książki jest kreacja postaci. José Older świetnie prowadzi postacie przez ich wewnętrzne rozterki i wątpliwości.

A w szczególności świetnie pisze sceny intymne i wątki okołoromantyczne. Naprawdę za każdym razem, gdy książka wchodziła w te motywy, to czytało mi się ją z wielką przyjemnością.
I totalnie czekam, aż Daniel José Older napisze jakiś czysty queerowy romans, bo po przeczytaniu Horyzontu Północy mam ochotę na więcej.

Do tego super jest to, jak ukazany jest Zakon Jedi w tej książce. Ogólnie cała Wielka Republika świetnie podejmuje rozważania na temat Zakonu. Ale tutaj mamy już wyraźnie pokazane, że w przeciągu tego krótkiego okresu od wydarzeń w Świetle Jedi, sam Zakon mocno się zmienił. Jedi już nie są tymi wspaniałymi kosmicznymi Paladynami, a zmęczonymi wojną istotami, targanymi mnóstwem wątpliwości. A przecież największy cios dla nich dopiero nadchodzi pod koniec historii (fabuła tej książki dzieje się równolegle z wydarzeniami z Gasnącej Gwiazdy).
I bardzo czuć w tych Jedi widmo nadciągającej degradacji Zakonu.

A także książka ta bardzo fajnie rozwija Republikę Galaktyczną w tych czasach. Przenosząc perspektywę na Korelię, jedną z najbogatszych planet Republiki. A zarazem prawdziwą, kapitalistyczną dystopię. Do tej pory w Wielkiej Republice, Republika pozorowana była na tą wspaniałą cywilizację, w której wszystko wspaniałe i dobre, choć pojawiały się gdzieniegdzie przebłyski, że być może to błędne pojmowanie Republiki. Horyzont Północy wyraźnie pokazuje, że Republika Galaktyczna już jest skorumpowanym mocarstwem, co jak wiadomo, będzie tylko narastać przez kolejne setki lat. I już tutaj widzimy, że nacjonalistyczni mieszkańcy Korelii mają gdzieś jakieś prymitywne (w ich mniemaniu) pogranicze Republiki.

I wcześniej miałum duże wątpliwości co do tego, czy osoby odpowiedzialne za Wielką Republikę nieświadomie to robią. Ale teraz mam już niemal pewność, że od któregoś momentu to był w pełni zamierzony zabieg, by pokazać, że Republika Galaktyczna to w rzeczywistości mocarstwo kolonialne, które pod pozorem niesienia pomocy i oświecenia na Zewnętrzne Rubieże, w rzeczywistości po prostu dokonuje cynicznego podboju (choć prawdopodobnie sama Republika nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, co naprawdę robi). A Marchion Ro świetnie to wykorzystał przeciw samej Republice.

Ale pomimo tego, że książka ta ma mnóstwo świetnych motywów, to język, jakim jest napisana, pozostawia wiele do życzenia. I naprawdę mogłaby być o połowę krótsza, gdyby wywalić wszystkie niepotrzebne i okropnie przeciągnięte opisy. I poza, jak wspomniałum, świetnie napisanymi scenami intymnymi (nie mylić z erotycznymi),czytanie tego jest naprawdę męczące.


P.s. I so love formę "Mistrzo Jedi"

Daniel José Older
Napisał książkę pod wieloma względami świetną,
Choć nie pozbawioną wad.
A na pewno będącą naprawdę dobrym Young Adultem.

Zdecydowanie największą zaletą tej książki jest kreacja postaci. José Older świetnie prowadzi postacie przez ich wewnętrzne rozterki i wątpliwości.

A w szczególności świetnie pisze sceny intymne i wątki okołoromantyczne. Naprawdę za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
94
82

Na półkach:

https://instagram.com/tata_czika?igshid=MjEwN2IyYWYwYw==

Druga faza The High Republic w Polsce wystartowała! W związku z tym warto poświecić kilka słów na podsumowanie i ocenę przełomowego projektu w świecie Gwiezdnych Wojen, na ten moment w książkowej formie.

Republika przeżywa swój prime, Jedi są powszechnie lubiani i szanowani - żyć i nie umierać. Beztroska zostaje przerwana katastrofą w nadprzestrzeni. W całej galaktyce pojawiają się szczątki zniszczonego promu unicestwiając wszystko co napotkają na swej drodze. Głównymi winowajcami, według poszlak, są Nihilowie i to wokół nich kręci się cała pierwsza faza.

