Monografia niemal kompletna. Mamy opis działań dyplomatycznych, morskich, po krótce powietrznych i lądowych. Całość napisana wyczerpująco w oparciu o źródła pierwotne (meldunki, dzienniki bojowe),w tym tureckie za co chwała autorowi. Mapki są przejrzyste choć mogłoby ich być więcej. Jedyny mankament to stosowanie skrótowców dla nazw brytyjskich pułków piechoty. Rozumiem, że lepiej napisać LF niż Lancashire Fusilliers aczkolwiek pod koniec książki gdy tych jednostek jest kilkanaście na stronę to ciągłe sięganie po wykaz skrótów bywa męczące. Poza tym pozycja obowiązkowa dla fanów I wojny światowej.

Monografia niemal kompletna. Mamy opis działań dyplomatycznych, morskich, po krótce powietrznych i lądowych. Całość napisana wyczerpująco w oparciu o źródła pierwotne (meldunki, dzienniki bojowe),w tym tureckie za co chwała autorowi. Mapki są przejrzyste choć mogłoby ich być więcej. Jedyny mankament to stosowanie skrótowców dla nazw brytyjskich pułków piechoty. Rozumiem,...

Książka opisuje, jak od demonstracji siły, a następnie próby forsowania cieśnin przez same okręty, doszło do jednej z bardziej krwawych bitew I wojny światowej. Zgodnie z podtytułem Autor skupia się na stronie alianckiej, ale Turcy nie są wcale tylko tłem do opisywanych wydarzeń! Więcej w wideorecenzji.

Książka opisuje, jak od demonstracji siły, a następnie próby forsowania cieśnin przez same okręty, doszło do jednej z bardziej krwawych bitew I wojny światowej. Zgodnie z podtytułem Autor skupia się na stronie alianckiej, ale Turcy nie są wcale tylko tłem do opisywanych wydarzeń! Więcej w wideorecenzji.

Ta książka to chyba jedno z największych historycznych zaskoczeń tego roku na naszym rynku wydawniczym. Pozycja wydana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego zasługuje na najwyższe uznanie, a o jej sukcesie niech świadczy to, że pierwsze wydanie się już praktycznie rozeszło. Paweł Korzeniowski w swojej pracy przybliża czytelnikowi działania na półwyspie Gallipoli w 1915 roku. Książka została podzielona na trzy części; w pierwszej z nich autor przedstawia sytuację polityczną i strategiczną w 1915 roku, działania morskie w rejonie Dardaneli, siły zbrojne walczących stron oraz przygotowania do desantu. Dwie kolejne części skupiają się już stricte na desancie oraz walkach lądowych na półwyspie od kwietnia do ewakuacji ostatnich oddziałów w styczniu 1916 roku. Historyk wykonał kawał dobrej roboty, imponująco wyglądają zwłaszcza archiwa, z których korzystał Korzeniowski - australijskie, brytyjskie i francuskie, dzięki czemu na podstawie dokumentów udało się odtworzyć przebieg walk schodząc do poziomu batalionu. Autor obrazowo tłumaczy jak wyglądały błędy Ententy, zarówno, jeśli chodzi o dowodzenie, jak i inne czynniki, które doprowadziły do klęski operacji. Korzeniowski nie ucieka od oceniania brytyjskiej generalicji, wskazuje ich dziwne decyzje, szafowanie ludzkim życiem, podkreśla, którzy dowódcy dowodzili dobrze, a którzy zasłużyli na krytykę. Świetnie wygląda sprawa map, których jest 23, do tego książka zawiera osiem tabel oraz trzy schematy, a w aneksach znajduje się Ordre de Bataille.

Ta książka to chyba jedno z największych historycznych zaskoczeń tego roku na naszym rynku wydawniczym. Pozycja wydana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego zasługuje na najwyższe uznanie, a o jej sukcesie niech świadczy to, że pierwsze wydanie się już praktycznie rozeszło. Paweł Korzeniowski w swojej pracy przybliża czytelnikowi działania na półwyspie Gallipoli w...