Wirus

Okładka książki Wirus Graham Masterton
Okładka książki Wirus
Graham Masterton Wydawnictwo: Rebis Cykl: WIRUS (tom 1) horror
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
horror
Cykl:
WIRUS (tom 1)
Tytuł oryginału:
Ghost Virus
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-01
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381880244
Tłumacz:
Piotr Kuś
Inne
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Gloria Graham Masterton, Karolina Mogielska
Ocena 8,4
Gloria Graham Masterton, K...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
841
218

Na półkach:

No cóż, nie jest to najlepsza książka Grahama Mastertona ale też nie najgorsza, na pewno jest specyficzna, zresztą kto czytał książki autora będzie mniej więcej wiedział czego się spodziewać. Jest brutalnie wręcz obrzydliwie ale właśnie to cechuje książki Mastertona. Sama fabuła jest specyficzna, momentami nie spójna. Jest to horror ale na pewno nas nie przerazi, miejscami jest nawet dosyć zabawnie. Książkę dobrze i szybko się czyta.

No cóż, nie jest to najlepsza książka Grahama Mastertona ale też nie najgorsza, na pewno jest specyficzna, zresztą kto czytał książki autora będzie mniej więcej wiedział czego się spodziewać. Jest brutalnie wręcz obrzydliwie ale właśnie to cechuje książki Mastertona. Sama fabuła jest specyficzna, momentami nie spójna. Jest to horror ale na pewno nas nie przerazi, miejscami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
113
28

Na półkach:

Absurdalna historia o wirusie, duszach nawiedzających ludzi i nie tylko. Dość drastyczny opis zbrodni.

Absurdalna historia o wirusie, duszach nawiedzających ludzi i nie tylko. Dość drastyczny opis zbrodni.

Pokaż mimo to

avatar
183
172

Na półkach:

Fajny, mroczny klimat powieści. Ciekawy pomysł na fabułę. Kilka rzeczy mogłoby zostać rozwiązanych inaczej, tym niemniej jest to całkiem udana książka.

Fajny, mroczny klimat powieści. Ciekawy pomysł na fabułę. Kilka rzeczy mogłoby zostać rozwiązanych inaczej, tym niemniej jest to całkiem udana książka.

Pokaż mimo to

avatar
323
2

Na półkach: , ,

Wciągająca książka ale pomysł z ubraniami i wirusem do mnie nie przemówił.

Wciągająca książka ale pomysł z ubraniami i wirusem do mnie nie przemówił.

Pokaż mimo to

avatar
47
47

Na półkach:

Hm, cóż... Pomysł na książkę nadzwyczaj dziwaczny, ale historia wciąga, chociaż rozkręca się dosyć długo. Policyjna para Patel i Pardoe to bardzo sympatyczne postacie i nie dziwi mnie, że historia przerodziła się w serię, którą mam nadzieję przeczytać w całości, jeśli oczywiście znajdę kolejne tomy. Ciekawi mnie, z czym jeszcze będą musieli się zmierzyć dzielni detektywi z Tooting.

Hm, cóż... Pomysł na książkę nadzwyczaj dziwaczny, ale historia wciąga, chociaż rozkręca się dosyć długo. Policyjna para Patel i Pardoe to bardzo sympatyczne postacie i nie dziwi mnie, że historia przerodziła się w serię, którą mam nadzieję przeczytać w całości, jeśli oczywiście znajdę kolejne tomy. Ciekawi mnie, z czym jeszcze będą musieli się zmierzyć dzielni detektywi z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
833
647

Na półkach:

O ile w niemoralnie dużym dorobku Króla Grozy, Stephena Kinga przyzwyczailiśmy się do słabszych powieści, to zupełnie inaczej sprawa ma się z Grahamem Mastertonem. Okazuje się, że brytyjski twórca horroru też potrafi zawieść. W Wirusie po prostu nie podołał i żaden z wystrzelonych w czytelnika pocisków nie trafia do celu.



Jerry Pardoe to mężczyzna po przejściach. Rozwiódł się z żoną, nie widuje się tak często, jakby chciał z córką, a dzień wypełnia mu praca na komisariacie w Tooting. Kiedy wydaje się, że zaprawionemu w przestępczym świecie glinie nic nie jest w stanie go zaskoczyć, to niespodziewanie przychodzi mu działać z sierżant Dżamilą Pelton. Razem mają zbadać sprawę śmierci pakistanki Samiry. Możliwe, że doszło do zbrodni honorowej, tyle, że nikogo w domu nie było, a twarz dziewczyny jest zmasakrowana. Na dodatek w mieście dochodzi do brutalnych morderstw, których sprawcy twierdzą, że to nie oni to zrobili tylko ona, a raczej..... płaszcz.