Jak ją oceniam? Na ten moment, na tę ilość materiału który się ukazał - średnio… Proszę mnie nie zrozumieć źle. Jestem zachwycony ukazaniem najlepszego okresu w historii Republiki. Bardzo podoba mi się ich rozwój, myślenie decyzyjnych osób, jak i rozsądna ekspansja strefy wpływów. W tej perspektywie świadomość powstania Imperium wywołuje wiele emocji. Zakon także na plus. Dobrze być świadkiem ich potęgi i rozmachu, ale też różnorodność wewnątrz ugrupowania wywołuje uśmiech na twarzy. W końcu! Rozwinięcie Mocy, jej zastosowanie, nadaje świeżości i pole do popisu dla innych twórców. Ale…
Skala projektu jest zbyt duża na okres jaki sobie dali. Synonimem pierwszej fazy jest chaos. Nieustanny chaos i galop w akcji. Dostajemy książki dla starszego i młodszego odbiorcy, dzielące się na główną oś wydarzeń i jej uzupełnienia. Te pierwsze mkną niczym Usain Bolt, te drugie zaś są dla młodszych i to czuć. Średnio angażujące, z kiepską i naiwną fabułą. W obu przypadkach otrzymujemy mnóstwo postaci, pisanymi na jedno kopyto. Są typowymi zadaniowcami. Dobrze napisanych postaci wyliczymy na palcach jednej ręki.

Wobec oponentów także mam mieszane odczucia. Drengirowie są do zapomnienia. Sam pomysł kapitalny, ich odrodzenie w książce „W ciemność” (moim zdaniem najlepsza pozycja) klimatyczna,wywołująca dreszcze, a finał kiepski, napisany po łebkach przez Marvela… Trzeba więc sięgnąć poza książki. :) Nihilowie lepiej, ale bez ochów i achów. Pomysł oryginalny, ale niewykorzystany na ten moment. Wśród nich błyszczy jedynie przywódca. To za mało.

Jak widzicie, The High Republic to nadal ogromny potencjał. Trzeba pamiętać, że jest tylko pierwsza faza. Jako całość wierzę, że spełni oczekiwania, a po latach oceni się ją lepiej. Tak czy inaczej wycinek który mamy mógłby być lepszy. Od SW nie wymagam wyżyn literatury. Chcę solidności i powtarzalności. O to w THR ciężko.

https://instagram.com/tata_czika?igshid=MjEwN2IyYWYwYw==

Druga faza The High Republic w Polsce wystartowała! W związku z tym warto poświecić kilka słów na podsumowanie i ocenę przełomowego projektu w świecie Gwiezdnych Wojen, na ten moment w książkowej formie.

Republika przeżywa swój prime, Jedi są powszechnie lubiani i szanowani - żyć i nie umierać. Beztroska zostaje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
70
12

Na półkach:

Jestem dosyć mocno rozczarowany tą książką. W moim odczuciu jest to zdecydowanie najsłabsza książka z serii Wielkiej Republiki. Ale po kolei:
*Poprawność - do tej pory nie przeszkadzało mi to w żadnej pozycji. Było to wciskane na siłę, niepotrzebne ale nie przeszkadzało to w dalszym czytaniu. W "Horyzoncie Północy" natomiast jest tego ZA DUŻO. W efekcie zamiast polubić te postacie bardziej, nie tylko stały mi się obojętne, ale też zaczęły mnie irytować. Na deser retrospekcje mistrzo Kantam o jego romansie z... w sumie nawet nie pamiętam z kim. Po co? Co to wniosło do fabuły? Nic.
*Bohaterowie - chyba w żadnej książce, zarówno kanonicznej jak i z kontiunuum legend losy bohaterów nie były mi tak obojętne jak tutaj. Ze względu na przedstawienie Reatha Silasa w powieści "W ciemność" mam sentyment do tej postaci i właściwie tylko on nie był mi obojętny. Rozumiem, że jest to książka dla młodzieży, ale to przekomarzanie się zwłaszcza nastoletnich postaci nie było dla mnie ani śmieszne, ani nawet ciekawe. Trzask, będąca twardym szefem przy swoich starszych podwładnych, nagle przy dwójce padawanów jest wesolutką i "dowcipną"nastolatką, tylko po to żeby w końcowej akcji rozklepać praktycznie w pojedynkę grupę uzbrojonych Nihilów, jak bandę niepełnosprytnych ananasów. Mistrzowie Cohmac i Kantam byli bo byli. Tyle o nich. Od głównych bohaterów bardziej ciekawi wydawali mi się pracownicy Trzask i inne postacie poboczne.
*Fabuła - czytając tę historię często się gubiłem. Na pewno był to ciekawy pomysł, ale podany w dosyć chaotyczny sposób. Kontynuując czytanie często musiałem wracać do poprzednich rozdziałów, żeby się połapać kto kim jest i co się poprzednio wydarzyło. Końcówka książki ratuje całość. Wartka akcja, fajnie osadzona w równolegle dziejących się wydarzeniach z "Gasnącej gwiazdy". Jednak ciężko mi powiedzieć czy to zasługa tła jakim jest katastrofa Gwiezdnego Blasku, czy samych wydarzeń na Korelii.
*Do tego wszystkiego plot armor. Kiedy bohaterowie zostali ciężko ranni, nie czułem żadnego napięcia, po pierwsze dlatego, że byli mi obojętni, a po drugie dlatego, że nie miałem żadnych wątpliwości, że wszyscy bohaterowie przeżyją, nawet pomimo tej potężnej rzezi wokół.
*Długo wyczekiwane pojawienie się Yody - mile się zaskoczyłem, bo nie spodziewałem się, że pojawi się akurat w tej książce. Autor fajnie też pokazał jak potężny jest Yoda, który z łatwością powalił potężny okręt. Na pewno było to bardziej "wiarygodne" niż moment w którym to mistrzo Kantam dokonuje tego dzieła. Taka potęga idealnie pasuje do mistrza Yody, oraz do chociażby Starkillera, czy Vadera, którzy dokonali tego samego.

Na pewno książka będzie miała wielu zwolenników, jednak dla mnie była dosyć męcząca. Dałbym nawet niższą ocenę, ale to w końcu Gwiezdne Wojny!

Jestem dosyć mocno rozczarowany tą książką. W moim odczuciu jest to zdecydowanie najsłabsza książka z serii Wielkiej Republiki. Ale po kolei:
*Poprawność - do tej pory nie przeszkadzało mi to w żadnej pozycji. Było to wciskane na siłę, niepotrzebne ale nie przeszkadzało to w dalszym czytaniu. W "Horyzoncie Północy" natomiast jest tego ZA DUŻO. W efekcie zamiast polubić te...

więcej Pokaż mimo to

avatar
142
87

Na półkach: ,

Mam bardzo obojętny stosunek do tej książki. Za dużo w niej wątków, postaci, wątpliwości, rozterek, a przede wszystkim poprawności... "Horyzont Północy" to bardziej historia Trzask niż Jedi, którzy momentami wydają się być w tej książce z przypadku. Na samym początku miałam problem, aby wbić się w fabułę, bo kontynuuje ona wątki z komiksów, które (co ciekawe) nie wychodzą w Polsce. Nie przeszkadza mi sam fakt, gdyż Wielka Republika to projekt medialny, obejmujący nie tylko książki. Denerwowało mnie natomiast to, że autor nie zdobył się by wytłumaczyć czytelnikom choć trochę kontekst lub chociaż zarysować tło całej sytuacji. Jako ktoś, kto czyta i książki, i komiksy, w poprzednich tomach mogłam dostrzec, że autorzy podejmują wysiłek wytłumaczenia wydarzeń, które dzieją się na innych planetach, a tutaj tego zabrakło. Książce brakuje także jednej, konkretnej, myśli przewodniej. Wszystko jest nagłe i chaotyczne. Retrospekcje Kantama Sy są w ogóle niepotrzebne. Nic nie wnoszą dla fabuły ani nie sprawiły, że zaczęłam się szczególnie martwić o tę postać. Plus za Rama, bo wyróżnia się na tle innych. Na koniec całe napięcie zostało rozładowane, gdyż pojawiła się postać, która poradziła sobie z problemem za wszystkich Jedi razem wziętych *lazy writing*.

Mam bardzo obojętny stosunek do tej książki. Za dużo w niej wątków, postaci, wątpliwości, rozterek, a przede wszystkim poprawności... "Horyzont Północy" to bardziej historia Trzask niż Jedi, którzy momentami wydają się być w tej książce z przypadku. Na samym początku miałam problem, aby wbić się w fabułę, bo kontynuuje ona wątki z komiksów, które (co ciekawe) nie wychodzą w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
157
148

Na półkach: ,

Muszę przyznać, że dość zabawnie czyta się swoje recenzje po tak długim czasie i przeczytaniu jeszcze raz książki. A jeszcze lepiej, kiedy nadal podtrzymuje się swoją opinię jak w tym wypadku.