O ile do tej pory poznając dorobek Grahama Mastertona nigdy nie zawiodłem się, ba nawet czasem potrafił zamrozić krew w żyłach, czasem ewidentnie puszczał oko ale równocześnie potrafił straszyć, to Wirus zmienia wszystko. Gdyby to była pierwsza moja przeczytana powieść Brytyjczyka, to pewnie bym nie sięgnął ze sporą stratą po inne. Gdyby nie ostatni Szpital Filomeny można by było zacząć się zastanawiać się nad spadkiem formy i czy nadal mamy starego, dobrego Mastertona. Poszedł on w kierunku, w którym ewidentnie nie odnalazł się, w kompletnie różnym od tego, do którego przyzwyczaił swych wielbicieli. Zamiast czegoś nowego, powstał jednym słowem totalny bubel. Wirus na żadnym etapie nie straszy, nie intryguje i nie niepokoi. Bardziej natomiast śmieszy i puszczane, co pewien czas oko do czytelnika nic nie daje. Tego po prostu nie kupuję pod żadnym względem. Zamysł może nie najgorszy, ale realizacja całkowicie chybiona. Grahamek wystrzelał się ze wszystkiego, co tylko możliwe i żaden strzał nie okazał się celny. Mamy potężną dawką pulpowych chwytów, które nie wywierają najmniejszego wrażenia. Morze krwi, flaków, porozrwywanych ciał i wiecznego niezaspokojonego kanibalistycznego głodu wydają się być niezbyt smaczną groteską, której nie tylko nie wykorzystano umiejętnie, ale ostatecznie autor pogubił się i nie bardzo udało mu się z tego wyjść. Podobnie to w czym dotychczas brylował, czyli odwołanie do mitycznych demonów i dżinów pojawia się tak naprawdę kompletnie niepotrzebnie. Wreszcie główny akcent ubrań odpowdzialnych za bestialskie zabójstwa stał się zupełnie nie wiarygodny. Na swój celownik wybierają ludzi sfrustowanych dotychczasowym życiem, niezrozumianych przez otoczenie i słabych. Tu wydawać by się mogło, że Masterton mógłby to sprytnie wykorzystać, ale tak się nie stało. Kiedy pojawia się motyw opętania, nawiedzonych ubrań wydawać by się mogło, że mistrz horroru wraca na właściwe tory, ostatecznie nadzieje okazały się płonne. Zabieg ten nie wywarł najmniejszego wrażenia, kompletnie nie wykorzystano jego potencjału, tak samo jak i tego tkwiącego w kanibalizmie. Na koniec miałem wrażenie, że i sam Graham Masterton pogubił się w serwowanym absurdzie i już nie bardzo potrafił z niego wyjść, a samo zakończenie okazało się tylko przysłowiowym gwóździem do trumny.



Całkowicie zgadzam się z stwierdzeniem, że to, co zaserwował Graham Masterton w Wirusie to istne szaleństwo i przechodzi wszelkie wyobrażenie nawet najbardziej zaprawionego w grozie czytelnika. Wirus stanowi początek serii o Jerry Pardoe i Dżamili Pelton mających rozwiązywać sprawy nadprzyrodzone, mam nadzieję, że autor odrobi lekcje i poda porządny kawałek grozy. W przeciwnym razie kompletnie nie zrozumiem, czemu z uporem maniaka podąża źle dobraną drogą, zamiast wrócić do tych opowieści, w których sprawdza się idealnie.

O ile w niemoralnie dużym dorobku Króla Grozy, Stephena Kinga przyzwyczailiśmy się do słabszych powieści, to zupełnie inaczej sprawa ma się z Grahamem Mastertonem. Okazuje się, że brytyjski twórca horroru też potrafi zawieść. W Wirusie po prostu nie podołał i żaden z wystrzelonych w czytelnika pocisków nie trafia do celu.



Jerry Pardoe to mężczyzna po przejściach....

więcej Pokaż mimo to

avatar
16
16

Na półkach:

Muszę przyznać, że dawno mnie nie tak wciągnęła żadna powieść; przeczytałem w dwa dni. Owszem, pomysł na horror wydaje się absurdalny - ubrania, które nagle ożywają, to raczej materiał na czarną komedię... Ale nic z tych rzeczy, tutaj nikomu nie jest do śmiechu. Cała książka jest pełna akcji, nie ma ani chwili nudy, spowolnienia. Groza i śmierć czai się na każdym kroku. Czytając kolejne strony miałem skojarzenia z pierwszą częścią "Mistrza i Małgorzaty" - czyli chaos spowodowany nadprzyrodzonymi zjawiskami i zagubionych funkcjonariuszy policji, którzy nie bardzo wiedzą co z tym zrobić; tyle że w znacznie bardziej krwawym wydaniu.

Muszę przyznać, że dawno mnie nie tak wciągnęła żadna powieść; przeczytałem w dwa dni. Owszem, pomysł na horror wydaje się absurdalny - ubrania, które nagle ożywają, to raczej materiał na czarną komedię... Ale nic z tych rzeczy, tutaj nikomu nie jest do śmiechu. Cała książka jest pełna akcji, nie ma ani chwili nudy, spowolnienia. Groza i śmierć czai się na każdym kroku....

więcej Pokaż mimo to

avatar
252
39

Na półkach:

śmieszna ta książka,a nie straszna,jak dla mnie szkoda czasu!

śmieszna ta książka,a nie straszna,jak dla mnie szkoda czasu!

Pokaż mimo to

avatar
440
61

Na półkach: , , , ,

Pomysł na fabułę bardzo ciekawy, spodziewałam się jednak czegoś więcej po tej książce. Na pewno nie określiłabym jej mianem horroru, co najwyżej thrillerem z elementami kryminału (chociaż żadnej tajemnicy w tej książce nie znajdziecie, wszystko jest jasne praktycznie od samego początku).

Pomysł na fabułę bardzo ciekawy, spodziewałam się jednak czegoś więcej po tej książce. Na pewno nie określiłabym jej mianem horroru, co najwyżej thrillerem z elementami kryminału (chociaż żadnej tajemnicy w tej książce nie znajdziecie, wszystko jest jasne praktycznie od samego początku).

Pokaż mimo to

avatar
4
1

Na półkach:

Co tu dużo pisać? Coś innego!

Co tu dużo pisać? Coś innego!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    655
  • Chcę przeczytać
    601
  • Posiadam
    155
  • Horror
    24
  • 2018
    16
  • Teraz czytam
    16
  • 2019
    10
  • Chcę w prezencie
    8
  • 2021
    8
  • Graham Masterton
    8

Cytaty

Więcej
Graham Masterton Wirus Zobacz więcej
Graham Masterton Wirus Zobacz więcej
Graham Masterton Wirus Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także