"Horyzont północy" to typowy Older. Jest tu cała masa dziwnych pomysłów. Niektóre działają, inne sprawiają, że przewracam oczami, ale część "obyczajowa" i skupiająca się na psychice bohaterów wychodzi mu świetnie. Przy końcowych scenach z Reathem i Zeen autentycznie czułam smutek, że kończę ich przygody po raz drugi i "że dzieci mi dorosły".

Za przekład pozycji odpowiada Anna Hikiert-Bereza, a za korektę i redakcję Magdalena Kozłowska.

Co do strony technicznej wydania, nie mam się do czego przyczepić. W książce znalazłam tylko jedną literówkę. W tłumaczeniu naprawdę przypadł mi do gustu termin "megamenalnie", czyli ulubione powiedzonko Rama. Niestety dosłownie na końcowych stronach pojawiła się mała wpadka tłumaczeniowa, a dokładniej to niespójność między książką a komiksem "Szlak cieni" w tłumaczeniu pewnej piosenki. No nic, zdarza się.

Podsumowując, naprawdę żal mi kończyć pierwszą fazę Wielkiej Republiki. I mimo, że robię to już drugi raz, smutek nadal jest ten sam. Pocieszające jest tylko to, że teraz przynajmniej jesteśmy coraz bliżej trzeciej fazy i kontynuacji losów naszych bohaterów.

Muszę przyznać, że dość zabawnie czyta się swoje recenzje po tak długim czasie i przeczytaniu jeszcze raz książki. A jeszcze lepiej, kiedy nadal podtrzymuje się swoją opinię jak w tym wypadku.

"Horyzont północy" to typowy Older. Jest tu cała masa dziwnych pomysłów. Niektóre działają, inne sprawiają, że przewracam oczami, ale część "obyczajowa" i skupiająca się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
424
55

Na półkach:

Bardzo pozytywne zaskoczenie. Większość książek z tego uniwersum jest średnie więc coś co jest dobre zwraca uwagę. Autor umie pisać scenki humorystyczne, każda z postaci przechodzi mniejszą lub większą przemianę, czuć też, że jest to część uniwersum a nie wykrojony fragment rzeczywistości gdzie autor jest udzielnym władcą i robi co chce. Należy zwrócić uwagę na to, że wątki Disneyowe/fajnistyczne/poprawno-polityczne się są w książce eksponowane. Fragmenty z postacią niebinarną czyta się dziwnie ponieważ często sam tłumacz nie wie jak odmieniać dane wyrazy bądź też język polski nie jest dostosowany do takich osób. Śmieszne jest też to, że na trzy relacje romantyczne wszystkie są nieheteronormatywne - trochę to naciągane ale niech będzie. Należy pamiętać, że ta książka to misja poboczna dla młodzieży, przynosi pewne wskazówki co dalej będzie się działo jednak zakończenie pierwszej fazy wielkiej republiki jest otwarte.

Bardzo pozytywne zaskoczenie. Większość książek z tego uniwersum jest średnie więc coś co jest dobre zwraca uwagę. Autor umie pisać scenki humorystyczne, każda z postaci przechodzi mniejszą lub większą przemianę, czuć też, że jest to część uniwersum a nie wykrojony fragment rzeczywistości gdzie autor jest udzielnym władcą i robi co chce. Należy zwrócić uwagę na to, że wątki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
380
187

Na półkach: ,

Niestety rozczarowująca. Najsłabsza książka z cyklu "Wielka Republika". Mam wrażenie, że autor skupił się na tym, by odhaczyć wszystkie poprawnościowe wątki, a o fabule i bohaterach zupełnie zapomniał. "Gwiezdne wojny" nie powinny być poświęcone seksualności, a niestety mam wrażenie, że z każdym kolejnym produktem Disney'a jest jej coraz więcej. Gdyby Daniel José Older na moment zapomniał o poprawności politycznej i porzuciłby wciskanie na siłę pociągu seksualnego między bohaterami, i mniej skupiałby się na podkreślaniu niebinarności jednego z bohaterów, może dostrzegłby, że fabuła jego książki zupełnie nie trzyma w napięciu, a bohaterowie, w tym ci, którzy byli bardzo ciekawymi postaciami w poprzednich książkach, są zupełnie nijacy. Moim zdaniem można sobie całkowicie tę książkę odpuścić. Tak naprawdę nic nie wnosi ani do historii bohaterów znanych z poprzednich książek, ani do historii Wielkiej Republiki.

Niestety rozczarowująca. Najsłabsza książka z cyklu "Wielka Republika". Mam wrażenie, że autor skupił się na tym, by odhaczyć wszystkie poprawnościowe wątki, a o fabule i bohaterach zupełnie zapomniał. "Gwiezdne wojny" nie powinny być poświęcone seksualności, a niestety mam wrażenie, że z każdym kolejnym produktem Disney'a jest jej coraz więcej. Gdyby Daniel José Older na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
157
148

Na półkach:

Sięgając po kolejną książkę D. J. Oldera z uniwersum "Gwiezdnych Wojen" byłam ostrożna. Chociaż jego pozycja młodzieżowa z Wielkiej Republiki "Race to Crashpoint Tower" (w naszym kraju pod tytułem "Na ratunek Valo" ma premierę już pod koniec lutego) była w porządku, to nadal miałam w głowie jego "Ostatni strzał", do którego najbardziej pasujące określenie to dziwny. Jak więc wypada "Midnight Horizon"?

Wszystkie zdjęcia są autorstwa Mateusza Nowaka. Jeszcze raz wielkie dzięki!

"Midnight Horizon" jest książką young adults zamykającą jednocześnie trzecią falę Wielkiej Republiki oraz całą pierwszą fazę książkową. Swoją premierę w USA miała 01.02, a w Polsce niestety nie znalazła się w zapowiedziach wydawnictwa Olesiejuk na ten rok. Do końca pierwszej fazy w Stanach Zjednoczonych zostały cztery zeszyty komiksowe oraz manga. Druga faza przeniesie nas kolejne 150 lat wstecz, więc na razie nie ma co liczyć na kontynuację wątków, a jak na złość zakończenia książek z trzeciej fali pierwszej fazy są dość otwarte.

Opis fabuły:

Dwieście lat przed wydarzeniami z filmu Gwiezdne Wojny: Mroczne widmo, w erze chwalebnej Wielkiej Republiki, Jedi są strażnikami pokoju i sprawiedliwości w galaktyce!

Po serii oszałamiających strat Republika wydaje się wreszcie zmuszać do odwrotu nikczemnych Nihilów i wygląda na to, że wszystko zmierza w dobrą stronę, dopóki nie nadchodzi wiadomość o podejrzeniach ataku Nihilów na przemysłowy kosmopolityczny świat Korelli w samym jądrze galaktyki.

Do zbadania pogłoski zostają wysłani mistrzowie Jedi Cohmac Vitus i Kantam Sy wraz z padawanami Reathem Silasem i Ramem Jomaramem. Wszyscy z nich zmagają się ze swoimi własnymi demonami, przywołanymi przez miesiące walk. Na Korellii Reath i Ram spotykają bezczelną młodą specjalistkę ds. bezpieczeństwa o imieniu Crash, której przyjaciel został ofiarą ataku Nihilów, i łączą z nią siły, aby zinfiltrować szczyty władz Korellii, podczas gdy mistrzowie Jedi podążają bardziej dyplomatycznymi drogami. Wszystko okazuje się jednak bardziej niebezpieczne, niż ktokolwiek by się spodziewał, a dodatkowo Ram wciąga we wszystko swoją przyjaciółkę Zeen, żeby pomogła im w skomplikowanym podstępie z udziałem galaktycznej gwiazdy pop.

Ale to, co odkryli na Korelii, okazuje się tylko częścią większego planu, który może doprowadzić Jedi do ich najbardziej oszałamiającej porażki….


Jak to już w Wielkiej Republice bywa, książka nawiązuje do wielu innych pozycji z tego okresu, a przede wszystkim pojawiają się postacie z książki C. Gray "W ciemność" oraz serii komiksowej "The High Republic Adventures" również autorstwa Oldera, która niestety nie ukarze się w naszym kraju. Szczególnie to drugi może być problemem, bo żeby zrozumieć szerszy kontekst relacji między postaciami, zdecydowanie trzeba przeczytać serię komiksową. Autor co prawda stara się w miarę nakreślić nam te relacje, ale trudno mówić o jakiejś samodzielności książki w momencie, kiedy jej akcja zaczyna się w środku sytuacji opisanej z komiksów i później do końca w pewnym stopniu z nimi przeplata.
Również jak w przypadku innych pozycji, mamy tutaj do czynienia z dużą ilością perspektyw postaci, co niektórym przeszkadza.

Muszę moją opinię niestety zacząć od tego, że na początku książka mi się dłużyła, wątek Crash niezbyt mnie interesował, a bohaterka irytowała. Mimo że wątki około obyczajowe takie jak relacje między postaciami wypadały dobrze, to czekałam, aż w końcu "zacznie się coś dziać". Jak w końcu akcja rusza, tak pędzi bez trzymanki aż do zakończenia, po którym momentalnie jej notowania w mojej głownie podskoczyły. Zakończenie serwuje nam pewien zwrot akcji, którego się nie spodziewałam, a historie wszystkich głównych postaci zostają dalej rozwinięte i dobrze podsumowane.

Głównymi narratorami książki są Reath Silas, Ram Jomaram, Kantam Sy i Crash oraz swoje perspektywy dostają też Zeen Mrala i Cohmac Vitus.
Z nich wszystkich najlepiej obserwowało mi się rozwój Reatha, którego polubiłam już po książce "W ciemność" oraz Zeen, która zmaga się ze swoją przeszłością oraz próbuje odnaleźć w przyszłości i zrozumieć swoje uczucia do padawanki Luli. Trochę brakowało mi wspólnych scen Reatha i Cohmaca. Ich relacja mistrz-uczeń pod koniec wcześniejszej książki zaczyna się dopiero tworzyć, a tu niestety nie pociągnięto tego wątku. Zeen jest ogólnie ciekawą postacią, bo choć dziewczyna jest wrażliwa na Moc, to przez całe życie próbowała się od niej odciąć, a kiedy już trafiła pod skrzydła Jedi, była za duża żeby rozpocząć szkolenie. Teraz mimo że towarzyszy Jedi, to nadal nie do końca odnajduje się w nowej rzeczywistości.
Kantam Sy dostaje swoją rozbudowę w retrospekcjach. Choć motyw miłości Jedi jest w Wielkiej Republice aż nadużywany, to nadal wypada to całkiem nieźle. Ram za to woli spędzać czas z maszynami zamiast ludzi, ale pobyt na Latarni Gwiezdny Blask pomaga mu w końcu zdobyć przyjaciół. Obserwujemy, jak w końcu się otwiera i zaczyna wierzyć w swoje możliwości.
Największy problem miałam z Crash. Dziewczyna na początku jest tylko irytująca, ale z czasem zyskuje trochę głębi i pod koniec książki nawet dało się ją lubić.

Miałam nadzieję, że "Midnight Horizon" odpowie choć na część pytań, z jakimi pozostawiło nas "The Fallen Star", ale niestety nie ma co na to liczyć. Na dokładkę pytania tylko się pomnożyły. Nie byłaby to wada, ale biorąc pod uwagę, że zmierzamy nieuchronnie do końca pierwszej fazy, a z drugą cofniemy się w czasie, to niestety nią jest. Obawiam się, że do obecnych postaci wrócimy najszybciej z trzecią fazą, czyli najpewniej za około dwa lata. Czy po takim okresie nadal będzie interesował mnie los tych bohaterów? Mam szczerą nadzieję, że tak.

Podsumowując, mimo powolnego początku, "Midnight Horizon" wypada końcowo całkiem dobrze. Choć zostawia więcej pytań niż odpowiedzi, to częściowo podsumowuje i kończy pewne etapy w życiu bohaterów, a końcowe sceny są wręcz świetne.

Sięgając po kolejną książkę D. J. Oldera z uniwersum "Gwiezdnych Wojen" byłam ostrożna. Chociaż jego pozycja młodzieżowa z Wielkiej Republiki "Race to Crashpoint Tower" (w naszym kraju pod tytułem "Na ratunek Valo" ma premierę już pod koniec lutego) była w porządku, to nadal miałam w głowie jego "Ostatni strzał", do którego najbardziej pasujące określenie to dziwny. Jak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    66
  • Chcę przeczytać
    57
  • Posiadam
    33
  • Star Wars
    8
  • 2023
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Star wars
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Star Wars Kanon
    2
  • 0 ZDC SW
    1

Cytaty

Więcej
Daniel José Older Star Wars: Wielka Republika: Horyzont Północy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także